Tanuki-Anime

Totoro ciągle na fali :)
Ciekawostka dla fanów, szczególnie tych mieszkających w pobliżu Londynu:
[link]
A tu link do profilu i trailera na YT:
[link]

Daję dychę. Jak to powiedział mój 10­‑cio letni brat, to było „piękne”. Nie idealne, ale piękne.
A wszystkie wady, po upływie czasu, w moich oczach tylko dodają temu filmowi charakteru. I tak, zastanawiając się nad nim głębiej, nie ustrzegł się kilku błędów, niemniej na pewno nie zapomnę tego filmu. Trafił w mój gust niemal idealnie.

Hm, nie mogę powstrzymać ciekawości i spytam Cię, Sulpice9, co rozumiesz pod pojęciem: „kina bazującego wyłącznie na emocjach”? Mogę utworzyć w swojej głowie pewne projekcje dla owego określenia, jednak stoją one w wyraźnej sprzeczności z treścią recenzji, stąd też pytanie.

Bardzo fajne anime, ale ma kilka błędów:
- nie wiadomo kim na dobra sprawę był Totoro.
- opowieść jest słabo rozwinięta
- zakończenie jest zbyt szybkie i podparte słabym motywem.

Graficznie bajka, muzycznie też fajnie. Ogólnie piękna rzecz, ale zabrakło pomysłu na coś więcej.

Bardzo dobre anime, ale wydaje mi się, ze za krótkie. Cała historyjka słabo rozwinięta. Aczkolwiek miło sie na to patrzyło.

moje córeczki kochają to anime i mogłyby je oglądać codziennie! Idą w ślady mamusi ^_^

Moim zdaniem anime świetne postacie+, fabuła+,grafika+,muzyka genialna. Niestety jest tylko jeden maluteńki- za krótkie, co prawda zakończenie jest ale wygląda to tak jakby autorom się bardzo śpieszyło z zakończeniem. Moim zdaniem można było jeszcze troszkę fabułę rozbudować.Ale pozatym film godny obejrzenia.

oglądanie tego anime to było dla mnie przyjemnością, uwielbiam wszelkie produkcje Miyazakiego… chciałbym też nawiązać do muzyki, bo miałem okazje być na festiwalu muzyki filmowej w Krakowie gdzie gwiazdą był Joe Hisaishi i to było dla mnie prawdziwe katharsis… a muzyka którą zrobił do Totoro, jeszcze do tego w wykonaniu całego chóru i orkiestry, spowodowała u mnie ciarki na całym ciele… samo anime bardzo dobre, rzeczywiście nie ma tu konkretnej fabuły ale tak naprawdę to mi nie przeszkadzało. Przyjemne, miłe, odskocznia od poważniejszych serii i od dnia codziennego. Recenzent bał się to każdemu polecić, rozumiem, ale jednak uważam, że ze świecą szukać osoby która uznałaby seans z Totoro za czas stracony, osobiście będę namawiał wszystkich znajomych do obejrzenia tej pozycji.

Slyszał ktoś o tym?
[link]

Tak, dokładnie to słowo najlepiej oddaje klimat tej serii- to jest po prostu cudowna i niezapomniana magia, która przyciąga do siebie i nie pozwala odejść. Totoro było po prostu bajkowe…nie, jednak bardziej baśniowe i ciężko jest to w jakiś konkretny sposób wytłumaczyć.
A do tego ta muzyka…coś niesamowitego!
Osobiście najbardziej zakochałam się w Kotobusie, ale sam Totoro również był genialny.
Uważam to za ponadczasowe dzieło, jak zresztą wszystkie inne Miyazakiego, którego nieobejrzenie jest prawie że grzechem xd

Nie do opisania.Filmu się po prostu nie da nie kochać,przynajmniej moim zdaniem.Totoro jest najlepszą postacią w filmie i koci autobus.Naprawdę,uwielbiam wyobraźnię tego typu.Chciałabym się przejechać takim autobusem.;) Miyazaki jest moim ulubionym reżyserem filmów Anime,mistrz w tym zawodzie.

Tak szczerze, to historia opowiedziana w filmie jest, nie wiem jakiego słowa użyć, codzienna, normalna, ale to wszytko jest nieważne, ważne jak jak jest narysowana, jak dla mnie (biorąc oczywiście poprawkę na wiek produkcji) to takie maleńkie dzieło sztuki, dlatego nie mogłem ocenić inaczej niż na 10.
A właśnie, pojęcia nie mam dlaczego ludzie zachwycają się kotobusem, Totoro był o niebo zabawniejszy. I na zakończenie, czy mi się tylko wydaje czy Mej była pierwowzorem dla Kyouko z Dennou Coil? Oglądając miałem wrażenie jakby to była ta sama osoba.

Bardzo przyjemne anime! Pomimo tego, że mam tyle lat ile mam (w kwietniu będzie 16 :)) jestem zkochana po uszy w tym anime. W ogóle Mijazaki to mój miszczu, a jego prawie wszytkie filmy mam już na DVD (TVP Kultura dziękuję bardzo!).
Co do Totora, uwiebiam tą postać (a wszystkie europejskie i amerykańskie gnioty się chowają), a postać koto­‑busa (albo Bane­‑neko, jak kto woli) jest preurocza po prostu widzę go i rogal od razu przykleja się do paszczy. :D
Panie Mijazaki dziękuję…! :)

Film jest fenomenalny prawdziwy pokaz kunsztu Miyazakiego i choć to nie jest mój ulubiony film Ghibli (choć w sumie uwielbiam niemal jednakowo wszystkie produkcje tego studia), to film jest symbolem i każdy powinien go obejrzeć, definicja filmów Ghibli, wspaniałe baśniowe historie z brakiem postaci negatywnych.

Lubie patrzeć jak dzieci się cieszą więć nic dziwnego, że „Mój sąsiad Totoro” tak mi się to spodobało

Do tego anime zabierałam się bardzo długo(tak w ogóle to BARDZO długo zabierałam się do tych wszystkich produkcji Miyazakiego).Oczywiście obejrzenie tego i innych anime tego studia ułatwiło mi TVP Kultura (dziękuje wam, o wielkie TVP ;])
Na pewno jest to anime skierowane do dzieci ,ale i tak się bardzo dobrze bawiłam. Taka miła i śmieszna zarazem. Doskonała odskocznia od poważniejszych tytułów. Na pewno nie umywa się z innymi dziełami studia Ghibli,ale jest przyjemna w odbiorze.Postacie miłe i sympatyczne.A Totoro jest super ,choć największą uwagę przykuł kot…taki busokot/kotobus :D Naprawdę urocze i magiczne anime, pomysły i stwory wyjęta prosto z główki małego dziecka.

Kolejny dzień z cyklu TVP Kultura, czyli moi domownicy mają już dość. :) Tym razem mamy do czynienia z Totoro, który wraz ze swoim kotobusem są przeuroczy! Studio Ghibli doskonale potrafi oddać bajkowy klimat, a ja chcę jeszcze więcej! Może poza lektorem, bo nie mogłam wsłuchać się w seiyuu i muzykę nad czym ubolewam.

Film jest leciutki i przyjemny, głównie dla dzieci. Z pewnością będą miały przednią zabawę. A sam Totoro – genialny. Nie bez powodu stał się ikoną studia Ghibli. Mimo wielkiej paszczy wydaje się bardzo sympatyczny. A to, co mi się podobało najbardziej – kotobus, z wielkim uśmiechem. Podziwiam Miyazakiego za jego wyobraźnię! A końcowa piosenka… świetna! Po jednym odsłuchaniu od razu nuci się ją pod nosem. :)
Polecam dzieciakom! :)

uwielbiam tą bajkę. takie opowiastki zawsze mnie wzruszają, zwłaszcza ta radość dzieci, wierzących w duchy i magię 10/10

Anime oglądałam dość dawno, jednak przypomniałam sobie o nim po przeglądzie anime w Multikinie. Obejrzeć Totoro na wielkim ekranie ^^ cud, miód i orzeszki :D
Film jest przewspaniały – prezentuje sobą w zasadzie wszystko to, co fascynowało mnie i fascynuje w anime, ale przede wszystkim wyśmienite głosy, świetna gra seiyuu, żywe odgłosy natury, krzątaniny, krzyki, piski, wrzaski, śmiech – wszystko tu jest autentyczne i szczere. I opowiedziana historia wprost rozczula i sprawia, że się człowiek ciepło uśmiecha na wspomnienie własnych dziecięcych wybryków :)
Film absolutnie dla każdego – dla małych, jak i dużych dzieci :)

Nie wiem dlaczego, ale zabierałam się za ten film dość długo. Zbierałam się i zbierałam i w końcu się zabrałam.
Anime opowiada bardzo ciekawą i wzruszającą historię. Szczerze, prosto z życia wziętą, choć i tak, jak zawsze (mając do czynienia z filmami dla dzieci) postacie są tylko i wyłącznie dobre. Szlachetny ojciec, kochana babcia, biedna matka, troskliwa starsza siostra i rozwydrzona młodsza.
Nie jednak to tutaj mamy oceniać a całokształt. Anime podobało mi się, de facto, chociaż są lepsze produkcje tej firmy. Nie mniej jednak zapada w pamięć przyjemna historia z pogranicza snu i jawy. Momentami nieco nudna fabuła jest uzupełniania muzyką albo obrazem. Trochę za dużo krzyku, ale w końcu mamy do czynienia z dziećmi, a dzieci zwykle krzyczą. W takim razie anime warte zaliczenia

Przyznam, że chyba na żadnym anime nie śmiałam się tak, jak na „Mój Sąsiad Totoro”. Jest to tak miłe i sympatyczne, że trudno (pomimo pisków i krzyków) nie polubić bohaterów. Może i starsi widzowie będą do tego podchodzić sceptycznie, ale myślę, że w tym filmie znajdą coś dla siebie. ;)

Jest to najlepsze anime jakie widziałam w życiu, po prostu się w nim zakochałam. OST mogę słuchać w nieskończoność, a sam Totoro – po prostu marzę o jego pluszowej wersji… Jestem urzeczona tą produkcją. Gorąco polecam wszystkim, jest to klasyka taka jak Dragon Ball czy Neon Genesis Evangelion.

jak film komodo może wciągać, wszystkie składniki wymieszano w idealnych ilościach tak aby całość tworzyła ideał ale jednocześnie by niezatracić indywidualności perfekcji szczegułów, przepyszny deser na letnie wieczory z rodziną