Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 8/10
fabuła: 6/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 5 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,40

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 61
Średnia: 6,85
σ=1,92

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ou Dorobou Jing

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 13×23 min
Tytuły alternatywne:
  • Jing: King of Bandits
  • King of Bandit Jing
  • 王ドロボウ ジン
Widownia: Shounen; Postaci: Przestępcy; Miejsce: Świat alternatywny; Inne: Magia, Supermoce
zrzutka

Filmy o dzielnych rabusiach mają w sobie dziwny urok… Oto opowieść o Królu Bandytów i jego fantastycznych przygodach.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Nieustraszony. Nieuchwytny. Niepokonany. Nie ma ryzyka, którego by się nie podjął, nie ma miejsca, w które by się nie dostał, nie ma rzeczy, której by nie ukradł. Ktoś taki w pełni zasługuje na tytuł Króla Bandytów… Ale mało kto się domyśla, że ktoś taki jest niedorosłym chłopakiem imieniem Jing.

Podróżuje on przez fantastyczny świat, poszukując nowych wyzwań. Nie jest może typem obrońcy uciśnionych, stara się jednak nie krzywdzić niewinnych, a często – niemal mimochodem – pomaga napotkanym ludziom. Pomimo niepozornego wyglądu jest naprawdę mistrzem – szybki i zwinny, nie tylko potrafi otworzyć każdy zamek, ale też doskonale sprawdza się w walce. W wędrówce towarzyszy mu jego najlepszy przyjaciel – Kir, gadający ptak, który przejawia ogromną słabość wobec płci pięknej. Jakie niezwykłe przygody czekają tę dwójkę kompanów?

Nie ma tu wątku fabularnego, spinającego poszczególne historie – przedstawione opowieści mogłyby się rozgrywać w dowolnej kolejności. Nie ma też właściwie początku i końca. Nie dowiadujemy się, skąd przychodzi i kim jest Jing, jak nabył swoje wspaniałe umiejętności, ani też, jak i kiedy poznał Kira. Możemy po prostu obejrzeć kilka wydarzeń z ich barwnego życia. Przy trzynastoodcinkowej serii nie jest to jakaś zasadnicza wada – nie musimy oglądać retrospekcji i słuchać monologów wewnętrznych bohatera. Dostajemy tylko „samo gęste”: szybką, wybuchową akcję.

Trudno tu coś powiedzieć o bohaterach – Jing jest niewymuszenie sympatyczny i wyluzowany, ale dość typowy – ot, klasyczny „młody pozytywny” (mimo swego fachu). Ciekawszą osobowością okazuje się Kir, gadatliwy, kłótliwy i niepomiernie romantyczny. Postacie drugoplanowe (z obowiązkową śliczną dziewczyną) zmieniają się z odcinka na odcinek, w zależności od miejsca, w którym przebywają nasi bohaterowie. Bardzo wiele osób nosi imiona nawiązujące do rozmaitych napojów, przede wszystkim alkoholowych – chwilami sprawia to, że imiona takie niepotrzebnie brzmią niepoważnie. Jedyną drugoplanową postacią pojawiającą się regularnie jak w zegarku jest tajemniczy listonosz – Postino.

Największą zaletą tej serii i cechą, która wyróżnia ją spomiędzy innych pozycji rozrywkowych, jest jej świat. Totalna mieszanka stylów i pomysłów, wahająca się między senną fantasmagorią a czystą groteską… Świat, gdzie ożywione szkielety sąsiadują z motocyklami, gdzie ptak może okazać się przenośnym działkiem plazmowym, a urocze, puchate zwierzątko – silniejszym od dynamitu materiałem wybuchowym. Powstały efekt najbardziej chyba przypominał mi Baśnie z tysiąca i jednej nocy, wymieszane z cyberpunkiem i podlane odrobiną Arsena Lupin. Możliwe, że nie dla każdego będzie to zestaw do przełknięcia, ale sprawił on, że z ciekawością oglądałam kolejne odcinki – co tym razem zobaczę? Odpowiedni do świata i równie absurdalny był humor, jakim zaprawione zostały poszczególne historie.

Nie nazwałabym tego anime „niezapomnianym przeżyciem”, niemniej jest to rzecz, po którą warto sięgnąć po długim i męczącym dniu. Swoją drogą, okazało się stosunkowo „czyste” – mnóstwo tu szkieletów, walk i wybuchów, ale wszystko jest pokazane w umownej, baśniowej konwencji, bez dosłownej brutalności czy obrzydliwości. Fanserwis został ograniczony do minimum, a zapędy Kira wobec napotkanych dziewcząt mają raczej charakter romantyczny niż erotyczny. Wydaje mi się, że spokojnie można przez ekranem posadzić także nieco młodszych widzów – powinni być zachwyceni. A starsi też nie powinni się nudzić, oglądając przygody Króla Bandytów.

Avellana, 14 lutego 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio DEEN
Autor: Yuuichi Kumakura
Projekt: Mariko Oka
Reżyser: Hiroshi Watanabe
Scenariusz: Reiko Yoshida
Muzyka: Fumiko Harada