Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Shiki

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • . 19.06.2011 20:07:57 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    weraa 19.06.2011 00:50
    drobne minusy, ale i tak POLECAM
    Muszę przyznać, że nieczęsto biorę się za horrory (albo jak w tym przypadku domniemane horrory xD), ale mimo to Shiki mnie wciągnęło. Pierwsze pare odcinków szło mi trochę opornie, ale wmawiałam sobie, że pewnie dalej będzie lepiej i nie powinnam skreślać tego anime tak na samym początku. I dobrze zrobiłam! Jak mnie wciągnęło, to resztę obejrzałam w 3 dni.
    A nie było łatwo. Gdy zobaczyłam tę całą otoczkę graficzną, to myślałam, że mnie zaraz c*** strzeli – ach te fryzury! ach te kolory! te szpiczaste nosy i jakieś dzikie oczy! no po prostu!…masakra (i nie, nie zmieniłam zdania nawet po obejrzeniu całej serii, po prostu z czasem nauczyłam się tolerować i nie zwracać uwagi na tę profanację xD – sory jeśli uraziłam kogoś, komu akurat grafika się podobała). Poza tym, gdy zaczęłam oglądać Shiki i po paru odcinkach okazało się, że to historia o wampirach, to myślałam, że normalnie rozp***dolę mój monitor… Od razu napiszę, że po tych wszystkich Zmierzchach, Edwardach o lśniącej skórze, Pamiętnikach wampirów itp. po prostu rzygam wampirami. Nigdy nie pałałam miłością ani do Zmierzchu ani do tych wszystkich zagorzałych fanek tej sagi, wręcz przeciwnie, odrzucało mnie to wszystko. Na szczęście jakoś to przebolałam i oglądałam dalej. To co mi średnio przypadło do gustu to także te wszystkie brutalne sceny w ostatnich odcinkach. Nie jestem jakąś wrażliwą osobą, więc takie lub nawet duuuuuuuuużo ostrzejsze sceny mnie nie ruszają (np. przy tym odcinku z traktorem akurat jadłam obiad i to co widziałam wogóle mi nie przeszkadzało, ba! powiem nawet, że obiad jakoś lepiej mi smakował, chociaż nie wiem czy to było powodem XD), więc nie chodzi mi o poziom brutalności, a raczej o nagromadzenie takich scen – po jakimś czasie zrobiło się to monotonne i zastanawiałam się po co była ta cała historia wcześniej, jak oni i tak  kliknij: ukryte . Dla mnie pare, parenaście scen takiej  kliknij: ukryte  by spokojnie wystarczyło, ale po co kilka odcinków??
    Dobra, to by było tyle co do tych słabszych stron (jakoś się rozpisałam, a przecież uważam to anime za naprawdę dobre XD), teraz czas na plusy.
    Powiem w kilku słowach:
     – może się nie wydaje na początku, ale bardzo wciągająca fabuła (szczególnie w późniejszych odcinkach)
     – ciekawe postacie, a najlepsze jest to, co dzieje się w ich głowach (do czego może posunąć się człowiek by przeżyć lub dowiedzieć się czegoś -> Doktorek Toshio był genialny)
     – MUZYKA!!! jednym słowem arcydzieło!
    W trakcie oglądania podobał mi się tylko pierwszy opening, a muzyka w tle była miła dla ucha, nadająca nastrój i dobrze dobrana. Dopiero gdy jakiś czas po obejrzeniu tego anime natknęłam się na soundtrack z Shiki na youtubie, doceniłam oprawę dźwiękową. Na co dzień nie słucham tego rodzaju muzyki, ale kawałki z Shiki dosłownie mnie oczarowały. Są po prostu piękne. Mają to „coś”, są strasznie nastrojowe i delikatne, no i doskonale oddają charakter tego anime. Mimo że Shiki obejrzałam już parę miesięcy temu, to ciągle wracam do tych piosenek i po prostu odpływam, gdy ich słucham.

    No i to by było tyle ode mnie. Moja ocena: 9/10 (albo nawet 9,5 ;P, ale nie mam za bardzo odniesienia do innych tytułów z tego gatunku).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    bassty 17.06.2011 18:40
    Nie nazwałbym tego horrorem,ale dobrym dramatem już tak.Z postaci najbardziej przypadł mi do gustu Natsuno(choć na początku go nie lubiłem)Toshio,Sunako,Tatsumi i dziadek z burzową brodą.Najmniej Masao(nic chyba dziwnego),Kaori i Seishin.Swoją drogą jest to chyba najśmiesznejsza postać z tego anime lecz nie ze względu na charakter czy role ale na projekt postaci.Nie ważne jaka sytuacja akurat miała miejsce( kliknij: ukryte )zawsze wybuchałem śmiechem.Zresztą kreska jest chyba najsłabszym ogniwem w tym anime.Fabuła wciągająca ,ost klimatyczne – suma sumarum anime naprawde warte obejrzenia ale jak już pisałem lepiej nastawić sie na dramat.Ode mnie 9.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Trololo 29.05.2011 21:00
    to polecam ci Higurashi When They Cry, jeszcze lepsze niż shiki( chociaz shiki jest gienalne), niech cie tylko grafika i zaplatana fabula nie zarazi, bo naprawde warto obejrzec to anime ;]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shizukanu Kaze 29.05.2011 16:28
    Anime oglądam od niedawna, a Shiki to mój pierwszy oglądany horror. Nie wiedziałam że mnie tak zafascynuje.
    Nigdy anime mnie tak nie wciągnęło. Mam nadzieję że Shiki to nie będzie mój jedyny oglądany horror..!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shin 29.04.2011 20:55
    Bardzo mnie wciągnęła ta seria, w 2 dni pochłonąłem, co rzadko się zdarza. na początku nie mogłem przyzwyczaić się do nietypowej grafiki, ale potem stwierdziłem, ze to coś nowego i bardzo pasuje do tej serii i jakoś nie wyobrażałem sobie innej kreski w tej produkcji. emocje, klimat, fabuła, zabijanie wyglądało bardzo oryginalnie, w sumie jeszcze nie wiedziałem horroru tak ciekawie i dobrze zrealizowanego, myślałem, że po obejrzeniu setek serii nic mnie nie zaskoczy, ale widzę, ze średnio co miesiąc znajduje pozycje wyjątkowa :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    krew_na_scianie 26.04.2011 09:24
    Nastrojowy, niegłupi horror
    Dla takich tytułów jak „Shiki” warto wciąż oglądać anime! Kto by pomyślał, że znajdę taką perełkę! Moim zachwytom nie będzie końca.

    Przede wszystkim „Shiki” ma klimat. I to nieporównanie inny od tego, co do tej pory widziałam. Małe, spokojne miasteczko, położone na końcu świata, zapomniane przez wszystkich (oprócz jego mieszkańców). Idealne miejsce dla takiej specyficznej rodzinki. Jak tylko zobaczyłam ich zamczysko to już miałam dziwne przeczucia. Wszystkie te elementy, plus muzyka, od razu mnie zaintrygowały.

    Świetni bohaterowie, zwyczajnie rewelacyjni!! W końcu tacy prawdziwi (zrozumienie jednak Seishina nadal jest dla mnie ciężką sprawą)! Patrząc na nich nie zaśmiawałam się w duchu, jak beznadziejnie mało realistyczne są ich reakcje. Przeciwnie – wręcz byłam przerażoną brutalnością ludzkich zachowań. kliknij: ukryte  Co śmieszne, dla mnie kolorową postacią była również Megumi. Wredna była z niej okropnie dziewucha, ale byłam w stanie zrozumieć jej zażenowanie własną wsią i marzenie by żyć w wielkim mieście. Jej narzekanie na prawdę mnie bawiło! Jej ukochany – Yuuki – też był niczego sobie. Myślałam w pierwszej chwili, że będzie typową męską, przystojną marudą – ale na szczęście jego postać nie została spłaszczona.  kliknij: ukryte Również Sunako zaliczam jako plus tej serii.  kliknij: ukryte . Nawet Masao był tak prawdziwie irytujący!!

    Na pochwałę zasługują również aktorzy podkładający głosy. Spisali się brawurowo. To dzięki nim wszystkie te postacie były takie krwiste!

    Fabuła – miodzio. Może nie ma zabójczego tempa, ale odpowiednio odkrywa i przekuje kolejne kawałki „dziwności” w miasteczku.  kliknij: ukryte  Ale to akurat mały mankament, choć nie obraziłabym się na kontynuację i wplecenie tych elementów.

    Może i faktycznie, fryzury niektóre panie miały niemożliwe – ale mnie to nie przeszkadzało. Właściwie – jak to zasugerowano w recenzji – dodaje to unikatowości.

    Polecam „Shiki”, najbardziej fanom niegłupich horrorów, a także wszystkim fanom ciekawych opowieści. Ja czułam się jak zahipnotyzowana oglądając to anime, czego dawno już nie uraczyłam, zwłaszcza teraz, w dobie słodkawych, mało realnych tytułów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    m.bond666 23.03.2011 18:13
    Jedno z najlepszych anime 2010 roku. Dobra i wciagająca fabuła i świetne postacie. Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yumi 22.03.2011 21:44
    Rewelacja
    Muszę przyznać, że dla mnie oglądanie Shiki, a zwłaszcza drugiej połowy było co najmniej interesujące.
    Fabuła rzecz drugiej wagi, ale te postacie!
    Tyle charakterów, tyle reakcji… Muszę przyznać, że to zazwyczaj postaci są dla nie bardzo ważne. Tutaj nie było może nikogo, kto jakoś szczególnie przypadłby mi do gustu, chociaż wielu bohaterów naprawdę polubiłam. Ale prawdziwą przyjemnością było obserwowanie reakcji, ich postawy wobec różnych sytuacji, sposoby na radzenie sobie z nimi. Podobało mi się zwłaszcza zachowanie Okazakiego i Natsuno – żadnych moralnych problemów i pełna świadomość faktu, że są tylko dwie możliwości: ludzie albo shiki. Należy jak najszybciej dokonać wyboru i zacząć działać, zanim tamci wygrają. Również postawy Ritsuko i Toru były przekonujące i, hmmm, bardzo ludzkie. Właśnie takich skrupułów i zagubienia brakowało mi u całej reszty shiki i wyżej wymieniona dwójka mocno wryła mi się w pamięć (ten wątek moim skromnym zdaniem poprowadzony był mistrzowsko). Sunako też była ciekawą postacią, jej przemyślenia i historia nadawały całości jakąś taką szczególną aurę. Natomiast Megumi działa mi na nerwy, chociaż jak widzę nie mnie jednej. Idiotka, dobrze przynajmniej, że nie słodka, a z charakterkiem, co nie czyniło jej tak irytującą jak mogła być. O Masaomim nawet szkoda gadać, był skrzywionym psychicznie dzieciakiem i denerwował niezmiernie. Na plus mogłabym jeszcze zaliczyć Tatsumiego, Senshina, Akirę i Kaori – sensownie skonstruowane postacie, pozostawiają po sobie pozytywne wrażenia.
    Tak, różnorodność charakterów, to zdecydowanie największa zaleta Shiki.
    Podstawową wadą tego anime jest niezbyt ciekawy początek. Pierwszy odcinek budzi ciekawość i jest jak najbardziej w porządku. Ale muszę przyznać, że z przebrnięciem przez kilka następnych miałam mały problem. Oglądało się je dobrze, ale irytujące było, że przez ładnych kilka odcinków ciągle ktoś ginie, a nadal nie wiadomo o co chodzi. Mniej więcej od ósmego odcinka coś się zaczyna w tej kwestii zmieniać i od tego momentu nie mogę właściwie nic Shiki zarzucić.
    Grafika może i była specyficzna, ale w sumie podobała mi się. Ale dopiero po kilku odcinkach, jak się przyzwyczaiłam. Swoją drogą, projekt Megumi w połączeniu z tym, jak się ubierała, robił rewelacyjne wrażenie.
    Muzyka również bardzo przypadła mi do gustu, zwłaszcza drugi opening i ending. Grafika do wszystkich openigów i endingów w ogóle była bardzo udana, w sumie nigdy tego nie przewijałam.
    No i cóż, dla mniej to w pewnym pokrętnym sensie jest horror. Oczywiście, wizja przedstawiona w anime była dosyć odległa i raczej trudno jej się bać (chociaż, jak jest się samemu nocą w domu…). Bynajmniej, ludzkie reakcje są już jak najbardziej realistyczne, a obserwowanie ich może prowadzić do dość nieciekawych wniosków. Tak samo jak przemyślenia głównych bohaterów.
    Są osoby, które zrozumieją co mam na myśli, nie chodzi o chwilowy strach wywołany szaleńcem z piłą, albo czającym się po kątach zombie, który ewentualnie będzie się śnił po nocach. Chodzi o strach idący dużo dalej, czasami strach przed samym sobą…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Chaos&Masakra 18.03.2011 02:00
    takie sobie
    już bardziej zryły mi beret ostatnie odcinki School Days niż to „coś”.
    Chociaż scena  kliknij: ukryte  – było cokolwiek sadystyczne. I to było dobre.

     kliknij: ukryte  – nowatorskie, ale brakowało mi jednej ujęcia –  kliknij: ukryte .

    O reszcie nie będę nawet wspominał – szkoda słów.

    Spoilery się ukrywa…
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    woord 17.02.2011 21:37
    Warto obejrzeć
    Zabierałem się za to dwa razy. Tj, w momencie kiedy było emitowane oglądałem na bieżąco, ale dałem sobie spokój po chyba 4­‑5 odcinkach, bo zwyczajnie mnie nudziło. Potem przeczytałem tę recenzję i same pochlebne komentarze, obejrzałem od początku i… wsiąkłem. W 3 dni zrobiłem całość, nie żałuję. Choć część bohaterów zachowuje się nielogicznie, sami nie wiedzą czego chcą, no i rażąca różnica w sposobie pokazania, wampirków, a może nawet w ich niekonsekwentnym działaniu gdzie w początkowych odcinkach widz szczerze ich nienawidzi, a w ostatnich może nawet współczuć. Ode mnie 8/10, czekam na OST.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 17.02.2011 16:14
    Daje radę
    Po 11 odcinku zaczęła mnie irytować sytuacja gdzie każdy nowy bohater był zabijany. A do 20 odcinka mocno zastanawiałem się czemu to jest w kategorii horror. Ciężko jest mi zrozumieć motywy bohaterów i ich tok myślenia. Aczkolwiek przyznam, że warto czekać na finał gdyż jest faktycznie krwawo :D (mmm…)  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 17
    Koza 12.02.2011 02:25
    Nyc specjalnego
    Mimo iż pod koniec twórcy wchodzili w porządny, horrorowy ton, to całość anime nie była zbyt zaskakująca. Fabuła nie tylko nie zaskakiwała oryginalnością, ale wręcz odrzucała powtarzalnością. Autorzy aż do końcówki bali się wejść w brutalniejsze klimaty. Nie chodzi mi tu wyłącznie o brutalność fizyczną, ale psychiczną. Jaką z takich scen dla przykładu jest  kliknij: ukryte . Szkoda że nie było większej ilości takich akcji, a całość po prostu dłużyła się niemożebnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    soulsister 11.02.2011 11:23
    ulubiona scena
    Do najlepszej sceny tego anime typuję tą gdy  kliknij: ukryte  – majstersztyk! :D

    Wampiry zawsze są kreowane na bardzo szybkie i silne fizycznie, natomiast wampiry z Shiki są najsłabszymi jakie dane mi było oglądac.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    NataliaKiSS 11.02.2011 10:50
    Kawai!
    W końcu anime które mnie zainteresowało.
    Jak obejrzałam jeden odcinek to się trochę zdziwiłam, ale pozytywnie. Po każdym odcinku chciałam więcej i więcej. Aż tak mnie wciągnęło. Bardzo ciekawy pomysł na postacie. Te włosy i oczy, wszystko to tworzyło klimat jak z horroru. Najbardziej spodobały mi się oczy u Sunako i jej matki. Takie ciemne a może ciemno bordowe?
    Także inne postacie były ciekawe. Natsuno i jego charakter. Robił dużo żeby powstrzymać wampiry.
    Ubrania były piękne. Pasowały do tego anime.
    Grafika aż mnie zaskoczyła. Taka piękna i miła dla oka.
    Kolory dość dopasowane i można zauważyć że jest dużo ciemnych odcieni.
    Muzyka zrobiła fascynujący klimat. Może to dziwne ale w niektórych momentach można się przestraszyć.
    Moja ocena: 10/10
    Polecam każdemu to wspaniałe anime!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    masza 10.02.2011 07:51
    Niedosyt...
    Ostatni odcinek pozostawił mnie z niesłabnącym apetytem na więcej. Pomijając dziwaczne fryzury, brody czy ciuchy, do których na początku nie mogłam się przyzwyczaić, seria ma niesamowity klimat. Szczególne zapadła mi w pamięć scena  kliknij: ukryte . Chętnie obejrzałabym ciąg dalszy, ale jak narazie zadowolę się mangą. Jak dla mnie 9/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Es_pada 6.02.2011 21:47
    Wspaniale anime. Bardzo lubie taki powolny rozwoj fabuly.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hebi 4.02.2011 00:01
    słabo?
    Grafika jest okropna – dziwnie stojące fryzury, jasne otoczki wokół źrenic i haczykowate nosy… Pierwsze odcinki były ciekawe i miałam tylko nadzieję, że nie będzie tu nic o wampirach… Szkoda
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shirotora 3.02.2011 19:58
    Brak oryginalności, ale...
    Nie będę się tutaj rozpisywał. To co najważniejsze.
    Uwielbiam horrory, a w nich również motywy z wampirami. Wiadomo takie motywy są zawsze przewidywalne i powtarzalne.
    Prawda. Jest dość sporo serii które ocieka kiczem z tymi wampirzymi nastrojami, ale są perełki. Istnieją naprawdę niesamowite „wampirze” produkcje, które wgniatają w fotel, mimo iż ten motyw jest, że tak to ujmę „monotonny”, tj. ciągle chodzi o to samo: picie krwi, zabójcze kły, kołki, krzyże itd..
    Choć oryginalność dodaje jakiś plus, to nie jest ona najważniejsza. Ważne jest ogólne, stylistyczne i efektowne przedstawienie takiego tworu, a anime Shiki tego dokonało. Sugestywnie przedstawiony mrok i tajemniczość wyciska wręcz z mózgu soki.
    I tyle. Może troszkę niezbyt szczegółowo i nieprecyzyjnie, ale uważam iż nie ma co się na tym anime „produkować”, gdyż mój wniosek jest jasny. Ocena 9­‑10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Normik 3.02.2011 16:14
    Każdy ma inny gust :P jednemu się podoba drugiemu nie i kropka :P ja osobiście obejrzałam różne produkcje podchodzące pod ten klimat i uważam że jest ono jedne z najlepszych :) klimat jest naprawde świetny :) również ścieżka dźwiękowa mi się strasznie spodobała :) a rzadko zdarza mi się natrafić na taką która bardzo przypadnie mi do gustu :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Mitsurugi 3.02.2011 14:12
    Nie, nie, nie
    Osobiście nie mam nad czym się zachwycać w tym anime. Wyjątkowo przewidywalne, w dużej części nudne, a najgorsze, że usiłujące wmówić widzowi, że jest czymś „głębszym” i „dojrzalszym”. Niestety, mnie poszukiwania tego elementu zaprowadziły w ciemne miejsce, gdzie wiszą wałkowane po raz enty pseudo egzystencjalne i „emo” anime rozważania o sensie życia, samotności i innych duperelach. Czemu duperelach? Nie przez wzgląd na niską wartość wymienianych problemów, ale na ich sztuczne i nieudolne zaprezentowanie. Bełkot, który przeciętnemu widzowi być może będzie się jawił jako poważna i głęboka refleksja. Dla mnie było to mydlenie oczu i próba zbudowania klimatu tam, gdzie nie potrafiono go wykreować fabułą, atmosferą i postaciami.

    Miasteczka atakują wampiry. Czy pomysł oryginalny? Nie, ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o realizację. Tutaj fabuła obracała się przez większość anime wokół tego samego schematu „gryziemy, gryziemy, gryziemy..”, a tle „tajemnica do rozwikłania” doktora czy to na pewno wampiry gryzą ludzi. Nie było w tym ani napięcia, ani klimatu. Końcówka powiała trochę dobrym pomysłem, ale całość do mnie nie przemawia. Wampiry, oczywiście dla mnie, był w tej serii wyjątkowo żałosne, śmieszne i „młodzieżowe”. Dla wyglądał jak banda bladych cieciów z problemami emocjonalnymi, szczególnie Megumi i spółka, których problemy i huśtawkę emocjonalną szczerze wyśmiałem. Ich zachowanie przypominało mi zdrowo walnięto grupę ćpunów z domu dziecka. I gdyby to była komedia- pewnie by mnie to śmieszyło.

    Bohaterowie- nic ciekawego. Błahe problemy, sztuczne zachowania, aż zbyt przerysowane reakcje. Graficznie usiłowano czasem budować klimat „grozy”, ale przepraszam, szajbnięta Megumi może wywołać najwyżęj uśmiech politowania, i żadne zabiegi graficzne nie pomogą. A rodzina wampirów- raczej rozpieszczeni bogacze, którzy gryzą ludzi z nudów. Wampirza córeczka- jej rozważania po prostu mnie śmieszyły. Zero klimatu.

    Serie nie zaskoczyła mnie również ani zwrotami akcji, ani nową koncepcją o wampirach. Wybaczą mi niektórzy moje zaślepienie, ale powrócę do klimatu wampirów rodem z „Nosferatu”, „Draculi”, „Hellsinga” czy „Vampire Hunter D”. Wampiry z Shiki i „Zmierzchu” mnie nie interesują.

    Dlatego 6/10 prywatnie, obiektywnie 7/10. Widać, coś takiego trzeba po prostu lubić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 15
    Thorik 2.02.2011 21:55
    Na samym początku dyskusji musimy oddzielić pewne sprawy. Ja nie poruszam kwestii indywidualnych opinii i tego czy komuś dana produkcja się podobała czy nie. Staram się mówić o sprawach technicznych, które są nie do podważenia, obowiązują wszystkich i mogą zostać jedynie niezauważone. Na zasadzie tego co większość tutaj mówi, nie bylibyśmy w stanie przeprowadzać żadnych konkursów czy typować uczestników do różnych nagród. Bo na jakiej zasadzie? Jednym podoba się to, a drugim co innego. Na jakiej podstawie ustala się hierarchie między książkami. Z jakiej racji ta osoba dostaje Nobla, a ta nie? Nie z racji tego co się komu podoba, a za walory techniczne. I ja właśnie brak takich walorów technicznych zarzucam „Shiki”, a wy mówicie „bardzo fajne i inteligentne postacie”.

    Zacznę więc od tych nieszczęsnych postaci. Padają głosy „żywi bohaterowie” (rozumiem, że chodzi o dobrze i dokładnie stworzoną postać), „inteligentni”. Teraz proszę szybko wrócić myślami do „Death Nota” i przypomnieć sobie jego protagonistów. Tu mamy poziom inteligencji znacznie wyższy. Pod względem psychologicznym poznajemy bohaterów o wiele dokładniej. Autorzy serwują nam rozbudowane postaci, które niemal każdy problem rozkładają na czynniki pierwsze, dochodzą do rozwiązań metodą dedukcji tworząc o wiele bardziej skomplikowaną fabułę. I to nie jest subiektywne zdanie. Lepszy portret psychologiczny bohaterów „Death Nota” jest faktem. Ich wnętrzu poświęcono więcej uwagi niż bohaterom „Shiki”. To również fakt. Przez porównanie widzimy co jest lepsze i nie jest to postrzeganie subiektywne.

    Jeśli chcemy coś rzetelnie ocenić, to nie możemy powoływać się na argumenty w stylu „mi się podobało, mnie zaskoczyło.” Bo na takiej zasadzie możemy podważyć wszystko. Ja powiem tak, Ty nie i wychodzi na to, że w sumie oboje mamy rację. Bo mamy takie, a nie inne zdanie. Nie można wysnuwać takich argumentów, że jeśli ktoś jest mało domyślny, to dana produkcja jest już nieprzewidywalna (nie mówię tego personalnie, a ogólnie). Jeśli doktor siedzi 24h w szpitalu, to już wiem gdzie pojawi się wampir. Jeśli Natsuno wie o istnieniu wampirów i one też wiedzą o tym, że on wie, to wiadomo, że go zaatakują. Teraz trzeba umiejętnie to rozegrać, żeby można było odbiorce zaskoczyć. I co robi autor? Pokazuje jak Natsuno wraca samemu wieczorem opustoszałą uliczką. Zdecydowanie to jest fragment, w którym zastanawiam się co będzie dalej i to, że bohater zostaje zaatakowany akurat w tym momencie jest iście zaskakujące… Właśnie takie sceny burzą napięcie i zarazem są przewidywalne.

    Co to sztampowości, to trzeba sobie jasno powiedzieć, że pomysł wcale nie jest nowy i zaskakujący. Wspomniane wyżej „Higurashi” dwie serie + ova i coś tam chyba jeszcze. Recenzent powołuje się na „Miasteczko salem”, pytanie tylko czy „Shiki” wnosi coś nowego i czymś wyróżnia się na tle tych produkcji. Pod stereotypowe podciągnę jeszcze same wampiry. Pytasz czy to źle. Owszem źle bo nie oryginalnie i po najmniejszej linii oporu. Brak oryginalności w postaciach da się zakryć dobrą fabułą, aczkolwiek tu akurat to się nie udaje. Myślę, że gdyby ktoś zajął się skolekcjonowaniem tytułów zarówno książkowych jak i filmowych, w których do małej mieściny przybywają wampiry/zombi czy tym podobne potworności, ty wyszłoby co najmniej kilkadziesiąt pozycji jak nie setka. To jest właśnie brak oryginalności i sztampowość, a co za tym idzie jest to fakt, a nie moją ocena czy opinia.


    Jeszcze w sprawie oryginalności podeprę się, wcześniej wymienionym, „Bakumanem”. „Shiki” to kopiowanie pomysłów (atak na małą mieścinę) i powielanie schematów (wampiry). „Bakuman” to pomysł sam w sobie wyjątkowy, pierwszy i niepowtarzalny. Nic takiego o mandze i anime jeszcze nie powstało.

    Ps. Co było oryginalne w wampirach, to że ssały krew czy obawa przed słońcem? Rzeczywiście rzadko spotykane motywy…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    matsushi 2.02.2011 18:01
    Najlepsze anime 2010
    Kilka argumentów:

    - rewelacyjny klimat (zarówno świetny horror jak i niesamowite przygnębienie i wzruszenie to anime powoduje)
    - w większości bardzo fajne i inteligentne postacie
    - oryginalne podejście do tematu wampirów (choćby zasady ich działania, słabości itp)
    - wysokiej jakości oprawa graficzna (w dużej części świetnie budująca klimat)
    - bardzo dobre OP/ED i cała muzyka
    - najlepszy horror (lub ścisła czołówka najlepszych) jakie zrobili w anime

    Niektórzy tu pisali o włosach. Jeśli ktoś ocenia nisko anime na podstawie takiej błahostki to ja tego nawet nie skomentuję.

    A odnośnie Megumi to bardzo ją polubiłem (świetny styl) choć to co zrobiła swojej przyjaciółce było przesadą. Mimo to jej kara była przegięciem.

    Nikt nie wspomina o Nao, ale to również była jedna z najfajniejszych bohaterek w tym arcydziele. Zarówno przepiękna jak i bardzo przerażająca potrafiła być.


    A odnośnie tego co napisał Thorik.To oczywiście tylko jego opinia więc mimo wszystko należy ją tolerować nawet jeśli w oczach większości nie ma sensu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Thorik 2.02.2011 13:53
    ?
    Jeżeli ktoś mówi, że „Shiki było dla mnie zdecydowanie jedną z najlepszych pozycji ubiegłego roku.” to znaczy, że chyba nie oglądał nic oprócz tego. Zacznę od wymienienia tytułów lepszych od „Shiki”. Niewątpliwie wyżej stoi „Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin”, „Saraiya Goyou”, „Bakuman”, który jeszcze wychodzi, „Dragon Ball Kai”, „Sengoku Basara” (gorsze od jedynki, ale nadal zachowujące klimat), czy nawet mocno średni „Highschool of the Dead”. Tytułów gorszych od „Shiki” jest niewiele, a są to: „Shinrei Tantei Yakumo” i „Iron Man”.
    Po pierwsze „Shiki” śmie nazywać się horrorem, a jako taki sprawuje się bardzo marnie. W porównaniu do np. „Higurashi no Naku Koro ni ”, „Shiki” dopiero raczkuje. Cały klimat (o ile takowy w tym anime istnieje) burzy relacja pomiędzy dzieciakami, a dorosłymi. To że młodzi wiedzą o wszystkim przed starszymi jest oczywiste (i oklepane, stereotypowe, sztampowe), ale najzwyczajniej cała akcja jest źle rozegrana, bo nie buduje napięcia, a wręcz irytuje odbiorce. Doktor siedzi, bada masę pacjentów i nic wykombinować nie może, a kapłan, który powinien jako pierwszy zorientować się o co chodzi (dziewczynka odwiedzająca go była bardzo wymowna), wałęsa się to tu, to tam. Zdecydowanie akcja jest prowadzona za wolno (a przy tym nie buduje napięcia), zaś o motywie zaskoczenie, nie można w ogóle mówić. I tak wiemy, że do domu głównego bohatera przyjdzie wampir i że do szpitala też przyjdzie. Oglądając odcinek pierwszy, wiem co będzie w drugim i tak po kolei.
    Czyli sformułujmy główne zarzuty:

    -brak klimatu

    -nieumiejętność budowania napięcia

    -sztampa, sztampa i jeszcze raz sztampa

    -wampiry nie zyskują jakiegoś nowego oblicza tylko
    powielają stare znane wszystkim schematy

    -horrorem to to na pewno nie jest

    -przewidywalność

    -kreacje bohaterów to kolejny minus (ta z różowymi włosami, raz się pojawia, a raz nie. A jej dylematy moralne związane z tym, że jest wampirem, a mimo to kocha, są przedstawione w iście żałosny sposób, bardziej groteskowy niż poważny i skłaniający do jakiejkolwiek refleksji czy współczucia)

    Tak więc jeśli za taką produkcję ktoś wstawia ocenę wyższą niż 3/4 to albo nie ma gustu, albo się mało zna i nie potrafi docenić prawdziwych perełek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ikaru 2.02.2011 11:18
    Bardzo dobry tytuł, choć nie arcydzieło
    Zacznę od przyznania się do tego, że tytułem zainteresowałam się ze względu na pierwszy opening, gdyż Buck­‑Tick to mój nr 1 wśród wszelkich istniejących zespołów, a utwór „Kuchizuke” wprawił mnie w zachwyt. Nie powiem też, że nie zachęcił mnie Gackt w roli seiyuu, choć jego postać była w zasadzie zupełnie niepotrzebna w serii  kliknij: ukryte 
    No, ale do rzeczy. Powiem tak, że już w trakcie pierwszego odcinka na mojej twarzy wymalowało się wielkie 'WTF?', które było reakcją na kreskę, a szczególnie fryzury co niektórych postaci (lub, jak w przypadku pana Ookawy Tomio, antygrawitacyjna broda). Mało brakowało, abym zaprzestała oglądania, gdyż doszłam do wniosku, że to musi być jakiś kicz. Uznałam jednak, że przeboleję kilka kolejnych odcinków i się zobaczy. No i musiałam przeprosić serię, gdyż okazała się ona strzałem w dziesiątkę. Takie zdanie miałam do bodajże 18 czy 19 epka,  kliknij: ukryte  Prawdę mówiąc trochę szkoda mi się jej wtedy zrobiło. Kolejnym minusem dla mnie było  kliknij: ukryte  Jak, kiedy i dlaczego? No i ostatnie minuty ostatniego odcinka pozostawiły mi pewien niedosyt i z moich ust wyrwało się „chcę kilka epków więcej.” Niemniej jednak pomimo tych kilku minusów daję ocenę 9/10, gdyż całokształt fabuły i dopracowane, różnorodne charaktery postaci oraz klimat stoją na naprawdę wysokim poziomie.
    Bardzo polecam ten tytuł wszystkim, choć miłośnicy wampirów i wilkołaków z pewnością też się będą zastanawiać jak i dlaczego. ;) Mimo wszystko ciekawa odmiana.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime