Tanuki-Anime

Fanów serialu na pewno ucieszy wiadomość, że wszystkie trzy odcinki zamieszczone w przedostatnim wydawanym przez IDG woluminie należą do wątku „Complex”. Złą wiadomością może być natomiast, że po szeregu jednoodcinkowych historii trzeba pospiesznie odkurzać swoją wiedzę na temat Serano Genomics, Człowieka śmiechu, szczepionki doktora Muraia oraz całego mnóstwa innych elementów układanki, które wreszcie zaczynają się układać we właściwych miejscach.

Z oczywistych względów nie mogę wiele napisać o fabule – o ile w przypadku odcinków „Stand Alone” wprowadzenie w wydarzenia może zaciekawić widza, o tyle tutaj mogłoby całkowicie zrujnować opowieść. Akcja rozpoczyna się w szpitalu, do którego trafił Togusa. Sekcja 9 ma wprawdzie dzięki niemu niezbite dowody, że oddział antynarkotykowy wykorzystywany jest niekoniecznie zgodnie z przeznaczeniem, ale poważniejszym problemem staje się ocalenie życia potencjalnego świadka… Kluczowe staje się pytanie, kto stoi za wszystkimi ciemnymi interesami – poza tym, że musi być to ktoś ze szczytów władzy. A ten ktoś wie już, że Sekcja 9 węszy niebezpiecznie blisko, i ma naprawdę dobre powody, by starać się wyłączyć jej czołowych funkcjonariuszy z gry. Zdradzę też, że ponownie pojawia się Człowiek śmiechu i tym razem możemy obejrzeć jego twarz, a także – przynajmniej częściowo – zrozumieć jego motywację i prawdę o porwaniu sześć lat wcześniej prezesa Serano Genomics.

Od strony technicznej jak zwykle nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń, chociaż i tym razem tłumacz nie ustrzegł się kilku błędów. Ponownie najbardziej rzucającym się w oczy jest tytuł jednego z odcinków – Dzień zrównania. Sens tej kalekiej konstrukcji frazeologicznej wyjaśnia dopiero tytuł oryginalny – Equinox, słowo zaczerpnięte do języka angielskiego z łaciny, oznacza po prostu zrównanie dnia z nocą, czyli inaczej równonoc – i tego wyrazu należało użyć w polskim tłumaczeniu.

Dodatki stanowią profile postaci oraz pierwsza część wywiadu z reżyserem i głównym scenarzystą serii, Kenjim Kamiyamą. Zarówno w profilach, jak i w wywiadzie, zawarte są poważne spoilery, proponuję więc sięgnąć po nie dopiero po zapoznaniu się z treścią odcinków. O dziwo, tym razem bardziej oględne są zamieszczone na płycie streszczenia odcinków, praktycznie nie zdradzające kluczowych punktów fabuły. Dołączony plakat jest wyraźnie słabszy od poprzedniego i przestawia Major Motoko pozującą na pancerzu zniszczonego tachikomy (niestety, sympatyczne pająkoczołgi pojawiają się tylko w zamykających każdy odcinek komicznych miniaturkach) i przypominającą europejskich myśliwych fotografujących się przy powalonych lwach.