Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Hoshizora e Kakaru Hashi

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nikodemsky 24.09.2018 01:10
    Generalnie nie ma za bardzo co się rozpisywać o tej konkretnej pozycji – jest przeciętna do bólu, wykorzystuje utarte schematy, dziewczyny nie są specjalnie interesujące i nie ma wiele punktów, za które mógłbym serię pochwalić. Ot co kolejny harem spośród wielu.

    Rzeczy, które mnie najbardziej poirytowały:
    1. Główny ship kompletnie nie ma sensu, całe zauroczenie wzięło się znikąd i bajka próbuje wcisnąć, że to jedyna, prawidłowa opcja.
    2. Desing postaci też nie powala – na pierwszy rzut oka można by pomylić Ui z Tsumugi.
    3. Ostatnia scena dała mi taki krindż, że mam zapas chyba na rok.

    Na plus tyle, że mamy zamknięty wątek romantyczny.

    4/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kysz 27.02.2016 16:59
    Nie takie to złe jak w recenzji odmalowano xd
    Chyba mój gust już uległ całkowitemu spaczeniu, bo ostatnio coś chętnie sięgam po haremówki, często nawet te, które wcześniej odrzuciłam. Ale ta okazała się być właściwie z tych lepszych, więc nie jest źle. ;p
    Największym minusem tej serii było kiepskie rozwinięcie wątku romantycznego. Plus jednak za to, że na koniec bohater wybiera jedną z bohaterek (szkoda, że tę najbardziej oczywistą). Niestety szkoda, że właściwie do samego końca nie było widać pomiędzy nimi żadnej chemii – ot, nagle zaczęli się na swój widok rumienić i mieć problemy z przebywaniem ze sobą sam na sam. Natomiast pomijając fakt, że ominęli sceny przedstawiające rozwój uczuć, to samo zakończenie wątku romantycznego wypadło nadzwyczaj dobrze. Wplecenie w to wszystko lokalnego folkloru nadało temu ciekawego kolorytu. Również fajnie, że poświęcili czas na  kliknij: ukryte 
    Sami bohaterowie to chodzące szablony i po części też dlatego sięgnęłam po tę serię (lubię wiedzieć jakie schematy są akurat „na topie”). Natomiast chyba żadna z bohaterek mnie nie zirytowała. Ui, choć prezentująca schemat typowych ciepłych kluch, nie była nawet aż taka zła – np. spodobało mi się, że nie była jednocześnie niezdarna, a wręcz bardzo wysportowana. Najgorzej jak dla mnie wypadła Koyori, bo nie cierpię wiecznie wrzeszczących lolitek, które o wszystko mają pretensję do głównego bohatera i jeszcze używają przy tym przemocy. Zresztą za to zaminusowała u mnie Ibuki, ale uratowało ją trochę wspieranie przyjaciółki w uczuciach przy jednoczesnym nie rezygnowaniu z własnych (tj. ani nie była podstępna, ani nie wycofała się z walki). W sumie ze wszystkich przedstawionych tu bohaterek to właśnie  kliknij: ukryte  najbardziej pasowała mi do bohatera, więc ja tam na wybór nie narzekam (i jak zawsze cieszy mnie przede wszystkim to, że jest^^). Natomiast za najlepsze bohaterki z serii uważam Tsumugi, Kasane i Hinę, głównie za to, że nie były zainteresowane głównym bohaterem, co nadało pewnej „świeżości” ich schematom.
    Bałam się trochę tego wątku młodszego braciszka, o którym tyle jest w recenzji. Faktycznie, z początku nieznośnie zahaczało to o niebezpieczne rejony i ogólnie zęby mnie bolały jak tylko na tego trapa patrzyłam, więc z ulgą przyjęłam, że potem wcale go aż tak dużo nie było.
    Tym, za co seria dostała ode mnie tak wysoką ocenę, był dobrze zrealizowany motyw „okruszkowy”. Bo jako obyczajówka o grupce przyjaciół, Hoshizora e Kakeru Hashi wypada nadzwyczaj przyjemnie. Po pierwsze – jest drugi męski bohater, który nie pełni tylko roli stricte komediowej, a pozostałe dziewczęta dobrze się z nim dogadują. I po drugie właśnie – relacje w grupie były od początku do końca bardzo naturalne, a nie wymuszone obecnością protagonisty. Wspólne wypady w wydaniu tej grupki nie polegały na zalecaniu się do głównego bohatera – zwyczajnie wszyscy chcieli wspólnie spędzić wolny czas i dobrze się razem bawić. Swoją drogą scenki z dorosłymi osobami również zostały fajnie zaprezentowane – zarówno jeśli chodzi o te typowo „rodzinne”, jak i wszelkie inne (np. komentarze dorosłych kobiet na temat tyłka głównego bohatera xd). Bywały tu nieco gorsze momenty, ale ostatecznie uważam, że jest to przyjemna seryjka o grupce przyjaciół w wersji na haremówkę. I właśnie w takiej odsłonie seria ta zasłużyła u mnie aż na 7/10, zwłaszcza, że takich tytułów niestety nie ma aż tak wiele w anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Asdedix147 18.02.2013 13:53
    ...10/10
    Jest to jedno z moich pierwszych anime i z samego sentymentu daje mu 10/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kazue 15.02.2012 21:07
    Anime nie widziałam, ale… po co mam oglądać skoro ma się brata – boska recenzja (prawie spadłam z krzesła :))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    agatka 13.11.2011 20:41
    A mi to anime podobało się właśnie ze względu na Ayumi i jego relację z Kazumą :D Inaczej bym w ogólnie nie oglądała, bo fanką haremówek dla facetów nie jestem, zwłaszcza tak -- przyznaję -- nieciekawych. Dziewczyny – nic nowego (a niektóre najchętniej bym odstrzeliła…), fabuła – nieciekawa, mało akcji. Ale Ayumu jest przesłodki! I bardzo lubię kiedy w seriach pojawia się wątek braterskiej miłości (nie bez powodu jedym z moich ulubionych anime jest Persona -trinity soul-). No i co z tego, że od Ayumu wieje shotą? Oczywiście jak panienki noszą majteczki w truskaweczki i zachowują się jak pięciolatki, to jest ok… (Ayumu pewnie i tak jest mnie dziecinny od głównej heroiny ^^;; ) No i oczywiście -- wspólne kąpiele w Japonii są czymś naturalnym, a sceny z onsenów i łaźni bardzo często pojawiają się w anime… z tym, że zazwyczaj kąpią się panienki (i jednocześnie porównują rozmiary piersi). Będę wracać do scen z Ayumu, dostaję od nich próchnicy :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bartek1983 19.09.2011 02:00
    4/10
    Chwalić nie ma za co, postaci, muzyka przeciętnie ale w dzisiejszych czasach spodziewałem się o wiele więcej po animacji i grafice, są naprawdę słabe. Ruchy ust i tragicznie wkomponowana grafika komputerowa psuje jakiekolwiek pozytywne wrażenie które tworzy od czasu do czasu to anime. taka wysoka nota wynika po prostu z sumy wszystkich minusów. W tym gatunku są naprawdę o wiele lepsze tytuły ale jak ktoś się odważy obejrzeć do końca [jak ja] doceni że ma moc zapominania, bo szybko o tym tytule zapomnę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    zensc 13.09.2011 22:11
    5/10
    Jak na romansidło, to strasznie mało czasu było poświęcone głównej parze. Niby od początku wiemy z kim skończy nasz protagonista, ale w trakcie rozwoju serii zaczynałem się zastanawiać czy faktycznie. Raziły mnie głupawe gagi, wepchnięte niemalże ma siłę, zwłaszcza w odcinku z wyścigiem. Nie lubię haremówek ale z braku laku leprze taki romans niż żaden.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dark540 26.07.2011 14:44
    TRudno się silić na jakiś odkrywczy komentarz do tej serii. Tak jak wiele osób już to stwierdziło od pierwszego odcinka było wiadomo kogo wybierze główny bohater. Twórcy niespecjalnie silili się by nas czymś zaskoczyć i to mnie najbardziej zawiodło w tym anime. Nie przypadła mi również do gustu wybranka głównego bohatera  kliknij: ukryte  ale każdy ma inne gusta.
    Podumowując to anime jest strasznie przewidywalne i schematyczne, jest wiele lepszych seri tego gatunku więc niewiele nie stracimi pomijając akurat tę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mariko7711 18.07.2011 12:10
    Haremówka
    Było wiadomo już w pierwszym odcinku z kim będzie. kliknij: ukryte  Ostatni odcinek bardzo mi sie spodobal :3 Plus dla tego anime: główny bohater wybiera jedna dziewczynę co brakuje niektórym haremówkom :/
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bhaal 17.07.2011 12:15
    Od pierwsze odc. było już wiadomo wszystko. kliknij: ukryte  zawiodłem się ogólnie rzecz biorąc.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    PiteR Tha Don 15.07.2011 20:06
    Na wstępie napiszę kilka uwag które psuje oglądanie tego anime.Najgorszą rzecz jaka jest tym anime to animacja jest tragiczna,nieraz to wygląda jak gra,jedna postać mówi a druga postać stoi jak manekin,to mnie wkurzała najbardziej.Fabuła jest jaka jest czyli schemat nic nowego,cienki harem,było tochę gagów śmiesznych,niektóre były żenujące.Kreska nie jest najgorsza,ale też nie jest jakaś super.Na koniec główny bohater wyznaje miłość – ile razy to już robione xD
    Ocena 3+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    Misiołek 15.07.2011 15:43
    Haremówka inaczej.
    Jak na shoujo odstaje od reszty haremówek. Zresztą żekłbym ze to raczej josei. Raczej nie przeznaczona dla nastolatków, chyba że dla tych wrażliwszych i dojrzalszych.
    Możecie się ze mna nie zgadzac ale charaktery postaci były zarysowane bardzo dobrze. Nie wszystkie nastolatki na świecie to playboye i primadonny. Denerwuje mnie ta tendencja kiedy postacie w anime zachowuja się jak bohaterowie brazylijskich telenoweli czy tez „Beverly Hills 90210”. Tutej mniej jest „ochów” i „achów” i strzelistych wyznań i dramtów miłosnych a wiecej przyjazni i subtelności. W „Hoshizora e Kakaru Hashi” jest element którego w innych anime brakuje- dojrzewanie uczuciowe. Może Ui jest nieco zbyt „cielęca”, Kazuma – nieco zbyt idealny , ale dobre jest to że chłopak raz określiwszy swoje uczucia jest wierny, a przy tym odmawiając innym dziewczętom potrafi nie stracic ich przyjazni. Postać Ayumu służy podkreśleniu dobrych stron Kazumy – opiekuńczości i odpowiedzialności. Młodszy brat staje się takze katalizatorem dla Ui – dziewczyna wreszcie uporzadkowuje swoje uczucia wobec brata, zauważa że to co czuje do Kazumu to nie sa jednak uczucia braterskie – słowem dziewczyna dorasta.
    Co do fanserwisu, nie jest nachalny co uznaję za pozytw. Uważam ze przesadzacie na temat fanserwisu shota. Troszkę przeraża mnie ze recenzenci wszedzie tropią yaoi tudzież pedofilię i inne takie dewiacje. Nie wiem czy pamiętacie' ale nawet Hayo Miyazaki umieścił w „Tottoro” scenę kompieli ojca z córkami. W japoni nagość jest symbolem czystości, w naszej kulturze to poprostu golizna i chyba dlatego często troszkę inaczej odbieramy intencje reżysera. Przebranie młodszego brata w strój chearliderki odbieram jako perskie oko twórców, czy też spusciznę po grze na której podstawie stworzono anime. Date sim żądzi sie ciut innymi prawami.
    Co do wad. Przy przyzwoitych tłach i całkiem przyjemnych dla oka krajobrazach słabo zanimowane postacie. Razi mnie zwłaszcza nieprporcjonalność postaci damskich, przerysowanie biustów , nogi jak u patyczaków.
    W mojej,czysto subiektywnej ocenie 8/10. I obiema łapami podpisuę sie pod wypowiedzią Vianci. W tym animku naprawdę „cos jest”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tokaj 10.07.2011 11:50
    Bzdurne animu
    Nudne, mdłe, schematyczne, brzydkie, bzdurne. Nie tykać kijem od szczotki, bo ładnie wygląda tylko na screenach. Na szczęście ocena czytelników trzyma poziom i oszczędzi niektórym rozczarowania.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Vianci 10.07.2011 09:55
    Coś jednak jest
    Samo anime jest dobre, widziałem sporo adaptacji eroge (zwłaszcza tego typu) i muszę powiedzieć, że ta stoi na przyzwoitym poziomie. Rzeczywiście jest to wierna schematom haremówka, ale przynajmniej nie powiela w nieskończoność jednego gagu, czy też nie posiada kompletnie niepotrzebnych postaci.  kliknij: ukryte  Plusem jest również młodszy brat, którego rola nie ograniczyła się do latania w kółko i powtarzania „Onii­‑chan” czego się obawiałem. Jak dla mnie seria świetna na deszczowe popołudnie, może nie idealna ale na pewno trochę wyróżniająca się wśród tego typu produkcji :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Czajuś 6.07.2011 01:10
    Jej, od początku przeczuwałem jak to się skończy, więc się nie zawiodłem. Oczywiście, uważam za najlepszy fragment tak jak większość –  kliknij: ukryte . Zakończenie paskudne, lecz cóż zrobić? Utrzymuje jednak 7, niech stracę.
    P.S W momencie gdy pokazywali postaci z profilu… jej, twarz składała się z 4 kresek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Cthulhoo 3.07.2011 00:32
    ech...
    Już nigdy nie będę narzekał, jak kolejna tsundere wygra w haremie, naprawdę. Wolę już trzymanie się schematów niż upośledzone romanse z niedorozwiniętymi dziewczynkami. A  kliknij: ukryte  była chyba najlepszym odcinkiem tej serii.
    Mogę w tym miejscu pisać, jaka ta seria była sprawa, ale wystarczy chyba stwierdzenie, że to kolejna denna ekranizacja eroge, która była za dobra do katowania się i za słaba, żeby oglądać ją z przyjemnością.
    Ode mnie 3/10. Byłoby o jedno oczko wyżej, ale po zakończniu postanowiłem obniżyć ocenę.
    Serii nie polecam nikomu. Są dużo lepsze haremówki i nie warto tracić czasu na ten tytuł.
    Odpowiedz
  • recenzent 2.07.2011 22:37:12 - komentarz usunięto
  • eroge 2.07.2011 12:43:36 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Aison 2.07.2011 07:33
    Nie ogladalem jeszcze....
    Ode mnie tylko tyle @Grisznak, piszesz naprawdę ciekawe recenzje z „jajem” oby tak dalej !
    Dzięki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Altramertes 28.06.2011 09:53
    Nie jest tragedią, ale
    Anime wybitnie sztampowe w każdym calu, więc daruje sobie komentowanie konkretów. Jedyne co warte jest nadmienienia to dwie kwestie.  kliknij: ukryte  Jedyne co mam na pocieszenie, to fakt, że obserwując komentarze innych oglądających do tego konkretnego odcinka, moje odczucia nie były odosobnione.
    Podsumowując, seria bardzo średnia, męcząca, z jednym świetnym odcinkiem i jednym tragicznym. „Mocne” 4

    P.S. Shota fanserwis był powodem, dla którego do tej pory sądzę, że oglądałem zakamuflowanego yaoi'ca…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Czajuś 23.05.2011 21:16
    Kochani, nie twórzcie już teorii spiskowych… Dlaczego jest kawaii brat? A po co zwykle są ładni chłopcy? Dla damskiej publiczności. Ot, haremówki zwykle oglądamy my – faceci, dlatego też wieniec jest przedewszystkim dziewcząt co nie zmienia faktu, że dla płci pięknej też coś musi być przyjemnego – ot chłopczyk.

    Co do samego anime – rzeczywiście, sztampa. Jest kolorowo, przyjemnie, słodko (...) kolorowo… czyli wszystko to co się spodziewałem. Jak ktoś lubi takie haremówki to najprawdopodobniej się nie zawiedzie – 7+
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grisznak 19.04.2011 19:18
    Drugi odcinek
    Harem rośnie… Z openingu wynika, że może osiągnąć rozmiary małej armii, choć z drugiej strony, wiadomo w zasadzie, w kogo będzie celowała fabuła. Gra, na bazie której to nakręcono, ma na vndb.org wyznacznik „idiot friend”. Ja bym dodał „idiot heroine”, bo Ui nie tylko ma nader irytująco piszczy i szczebiocze, to jeszcze zachowuje się jak 5­‑7 letnie dziecko.

    Ciekawostką i to niebezpieczną wydaje się brat. Początkowo wszystko wskazywało na to, że będzie po prostu humorystycznym dodatkiem (i oby tak było!), ale jego obecność w opie wśród haremetek i fakt, że mamy „gołe” sceny z jego udziałem straszą najgorszym. Inna sprawa, że w vndb przy „Hoshizorze…” nie ma „yaoi” na liście, więc oby to jednak było jedynie szczerze zębów i miganie okiem do fanek shotaconów.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    jakcyll 18.04.2011 11:20
    Haremówkowy design postaci, Haremówkowa muzyka, powrót do miasta gdzie się kiedyś było, 264896 dziewczyn wokół głównego bohatera,pocałunek, niepełne wspomnienia z pobytu w tym miejscu wcześniej,przyjaciółka z dzieciństwa, typowe dla haremówki charaktery dziewczyn (nawet po OP można się domyślić jakie maja charaktery) i BRAT ?!?!?!

    No właśnie ten brat po co na co komu on potrzebny nie wiem, na dodatek irytuje swoim Onii – chan i przychodzi spać z poduszką. Rozumiem ten zabieg w Yosuga no Sora bo tam to się działo, chyba że tu też tylko że brat z brat (tfu tfu) :-? .

    A więc do haremówkowej haremówki trzeba dodać niezły humor i głównego bohatera który sprawia dobre pierwsze wrażenie.

    A no i już po pierwszym odcinku można się domyślić która kobite wybierze główny bohater, no chyba że zginie lub bardzo kocha brata (tfu tfu)

    Mi się podoba, dla fanów gatunku romans/harem/komedia polecam ;-)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grisznak 13.04.2011 17:52
    Po pierwszy odcinku...
    Wygląda na dość sympatyczną, ale absolutnie kanoniczną i sztampowo wręcz wierną schematom gatunku haremówkę. Co cieszy – skromna ilość ecchi, a także momentami nawet śmieszne, choć nie wysokich przecież lotów, żarty („oba­‑sama?” „Pink?”).
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime