Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Ao no Exorcist

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Byczusia 24.07.2012 21:24
    Kapitalne!
    Świetne anime,nie nudziłam się oglądając je wcale.
    Egzorcyści,moce,świat religijny…A do tego akcja! Świetni bohaterowie,demony,etc. Plus ten główny:syn szatana­‑to mój faworyt. Piękne openingi i endingi,zwroty akcji,soundtrack­‑chyba najlepszy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    eureka 17.06.2012 12:54
    Od stóp to głów…EXTRA !!!
    Wszystko jest genialne, muzyka, wykonanie, a fabuła… MEEEGA EXTRAA !!! Żałuję, że dopiero teraz to obejrzałam a nie wcześnie ;DDDD POLECAM !!!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mayissa 3.06.2012 00:47
    Mefisto płata figla widzom- a mata chałę, najdzcie się
    Początek anime – genialność! Kisiel w gatkach, trzęsące kolana i arytmia towarzysza mi przez kilka pierwszych odcinków, a potem dostałam kopa w zadek i się trochę wstydzę, że polecałam ten tytuł koleżance…

    Animacja – miodzio, muzyka ekstaza i tak oto trwam w tej mojej euforii do drugiej serii, a potem to ech…tylko ciężko westchnąć pozostaje. Ale cisza nad tą mogiłą. Polski akcent był gwoździem do trumny.

    Jak Kitajce biorą się za mitologię chrześcijańska ciężko to bywa i jak zwykle wymieszali wszystko ze wszystkim.. Pytanie moje tylko brzmi, jak może być niewierzący w Boga egzorcysta??? Chociaż udało im się z Mefistofelem…'Faust' robi swoje, na całe szczęście. Uwielbiam postacie tego typu, które pojawiają się w wielu tytułach [Xelos ( Slayers), Xerxes ( Pandora Hearts) czy Księżulo z Defense Devil…]jako Szalony Pajac z nieodzownym atrybutem parasolki. Bez tego 'elementu' nie było by tak mrrrrrrrrrrrrrucznie ;)

    Za spierdzieloną drugą serię – 7/10

    Mówicie, że manga lepsza? Trza spróbować…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Aniko 3.04.2012 16:40
    Hmmm
    A może mi tak ktoś powiedzieć, w którym odcinku kończy się ta „lepsza część”?
    Proooszę?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    lileo_dark 3.04.2012 10:13
    dużo oczekiwałam po tej serii, niestety się zawiodłam… jakoś do polowy seria była po prostu genialna, nie miałam żadnych zarzutów. zdecydowanie twórcy powinni dalej trzymać się mangi, ponieważ ich zakończenie nie miało większego sensu, tylko mnie zawiodło. bohaterowie byli ciekawi i barwni, najbardziej polubiłam Rina oraz Shime, a najmniej ciekawym bohaterem był Yukio. grafice nie mogę niczego zarzucić, była ładna i płynna, muzyka zresztą tez, podobały mi się openingi oraz endingi.
    podsumowując seria mogła być świetna, jednakże jest tylko dobra.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Mikina 1.04.2012 14:07
    FTW! *** anime z wielką przyszłością!
    Na początku byłam ewidentnie zakochana w tym animcu, chociaż znajomość mangi nieco mi przeszkadzała w oglądaniu z pełnym zaciekawieniem. Po bodajże ostatnim odcinku pierwszej serii poziom zaczął powolutku spadać… Tak na łeb, na szyję, na kark.
    Nie rozumiem, jak można było coś tak wspaniałego tak spartolić! Nie ogarniam! Druga seria wyglądała tak, jakby wziąć kilka wątków z różnych animców, zjeść je a potem wyżygiwać w dowolnej kolejności, dodatkowo przypadkowo je mieszając.
    Jednak to zakończenie przeboleję… Najgorsze… Najgorsze… było przyjęcie przez jego mafię podwórkową (czyt. znajomki z akademii) do porządku dziennego tego, że Rin jest synem Szatana, którego ojciec podczas Niebieskiej Nocy wymordował ich rodziny, przyjaciół. „TAAAAAAAAAAK! Zaprzyjaźnijmy się z nim, żaden problem, na pewno nic nam nie zrobi, chociaż jest demonem z ludzką twarzą i traci kontrolę na mocami! TAAAAAAAAAAK!” Ewidentny zgon mojej skromnej osoby, chociaż prawdopodobnie zrobiłabym tak jak bohaterowie anime. Jedynie Konekomaru przez jakiś czas przypominał mi, że Rin jednak jest niebezpieczny – ot, jedyna postać z łbem na karku… Poza Mephisto Phelesem…
    No właśnie… Mephisto… Nadal mam rozkminę, do jakich bohaterów go zaliczyć: pozytywnych, negatywnych czy może neutralnych. Taki sobie demon, którego plany co do naszego ukochanego świata nie są do końca znane. Zakochałam się w tej ekscentrycznej postaci.
    Jedna sprawa. Sceny o nazwie gatunkowej Wyciskaczus Łezus Animeus. Wsłuchując sie w muzykę może oczy mi się wypełniła raz czy dwa łzami, ale fontanny wielkiej nie było. Po prostu zamrugałam oczami i mi przechodziło. Jedyną sceną, godną łez wg mnie była śmierć ojca Fujimoto. Wyłam przy niej jak mój pies, zostawiony na chwilę przed sklepem. Po prostu płakałam, aż mi samo nie ustąpiło.

    Anime nie da się ocenić, ponieważ poziom pomiędzy dwoma seriami jest nierówny. Bardziej je spalili niż ja jajecznicę. No comment.

    Usunięto wulgaryzm. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lightmare 31.03.2012 00:19
    św. pamięci anime które mogło być świetne
    Pierwszy odcinek- genialny, ciekawy, piękny i seria zapowiadała się na coś kultowego. Niestety spaprano je jakoś pod koniec i niedało się trupa reanimować.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Evi 9.03.2012 15:14
    Okej, ale mogło być lepiej ;)
    Zaczęłam oglądać, bo bardzo spodobała mi się kreska, i według mnie przez całą serie utrzymywała wysoki poziom. Trochę gorzej z fabułą. Zapowiadało się naprawdę ciekawie, jednak po paru odcinkach ta historia zaczęła mnie nudzić, i właściwie nic mnie nie zaskoczyło. Obejrzałam do końca, bo nie mam w zwyczaju porzucać rozpoczętego anime (chyba, że jest naprawdę kiepskie) i uważam je za przeciętniaka, jakich pełno.
    Obejrzeć i zapomnieć. Tyle ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Beniak 5.03.2012 15:15
    Przeciętniak
    Na początku było bardzo fajne. Pierwsze 3, 4 odcinki były wyśmienite. Potem poziom zaczął spadać… szkoda. Bo seria miała niewykorzystany potencjał. Liczyłem na jakąś ciągła fabułę, a tu co jeden odcinek walczą z kimś innym, dołączają nową postać, rozwijają ją trochę po czym rzucają w kąt i zabierają się za następny pomysł… szkoda trochę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Walterka-sama 19.02.2012 20:32
    Na Szatana...To jest rewelacyjne!
    Jak dla mnie anime­‑bomba.Muzyka­‑miodzio,postacie (zwłaszcza Rin,który jak na syna samego Pana Piekieł,dość śmiesznie wygląda ale…? Kocham tą postać.Podziwiam jego charakter oraz samą osobowość)
    Kreska,fabuła…nie mam się szczerze do czego przyczepić no może jedynie do tego iż anime jest za krótkie,stanowczo za krótkie.

    Polecam każdemu
    fanowi demonów i egzorcyzmów.^^
    Naprawdę warto.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    vbv 13.02.2012 13:15
    Cienkie
    Anime z typu „im dalej tym gorzej” Zaczęło się naprawdę ciekawie i miało duży potencjał. W iście mistrzowski sposób twórcy cały ten potencjał wraz z fabułą zniszczyli.
    Czy polecam?
    Hmmm Można obejrzeć, ale naprawdę zirytowanie zakończeniem może popsuć humor nawet na cały dzień.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    JPP 10.02.2012 04:46
    Dla mnie bomba.
    A mi się osobiście anime podobało i chętnie obejrzałbym drugi sezon. Nie rozumiem niektórych z was. Im lepsze anime tym więcej od niego oczekujecie. Czasami mam wrażenie, że was po prostu nie da się zadowolić ^^.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Takasugi 17.01.2012 19:27
    Nic specjalnego
    Nic specjalnego. Nie wiem czym się tu zachwycać. Nierówny poziom, trzy pierwsze odcinki przekonały mnie by obejrzeć dalej, lecz dostałam to czego nie oczekiwałam. Jedynie wart uwagi jest kreska i ścieżka dzwiękowa. Reszta upada i kwiczy.
    Przeciętniak.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    anulka406 15.01.2012 21:56
    Nie cierpię oceniać anime, które mają tak nierówny poziom, ale chcę napisać kilka słów.
    Po pierwsze, niespodziewanie: poziom jest nierówny. Na początku wszystko pięknie się zaczęło, fajniutki shonen, taki, jaki chciałam, dla rozrywki – aż do tego odcinka, w którym  kliknij: ukryte  Sama walka z Amamonionem była świetna, ale później było już tylko gorzej. Nagle zaczęła gubić się logika. Bo bo jak to możliwe, że ludzie, którzy ucierpieli w czasie Błękitnej Nocy  kliknij: ukryte  Zgadzam się też z recenzją, że nielogiczność osiągnęła swoje apogeum w ostatnich odcinkach, które są po prostu zabawne. Przede wszystkim nie wiem, kto wpadł na pomysł, żeby w taki idiotyczny sposób uargumentować pragnienie Szatana, żeby przeniknąć do świata ludzi.  kliknij: ukryte  Poza tym w Ao no Exorcist wszystkie religie zostały wymieszane i wrzucone do jednego wora i zrobiło się takie nie wiadomo co. Buddyzm a chrześcijaństwo to dwie różne religie, więc jakim cudem może im pomagać Budda? Na dodatek europejskie demony nie są przecież zdolne do pozytywnych uczuć, to uosobienie zła. Inaczej ma się w przypadku Japonii, ale… Czy to nie miało się opierać na europejskim chrześcijaństwie?
    Nie mogłam również oprzeć się jednemu wrażeniu w trakcie finałowej rozgrywki.  kliknij: ukryte Ale jak zwykle brudną robotą muszą zajmować się dzieci, Wybrane Dzieci. Straszne.
    W anime również został zawarty jeden motyw, który irytuje mnie niezmiernie. Po całej finałowej walce, bohaterowie wracają i…  kliknij: ukryte  Strasznie mnie to irytuje.

    Oczywiście były też przyjemne rzeczy, ale to głównie w części pierwszej – czyli przez „załamaniem”, o którym wspomniałam na początku. Mówię tu o sympatycznych postaciach (oprócz głównego bohatera – takie typy zawsze mnie irytują), różnorodnych. Shiemi na przykład całkiem rozwinęła się w serii, stała się bardziej otwarta… Również świat przedstawiony niegłupi, piękna akademia. Muzyka niczego sobie – świetnie utwory w openingach i endingach. Ale potem zaczęło się psuć i to bardzo wpłynęło na moją ogólną ocenę.

    Ogólnie oceniam na 5/10. Pół na pół. Potencjał był, gorzej z wprowadzeniem go w rzeczywistość. Być może gdyby twórcy w całości opierali się na mandze, produkując ten serial kilka sezonów później, byłoby z tego coś przyzwoitego. Zawiodłam się trochę po prostu. Ogólnie jednak nie oglądało się najgorzej, pod koniec tylko, jak poziom spadł, seans zaczął mnie przynudzać, ale dokończyłam. Nadzieja pozostaje w nadchodzącym filmie.

    A na końcu  kliknij: ukryte 
    Naprawdę. Amen.
    Odpowiedz
  • Mayew 29.12.2011 19:43:16 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    vipnastka 18.12.2011 23:39
    Anime ogólnie bardzo przypadło mi do gustu. Fajny klimat, demony, czasem nawet jakiś morał się trafił;) Ale czy ktoś też zwrócił uwagę na „zapożyczenia” z Harrego Potter'a? np. w odcinku finalnym tekst, mówiony przez Youkio'ego: "Od starożytnych czasów używa się ich do przygotowania miłosnego wywaru./Korzenie przypominają trochę ludzkie ciało./Kiedy wyciąga się je z ziemi, głośno wyją, więc trzeba uważać./Ich krzyki mogą nawet doprowadzić do śmierci…" Toż to żywcem zerżnięty opis mandragor z HP! Ale i tak to anime wyląduje wśród moich ulubionych:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Ellerena 17.12.2011 16:45
    No proszę Was! Co to za ocena, hm? To anime naprawde nie jest takie złe. A przynajmniej pierwsza połowa. Choćby dla niej – warto.
    Bohaterowie – prości, raczej szablonowi, ale to akurat im pasuje. Da się ich lubić, Rin'a darzyłam ogromną sympatią – zazwyczaj nie przepadam za takimi… pierdołami. Ale on mino wszystko gada często do rzeczy. Potrafi myśleć, potrafi walczyć (nie wiem, jakim cudem się tak szybko nauczył, ale może demony tak mają;)) I jest słodki. Pozatym Mephisto Pheles – on jest arcydziełem!
    Fabuła… cóż, gdyby poszła w kierunku dalszego szkolenia, zamiast popadać w różne idiotyczne wątki, z których połowa znalazła się w tej serii zupełnie bez potrzeby, byłoby świetnie. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego.
    Oprawa graficzna, muzyka – one zdecydowanie zasługują na wielkiego plusa. Openingi są wspaniałe, a i to, co słyszymy podczas odcinków, jest niezłe. Kreska (oprócz postaci żeńskich) jest taka, jak lubię.

    Ogólnie, nie żałuję czasu poświęconego temu anime. Nieźle się bawiłam. Nie miałabym również nic przeciw większej dawce przygód Rina i reszty, gdyby tylko twórcy zabrali się za to tak, jak przy pierwszych odcinkach!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Subaru 16.12.2011 11:09
    Do tej serii usiadłem z założeniem, że nie chce mi się myśleć, chciałem serii, na którą będę się po prostu gapić. Nie rozczarowałem się.

    Co jakiś czas zapalała się lampka: że co, ale skąd, po co to, jak? Im bliżej końca serii, tym częściej się zapalała.

    Gdy Japończycy zabierają się za temat katolicyzmu i księży to wiadomo, że trzeba się przygotować na niezłe nielogiczności, choć niektórzy autorzy radzą sobie nieźle. Niestety w tym wypadku tak nie było.

    Inkantacje do Buddy, egzorcyści, szatan.. pomieszanie z poplątaniem.

    Miałem wrażenie, że twórcy zaczynają jeden wątek fabularny, po czym po dwóch, trzech odcinkach porzucają go na rzecz innego i tak ciągle. Zaczynali coś, porzucali niewyjaśnione, bo wpadli na nowy pomysł do wykorzystania. Paranoja.

    Pierwsze odcinki były nawet ciekawe, mimo tych wszystkich typowych chwytów, łatwych do przewidzenia. Gdy anime liczyło już odcinków -naście, poziom zaczął spadać. Ostatnie odcinki to.. poniżej krytyki.

    Potencjał może i był, ale szybko uciekł w popłochu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Souless 5.12.2011 17:40
    Hejt
    Osobiście jestem za tym, żeby hejtować to anime. I to nie dlatego, że jest jakieś bardzo złe, ale za to, że ma totalnie zmarnowany potencjał. Gdy obejrzałem pierwsze trzy odcinki byłem zachwycony – świetna kreska, dynamiczna akcja, dobre walki. A co dostajemy później? Szkolne życie gdzie akcja wlecze się niemiłosiernie, dodatkowo poprzetykane takimi sobie fillerami. Poziom kreski również wyraźnie się obniżył. I tak do bodajże 16 odcinka kliknij: ukryte  Bohaterowie również specjalnie mnie do siebie nie przekonali. Interesujący okazał się jedynie Mephistohpheles, polubić też można Rina czy Bona. Ale reszta była dla mnie strasznie nijaka i zupełnie nieciekawa. Koniec końców nie oglądało się Ao źle, po prostu czuje się rozczarowany, bo seria mogła być naprawdę świetna, a tak dostajemy kolejnego przeciętniaka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Fuji 5.12.2011 13:27
    no cóż, anime mi się bardzo podobało :D takie fajnie pomieszane gatunki jakie lubiłam (akcja,komedia itp).
    Moja ulubiona postać to Amaimon, kliknij: ukryte .niektóre odcinki były nudne ale później było ciekawiej
    polecam :>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yume-chan 3.12.2011 18:12
    Do połowy anime oglądalo się przyjemnie,lecz potem poziom powoli spadał,aż w ostatnim odcinku zaliczył zgon.Co do postaci to najbardziej polubilam Bona,Mephisto,Shurę i Shirou.Reszta to była mi albo obojętna albo znielubiana.Graficznie i muzycznie trzyma poziom. Ode mnie 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lightmare 6.11.2011 23:05
    y=-ax+b b=100 a=-10
    Pierwsze 4­‑6 odcinki były świetne. Zapowiadało się niesamowite anime. I z każdym kolejnym odcinkiem było coraz gorzej. Końcówka była wręcz beznadziejna. Myślę że mimo wszystko ocena troszkę krzywdząca. 2 gwiazdki to stanowczo za mało. Moim zdaniem anime na 3- 4 gwiazdki.
    Tutaj winę spartaczenia ponoszą tylko twórcy bo naprawdę po niedokończonym D­‑graymanie wielu ludzi poszukiwało czegoś takiego. Naprawdę niekiedy było fajne i sama grafika świetna. Niestety trochę to wyglądało jakby twórców przerósł temat i popularność. Należy pamiętać że anime zrobiło dużo szumu w Japonii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sadako-chan :) 1.11.2011 23:03
    Pozytywne anime, z przyjemnymi chodź z lekka niedopracowanymi głównymi postaciami i niezgorszymi trzecioplanowymi. Z początku zapowiadało się naprawde nieźle pomimo niewyrafinowanej fabuły kreska przyjemna, a anime ogląda się z uśmiechem na ustach. Niestety późniejsze odcinki powiewają z lekka nudą a potęcjał Ao no Exorcist został niestety niewykorzystany. Zakończenie zdecydowanie zepsuło moją opinie o tym anime, ale ogólnie daje 6/10 ,a pierwszych kilkanaście odcinków uważam za godne polecenia :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yasu 1.11.2011 11:54
    ;)
    Fakty:
    -różni się od mangi
    -jest pełno niedociągnięć
    -można było to zrobić lepiej (przede wszystkim pod względem dźwiękowym!)
    -charaktery postaci nie są za głęboko zarysiwane…
    Jak dla mnie – troche nie przemyślane!

    Może moja opinia jest spowodowana dłuuugim odwykiem od A&M i nie mam w pełni jasnego obrazu (tak jest na 100% więc przepraszam ;), ALE moim zdaniem nie jest tak źle!
    Dla mnie najważniejsze są doznania i odczucia w trakcie oglądania anime i po jego zakończeniu.
    Moje reakcje po:
    Odc 1 – O.o
    Odc 2 – Wooowww!
    Odc 3 – Iiiiiiiiii…! (czyt. pisk)
    Potem co prawda nie było już tak bajecznie, znajomość mangi robi swoje.
    Ponadto akcja siada…nie da się ukryć -> słabo
    Jednak ja w szkole właśnie skończyłam przerabiać „Fausta” (Kocham te książkę- tak wiem, że to dziwne xD) i jakoś tak mi się wpasowało…
    I mimo oczywistego spaprania (to chyba też fakt ^^') mi się podobało!
    Każdy zapewne bd miał inną opinie, dlatego warto rzucić okiem, by móc samemu ocenić.
    Pozdrowienia ;D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kamiltrol 30.10.2011 14:46
    ...
    ciekawy to był 1 i 2 odcinek – reszta później coraz gorsza – anime staczało się coraz bardziej, żeby na końcu osiągnąć apogeum głupoty…

    ja to tam nie wiem, kto wymyśla takie bezsensowne historie – być może, to wina złego przekazu publiczności. Jak by to ekranizować inaczej – bardziej zaciekawić widza, to byłoby nawet ok, a tak to lipa straszna się działa… nono stop ten sam schemat, niby coś ci bohaterowie się rozwijają, otwierają, ale za mało, a sposób przekazania – beznadziejny…

    kto lubi głupie i irracjonalne komedyjki polecam, ja śmiałem się na każdym odcinku z głupoty i absurdu…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime