Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Uta no Prince-sama: Maji Love 1000%

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Aoi 23.03.2020 17:55
    Pierwszy sezon i Nanami.
    Nie rozumiem, coście się wszyscy czepili bohaterki.

    Ja mam zupełnie inne mam o postaci NanamiHaruko.
    Fakt, że była wrażliwa i delikatna, ale na pewno nie pierdołowata, ani bezbarwna.

    Pierdoła to ktoś, kto szybko odpuszcza jak tylko pojawiają się pierwsze niepowodzenia, a przecież ona już od pierwszej sceny była wytrwała i zdeterminowana. Ktoś wybuchowy, czy agresywny może być życiową pierdołą {tak jak MiniTygrys z TORADORA) , a Nanami była naprawdę sumienna oraz wytrwała.

    A że przy okazji empatyczna i pomocna to i inni jej pomagali. To normalne, że taka postawa wyzwala w innych to co najlepsze. I wcale nie czyni z postaci kogoś bezbarwnego.

    Dzisiaj w modzie są agresywne dziewczęta, ćwiczące MMA lub coś podobnego i naparzające kolegów czy chłopaka. Taki poziom reprezentują bohaterki wielu serii anime. Czyli jak kopie kolesia w twarz i on się zakochuje to ok. A jak jest delikatna i empatyczna to już nie ok.

    W sumie potem jest przemoc w rodzinie, bo to takie fajne być barwnym, robić co się chce i myśleć o sobie?

    Znam przemysł muzyczny, znam powody które kierują zarówno tymi, którzy chcą śpiewać jak i tymi którzy muzykę tworzą oraz sposób myślenia managerów.
    Dyrektor, Prezes, oraz pokazani studenci wcale nie odbiegają za bardzo od rzeczywistości w tym biznesie.

    Większość idzie do tego biznesu, bo chce śpiewać lub tworzyć muzykę a potem dopiero okazuje się że to dżungla.
    A główna bohaterka mimo swojej delikatności i wrażliwości była i zmotywowana wystarczająco i wystarczająco kochała muzykę.

    Nie wiem czy panowie tak naprawdę kochali ją jako człowieka, czy ją jako kompozytora, bo nie jest to aż tak jednoznaczne w pierwszym sezonie.

    A że to bajka o Cindirelli to widać od pierwszej chwili.
    Pretty Woman to też Cindirella.
    Wszyscy uczestnicy programów takich jak IDOL, MAM TALENT itp to także kandydaci na Cindirellę.

    A romans? No cóż… Jest romans! Z MUZYKĄ XD

    Jeżeli przyjmie się że to bajka, to można że sporą przyjemnością to obejrzeć. A źrenice bohaterki to typowy syndrom marzycielki. Co widać też gdy traci kontakt z bazą xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Suiji 26.04.2017 23:37
    Kocham... eh no, no muzykę twoją, muzykę a obok Transformers
    W nagłówku zawarłam chyba najbardziej irytujący tekst z całej serii.

    Bawi mnie… nie będę już narzekać i wytykać błędów bo już są w poprzednich komentarzach. Napiszę za to co mi się w sumie nawet podoba.

    Ww całym anime (a zmogłam 2 sezony) podobał mi się jeden moment. Kiedy okazało się że Haruki nie umie czytać z nut. Ona umie grać. To wywołało niejako refleksje. Sama nauczyłam się kiedyś grać ,,Wlazł kotek na płotek'' i postanowiłam że jestem gotowa uczyć się nut. Otworzyłam pierwszą lepszą książkę zobaczyłam jakieś gąsieniczki na paseczkach, klucz który nie pasuje do żadnych drzwi… i na tym się skończyła moja kariera. Twórcy zepsuli ten moment ucząc bohaterkę nut i to w zastraszającym tempie. Według mnie fajne by było gdyby Haruki dalej nie umiała używać zapisu nut a jedynie grała z serca. Kto inny mógł by przelewać to na papier. No ale cóż niedoczekanie moje.

    Rozwalił mnie moment z bodajże drugiego (?) sezonu.
     kliknij: ukryte 

    Tak czy inaczej serii nie polecam dobrze, 1000% nie dziękuję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    michan 7.02.2016 13:22
    A mi się podoba *_*
    Nie wiem co wszyscy tak się uwzięli na to Anime :c
    Według mnie jest dość wciągające i zabawne. Trochę nie lubię Haruki( jest denerwująca troszkę),ale są inne postacie dla których oglądam :D

    Fakt na początku odrzuciły mnie… Oczy Haruki, ale i do tego dałam radę przywyknąć. Mimo,że Haruka to główna to niezbyt ją lubię,a to przez to,jak z odcinka na odcinek pokazuje siebie jako niezdecydowaną, płytka i nie dającą radę w jakikolwiek czynnościach… Np kliknij: ukryte . Bohaterka jedyne co potrafi to komponować i mówić to co chłopacy chcą słyszeć… No ale to tyle z mojego marudzenia na tę postać.

    Bardzo polubiłam Otoye( <3), dla którego w sumie oglądam to Anime:D Według mnie to jedna z najlepszych postaci z tego Anime. Okazuję najwięcej uczuć( kliknij: ukryte ),w porównaniu do sztywnego Masato, gwiazdki Tokiyi oraz do Lovelasa Rena.
    No jeszcze jest Natsuki i Syo.. Gdy widzę ich razem to wiem,że coś będzie się działo… Najczęściej dzięki im mogę się pośmiać,jednak tym postaciom nic nie mam wielkiego do zarzucenia :D

    Co do muzyki… Opening z pierwszej serii i z drugiej wcale mi się nie podobały… Dopiero przypadł mi do gustu opening z drugiej serii <3 Podobają mi się również piosenki,które występują w momentach trudnych dla bohaterów :3

    Do grafiki nie mam co się przyczepić.. Jest naprawdę niezła… Oprócz wspomnianych już wcześniej oczu Haruki =.=

    Podsumowując: Anime chętnie polecam znajomym Otaku :) Zapewne gdy je skończę za jakiś czas znów do niego wrócę dla mojego idola *_*
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 15.06.2014 15:26
    Klapa
    W tym anime nie ma nic. Nie można tego nawet nazwać „śliczną wydmuszką”, bo może grafika i animacja była dobra, ale same projekty postaci paskudne. Oczy Haruki oczywiście pierwsze miejsce w brzydocie, do rankingu dałabym też włosy biszów, które czyniły ich odrażającymi (chyba tylko Shou nie raził w oczy).
    Same postacie są nieznośne. Haruka oczywiście najbardziej pusta, naiwna i głupia. Bisze poza brzydotą są też skończenie głupi i mają zły gust, żeby latać wokół tak paskudnej bohaterki. Reszta na szczęście pojawiała się zbyt rzadko, żeby wkurzyć (chociaż koleżanka z pokoju Haruki i jej niesamowita troska były tak samo naiwne jak Nanami).
    Fabuła szczątkowa, pełna absurdów (patrz czytanie z nut i litowanie się nad tą pustą lalą o ślepych oczach), beznadziejna.
    Muzyka jest w porządku, chociaż przesłodzone piosenki o 1000% miłości to nie mój gust.
    Nie polecam nikomu, są lepsze haremówki i lepsze serie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Corneille 27.04.2014 17:54
    Dziś udało mi się ostatecznie przebrnąć przez to anime. Wszystkie odcinki mogę określić tylko jednym przymiotnikiem – „przerażające”. Mimo, że kreska i muzyka nie przeszkadzały mi jakoś szczególnie (cóż, mój gust w tych kwestiach nie jest za bardzo wykształcony), to bohaterowie niesamowicie działali mi na nerwy.

    Fabuła na początku była w miarę znośna. Coś się działo, czy też próbowało się dziać. Później natomiast odgrywały się rzeczy nieprawdopodobne. Do teraz nie wiem, o co tak naprawdę chodziło od ok. czwartego odcinka.

    Główna bohaterka. Pominę od razu fakt jej kosmicznych oczu. Przejdźmy do jej wypowiedzi. Gdy o nich myślę, jedyne co pojawia się w mojej głowie, to wyraz „babcia”. Cóż, wygląda na to, że słowa Haruki nie były szczególnie warte uwagi. Niestety, tak samo, jak i ona. Chyba nigdy nie spotkałam się z postacią, która byłaby aż tak irytująca, bezbarwna i nie mająca pojęcia, co się dookoła niej dzieje.

    Pozostali bohaterowie byli dla mnie miłą odmianą. Być może panowie otaczający Harukę nie powalali na kolana, to i tak trzech wydało mi się dość interesujących (nie wierzę, że to napisałam).

    Cóż, mimo wszystko moim ulubionym bohaterem tego anime pozostaje dyrektor. Stanowił genialny kontrast do nijakiej osoby Haruki. Nie wiem, czy miał on pełnić rolę elementu komicznego (tutaj przegrał w przedbiegach z główną bohaterką), ale jak dla mnie jest genialny.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    czarna mamba 20.04.2014 00:38
    Brrrr, to było starszne
    Męczyłam to anime niemiłosiernie tylko po to, by wysmarować swoją opinię. Muszę pogratulować twórcom za niemal udaną próbę uśpienia mnie, gdyż w trakcie oglądania oczy same się zamykały. Nie znam się na haremówkach, w swoim życiu obejrzałam może ze trzy i mam nadzieję, że więcej na takie nie trafię. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego niemal w każdym anime tego gatunku występują tylko dwa typy bohaterów – ospała, zamulona bohaterką z mózgiem dwulatka i stado pustych, bezosobowych biszy, których chętnie wykopałabym na księżyc. Szczerze mówiąc najbardziej zjadliwą postacią tego anime był… kot. On jeden nie zdołał w żaden sposób mnie zirytować. Był nawet sympatyczny, ale może dlatego, że uwielbiam zwierzęta… W każdym razie w całym anime fabuły niet, muzyki niet, charakteru… niet do potęgi n­‑tej. Komedia romantyczna? A gdzie, za przeproszeniem był humor i romans? Chyba w kosmosie bo nie w tym anime. W takim razie do wyliczanki dołączamy: humor niet, romans… nieeeet. W takim razie co miało być w tym anime? Nie zobaczyłam w nim niczego, kompletnie niczego. Dodatkowo z nóg zwalił mnie nauczyciel­‑trans. Te różowe, obleśne włoski, styl niuni z wiadomego zawodu. Ohyda.

    Różowo, kolorowo, słodko, obrzydliwie. Kompletnie nie moja bajka. Seansu drugiego sezonu na pewno nie będzie. Nie chcę katować się na święta.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Misa-chan13 18.07.2013 09:33
    Właśnie obejrzałam to anime , w sumie to można powiedzieć, że zmęczyłam bo to anime to mi szło wyjątkowo długoooo =,= Już nawet jej oczy mi nie przeszkadzały. Jestem ciekawa jaki gust maja te dziewczyny , którym się to podoba bo jeśli kręci ich dziewczyna co zdała doi szkoły muzycznej nie znając nut, a panowie są nią oczarowani mimo wszystko i chcą z nią pisać piosnki i śpiewać, to mają naprawdę nie równo pod sufitem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Fanka-Metalu 10.07.2013 20:38
    pytanie
    Jak nazywa się chłopak o czarnych włosach i ubierający się w wieśniackię ubrania najczęściej w zielone? , oraz bojący się płytkiej wody .Zapomniałam jego imienia
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    insaneins 4.03.2013 03:57
    Dobre wieści!
    TAK! DRUGI SEZON JUŻ NA WIOSNĘ!
    pozwólcie ze pogrążę sie w szaleństwie. nienawidzę tego tytułu tak bardzo, że go aż pokochałam. nie mogę się doczekać DWUKROTNEJ ILOŚCI (w tytule jest aż 2000%) MIŁOŚCI!
    Odpowiedz
  • Nekochi 26.02.2013 20:41:59 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    nekochi 26.02.2013 20:36
    Jedno z najgorszych anime… Irytująca gł bohaterka, do tego jej oczy przyprawiały mnie o mdłości… jej współlokatorka była 100000 razy lepsza. Odpuściłam po drugim odcinku, muzyka beznadziejna. Z resztą co ja gadam i tak nie cierpię haremów… Jedynie jaki kiedykolwiek obejrzałam w całości i trzy razy to Ouron, ale to było naprawdę DOBRE anime a Haruhi nie była irytującą zmoderowano... Czekam na hejty od fanek. Śmiało.
    Podsumowując: 2.3/10, bo bishe… Chociaż nie… za bishów leci 6/10

    Zmoderowano. Na przyszłość uprzejmie prosimy wyrażać dezaprobatę używając synonimów określeń uważanych za obelżywe. Moderacja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ruka 15.01.2013 17:22
    Muzyka mi się podobała ale główna bohaterka to porażka a teraz w kwietniu ma byc drugi sezon.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    donfael 23.12.2012 19:16
    Anime fajne lubię muzykę itp.., opening fajny jest grafika przyjemna postacie też jak dla mnie ciekawe jedno mnie ciekawi czemu główna bohaterka ma takie oczy blade hymm
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Urtear 14.12.2012 15:13
    Anime jest wręcz żałosne.Jeśli nie polecisz na grupkę schematycznych bishów i sam pomysł akademii również ci się nie spodoba.Może zacznę więc od początku:

    Jeśli chodzi o fabułę:Nie ma się co rozpisywać.Jest to tak schematyczne i nudne,że nie wiem czy mogę to jeszcze nazwać fabułą.Komedii też tam nie ma.raz może się zaśmiałam,ale tylko z głupoty głównej bohaterki.

    Postacie: Jedna niezbyt rozgarnięta biedna dziewczynka i grupka przystojnych bogatych panów z których każdy ma charakter tak przewidywalny że praktycznie wiadomo już co powie w następnym odcinku.Dziewczynka się zwykle w ogóle nie odzywa,ale to nawet lepiej,bo i tak nie ma nic ciekawego do powiedzenia,co widać gdy już się odezwie.

    Grafika: Ujdzie.Zbyt urocza jak na mnie,ale nie jest źle.

    Muzyka: To tam była jakaś muzyka? Nie postarali się,a opening i ending chętnie przewijałam.

    Innymi słowy,jeśli masz jakiekolwiek wymagania względem anime,nie oglądaj tego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Usagi-chan 13.12.2012 16:54
    miał być romans, miało być muzycznie...
    Nanami Haruka zdaje egzamin upoważniający ją do nauki w elitarnym liceum muzycznym. reverse harem, romans, komedia muzyczna.

    niby wszystko ładnie, tylko ani romansu ani komedii ani muzyki.

    zacznijmy od końca, muzyka w takim anime powinna być piękna, wzruszająca i wpadająca w ucho. Tymczasem po 6 godzinach od zakończenia serii nie jestem w stanie przypomnieć sobie żadnego utworu, ba nawet opening i ending są niespecjalne.
    komedia? no cóż, nie wyszło, nie bawi. zarty są oklepane, nudne i nic w nich odkrywczego.
    to może chociaż romans? pudło. w całym anime dopatrzyłam się góra dwóch scen, które mogą podchodzić pod romans, poza tym kilka komentarzy. reszta ekipy kaprawych bishów marzy tylko o tym, aby żółtooka panna skomponowała dla nich muzykę, a ich kontakty są tak niewinne, że nie mam pojęcia gdzie tu ma być romans…

    jak przyszało na reverse harem, mamy pełny przeglad bishów. jest ponurak, jest amant, jest ruchliwy kurdupel, jest myśliciel, jest też słodki i wiecznie uśmiechnięty fan „małych i słodkich”, plus jeszcze jeden, który wydaje się być lekkim idiotą.

    zapomniano za to o fakcie „dlaczego” wszyscy kawalerowie pałają uczuciem (którego tu nie ma) do jednej dziewoi. niestety, ani wybitnie uzdolniona, ani piękna, ani inteligentna. każdemu pomogła się z czymś zmierzyć. taaaa, wybitnie się przy tym ubawiłam. do rangi wręcz absurdalnej urosły czyny dziewoi, jakoby zmieniała ona życie bishów np zbierając rozrzucone ragmenty kartki. nie ma w tym głębi kontaktów i prawdziwego powodu, dla którego mieliby o nią walczyć.

    design? średni. postacie są wyjątkowo średnie, oczywiście poza główną panną, której żółto­‑zielone oczy niezbicie kojarzą się z topielicą, i ciężko aż na nią patrzeć. bishe mają paskudne fryzury i również nie łapią za oko.

    podsumowując, jedna z bardziej średnich pozycji, jakie oglądałam. jestem wielką fanką porządnych romansów, i wręcz z wypiekami szukam anime godnego tego miana. teraz romansem można nazwać wszystko, mimo, że przez całą serię ani ksztyny romantycznych interakcji między bohaterami nie ma.
    jest to anime muzyczne, gdzie muzyka jest jedną z gorszych, jest romansem, w którym nie ma romansu i komedią, która nie bawi. wyjatkowo można zmarnować czas, ale warto już odgrzać starego kotleta, niż oglądać tak nieudaną produkcję.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    katrynia 21.11.2012 13:12
    ogólnie anime fajne, denerwuje mnie jednak strasznie główna bohaterka ._. .. taki kopciuszek i Bella ze Zmierzchu w jednym xq ..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    yogi 27.09.2012 20:08
    6/10
    Świetne moim zdaniem , tylko ta Nanami -.-
    Inni bohaterzy fajni , dość wciągające chociaż nie da się porównać do Death Note , ale fajnie się oglądało :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    warsix 26.09.2012 21:28
    7/10
    Oglądałam to dosyć dawno temu, ale wspominam bardzo dobrze!
    Fabuła nie porywa, postaci są na prawdę fajne i dające się lubić. Grafika też na poziomie.
    Bardzo podobają mi się piosenki. Zaraz po skończeniu pierwsze co zrobiłam to ściągnęłam sountrack.. Słucham go od czasu do czasu. Najlepsze są opening, który wciągnął mnie w to anime już na samym początku i nie było odcinka, żebym go nie przesłuchała min 2 razy z rzędu oraz 'mirai chizu' z jednym z najpiękniejszych tekstów świata <3

    Og to da się zakochać czasem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    * 2.09.2012 09:43
    Obejrzałam całą serie. Spodobało mi się. Lubie wszystkich bohaterów, ale nie każdy z nich dobrze śpiewał. Mimo to jestem zachwycona tym anime. Szczególnie podoba mi się grafika. Minusem jest Haruka. Strasznie mnie denerwował jej głos, a te oczy(OMG). Niestety fabuła nie była genialna, ale obejrzałam dla Itoki'ego . Mój ulubiony bohater. <3333
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tenten97 23.08.2012 15:19
    Świetne
    Mnie się bardzo podobało mimo iż schematyczne jak cholera. Ending i opening rządzą ( mam słabość do takich piosenek ). Piosenki panów śpiewane osobno były bardzo dobre ( oprócz głosu Syo. On po prostu nie powinien śpiewać ). Generalnie muzykę oceniam bardzo dobrze ( nawet soundtrack mam już ściągnięty xD ).

    Główna bohaterka to totalna pierdoła, która umie tylko płakać, wymawiać innych osób imiona bądź nazwiska i nawijać o swojej babci. Jedyne co jej wyszło to  kliknij: ukryte . Byłoby świetnie jakby zamieniła się charakterami z Tomochiką.

    W realu chciałabym spotkać Ittokiego, Syo i Natsukiego (  kliknij: ukryte  ). Ren, Masato i Tokiya jak dla mnie byli nieudani.  kliknij: ukryte . Traumy w przeszłości chłopaków mogli sobie twórcy odpuścić (  kliknij: ukryte . Dyrektor był z********. Aż sama chciałabym takiego mieć.

    Pomysł  kliknij: ukryte  uważam za świetny. Szkoda, że takich szkół nie ma. Ja bym jej troszkę wygląd zmieniła ale cóż, twórcy mieli taką wizję.

    Grafika jest bardzo dobra ale nie idealna ( saksofon Rena mnie odrzucił. Taki komputer, że aż żal patrzeć ).

    Ulubione głosy : Ittoki, Natsuki i Tokiya. Ich piosenek to bym mogła cały dzień słuchać.

    Podsumowując : anime jest świetne jeśli nie wymaga się zbyt wiele od czegoś powstałego na grze eroge. Dla mnie stanowiło cudowną odskocznię od tasiemców, które teraz oglądam. Polecam jeśli ktoś che się odprężyć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    wewyna 3.07.2012 09:32
    Nic
    Powiem krótko bo żal na taki kicz prądu.
    Główna bohaterka:
    - jąąąkająca się ciamajda
    -niedorozwinięta i ograniczona umysłowo niedojda
    - głupia jak pantofelek
    - pozbawiona zarówno mózgu jak i choć grama charakteru
    - gdyby na jej miejscu grał pasikonik – budziłby większe emocje
    Męska obsada:
    - paru chłopa z wypaczonymi traumami, ledwie o mgnienie oka mniej głupsi od bohaterki
    Anime:
    Oparte na grze eroge – ale uwaga NIE MA ROMANSU – to już totalne przegięcie. Głupia (... znaczy Główna) bohaterka co prawda ciągle się rumieni (jąkając przy tym), ale nigdy nic z tego nie wynika. Zero emocji, kompletnie nic, nic nie czuć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    . 16.05.2012 19:45
    Nie takie złe.
    Cóż, anime oceniam na dobre. Sama właściwie nie wiem za co, na pewno nie za świętą Haruke. Kreska była dużym plusem, ładne tła i ładnie narysowane postacie. Muzyka przeciętna. Bohaterowie .. jak już wspominałam wyżej Haruka to miła, grzecznie ułożona dziewczynka, która jest tak pusta jak wiadro bez wody. Ze wszystkich postacie polubiłam tylko trzy, czerwone włosy, blond i blond włosy. Fabuła to tragedia, miało być o muzyce i romansie, owszem było tego, ale jednak nie było to na co liczyłam. Można obejrzeć serię, jeżeli masz ochotę na 'ładnych chłopców' to proszę bardzo, lecz nie zdziw się jeżeli nie przypadną ci oni do gustu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    Subaru 14.05.2012 16:06

    Nie spodziewałem się niczego ambitnego, ale nie spodziewałem się też totalnego chłamu. To miałem niespodziankę.

    Od razu jak na dłoni widać, że anime powstało na podstawie gry, choć nie sprawdzałem tych danych przed obejrzeniem. Po ekranie przemieszcza się grupka przystojnych (?!) biszów oraz jedna (czasem dwie, ale druga nieistotna) dziewoja. Dziewoja bardzo pasująca, bo jest chodzącymi wątpliwościami, ochami i achami, z wypisanym na twarzy poczuciem winy i prośbą, by się ktoś nią zainteresował. Oczywiście jest też szlachetna, zawsze chętna do pomocy i czysta jak Maryja Dziewica. CZYLI: jest nijaka, ona po prostu charakteru nie posiada. Te cechy nie wiedzieć czemu przyciągają wszystkich osobników płci męskiej, jacy się tylko napatoczą na jej drodze, tak się składa, że są to przystojni, bogaci bisze (a ona bidula ze wsi, jak romantycznie).

    Wybieranie „partnera” było dość dwuznaczne, niby o kompozytora chodziło, a tak naprawdę.. no właśnie, o co? Ma dziewczyna wianuszek chłopców, niby się podkochuje, a jednak nie. Oni w niej tak samo, nie wiadomo, czy w ogóle ktokolwiek jest zakochany. Sześć kandydatów, gadających tylko o muzyce i to patetycznymi tekstami.

    Spodziewać by się można, że w takiej serii, której głównym tematem jest właśnie muzyka, powinna ona być dobra, no, na jakimś poziomie. A tu guzik, bo ten super hit, zapowiadany przez całą serię to.. Totalny kicz bez melodii. Boysband jak talala, ale niech nie przekonują widza, że to jest ich powołanie, talent i wielka muzyka. Bo tego się słuchać nie da.

    I te oczy głównej bohaterki.. koloru siuśkowego. Może to ich przyciągnęło? Kolor si.. miodu?

     kliknij: ukryte . Samo istnienie szkoły gwiazd jest.. haha.

    Śmiałem się z głupoty tego anime, z tego patosu, ze zdań rodem z gry. Humor przeciętny, fabuła leży i kwiczy, nie wiem komu polecić. Chyba tylko bezwarunkowym wielbicielkom biszy, bo nic innego w tym anime nie ma (ale nie podobali mi się ci bisze, żeby nie było, że fajni).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    shifty 29.04.2012 12:08
    Ciągle jąkająca się, niezdecydowana Haruka wylądowała u mnie na liście znienawidzonych postaci Ja się pytam, jak można zdać egzamin do prestiżowej szkoły muzycznej  kliknij: ukryte  Sama wiem, że jest to niemożliwe. Chyba można wymagać od takiej serii choć trochę realizmu, nieprawdaż? Nie wspomnę już o jakże „genialnym” pomyśle połączenia zgniłozielonych tęczówek z żółtymi [!] źrenicami. To było bardziej, niż przerażające.
    Wątki były tak naciągane, że aż śmieszne. Nauczycielka daje Haruce nuty, i każe głównej bohaterce ten kawałek zagrać.  kliknij: ukryte  Ale przecież to zaden problem, zawsze można  kliknij: ukryte Zabawniejszy był jednak moment, kiedy to Haruka w depresji wychodzi w środku nocy nad jezioro, w celu wymyślenia jakiejś kompozycji, a na miejscu ZUPEŁNIE PRZYPADKIEM jest już Ittoki. Konam.
    Co do męskich postaci- ogólnie większość lubiłam, tylko zadawałam sobie pytanie, dlaczego to wszyscy biegają za główną bohaterką, skoro takowa ani specjalnie urodziwa nie jest, a ciekawego charakteru i osobowości również nie posiada. Ulubione postacie? Shou, Natsuki i Tomochika, która była o niebo lepsza od drżącej Haruki.
    Grafika jak dla mnie na wysokim poziomie, muzyce też nie miałam niczego zarzucić, choć momentami była przesłodzona.
    Podsumowując, stawiam 5. Nanami zawdzięczam nieopisaną chęć wyrzucenia monitora przez okno. Tyle chyba.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Hachiko 26.04.2012 10:37
    Haruka Nanami na stałe zostanie dla mnie jedną z najgorszych głównych bohaterek. Już nawet Kotoko Aihara z Itazura na Kiss miała więcej… polotu.Nie wiem co taka bezbarwna, nijaka i irytująca postać robi na pierwszym planie. Bishe też nie pierwszej klasy. Fabuły nie ma.
    Nie ma celu, nie ma perypetii, są jakieś urywane fragmenty wyjęte nie wiadomo skąd. Idiotyczne wątki bez ładu i składu. Ni to fantastyka ni to obyczajówka.


    Jak dla mnie Syo Kurusu bronił serii rękami i nogami – jedyna urocza postać w całym anime, która zasługiwała na więcej uwagi i trzymała mnie przed ekranem.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime