
Anime
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 8/10 | grafika: 7/10 |
fabuła: 5/10 | muzyka: 9/10 |
Ocena czytelników
Kadry




Top 10
Gungrave
- ガングレイヴ

Chłopcy z ferajny i Quake – czy takie połączenie może każdego zadowolić, to rzecz wątpliwa. Ale koło tej produkcji nie można przejść całkiem obojętnie.
Recenzja / Opis
Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z tą produkcją, byłam naprawdę urzeczona. Mroczna i pełna pesymizmu historia mafijna, wymową zbliżona do Chłopców z ferajny. I choć może nie było to dzieło Martina Scorcese, anime zapowiadało się na rzadką perełkę, co tylko podkreślał fakt uczestnictwa w jego realizacji autora Triguna. Gdy jednak zasiadłam w domowym zaciszu do oglądania, bez żadnej przesady powiem, że zgłupiałam. Pierwszy odcinek jest, powiedzmy szczerze, dość prymitywną nawalanką. Olbrzymi facet z potężnymi spluwami, zdolny wywrócić samochód opancerzony, wybija do nogi dziwaczne humanoidalne potwory, kojarzące się z bezmyślnymi zombi (może tylko nie nadgniłe). Kolejne odcinki szybko jednak wymazują z pamięci dziwadła z początkowych sekwencji, przenosząc nas w brutalny świat syndykatu zbrodni.
Niespodziewany mariaż Chłopców z ferajny i Quake'a wyjaśnia geneza serii, powstałej jako animowana kontynuacja popularnej swego czasu komputerowej rąbanki, w której znalazły się animowane wstawki autorstwa Yasuhiro Nightowa. Anime miało więc być skierowane przede wszystkim do fanów kina akcji, łasych na superbohaterów z superspluwami, likwidujących taśmowo dziwaczne potwory – widzów, których zanudziłby wstęp w postaci przydługiego dramatu kryminalno‑sensacyjnego.
Jednak Gungrave warto obejrzeć jako produkcję dającą do myślenia. Zawdzięczamy to historii z retrospekcji, będącej tematem początkowych odcinków (z wyjątkiem pierwszego, stanowiącego wstawkę ze środka opowieści). Poznajemy grupkę młodych, nastoletnich jeszcze przyjaciół, mieszkających bez opieki dorosłych w miejskich slumsach, rządzonych prawami ulicy. Utrzymują się dzięki drobnym przekrętom, w zasadzie nie zadają się z poważniejszą przestępczością zorganizowaną, a jako całą ochronę mają pięści, młodzieńczą bezczelność, oraz całkowitą nieświadomość własnej śmiertelności. Zetknięcie z realiami przestępczego świata nagle i bardzo brutalnie uświadamia im, jak słabi są w rzeczywistości. Tylko dwóch z nich przeżyje konfrontację, dzięki przyłączeniu się do potężnego syndykatu zbrodni, nazywanego Millenion.
Owi dwaj bohaterowie, choć są bliskimi przyjaciółmi, dramatycznie różnią się charakterem i sposobem postępowania w życiu. Brandon Heat jest małomównym i bardzo spokojnym człowiekiem, silnym i odważnym, ale bardzo delikatnym wobec bliskich i przyjaciół. Do syndykatu wstępuje, by towarzyszyć przyjacielowi, a także by być blisko Marii, dziewczyny, którą traktuje jak swoją siostrę. W syndykacie odnajduje dom, jakiego nigdy nie miał, a członkowie gangu stają się dla niego rodziną, twardą i bezlitosną, ale na swój sposób praworządną i honorową. Brandon widzi w założycielu i szefie Milleniona, Big Daddym, mentora oraz do pewnego stopnia ojca, a głównym celem jego życia jest służyć i ochraniać rodzinę.
Przyjaciel Brandona, Harry McDowell, jest jego całkowitym przeciwieństwem. Bardzo ambitny, a zarazem charyzmatyczny i przebiegły, uważa karierę w syndykacie za drogę do bogactwa i władzy. Początkowo traktuje Brandona jak brata, jednak stopniowo staje się on dla niego raczej skutecznym narzędziem do osiągnięcia celów niż przyjacielem. A że coś się straszliwie zmieniło miedzy nimi, widać już w pierwszym odcinku, gdzie oglądamy Brandona przemienionego w nieumarłego żołnierza (Necrorise), prawdziwą maszynką do zabijania, o imieniu „Beyond the Grave”. Brandon zbudził się z wieloletniego snu, by ochraniać córkę Marii, Mikę, oraz powstrzymać Harry'ego, który jako szef Milleniona chce rządzić światem za pomocą armii Orcmanów – ludzi zamienionych w nieumarłe potwory.
Wielkimi zaletami serii są świetna muzyka i niezła animacja. Ta ostatnia jednak – z racji dualistycznej natury tego anime – nie stoi na tak dobrym poziomie, na jakim byłaby, gdyby zrealizowano je jako historie mafijną, a nie hybrydę z komputerową nawalanką. Piosenki z openingu i endingu są bardzo dobre, a muzyka świetnie komponuje się z przygnębiającym klimatem. Rysunek postaci oraz części scenerii jest wielkim plusem strony wizualnej. Także ciekawi bohaterowie zachęcają, by obejrzeć to anime, które spokojnie można by podzielić na dwie całkowicie odrębne gatunkowo części.
Z prawdziwym bólem wystawiam tej produkcji ocenę siedem – „z minusem”. Sądzę, że gdy obejrzycie Gungrave, stanie się całkiem jasne, skąd minus i dlaczego tylko siedem.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Madhouse Studios |
Autor: | Yasuhiro Nightow |
Projekt: | Masahiro Kimura, Masanori Shino, Yasuhiro Nightow, Yuuji Ikeda |
Reżyser: | Toshiyuki Tsuru |
Scenariusz: | Yousuke Kuroda |
Muzyka: | Tsuneo Imahori |