Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Hotarubi no Mori e

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Aoi9709 20.06.2023 03:59
    Piękne anime, jestem zachwycona.
    10/10
    Aż się łezka zakręciła w oku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anonimowa 3.05.2020 02:28
    Piękne anime
    Krótka animacja nasycona subtelnymi uczuciami. Subiektywne 10/10 i obejrzane kilka razy
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sad angel22 26.03.2017 21:01
    hotaru
    Należę do tych którzy lubią smutne zakończenia(taka już jestem)anime zachwyciło mnie i ujęło swoją prostą treścią i platoniczną miłością.Polecam serdecznie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patty 9.10.2016 15:29
    ...
    Nie płakałam ani trochę ale anime piękne lecz za krótkie
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    M Neko-chan 11.09.2016 16:21
    Ogólnie...
    Całe anime bardzo mi się podobało, polecam :)

    Podoba mi się całe anime, a w nim co poniektóre wątki. Np. kiedy w czasie festynu główna bohaterka wyznaje „Czuję się, jak na randce…”, na co Gin odpowiada jej „Ponieważ to jest randka :)" Albo kiedy wiązali sobie łapki wstążką, lub gdy trzymali się za patyk. W sumie, to ja bym tutaj kombinowała DOSŁOWNIE ze wszystkim. W czasie trzymania się za ręce, włożyłabym rękawiczki. Kiedy chciałabym go przytulić, po prostu owinęłabym się kocem, albo ubrała w taki sposób, że moja skóra nie wystawałaby spoza ubrań. Jednak, mam parę zastrzeżeń…

    Mianowice, mam wrażenie, że ten cały „romans” nie do końca tutaj pasował. Gin był tak naprawdę DUŻO starszy od głównej bohaterki. Zwróćcie uwagę na to, że przez około 11 lat (czas od 6 roku życia Hotaru, aż do wieku licealnego) Gin w ogóle się nie zmienił! Z racji na to, że zaczął się wolniej starzeć, aż od czasu niemowlęcia, więc skoro w przeliczeniu na ludzki wiek wyglądał na może 18­‑19 lat, musiał żyć już z 200 lat. Tak to rozkminiam, bo pomimo tego, że się tak wolno starzeje, w anime był już raczej dorosły (jeśli dorosłym się jest od 18). Do czego zmierzam? Otóż uważam, że po tym wszystkim, jak on ją „bił”, a raz jej powiedział, że DOPIERO „zaczyna wyglądać, jak kobieta”, powinna się tu bardziej wywiązać relacja taka, jak u rodzeństwa. Jak brat i siostra, a nie jak zakochani.

    I ostatnia rzecz, jest taka, że u dziewczyny po śmierci Gina, nie ma w ogóle smutku! Naprawdę, na jej miejscu bym wyśledziła tego dzieciaka, i mu złoiła cztery litery! Ogólnie, pomimo tego, że zakończenie było piękne… no, miałam nadzieję, że nie skończy się tak przewidywalnie i wcisną tutaj HAPPY END.

    Ktokolwiek polubił anime pt. Natsume Yuujinchou, powinien obejrzeć koniecznie Hotarubi no Mori e, i na odwrót :) Gorąco polecam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ezarel 15.08.2016 17:56
    Jak na moje
    Uwielbiam to anime. Jest takie… subtelne. Piękne. Ryczałam jak bóbr na ślubie od połowy anime. Mimo że jest krótkie, to nie ma tu syndromu „uciętej fabuły”. Wręcz przeciwnie. W ciągu tej niecałej godziny, wszystko zostało świetnie rozłożone i ma się po obejrzenie uczucie, że anime się skończyło.

    Podoba mi się też to, jak pokazano tu uczucia, które tak dobrze znamy, ale z czasem zaczynamy rozumieć inaczej, często w trochę gorszy sposób.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    sad angel 10.11.2015 19:15
    vvvvv
    to było piękne anime,zwłaszcza ta końcówka,coś niesamowitego,obejrzałam to jednym tchem,cóż uwiebiam smutne zakończenia.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Turbotrup 25.10.2015 14:41
    Zasadniczo nic specjalnego
    Poza dość dotykającą (choć przewidywalną) końcówką , to sam film był średni. Przebieg zdarzeń oglądało się dość przeciętnie – nie było słabe, ale też niezbyt zajmujące.
    Ogólnie myślałem, że długo nie zapomnę tego anime, ale przeszło mi już następnego dnia (a oglądałem tuż przed pójściem spać…).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Dessinateur 11.09.2015 15:58
    Wzruszające
    To było po prostu przepiękne. Z jednej strony szkoda, że takie krótkie, a z drugiej wcale nie ma się wrażenia, że historii czegoś zabrakło. Jak napisał recenzent – polecić można każdemu, kto ma serce. Podobał mi się klimat, grafika, muzyka, a nawet nieco uproszczeni bohaterowie.
    Naprawdę się wzruszyłam, a typowe wyciskacze łez jak np. Angel beats kompletnie na mnie nie działają, są strasznie przedramatyzowane i brak im tej subtelności, którą ma właśnie Hotarubi no Mori e.
    Dlatego też chciałabym spytać, czy ktoś może polecić mi podobną serię?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Uratugo 24.08.2015 20:34
    Niezwykłe
    To było niezwykle wzruszające. Prostota formy i treści, a zarazem mistrzostwo przekazu i niezwykła, niewinna emocjonalność sprawiły, że ta króciutka opowieść trafiła do grupy moich ulubionych anime. Dycha bez żadnego „ale”.

    Nie mogłem nie skojarzyć „Hotarubi no Mori e” z „Kamizelką” Bolesława Prusa, która również przedstawia tę samą stylistykę i formę przekazu uniwersalnych prawd o miłości. Jak mógłbym się nie wzruszyć? Bardzo trudno jest stworzyć arcyciekawą historię, z głębokimi i skomplikowanymi bohaterami, z wiarygodnym uniwersum, a to wszystko zawrzeć w inteligentnej i dobrej formie. Jednak uważam, że opisanie, tudzież narysowanie historii z gatunku „okruchy życia” w nowelistyczny sposób, a żeby nie było to zrobione tandetnie, prosto (w negatywnym sensie), płytko, czy najzwyczajniej w świecie nudno, jest równie trudne. Może i nawet trudniejsze, bo w przypadku tych „wielkich opowieści” sprawa jest jasna. Albo coś jest dobre, albo nie. Jednak w tego typu historiach, jakie reprezentuje „Hotarubi no Mori e”, granica między dziełem, a kiczem jest bardzo cienka i subtelna.

    Nie znajdziemy w tym anime niczego, czego byśmy nie wiedzieli; co do tego nie mam wątpliwości. Historia Gina i Hotaru przekazuje nam obraz i uczucia, które każdy z nas dobrze zna, JEDNAK często o nich zapominamy. To anime pomaga nam przypomnieć sobie o tym, w jak niewinny i prosty sposób dzieci czują. A przecież każdy z nas był dzieckiem. Uczucia się nie zmieniają, lecz sposób, w jaki je przekazujemy i odbieramy już tak. Jeśli będziemy pamiętać o naszym wewnętrznym dziecku i je pielęgnować, to z pewnością będziemy lepszymi ludźmi. Myślę, że to właśnie o tym jest historia Hotaru i Gina.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tośkaa 31 25.06.2015 18:00
    Ideane ^-^
    Cudowne anime,to chyba pierwsze takie na którym płakałam.Polecam wszystkim którzy jeszcze nie oglądali. 10/10 ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ShoriChan 23.06.2015 20:36
    Poryczałam się na końcówce :')
    Gorąco polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    teke teke xd 1.06.2015 18:40
    Super
    Bardzo fajne anime,szkoda że takie krótkie :<
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koszyk 25.03.2015 23:54
    Niby, to anime miało wycisnąć łzy z moich oczu niczym sok ze soczystych cytryn, ale tak na prawdę, nie było nawet kiedy tego zrobić. Nawet podczas retrospekcji w Naruto o Gaara, były smutniejsze. :( Po mimo to historia fajna. 6/10. Czas nie zmarnowany!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tynka 9.02.2015 12:14
    Wszystko pięknie, ale szkoda, że 45 minut...
    Bardzo mi się podobało, to fakt, ale…„Hotarubi no mori e” nie zadowolił mnie w 100%. Oczekiwałam czegoś lepszego, naprawdę. Historia, muzyka i grafika po mistrzowsku, ale…zabrakło mi „tego czegoś”. Według mnie, za krótko. Nie było czasu na płacz, bo ostatnie sceny, w ogóle, ostatnie wydarzenia przeleciały tak szybko, że ciężko się było połapać… O ile „Wilcze dzieci” rozbił mnie totalnie, na tyle, żebym przez kilka dni, ba!- przez kilka miesięcy, nie mogła się pozbierać, to „Hotarubi no mori e” nie specjalnie i za to odjęłam mu trochę punktów.
    Mimo wszystko, chciałabym zaznaczyć, że ten film jest naprawdę świetny. Nie zmarnujecie tych 45 minut na obejrzenie. Polecam i 7/10. ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Avi 26.01.2015 21:51
    RYCZAŁAM JESZCZE Z GODZINE PO OBEJRZENIU :<<<<<<<<
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    abunia 7.12.2014 00:38
    Cudeńko
    Ten niespełna 45­‑minutowy film pokazał mi jak wiele piękna można przekazać w tak krótkim czasie, w tak delikatny sposób. Niezwykle wzruszająca historia o subtelnej miłości pomiędzy dwoma głównymi bohaterami. Przez calutki seans czułam ciepło na sercu. Bardzo polecam obejrzenie tego filmu. Te 45 minut, które poświęcicie na oglądnięcie go z pewnością nie będzie czasem straconym :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tuvo 4.08.2014 01:05
    Bardzo dopracowane pod każdym względem. Technicznie – bez zarzutu, fabularnie – nie ma się do czego przyczepić. Za krótkie. Wiem, że trudno byłoby zrobić z tego serię, bo przekaz produkcji jest jasny – to historia przyjaźni (nie przesadzałbym tutaj nie nazywałbym relacji między bohaterami romansem), a co za dużo, to nie zdrowo, ale może należałoby wyjaśnić jeszcze coś albo jeszcze coś wprowadzić?

    Z drugiej strony nie wiem, czy warto wydłużać na siłę tak przyjemną i ciepłą produkcję.

    Zasługuje na 10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    kadisu 30.07.2014 19:30
    Mimo, że jestem fanem Yuujinchou i Mushishi i w ogóle youkai to anime śreeedniawo mi się podobało. Spodziewałam się czegoś innego a dostałam „romans”. Tak czy inaczej końcówka też nie zrobiła na mnie wrażenia- było to do przywidzenia. Dosyć się rozczarowałam, ale kreska ładna, do muzyki też nie ma się za co przyczepić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    DreamBreaker 6.05.2014 20:41
    Najpiękniejsze anime, jakie widziałam. Płakałam pod koniec, a później jeszcze dwa dni po obejrzeniu tego. Polecam. c':
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nagisa11 26.04.2014 21:13
    Kocham to anime tak jak clannad i clannad after story
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nie kupuję 20.11.2013 23:02
    Ładne, ale nie kupuję tego
    Ładne, nastrojowe, spokojne, wzruszające, ale… nie kupuję tego ze względu na jedną małą rzecz, zgrzyt który rozwala koniec tej historii i nadaje jej fałszywą nutę. A mianowicie: gdzie ból głównej bohaterki po tym, jak jej Gin  kliknij: ukryte ? Cóż, mnie raczej pękłoby serce, gdyby chłopak, którego kocham odszedł w ten, czy inny sposób. A tu mamy pełen spokój, wręcz relaks i arcy­‑filozoficzną postawę bohaterki w finale. W końcu cóż się takiego stało, nie? Był facet przez pół mojego życia, nie ma faceta, wielkie mi co. Anime bardzo mi się podobało, ale koniec sprawił, że wyłączyłam film, wzruszając ramionami. Szkoda.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Etna 11.07.2013 12:07
    Brawo
    Rewelacyjna recenzja Lin, za którą chcę podziękować.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    xAlice 9.07.2013 20:18
    Naprawdę przyjemnie się oglądało. Nie wiem co konkretnie napisać, bo to tylko krótki film, ale wystawiłam 9, bo obiektywnie patrząc… zasługuje. Krótkie, piękne, trzeba obejrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanaria. 22.06.2013 13:38
    Tajemnicze do samego końca
    Na obejrzenie filmu zdecydowałam się głównie z powodu postaci Gina,którego wizerunek bardzo mnie zaintrygował.
    Myślę,że recenzja bardzo dobrze przekazuje to czego możemy doświadczyć oglądając Hotarubi No Mori E.
    Cała historia jest prosta,bez zbędnych zapychaczy,czy fanserwisu.
    Tajemnica,która opiewa serię od samego początku do końca,naturalność zachowań i typowość postaci to największe zalety filmu. Oczywiście mamy również piękną grafikę i muzykę,gdzie przygrywki na pianinie dodają uroku całej scenerii.
    Zakończenie,chociaż oczywiste,zostało wprowadzone bardzo zgrabnie,bez zbędnych strumieni łez czy góry patosu. Jednocześnie jednak,trochę zaskoczyło,bo pewnie nikt się nie spodziewał,że to nie Hotaru „pożegna” Gina.  kliknij: ukryte 

    Jedyna wada filmu,to czas trwania.
    Jest zdecydowanie za krótki.

    Nie mam w zwyczaju kilkakrotnego oglądania tej samej serii i pomimo,że nigdy już nie wrócę do Hotarubi No Mori E całą historię zapamiętam na bardzo długo.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime