Komentarze
Another
- Another : Janek : 5.11.2020 09:08:32
- komentarz : DarkQueen : 2.04.2020 13:48:56
- komentarz : DarkQueen : 2.04.2020 13:47:45
- 8/10 : Konucci : 9.07.2017 02:10:47
- komentarz : Shion Winry : 29.06.2017 08:39:12
- Another : Sogi : 11.01.2017 02:08:44
- komentarz : Rulu : 15.05.2016 02:52:46
- komentarz : Zachajv : 11.11.2015 19:46:49
- Miał być horror, wyszła krwawa komedia : Zachajv : 11.11.2015 16:24:46
- komentarz : DERPer : 10.10.2015 23:47:36
Polecam!
Anime bardzo dobre, niektóre sceny niemal mrożą krew w żyłach, na przykład w pierwszym odcinku, scena w windzie, a potem ten korytarzyk prowadzący do kostnicy – muzyka narasta i ma się wrażenie, że zaraz coś się wydarzy o_o Zgadzam się z recenzją, z drobnym wyjątkiem… Opening nie był taki zły. Prawda, głos wokalistki przypomina kocie darcie xD ale mimo to ma całkiem wpadającą w ucho linię melodyczną i niezły klimat. Anime oglądałam z siostrą, która nie jest oswojona z japońskimi utworami, lecz już przy trzecim odcinku nuciła opening, więc wierzę, że on może się podobać ;)
„Another” to kawał dobrej roboty. Świetny wątek kryminalny. Obstawiałam różne możliwości, do ostatniego odcinka nie będąc pewną jaka jest prawda…
Ach! I ta kreska~~ Przepiękne oczy mieli bohaterowie, no, chłopcy może przesadnie ładni, ale już się nie czepiajmy xD Nie zauważyłam żeby były jakieś słabiej narysowane odcinki, poziom „kreski” był doskonały do samego końca. Widać, że producenci włożyli w to anime dużo pracy i naprawdę się postarali.
Gorąco polecam!!
Fantastyczne.
Jak najbardziej polecam. :)
Świetne.
Główny bohater pozostawiał dużo do życzenia, nie wyróżniał się zbytnio – ot, był bo był, na początku wniósł powiew nudy. (Potem oczywiście dziękowałam wszystkim wokół, że zrobili go takiego. Wprowadzał trochę normalności, gdy anime stało się psychiczne) Za to od samego początku zaciekawiły mnie inne postacie, z ich powodu oglądałam. Już nie wspominając o Misaki Mei, która nadrabiała sobą wszystkie wady postaci. Miała dość widoczne wady, które innych mogły razić, jak choćby zbyt słabe pokazywanie emocji kliknij: ukryte (Bo ja rozumiem, że miała trudną przeszłość, ale przy śmierci bliźniaczki, właściwie jedynej osoby jaką miała to coś mi w tym nie pasowało. Miała być tajemnicza i inna, ale bez przesadyzmu…, ale mnie po prostu zauroczyła – osobowością, stylem bycia, historią. Bohaterowie byli zdecydowanie na +
Muzyka mi się nie podobała, choć trzeba przyznać, że dobrze dobrano ją do klimatu. Ot, zwalę to na kwestię gustu, więc też +
Na początku trochę się zniechęciłam, ale jak się okazało – niesłusznie. Fabuła rozwinęła się dość szybko, chociaż można było przedstawić to inaczej. Mimo wszystko – nie narzekam. Lepiej tak, niż gdyby na widza zwaliło się wszystko na raz… Dalej podobało mi się wszystko – klimat, logika, jaką się kierowano, zagadki… Wciągnęło mnie i nie chciało puścić. [ukryj Pod koniec tylko pokazano bezsensowną rzeź, która zniszczyła trochę ten psychiczny klimat[/ukryj] Końcówka, jak i wiele elementów podczas oglądania bardzo mnie zaskoczyła, a to bardzo lubię, bo zwykle trudno mnie zaskoczyć.
Ogólnie? Wady ma, ale 10/10, za świetnie spędzony czas, wciągnięcie mnie na dobrych parę godzin i wyrycie się w pamięci jeszcze długo po obejrzeniu.
Na swój sposób genialne.
Parę urwanych wątków, zwłaszcza tych dotyczących Mei, dodatkowo parę banalnych, niemalże sztandarowych dla szkolnych anime postaci, bez których Another spokojnie by się obeszło.
Co do oka (ew. oczu) dzięki którym widać że ktoś umrze, nad kimś wisi niebezpieczeństwo itp. mało oryginalny, widziałam ten motyw w kilku popularniejszych i mniej znanych serii. Zwłaszcza że owe oko, po za końcówką, nie gra żadnej szczególnej roli. No może bliższe powiązanie z lalkami.
Jeśli chodzi o końcówkę, czyli finał opowieści – zaskoczyło mnie? Tak. Ale o ile krwawe śmierci niektórych bohaterów dodawało odrobinę grozy serii, o tyle krwawy koniec jest niezbyt udany – można by pomyśleć że twórcy prowadzili nas przez 23 odcinki tylko po to, by pokazać nam bezcelową siekankę.
Plusy za: pomysł z wytwórczynią lalek (osobiście kocham Yukiyo), historię Misaki i otwarcia czegoś na rodzaj portalu do świata duchów, kreskę, Mei i ogólnie ciekawą fabułę.
Mimo jawnych wad, zakochałam się w tym anime, dlatego 10/10.
Mroczne, ale... kompletna porażka logiczna.
Poniżej uwagi o charakterze spojlera:
kliknij: ukryte 1. Stosunkowo najmniej czepiałbym się faktu, że nikt nie wprowadził bohatera w całą historię, choć to nie uczniowie, ale przede wszystkim nauczyciele powinni wiedzieć, że trzeba to zrobić. Niechęć samych dzieci do poruszania tematu byłaby nawet zrozumiala. Zresztą początkowe spotkanie w szpitalu samo z siebie mogło zapoczątkować klątwę.
2.Jedną z rzeczy czyniących dla mnie to anime niewiarygodnym jest brak poczucia narastającego napięcia i strachu – bez których nie da się wytłumaczyć wydarzeń finałowych. Oglądałem to sobie i nagle ni stąd ni z owąd wszyscy poszaleli. Wprawdzie fabuła uzasadnia taką reakcję, ale zachowanie postaci – nie. Nawet przyjmując powściągliwość japończyków i psychologiczny mechanizm wyporu, kontrast pomiędzy wcześniejszym zachowaniem, a scenami końcowymi jest dla mnie nie do przyjęcia. Nikt, kompletni nikt z uczniów nie pomyślał, żeby skonsultować swoje podejrzenia z innymi?
3. Sam mechanizm klątwy wskazuje na jej praktycznie boskie możliwiości. O ile tajemnicze śmierci można przyjąć, są elementem każdego horroru, to brak tu czynnika sprawczego – nawet nadprzyrodzonego, czyli punktu zaczepienia niszczycielskiej siły klątwy w realnym świecie. Do tego to zmienianie wspomnień wszystkim bez wyjatku… Nie wygląda to na jakąś ślepą siłę, a na celowe działanie, w dodatku istoty o boskich możliwościach. Taka istota raczej nie pozwoliłaby sobie na błąd w postaci przeoczenia kasety. Nawet przyjmując działanie ślepej siły, tajemniczego fatum, powinno ono dotknąć także kasety, skoro działa na dziennki szkolne.
4. Właśnie – kaseta. Skoro wspomnienia są zmieniane od razu, to kiedy jej twórca miał czas ją nagrać? Ponadto sama wskazówka, że „w szkole”, jest na tyle mało konkretna, że szukano by taśmy do u… śmierci. Dlaczego zresztą została schowana w takim miejscu że nikt jej wcześniej nie znalazł – i przed kim? Przed fatum? Bezsens. Przed bogiem – podobnie. Przed innymi ludźmi? Po co? Jedynym powodem wydaje się chęć ułożenia zgrabnego scenariusza bez konieczności myślenia.
5. Cała zabawa w podsuwanie wskazówek wzięła w łep. Na końcu okazuje się, że widz nie miał pełnej wiedzy postaci, więc mamy do czynienie z pewnym oszustwem w tym zwględzie. Niby drobna rzecz, ale… albo się bawimy w odkrywanie prawdy wraz z postaciami, albo nie.
6. Brak realnych przeciwdziałań. Niby są prowadzone jakieś przeciwdziałania, ale nie zrobiono rzeczy najoczywistszej – rozwiązania klasy o tym numerze, lub rozesłania jej uczniów po innych szkołach – w ostateczności przeniesienia nauki na jeden rok poza miasto. Nowy dyrektor nowym dyrektorem, ale skoro wcześniej przez 26 latuczniowie i nauczyciele nie podważali istnienia klątwy, tego typu dzialania byłyby w pełni zrozumiałe.
7. Brak reakcji na wypadki i morderstwa – policja prawie nie istnieje, wpływ śledztw na zycie szkolne, minimalny na początku, później w ogóle przestaje istnieć. Nawet wycieczka nie zostaje przerwana w takich okolicznościach, choć wydaje się to logicznym posunięciem.
8. Brak myślenia o przyszłości. Włożyli kasetę i zadowoleni – koniec tematu. To sprawdza się na opustoszałej planecie, lub w bezludnej okolicy, ale w środku cywilizacji???
To tylko największe niedorzeczności, jakie mnie uderzyły. Jest to wprawdzie horror, gatunek oparty na emocjach, w dodatku do dość młodych ludzi, jednak… nie uzasadnia to aż takiej pogardy dla inteligencji widza.
Miłośnikom gatunku odpornym na brak logiki polecam, bo historia opowiedziana została sprawnie, a samą fabułę oparto na ciekawym pomyśle, co najwyżej fatalnie rozwiniętym. Rzecz jest dobrze narysowana, ścieżka dźwiękowa niezła, choć opening… Nie mam o nim tak fatalnego zdania jak recenzent, ale rzeczywiście mógłby być lepszy – przede wszystkim lepiej oddający atmosferę, która nie jest niepokojąca, tylko po prostu ciężka.
Osobiście jeszcze czepiałbym się tego, co recenzentowi się podobało – zapożyczeń z innych horrorów. Wiele takich elementów wsadzono ni z gruszki, ni z pietruszki, bez przełożenia na logikę fabuły.
Anime ciekawe, ale ...
Tak właśnie ta seria się prezentuje, pomimo tego anime ma wspaniałą grafikę klimat i bohaterowie są ciekawi. Dlatego też daję 8/10.
Dziwne
Z jednej strony na pewno ciekawie zapowiadająca się fabuła, z drugiej trochę nieścisłości. kliknij: ukryte Dalej nie rozumiem dlaczego do cholery nikt nie powiedział Sakakibarze o co chodzi już pierwszego dnia. Może nie byłoby za późno? A Mei co? Nie zależało jej na powstrzymaniu klątwy? Albo tuż przy końcu, ta gospodyni? WTF?. Ponadto fatalny główny bohater. Żadnych uczuć, żadnych emocji. kliknij: ukryte Czołga mu się pod nogami zakrwawiony człowiek, a ten się rozgląda i idzie spokojniutko popatrzyć co w jadalni się stało. Widzi zamordowanego człowieka i pożar, ale co tam! Nawet nie mrugnie.
Koniec idiotyczny.
Plusy za ładną grafikę, utrzymanie w napięciu przez większość czasu i pomysł.
Ogólnie: 5/10.
Mogłoby być dużo lepiej. Zapowiadało się na niezły horror, a przynajmniej ciekawą serię, a wyszło jak wyszło.
6,5/10
kliknij: ukryte Coś ci powiem na temat klątwy! Tylko zaczekaj chwilę, zaraz zginę/ktoś zaraz zginie.
Jakoś tego nie poczułem, ale to może przez moje anty‑klimatyczne podejście, kliknij: ukryte a może to przez uczniów, którzy gdyby mogli to by zabili wszystkich jak leci bez żadnych wyrzutów sumienia, oprócz głównego bohatera i Misaki wszystkim rozsądek poszedł się kochać…
Z postaci przypadły mi do gustu jedynie w/w + bibliotekarz i ewentualnie luzak… Reszta była tak blada, że gdyby ich nie było, to bym nawet tego nie zauważył.
nudne
Pozostałe postaci Another są do bólu schematyczne i stworzone bez jakiegokolwiek najmniejszego wysiłku przez scenarzystów. Ile to już razy miałem okazję zobaczyć w akcji klasowego prymusa poprawiającego sobie okularki, przygłupiego i narwanego luzaka, wielkobiuściastą i nieśmiałą przewodniczącą czy też energiczną płaską dziewczynę z kitkami ustawiającą wszystkich dokoła, nuda, powtarzalność i wykorzystanie oklepanych postaci kojarzących bardziej się z komedią niż z horrorem.
Sama fabuła jest dosyć wciągająca, a pomysł na serię ciekawy. Jednak w wielu miejscach uderza brak logiczności w rozwoju wydarzeń i zachowaniach głównych bohaterów, a także zmiany w początkowych założeniach przedstawionego świata, zahaczające o absurd. kliknij: ukryte (działanie klątwy tylko na terenie miasta wzięte z kosmosu; stosunek klasy do głównego bohatera; końcowe rozstrzygnięcie i wyjaśnienie, że zmarłą osobą nie był uczeń). Dodatkowo niektóre sceny zamiast przerażać wywołują śmiech – kliknij: ukryte śmierć od parasolki, no proszę ja was, to mi się kojarzy jedynie z czarnymi amerykańskimi komediami, a nie czymś mrocznym i przerażającym. No i oczywiście standardowo, aby utrzymać akcję, postanowiono, że w każdym odcinku ktoś sobie wykituje bez większego sensu czy wpływu na akcję, w myśl zasady „dobry horror musi mieć dużo zgonów”...tandeta. Jakby komuś pomimo tego wszystkiego udałoby się wczuć w „mroczny i przerażający” nastrój tego anime, to zakończenie tej historii z pewnością ten stan rzeczy zmieni.
Końcowe odcinki można w skrócie nazwać jeżdżącym cyrkiem na kółkach. Mamy tu okazję podziwiać jak nie kliknij: ukryte zakrwawioną babcię z pogrzebaczem, to z kolei nauczyciela z genami Leona zawodowca precyzyjnie wbijającego nóż w ciała czarnych charakterów, pierwsze skrzypce odgrywają zaś klasowe kujony i ciamajdowate dziewczynki, które drogą transformacji przekształciły się w zawodowych morderców o sile ciosu 9tyś jednostek, skłonnych skrzywdzić nawet bezbronnego kotka który stanie im na drodze do celu. A całość finału rozgrywa się na polu minowym drugiej wojny światowej…a nie, to nie ten film niestety.
Tak czy inaczej bida, nędza i gniot totalny posiadający jedynie ciekawy pomysł na fabułę, bardzo dobrą grafikę i muzykę na odpowiednim poziomie. Typowo komercyjna, przereklamowana produkcja. Może i jest ona wciągająca, ale jak dla mnie była ona po prostu parodią serii grozy.
Nawet nie chce mi się oceniać czegoś, czego nie czuję, ale niech będzie to 3/10.
Ocena
Jedyny plus
Zgadzam się jednak z osobą niżej- ta seria powinna być 3 odcinkową OAV. Może w niektórych miejscach nie byłoby tak nudno i monotonnie? Co do 2 serii gorąco proszę by jej nie było. Pewnie by dali jakiś przypadek, nową dodatkową osobę bądź okazałoby się, że nie ma żadnej dodatkowej osoby tylko ktoś pociągał za sznurki. Tak oto 2 sezon zepsułby anime.
To chyba wszystko z mojej strony, jeżeli ktoś się nie zgadza z tym co napisałam to zapraszam do dyskusji choćby na pw.
Nie lubie horrorow
Jedna z najlepszych produkcji, jakie ostatnio ogladalem, polecam.
*****
Another.
Ta cała atmosfera i to dziwaczne uczucie podczas oglądania każdego odcinka.Szczerze mówiąc,nie potrafię go opisać.Anime mnie na tyle wciągnęło,że czułam się niczym jedna z uczennic klasy trzeciej.
Muszę przyznać,iż niektóre momenty faktycznie były przerażające i to nurtujące pytanie „Czy potrafiłbyś zabić kolegę z klasy?” .Nie wiem czy jako jedyna wyobraziłam sobie taką sytuacje we własnej klasie.
Żałuję,że seria jest tak krótka,chodziaż nie wiem czy dalszy ciąg byłby równie wciągający.Mimo to liczę na stworzenie drugiego sezonu,oby był równie intrygujący co pierwszy.
Another to świetna seria,trzymająca do końca w napięciu oraz posiadająca „to coś”,czego czasem brakuje w innych seriach.Polecam każdemu kto nie ma co robić późnym wieczorem i lubi oglądać krew na ekranie. :)
Seria, którą oglądałem bardzo uważnie od samego początku, zachęcony komentarzami. I rzeczywiście wciągnęła mnie jak jesienne błoto.
Przede wszystkim nastrojem, oczekiwaniem pełnym grozy, klimatem. I bardzo niecierpliwie czekałem na każdy kolejny odcinek, zgadując, kto może być dodatkową osobą, okazało się to być naprawdę ciekawą zagadką, bo autorzy celowo mylili tropy. Oglądałem z nieukrywaną frajdą i szkoda, że tak szybko się skończyło. Chętnie zobaczyłbym kolejną serię z innym rocznikiem uczniów, taką kolejną zagadkę.
Seria staranna graficznie, ma charakterystyczne tekstury i wygląd postaci, design przypadł mi do gustu.
Opening okropny! Ale za to cała reszta ścieżki dźwiękowej – piękna. Jedno z bardzo nielicznych anime, które oglądałem głośno i od deski do deski. Melodie w tle dobrze tworzyły nastrój grozy.
Bywa brutalnie, leje się krew, ale w moim odczuciu nie leje się bez sensu, aż do.. ostatnich odcinków, które stają się jakąś karykaturą. Rozumiem zamierzenia autorów, żeby pokazać panikę, tragizm i ludzką, mętną psychikę, ale.. kliknij: ukryte pożar miał bardzo dziwne tempo rozprzestrzeniania się, i jak Sakakibara wyszedł w ogóle z tego płonącego budynku? Paliło się przecież wszystko, cały ekran ognia. No ale, nieważne, takich wpadek było więcej.
Ostatnie odcinki są dość.. dość krwawe. I to jest minus, bo nie znajduję dla tego wystarczającego uzasadnienia w fabule.
Mi się podobało, jako seria rozrywkowa – 8/10.
Bardzo dobre, trzyma w napięciu.
pytanko
Zamaskowano spoiler. IKa
Na przyszłość będę takie chamskie spoilery po prostu usuwać wraz z komentarzem. Po to jest tag 'ukryj'
Genialne
Ano...
Nasłuchałam się achów i ochów, więc podeszłam do serii z dość dużymi oczekiwaniami. Pierwszy odcinek jako tako zachęcał do oglądania, bo „coś” w sobie miał. Tego „czegoś” nie miały już pozostałe odcinki. W ogóle nie byłam w stanie wczuć się w klimat. Środkowe odcinki oglądało mi się z trudem. Niby pod koniec akcja nabrała tempa i oglądało się lepiej niż pozostałą część serii, ale jakoś to do mnie nie przemówiło…
A co do dodatkowej osoby… Przekabacili.
Do grafiki i muzyki nie mam, co się przyczepić, stały na poziomie.
Ogółem, średnie. Trochę nie rozumiem tych zachwytów, fakt, że jest to seria oryginalna na tle tego, co teraz wychodzi, ale… Mnie się nie zbyt podobało.
Another - przez zbieg okoliczności zapadnie mi w pamięci na dłuuugo!
Muszę przyznać, że Another nie nudził mnie ani przez chwilę. Obejrzałam go w dwa dni, więc szybko. Śmierć przez kliknij: ukryte nabicie się na parasolkę rządzi. XD
Wciąż zastanawiałam się, kto jest umarłym. Przyznam, że stawiałam na kliknij: ukryte dziewczynę od profilaktyki. Jakoś mi to tak najbardziej pasowało. A tutaj niespodzianka! To kliknij: ukryte ciocia Sakakibary!
Another nie jest perełką, ale potrafi porwać. Zanudzić pewnie też, ale to już zależy od gustu. Myślę, że warto spróbować!