
Komentarze
Hyouka
- Re: Anime : Bez zalogowania : 2.04.2022 14:41:34
- 8/10 : Bez zalogowania : 2.04.2022 10:27:01
- Zarysy romansu, szkolne okruszki i zagadki logiczne : Anonimowa : 1.04.2022 23:38:26
- Do 17ego : Bez zalogowania : 1.04.2022 11:39:31
- Historia pewnego królika : Bez zalogowania : 31.03.2022 22:07:26
- Lekkie i przyjemne : Haruhi1234567 : 18.02.2018 16:27:13
- Sherlock w szkole : Orihimcia : 18.06.2017 01:13:58
- komentarz : muhomorniczy : 27.11.2016 17:19:21
- Re: Na temat recenzji : muhomorniczy : 27.11.2016 17:03:47
- komentarz : GLASS : 12.10.2016 00:03:20
Trzeba było zacząć od tego zdania, bo to dyskredytuję cały ten słowotok, którego recenzją nie nazwę.
??
Ja nie wiem czemu wszyscy tak się czepiają tego, że zagadki proste? A co, mieli rozwiązywać tajemnicę morderstwa w szkole? Albo może lepiej – jakąś polityczną intrygę?
Ponadto jak JJ niżej zauważył, ja chyba także byłam jakimś geniuszem, skoro również wciągnęło mnie snucie terii na temat rozwiązania zagadek – o dziwo wręcz czasem mi się to nawet udawało…hm…
Poza tym nie sądziłam, ze fanatyk KyoAni to taki, który na Clannadzie, czy Kanonie co chwila spada z krzesła ze śmiechu nad głupotą twórców, by potem porzucić obie serie zniesmaczonym…kolejne hm…
Swoją drogą, że poza charakterystyczną kreską, to tytuł ten nijak się ma do większości „klasyków” tego studia…trochę tak jakby brakuje mu nadnaturalnych mocy i wielkiej tragedii bohaterów…hm, hm…
Jak dla mnie Hyouka to po prostu świetna seria szkolna z pomysłem. Właśnie – nie anime detektywistyczne, a zwykłe okruchy życia w szkolnej oprawie. I właśnie osobom lubującym się w tego typu seriach, gdzie nie ma zalewu fanserwisowej tandety, czy typowo wyolbrzymianego japońskiego humoru, bądź dramatyzmu, poleciłabym ową serię.
Tak na marginesie, wiem, że to co recenzje od dwóch różnych osób, ale jak sobie pomyślę, że takie Kokoro Connect (z wydumanymi problemami nastolatków w…tak, oprawie z nadnaturalnymi zjawiskami, bo jakże) dostało 10, a Hyouka (spokojna historia o grupce przyjaciół) – 4, to zaczynam się zastanawiać nad przydatnością tego typu portali np. dla osób rozpoczynających swoją przygodę z anime…
Fascynujące
Anyway, seria bardzo udana, kto szuka oryginalnej wariacji na temat detektywistycznych standardów na pewno powinien sprawdzić.
Warte polecenia
Całkiem przyjemna seria nie tak zupełnie szkolna, ze sporą dawką detektywistycznych zagadek z codziennego życia.
„Nie tak zupełnie szkolna”, bo nie miałem wrażenia, że obserwuję jakieś szkolne perypetie niedojrzałych dzieciaków. Zachowują się rozsądnie, działania są umotywowane, każdy jest inny, no i nie są kalką postaci z innych anime.
Oreki jest zabawny z tą niechęcią do spożytkowywania energii, a jego inteligencja bardzo dodaje mu uroku. Również jego zakochanie się wypada wiarygodnie, naturalnie. Nie trzeba wiele wyjaśniać, wiele mówić – czyny mówią same za siebie, widać między bohaterami uczucie i nie trzeba do tego czytać niekończących się monologów z rozterkami.
Rozwiązania niektórych zagadek wydały mi się wielce wątpliwe, zbyt dużo uznawano za jedyne wyjście, brano pod uwagę zbyt mało scenariuszy, a udowadniano tylko jeden, zdaniem Orekiego słuszny. Z kolei inne zagadki były naprawdę wciągające. Szkoda, że ich poziom nierówny. Robiono też często z igły widły, wielkie dramaty z zupełnie błahych spraw.
Graficznie bardzo ładnie, animacja płynna, wszystko staranne.
Seria całkiem udana, choć mogło być lepiej. 6/10.
Warto obejrzeć!
Animacja Eru-chan i „jestem ciekawa”
Słynne „jestem ciekawa” Eru‑chan, zapadnie na długo w pamięci. ;D
Od festiwalu tylko gorzej...
Pozdrawiam wszystkich hejterów. ;)
Świat przedstawiony nie zawiera w sobie przemocy, ale nie staje się przez to przesadnie sielankowy. Podobnie przedstawione postaci są wprawdzie słodkie i sympatyczne, ale nie infantylne – widać, że twórcy anime sami je po prostu polubili.
Nie ma tu fanserwisu (nie to, że mam coś przeciw w ogóle, ale zdecydowanie nie zawsze pasuje on do klimatu a często wsadzany jest do różnych serii na siłę). Twórcy słusznie uznali, że nie trzeba na siłę zabawiać odbiorcy wymuszonymi gagami, dramatyczną akcją, czy wspomnianym fanserwisem, a serii wyszło to wyłącznie na dobre.
Jak dla mnie to wystarczy, aby sympatycznie spędzić dwadzieścia minut. Wiem że na pewno można znaleźć wiele niedociągnięć, jeśli będzie się ich na siłę szukać, jednak sympatyczny klimat serialu sprawia, że po prostu nie chce się tego robić. Jak dla mnie 9/10.
O dziwo w sumie nienajgorsze
Bohaterowie to grupka zwykłych uczniów. Spodziewałem się grupki młodocianych superbohaterów, albo standardowego haremu – naprawdę się ucieszyłem. Postaci i ich przygody są prawdopodobne, przez co seria równie silnie jak do kryminału pasuje do „okruchów życia”. Bardzo udaną postacią jest Oreki, jedna z niewielu postaci, która nie ulega ewidentnym naciskom i się czynnie stara nie zmienić. A filozofia, którą streściłbym „nicnierobienie drogą bytu”, przecież to niezłe!
Zagadki są fajne. Dotyczą prozaicznych problemów, ale są przedstawione we wciągający sposób. Są dość łatwe i dokładnie zaprezentowane, więc można je rozwiązać przed bohaterem. On, gdy ma wszystkie dane, również rozwiązuje je szybko i tak jak ja, więc jest nieźle. W seriach z zagadkami łatwo popłynąć, bo nieraz wychodzi, że supergeniusz jest idiotą albo komputerem. Albo co gorsza jednym i drugim. (Mam na myśli Kami no Puzzle – tam to zagadki są fatalne.)
Wpleciono wątek uczuciowy. Nie wyobrażam sobie tej serii bez niego, ale nie jest mocno zaakcentowany. Cieszy mnie, że jest normalny – tsundere nie jest upośledzona, nie ma haremu, ani żadnych miłosnych figur geometrycznych.
Obawiałem się „śmiesznych żarcików”, które są modne w seriach szkolnych. Na szczęście nic takiego nie ma.
Hyouka to seria jedna z wielu i przejdzie bez większego echa. Jednak warto zwrócić na nią uwagę, bo prezentuje dobry warsztat – niesztampowe i interesujące okruchy życia z udanymi, pseudokryminalnymi zagadkami jako motywem przewodnim. Oraz zawodowym leniem jako głównym bohaterem.
7/10
Lekka historia dla lekkich maniaków ;)
Otóż chciałem się przekonać na własnej skórze, czy tak jest na prawdę i byłem mile zaskoczony. Ponieważ pierwsze co mi się rzuciło w oczy to piękna kreska, szczególnie Chitandy Eru.
Z czasem fabuła się toczyła dalej i w przyjemny, spokojny sposób dawkowano informacje, abyśmy My widzowie się nie pogubili.
Zaraz… to brzmi nudnie!!!
To jest przyjemna historia o szkolnym życiu grupki przyjaciół, którzy z pomocą leniwego detektywa rozwiązują zagadki nie tylko związane ze szkołą ale również z ich własnym życiem. Pod koniec sprawy się często znajduje krótkie podsumowanie wydarzeń, dla tych dla których to nie było jasne.
Komedii, ani dramatu również filmu akcji w tej serii nie znajdziecie, ale przekonacie się że ta seria nie traci na swojej atrakcyjności. Z powodu braku nagłych wydarzeń, walk, romansów, strachu ani śmierci bohaterów.
Jest w tej serii urok którego trudno opisać, gdyż trudno go uchwycić w prostym zdarzeniu.
A ocenić też się nie da z powodu braku informacji.
Polecam na wolne chwile z sobą samym, seria ta daje do myślenia.
Przede wszystkim ta seria to bardzo mila odskocznia od pulpy jaka od jakiegos czasu zalewa rynek anime. Bez fanserwisu, bez nachalnych i sprawdzonych chwytow.
KyoAni ma swoj wlasny unikatowy styl, mozna to albo uwielbiac albo nie, ja osobiscie jestem zachwycony.
Postacie – naturalne, mile, co prawda mielismy juz podobny schemat w Haruhi, to tutaj para lekko szalona Chitanda vs zmeczony i stonowany Oreki wypada rownie korzystnie.
Grafika – przecudowna. KyoAni od jakiegos czasu kojarzone jest z „boska animacja” i seria ta pokazuje dlaczego. Detale, detale i jeszcze raz detale. Jak dobrze jest od czasu do czasu popatrzec na cos innego niz kolejne cycate panienki z rozowymi wlosami. Ile razy akcja ma miejsce w szkole, tyle razy mam wrazenie ze za chwile ze schodow zbiegnie Haruhi, albo zza rogu wyskoczy Yui, Mio i spolka. Po prostu jakbym wrocil na „stare smieci”...
No i oczy Chitandy, w ktorych mozna zatonac…
Fabula – tu jest troche gorzej. Zagadki sa dziwne, spodziewalem sie szczerze mowiac czegos powazniejszego, mroczniejszego. Zdarzaja sie odcinki gorsze, zdarzaja sie lepsze, na szczescie nie ogladam tej serii dla zagadek, ale po to by nacieszyc oko i zrelaksowac sie „normalnoscia i spokojem” Hyouki.
12 epek z festiwalem obejrzalem z wielka przyjemnoscia. Szkoda tylko ze na scenie zabraklo Haruhi albo K‑On! :)
For real ?
Warte obejrzenia
kliknij: ukryte
Takie zabiegi w scenariuszu są moim zdaniem nie potrzebne, ponieważ są bezsensowne.
Na podstawie tego co obejrzałem stwierdzam, że anime zdaje egzamin. Nie nudzi, nie ogłupia. Stanowi miłą rozrywkę w swoi gatunku.
Odnośnie sytuacji typu:
Moim zdaniem Chitanda celowo absorbuje sobą Orekiego. Czasami jak widać było w 6 odcinku na siłę. W 8 widać, że przyniosło to skutek :)
Nie jak Kyoto Animation na szczęście...
Słaby początek , ale...
Widać z jakiego studia jest anime, bo podobne odczucia miałem oglądając Clannad czy Kanon.
Seria ładna graficznie, ale to chyba jedyna zaleta. Niestety seria nie zapowiada się ciekawie i niezbyt chce się ją oglądać. Ot, nie wybijające się, kolejne szkolne okruchy życia. Nie jestem pewna, czy wytrwam do końca :/