Komentarze
K
- Lepiej niż się spodziewałam : Isabell : 5.12.2016 22:04:53
- K : Kanuki : 19.12.2015 21:47:17
- Nudy na pudy : Uratugo : 24.10.2015 20:25:21
- komentarz : Ruka : 8.10.2015 22:50:07
- Dawno nie miałem okazji pooglądać czegoś równie dobrego... : dark2000 : 23.07.2015 14:02:12
- Świetna seria! : Yuki Asakawa : 1.05.2015 12:39:39
- prześwietlone : Chmura : 17.02.2015 21:11:30
- Re: ahhhh jaka szkoda : anmael : 17.02.2015 01:29:26
- Re: ahhhh jaka szkoda : rool : 15.02.2015 00:49:08
- ahhhh jaka szkoda : anmael : 20.08.2014 13:30:13
Ujdzie
Mogło być naprawde świetne anime ale wyszło gorzej niż średnie.
A co do głównego bohatera… irytował mnie najbardziej z całej serii.
Nie bardzo, powiem szczerze.
Kolorowa papka z dobrymi seiyuu i znanymi projektami postaci, nic więcej.
Brakowało mi w tym sensu. Wrzucili mnie na głęboką wodę i prawdę mówiąc praktycznie do końca nie wiedziałam co oglądam.
Grafika eksperymentalna, odbierałam neutralnie, chociaż jak dla mnie taki zabieg był zupełnie zbędny.
Zdarzyło się parę chwytliwych kawałków, ale muzyka również mocno przeciętna, jeśli nie słaba.
Postacie… No właśnie. Jak tak czytam komentarze, to widzę, że nie tylko ja zauważam rażące podobieństwo co poniektórych do bohaterów z innych serii.
(To, co im się udało to Misaki Yata i Saruhiko Fushimi, bo dla nich serię oglądałam, muszę przyznać. Mogłam sobie pofangirlować. Przez chwilę.)
Seiyuu znakomici, same znane nazwiska, można i dla nich serię oglądać.
Fabuła zagmatwana i mało przekonująca. Coś się zaczynało dziać, szybko się kończyło na rzecz czegoś innego, główny wątek taki sobie…
Ogólna ocena: 3/10
Za Yatę, za Fushimiego, za seiyuu.
Przekombinowane
Góra z 6/10
Przeciętniak
Twórcy z GoHands tym razem starali się zbyt mocno i wygląda na to, że na zdrowie im to raczej nie wyjdzie. Szkoda.
Jabłka z kaczką
Shiro mnie denerwuje. Jego głos jest okropny; zachowuje się dziwnie. kliknij: ukryte Nie do końca robi na nim wrażenie, że ktoś próbuje go zabić.
Kuro jest chyba jeszcze gorszy. Już sam nie wie czy kliknij: ukryte zabić Shiro, czy może się z nim zaprzyjaźnić, a co gorsze wnioski wyciąga na podstawie nagranych złotych myśli swojego mistrza.
Jeśli to miał być duet komediowy to się twórcom udał.
fabułę ma?
Ja tak miałem z pierwszymi odcinkami K oraz tejże serii, fabułą.
Co mogę powiedzieć o samym anime?
Początkowo intrygujące, ciekawe i zaskakujące. Po czym trochę więcej akcji i pytań… Na które odpowiadają autorzy w zaskakująco żółwim tempie.
Dodali trochę ecchi, szkolnego życia, komedii i przynudzania. No nie wiem co powiedzieć… żenująco rozczarowująca kombinacja. Zaczynają rozjaśniać nam tło fabularne dopiero w 7! odcinku!!! arghhh!!
Na 13 odcinków… Ciekawych „przewidywanych” jest 7 w porywach do 8.
Twórcy tak krótkich serii powinni przyłożyć trochę więcej uwagi fabule, zamiast poświęcać budżet i czas pracowników dla tylko ładnej serii anime.
Moja ocena 6/10.
Jednak ta grafika jest plusem i to uznałem, postaci są wyraziste a ich charaktery niezmienne. Miłego oglądania tego rozczarowania. :)
Jeden szczegół mnie zaintrygował, nie wiem czy to dobrze czy źle ale kliknij: ukryte dwaj główni bohaterowie (Shiro i ten z czarnymi włosami) wypisz wymaluj tacy sami jak w No.6, zaraz pewnie się okaże że charaktery te same. Ja już chyba wiem jak to się skończy… Neko mi przypomina zaś białą dziewczynę z Deadman Wonderland. O Shizuo już nie wspominam. Ogólnie na razie ładnie, przyjemnie i tajemniczo. Ale opening jest okropny.
Ehhh
Ja bym się nie odważył. (ale Ja się nie znam:)
...
Fabułę na razie ciągną na siłę, aby było – kliknij: ukryte główny bohater ma być ścigany, ale nie zginąć, to jedzą sobie razem z tym zabójcą, żeby miał czas go do siebie przekonać…
Obsada seiyuu mnie kupiła totalnie, do tego doszła nawet ładna grafika i ogólnie taki miastowy motyw, więc liczyłam, że coś z tego będzie. W tym momencie już mocno wątpię, czy to chociaż na dobrego średniaka się załapie…
Nie wiem…na razie mam wrażenie, że twórcy bardzo chcieli osiągnąć coś w stylu Drrr, ale to, co z tego na razie wychodzi zakrawa bardziej na bluźnierstwo…
Czy mnie oczy nie mylą?
Na wejściu pierwszego odcinka muzyka była fajnie dopasowana, podobała mi się. Teraz zmieniam zdanie o 180 stopni; to plumkanie wpychane praktycznie w każdą scenę niezależnie czy pasuje czy nie okropnie mnie drażni. Grafika jest taka nowoczesna, ale mi podoba się ten miejski styl.
Najpierw te gejowskie,a potem ecchi wstawki – dobitnie pokazują że seria ma nachapać jak największą ilość widzów.
Wiem, że głos głównego bohatera to sława, ale mnie on irytuje. Za to szkoda głosu Sebastiana ( wyglądają prawie identycznie! ) na postać najpierw stylizowaną na nie‑ma‑ze‑mną‑żartów by potem zrobić z niego jakiegoś kuchcika.
Pierwszy odcinek zapowiadał się fajnie, wprowadzono dużo postaci; krzyczał AKCJA, BĘDZIE AKCJA! Drugi odcinek, który powinien już zarysować fabułę to nic ciekawego. Nie wiem czy to ta ilość seiyuu podniosła wymagania, w każdym razie seria zapowiada się na napompowanego średniaka.
Dno
Do anime przyciągnęła mnie postać Neko. W tej chwili, gdy zobaczyłem ją w akcji, już mnie nie przyciąga, a calutka reszta mnie odpycha.
Fabuła 2 epka to kpina z widza. Może bym to jakoś przełknął, jakbym miał góra 11 lat. Ale wtedy wizja gołej dziewczyny z idealnym ciałem w moim pokoju nie była jeszcze dla mnie atrakcyjne. Więc chyba nie do tego przedziału wiekowego produkcja jest adresowana.
piękna animacja i fanserwis dla mas
Sceny walk również są bardzo efektowne i jakoś tak z miejsca zostałam fanką chłopca z kijem.
Fanserwis za to jest nachalny i widać, że twórcy idą po najniższej linii oporu…
Weźmy tę dramatyczną scenę, kiedy dwaj główni bohaterowie spotykają się po raz pierwszy. Niby lubię yaoijne klimaty i nie powinnam się skarżyć, ale to było do tego stopnia in my face, że już mniej subtelnie się nie dało. Czyli z jednej strony rumieniące się do siebie biszoneny, a z drugiej naga kocica, na którą zwyczajnie nie mam słów. Ciekawe, jak jest ważna, skoro dostała cały ending, gdzie chyba tylko od dołu jej nie pokazano.
Szkoda, że pomiędzy tymi fajerwerkami fabuła gdzieś umyka. Pierwszy odcinek mnie zaciekawił, drugi, zamiast zacząć cokolwiek wyjaśniać, okazał się fillerem… Przed ekranem trzyma mnie tylko, wspomniany na wyżej, drugoplanowy Misaki i animacja, a to nie wróży serii dobrze. Życzę sobie, żeby jakoś się rozkręciło, bo miałam nadzieje związane z tym tytułem.
Załamała mnie zaś, ilość tylu popularnych i dobrych seiyuu. Jeśli w Anime jest tylu porządnych seiyuu, to seria musi, a przynajmniej powinna, być na prawdę wyjątkowa, a tutaj nie przepowiadam chodziażby świetnego Anime.. Krótko napomnę o postaciach. Kurna, każda z nich kogoś mi przypomina i to, podczas seansu zaczyna być irytujące. W pierwszym odcinku widziałam podróbki m.in. Kandy, Shion'a, Shizuo, Blair, Rizy, dużo by wymieniać, a już o strasznej kopii Shizuo nie wspomnę.. Jak na razie, można mieć olbrzymie podejrzenia, iż będzie to kolejna seria spisana na straty. W tym sezonie, albo się trafi na kompletną porażkę (często), albo na zaskakujące novum(bardzo rzadko).