Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Psycho-Pass

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Chucky_tbg38 25.07.2023 06:58
    Psycho pass Providence2023 2august
    Chyba idę z ang napisami Basildon 20 2 sierpnia ,nie ma jeszcze na tanuki tego z 2023
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bobini 31.01.2021 04:57
    Anime jak dla mnie mało oryginalne, wszystkie motywy są dosyć przewidywalne i oglądając miałem wrażenie, że nic z tego nie wynoszę. Może przyzwyczaiłem się do poważniejszego cyberpunka w stylu Lain i Blame'a, ale cóż, jak dla mnie to po prostu seria przeciętna. Może działa jako anime akcji i fanom takiej rozrywki nie będę odradzał, ale żadne poważniejsze filozoficzne rozważania po prostu nie mają miejsca powyżej najbardziej podstawowego poziomu.
    Na plus soundtrack, to było bardzo dobre. Styl graficzny też na plus, nawet cgi nie kłuło tak w oczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Yuki69 10.10.2019 17:31
    Manga
    Na którym tomie kończy się anime ?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kikinki 1.06.2017 20:14
    Moje podium
    Uch, jakoś wpadłam poczytać przed Comic Conem i bulwers sprawił, że wróciłam na tanuki po kilkuletniej przerwie, zeby bronić jednego z moich top ten tytułów. Zaznaczam, że oglądałam całe dwa seriale na raz.

    Zaznaczę, że uwielbiam motyw dystopii i swoje oceny bazuję na spójności wewnętrznej universum (świata przedstawionego).
    W dyskusji pod PP dużo osób odnosi się do GITS i może na nim wyjaśnię spójność wewnętrzną universum. GITS ma jeden element, który od zawsze mnie wkurzał nie tylko dlatego, że to oczywisty fanserwis ale właśnie dlatego, że jest niespójny z tym co widzimy i wiemy o świecie: design Motoko a konkretnie jej strój. Gdyby wszystkie kobiety w świecie GITSa biegały w skąpych kostiumach byłoby ok ale kiedy tylko ona łazi rozebrana i nikt nie reaguje to następuje zgrzyt umysłowy.

    Większość anime ma koszmarnie niespójne światy i co chwila wytacza deus ex machina, zeby pociągnąć dalej fabułę i pod tym względem PP się wyróżnia bardzo na plus.

    Wiele zarzutów w dyskusji dotyczy tego, że ten i ten wątek jest nierealny z niewypowiedzianym „ja bym tak nie postąpił”.
    Realizm odnosi się do naszych przeżyć, historii, poglądów religijnych, kręgu kultury – dużo lepszym miernikiem jest moim zdaniem spójność universum. Takie Attack on Titan jest kompletnie nierealne ale świat jest wewnętrznie spójny (nawet bardziej niż w PP). Warto też pamiętać, że odbiorca zachodni nie jest domyślnym odbiorcą anime, a nasz krąg kulturowy zupełnie inaczej kształtuje relacje między jednostką a grupą.

    Co do kreski: jest ładna i niezbyt przesłodzona, zwłaszcza jak na coś przy czym pracował Urobuchi chociaz personalnie chętnie zobaczyłabym coś bardziej surowego. Co do designu Akane – kompletnie nie ogarniam zarzutu, że to najbrzydsza główna bohaterka anime ever. To nie pierwsza postać z nieproporcjonalnie wielkimi oczami a u niej przynajmniej pełnią jakąś funkcję informacyjną odnośnie rozwoju postaci.

    A właśnie postaci, jest to co lubię: historia postaci drugoplanowych, ważne interakcje, chemia między głównym OTP, rozwój nie tylko głównego bohatera, wątpliwości i dylematy.
    Wiele osób zarzuca Akane, że jest mięczakiem w sytuacji  kliknij: ukryte  jednak moim zdaniem jest to spójne z jej charakterem zarysowanym wcześniej i tym, czego byśmy się spodziewali po obywatelach żyjących pod Sybil. Na pewno jej wewnętrzne przemyślenia, chwile słabości i dylematy nie były przedstawione w tak irytujący sposób jak zazwyczaj w anime (tzn. schizofreniczny kontrast między postacią silną a płaczącym i niedojrzałym dzieckiem chwilę później – patrz NGE).

    Główny zły irytował mnie jedynie swoją nieskutecznością  kliknij: ukryte  ale takie sa prawa telewizji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Sakakibara 13.12.2016 12:14
    Okrutna wizja osądzania ludzi zanim cokolwiek się zrobi
    Psycho – Pass to nie tylko wyjątkowe – jak na pierwszy sezon 22 odcinkowe Anime. To coś więcej niż świetnie graficznie zrealizowana produkcja, która wraz z charakterystyczną futurystyczną muzyką nadaje klimatu ,,współczynnikowi zbrodni”. Psycho­‑Pass to właśnie wzruszająca i przerażająca historia o tym do czego może doprowadzić chęć kontroli społeczeństwa – wyznaczania mu każdego kroku na przyszłość – decydowania o tym co może zrobić a co nie. Ludzie w mieście przyszłości, do którego rozwoju przyczynił się system Sibyl są uwięzieni jak w pułapce, jak w nieskończonym Labiryncie, z którego nie ma wyjścia. System Sibyl został zaprojektowany po to by na świecie zapanował ład, porządek, równouprawnienie, po to by zlikwidować przestępczość i by doprowadzić do likwidacji głodu, bezrobocia i do zatarcia się zbyt dużych różnic między poszczególnymi ,,klasami” społeczeństwa. Sibyl miał sprawić by każdy był sobie równy : by przeciętny ,,Kowalski” mógł mieć ,,realnie” to co finansista czy zajmujący wysokie stanowiska w rządzie lub w BBP.

    Wprowadzenie przez Sibyl ,,współczynnika zbrodni” który określał jak ktoś jest zepsuty lub czy ktoś jest w stanie ,,na pewno” popełnić zbrodnię – przed jej wykonaniem postawiło społeczeństwo w ,,jednym szyku”. Ludziom, pewnie tym, którzy mają dach nad głową, ciepłą posadę za biurkiem – wydawało się, że są bezkarni i z racji ich,,pozycji w świecie” nie powinno ich się w ogóle osądzać i oskarżać o popełnienie choćby jak najmniejszej zbrodni- to bezdomnych, głodujących i tych bez grosza przy duszy powinno wsadzać się za kratki i cokolwiek im wytykać – bo oni mają ,,motyw” by taką zbrodnię popełnić. To anime aż ,,krzyczało” od ,,zepsucia” i bezsensownego celu ,,Psycho­‑Passu”. Znikoma przestępczość – produkt uboczny Sibylu na ulicach Tokio nic tak naprawdę nie wniósł. Ci ludzie, którym mierzyło się czy ma zachmurzony współczynnik zbrodni czy nie czuli się pozbawieni odrobiny prywatności- byli pod ciągłą obserwacją ,,Wielkiego Brata”. To narzędzie ucisku – bo śmiało tu można mówić o ,,Dyktaturze Sibylu” tak zaburzyło poczucie relacji międzyludzkich i własnej wartości, że ludzie zamiast być posłuszni ,,jak psy” pchali się do popełniania choćby najmniejszych wykroczeń.

    Sam współczynnik przestępczości nie był zbyt dobijający i zły w tym wszystkim. To najbardziej winny był ,,Sibyl” który był dosłownie wszędzie: Od nowoczesnych urządzeń nakładających jakieś hologramowe ubranie na skórę, ,,narzuconej” pracy i przyszłych szkół czy studiów na podstawie wyników wewnętrznego testu, po omawiany ,,współczynnik zbrodni”

    Chaosu od połowy sezonu narobił Makishima, który okazał się być ,,Odmieńcem”-jednym z tych, których współczynnik zbrodni zawsze będzie miał taką samą barwę – nawet gdyby kogoś zabijał to w tym momencie – jego wartość nie wzrosła by nawet o trochę. Przejąłem się w tym momencie gdy Makishima współuczestniczył w tworzeniu hełmów, które potrafiły pobierać niski ,,psycho­‑pass” z otoczenia i dawać go tym , u których posiadających owe kaski współczynnik był bardzo wysoki. Mogli w nich zabijać – co wydawało się okrutne ile popadnie – nawet przy obecności przejeżdżających obok i skanujących ich policyjnych dronów.

    Makishima zginął – przynajmniej teraz pozostało uporać się z samą Sibylą – na razie agenci BBP muszą żyć wg. jej ,,widzimisię”, by potem niespodziewanie uderzyć w jej ,,zbiorową świadomość” tworzoną przez kilkaset umysłów ,,odmieńców”.

    Teraz czas na drugi sezon.
    Ciekawe jaką ja miałbym barwę ,,Psycho­‑pass”
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    nikt 30.07.2015 20:07
    Sherlock, is that you?
    Piszę komentarz tylko by wyrazić swoje rozżalenie właśnie odkrytym podobieństwem do Sherlocka BBC. Zrzynka :( Może specjalnie odkrywcza nie jestem, ale teraz mi smutno :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    jaaaaaaaaaaaaaaaa 20.03.2015 17:49
    ;.;
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ur 18.01.2015 20:27
    Skarb wśród Anime
    Psycho Pass jest wrencz idealnym anime, według mnie każdy znajdzie tu coś dla siebie. Oprócz ciekawej i wciągającej fabuły w charakterze filozoficznym (toś już to pisał), to reprezentuje sobą także orginalne i pociągające postacie.
    Nie mówię tego na podstawie: „o jaki słodki” (chodź przyznam, że za Kagarim będę ryczeć wieki), ale także pod kątem ich osobliwych charakterów. Każdy inny, co kolejny, to lepszy. Shougo zachwycił mnie swoim poglądem na świat, i z podziwem przyznam- sam jeden mógłby wykiwać Orihare Izaye- a myślaąm, że taka postać nie istnieje 0.0 Shuusei skradł moje serce i z wyglądu, i z seiyu, ale co najważniejsze- jego umiejętność przystosowywania się do sytuacji i czerpania z niej radości, jaka by nie była… <3  kliknij: ukryte  Niesamowity!!
    Kreska też zasługuje na pochwałę, muszę przyznać, że dawno nie widziałam tak dobrej.
    Naprawę warto poświęcić te 24 minuty razy 22 odcinki, by zapoznać się z Psycho Pass.
    Zamierzam niedługo rzucić okiem na 2 serie, chociaż ubolewam nad końcem pierwszej, i nie sądze by 2 jej dorastała do pięt.
    A teraz wybaczcie, pisałam ten komentarz na poważnie ale już nie mogę…  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Grimmjow 16.11.2014 17:22
    Bardzo ciekawe
    Już dawno nie oglądałem żadnego anime, bo i rzadko coś interesującego się pojawia. Coraz więcej słabych tytułów serwuje nam Japonia, to też na jakiś czas postanowiłem odpocząć od animacji. Psycho Pass polecił mi znajomy, więc nadarzyła się okazja, aby znów coś obejrzeć. Nie żałuję. Od pierwszego odcinka jest klimat oraz akcja, sama fabuła też bardzo wciągająca. Nim się spostrzegłem, przebrnąłem przez połowę serii. Przy drugiej połowie nieco się psuło, ale ogólnie anime jest naprawdę udane. Najbardziej polubiłem Kougamiego. Pozytywnie mnie zaskoczył, spodziewałem się przemądrzałego buca z „tragiczną” przeszłością, który zły jest na cały świat i na każdego patrzy z góry… a jednak w cale taki nie był, co więcej, okazał się bardzo ludzki i sympatyczny. Główna bohaterka jest mi zupełnie obojętna, niby przeszła przemianę oraz w gruncie rzeczy, nie była przekoloryzowana, ale coś mi w niej nie pasowało. Może to dlatego, że nienawidzę tak rysowanych bohaterek anime. No litości, te wielkie gały strasznie mnie od niej odpychały. Tego typu postacie psują klimat anime, bo wydają się dziećmi i nijak pasują do poważnej tematyki/klimatu tytułu.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Tamago-chan 13.11.2014 17:52
    Bardzo dobry tytuł. Fabuła jest ciekawa, a wykreowany świat dość wiarygodny. Jasne, można znaleźć kilka dziur w całości i przyczepić się do pewnych rzeczy, ale mnie przynajmniej ta wizja świata satysfakcjonuje,niezależnie od tego czy realistyczna czy też nie. Przyznaję jednak, że podeszłam do tego raczej dość lekko, jak do serii nastawionej głównie na rozrywkę i nie starałam się zagłębiać w szczegóły.
    Inną sprawą są bohaterowie. Właściwie polubiłam chyba tylko Kougamiego, główny antagonista również jest ciekawy. Reszta jest albo nudna, albo po prostu irytująca, jak w przypadku głównej bohaterki. Nie przeczę oczywiście, że jej postać się rozwija i nabiera charakteru w trakcie trwania serii, ale od początku do końca jej nie lubiłam. Cieszę się, że zakończenie było jakie było, bo w pewnym momencie zaczęłam się obawiać,  kliknij: ukryte Na szczęście zakończyło się nieźle, ale póki co nie planuję sięgać po drugą serię. Przede wszystkim z powodu  kliknij: ukryte Zresztą zakończenie wydaje mi się dobre, bo naprawdę nie wiem jak inaczej można by to skończyć, a tutaj historia zostaje idealnie zamknięta.
    Podoba mi się całkiem projekt postaci, głównie męskich. Niektóre przedstawicielki płci pięknej też wyglądają nieźle, ale już Akane – tragedia. Dawno nie widziałam tak nieładnej postaci żeńskiej w anime.
    Openingi i endingi bardzo ładnie się prezentują zarówno pod względem graficznym jak i muzycznie. Wpadła mi w ucho zwłaszcza piosenka z pierwszego openingu, słucham jej na okrągło. Wszystko pasuje do klimatu serii.
    8/10 ode mnie za kawał dobrej rozrywki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Ellerena 22.10.2014 15:47
    Dobre
    To anime jest wyjątkowe. Dlaczego? Ano dlatego, że największe emocje budzi w środku. Zwykle w seriach napięcie albo jest duże na początku i stopniowo opada, aby skoczyć w ostatnich odcinkach, albo stoi mniej więcej na tym samym poziomie. Tutaj pierwszy odcinek wciąga, kolejnych parę oglądasz z rozpędu, są ciekawe, mocne i brutalne, a potem następuje wielki skok –  kliknij: ukryte . A potem rzecz niesamowita – zakończenie. Niby poprowadzone jak należy, z odpowiednią nutą dramatyzmu, ale oglądając je nie czułam potrzeby dowiedzenia się, o będzie dalej, jak to zwykle bywa we wciągających anime, do jakich psycho­‑pass zaliczam.

    Gdybym nie ten fakt, dostałoby 8 gwiazdek. Dlaczego?

    Za pomysł, nawet jeśli nie oryginalny , to dobrze wytłumaczony i pociągnięty do końca, a nie urwany w połowie lub przegadany i osnuty „mgiełką tajemnicy” ujawniającą, że nawet sami twórcy nie wiedzą, jak wybrnąć ze stworzonej przez siebie sytuacji. Same założenia systemu Sybilla twórcy przedstawili tak, że nawet jeśli wciąż ciężko uwierzyć, że coś takiego mogłoby działać, nie przeszkadza to w oglądaniu.

    Za bohaterów – ich rozterki wobec prawa i swojego własnego systemu wartości były przedstawione całkiem interesująco. Nawet jeśli nie dało się ich do końca polubić przez zbyt mało czasu poświęconego na ukazanie ich osobowości, to na tle innych postaci w podobnych seriach wypadają całkiem kolorowo.
    Nawet główna bohaterka – o ile można ją tak nazwać – po początkowym niesmaku zaczyna budzić sympatię, gdy obserwujemy, jak uczy się i mądrzeje wraz z rozwiązywanymi sprawami  kliknij: ukryte .
    Pomniejsi antagoniści niczym mnie nie zaskoczyli, może poza faktem, że paru z nich zamiast zataczać się z opętańczym śmiechem używało mózgu. Za to Makishima wypada interesująco, otrzymujemy tu postać z krwi i kości, o określonych celach i niekonwencjonalnych metodach ich egzekwowania. Złapałam się na tym, że w pewnym momencie zaczęłam kibicować jego działaniom, jednocześnie pragnąc jego śmierci za wszystko, czego dokonał.

    Ogromną zaletą jest oprawa wizualno dźwiękowa. Pod tym względem psycho­‑pass jest anime po prostu pięknym. Rozmaite projekty postaci, dbałość o szczegóły otoczenia i dobranie muzyki idealnie podkreślającej nastrój scen zasługuje na wysoką notę. Jedynym zgrzytem są piosenki na początku i końcu odcinków. Nie pasują według mnie do klimatu serii, gdyby je zmienić, mogłyby powstać na prawdę świetne openingi i endingi, bo graficznie są niemal doskonałe.

    Rozpisałam się za bardzo. Dodam więc tylko, że jako wielbicielka makabry byłam bardzo zadowolona, krew leje się w ilościach adekwatnych do potrzeb, nie mniejszych, czasem odrobinę większych.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Twelve 6.10.2014 21:31
    W związku z tym, że mamy nowy sezon anime, postanowiłem oglądnąć serię, która teraz będzie miała swoją drugą cześć. Wybrałem Psycho­‑Pass i bynajmniej nie żałuję swojej decyzji. Dorosłe, interesujące postacie, świetny pierwszy opening, który słucham nawet teraz, interesująca fabuła, czasami przewidywalna, ale mimo to kocham.

    Już się nie mogę doczekać drugiego sezonu i z niecierpliwością czekam na  kliknij: ukryte  Szkoda tylko, że teraz będzie 11 ep.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zagadkowy 20.09.2014 04:04
    Serię oceniam na 6,5 jako,że system tanuki przewiduje pełne oceny to 7/10.Wszystko niby jest dobrze,jednak czegoś brakuje,czegoś co sprawiłoby,że zapamiętałbym tą serię na długo.Na fabułę nie ma co narzekać,można nawet powiedzieć,że w pewnych momentach trochę przekombinowali,ale wszystko w miarę układa się w całość.Kreacja postaci też solidna,troszkę irytowała mnie Akane.Troszę żałuję,że  kliknij: ukryte Gino,typowy megane, kliknij: ukryte  i to mi się podobało,dlatego na niego liczę najbardziej w drugiej serii.Reszta niestety schematycznie,jest luzak,starszy mądry pan i inni mniej lub bardziej charakterystyczni.Technicznie strasznie nie równo.Nie podobała mi się graficzna kreacja głownej bohaterki,a zwłaszcza oczy, jak u ćpuna.Podobało mi się konkretne zakończenie.Tak własnie powinny kończyć się sezony anime.Seria druga wychodzi niebawem,także dam jej szansę,może wtedy moja ocena jako całości wzrosnie,póki co 6,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    San-san 19.09.2014 13:42
    spóźniona
    W zasadzie trochę nieładnie z mojej strony, że dopiero obejrzałam PP do końca. Przede wszystkim podobają mi się założenia fabularne… a raczej podoba mi się struktura tego świata. Kilka szczegółów (jak puderniczka Akane ;D) było ciekawych, kto wie czy niektórych z tych rozwiązań nie będziemy oczekiwać w przyszłości. Jeśli chodzi o sam system Sybilla, jest również interesujący tak pod względem praktycznym i moralnym… hm zwłaszcza, że jestem tuż po „Rajach utraconych” Le Guin, które sprzedały mi także społeczeństwo idealne. Ciągle trudno się przyzwyczaić do myślenia praktycznego. Dobry system to taki, który minimalizuje straty i zapewnia jak najwyższe bezpieczeństwo obywatelom, dobrobyt i organizowanie. Ogromnie ciekawy aspekt, bo ludzki uczucia i emocje są czasem zbyt dynamiczne na taki chodny osąd. Pod tym względem Akane urosła w moich oczach, zwłaszcza na końcu. Podobał mi się taki obrót spraw. Ale nie powiem żebym jakoś szczególnie lubiła któregoś z bohaterów. No… Makishima był niezwykły, znakomity czarny charakter. Panie egzekutorki też były niczego sobie, ale jakichś szczególnych więzi nie odczułam. Kilka razy przysnęłam w środku odcinka… Fabuła niekiedy nużyła mi się niemiłosiernie i nie miało to nic wspólnego z ilością krwi i okrucieństwa zaserwowanego na ekranie. Zastanawiam się na ile można było to zrobić lepiej? hm… Wyjątkowo lepiej by mi się czytało o czymś takim niż oglądało :<.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 12
    Kamiyan3991 18.09.2014 20:17
    Trailer
    Drugi sezon już wisi w powietrzu:

    [link]
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Izabela K 12.08.2014 12:49
    widać, że autor ma duże aspiracje krytyczne ale to chyba tyle. recenzja jest długa i niewiele wnosi. obejrzałam trzy odcinki tego anime i uważam, że jest strasznie prostackie, problematyka niesamowicie wtórna, przynajmniej dla kogoś, kto interesuje się „nurtem”. (a może już za stara się robię?). to „już było” i to w tylu miejscach, tylu odsłonach…
    tym bardziej dziwię się, że można tak dużo napisać o czymś tak miałkim.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Nefarius 4.08.2014 15:20
    Wyszedł drugi sezon...
    ... tego anime, którego próżno szukać na Tanuki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Byczusia 2.07.2014 17:56
    Całkiem ciekawe. Spodobała mi się zwłaszcza postać głównej bohaterki.Na początku taka niepewna, z czasem silna. Za wielki plus uznaję te psycho- passy i ich system. Zastanawia mnie co się stało z Shinyą pod koniec. Wie kto?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Naija1 2.07.2014 12:41
    Nie zniechęcać się, oglądać!
    Na początku seria mnie niezbyt wciągnęła. Przeszkadzało mi to, że wszędzie rzucało mi się w oczy podobieństwo do Ghost in the Shell. Parę bohaterów wydawało mi się skończonymi dupkami, a „główny zły” był typowym głównym złym. Jednak oglądałam dalej. Po połowie serii moje zdanie na temat tego anime drastycznie się zmieniło. Bohaterowie nie byli już czarno­‑biali, każdy miał jakieś motywy i z każdym można się było w jakiś sposób utożsamiać. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Była nawet jedna chwila wzruszenia. Ostatni odcinek to czysta poezja -nic tylko czekać na kolejny sezon, chociaż i bez niego anime stanowi logicznie zakończoną historię. I co interesujące, w anime była mowa o „Blade runnerze” Dicka. I co zrobiłam? Kupiłam tę książkę, tak mnie zaintrygowała. Może na początku serii tego nie widać, ale w „Psycho­‑pass” stworzono na pozór idealną, ale w gruncie rzeczy niesprawiedliwą i okrutną rzeczywistość. Dobrze pokazano tu utopijne społeczeństwo. Po seansie mogę spokojnie polecić tę serię wszystkim, w szczególności bardziej wyrobionym widzom, którzy w odmętach średnich serii chcieliby obejrzeć coś prawdziwie wartościowego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Otose 7.05.2014 17:28
    Ja oszaleję, kolejny dylemat „połówkowy”. Seria bardzo mi podobała, niektóre sceny zapierały dech, grafika świetna, a i postaci przyjemne na wejrzeniu.. xD Ale znów niektóre rozwiązania wydały mi się naciągane i słabe, stąd nie mogę dać inaczej jak 7.5. Polecam, ale IMO na 8 trochę zabrakło..
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    czarna mamba 23.04.2014 23:06
    Teoretycznie powinnam potrafić ubrać w dobre słowa opinie na temat anime, w których odnalazłam swój 'efekt 'oh!'', jednak łatwiej jest mi ciosać kołki i wieszać psy na seriach, które w moim odczuciu okazują się totalną klęską. Pisząc na temat serii, które w jakiś sposób zdołały mnie zachwycić, zawsze boję się, że coś pominę. Byłby to niewybaczalny grzech wobec tych tytułów. 'Psycho Pass' niezaprzeczalnie wpisuje do kanonu tytułów, które cenię i będę ceniła za złożoność fabuły, bogaty zbiór postaci będących najbardziej przeze mnie cenionymi indywidualistami, a także za napięcie, które towarzyszyło mi przez niemal cały seans tego anime i skrajne emocje, jakie wywołał u mnie sam system Sybil. Przeraża mnie on o tyle, że nie jest nierealny, a wszystko, co w przeszłości przepowiedzieli wizjonerzy science­‑fiction powoli znajduje odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości. Nasz świat nie jest wcale tak daleki od wprowadzenia podobnego systemu, który stygmatyzuje ludzi, zamyka ich w ciasnych klatkach statystyk, pomiarów, wszędobylskiej inwigilacji, umniejszając ich sile, inteligencji, pomysłowości i zdolności kreacji. W zasadzie już coś takiego funkcjonuje, tylko w nieco mniejszym zakresie, dając nam ostatki złudnego poczucia wolności. Tym bardziej przerażający jest fakt, że motyw ludzi zarządzających systemem jest analogiczny do rzeczywistego.  kliknij: ukryte  Tutaj okazują się użyteczni dla samej jego struktury. Absurd? Teoretycznie tak, ale takich przykładów możemy przytaczać miliony.

    Całe anime to gra, wyścig zbrojeń, próba sił. Kto okaże się bardziej cwany i przeciągnie linę na własną stronę. W trakcie oglądania anime wielokrotnie zaskoczył mnie nagły zwrot akcji. To dobrze, gdyż nie lubię, gdy wszystko idzie gładko. Bardzo podobała mi się rozkmina zamiarów głównego antagonisty, który nawiasem mówiąc, moim zdaniem spisał się na medal. Na szczęście ani w połowie serii, ani na końcu nie zobaczyliśmy jego ewolucji ze złego w tego dobrego. Do samego końca został zatwardziałym kryminalistą­‑ideologiem, który na swój, budzący odrazę sposób dążył do wyznaczonego celu. Sam antagonista zdołał wzbudzić we mnie dużo większe emocje, niż główni bohaterowie historii. Patrząc jednowymiarowo na jego osobę, można byłoby włożyć go w określony schemat, jednak motyw jego postępowania skłania do poważnego zastanowienia się nad tą postacią. Mimo metod, które stosował Mikishima, a które należałoby potępić, jego ideologię mimo wszystko uważam za słuszną. On jako jeden z nielicznych potrafił dostrzec prawdziwą istotę tego grajdołu zwanego Systemem Sybil i za wszelką cenę chciał go zniszczyć. Niewątpliwie należał również do ludzi o nieprzeciętnej inteligencji, dlatego tak długo mógł bezkarnie pogrywać sobie z przeciwnikiem. W żaden sposób nie mogę nazwać go postacią schematyczną lub kiepsko wykreowaną. Rzadko miałam okazję widywać w anime tak ciekawe persony, jak on, dlatego nawet jeżeli był bezwzględnym mordercą, zdołałam go polubić. Z resztą w anime nie zobaczyłam żadnego bohatera (pomijając randomy), których w jakiś sposób mogłabym nie polubić. Może poza Ginozą, który denerwował mnie swoją ignorancją i Kagarim, który z całej bandy wydawał się najbardziej nijaką i zbędną postacią. Bardzo się cieszę, że  kliknij: ukryte  Główna bohaterka mogła wydawać się głupią gęsią, która ślepo będzie szła ścieżką wyznaczoną przez system, a jednak okazała się kobietą z ogromnymi klejnotami. Była w stanie udźwignąć ciężar swojej pracy, jednocześnie potrafiąc w miarę trzeźwo oceniać sytuację z własnego puntu widzenia, a jednak zdecydowała się nie wychylać poza system i mimo tego robić swoje. Na początku ślepo wierzyła w słuszność systemu, jednak w miarę upływu czasu odkrywała, jak to wygląda 'od kuchni', a mimo to nie przeszła na stronę rebelii. Musiało to być dla niej niezwykle ogromnym ciężarem, z którym jakoś sobie poradziła, cały czas pozostając sobą. Pod tym względem Akane bardzo przypomina mi Saki z 'Shin Sekai Yori',tylko nie była tak płaczliwa, jak ona. Bardzo spodobało mi się w niej to, że nie traktowała egzekutorów jak niebezpiecznych kryminalistów, psy gończe, które należy trzymać na postronku i chłostać w razie jakichkolwiek objawów niesubordynacji. Mimo wszystko, to też byli ludzie, którzy mieli różną przeszłość, a o których losie bezpowrotnie zadecydował Sybil.

    Teraz coś o stronie graficznej i akustycznej. Tutaj wypowiem się krótko, bo i nie mam zbyt wiele do opisywania na ten temat. Graficznie anime z jednej strony było na plus, z drugiej na minus. Plusem były niezwykle starannie dopieszczone tła. Miasto, budynki, fabryki, itd. Sprawiały wrażenie prawie wyjętych z fotografii. Pod tym względem nie zauważyłam jakichś wielkich zgrzytów. Zgrzyty pojawiały się, gdy na plan wchodzili bohaterowie. Nie za bardzo podobała mi się kreska żeńskich bohaterek. Miały dziwne oczy i nosy. Nieco lepiej wypadali panowie, aczkolwiek co jakiś czas można było zauważyć krzywizny i ogólnie brak dopracowania w niektórych ujęciach. Zdarzyło się, że bohater miał jedno oko na środku policzka, co wyglądało, jak rodem wyjęte z dzieła Picassa. Ogólnie design postaci mocno średni, choć niektórzy bohaterowie zostali narysowani w sposób, który mi osobiście przypadł do gustu. Muzycznie anime wypada dobrze, choć przez większość czasu muzyka w tle w jakiś sposób mi umykała. Była tak dyskretna, że naprawdę trzeba by było skupić się na tym aspekcie anime, żeby zarejestrować każdy utwór, który przewinął się przezeń. Podobały mi się za to niektóre openingi i endingi, a muszę przyznać, że rzadko się to u mnie zdarza.

    Moja ocena anime: 10/10 Tytuły, które oceniam pełną punktacją należą do rzadkości. W swojej ocenie pomijam aspekt graficzny i muzyczny. Skupiłam się niemal wyłącznie na fabule i bohaterach, które zaliczam do jednych z najlepszych. Z czystym sumieniem mogę polecić serię i mam nadzieję, że drugi sezon nie zdoła mnie rozczarować :).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    agalius 27.03.2014 20:47
    Oby nasza przyszłość tak nie wyglądała
    To anime śmiało można włożyć do działu, zatytułowanego jeszcze jedna wizja przyszłości. Nie zrozumcie mnie źle. Ja wcale nie naśmiewam się z tego, ani nie neguję w żaden sposób, tylko z góry uprzedzam potencjalnych widzów, z jakiego gatunku jest to tytuł. Nigdy nie należałem do geniuszy w dziedzinie technologii, ale myśl, że w przyszłości maszyny będą odgrywać znaczącą rolę w naszym życiu wcale nie przychodzi mi z trudem.
    Psycho pass to właśnie jedna z takich wizji. Tajemnicze… coś patrzy na nas z góry i ocenia, czy jesteśmy zdolni do złamania prawa tylko i wyłącznie na pod­‑stawie naszych intencji, naszych myśli, ilości posiadanego stresu, czy mówiąc oględnie na podstawie naszego psycho pass. Sama myśl o podobnej przyszłości jest dla mnie jednocześnie przerażająca, jak i intrygująca. Zrozumiały jest dla mnie sam sens istnienia takiego systemu. Zapobiegać zbrodniom, zanim stały się faktem. Jednak w takim układzie musimy skazywać ludzi, którzy mają jedy­‑nie zamiar złamać prawo, ale faktycznie jeszcze tego nie dokonali. To właśnie jest paradoks świata prawa i porządku, paradoks, którego nie sposób się po­‑zbyć. Zupełnie jak w filmie z Tomem Cruisem Raport mniejszości. W obu tych pozycjach dostrzegam niedoskonałość istniejącego systemu oraz fakt,  kliknij: ukryte 
    Wróćmy jednak do meritum zanim wdam się w dyskusję z samym sobą. Psy­‑cho pass jest naprawdę świetnie wykonane, zarówno pod względem graficz­‑nym, jak i dźwiękowym. Muzyka wpada w ucho i wcale nie mówię tylko i wy­‑łącznie o openingu i endingu. Postacie są tak różne, jak różni jesteśmy my wszyscy, choć można dostrzec w niektórych sytuacjach pewne znane schematy. Mimo to bohaterowie ani trochę nie nudzą, a już tym bardziej nie robią się czerwoni na twarzy na samą myśl o odsłonięciu delikatnym jednej piersi. Normalnie dałbym 8 na 10, ale fabuła, na jakiej autor oparł stworzenie tego dzieła to wyjątkowo śliski jak na mój gust kawałek dobrego parkietu, dlatego Psycho pass na dzień dzisiejszy wyślizgało u mnie 6,5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 25.02.2014 15:43
    Poniżej oczekiwan
    Nie przeczę – anime jest dobre i można się przy nim dobrze bawić.
    Niestety, jakoś w połowie historii postanowiono pojechać schematem, pfffu – zżynką z wiadomego filmu i wyszło jak wyszło.

    Sam „główny zły” był słabiutki, ot kolejna tego typu postać, która wyróżnia się jedynie tym, że sypie cytatami z książek, bo sama nie ma nic ciekawego do powiedzenia.

    Bohaterowie za to udani i ładnie podciągnęli całość, szczególnie ojczulek tego okularnika (uwielbiam tego typu postacie).

    Wystawiam lekko naciągniętą ocenę, może drugi sezon będzie lepszy, ale nie nastawiam się na nic specjalnego.
    8/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Yuki Asakawa 12.02.2014 20:24
    Rozczarowanie
    Rozczarowałam się okrutnie. Owszem, akcja i fabuła były w porządku, ale nie prezentowały sobą niestety nic nadzwyczajnego, czego się spodziewałam po tylu dobrych opiniach. Muzyki nie zapamiętałam prawie wcale, poza openingami i endingami, które może nie były brzydkie, ale jakoś tak mnie irytowały. Grafika… okropna. Postacie nie dość, że same w sobie nie były szczególnie urodziwe (z Akane, najbrzydszą główną bohaterką, jaką chyba kiedykolwiek widziałam), to jeszcze często ich twarze były zniekształcane i szpecone wydatnymi wargami. Na szczęście samo oglądanie nie było męczarnią i nie nudziło, chociaż zachowania Akane względem Kougamiego momentami było niemal nie do zniesienia. Zawiodłam się na całej linii. A szkoda, spodziewałam się więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Windir 29.01.2014 16:14
    10/10
    Dużo filozofi z różnych epok, szekspir, klasyka sf, mnemonic, muzyka klasyczna, antagonista który ma sens + świetni bohaterowie drugoplanowi, a to wszystko na raz w antyuptopijnym cyberpunkowym sosie. Wyborne. Przymykam oko na słabe zakończenie (cały ostatni ep i epilog), momentami paskudną grafikę i mimo to daję 10/10, pierwsze od baaaaaardzo dawna.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime