Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Maoyuu Maou Yuusha

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Sebastian 18.03.2013 00:08
    Słabe
    Szkoda czasu. Twórcy nie postarali się tworząc głupie miejscami wtórne do bólu anime bez polotu. S&W jeśli by mnie ktoś pytał o zdanie to druga strona kontynentu lub dalej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Sajo 10.02.2013 00:42
    Potencjał
    Serio,aż dziwię się,że na stan 6 odcinków to anime nawet mi się podoba.
    Być może to dlatego,że nie oglądałem Spice and wolf?(pytanie do was,oglądnąć Spice and wolf jeżeli w miarę dobrze oglądało mi się MMY?)
    Szczerze to po pierwszym odcinku wydawało mi się,że to będzie słaba seria,ale zmotywowałem się do oglądnięcia następnych i mi się spodobało.
    Tak swoją drogą,ostrzegam że „piersi” w późniejszym czasie schodzą na ostatni plan,ale trzeba przyznać,że mimo wszystko są one świetną pułapką na widza(no przynajmniej w moim wypadku…niestety…)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    blob 2.02.2013 01:05
    Kurcze, ględzą, gledzą i tylko ględzą. Rzucili by trochę mięska, fajnie się toto ogląda, ale brakuje akcji! Dlaczego tylko słyszymy o bitwach ludzie/demony czy przygodach „Hero”, a nic z tego nie pokazują (w najnowszym odcinku tylko jakieś ośmiornice były). Taki mają budżet ograniczony? Seria mi na niskobudżetową nie wygląda…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    IceD 13.01.2013 17:18
    Cycki + ekonomia = anime sezonu (przynajmniej wedle japończyków)
    Seria ma potencjał, ale z całą pewnością nie zaliczę jej do „najwybitniejszych pozycji” ostatnich miesięcy. Nie mam też zielonego pojęcia, czym tak ludzie się zachwycają w internetach, bo fabularnie historia jest tak naiwna, że szkoda gadać.

    Yuusha to „wielki bohater” cierpiący na kompleks rycerza w lśniącej zbroi i patrząc na rozwój akcji, jego użyteczność w serii będzie zmniejszać się adekwatnie do ilości scen w których będziemy mogli podziwiać (nad wyraz) okazałą, falującą pierś Maou. Sam duet ciekawy, ale oklepana schematyczność rodem z najstarszych powieści fantasy nie działa w tej sytuacji zbyt zachęcająco. Za plus uznam jednak ukazanie średniowiecznej sprawy wojen z odmiennej niż zwykle perspektywy. Czas pokaże, czy należycie.

    Seria zapowiada się całkiem sympatycznie. Będę oglądać – bo tak czy inaczej – szykuje się najpewniej najlepsze anime tego sezonu, w dodatku niezwykle dopracowane wizualnie, ale żadnych rewelacji póki co się nie spodziewam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 17
    Mementomoris 5.01.2013 18:50
    Z opisu liczyłem na coś ciekawego. Dostałem komedię z wielkim biustem w roli głównej. :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 4.01.2013 22:39
    Sigh...
    W skrócie: Spice and Wolf bis.

    Może jest to porównanie na wyrost, ale na razie takie mam odczucia po pierwszym odcinku (a i nawet grafa podobna, a więc na plus, bo jest ładna, w stylu Valkyria Chronicles albo FF: War of the Lions). Dwójka (nie takich znowu zwykłych) bohaterów w świecie a la fantasy walczy z ekonomią. Spice and Wolf bardzo mi się podobał, ale z tym może być trochę gorzej, bo spodziewałem się epickiej sagi fantasy, a dostałem poradnik ekonomiczny, w którym cała otoczka fantasy jest tylko pretekstem do wykładów jak pogodzić wojnę/ekonomię/dobro społeczeństwa.

    Obejrzę, może i nawet anime mnie jeszcze zachwyci (OP daje nadzieję), ale póki co przegadane, a przede wszystkim spory dla mnie zawód, gdyż nie do końca tego się spodziewałem…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime