Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Beck

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Mel 18.04.2009 21:26
    8/10
    A w zasadzie powinienem dac 9 za muzyke. Jak dla mnie muzyka jest znacznie lepsza od nany, moze ze względu na to, że jednak wole konkretniejsze brzmienie a nie dramatyczne wycie o milosci i cierpieniu. Z reszta tytulu za bardzo bym nie porównywal z Naną. Nana koncentrowala się na romansach i uczuciach bohaterów a motyw zespołu był jedynie ubarwiającą cząstką fabuły. W Becku jest inaczej, to romanse ubarwiają główny nurt opowieści a mianowicie rozwój zespołu od zera i zaistnienie na międzynarodowej arenie. Beck to bardzo dobre anime i ma mocno buntowniczy charakter. Oglądając ten projekt, aż chce sie odrzucic otaczające i zaszaleć w stylu „rockowców” :). Super projekt i chyba nie ma takiego drugiego, po którym zostaje takie uczucie luzu i oczyszczenia. Świetne – polecam wszystkim, a w szczególności ludziom zainteresowanym muzyką rockową bo to chyba oni najlepiej zrozumieją klimaty tego Anime. Pozdrawiam serdecznie :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    agi1993 6.02.2009 13:19
    I Love Beck
    Do oglądania anime nam.ówił mnie mój przyjaciel, który przywiuzł mi to na dysku. Często mówił językiem anime, ale ja nic nie rozumiałam, więc w końcu obejżałam seral 1 BRCK­‑a. Od 4 lat gram na gitarze, ale nigdy nie interesowała mnie muzyka w stylu rock. Od tamtego dnia nie mogę przestać w kółko tego oglądać, zaczęłam grać ich utwory na gitarze, ale nie da rady wszystkiego na raz XD zaczęłam od solówek, potem podkład a teraz gram na basie jak Taira XD pozdrowienia dla funów BECK. BUŹKA ;*
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    SvM 17.01.2009 00:56
    Zawód ;)
    Anime polecił mi znajomek, który praktycznie zawsze trafiał w me gusta. Niestety, tutaj totalne chybienie. Nie powiem – wciąga… Ale z czasem robi się strasznie nudne, co odcinek mamy praktycznie te same piosenki z kaleczonym „japongielskim” (czy jak to nazwać =)). Na dodatek ich jakość pozostawia wiele do życzenia – a niby to super mega hity super mega popularnego zespołu. No ja tego nie kupuję. Poza tym fabuła – na początku spoko, jednak im dalej, tym gorzej. Historia Ryuusuke jest straaasznie naciągana i wprost nieprawdopodobna. Ja rozumiem, że to anime, ale ... chyba są jakieś granice? Przez to odczucia miałem coraz gorsze. Postać Kuyoki'ego także potrafiła czasem znudzić swoją postawą – po prostu zachowywał się jak jakiś typowy geek…

    Ja bym dał max 6/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 0
    kanashimi/okashi 1.01.2009 18:31
    Anime ok, Sięgnęłam po nie gdy twierdzono,że Nana jest gorsza itp. Dla mnie nadal NANA jest numerem jeden. BECK owszem ciekawy, ale muzyka choć troche inna niż w Nanie (dlatego ciężko porównać), to nadal ciut gorsza od mojego numeru 1. Zachęcam do oglądnięcia bo naprawdę sympatyczna produkcja, jednak aż tak bardzo mnie nie zachwyciła jak Nana, Ouran które są moimi numerami 1. Może dlatego, że jednak nastawiłam się na coś wbijającego w fotel.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    oglądałem beck 21.12.2008 00:37
    ja polecam to anime z całego serca jest ono jednym z najlepszych jakie oglądałem złego słowa o nim nie powiem poniewarz nie widziałem żadnej pomyłki oprócz tych małych pobocznych na które zwraca się mało uwagi lub wogóle nie widzi anieme ma wontki poboczne przykładem jest miłość głównego bohatera z siostrą Ryuusuke Minami i inne tego podobne
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Smoq 17.11.2008 21:25
    Beznadziejna animacja
    Nie obejrzałem jeszcze do końca (ale na pewno to zrobię, bo seria JEST interesująca ^^), jedyną rzeczą, która jest naprawdę BEZNADZIEJNA (niestety dosyć ważną rzeczą) jest animacja… nie wiem jaki budżet mieli autorzy, ale tak kiepskich animacji to ja naprawdę dawno nie widziałem, nawet w seriach sprzed parunastu lat ciężko o coś tak koszmarnego. Dobra… to tyle żalów, wracam do oglądania xD.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Follow me 17.11.2008 17:22
    I was made to hit in America! :)
    Przyznam szczerze, że podchodziłam do tego anime z dosyć mieszanymi uczuciami…jednak z odcinka na odcinek moje zainteresowanie rosło, a po obejrzeniu całości jestem wprost zachwycona! Kawał świetnej muzyki, ciekawa fabuła,dobra kreska! Jeśli ktokolwiek zadje sobie pytanie „Czy warto obejrzeć anime pt. „Beck: Mongolian Chop Squad?” odpowiadam; tak i to szybko! :) Ja jestem zachwycona.. :)

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Slashhh 11.11.2008 11:44
    Jak najardziej pozytywnie
    Anime oglądałem w 2 wersjach – oryginalna i z angielskim dubbingiem. Poraz pierwszy musze to powiedzieć – angielski dubbing jest o niebo lepszy od oryginalnego…. Świetne głosy aktorów sprawiają, że piosenki brzmią 100x lepiej niż w orygiale – Koyuki ma swietny głos, w przeciwienstwie do swojego japonskiego odpowiednika, który sprawiał, że musiałem wyciszać muzykę. Ogolnie cała anglojezyczna obsada sprawia, że anime oglada sie o wiele przyjemniej, a kawałki grane przez BECK brzmią swietnie. Całośc bardozp rzypadła mi do gustu i napewno dobrze zapamiętam do anime – szkoda, ze nigdzie nie ma OST z anglojezycznej wersji..
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Zawisza_Zły 29.09.2008 03:32
    Absolutnie się nie zgadzam z recenzentem!
    Becka dorwałem przez przypadek. Kolega zostawił u mnie płytkę z zapomnianym animcem. Czasu było dużo bo wakacje, więc postanowiłem obejrzeć. Jestem takim typem, że jak zaczynam oglądać to kończę. Niestety.

    Z recenzją zgadzam się właściwie tylko co to tematu grafiki. Poziom jest jak najbardziej przyzwoity. Dalej się już niestety mniej różowo składa.

    Nigdy nie powiedziałbym o tym anime, że zawiera najlepszą ścieżkę muzyczną. Dlaczego? Po pierwsze- Mało! Soundtrack ma tylko kilka oryginalnych utworów. Jakość zróżnicowana. Fajne kawałki zdarzają się głównie zespołom innym niż pierwszoplanowy (chyba że śpiewa Chiba – kolo jeszcze trzyma poziom). Kiedy za mikrofon sięga Koyuki… Chyba najnudniejsza postać i największe „ciepłe kluchy” w historii anime… nagle wszyscy sięgają po pilota żeby zmuteować. Nie znam się na dobieraniu voice actorów, ale wydaje mi się że w takim anime powinno się wybrać kogoś kto nie brzmi jak modem telefoniczny. Ten człowiek nie umie śpiewać. Do dziś ciepło wspominam serie dowcipów o Koyukim, jaka krążyła w mojej grupce przyjaciół, kiedy zdarzyło się komuś zawyć na karaoke.
    Co do reszty utworów to nie jest źle. Lubię ten typ muzyki więc to magiczne zaklęcie z recenzji (mające na celu odeprzeć krytykę) nie zadziała. Oceniam resztę nawet na 8/10. A to dla tego że soundtrack nijak się ma choćby do Cowboy bebopa, gdzie jest go więcej i lepiej.

    O fabule krótko (to dysonans w ocenie muzyki mnie nakłonił do napisania tego komentu). Też nie jest dobrze. Dłużyzny, postacie na siłe (ww. szalony nauczyciel gry na gitarze), nieoczekiwane zwroty akcji (czasem bezsensowne). Generalnie standard. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić filmu o świeżo formującym się zespole, w którym byłaby inna fabuła. Mówię o ogólnym zarysie, niektóre szczegółowe wątki się całkiem niezłe.

    Właściwie brawa należą się za postać siostry Ryuusukego. Jest w niej coś seksownego. Podobała mi się. Reszta jest raczej standardowa.

    Anime polecam na zimne wieczory, kiedy ciekawsze serie już się obejrzało.

    muzyka 7/10 postacie 6/10
    fabuła 3/10 grafika 8.5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sześciostrunowiec 22.08.2008 23:57
    Rock&Roll BABE!!!
    keiichi343 – Ja kupiłem sobie gitarke właśnie po tym anime i nie żałuję ;]. OST chyba najlepszy jaki dotąd słyszałem w anime i świetni bohaterowie. Anime godne polecenia wszystkim fanom/fankom rocka i nie tylko.Peace.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anulka 10.08.2008 01:02
    Boskie
    Cudowne anime. Niewątpliwie jedno z najlepszych, jakie widziałam. Można mieć gusta i guściki, ale Beck zdecydowanie może wszystkim się spodobać.
    Muszę przyznać, że owe anime rzeczywiście wniosło powiew świeżości. To pierwsze anime o zespole muzycznym, jakie w życiu widziałam. Towarzyszyły temu pewne emocje. Razem z bohaterami cieszyłam się z sukcesów, a kiedy Beck się rozpadł mało się nie popłakałam. Na szczęście wszystko zakończyło się dobrze, ale przyznaję, że w ostatnich minutach ostatniego odcinka płakałam. Po części dlatego, że to koniec, a po części ze szczęścia. To było piękne, kiedy w ostatnim odcinku wspomniano pierwsze spotkanie Koyuki z Ryuusuke. Od tego się zaczęło.
    Beck to naprawdę świetna historia. Muzyka cudowna, ale nie tylko. Sam zespół i jego droga do sławy są piękne.
    Zakończenie wyobrażałam sobie inaczej, ale i tak się nie zawiodłam. To, które zobaczyłam, przerosło moje oczekiwania.
    Zdecydowanie polecam Beck wszystkim.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chiba 15.03.2008 00:03
    tytułowo całkiem nieźle.
    Niewiele już pamiętam z BECK (plus to czy minus? może ocenię obiektywniej niż świeżowicze?). Serię obejrzałam w około dwa tygodnie- czyli standardowo.
    Fabuła nie jest dwunocna, gdzie obgryza się skórki do krwi z wrażenia i nie może doczekac kolejnego odcinka. Poprowadzona dość spójnie, ale jeśli przeczyta się na przykład biografię Anthonego Kiedis'a, troszkę trąci brakiem realizmu.
    Postacie są bardzo sympatyczne, jak już powtarzano (czasem mam wrażenie bycia katarynką. albo papugą) wielokrotnie; ludzkie, miłe lub niemiłe, jak to ludzie.
    Chara design jest naprawdę ładny i na odwal powiedzieć można, że się wyróżnia, szkoda tylko, że ginie w tragicznej animacji. Przez publikę kompletnie nieruchomą czasem miałam trudność z ocenieniem reakcji- podoba się toto czy nie? Gwizdy nie pomagają, gwiżdże się i z zachwytu, i z rozpaczy, więc jak?
    Muzyka błyszczy paroma kawałkami (na uwagę moim zdaniem zasługuje ganialny pierwszy ending. piękne brzmienie gitar, o dziwo sensowna piosenka, świetne rysunki. słuchać na zmianę z dżimim hendriksem.), ale idealna nie jest.
    Do pooglądania przy herbacie i jeszcze, jak ktoś chce się nauczyć grać na czymkolwiek oprócz nerwów. Zapala do ćwiczeń.
    Ah, no i Chiba- mój nickodawca. Ciasteczko.
    PS. Zauważyliście, że rysunkie z 1. ED pojawiają się na murach w ParaKissie? Ciekawe.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    keiichi343 19.02.2008 19:31
    ^^
    kocham to anime moje ulubione :D o koniec jest w nim wszy wszystko to co lubie i już przez to anime chciałem sobie kupić gitarę o.O 11/10 i koniec kropka :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Arya 20.01.2008 22:54
    tytuł oddany do remontu
    muzyka wbiła mnie w fotel :) biorąc się za to anime spodziewałam się niezłej muzyki, ale to, co usłyszałam przeszło moje wszelkie marzenia. nie raz łapałam się na tym, że bardziej wsłuchiwałam się w muzykę w tle niż zwracałam uwagę na obraz czy – och jej – napisy. caluteński OST siedzi u mnie na liście winampa i nie zamierzam go stamtąd eksmitować. I've got a feeling, My world down, Hit in America, Brainstorm, Slip out, Face, 50c Wisdom… kocham te kawałki całym sercem, ost jest świetny do słuchania solo natomiast po obejrzeniu anime przypomina poszczególne sceny i wywołuje syndrom „I want more!”. szczególnie kawałek I've got a feeling, od razu w oczach staje mi ta konkretna scena…
    polecam, nie tylko ze względu na muzykę, ale także dlatego, że to po prostu świetna seria ^^
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    LiquidMX 20.01.2008 20:45
    Swietne
    Bardzo fajne anime i piosenki tez cudowne.
    Warte obejrzenia.
    Kiedys sam gralem na gitarze ale zrezygnowalem z powodu kontuzjii palcow, po obejrzeniu znowu mi sie zachcialo grac .
    Ja chce wiecej Macho swietna postac.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Nuito 22.12.2007 03:45
    Chwyta...uszy się cieszą :]
    Nie często zdarza mi się że poszukuje jak szalony piosenek, które pojawiają się w anime. Jednak piosenka „Moon on the water” zmusiła mnie do przerycia całej sieci – znaleziono!!!.
    Usłyszałem tu najlepszą muzę jaką kiedykolwiek słyszałem w anime. Klimatyczną, rockową, mocną, głęboką muzę.
    Baaaaardzo dobre anime; fakt jest kilka mankamentów, ale to nie umniejsza wielkości i wspaniałości tego dzieła. W sumie twórcy powinni dostać burę za skopanie końca serii, chciałbym wiedzieć jak tam poszło na tourne w USA, co dalej z Maho i Yukio.
    Seria ta wciąga w całości, chce się więcej, i więcej, aż tu nagle pojawiają się napisy końcowe. Potem niedosyt i jakaś pustka.
    Polecam wszystkim
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Lhex 14.11.2007 16:23
    Ocena
    Beck juz dawno nie widzialem takiego anime obejrzalem je juz dwa razy z rzedu i zamierzam kolejny raz zobaczyc jesli ktos nie oglądał to radze aby zobaczył bo jest swietne i bardzo wciagające nawet gdy oglądalem to drugi raz:):):)

    Pozdro Lhex
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mads 4.11.2007 11:42
    Beck...
    Początek Beck mocno wciąga ale im dalej, tym intensywność akcji spada i zacząłem się potwornie nudzić. Dopiero w okolicach 20 odcinka serial nabiera tempa i jest taki, jaki być powinien. Interesujący, zabawny, niebanalny.

    Od strony wizualnej jest ładnie, animacja postaci znajdujących się na scenie muzycznej została wykonana wyśmienicie. Podobnie jak cała ścieżka dźwiękowa – jest chyba najlepszą jaką słyszałem dotychczas. Mocno jednak przeszkadzały mi częste wypowiedzi po angielsku głównych bohaterów. Dukają tragicznie, aż boli gdy się tego słucha.

    Beck ciężko jednoznacznie ocenić. Na pewno na plus warto zaliczyć tematykę, oprawę A/V i stworzone postaci. Szkoda tylko, że w połowie serii rozpanoszyła się nuda. Jak dla mnie 7/10.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tacki na boki 19.08.2007 22:54
    Miód z lipą
    Jak dla mnie anime słabe. Fabuła – zmoderowano, realizm jak z „M jak Miłość”, wypełniacze przyprawiające o ból zębów (zwłaszcza, że seria ma 26 odcinków). Grafika – koszmar. Pofalowane struny, animacja palców na gryfie przypominająca taniec przy stroboskopie, mimika twarzy niczym u zdołowanej lalki z papieru. No i sceny pt. nie chce nam się (a może brak budżetu), jak np. zasłanianie bębnów ślicznym modelem „murshalla?”, żeby czasem nie psuć tego artystycznego ujęcia animacją rąk pałkera i kiwających się blach. Muzyka – nie jest źle. Twórcy tylko trochę źle podobierali kawałki przy scenach pt. ta kapela jest lipna (w tle całkiem dobry numer) i na odwrót. A kawałki na Chibą na wokalu raczej zasługują na potępienie za bezmyślne i nieumiejętne kopiowanie RATM.
    BECK miał ogromny potencjał i niestety prawie doszczętnie go zmarnował. Gdyby tylko wyłożyć więcej kasy na grafików, muzyków, studio nagraniowe i nawet tę samą historię opowiedzieć trochę zgrabniej – było by nieźle. Ocenił bym tę produkcję na max 4.

    Istnieje wiele sposobów na wyrażenie swojej dezaprobaty, naprawdę nie trzeba do tego być wulgarnym. Proszę to wziąć pod rozwagę. Moderacja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    mikolaj 5.08.2007 16:46
    ...
    muzyka jest naprawdę niezła, warto choćby dla niej obejrzeć tą serię. Piosenki wykonywane przez Chibę w stylu Rage Against The Machine :D.Wszystko super tylko ten koniec jak dla mnie trochę na odwal:P  kliknij: ukryte 


    Życzę wszystkim miłego oglądania :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mikolajp 27.07.2007 23:49
    Bardzo dobre.
    Zachęcony tanukową recenzją, w końcu(Becka wypatrzyłem już tam z pół roku temu) dostałem w swoje łapy to anime. Więc zasiadłem do oglądania. Jak to zwykle bywa – miałem baaardzo duże wymagania. Ba! Nie wiedzieć czemu, jeszcze chyba do żadnego anime nie podchodziłem tak nakręcony. Więc to podnosiło poprzeczkę jeszcze wyżej. Ciężko się nie zawieść, prawda? Beck musiałby być naprawdę wybitny, żebym się nie zawiódł. Lecz niestety…wybitnym nie jest. Wybitnym nie, ale bardzo, bardzo, bardzo dobrym. No, więc do rzeczy…

    Oglądam pierwszy odcinek – lekko przynudza, ale okey, rozkręca się. Drugi, trzeci, czwarty, piąty…„Kiedy cholera będzie coś ciekawego?!”. Cóż. Nie ma co gadać, ździebko byłem zawiedziony. Lecz oglądałem. I z czasem było już coraz lepiej i lepiej. A końcówka to istne cudo. No, choć ja bym wywalił ostatni odcinek, ale i tak nie jest źle. Końcowe epizody naprawdę trzymają w napięciu. :)

    Zacznę od głównej atrakcji tego anime, czyli oczywiście muzyki. Mimo, iż rock jest mi obojętny, to w wykonaniu zespołu Beck(i nie tylko) baardzo mi podpasował. Niektóre kawałki były świetne. Już staram się skombinować OST'a, i będzie chyba długo gościł na mojej playerowej liście. :)

    Grafika…No cóż…Po Studiu Madhouse spodziewałem się zdecydowanie więcej. Słabe elementy pomieszane ze świetnymi. Bo jak animacja gitar i sceny z koncertów były genialne(naprawdę, robiły wrażenie!), jak stroje różnorodne, jak tła bardzo przyjemne dla oka, to tak odpychających twarzy chyba jeszcze nie widziałem. Nie wiem, kto odpowiadał za mimikę i wygląd lica w tym anime, ale spaprał to nieźle. Przynajmniej w moim odczuciu.

    Postacie dawały radę. Były po prostu…ludzkie, normalne. Wyglądały, ubierały się, zachowywały po prostu po ludzku. I naprawdę można się z nimi utożsamiać. Bo jak tu utożsamić się z np. Naruto? :P Tak, postacie w Becku to zdecydowany plus. A Chiba i Taira to już w ogóle wymiatacze. [;

    Jeszcze jedna rzecz, która mnie uderzyła to bardzo naciągane niektóre motywy. Po prostu nie chce mi się wierzyć, że w prawdziwym życiu perypetie początkującego zespołu potoczyłyby się tak jak w Becku. Dla mnie to po prostu nierealne. I mimo iż naczytałem się „oj, droga do sławy nie jest usłana różami”; „ciężkie perypetie zespołu”; „prawdziwa droga pokazana w tym anime”, to naprawdę, wiele rzeczy nie mieści mi się w głowie, i gdybym ja miał ułożyć anime o realistycznej historii amatorskiego zespołu muzycznego, to wyglądałoby ono całkiem inaczej. Choć oczywiście wtedy zapewne przynudzałoby cholernie. :)

    Podsumowując – Becka warto obejrzeć. To miła odskocznia od wszystkich anime, gdzie bohaterom(z milionami supermocy) wszystko udaje się praktycznie bez problemów, jest różowo i pięknie. Postacie w Becku mają naprawdę ludzkie problemy, muszą się z nimi uporać, i bardzo przyjemnie się to ogląda. Mimo, iż jestem raczej nieczuły na krzywdę ludzką, to momentami naprawdę się wzruszałem. No i oczywiście warto też obejrzeć to anime, żeby posłuchać świetnego soundtracku. :) Ogółem – polecam z czystym sercem. Dobre anime z kawałkiem dobrej muzyki i świetną końcówką.

    8+/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    mareczek65 16.07.2007 17:01
    605261731
    mimo wszytko anime jest na 3 miejscu moich ulobionych.muzyka spaniala mimo tego ze wokilista koyuki wyl jak wilk do ksiezyca(toboe z wolf rain np.).polecam kazdemu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klapek 14.07.2007 01:42
    Dobre anime nie jest złe
    Oglądnąłem je dzisiaj całe drugi raz, seria wciągnęła mnie jak mało która.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bertas 30.06.2007 02:18
    Świetna muzyka
    Jeżeli chodzi o fabułę, to zgodzę się z recenzentem, jest świetna.Cała historia powiewa świeżością.Jednak kreska kuleje na całej linii.Oprawa wizualna jak dla mnie jest poniżej przeciętnej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Decrypter 25.05.2007 15:01
    Beck Mongolian Chop Sqad
    Anime świetne, polecam każdemu fanatykowi anime!!!
    Historia Koyukiego jest nadzwyczaj wciągająca…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime