Tanuki-Anime

Yuu Sonoda i Haruka Takayama są najlepszymi przyjaciółkami. Właśnie rozpoczynają naukę w liceum. Przy okazji jednak zmienia się ich relacja. Pocałunek w pustej klasie sprawia, że przyjaźń zamienia się w miłość. Od teraz dwie dziewczyny współdzielą sekret, który sprawi, że ich licealne lata staną się wyjątkowe…

Sakura Trick to anime na podstawie wydawanej w magazynie „Manga Time Kirara Miracle!” yonkomy. Z tego względu zarówno fabuła, jak i sama konstrukcja postaci są niezbyt skomplikowane, pozostawiając więcej miejsca na inne elementy. Prócz typowego dla słodkodziewczynkowych tytułów humoru i wydarzeń dostajemy tu porządną dawkę fanserwisu objawiającego się głównie w postaci pocałunków, które można liczyć w dziesiątkach. Dla niektórych widzów może to być nadmierna fetyszyzacja, ja natomiast uważam, że dobrze się to wpisuje w założenia tego anime. Sakura Trick przedstawia bowiem dziewczęcą miłość w sposób niezwykle praktyczny z perspektywy widza. Wszelkie elementy charakterystyczne dla shoujo­‑ai są tu niejako uzupełnieniem typowej konwencji serii o słodkich dziewczynkach. Nie oznacza to jednak, że są one drugorzędne wobec obyczajowych i komediowych perypetii – to właśnie shoujo­‑ai stanowi tu rdzeń i główną atrakcję.

Z tego powodu postarano się, by zarówno główne, jak i poboczne bohaterki były odpowiednio ciekawe i urocze. Yuu i Haruka to zgrana, pełna buzujących hormonów, para, która świetnie się dogaduje, choć czasem sobie dogryza, a drobne niesnaski są nieuniknione. Ich charaktery można by w zasadzie sprowadzić do „słodka” i „napalona”, ale tak naprawdę są nieco bardziej skomplikowane. Ważniejsze jest jednak, że obserwowanie ich dynamicznych interakcji jest po prostu satysfakcjonujące. Drugą oficjalną parą w tym anime są Shizuku i Kotone. Poświęcono im niezbyt dużo czasu antenowego, przez co trudno napisać coś konkretnego o ich relacji. Jest ona na pewno nieco bliższa klasycznym założeniom shoujo­‑ai, co stanowi ciekawy kontrast do miłości głównych bohaterek. Prócz nich są jeszcze Yuzu i Kaede, które przede wszystkim odpowiadają za sceny komediowe. Niezwykle ważną postacią jest również siostra Yuu, Mitsuki, która wprowadza do fabuły pewien dynamizm w postaci niewielkiego konfliktu i szeroko rozumianego mącenia w relacji głównych bohaterek.

Pojedynczo nie są to szczególnie głębokie ani zapadające w pamięć postaci, lecz jako grupa działają naprawdę dobrze i przede wszystkim dobrze się sprawdzają zarówno w komediowych, jak i w romantycznych wątkach tego anime. Są odpowiednio słodkie, głupiutkie i zabawne, by widz mógł cieszyć się seansem, nie zastanawiając się za bardzo nad szczegółami.

Sakura Trick z pewnością nie byłoby tak dobrym anime, gdyby nie niezwykle udana reżyseria. Kenichi Ishikura, pracujący wcześniej między innymi przy serii Hidamari Sketch wykorzystał swoje doświadczenie, by proste żarty i fabułę przenieść na zapadający w pamięć język wizualny. Widzowie, którzy oglądali wcześniej jakiekolwiek produkcje studia Shaft, od razu wyłapią podobieństwa. Sakura Trick nie stroni od ciekawych kadrów, stylowo uproszczonej animacji i tła, a także od wszelkiego rodzaju onomatopei i graficznych symboli, które zastępują bohaterki. Dzięki temu, mimo dość oszczędnej animacji, jest na czym zawiesić oko. Seria dba, by widz się nie nudził – praktycznie zawsze na ekranie coś się dzieje, choć nie ma w tym dużo animacji. Pisząc o grafice, należy też wspomnieć o projektach postaci, które są równie proste, co charakterystyczne i zapadające w pamięć. Często też występują w formie chibi, co jednak nie ujmuje im wcale uroku ani też nie świadczy o ubóstwie oprawy graficznej.

Nieco gorzej rzecz się ma z muzyką, o której można napisać tyle, że po prostu jest. Dość powiedzieć, że po seansie praktycznie nie pamiętam żadnej melodii z soundtracku. Jest to niewątpliwie wada, bo niektóre sceny z pewnością by zyskały na dobrym podkładzie muzycznym. Inaczej jest z piosenkami towarzyszącymi czołówce i napisom końcowym, które może nie są szczególnie oryginalne, ale przyjemne dla ucha i odpowiednio energiczne. Gra aktorska stoi za to na wysokim poziomie, choć trudno powiedzieć, by którakolwiek z aktorek zagrała szczególnie zapadającą w pamięć rolę. Dla niektórych widzów ważna może być informacja, że w zasadzie żadna postać nie jest zbytnio piszcząca ani nie ma supersłodkiego głosiku.

Ogólnie rzecz biorąc Sakura Trick to udane anime, choć zdecydowanie skierowane do widzów z konkretnymi oczekiwaniami. Nie jest to ani wiarygodny psychologicznie romans, ani shoujo­‑ai, które poświęca dużo czasu samemu zagadnieniu zakazanej miłości. Jest to tytuł dla ludzi, którzy szukają prostej, satysfakcjonującej rozrywki. Dla fanów słodkich dziewczynek, a także dla osób, którym nie przeszkadza, gdy miłość między dwiema dziewczynami ma przede wszystkim wymiar fanserwisowy. Oczywiście nie są to żadne przeciwwskazania, a bardziej informacja – Sakura Trick zakłada, że lubisz patrzeć, jak animowane dziewczęta się całują, i jeśli ma rację, to z pewnością będziesz dobrze się bawić podczas seansu.