Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Akame ga Kill!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    anmael 27.07.2024 20:29
    Takie tam 5/10
    Mix haremówki z shounenowym fight slashem i główny bohater,który podrywa przez pomyłkę wszsystkie laski, hahahahaha

    Akame ga Kill, dosyć banalna produkcja, z oczywistymi zwrotami fabularnymi, przewidującymi postaciami i brakiem dramaturgii, którą chciano wcisnąć ale bezskutecznie.

    Grafa ok, postacie średnie (ile można spotykać japońskiego elvisa z oklepanym zachowaniem i głupkowatym uśmiechem)

    ahhhhhh ziewam, nie będę się wysilał na dłuższy komentarz.

    Chcecie oglądajcie, nie to nie. Ambiwalentne podejście do całości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    Pl
    odpowiedzi: 3
    snajper2345 8.02.2018 19:14
    Dalsze życie
    Zakończenie mogło być takie że Esdeath przeżyła (zwalczyła truciznę ) i Tatsumi też przeżył (miał wole życia lub Esdeath go ożywiła za sprawą demona,albo miał dużą wole życia ale w pad w śpiączkę ) i żyli dalej razem .

    Mogło być też inne zakończenie że Esdeath przeżyła ale Tatsumi nie . Esdeath pochowałą go i po tym zaczęła szukać innego podobnego do Tatsumiego
    Odpowiedz
  • Avatar
    Pl
    odpowiedzi: 3
    snajper2345 4.02.2018 21:36
    Inne zakończenie
    Powiń stworzyć lepsze zakończenie Akame ga Kill!
    Ja gdy stworzyli inne zakończenie to mogli nawet stworzyć 2 sezon
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    snajper2345 4.02.2018 21:31
    Powinno się inaczej zakończyć się
    Że na przykład Tatsumi i Esdeath (w 14 odc) zostali na bezludnej wyspie
    i po kilku dniach lub miesiącach wrócili do stolicy (lub wioski Tatsumiego).Mogli by wtedy zrobić 2 sezon np. co działo się na wyspie .Czy Esdeath i Tatsumi mieli dzieci czy ,spotkali Akame i co ona zrobił gdy spotkała Esdeath.

    Mogli też uciec w 21 odc gdy Esdeath przyszła do Tatsumiego gdy on był w wiezieniu .
    To by było lepsze zakończenie niż ten który stworzyli autorzy , w tym wypadku ja gdy stworzyli ucieczkę tych bohaterów to mogli by nawet stworzyć 2 sezon przygód Akame ga Kill!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    dominik 28.12.2017 23:10
    pierwszy raz
    pierwszy raz zdarzyło mi się popłakać oglądając jakiś serial, nie ważne co mówią ja inaczej postrzegam seriale i filmy, potrafię żyć razem z tymi bohaterami w ich świecie i dlatego tak mnie boli że  kliknij: ukryte  ale powiem tak anime warte obejrzenia ale nie lódźcie się na szczęśliwe zakończenie, sorry za spoiler.

    Zamaskowano spoiler.
    Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Playboy 18.01.2017 05:24
    Średnia seria, średnia fabuła, dobra muzyka, oprawa graficzna dosyć niechlujna, 0 emocji, końcówka była słaba. Ogólnie to nie polecam, znajdziecie coś lepszego
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Raikami 9.01.2017 23:39
    What the hell?
    Wracam do recenzji i serii Akame Ga Kill, ponieważ był pewien nurtujący aspekt, którego końca bardzo długo wyczekiwałem. Mianowicie manga… Jak to jest, że po wyjściu całej serii AGK dopiero zaczęła wychodzić wersja komiksowa? Jaki był tego sens? Ktoś chciał przedstawić/dorobić całej serii wersję papierkową? Dopiero dzisiaj, w dniu, w którym światło dzienne ujrzał ostatni rozdział mangi, zauważyłem pewną nieścisłość. Manga przedstawia inne zakończenie. Nie jestem pewny, które bardziej do mnie przemawia.

     kliknij: ukryte 

    Kłębi mi się w głowie, po co to wszystko? Kasa? No nic. Swoją ocenę podtrzymuję. 7/10 interesująca pozycja do oglądnięcia ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sakakibara 3.09.2016 13:49
    Piękne anime, świetna grafika – tekstura, dla mnie ciekawa fabuła, Samo cesarstwo czy tam królestwo przypomina ten świat z ,,Ataku Tytanów” gdzie sama stolica miasta otoczona jest najgrubszymi murami i na dodatek chronią je inne warstwy tego świata – bo przecież stolica jest w samym środku, jest jądrem tej społeczności, a tytani muszą się przedzierać przez kolejne Mury okalające ten piękny świat (chyba były Maria, Rosa itp.)

     kliknij: ukryte 

    Sorry, moderacji nie chciało się bawić w łowickie wycinanki
    Odpowiedz
  • Avatar
    Pl
    odpowiedzi: 1
    Lewan 24.08.2016 11:40
    Akame ga KILL!!
    Anime gdyby nie końcowe fillery było by naprawdę bardzo dobry, gdyby trzymali się mangi którą każdemu serdecznie polecam, świetna jest i nadal wychodzi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zachajv 15.02.2016 03:42
    Płakałem z powodu tego jak żałosne były ostanie odcinki
    No nie mogę seria przez większość czasu była całkiem spoko takie 6, miejscami 7/10, ale to co się wyprawia w ostatnich kilku odcinkach to jest najgorsza rzecz jaką w życiu do tej pory oglądałem, poważnie po raz pierwszy zdarzyło mi się popłakać z uśmiechem politowania nad tym jak bardzo żałosne, nielogiczne i bezsensowne rzeczy miały tam miejsce oraz jak bardzo popsuli tą serię.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zachajv 15.02.2016 03:41
    Płakałem z powodu tego jak żałosne były ostanie odcinki
    No nie mogę seria przez większość czasu była całkiem spoko takie 6, miejscami 7/10, ale to co się wyprawia w ostatnich kilku odcinkach to jest najgorsza rzecz jaką w życiu do tej pory oglądałem, poważnie po raz pierwszy zdarzyło mi się popłakać z uśmiechem politowania nad tym jak bardzo żałosne, nielogiczne i bezsensowne rzeczy miały tam miejsce oraz jak bardzo popsuli tą serię.  kliknij: ukryte 

    Spoiler zamaskowano. Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Raikami 8.02.2016 22:33
    Dokładnie jak w recenzji
    Mam nawyk czytania wnikliwie recenzji oraz komentarzy innych przed oglądnięciem jakiejś serii. W przypadku Akame ga kill zrobiłem coś odwrotnego. Nie czytałem ani recenzji, ani komentarzy, za to podszedłem na sucho do tego anime, czytając recenzję po oglądnięciu. I tak… Recenzja idealnie odzwierciedla moją opinię na temat omawianej tutaj serii.

    Jednak najważniejszym aspektem całej historii, który każdy powinien mieć na uwadze, oglądając Akame ga Kill to -> nie przywiązywać się do bohaterów. Przyznam, że każda nieoczekiwana śmierć każdego z bohaterów -> zarówno tych dobrych jak złych -> była na pewien sposób raniąca uczucia. Chociaż zdarzyły się postaci, których śmierć jakoś nie specjalnie mnie ruszyła, tak przy kilku łezka próbowała się zakręcić.

    Coś co bym dodał do samej recenzji, to akcent romansu. Był poplątany, ale w tej swojej poplątanej formie, na pewien sposób przedstawiał wiarygodnie uczucia bohaterów. Choć i dozę dziecinady lub szaleństwa również mógłbym dorzucić do kociołka miłosnych westchnień w Akame ga Kill.

     kliknij: ukryte 

    Anime oceniam na… Hmmm trudne pytanie, ale dałbym mocne 7/10. Mimo wszystko, dobrze się bawiłem, pomimo goryczy utraty kilku fabularnych „pionków”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kanuki 8.12.2015 23:54
    Ogólna opinia
    Jak dla mnie świetna seria. Trochę przesadzona w niektórych aspektach ale wciąż bardzo dobra. Bardzo żałuję, że w pewnym momencie zrezygnowano z wiernego adaptowania mangi bo owa manga jest na wysokim poziomie i fabuła tam rozrysowana jest o wiele lepsza i mniej tandetna od tej z anime. W każdym razie seria doświadczyła mi trochę frajdy, trochę wprowadzała w melancholijny nastrój więc jest godna polecenia, pozdrawiam :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Uratugo 12.10.2015 17:18
    Wymieszanie powagi dramatu z infantylizmem
    Całkiem fajny pomysł na mechanikę świata, choć nie jest on jakoś specjalnie wyszukany, czy wyjątkowo oryginalny. Kreska i animacja są na bardzo satysfakcjonującym poziomie. Postaci i krajobrazy są ładne i schludne, bez jakichś specjalnych potknięć (z tego co pamiętam, bo „Akame ga Kill!” oglądałem już jakiś czas temu).

    Bohaterowie nie są specjalnie skomplikowani, ale trudno powiedzieć też o nich, że są przezroczyści, czy bez wyrazu. Co to, to nie. Każdy jest „jakiś”, każdy czymś się wyróżnia, ma swoje ego, swoją osobowość. Z łatwością można się do konkretnych postaci przekonać i się do nich przywiązać. Niestety. Ale o tym za chwilę.

    Fabuła, choć dość prosta i nieskomplikowana, jest w miarę ciekawa i może zainteresować na tyle, żeby nie zrezygnować z seansu.

    Soundtrack osobiście mi odpowiadał i był miły dla ucha, choć momentami miałem wrażenie, że dany kawałek został nietrafiony do klimatu sceny, co budziło pewien zgrzyt.

    Za to wszystko mógłbym dać może nawet mocną siódemkę. Co poszło nie tak?

    Po pierwsze totalna naiwność i płytkość głównego bohatera. Może nie samego bohatera (Tatsumiego), bo ten w ostatecznym rozrachunku wyszedł całkiem spoko. Bardziej mam tu na myśli kreację jego osobowości- sfery uczuciowej, zażyłości relacji międzyludzkich, w szczególności aktów ich okazywania. Tatsumi z samego początku traci dwójkę przyjaciół, z którymi był niezwykle zżyty. Wspólne dorastanie w małej wiosce, wspólne treningi i takie tam sprawy. Choć poprzysięga dążenie do sprawiedliwości i twórcy przedstawiają nam tę sytuację (śmierć przyjaciół) jako główne ogniwo i motywację chłopaka do przyłączenia się do grupy rewolucyjnej, to jednak ten wątek jest niezwykle skąpy i płytki. Od czasu do czasu mamy wspominki tego wydarzenia, jednak w międzyczasie nic nie wskazuje na to, żeby ów tragiczne zdarzenie miało jakiś większy wpływ na Tatsumiego.

    Następnym, bardzo dużym minusem jest niesmaczny mix dwóch klimatów, na jakie zazwyczaj dzieli się shouneny; Pierwszy- idealistyczne przedstawienie świata, gdzie wszyscy są dobrzy, tylko tak naprawdę mieli przykre dzieciństwo, bohaterowie pomimo trudnych przeżyć starają się cieszyć codziennością i nie widać po nich żadnych większych traum, wszechobecne Nakama Power, oraz dążenie do zmiany świata (często w sposób naiwny i dziecinny) na lepsze, gdzie nie będzie wojen, głodu, samotności i innych takich.

    Drugi styl- dramat, w którym śmierć noże pojawić się na każdym kroku, bohaterowie skrywają bardzo trudną i traumatyczną przeszłość, która odbija się na ich przyszłym życiu, gdzie antagoniści bywają tak obrzydliwi i bestialscy, że o „nawróceniu” nie ma mowy. To połączenie wyszło beznadziejnie i skutkowało częstą niesmaczną karykaturą.

    Jeszcze co do same śmierci w „Akame ga Kill!”- rzadko się zdarza, żebym narzekał na nadmiar zgonów w jakimś uniwersum, ale w tym przypadku akurat to mi nie pasuje. Między innymi właśnie dlatego, że te wszystkie śmierci po prostu nie pasują do tej niewinnej formuły, gdzie wszyscy są piękni, mili i dobrzy.

    Do tego im dalej brniemy w fabułę, tym bardziej wszystko zaczyna przyśpieszać i skracać się. Potknięcia fabularno­‑logiczne są co raz częstsze i odpychają tym widza, który zaczyna się męczyć.

    Moja ostateczna ocena, to 6 ze sporym minusem. Nie polecam, ale też nie odradzam. Myślę, że jest to dobry odmużdżacz, ale zdecydowanie nie zmusza do refleksji, nie poszerza horyzontów, ani nie zapewnia wyszukanej rozrywki, czy wykwintnego poczucia humoru. Po prostu może być.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Menel 13.09.2015 00:25
    Akame ga kill
    Anime posiada dużo dramatu posiada też zakończenie jakiego nie przewidziałem rzadko powstaje seria z takim zakończeniem.
    Ogólnie podobało mi się 8/10 ale dramat  kliknij: ukryte  jak dla mnie za dużo tej dramy ale ogólnie anime dość dobre

    Ukryte spoilery – Moderacja
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Dula_95 30.04.2015 13:42
    Akame ga kill ONA
    Dodajcie serię…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    CallMeHacker 23.04.2015 14:53
    Tak słaba końcówka, że aż strach pomyśleć, jakim cudem autor mangi zatwierdził to 'cudo'. Czytając mangę, im dalej w las, tym więcej różnic, chociaż na ten moment, to manga do anime ma się nijak.
    Nie jestem pewien o co tak właściwie w tym wszystkim chodzi, ale Takahiro chyba nieźle strollował WHITE FOX, zatwierdzając TAKI koniec. Albo strolluje nas i zakończy to tak, jak anime. W każdym razie – kogoś wykiwa i to ostro.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Anginsan 13.01.2015 00:03
    Odcinek 17 10/10
    Być może zakończenie jest beznadziejne. Anime posiada od liku wad, niedociągnięć dziwactw. Jednak po zobaczeniu odcinka 17 wiem, że pośród setki innych anime, które już widziałem te właśnie zapamiętam. I dwie sceny z tego odcinka. Szanuję bardzo Twórcę za brak podziału na dobro i zło. Tak naprawdę, są to terminy wymyślone przez nas by łatwiej było nam ogarnąć okrucieństwo tego świata. Co została dość dobrze pokazane w owym tytule. I dodam tylko, że choć znam formułę tego anime, to cholernie liczyłem na to by na koniec odcinka  kliknij: ukryte 
    I dla takich tytułów warto pobierać jakość blu­‑ray, nie dla obraz lecz dla dźwięku.
    Odpowiedz
  • 10/10 12.01.2015 02:14:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Klemens 11.01.2015 23:02
    Ło jejku, jak ja się cieszę, że recenzję napisał ktoś, kto nie czytał mangi. Dzięki temu widać, że nawet z punktu widzenia takiej osoby, ostatnie odcinki były dnem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Animowidz od czasu do czasu :P 10.01.2015 18:40
    Bardzo dobre anime do momentu w którym opiera się na mandze, później jest niestety gorzej. Na szczęście zawsze można się przesiąść z oglądania do czytania ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Borys 2.01.2015 20:04
    też miałem dość nieśmiertelnych bohaterów :)
    a z innej beczki to tacy politycy jak ten minister to sa prawie wszyscy ktorzy rzadza w realnym swiecie tylko w tym anime sa troche podkolorowani:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Apokalips 2.01.2015 14:28
    8/10
    Bardzo dobry seansik. Uważam że inni twórcy powinni brać przykład, z tego jak się robi i co się ma dziać na wojnie/walce/bitwie czy jakiejkolwiek innej potyczce.

    Dzięki temu że istniała bezwzględna śmierć, każdy pojedynek oglądałem z wielkim napięciem.
    Nawet zwykłe spotkanie z nieznanym przeciwnikiem budziło wiele emocji.
    Świetny pomysł i nie rozumiem czemu więcej tego typu anime nie ma. Tym bardziej jak człowiek znudzony nieśmiertelnymi bohaterami.

    Za te napięcie, ciekawe pojedynki i brak nudnych odcinków 8/10.
    Dobrze się bawiłem, ale czegoś tu brakowało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    rany julka 31.12.2014 21:07
    akane
    Właśnie dlatego że anime nie skończy się tzw happy endem długo będę je pamiętać,myślę że jest warte obejrzenia,nie obyło się bez ofiar,niestety byli to niemalże wszyscy członkowie ''night raid''.Nie mam zamiaru się rozpisywać myślę że warto poświęcić trochę czasu żeby obejrzeć je w całości.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 25.12.2014 07:59
    Kolejny średniak na podstawie popularnej mangi przyszedł i odszedł, czekając na kompletne zapomnienie.
    Nie będe się rozpisywał specjalnie.
    Anime próbuje szokować, robi to w dosyć tanie sposoby i bardzo często przez co po pewnym czasie nastąpiło u mnie kompletne znieczulenie. Niektóre postacie które umarły miały po prostu za mało czasu antenowego by mnie ich śmierć obchodziła i bym nie czuł podenerwowania oglądając 5 minutowy montaż jak wspaniała była ta postać do ckliwej muzyki w deszczu.
    No i końcówka nie była zbyt wybitnie napisana.
    Słabszy średniak, typowe anime akcji z elementami które mają być poważne i dorosłe, ale takie nie są.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime