Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2014]

  • Avatar
    A
    Kaioken 8.10.2017 12:11
    FTN
    Myślałem, że bede się nudził po tym jak obejrzałem serie z 2006 roku i movie UBW, ale o dziwo ogląda mi się bardzo przyjemnie jeden odc. na dzień. Walki i kreska perfect, myślałem, że  kliknij: ukryte . Jest dużo rzeczy dopowiedzianych w każdym wątku czego skutkiem każdy odc. potrafi zaskoczyć. Ocena: bardzo mocne 9/10.
    • Avatar
      Kaioken 8.10.2017 12:16
      Re: FTN
      Najlepsze momenty to  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    wiatrufka 6.12.2016 14:25
    Majstersztyk
    Pierwsza istotna uwaga. Osoby nie obeznane z uniwersum Fate będą się prawdopodobnie nudzić! Pozornie nieistotne dialogi i wypełniacze zawierają ważne technikalia i szczegóły, nakreślają psychologię postaci i ich motywy. Jest to jak najbardziej wierna adaptacja Viusal Novel (tam to dopiero jest przegadane!), nawet niewielkie zmiany w stosunku do VN rozgrzewają fora fanów do czerwoności. Nie każdego zadowoli piękna (wybitnie) grafika i muzyka. Jest to przed wszystkim seria DLA FANÓW FATE! Ufotable olało całą resztę nowicjuszy (i bardzo dobrze, moim skromnym zdaniem).

    Jeśli chodzi o motyw przewodni:

    Fate/Zero – jest to konfrontacja pomiędzy Kirutsugu Emya i Kirei Kotomine. Wiemy już, kto wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko

    Fate/UBW – konfrontacja Shirou z samym sobą (dla wtajemniczonych, wiemy o kogo chodzi)

    Kolejność powinna być taka: Fate/Zero a dopiero później Fate/UBW

    Serię studia Denn można w zupełności zignorować

    10/10
  • muhomorniczy 6.09.2015 02:57:45 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    kircia 25.03.2015 21:17
    Do „Fate/Zero” to raczej temu dość daleko.

    Zacznę od kreski, która może nie jest najważniejsza, za to oczywiście jako pierwsza rzuca się w oczy. Animacje walk (i nie tylko) są cudne, ale sposób rysowania twarzy…
    Typowe Type­‑Moon, i bynajmniej nie jest to komplement. Narzekałam już na to przy „Kara no Kyoukai”. Jak to kiedyś mój znajomy stwierdził, kreska jest „beybleydowata”. Duże, dość prosto narysowane oczy o dziwnych kształtach, a na reszcie twarzy praktycznie nic nie widać, zwłaszcza jeśli postać stoi nieco dalej. W dodatku iście koszmarne profile. Myślałam, że ten sposób rysowania nosów powoli przechodzi do historii, ale… myliłam się.

    Dwa, bohaterowie. Nadal nie przybliżono nam postaci Sług, a nie ukrywam, że to oni mnie tu najbardziej interesują. Liczę, że dowiem się więcej w drugim sezonie, i nie mówię o imionach. W „Zero” to było nadzwyczaj klimatyczne, gdy tak zgadywali, kto jest kim, tymczasem tutaj nieco tego zabrakło. Pominę już fakt, że projekty niektórych postaci to dla mnie profanacja, przymykam na to oko, anime rządzi siw swoimi prawami.
    I muszę przyznać, na początku myślałam, że to Rin będzie mnie najbardziej denerwować, i znowu się pomyliłam. Faktycznie, to co robi jest czasem niespójne, a jednak jest ona zdecydowanie najciekawszą i w sumie jedną przeze mnie lubianą kobiecą postacią w tej serii, mimo swoich nieco drażniących momentów. Reszta wypada przy niej najzwyczajniej mdło, z Sakurą na czele. Caster jest irytująca, Illyasviel jest irytująca, ale i tak obie ustępują w tej kwestii „Fuji­‑nee”.
    Co do Saber, nigdy nie rozumiałam fenomenu tej postaci. Pomimo paru fajnych scen, już w „Zero” wydawała mi się strasznie bezbarwna, mimo tego, kim naprawdę jest. W „Stay night” udowodniono jednak, że o dziwo, jakimś cudem, potrafi być jeszcze nudniejsza.
    O Shiro w ogóle nie chce mi się pisać, nie chce mi się nawet na niego patrzeć. Razem tworzą duet wywołujący u mnie jedynie chęć ziewania.
    Dobrze, że czasem pojawia się też Kirei, wtedy przynajmniej można usłyszeć też coś innego niż brednie.

    No i ostatnia kwestia, te brednie właśnie. W „Zero” między postaciami toczyły się ciekawe, czasem naprawdę ciekawe rozmowy, pojawiło się parę kwestii, nad którymi można się było zastanowić. Każdy miał swoje cele, lepsze lub gorsze, ale umotywowane czymś konkretnym.
    A tu… gdy nie wypowiada się Archer, lub sporadycznie jakiś inny Sługa, to wszystkie te wymiany zdań to zwykły bełkot. Gdyby zostawić tylko dialogi dotyczące zasad wojny magów, a całą resztę młodzieńczej paplaniny zastąpić muzyką lub ciszą, anime nic by nie straciło. Ba, może i by zyskało.
    Nie chcę znowu zwalać tego na fakt, że to „anime o nastolatkach”, bo przecież zdarzają się i genialne serie w podobnej tematyce, ale chyba jednak właśnie to jest problem. Rozmowy między postaciami zazwyczaj nie wnoszą kompletnie nic, a młodzieńcze ideały Shiro też mnie nie wzruszają.
    To oczywiście moja prywatna opinia i ktoś inny pewnie znajdzie tam coś dla siebie, ale jeśli o mnie chodzi, zamiast pokazywać mi przy stole Sakurę i Fuji­‑nee, które ględzą kompletnie o niczym, albo trójkę bohaterów na „randce”, to zdecydowanie wolałabym oglądać retrospekcje z życia Sług.

    Ogółem, tak czy siak twierdzę, że anime jest całkiem dobre, chociaż nieco mnie rozczarowało. Oby drugi sezon to naprawił.
    • Avatar
      C@rolus Io@nnes 19.04.2015 15:59
      Przesadzasz z krytyką, twórcy mają ograniczone pole do manewru scenariuszem ścieżki, którą ekranizują (chociaż widoczne są pewne drobne odstępstwa od oryginału :) ).

      Każda postać jest dla Ciebie „mdła”, „irytująca”, „nudna” i gadająca „brednie”. W dodatku fatalnie narysowana. Serio?

      Retrospekcje z życia sług? Polecam „Mitologię” Jana Parandowskiego.

      _________________________________________________________

      Dla mnie ta seria jest pozytywnym zaskoczeniem, pomimo początkowych wątpliwości.

      I jeszcze jedno – nie odcinajmy Fate/Stay Night z 2006 r.
      Dla mnie zawsze będzie to pierwsza część serii, co znajduje zresztą logiczne uzasadnienie.
      Ścieżka Fate jest historią Shiro­‑Archera, w wyniku tak toczących się zdarzeń Shiro ukształtował się jako Archer.
      W Unlimited Blade Works zostaje przyzwany jako sługa i chce uchronić samego siebie przed losem nieszczęśliwego bohatera, dlatego rozpoczyna swoją „grę”.
      Dlatego obie te serie należy traktować nie jako alternatywne, ale jako ciągłość.
      • Avatar
        Anonum 19.04.2015 16:40
        Nie, nie, nie.  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          C@rolus Io@nnes (unlogged) 19.04.2015 20:28
          A czemu, czemu, czemu?
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Anonum 19.04.2015 21:57
            Ok, to jedziemy z tym. Uwaga na spoilery.
             kliknij: ukryte 
      • Avatar
        kircia 19.04.2015 20:44
        Przesadzam z krytyką? Chyba po to są komentarze, żeby własne zdanie wyrazić, każdy ma swój gust i tego się nie da zmienić. Albo Ci się coś podoba, albo nie, i na tym koniec. Miło więc, jeśli można to odpowiednio uargumentować.

        Nie, nie każda postać jest mdła, irytująca czy nudna (Kirei, o dziwo Rin czy Archer chociażby), ale zdecydowana większość taka jest, a kreska rzeczywiście jest dla mnie szkaradna – serio, serio i jeszcze raz serio.
        Zapomniałam jeszcze dodać o tych koszmarnych komputerowych postaciach w tle poruszających się jak upośledzone simy.

        A na mitologiach to akurat znam się bardzo dobrze, dlatego jeszcze dodatkowo mogłabym się poprzyczepiać do projektów postaci Sług, ale jak napisałam w komentarzu, odpuszczę. To w końcu gra/anime i rozumiem takie a nie inne zmiany czy ubarwienia.
        I dlatego też tak strasznie interesuje mnie właśnie ta strona całej historii i dlatego dość dotkliwie odczułam jej brak. Dobrze wiem kim są słudzy, znam ich życiorysy, więc fakt niewykorzystania potencjału ich postaci jest tu właśnie problemem.
        Więc nie zrozumieliśmy się. Chodziło mi o to, że taki zabieg przydałby się w anime, dodałby nieco klimatu, tak jak to zrobili w Fate/Zero. A przy okazji nie musiałabym słuchać paru dialogów o kompletnie błahych rzeczach.

        Zawsze to powtarzam, powtórzę jeszcze raz: każde anime ma się bronić samo, niezależnie od dowolnego pierwowzoru czy poprzedniej części. Nie gram, nie interesuje mnie czy jest zrobione zgodnie z jakąś tam ścieżką. Interesuje mnie to, czy wszystko ma sens, czy zrozumie to odbiorca który z tytułem styka się pierwszy raz, czy jest ciekawe i porządnie zrobione.
        I napisałam przecież, że złe nie było, pomimo paru sporych minusów, które lubię sobie powyliczać, bo taka już moja natura. Po prostu mnie nieco rozczarowało.
  • Avatar
    R
    The Beatle 3.03.2015 17:23
    Albo Saber i Tohsaka albo Seiba i Toosaka. Trochę konsekwencji. No chyba, że to jakaś pokrętna logika, że nie­‑do­‑końca­‑imię wstawimy w wersji angielskiej, a imię w transkrypcji komputerowej (u Hepburna byłby makron), pomimo tego, że angielska wersja też występuje. :P

    Poza tym drobnym czepialstwem (zakłuło mnie w oczy, cóż mogłem), polemizowałbym z pochwałami dla muzyki i to dość silnie. Przez całą serię skupiałem uwagę na soundtracku, ale… nic tej uwagi nie przyciągnęło. Pamiętam w większości dobrze dopasowaną, ale bezpłciową muzykę, przy czym raz uderzył mnie dubstep w momencie fabularnym, który był na to zbyt spokojny. Z kolei na duży plus leci This Illusion, o czym pisałem tu w poprzednich komentarzach. Powiedziałbym więc, że jest poprawnie z perspektywami na dobrze, ale zupełnie nie rozumiem, czym uargumentowano notę (i opinię) mocno wyróżniającą. Wystarczy, że muzyka zawiera się odpowiednich dla akcji przedziałach czasu i to już czyni ją arcydziełem?
    • Avatar
      Tassadar 3.03.2015 17:58
      Sam w sumie jestem ciekaw – wyjściowo było „oh” w korekcie przeszło na „oo” i jakoś nie kwestionowałem tej zmiany, bo to nie moja specjalność. Ale co jak co, „Seiba” nigdy, przenigdy choćby końmi rozrywali. Nie tylko dlatego, że to wyraz angielski więc zostaje w oryginale, ale i dlatego, ze japońskie zapisy angielski wyrazów brzmią i wyglądają niczym klątwy z horroru.

      Co zaś się tyczy muzyki… Standard anime mi się już nudzi, to brzmiało bardziej filmowo i świetnie trzymała tempo w walkach. A przyzwanie Archera, miodzio. Z kolei jak w recenzji – This Illusion mnie raczej zirytowało niż zainteresowało. Ale akurat wojna o muzyczne gusta jest bezcelowa, bo jest ich tyle, co ludzi.
      • Avatar
        The Beatle 3.03.2015 19:35
        A to przepraszam, że nie pod ten adres skierowałem zarzut. Osobiście też wolę Saber i Tohsakę, ale gdyby ktoś konsekwentnie chciał przekładać inaczej, to nie walczyłbym o rację którejś z wersji.

        Co do drugiej kwestii, to chyba się nie zrozumieliśmy, bo This Illusion to utwór, który wybrzmiewał w ostatnich chwilach serii. Natomiast w recenzji było tylko o openingu – Shiroku Shiraku – który również umiarkowanie krytykuję (o czym rozmawiałem parę komentarzy niżej), w przeciwieństwie do utworu LiSY.

        Wojen toczyć nie zamierzałem, tylko polemikę. :) Przede wszystkim byłem ciekawy szerszego zdania, bo argumenty w recenzji nie przekonały mnie, żeby zachwyty były uzasadnione. A muzyka to element filmu (czy serialu) tak samo relatywny, jak każdy inny i sens dyskusji również jest ten sam, co przy fabule i postaciach. Jedyna różnica taka, że większość ludzi to zatwardziali wzrokowcy, dla których „nie ważne co, byle grało”.
  • Avatar
    A
    Saber 10.01.2015 11:58
    Mam nadzieję, że druga część będzie lepsza. Ta była naprawdę dobra, bardzo ładna grafika, piękne walki, dobre wprowadzenie ogółem, aczkolwiek nie mogę do końca powiedzieć że „to jest to”. Może być to też kwestia tego, że nie aż tak lubię scenariusz UBW ogółem. Niemniej seria porządna. Przyczepić się mogę niestety do muzyki, nie zapadł mi w pamięć żaden utwór poza openingiem i endingiem, przy czym obie te piosenki są zwyczajnie dobre ale nie zrzuciły mnie na kolana. Jakoś spodziewałam się całościowo że będzie lepiej. Trzymam kciuki za drugi sezon i czekam na kwiecień, no i mam nadzieję że plotki na temat this illusion jako opening następnej części okażą się prawdą, jak w ostatnim odcinku zaczęła się ta piosenka to tyle emocji wróciło, jejkuuuu, nie spodziewałam się, że jeszcze usłyszę ją w jakimś anime z tej serii, taka piękna niespodzianka. Bardzo podoba mi się ta wersja. Jest rzeczywiście inna niż stare Disillusion, ale jak dla mnie piękna.
    Ogółem za ten sezon takie 8/10.
  • Avatar
    A
    rool 2.01.2015 16:28
    Lepiej pokazane walki, chociaż ich tyle co kot napłakał. Natomiast Shirou jak był zmoderowano tak nadal nim jest.
  • Avatar
    A
    Haria 30.12.2014 23:41
    Zwyczajnie dobre anime. Chyba spodziewałam się cudów po obejrzeniu F/Z, przez co trochę się rozczarowałam. Było to rozczarowanie szczególnie bolesne, bo przecież UBW miało skupiać się na Archeru i Rin – dwóch postaciach które polubiłam w F/SN.
    Wynudziłam się na przegadanych odcinkach (choć przecież zazwyczaj z zainteresowaniem śledzę dialogi), a na niezwykle pięknych wizualnie walkach nie czułam tego dreszczyku. Ot, ładne, ale nie specjalnie interesujące.
    Trochę głupio stawiać jedynie ocenę dobrą anime Nasuverse z równie doskonałą grafiką. Mam nadzieję, że to tylko preludium do czegoś większego, ale nawet jako wstęp wypada dość słabo.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 30.12.2014 22:21
    Postacie
    Wyniki głosowania na najlepszą postać:

    [link]

    Od czapy trochę w sumie… jedyne fajne postacie to dwójka Archerów (i o dziwo ten z UBW ciekawszy od tego z F/Z).

    No i Rin beznadziejnie w tej wersji wypada.
    • Avatar
      Queh 1.01.2015 14:55
      Re: Postacie
      Zamien Saber z Shinji miejscami a bedzie dobrze.
  • Avatar
    A
    C@rolus Io@nnes 29.12.2014 01:29
    Czekamy do kwietnia...
    Odcinek dwunasty idealnie ilustruje ogromną przewagę tej serii nad filmem z 2010 r.
    Ufotable prowadzi fabułę całkiem zręcznie i pomimo moich wątpliwości co do UBW (patrz kilka komentarzy niżej) to w tym właśnie odcinku dało się odczuć klimat serii z 2006 r. w najlepszym tego słowa znaczeniu (chociaż moim zdaniem LiSA przegrywa w wykonaniu Disillusion z Sachi Tainaką).

    Czekamy więc do kwietnia.
    Jak donoszą forumowicze (UWAGA powtarzam plotki), w drugiej serii pojawi się odcinek lub dwa ukazujące historię spoza bieżących wydarzeń (podobnie jak historia Kiritsugu w Fate Zero), dotyczące  kliknij: ukryte . :)

    • Avatar
      Anonim 29.12.2014 01:57
      Re: Czekamy do kwietnia...
      Gdzie się naczytałeś takich głupot? Shirou nie stał się  kliknij: ukryte 

      Ukryto spoiler. M
      • Avatar
        C@rolus Io@nnes 29.12.2014 03:12
        Re: Czekamy do kwietnia...
        Po pierwsze – spoilery ukrywamy.
        Po drugie – logiczne myślenie:  kliknij: ukryte .
        Nikt nie kwestionuje, że gra prowadzona przez Archera doprowadziła do zmiany przyszłości.
        • Avatar
          Anonim 29.12.2014 21:12
          Re: Czekamy do kwietnia...
          A no tak, ale pomieszałeś kilka rzeczy dlatego założyłem, że chodzi ci o końcówkę UBW.  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            xXx 29.12.2014 21:30
            Re: Czekamy do kwietnia...
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              C@rolus Io@nnes 29.12.2014 22:43
              Re: Czekamy do kwietnia...
              Ludzie, litości…
              Dla żartu cytuję plotki z amerykańskich forów, a Wy urządzacie turniej wiedzy o Fate.
              Spokojnie, doskonale znam fabułę, trochę dystansu.
              • Anonim 29.12.2014 23:19:57 - komentarz usunięto
    • Avatar
      The Beatle 29.12.2014 11:49
      Re: Czekamy do kwietnia...
      chociaż moim zdaniem LiSA przegrywa w wykonaniu Disillusion z Sachi Tainaką

      Na pewno przegrywa, bo to już nie Disillusion, tylko This Illusion. :P

      A tak na serio, ciężko mi stwierdzić, która praca wokalistki wypadła lepiej, bo obydwie interpretacje są dość szczególne. Sachi miała bardziej rozbudowaną i na pewno lepszą sekcję instrumentalną, co trochę ją odciążyło i pomogło w śpiewaniu (jakoś tak to zawsze jest, że Deen wybiera sobie OP/ED niewspółmierne do jakości czegokolwiek innego w danym anime xD). Wykonanie LiSy natomiast jest bliższe temu z VN. Dodano wprawdzie skrzypce w tle, ale wokalistka i tak musi uciągnąć całą melodię.
      • Avatar
        C@rolus Io@nnes 29.12.2014 23:05
        Re: Czekamy do kwietnia...
        Daj spokój, chwała za to studiu DEEN, że przynajmniej ścieżki dźwiękowe robią ambitnie – taki Kenji Kawai to pierwsza liga kompozytorów.

        Co do wokalistek, skrzekliwy głos LiSY jest urokliwy, nadawał temperamentu piosenkom tria w Angel Beats.
        Jednak wykonanie Sachi Tainakai wygrywa, ma ona głos dużo czystszy i o szerszej skali.

        Swoją drogą mogliby Panowie z Ufotable zaangażować kogoś innego niż LiSA czy Kalafina.
        Tak na przykład spokojny ending a'la Maiko Fujita albo Hiiragi Nao byłby jak znalazł.
        • Avatar
          The Beatle 29.12.2014 23:37
          Re: Czekamy do kwietnia...
          Obydwie panie są słabo znane w światku anime (na tyle, że pierwsze słyszę i musiałem wyszukać :P) i mają ledwo po jednym utworze, więc niezbyt sobie wyobrażam ich pojawienie się przy produkcie flagowym Ufotable.

          Jeśli już rozgrzebujemy temat muzyki w Fate, to wypadła tu fatalnie w porównaniu z poprzednimi produktami Ufo. Opening jest dobry aż do momentu wejścia refrenu, a potem leci „shiroku shiraku, oj­‑dana, oj­‑dana…” – dość sztampowa melodia, chociaż znowu nie zła. Ja bym to widział jako opening chociażby SAO; idealnie zastąpiłby to nieszczęsne „Ignite”. Natomiast przy Fate jest niewystarczający, przynajmniej dla mnie. :P
          Ending to chyba najsłabszy utwór Kalafiny, który pojawił się jako piosenka przewodnia. To wyraźny znak, że trzeba coś zmienić albo gwóźdź do trumny zespołu – na planie muzycznym, bo popularność zapewne nie spadnie.
          Wyciągnięcie Kajiury spod odpowiedzialności za OST sprawiło, że nie słychać powtórek z jej dotychczasowego dorobku, ale wychodzi strasznie nijako. Nie usłyszałem żadnego kawałka, który byłby coś wart, a specjalnie zwracałem na to uwagę.
          No i wszystko ratuje tylko to wykonanie LiSY, a słyszałem głosy jakoby miał to być OP lub ED na wiosnę. Oby.
          • Avatar
            C@rolus Io@nnes 30.12.2014 07:28
            Re: Czekamy do kwietnia...
            Obydwie panie są słabo znane w światku anime (na tyle, że pierwsze słyszę i musiałem wyszukać :P) i mają ledwo po jednym utworze, więc niezbyt sobie wyobrażam ich pojawienie się przy produkcie flagowym Ufotable.


            Offtopicując dalej, za nic się z Tobą nie zgodzę,Żuczku.

            Zarówno Maiko Fujita i Nao Hiiragi są świetnie rozpoznawalne, Hiiro no Kakera i Tasogare Otome X Amnesia to tylko skrawki ich twórczości. Nie mówiąc już o tym, że ich warunki głosowe biją konkurencję na głowę.

            Swoją drogą to od kiedy Ufotable tak skrupulatnie dobiera wokalistów do swoich produktów? Taka nie przymierzając Kalafina powstała dopiero z konieczności nagrania piosenek do Kara no Kyoukai, a wokalistki przeszły z poprzedniego zespołu.

            Ale skoro trzeba trzymać poziom to zmieniam zdanie – niech zaśpiewają Lia i Chiaki Ishikawa albo chociaż jakiś Eufonius :)
            • Avatar
              SoL 30.12.2014 09:50
              Re: Czekamy do kwietnia...
              Jak już zaczynamy licytować, która lepsza i bardziej rozpoznawalna wokalistka to ja wybieram Kuroishi Hitomi, Ceui i KOKIA:)
          • Avatar
            C@rolus Io@nnes 30.12.2014 07:32
            Re: Czekamy do kwietnia...
            „shiroku shiraku, oj­‑dana, oj­‑dana…”


            Hahah, dobre, you made my day!
    • Avatar
      xXx 29.12.2014 16:16
      Re: Czekamy do kwietnia...
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Queh 29.12.2014 20:30
      Re: Czekamy do kwietnia...
      C@rolus Io@nnes napisał(a):
      Odcinek dwunasty idealnie ilustruje ogromną przewagę tej serii nad filmem z 2010 r.

      A jak na mnie illostruje  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Rinsey 28.12.2014 21:40
    Trochę mnie irytuje ta tendencja to rozdzielania jednej serii na niby dwa sezony. Ocenia się wtedy twór niekompletny, którego wartość da się ocenić dopiero po obejrzeniu drugiej połowy…
    Wiele osób pisze, że ten sezon był przegadany. W sumie ciężko temu zaprzeczyć, ale jednak mam wrażenie, że te całe 12 odcinków służy, aby przygotować odpowiednio scenę dla drugiej połowy, gdzie, mam nadzieję, akcja sunie niczym górski potok. Jeżeli moje nadzieje zostaną spełnione, podwyższę ocenę do 9, a póki co stawiam dobre 8 za sprawienie, że Shiro mnie nie irytował (w Stay Night po raz pierwszy chciałam dokonać własnoręcznego morderstwa postaci animowanej) i wyciśnięcie z o wiele gorszych protagonistów niż w Zero czegoś, co sprawiło, że ciekawią mnie ich losy.
  • Avatar
    A
    blob 28.12.2014 18:38
    To nie to...
    Jak Kamiyana przede mną tak i mnie ta seria rozczarowała. Do końca (przynajmniej pierwszej części, bo reszta w kwietniu) nie mogłem się do niej przekonać.

    Po pierwsze Shirou: nie pamiętam z pierwszego Fate'a, żeby był aż tak żałosnym bohaterem. Przez te 12 odcinków przetrwał (jak się wydaje) w jednym kawałku tylko dlatego, że bezczelnie wręcz chronił go „plot armor” (czytaj, nie zginął, bo scenarzysta tak chce). Czy to Archer, Saber czy Rin, zawsze ktoś ratował mu tyłek, bo on „Wielki Wojownik Sprawiedliwosci” zawsze jak debil wpychał się pod ostrze czy jakiś tam magiczny pocisk. Zresztą nie chodzi o to, że jest słaby (co przyznaje sama Tohsaka pod koniec) w kwestiach bojowych. Nie wszyscy muszą być wymiataczami. Nie, ta postać zawodzi na całej linii zarówno w sferze swoich przekonań: naiwnie, uparcie i irracjonalnie wierzący w jakieś abstrakcyjne „wyższe wartości” i jako człowiek wogóle. Ciągle tylko wygłasza jakieś wyniosłe frazesy po czym dostaje łupnia. Po czynach poznasz człowieka, nie po słowach. A to jak doprowadził do  kliknij: ukryte  woła o pomstę do nieba. Caster nie musiała się wiele wysilać. Ponadto właściwie od dziecka wychowuje się z kobietami, a zachowuje się przy nich jakby były trędowate. Może niech się z Archerem „zejdzie” to będzie spokój. Nie rozumiem zresztą ani co widzi w nim Rin ani Caster („interesujący chłopak?” A niby w czym? Bo autor tak zadecydował?). Mnie on doprowadza do białej gorączki…

    Druga rzecz to sama struktura anime. Jak było wspomniane postacie gadają stanowczo za dużo i kompletnie nie wiem co wnosi to do serii. Ich dialogi możnaby skrócić o połowę a i tak by się dłużyły. W kółko rozprawiąją o tym samym, za przeproszeniem dzielą g*wno na atomy, gledzą o strategiach i dalszych działaniach niemożliwie długo, a widz musi się z tym męczyć czekając na jakąkolwiek akcję. Żeby chociaż te rozmowy były ciekawe, ale 3/4 dotyczą Shirou i jego filozofi życia, a zamknąć by to można w jednym prostym zdaniu „Shirou to żałosny debil, który nie przedstawia żadnych argumentów na potwierdzenie swoich doniosłych frazesów”. Przeciągające się dialogi prowadzą do niepotrzebnych dłużyzn, a fantastyczne sceny walki niewiele tu pomagają. W wielu seriach dialogi budują postaci, czy dodają głębi wydarzeniom. Tutaj nie jestem w stanie powiedzieć co poza dłużyznami wnoszą…

    Jest jeszcze wiele innych irytujących elementów, jak zredukowanie Saber do (poza walkami) roli statystki, pominięcia (przynajmniej w pierwszym sezonie) kilku postaci, czy irytujące rozprawy pomiędzy pozostałymi bohaterami.

    Serię ratują grafika, trochę klimat, pojedyńcze momenty i ogólnopejęte production values, ale to za mało. Wolałem tę toporniejszą, ale i konkretniejszą (i majacą o wiele lepszy klimat) serię z 2006 roku. Ta sprawdza się może jako adaptacja visual novel, ale nie jako seria sama w sobie. A jeżeli jest wierna pierwowzorowi to znaczy, że Unlimited Blade Works jest po prostu słabe.

    6/10
    • Avatar
      Daerian 28.12.2014 19:39
      Re: To nie to...

      Po pierwsze Shirou: nie pamiętam z pierwszego Fate'a, żeby był aż tak żałosnym bohaterem.

      Chyba masz sklerozę ;-) Shirou w UBW (i gzre i serii) jest znacznie sensowniejszy niż w Fate…

      Nie, ta postać zawodzi na całej linii zarówno w sferze swoich przekonań: naiwnie, uparcie i irracjonalnie wierzący w jakieś abstrakcyjne „wyższe wartości” i jako człowiek wogóle.

      Co jest główną osią konfliktu postaci i utwierdzenie/zmiana tych przekonań stanowi główną część jego rozwoju. Zabawne jest to, że mówisz, że w Fate był on lepszy, biorąc pod uwagę że Fate to bezkrytyczne przyjęcie tych ideałów, a UBW to ich głębsze zrozumienie i pewne zmiany.

      Jak było wspomniane postacie gadają stanowczo za dużo i kompletnie nie wiem co wnosi to do serii.[...] a widz musi się z tym męczyć czekając na jakąkolwiek akcję

      Podobnie jak w Fate/Zero, UBW nie jest serią nastawioną tylko na efektywną akcję. Z dialogów można wyczytać bardzo dużo, tylko że trzeba patrzeć pomiędzy wierszami – tam odbywa się gros analizy i rozwoju postaci.

      pominięcia (przynajmniej w pierwszym sezonie) kilku postaci

      Nie wszystkie postacie mają równą rolę we wszystkich routach. Ekranizacja UBW nie będzie zawierać scen z Fate lub HF.

      Wolałem tę toporniejszą, ale i konkretniejszą (i majacą o wiele lepszy klimat) serię z 2006 roku.

      Konkretniejszą, tzn. zawierającą dwa razy tyle dłużyzn, fillerów, nie wyjaśniającą prawie niczego i dodatkowo dodająca niemające sensu sceny próbujące być zahaczeniami o inne ścieżki (nie mające żadnego wpływu na fabułę po ich zakończeniu nawiasem mówiąc)?
      • Avatar
        Kamiyan3991 28.12.2014 19:54
        Re: To nie to...
        Konkretniejszą, tzn. zawierającą dwa razy tyle dłużyzn, fillerów, nie wyjaśniającą prawie niczego i dodatkowo dodająca niemające sensu sceny próbujące być zahaczeniami o inne ścieżki (nie mające żadnego wpływu na fabułę po ich zakończeniu nawiasem mówiąc)?


        Najwidoczniej.
        Takie z nas niestety głupie orangutany, że zamiast docenienia rozwojuff postaciuff i takich tam po prostu przesypiamy bajkę.

        Nie wiem, może coś te dialogi wnoszą i trzeba czytać między wierszami, ale jest to wielkim wyzwaniem, kiedy każdy dialog działa bardziej usypiająco niż kolejna lewacko­‑prawiczkowa pseudodysputa polityczna w internetach.

        Stara wersja niby gorsza pod każdym względem, ale oglądało mi się ją dobrze i nie przesypiałem dialogów.
        Widocznie były po prostu dobrze napisane, czego na pewno o tej wersji bym nie powiedział.

        I owszem, stary Shiro też był denerwujący, ale nie kojarzę, żeby do tego stopnia co np. w ostatnim odcinku UBW z wczoraj.
        • Avatar
          Daerian 28.12.2014 19:58
          Re: To nie to...

          Takie z nas niestety głupie orangutany, że zamiast docenienia rozwojuff postaciuff i takich tam po prostu przesypiamy bajkę.

          Nie no, blob sensownie pisze.
          • Avatar
            Kamiyan3991 28.12.2014 20:05
            Re: To nie to...
            A tak jeszcze do tego fragmentu:

            Konkretniejszą, tzn. zawierającą dwa razy tyle dłużyzn, fillerów, nie wyjaśniającą prawie niczego i dodatkowo dodająca niemające sensu sceny próbujące być zahaczeniami o inne ścieżki (nie mające żadnego wpływu na fabułę po ich zakończeniu nawiasem mówiąc)?


            Może wymień coś chociaż, bo w sumie nie tak zapamiętałem starą wersję.
            Widocznie dobre fillery i czytanie między wierszami dali.

            Bo w sumie tamta wersja była uboższa zarówno pod względem budżetu, ilości odcinków i jeszcze niewypracowanej marki, a w sumie lepiej wiedziałem, co się w niej dzieje i nie dostrzegłem czegoś podchodzącego pod filler (a nawet jeśli, to już nie pamiętam).

            Tutaj dla mnie niestety fillerem jest połowa czasu antenowego.
            Bo niestety, ale ten rozwój postaci nie jest zbyt interesujący (ale to też pewnie przez słabe postacie).

            Co jest główną osią konfliktu postaci i utwierdzenie/zmiana tych przekonań stanowi główną część jego rozwoju. Zabawne jest to, że mówisz, że w Fate był on lepszy, biorąc pod uwagę że Fate to bezkrytyczne przyjęcie tych ideałów, a UBW to ich głębsze zrozumienie i pewne zmiany.

            Hmm… w sumie to nie jest coś wprowadzającego sensowne zmiany.
            Przecież on na każdej ścieżce jest typowym januszem, a te jego absurdalne ideały w sumie wydały się sensowniejsze niż to co jest teraz… chociaż gdybym nie przespał połowę seansu to może odniósłbym inne wrażenie, ale nie dało rady.

            Zbyt nudna baja.
            • Avatar
              Daerian 28.12.2014 20:20
              Re: To nie to...
              Może wymień coś chociaż, bo w sumie nie tak zapamiętałem starą wersję.

              Próby wprowadzenia wątku Caster i Sakura w stroju sado­‑maso.

              chociaż gdybym nie przespał połowę seansu to może odniósłbym inne wrażenie, ale nie dało rady.

              Cóż, Twój problem, że nie masz podstaw wypowiadać się o serii.
              • Avatar
                Kamiyan3991 28.12.2014 20:32
                Re: To nie to...
                Dlaczego problem?
                Ja nie widzę żadnego problemu w tym, że hajpowana bajeczka okazała się słaba (lub po prostu słabo zaadoptowana).
        • Avatar
          Jackass 28.12.2014 20:03
          Re: To nie to...
          I owszem, stary Shiro też był denerwujący, ale nie kojarzę, żeby do tego stopnia co np. w ostatnim odcinku UBW z wczoraj.


          Więc uważasz, że Shiro, który np. uciekł, choć później przylazł w trakcie walki z Berserkiem w UBW jest gorszy od Shira, który jak ostatni debil dał się rozwalić Berserkowi w Fate?


          Nie wiem, może coś te dialogi wnoszą i trzeba czytać między wierszami, ale jest to wielkim wyzwaniem, kiedy każdy dialog działa bardziej usypiająco niż kolejna lewacko­‑prawiczkowa pseudodysputa polityczna w internetach.


          Dialogi, jak to w Fate, są mocnym punktem, tutaj także. Aż dziw bierze twoja wypowiedź o tym, skoro w Zero były prowadzone tak samo, a to, twoim zdaniem, było wspaniałe. Ale zawsze warto rzucić argument, że stary Fate jest o niebo lepszy, bo ma fajne openingi.
          • Avatar
            Kamiyan3991 28.12.2014 20:09
            Re: To nie to...
            Więc uważasz, że Shiro, który np. uciekł, choć później przylazł w trakcie walki z Berserkiem w UBW jest gorszy od Shira, który jak ostatni debil dał się rozwalić Berserkowi w Fate?

            Teraz zachował się jeszcze bardziej idiotycznie, więc twój argument jest w sumie inwalidą.

            skoro w Zero były prowadzone tak samo

            W F/Z były konkretne dialogi, konkretnych ludzi.
            Śledziło się to dzięki temu z zaciekawieniem.
            To jakbyś porównywał nowego Forda do starego Fiata na zasadzie „oba to samochody z nazwą na literę F”.

            że stary Fate jest o niebo lepszy, bo ma fajne openingi.

            Fajna oprawa dźwiękowa czy OP/ED to zawsze przyjemny plusik.
            Owszem, lepiej mi się ogląda, kiedy nie muszę przewijać openingu.
            • Avatar
              Daerian 28.12.2014 20:21
              Re: To nie to...

              Teraz zachował się jeszcze bardziej idiotycznie, więc twój argument jest w sumie inwalidą.

              Faktycznie, zamiast dać się rozwalić na dwie części uratował Saber życie i sam przeżył. Szczyt idiotyzmu!
              • Avatar
                Kamiyan3991 28.12.2014 20:32
                Re: To nie to...
                Łał, bo tak chciał scenarzysta.
                Cóż za wyśmienite rozwiązanie fabularne!
                • Avatar
                  xXx 28.12.2014 21:18
                  Re: To nie to...
                  W takim razie nie ma co dyskutować o czymkolwiek związanym z zachowaniem jakichkolwiek postaci bo to tylko zachcianka scenarzysty.
                  • Avatar
                    Kamiyan3991 28.12.2014 21:36
                    Re: To nie to...
                    Raczej piłem do tego, że przeżył, bo ma plot armora.
                    A nie ratował Saber, tylko Fuji.

                    No i sądząc po reakcji Tohsaki — mogli po prostu grać na zwłokę, ba, gdyby się z pupy nie wtrącił zaklęciem rozkazu, to pewnie Łucznik by ich poratował i na tym by się skończyło.
                    • Avatar
                      Daerian 28.12.2014 21:40
                      Re: To nie to...
                      Nie czytasz ze zrozumieniem i pijesz do sceny z Caster, gdy inni piszą o samym początku serii i walce z Berserkerem.
                      I potwierdzam, dyskusja tutaj wyraźnie nie ma sensu.
                      • Avatar
                        Kamiyan3991 28.12.2014 22:14
                        Re: To nie to...
                        lol?

                        >Teraz zachował się jeszcze bardziej idiotycznie, więc twój argument jest w sumie inwalidą.
                        >Nie czytasz ze zrozumieniem

                        Kto tu nie czyta ze zrozumieniem?
                        Naucz się wyrażać precyzyjniej, bo ni w ząb szło dojść do czego się teraz odnosisz.
            • Avatar
              Jackass 28.12.2014 22:14
              Re: To nie to...
              więc twój argument jest w sumie inwalidą.


              Inwalidą jest twój argument, ponieważ nie potrafisz go poprzeć. Taka jest prawda, Shiro w Fate był idiotą równym Ikariego z NGE. W UBW, co prawda, też jest irytujący, ale nie aż w takim stopniu, że chcesz przez to zjechać całą serię.

              Daerian ma rację, ta dyskusja nie ma sensu.
              • Avatar
                Kamiyan3991 28.12.2014 22:16
                Re: To nie to...
                Już go podparłem — ostatni odcinek mówi sam za siebie.
                Handluj z tym.
                • Avatar
                  Jackass 28.12.2014 23:23
                  Re: To nie to...
                  Tak, podparłeś „zachował się bardziej idiotycznie” Brawo, geniuszu!
                  • Avatar
                    Kamiyan3991 28.12.2014 23:59
                    Re: To nie to...
                    Okej.
                    „Zachował się równie idiotycznie”.
                    Czy taka wersja jest satysfakcjonująca?
    • Avatar
      blob 28.12.2014 21:06
      Re: To nie to...
      Zasadniczo Kamiyan ma „trochę” problem z przkazaniem swoich racji w hmm… nie prowokujacy sposób, ale muszę się z nim zgodzić: w Fate/Zero też były rozbudowane dialogi, ale cała seria była wyważona. I Dialogi były sensowne, postacie bardziej wyraziste i akcja fajna (i było kilka epickich momentów, których w UBW brakuje np. Ionioi Hetairoi Alexandra Wielkiego).

      Fakt, skleroza pewnie jest winna mojego spojrzenia na kwestię Shirou, ale z resztek pamięci mogę wyciągnąć to, że w F/N akcja była bardziej kompleksowa.

      Właściwie moje zdanie sprowadza się do tego co już powiedziałem. Skoro UBW to wierna adaptacja, to po prostu ten route nie przypadł mi do gustu w takim stopniu jak F/N. W ostateczności jako widz wiem co lubię, a przedstawienie „rozwoju postaci” Shirou w taki sposób może być głębokie, ale mnie po prostu nie bawi. A anime ma bawić a nie irytować, przynajmniej w moim odczuciu…
      • Avatar
        xXx 28.12.2014 21:26
        Re: To nie to...
        kilka epickich momentów, których w UBW brakuje np. Ionioi Hetairoi Alexandra Wielkiego

        I raczej zbyt wiele takich momentów w UBW nie uświadczysz. Chyba jedyną rzeczą na podobnym poziomie jest tytułowe Unlimited Blade Works. Dopiero Heaven's Feel dostarcza epickich akcji.
      • Avatar
        Kamiyan3991 28.12.2014 21:34
        Re: To nie to...
        Nie tylko z tym.
        Przede wszystkim trudno (albo po prostu mi się nie chce) mi się rozwodzi nad tym, dlaczego ta seria w ogóle mnie nie bawi.

        Podchodząc do tego obiektywnie — wszystko jest lepsze niż u DEEN, a tamta wersja mi się podobała, więc powinno być spoko.

        Tymczasem dialogi przynudzają i nie wnoszą nic konkretnego (a może i wnoszą, ale one same prowadzone są w taki sposób, że nie potrafią przykuć mojej uwagi).
        Walki niby fajne, ale w sumie dużo się świeci, słudzy zarzucają OP skillami i na tym koniec… no bo w sumie tak było.

        Tak jak w ostatnim odcinku — pojawił się Łucznik, buch buch buch rozróba strzałami i pozamiatane.
        Wygląda to może i fajnie, ale tak za 2­‑3 razem już jest reakcja typu „kotlet”.

        Tak samo jest z tym planowaniem — smęcą, ustalają i nie wiadomo co jeszcze… a na końcu i tak leci akcja na spontana… no to po co to wszystko?
        Żeby zapchać czas antenowy?
        Bo chyba nie po to, żeby wykazywać, iż nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem.
        Chyba że to taka z serii typu „Kapitan Oczywisty”.

        Dużo też tego około szkolnego bełkotu czy jakiegoś grania w bejsbola… po pewnym czasie już to przewijałem, żeby nie usypiać.

        Ale główny zarzut pozostaje ten sam — mamy słabe postacie (licbusy) z słabymi problemami, toteż całość ssie.
        To już niestety nie Kiritsugu czy inni potężni magowie snujący konkretne plany i miewający ciekawe potyczki.

        Niemniej stary F/SN mi się podobał, a ten nuży.
        Słaba ta ścieżka coś.
        • Avatar
          xXx 28.12.2014 21:43
          Re: To nie to...
          Podchodząc do tego obiektywnie

          Ty, ale wiesz, że obiektywizm nie istnieje gdy wygłasza się opinię
          • Avatar
            Kamiyan3991 28.12.2014 22:16
            Re: To nie to...
            A dlaczego miałby nie istnieć?
            Przecież są elementy, które można tak oceniać, można też spojrzeć na całość z innej strony.
            Nie wiem skąd pogląd, że opinia jest w 100% subiektywna.
            • Avatar
              xXx 28.12.2014 22:26
              Re: To nie to...
              Bo jest. Obiektywnie możesz ocenić tylko suche fakty (tu zaś powstaje problem czy fakt może obiektywny bądź subiektywny), które dla wszystkich będą takie same, np Fate/stay night: Unlimited Blade Works [2014] ma 12 odcinków. To czy jest gorsze czy lepsze od F/sn z 2006 roku może być tylko i wyłącznie subiektywne, bo dotyczy czyjejś konkretnej opinii. To samo dotyczy recenzji, która może być tylko i wyłącznie subiektywna (a jeśli ktoś uważa inaczej, to proponuję zajrzeć do jakiegokolwiek podręcznika dotyczącego gatunków dziennikarskich).
              • Avatar
                Kamiyan3991 29.12.2014 00:53
                Re: To nie to...
                W podręcznikowym ujęciu — tak.
                W praktycznym ujęciu — nie.

                Nie wydaje mi się, żeby ktoś się zgodził z tezą, że stara seria była lepiej prowadzona (poza tym — wyjątki potwierdzają regułę).

                Tu bardziej się o klimat rozchodzi itd.
                W sumie trochę ewenement, bo teoretycznie wszystko jest lepsze, a ogląda się gorzej.
                • Avatar
                  Daerian 29.12.2014 01:39
                  Re: To nie to...
                  Innymi słowy, Twoje subiektywne odczucie nagle staje się faktem obiektywnym.
                  Subiektywne odczucia innych natomiast zawsze są subiektywne (i nie prawdziwe), kiedy nie zgadzają się z Twoją „obiektywną” opinią.
                  Nie sądziłem na serio, że są ludzie naprawdę tak dosłownie wierzący w filozofię Kalego…
        • Avatar
          Anonim 29.12.2014 00:49
          Re: To nie to...
          Chce ci się pisać non stop te farmazony? Ciągle to samo jak zdarta płyta. Może powinieneś odwiedzić lekarza skoro nie potrafisz skupić się przez 20 minut (bo op/ed przewijasz) i zaraz tracisz kontakt z rzeczywistością. To mogą być objawy narkolepsji, wiec lepiej zamknij komputer i zacznij czekać w kolejce.
          • Avatar
            Kamiyan3991 29.12.2014 00:51
            Re: To nie to...
            Ojej, jaki hejt.
            Spokojnie, to tylko bajeczki.
            • Avatar
              Anonim 29.12.2014 01:55
              Re: To nie to...
              Zapomniałeś dodać kilka memesów, żeby pokazać jak zdystansowany jesteś.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 26.12.2014 22:13
    Podsumowanie
    Przed nami jeszcze ostatni odcinek, ale wiele po nim nie oczekuję, więc pozwolę sobie na małe podsumowanie.

    Jak jest?
    Ano… średnio, a nawet trochę słabo.
    Spodziewałem się fajerwerków (w końcu Ufotable i UBW), a dostałem raczej „taki se” produkt, który ani ziębi, ani grzeje.

    Nie należę do osób, dla których grafika i muzyka są wszystkim (a nawet lubię tak specyficzne kreski jak np. w Kaijim czy JoJo), nie należę też do osób, które muszą mieć podaną na tacy garść akcji (ba, przyjemniej mi się ogląda takiego przegadanego Log Horizona, bo tam przynajmniej ma to jakiś sens).

    Co zatem ta seria mi oferuje?
    No niestety — niewiele.

    Generalnie wszystkie „gadkowe” momenty albo przesypiałem, albo przewijałem. Niewiele tak naprawdę wnosiły, a dialogi były słabiutkie (Kirei przynudzał i bredził bez ładu i składu, podobnie jak Archer, a gadka o niewolnikach w ogóle jakaś taka słaba).

    Walki… cóż, były niezłe bo niezłe, ale brakowało mi w nich czegoś poza animacją.
    Były różne bajery, ale same walki raczej nudne, ot takie „tankowanie” czy gadanie przez większość czasu, zamiast „robienie swojego” (trochę zalatywało mi nawet typowym bliczem czy naruto, ale tylko trochę).

    Generalnie do Gintamy to się nie urywa (owszem, do Gintamy, bo w poważniejszych arcach są tam ostre sieki bez zbędnego przerywania gadką, no i szybkie myślenie/wykorzystywanie otoczenia robi wrażenie).

    Kreska średnio mi się podobała, muzyka co najwyżej poprawna (taki se op/ed, Ufotable mogło bardziej się postarać).

    I szczerze mówiąc to… brakowało mi tego „czegoś”.
    Przy starej wersji studia DEEN bawiłem się naprawdę przednio i potrafiła mnie na swój sposób zainteresować.
    Remake niestety przynudzał mnie niemiłosiernie.

    I owszem, pewnie zaraz mnie tu ludzie zjadą, że sobie jaja robię i DEEN profanowało tę bajkę, a Ufotable ją ratuje… ale ja nie mogę się z tym zgodzić.

    Stara wersja bardziej mi się podobała i tyle.
    Co prawda obiektywnie nowa lepsza, ale nie wiem… czegoś tu po prostu zabrakło.

    Wystawiam 6/10 i nie jestem pewien, czy będzie mi się chciało sięgnąć po drugi sezon (chociaż ostatni odcinek pierwszego pewnie obejrzę).

    Ogółem — wielki zawód i rozczarowanie.
    Po tej adaptacji stwierdziłem, że DEEN to wcale nie takie złe studio.
    • Azaz 27.12.2014 02:22:19 - komentarz usunięto
    • Avatar
      FoRcE 27.12.2014 13:22
      Re: Podsumowanie
      WUUUT?!? Nigdy cię nie rozgryzę Kamiyan :D
    • Avatar
      Orzi 27.12.2014 18:55
      Re: Podsumowanie
      O dziwo w większości się zgadzam, mimo że bardzo chciałbym uwielbiać tę serię. Niestety, nie da się. Nie grałem w nowelki, ale wydaje się, że w takim wypadku zawiniła po prostu słabość materiału źródłowego i wierna jego adaptacja. Jednakże ta seria ma nad DEENowską jedną wielką przewagę – Shirou jest znośny.

      Co zaś do „DEEN to wcale nie takie złe studio” mam tylko jedną odpowiedź – Pupa.
      • Avatar
        Anonim 27.12.2014 23:31
        Re: Podsumowanie
        Zawiniło to, że jest to adaptacja od środka i oglądasz po Fate/Zero.
        • Avatar
          C@rolus Io@nnes 28.12.2014 00:51
          Re: Podsumowanie
          Moim zdaniem Fate/Zero ZDECYDOWANIE powinno oglądać się po seansie Fate/Stay Night – tylko wtedy ten prequel smakuje jak powinien.

          Nie ukrywam, że mam spory sentyment do DEEN'owskiego Fate z 2006 r. Moim zdaniem poradzili sobie oni dużo lepiej niż ekipa J.C.STAFF'a z Shingetsutan Tsukihime (nota bene prawdopodobnie kolejny target Ufotable).
          Nasuverse rządzi.
          • Avatar
            Queh 28.12.2014 13:47
            Re: Podsumowanie
            nota bene prawdopodobnie kolejny target Ufotable).

            Nie wczesniej niz Nasu wezmie sie w garsc i skonczy pisac rebuild tego VN.
            A poki co HF, Ataraxia i, miejmy nadzieje, Mahoyo
          • Avatar
            Anonim 28.12.2014 14:14
            Re: Podsumowanie
            Od 10 lat wałkują fate'a i nie zapowiada się na to, żeby coś w tej kwestii się zmieniło.
            • Avatar
              oo44wo 28.12.2014 16:17
              Re: Podsumowanie
              Niestety.
              Jak dla mnie Tsukihime jest o wiele lepszym materiałem wejściowym niż Fate. A jakby udało się w anime zawrzeć klimat z gry, to byłoby cudownie.
              Chociaż zdaje mi się że fabuła Fate, jest łatwiejsza do ekranizacji.
              • Avatar
                Anonim 28.12.2014 16:22
                Re: Podsumowanie
                Nie zdaje ci się, bo fate to 3 wątki, a Tsukihime to niby 2 ale jednak 5 z wyraźniejszym podziałem na heroiny.
                • Avatar
                  oo44wo 28.12.2014 16:32
                  Re: Podsumowanie
                  Wiem, w obydwie grałem.
                  Ale chodziło mi też o to, że wątki w Tsukihime bardzo się przenikają i zazębiają. A przy tym jest spora różnica w wydarzeniach między wątkami „Near Side” a „Far Side”.
                  PS:Mam nadzieje że w przypadku powstania remake Tsukihime, dostaniemy normalne zakończenie Ciel route.Jak dla mnie było chyba najlepsze (a przynajmniej najbardziej emocjonujące).
                  • Avatar
                    Anonim 29.12.2014 00:50
                    Re: Podsumowanie
                    Mówisz o tym najżałośniejszym harem zakończeniu w Tsukihime do którego umywa się tylko równie żałosne dobre zakończenie UBW?
                    • Avatar
                      oo44wo 29.12.2014 01:20
                      Re: Podsumowanie
                      Zakończenie haremowe to Good End z Ciel route. Mi chodziło o True End. Czyli to zakończenie gdzie  kliknij: ukryte .
          • Avatar
            Orzi 29.12.2014 01:20
            Re: Podsumowanie
            Fate'y oglądałem w kolejności DEENowskie FSN – Zero – Ufotablowskie UBW, więc chyba w optymalnej. O ile samo uniwersum wojny o świętego gralla uwielbiam i uważam za jedno z dających największe możliwości na opowiadanie ciekawych historii to niestety – FSN zarówno DEENowskie, jak i Ufotable'owskie krzyczy z ekranu „Niewykorzystany potencjał!”. Stąd mój wniosek, że to materiał źródłowy musi być słaby (może jestem uprzedzony, ale słowa „adaptacja eroge” nigdy nie zapowiadają niczego dobrego). Zero natomiast jest historią na miarę przedstawionego świata, ale ono z kolei jest adaptacją powieści, z tego co wiem…
  • Avatar
    A
    Queh 13.12.2014 23:46
    Kompromis zostal odnaleziony
    Ci, ktorzy czytali VN beda wiedzieli o co chodzi.
    • Avatar
      rocklee 24.12.2014 17:08
      A zdradzisz tym co nie czytali VN, ocb? :)
      • Avatar
        Drakkus 26.12.2014 21:28
        Chodzi o porównanie wyglądu robaków miedzy VN a anime.
        Screen z VN
    • Avatar
      Anonim 24.12.2014 17:56
      Meh, oryginalne były lepsze. Scalenie dwóch wersji wyszło średnio. Jak w końcu by weszły z tymi czułkami?
  • Avatar
    A
    Desker 7.12.2014 18:19
    Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
    Heaven's Feel dostanie od Ufotable kilka(?) OVA, podobnie jak Kara no Kyoukai.
    Ataraxie zekranizuja na pewno, jesli sprzedaże BD UBW przekrocza 100tys.
    (Fate/Zero mialo w sumie cos okolo 97 tys., wiec nie jest to az tak maloprawdopodobne)
    • Avatar
      xXx 7.12.2014 18:29
      Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
      Jakieś źródło? Czy to tylko gdybania?
      • Avatar
        oo44wo 8.12.2014 08:59
        Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
        To nie będzie OVA, ale film kinowy. Nawet niedawno było w newsach [link][link][/link]. Natomiast ilość filmów jest nieznana.
    • Avatar
      Yagami1 8.12.2014 00:24
      Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
      Źródło?
    • Avatar
      michas 8.12.2014 02:14
      Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
      Kara no Kyoukai zawsze spoko. LF source.
    • Avatar
      Jackass 8.12.2014 11:27
      Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
      Fajnie by było, gdyby HF dostało taką adaptację, ale to będzie jedynie kinówka. Oby ufotable nie zaliczyło wtopy takiej, jak Deen przy kinowej wersji Unlimited Blade Works.
    • Avatar
      PROOFS 8.12.2014 18:19
      Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
      Dla tych, co prosili.
      [link] – trailer HF
      [link] – prooflink w sprawie ekranizaji Ataraxi
      • Avatar
        Jackass 8.12.2014 20:03
        Re: Jakby ktos jeszcze nie wiedzial
        Ataraxia fajnie, ale trailer wisi na necie od lipca.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 7.12.2014 01:42
    So gay
    Bajka pokazała swe prawdziwe oblicze:

    [link]
    • Avatar
      Saber 7.12.2014 10:01
      Re: So gay
      Elementy scenariusza Issei Route XD
      • Avatar
        Kamiyan3991 7.12.2014 10:58
        Re: So gay
        Czyli oni będą razem?
        • Avatar
          Saber 7.12.2014 12:59
          Re: So gay
          Nie widzisz jak iskrzy?!
    • Avatar
      Cthulhoo 10.12.2014 09:05
      Re: So gay
      Shirou x Issei to kanon :P
  • Avatar
    A
    C@rolus Io@nnes 1.12.2014 02:21
    Spójność serii a route UBW?
    Od kiedy tylko dowiedziałem się, że Ufotable zekranizuje remake F/SN według ścieżki Unlimited Blade Works nabrałem poważnych wątpliwości co do jej spójności z Fate Zero.

    Według mnie scenariusz route'a Fate znacznie bardziej sprawdzałby się jako kontunuacja Fate Zero:  kliknij: ukryte .

    Ewentualnie należałoby stworzyć scenariusz będący kompilacją wszystkich ścieżek – bazujący na Fate, a zarazem poszerzony o wątek Archera wzorem z Unlimited Blade Works i wątek Zoukena Matou oraz córek Tokiomiego z Heaven's Feel (a może nawet delikatnie zaznaczając obecność Bazett Fraga McRemitz i Avengera).

    „Czysty” UBW nie jest ciekawy (chociaż i tak lepszy od przekombinowanego i absurdalnego HF):  kliknij: ukryte .

    Mam nadzieję, że Ufotable nie będzie trzymało się ściśle scenariusza UBW i umiejętnie poprowadzi historię wzbogacając serię o wątki z innych ścieżek, by przygotować dobry grunt pod ekranizację Fate/Hollow Ataraxia.

    Liczę też na drobne nawiązania ze świata Nasuverse (a moim największym marzeniem, obym kiedyś tego dożył, jest ujrzeć serię w której stoczą ze sobą pojedynek Saber i Arcueid) ;)
    • Avatar
      Stratego 1.12.2014 16:26
      Re: Spójność serii a route UBW?
      Bez obrazy, ale ja mam jednak nadzieje, że nie zrobią tego w ten sposób jaki opisujesz. Próba fuzji scenariuszy była już raz podjęta, przez studio Deen i ich pierwsze Fate Stay Night. Według mnie nie było tragicznie, ale w porównaniu do nowelki biednie i ubogo. Wplątanie na siłę wątków z sakurą i UBW stworzyło tylko poczucie dezorientacji i niespójności.

      I mam również nadzieje, że nie wplątają w to w ogóle przekombinowanej Ataraxi. Poza kilkoma scenami, które są na prawdę epickie  kliknij: ukryte . Ataraxia to typowy randkowiec pozbawiony tego nieraz przytłaczającego klimatu oryginału.

      Ja liczę, że po prostu dobrze zekranizują UBW. NIe wymagam żadnych udziwnień. A co do połączenia różnych historii z Nasuverse rzeczywiście mogłoby być ciekawie  kliknij: ukryte ).
      • Avatar
        Stratego 1.12.2014 16:29
        Re: Spójność serii a route UBW?
        A i Jeszcze jedno (sorry za double posta, ale muszę to dodać). Wiecie jaka jest zasadnicza różnica między Fate a UBW? W, którym momencie mówimy już o różnych scenariuszach?  kliknij: ukryte  Dlatego wydaje mi się, że spójność między różnymi scenariuszami a Zero nie powinna być aż tak zachwiana.
    • Avatar
      Anonim 7.12.2014 13:39
      Re: Spójność serii a route UBW?
      Marginalna rola Kireia w HF? Czytałeś to w ogóle czy tylko skrót na wikipedii? Heaven's Feel to najbardziej wspólny z F/Z route ze wszystkich zarówno pod względem fabuły jak i klimatu. Co nie zmienia faktu, że każdy route jest ważny w stosunku do prequela.
      • Avatar
        C@rolus Io@nnes 8.12.2014 21:52
        Re: Spójność serii a route UBW?
        Dzieci, czytamy uważnie! – mój wpis dotyczył UBW.
        W Fate/Stay Night grałem na konsoli bodaj w 2008 r., a artykuł na wikipedii sam dwukrotnie edytowałem :)

        Co do Heaven's Feel, scenariusz wybitnie uroczy: kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Azaz 7.12.2014 18:15
      Re: Spójność serii a route UBW?
      Mam nadzieję, że Ufotable nie będzie trzymało się ściśle scenariusza UBW

      Wszyscy wiemy czym to sie konczy. A przy skonczonym pierwowzorze takie „modyfikacje na rzecz telewidzow” w ogole nie maja sensu. Po co cokolwiek wymyslac, skoro mozna sie trzymac udanego, i lubionego przez ludzi scenariusza?

      walka Saber z Gilgameshem jako kontynuacja ich relacji z Fate Zero, współpraca Ilyi i Shiro jako rodzeństwa.

      Czytales HF na wikipedii?
      • Avatar
        C@rolus Io@nnes 8.12.2014 21:56
        Re: Spójność serii a route UBW?
        Uwaga jak powyżej.
    • Avatar
      Daerian 9.12.2014 12:54
      Re: Spójność serii a route UBW?
      „Czysty” UBW nie jest ciekawy

      Jest. Są powody, dla których bardzo wiele osób uważa go za najlepszy route.

      (chociaż i tak lepszy od przekombinowanego i absurdalnego HF)

      Cóż, nie mnie komentować kwestie gustu, gdyż dla każdego coś miłego, ale jeśli Twoją ulubioną ścieżką jest Fate, to:
      1) miałeś już serię dla siebie
      2) Fate route odpowiada za większość problemów jakie ludzie mają z VNką – niestety. Sam Nasu przyznaje, że popełnił zwłaszcza w niej duże błędy, szczególnie w sprawie charakterystyki Saber.


      Liczę też na drobne nawiązania ze świata Nasuverse (a moim największym marzeniem, obym kiedyś tego dożył, jest ujrzeć serię w której stoczą ze sobą pojedynek Saber i Arcueid) ;)

      Tak źle życzysz Saber? Ze znanych Servantów tylko Gilgamesh i Karna mają szanse stawić czoła Arcuied, w przypadku Saber moglibyśmy obejrzeć długą scenę rzucania Saber po okolicy.
      • Avatar
        Sef 9.12.2014 19:11
        Re: Spójność serii a route UBW?
        Tak źle życzysz Saber?

        Wiesz, niektórzy sądzą że Saber jest nie wiadomo jak silna i wygra z każdym. Choć nie powiem, sam chętnie bym zobaczył jak Arcueid wyciera nią kilkukrotnie podłogę :)
        • Avatar
          ArielAtom 9.12.2014 20:29
          Re: Spójność serii a route UBW?
          Czemu razem z kolegą Daerianem sądzicie, że Saber jest słaba?
          • Avatar
            Sef 9.12.2014 21:40
            Re: Spójność serii a route UBW?
            Hmm… Bo jest? Co VN i LN dobrze pokazują. Pomijając już fakt, że Arcueid jest oficjalnie najsilniejszą osobą w Nasuverse.
            • Avatar
              oo44wo 9.12.2014 21:54
              Re: Spójność serii a route UBW?
              Arcueid silniejsza od servantów -> Shiki pokonał Arcueid -> Shiki może zabić servantów.
              Zawsze wiedziałem. :P
              • Avatar
                Daerian 9.12.2014 22:03
                Re: Spójność serii a route UBW?
                To długa fanowska dyskusja ;-)
                Oficjalne stanowisko Nasu jest takie, że Shiki Tohno nie ma szans z Servantami, (Void) Shiki Rougi może walczyć defensywnie z Servantami.
                Nie wspomina jednak o  kliknij: ukryte 
                • Avatar
                  Sef 9.12.2014 22:09
                  Re: Spójność serii a route UBW?
                  Plus zawsze pozostaje Archetype Earth :)
                  • Avatar
                    oo44wo 9.12.2014 22:18
                    Re: Spójność serii a route UBW?
                    Kogo obchodzą oficjalne stanowiska. Fandom już raz zrobił z niego zoofila, więc może też trochę go „podkoksić”. ^^
                    Zresztą to raczej oczywiste że „na co dzień” i w równej walce nie mógł by ich pokonać. Ale istnieje nawet teoria że jego oczy by na nich nie działały.
            • Avatar
              ArielAtom 10.12.2014 23:49
              Re: Spójność serii a route UBW?
              Nie ma to jak poważne argumenty ;]
              • Avatar
                oo44wo 11.12.2014 00:17
                Re: Spójność serii a route UBW?
                Nie wiem jakich argumentów oczekiwałabyś.
                To nie tyle że Saber jest słaba, co prostu Arcueid jest o wiele silniejsza. Trudno tutaj w jakiś sposób porównywać ich siłę bez odniesień do gier, więc po prostu polecam je przeczytać (a przynajmniej Tsukihime). Różnica sił stanie się raczej oczywista.
            • Avatar
              ArielAtom 10.12.2014 23:50
              Re: Spójność serii a route UBW?
              Nie ma to jak poważne argumenty ;]

              To miało być tutaj XD
              • Avatar
                ArielAtom 10.12.2014 23:51
                Re: Spójność serii a route UBW?
                Nie ogarniam tego systemu, lol. W każdym razie, zwracałam się do Sef.
                • Avatar
                  Daerian 11.12.2014 17:16
                  Re: Spójność serii a route UBW?
                  Dlaczego Saber nie stanowi przeciwnika dla Arcuied?
                  Po kolei więc:
                  - moc dostępna Arcuied w Tsukihime, w momencie gdy posiada około 30% swojej siły, jest równa mocy czterech Servantów;
                  - jest praktycznie nieśmiertelna – w nocy nawet gdy jest niezwykle osłabiona oczy Shikiego nie są w stanie znaleźć w niej śmiertelności, moce z którymi się spotkała nie są w stanie jej zranić;
                  - Marble Phantasm pozwalający jej wzywać Millenium Castle, a także kontrolować naturę w dowolny sposób – w Melty Blood używa tej zdolności, aby przywołać  kliknij: ukryte ;
                  - wreszcie, nawet jeśli Arcuied napotka istotę potężniejszą od siebie (bardzo mała szansa), wsparcie planety natychmiast wzmacnia ją powyżej sił jej przeciwnika – moc z jakiej może skorzystać jest praktycznie nielimitowana.
                  • Avatar
                    Kat 29.12.2014 19:56
                    Re: Spójność serii a route UBW?
                    Tak to czytam i… To już wolę Szermierz, tworzenie tak silnej postaci jak Arcuied trąci nudą. Dla takiej protagonistki to szast prast z villianami i po serii, ew. siedzi na tronie i czeka na godnego przeciwnika, co jaki s czas rozczesując palcami włosy i oglądając telezakupy z nudów…
                    • Avatar
                      oo44wo 29.12.2014 20:13
                      Re: Spójność serii a route UBW?
                      Tylko że w Tsukihime nie chodzi o walki, tylko o fabułę. Zresztą co jak co, ale Arcuied jest świetnie wykreowana, szczególnie jak na eroge.
                    • Avatar
                      Daerian 30.12.2014 07:58
                      Re: Spójność serii a route UBW?
                      Przepaków w seriach trzeba umieć używać. Nasu akurat to potrafi.
                      Myślę też, że nie czytałeś prawdziwych wersji Tsukihime, jeśli piszesz w ten sposób = polecam grę i mangę ;-)
    • Avatar
      Neco Arc 10.12.2014 03:34
      Re: Spójność serii a route UBW?
      stoczą ze sobą pojedynek Saber i Arcueid


      Jedyne co tu moze zrobic Saber, to schowac sie w Avalonie i siedziec tam, dopoki Arqueid nie steskni sie za Shiki, i sobe nie pojdze.
  • Avatar
    A
    blob 25.11.2014 00:07
    Hmm, jeśli mam być szczery to średnio mi się podoba.

    Pierwszy animowany Fate/Stay Night jakoś bardziej mi się podobał. Tutaj postacie strasznie się mądrują, relacje między nimi są jakieś dziwne, a tak wogóle to żadna nie wzbudza mojej sympatii. Nie tak pamiętam Shirou czy Saber z pierwszej serii (chociaż ogladałem dawno i też mogę już nie pamiętać), pozostaje wobec nich obojętny, a sam Shirou wręcz mnie irytuje. Oczywiście tutaj mamy super grafikę i świetne wizualnie walki (choć swego czasu w pierwszej serii też były niczego sobie), ale to tylko dodatek. Najgorsze, że jakoś brakuje mi klimatu…

    Niedawny prequel było o wiele lepszy…
    • Avatar
      Kamiyan3991 25.11.2014 00:18
      No proszę, czyli nie jestem jedyną osobą, której bardziej podobała się stara wersja…
    • Avatar
      Jackass 1.12.2014 13:05
      Ja mam trochę inne zdanie o UBW. Postacie jakoś bardziej mi się podobają, niż w serii studia Deen. Patrząc na serię pierwszą miałem nadzieję, że Saber to będzie taki mruk jak w tam, a tu się trochę zdziwiłem. Nawet wrażenie odniosłem, że jest ciekawa świata i nawet więcej się uśmiecha. Co do Shirou, chyba nawet trochę zmądrzał. Kiedy kazali mu uciekać w walce z Berserkiem, spierdzielał, choć później wrócił. Ale idiota nie wyleciał na Berserka z gołymi piąchami i nie skończył, jak w Fate. Co do klimatu, zgodzę się, na razie mamy taki prosty, shounenowy klimat, brakuje w niektórych momentach mroku i ciężkości. Grafika, walki – wiadomo, Ufotable. No i nawiązania do F/Z też są, twórcy nie kłamali, jest ich trochę.

      Niektórzy mogą płakać, dlaczego ufotable nie wybrało na serię HF, ale ich rozumiem. Może kiedyś znajdzie się studio lepsze od ufotable, które zserializuje HF i zrobi kinówkę Hollow Ataraxia. Zatem która seria jest lepsza? Nie będę mówił, bo moim zdaniem to są dwie historie poprowadzone w inny sposób w tym samym świecie i przy tej samej fabule. Dla mnie anime ufotable się podoba i czerpie radość z oglądania. Ale zawsze można porównywać, że seria studia Deen jest lepsza, bo ma fajniejsze openingi…
  • Avatar
    A
    Jackass 9.11.2014 00:20
    Fate może się podobać. Odcinek 4 i 5 trzymają poziom. Twórcy nie na darmo obiecywali nawiązania do Fate/zero. W czwartym odcinku są. Także miałem głupie wrażenie w czwartym odcinku, że oglądam Psycho Passa(może ze względu na takie same udźwiękowienie, które ostatnio pojawia się w anime dość często) Poza tym, zauważyć można małą zmianę w zachowaniu Saber. Piąty odcinek też dobry.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Saber 9.11.2014 00:00
    5 odcinek swietny!
  • Avatar
    A
    Numriel 28.10.2014 16:24
    Wisiorek.
    O co chodzi z tym wisiorkiem z czerwonym kamieniem?
    W „prologu” zostawiła go przy chłopaku a potem Łucznik jej oddał rano, w serii telewizyjnej chłopak znalazł go przy sobie i ostatecznie schował do szuflady, jakby dwie różne wersje zdarzeń.
    • Avatar
      oo44wo 28.10.2014 16:54
      Re: Wisiorek.
      W tym wisiorku Rin przechowywała większość zapasów „energii magicznej”, którą zużyła by go uratować. Natomiast co do tego skąd łucznik go miał, to byłoby okrutnym spoilerem.
      • Avatar
        Twelve 29.10.2014 13:01
        Re: Wisiorek.
        Grałem co nieco w VN, poczytałem na innych stronach i zżera mnie ciekawość odnośnie tego wisiorka. OKRUTNY SPOILER, NIE OTWIERAĆ kliknij: ukryte  Jeżeli się pomyliłem to czy mógłbyś mnie poprawić?
        • Avatar
          oo44wo 29.10.2014 13:44
          Re: Wisiorek.
          W sumie grałem dość dawno i dokładnie nie pamiętam, ale zdaje mi się że jest tak jak piszesz.
    • Autor 28.10.2014 18:52:56 - komentarz usunięto
      • Saber 28.10.2014 19:10:45 - komentarz usunięto
      • zmrol 28.10.2014 19:14:33 - komentarz usunięto
      • Autor 28.10.2014 19:35:36 - komentarz usunięto
        • Saber 28.10.2014 20:10:17 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Urizithar 28.10.2014 21:17
      Re: Wisiorek.
      Można jedynie dodać bezpiecznie, że to nie jest błąd animatorów i wszystko się później wyjaśni.
  • Avatar
    A
    Saber 26.10.2014 15:38
    ep 3
    O ile do tej pory raczej wszystko było identycznie novelką, to w tym odcinku było trochę dodanych rzeczy i drobne zmiany. Ogółem dobry odcinek. :>
    • Avatar
      AkiStratego 26.10.2014 17:53
      Re: ep 3
      W nowelce podążamy później już cały czas za Shiro, wszystko przedstawione jest z jego perspektywy więc nie śledzimy wydarzeń toczących się w innym miejscu. Też się zdziwiłem widząc sceny, które nie były obecne w nowelce, ale zaskoczyłem się miło. W żaden sposób nie zmienia to wątku, a jedynie wypełnia luki zdarzeniowe, których z racji na narracje pierwszoosobową nie mogły być ujęte w „książce”
      • Avatar
        Saber 26.10.2014 17:56
        Re: ep 3
        Myślę dokładnie tak samo. Choć momentami w noveli jest wgląd na wydarzenia niewidziane przez Shiro, ale to rzadziutko, więc praktycznie się nie liczy. W każdym razie dodane sceny spójnie uzupełniają całość więc mimo że byłam zdziwiona, to pozytywnie. :3
    • Avatar
      Jackass 26.10.2014 22:15
      Re: ep 3
      UBW jest na podstawie visual novel, nie jakiejś tam nowelki :P
      Trzeci odcinek pokazał już zmiany. Cieszy Shiro, który nie zachował się jak debil i nie w trynił się w paradę i nie skończył jak w Fate. Także zachowanie Saber, kiedy spotkała Ilyę może zadowolić. Pamięta nazwisko Einzbernów, ale nie chwali się tym jak nastolatka z nowej fotki na fejsie. Zobaczymy, ile ufotable zmieni na tyle, by miało to coś wspólnego z Fate/zero no i także ile zmian przyniesie sama ścieżka UBW.
      • Avatar
        Saber 27.10.2014 05:23
        Re: ep 3
        Boże, powiedziałam novelka na Visual novel, jesteś głupi czy udajesz?
        • Avatar
          Jackass 27.10.2014 12:46
          Re: ep 3
          Udaję, żeby hajs wyłudzić :D
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 26.10.2014 14:18
    Ech
    I znowu jestem średnio zadowolony.

    Mniej więcej od połowy walki już nie byłem zbyt zaciekawiony, bo cały czas tylko się lali bez większego pomyślunku (tylko pod koniec odcinka Saber wykazała się mózgiem), a Emiya zaliczał jeszcze większego emo mołda niż wcześniej.

    Chociaż w sumie sam nie wiem, czego oczekiwałem.
    Ta seria opiera się na ciągłej młócce… tego samego dnia oglądałem Log Horizona, więc pewnie przez to brak sensowniej fabuły i ciekawych dialogów odczułem bardziej niż zwykle.
    • Avatar
      Autor 26.10.2014 14:43
      Re: Ech
      Twój prywatny blog jest o tam-->
      • Avatar
        Kamiyan3991 26.10.2014 14:44
        Re: Ech
        Czyli gdzie?
        Nie widzę żadnego odnośnika.
    • Avatar
      Saber 26.10.2014 15:36
      Re: Ech
      Fejty opierają się na ciągłej młócce i brak w nich sensownej fabuły? omgomg, to żeś dowalił, leze i placze.
      Wydaje mi sie, ze za bardzo mieszasz to anime z błotem, co nowy ep to narzekasz, skoro twoje zdanie na temat tej serii jest tak złe, to chyba nie musisz pisać nowych komentarzy, bo kazdy to tylko to samo narzekanie i nic nowego do poczytania. :<
      • Avatar
        Kin 26.10.2014 15:49
        Re: Ech
        Mamy po prostu odpowiednika Slovy w komentarzach Aldoah Zero ;p
      • Avatar
        Kamiyan3991 26.10.2014 16:58
        Re: Ech
        A jaką tam masz sensowną fabułę?
        Widziałem wersję DEEN (swoją drogą, nie wiem czemu tak mieszaną z błotem, bo jak na tamte lata i mniejszy budżet była całkiem strawna), widziałem F/Z i trochę grałem w grę.

        Najsensowniejsze z tego wszystkiego jest F/Z, ale nadal opiera się głownie na akcji, jednak postacie były całkiem ciekawe, a sam przebieg walk bardziej zróżnicowany (Kiritsugu czy jak mu tam np. nieźle czasem mieszał, no i było kilka wag masterów).

        Była dynamika i spore zróżnicowanie… a tutaj?
        Młócą się 20 minut i nic z tego nie wynika.
        Do tego Shiro i Rin są oklepani do bólu.

        Ogólnie – jest tak se.
        • Avatar
          Kamiyan3991 26.10.2014 16:58
          Re: Ech
          *walk
        • Avatar
          Saber 26.10.2014 17:48
          Re: Ech
          Fabuła Fate jako całej serii jest ogromnie złożona i przemyślana, wielowątkowa, sensowna. Szczerze, nie uważam aby można było fabułę całości oceniać po obejrzeniu FSN 2006, Zero i kawalka gry…... XDD Tego jest multum, cała długa i skomplikowana historia rozbita na masę anime, gry i light noveli. Dosłownie każde wydarzenie ma swoją przyczynę, nic nie jest z przypadku, a „młócka” to tylko jeden z efektów tego, co się dzieje.
          Sorry, ale to jakby oceniać fabułę całego anime widząc jakieś 3 z 12 odcinków. :')
          Nie wiesz czemu stary FSN jest mieszany z błotem? Dlatego może, że sporo pomijano, nie wszystko wyjaśniono, o ile dobrze pamiętam, było wzięte 'po trochu' z pozostalych dwoch sciezek bez powodu a wygląd nawet jak na tamte lata nie powala.
          Shiro i Rin z 2014 hejcisz, ale w 2006 nie wspominasz aby ci przeszkadzali, i tak bylo okej.
          Zresztą, to, jacy są Masterowie wynika po części z ich wieku -> co mozliwe, ze wynika z tego, iż V wojna miala miejsce zaledwie 10 lat po ostatniej. Gdyby byla pozniej, mozliwe, ze ich zachowania bylyby inne.
          Zgodzić się z kolei muszę, że walki z F/Z były lepsze, przynajmniej w porównaniu z tym, co widzimy w UBW do tej pory. Możliwe, że powodem jest broń, jakiej używali aktualni przeciwnicy – bo mimo wszystko Berserker nie ma jakichś specjalnie spektakularnych ataków, Saber też jeszcze nie pokazała wszystkiego na co ją stać, za to sposoby walki Archera mogą interesować.
          Co do walk masterów – nie wykluczajmy ich obecności w UBW, już przecież we wczorajszym odcinku taki detal dodano, choć nie było go w oryginale, dzięki temu można przypuszczać że Masterzy też dostaną swój czas.
          • Avatar
            Kamiyan3991 26.10.2014 18:02
            Re: Ech
            Wiem, jednak to nie zmienia faktu, że sam zamysł fabularny jest kiepski.
            Przyzywa się duszki, żeby walczyć o taki tam wszechmogący pucharek, a potem okazuje się, że on… zakończenie wątku słabe i przewidywalne.

            W Fate Zero to wszystko miało jednak więcej sensu, ale w dużej mierze to przez Kiritsugu i różne intrygi masterów.
            Tutaj dostaniemy tylko Kirei'a i chyba kogoś jeszcze, ale słabszy motyw… w sumie nie jestem pewien, bo gra mi się dość szybko znudziła.

            No i animacja jest znacznie gorsza… akrobacje „s kosmosa” to jednak nie to.
            F/Z znowu górą… jak tak dalej będzie szło, to wyjdzie nam coś o wiele gorszego.

            Chociaż w sumie to nie zaskoczenie, bo F/Z ma po prostu znacznie ciekawszą obsadę, więc trudno, żeby było inaczej.
            W UBW wracamy już do typowych japońskich nastolatków… było.
            • Avatar
              Saber 26.10.2014 18:13
              Re: Ech
              W FZ mieli więcej pola do popisu bo zaczynali tę historię od Zera, a FSN jest już gotową opowieścią z której jedyne co im pozostaje to przedstawić ją jak najlepiej. Jeżeli zamysł tego uniwersum w Twoich oczach to jedynie duszki walczące o pucharek robiący na koniec spodziewalną niespodziankę to na dziś kończę dyskusję na ten temat, do zobaczenia za tydzien pod tym wątkiem. c:
            • Avatar
              Anonim 27.10.2014 08:04
              Re: Ech
              Neon Genesis Evangelion – chłopak dostaje robota i ratuje świat
              Revolutionary Girl Utena – dziewczyna ćwiczy szermierkę
              Kino no Tabi – Kino jeździ na gadającym motorku
              Madoka – dziewczynki zmieniają się w magiczne dziewczynki
              Każde anime można spłycić do twojego poziomu, ale to niczego nie udowadnia.
        • Avatar
          Daerian 28.10.2014 23:33
          Re: Ech

          Widziałem wersję DEEN (swoją drogą, nie wiem czemu tak mieszaną z błotem, bo jak na tamte lata i mniejszy budżet była całkiem strawna), widziałem F/Z i trochę grałem w grę.

          Wydaje Ci się strawna właśnie dlatego, że nie znasz gry.
          • Avatar
            Kamiyan3991 29.10.2014 20:53
            Re: Ech
            Trochę znam, nawet przewijałem jakieś durne wstawki typu „gotuj z Shiro” (chociaż nie pamiętam nawet, bo dawno grałem).

            I naah, jest strawna.
            To był przełom 2005­‑2006 roku, a budżet raczej nie był specjalnie imponujący, no i czas antenowy też mieli szczuplejszy.

            Tak czy siak oglądam ją z zaciekawieniem.
            Tego o nowej wersji powiedzieć nie mogę.

            Gadania za dużo, walki za długie i w sumie bezcelowe (20 minut tankowania… meeeh, nudy).
            Do tego jakieś głupkowate akrobacje pododawali, których nie było w F/Z.

            Jestem na nie.
            • Anonim 29.10.2014 21:06:26 - komentarz usunięto
      • Avatar
        FoRcE 26.10.2014 17:04
        Re: Ech
        Hipster Kamiyan. 10/10 dla Czajki(naciągana fabuła) i 9/10 dla Akame ga Kill(ciągła bezsensowna młócka) coś znaczy.

        • Avatar
          Saber 26.10.2014 17:51
          Re: Ech
          Masz coś do fabuły Czajki?!?!?!?!?! Jest tak przemyślana i zaskakująca, a to szuka herosa ze szczątkami ojca, albo szuka herosa ze szczątkami ojca, aby później szukać następnego herosa ze szczątkami ojca.
          a poważnie to bardzo lubię Czajkę, ale uważam że pozytywne ocenianie fabuły księżniczki z trumną i wychwalanie jej pod niebiosa podważając jednocześnie fabułę fejta czy czegos jego pokroju jest co najmniej śmieszne.
          • Avatar
            Kamiyan3991 26.10.2014 17:58
            Re: Ech
            Ale ja doskonale zdaje sobie sprawę, że Czajeczka tutaj też nie świeci, jednak urzekła mnie jako całość i dlatego tak bardzo ją fanbojuję.
            Poza tym cała historia wcale nie jest taka słaba, a sam wątek cesarza ciekawszy niż wszystko, co widziałem np. w Fate właśnie. No i nowe OP/ED o kilka klas lepsze, niż to co dostaliśmy w Fate… spodziewałem się, że będzie odwrotnie, a Ufotable zawiodło.

            A Akame trzeba będzie trochę spuścić w dół, szczególnie, że manga ostatnio mocno zawodzi, a prowokowanie Tanuki wychwalaniem hejtowanego Akame zrobiło się już nudne. oo

            Tak czy siak – nawet taka Czajka ma więcej do zaoferowania niż Fejty z gry.
            F/Z było jednak o wiele lepsze pod każdym względem.
            • Avatar
              Saber 26.10.2014 18:04
              Re: Ech
              Nie powiedziałabym aby wątek cesarza był ciekawszy niż wydarzenia Fate… Ale czy coś jest ciekawe to sprawa względna, bo każdego może zaciekawić co innego. A u mnie op Fate i nowej Chaiki wywarły podobne wrażenie, obydwa bardzo mi się poobają, jeśli chodzi o ending to wybieram jednak nowej Czajki, ma w sobie to coś.
              Mówiłeś że grałeś tylko trochę w fate, mozesz powiedziec jak duzo? Z ciekawosci pytam, bo kilka razy wspominales o tym a nawet porownujesz grę do Czajki.
              FZ>FSN, tu sie zawsze zgadzac bede.
    • Avatar
      Lina 26.10.2014 16:00
      Re: Ech
      Ogólne zasady gry są zarówno widzom jak i postaciom znane. Niektórzy wiedzą trochę więcej co sprawia, że jest ciekawiej.

      Z perspektywy widza:
      Kto miał myśleć to myślał, kto miał się bić to się bił, kto miał uciekać to uciekał, kto miał gonić to gonił, kto miał shironizować to shironizował.

      Z perspektywy postaci sytuacja wygląda za to bardziej interesująco.

      Co jest niby takiego bezsensownego w tej fabule?

      Walki wyglądają jak dotąd bardzo dobrze, klimat utrzymany, zbędnych gadek niewiele. Nic tylko oglądać.
      • Avatar
        Kamiyan3991 26.10.2014 16:55
        Re: Ech
        Dobra, to może głębiej opiszę problem.

        Tak jak napisałem – naoglądałem się wcześniej raidów w Logu i teraz byle młócka jakoś mnie nie porywa.
        Jednak mam też duży problem z tym, że… seria nie umywa się do F/Z.

        Tamte walki były jakieś takie… dynamiczniejsze, krótsze, więc robiły lepsze wrażenie.
        Tutaj długo się tłukli i w sumie to nie wydarzyło się nic ciekawego (ot, Berserker ich wytankował i tyle).

        Walka była bardzo długa i nic z niej nie wynikło.
        Nie kupuję tego.
        • Avatar
          AkiStratego 26.10.2014 18:00
          Re: Ech
          Były bardziej „taktyczne”? To fakt, tamci mistrzowie, dojrzali magowie planowali, knuli, oszukiwali i odwracali sytuacje na swoją korzyść w ostatnim momencie. Na razie tego w UBW nie ma, ale spokojnie. Ten scenariusz ma wiele zaskakujących zwrotów, ale nie łudź się przyjacielu. Skoro od początku nie wciągnął Cię klimat tego uniwersum, to nawet jeśli coś Cię zaskoczy miło i sprawi, że cofniesz część słów nie sprawi, że magicznie niczym za sprawą Znaku Rozkazu zmienisz o nim swoje zdanie.
        • Avatar
          Lina 26.10.2014 20:02
          Re: Ech
          Nie mogę się zgodzić, że się nie umywa do Fate/Zero gdyż minęły raptem 3 (powiedzmy, że 4 odcinki). Fate/Zero było bardzo dobre, ale miało wady: bodaj 2 odcinki wspomnień Kiritsugu, które można było zamknąć w 5 minutach; brak jakiejś współpracy (punktów wspólnych) między sługami a mistrzami – może poza Ryuunosuke i Casterem, którzy raczej nie byli zainteresowani grą, brak motywacji na zdobycie Graala u większości serwantów – Rider chciał sobie ponajeżdżać, Caster pozabijać, Lancer popojedynkować, Gilgamesh „poswagować”. Często brakowało napięcia, a jak już takowe się pojawiało to widz sobie zdawał sprawę, że właściwie jest ono bez znaczenia, gdyż nie jest powiązane z głównym wątkiem. Owszem pojedynki Kiritsugu z Kireiem czy Kaynethem były ciekawe, ale potem wparowuje taki Lancer i zamiast zabić Kiritsugu to oświadcza, że wygranie mu generalnie powiewa, bo ważniejszy od Graala jest pojedynek z Saber – zrozumiałe poniekąd przez wzgląd na jego kodeks moralny, ale antyklimatyczne jeśli chodzi o rozgrywkę. Podobnie sprawa wygląda z „bankietem królów” – no fajnie, ciekawa rozmowa, ale to są wrogowie, zabijają się, a nie grają sobie towarzysko w karty.
          • Avatar
            Saber 26.10.2014 20:43
            Re: Ech
            Mam wrażenie, że splaszczsz postaci servantów do zwyklych rzeczy, które gdy jużdostały jedyną możliwą okazję aby powrócić na ten świat to powinny nic tylko mordować gdy mają okazję. Saber, Gil i Rider to królowie, mieli o czym podyskutować, ów odcinek podobał mi się, tak samo jak pdoobało mi się podejście Lancera. To są postaci które czymś się wyróżniły, zasłynęły w historii, nie można ich zdegradować do bytów żyjących wyłącznie by sklepać innych. (Od takiego podejścia był Berserker) Uważam, że to wręcz dodawało klimatu, wyniosłości, jedne postaci miały dumę, inne nie, każdy miał inny sposób działań i podejście do Wojny.
            Relacje Master­‑Servant dzięki tym zgrzytom były bardziej realistyczne, tak uważam. Powinni w prawdzie umieć spiąć tyłki co niektórzy i ogarnąć że skoro ze swoim Servantem już jest w duecie i mają jeden cel, to muszą nauczyć się współpracować, ale to wciąż tylko ludzie, którymi kierują sympatie i antypatie.
            Historia Kiritsugu gdyby była przedstawiona zbyt krotko, dałoby to wrazenie niedopracowania, napomknięcia „po łebkach”, po co takie coś? Dla mnie tak jak to zrobili jest zdecydowanie lepiej.
            • Avatar
              Lina 26.10.2014 23:38
              Re: Ech
              Otóż jest dokładnie na odwrót. Nie spłaszczam tylko staram się bronić sensu ich egzystencji, czego nie zrobiła fabuła. Nie, nie mordować, po prostu chcieć wygrać… oczywiście ich cechy charakteru, historie, światopoglądy i ewentualne konflikty z mistrzami są ciekawym dodatkiem, ale ten dodatek nie powinien wychodzić na pierwszy plan, bo wtedy sens uczestnictwa takiego servanta w wojnie zanika. Gdyby w takiej sytuacji zastanowić się nad procesem przywołania to właśnie wtedy taki servant staje się niewolnikiem… gdyż jeżeli został przywołany, ponieważ ktoś znalazł jakiś artefakt z nim związany, a on sam wcale nie chce w całej zabawie uczestniczyć to jak to inaczej nazwać skoro master ma zaklęcia rozkazu.

              W tym leży problem Fate/Zero. Większość mistrzów rozgrywało tę wojnę na serio, a większość servantów tak żeby ładnie wyglądać. I niestety w większości duetów z niezrozumiałych przyczyn rządzili servanci.

              Jeśli chodzi o historię Kiritsugu to nie pamiętam do końca w jakim momencie została ona przytoczona, ale w moim odczuciu była zbędna. Suche fakty lub parę scen by w zupełności wystarczyło. Nie bardzo rozumiem czemu miała służyć w aż tak rozbudowanej wersji. Wyjaśnieniu dlaczego nie lubi magów, skąd ma swoje fikuśne bronie i naboje, czy też jako dziwna i (moim zdaniem) raczej nieudolna oraz zbyteczna próba wytłumaczenia dlaczego jest taki jaki jest.
            • Avatar
              Marqus 27.10.2014 20:37
              Re: Ech
              Saber, Gil i Rider to królowie, mieli o czym podyskutować, ów odcinek podobał mi się, tak samo jak pdoobało mi się podejście Lancera. To są postaci które czymś się wyróżniły, zasłynęły w historii, nie można ich zdegradować do bytów żyjących wyłącznie by sklepać innych. (Od takiego podejścia był Berserker) Uważam, że to wręcz dodawało klimatu, wyniosłości, jedne postaci miały dumę, inne nie, każdy miał inny sposób działań i podejście do Wojny.


              No i właśnie kolejny argument przeciw Fate/stay night UBW. Starego Fate/Stay night nie oglądałem, ale w porównaniu do fenomalnego zero, postacie w nowym fejcie wydają się psuć tą fabułę. Nie mają tego polotu. Zachowanie Lansjera wydaje mi się na razie jakieś takie nie logiczne… na razie. A łucznik.. Kim jest łucznik!? Saber też nie wydaje się być taka rycerska jak w zero. Pożyjemy zobzczymy, może się polepszy:)
              • Avatar
                zmrol 27.10.2014 21:03
                Re: Ech
                A łucznik.. Kim jest łucznik!?

                Łucznik, to  kliknij: ukryte  ^^
              • Avatar
                Saber 27.10.2014 21:33
                Re: Ech
                Jeśli nie znasz tożsamości archera to możesz się trochę zaskoczyć ;>
                Oj saber nawet w FSN pokazuje że nadal jest ta sama bohaterka o tych samych celach, idealach i zasadach.
                Zachowanie Lancera z czasem zrozumiesz, spokojna głowa.
              • Avatar
                Anonim 27.10.2014 22:48
                Re: Ech
                Akurat w UBW Lancer to najlepsza postać
    • Avatar
      Daerian 28.10.2014 23:32
      Re: Ech
      Znaczy się, mówimy o tym Log Horizon, w którym całkiem ciekawa fabuła polityczna nagle dostała wielkiego kopa, aby zastąpić ją naciąganym deus ex machina na zdobycie złota, a sensowne postacie nagle spędzają czas na emoceniu się, które pojawiło się znienacka i bez żadnego wcześniejszego zasugerowania?
      Faktycznie, pokaz kunsztu tworzenia historii.
      • Avatar
        Kamiyan3991 29.10.2014 20:54
        Re: Ech
        No jak dla mnie bomba.
        Ty za to masz tendencję do spłycania na siłę.
        • Avatar
          Anonim 29.10.2014 21:04
          Re: Ech
          Nie zrobiłeś tego samego kilka postów wyżej z pucharkiem?
          • Avatar
            Kamiyan3991 29.10.2014 22:01
            Re: Ech
            W sumie to nie, bo tak czy siak na końcu wszystko rozbija się o ten pucharek.

            Złote runo za to przewija się tylko jako taki motyw pomiędzy ważniejszymi wydarzeniami.
            • Avatar
              Daerian 30.10.2014 00:16
              Re: Ech
              Ciekawe skąd wytrzasnąłeś złote runo w tej dyskusji… którego nawiasem mówiąc w Fate/Stray Night nie ma.

              PS: Graal to nie pucharek.
              • Avatar
                Kamiyan3991 30.10.2014 01:20
                Re: Ech
                Nie ja, tylko ty.
                I głownie przez to, że masz problemy z uwagą podczas oglądania i potem wypisujesz głupoty.

                A jak zwał tak zwał, średnio mnie interesuje czy to był pucharek, czy szklanka po Tymbarku.
                • Avatar
                  Daerian 30.10.2014 07:25
                  Re: Ech
                  Ach, już widzę. Mieszasz dyskusję w wątku o Log Horizon 2 z dyskusją w wątku o Fate/Stay Night i masz pretensje, że inni ich nie łączą. Postaraj się zachować więcej uwagi i je rozróżniać.
                  • Avatar
                    Kamiyan3991 30.10.2014 10:59
                    Re: Ech
                    Niet, ja wspomniałem tylko, dlaczego mi czegoś tam brakowało.
                    To ty zacząłeś swoje wywody.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 19.10.2014 18:49
    Noo, w końcu trochę lepiej.
    Seria nadal niczego nie urywa i w wersji DEEN był podobny poziom, ale przynajmniej nie jest gorsza.
    Chociaż Rin wydaje się taka jakaś… gorsza. W starym F/SN wypadała jakoś lepiej.

    Tak w ogóle to 2 odcinek od komuchów zajmuje x2 mniej miejsca na dysku niż rip ze streama. oo
    Niezłe kodowanie.
    • Avatar
      San-san 26.10.2014 21:42
      komentarz do dwu komentarzy :)
      Jeśli chodzi o Rin, to w zremasterowanej wersji wypada stokroć lepiej. Już nie jest tylko rumieniącą się tsundere. Jest pewną siebie, zdecydowaną dziewczyną, która nie wścieka się o jakiś pierdoły, potrafi być życzliwa, zachowuje się bardziej jak na damę rodu Thousaka przystało niż w wersji Fate/Stay N. Zrobiła na mnie dobre wrażenie już od pierwszego odcinka. Jest wciąż niedoświadczona więc popełnia błędy, ale nie jest tylko gorliwą kukiełką miotaną tu i ówdzie. W szkole prezentuje klasę i spokój, w czasie walki ukazuje więcej emocji. Czasem wychodzi z niej dziewczynka, ale podoba mi się spokój i powaga z jaką ją rysują autorzy.
      Emyia jest jak na razie wypełeniony ideałami i pełen entuzjazmu, ale naturalnie dość bezużyteczny. nie zmienia to faktu, że zmężniał w porównaniu do FSN. Jego relacja z Thousaką jest też czystsza jak na razie. Nie ma jąkania się i rumieńców, nie robią z tego tkliwego romansidła, Emyia zdecydowanie nie jest tak mdły jak poprzednio. Jego charakter jak na razie jest logicznie prowadzony, zobaczymy co będzie później.

      Walki są przewidziane na pierwszy plan i tak być powinno, gdyż tematem jest bitwa o Graal i jeśli ktoś oczekiwał czegoś innego poza walkami, to powinien uważniej zapoznać się z opisem fabuły.

      Jeśli chodzi o samą fabułę to jak na razie nie mam wiele do zarzucenia. Może zastanowiłabym się jak to wszystko jest rozegrane w czasie, bo od jakiegoś czasu trwa noc. Poza tym jeszcze za wiele się nie wydarzyło. Powoli prezentują się kolejni bohaterowie, można się spodziewać w kolejnym odcinku, kolejnego mistrza/ lub i bohatera.

      Log Horizon natomiast wypada bardzo dobrze pod względem fabularnym, ale uważam, że ilość 'kolorków' i jakość walk w porównaniu do FUBW leci na łeb na szyję. LH miało dłużyzny i nie ustrzegło się przed błędami. Co by wiele nie mówić o FSN, obecnie wychodząca wersja ma się o niebo lepiej. Czekam na kolejny ep. w napięciu :).
  • Avatar
    A
    Lina 19.10.2014 11:44
    Piękna Saber i "brzydka" Rin
    Bardzo dobrze się zapowiada, ale jeden zarzut na starcie. Czy tylko mi się wydaje, że twarz Rin w wielu scenach jest jakaś taka dziwna… rozpłaszczona, nos praktycznie nie istnieje, oczy też jakieś „brzydkie”. Dla porównania Saber wygląda bardzo dobrze. Mam nadzieję, że to jedynie chwilowe niedociągnięcia.
    • Avatar
      Saber 19.10.2014 16:48
      Re: Piękna Saber i "brzydka" Rin
      Nie sądzę aby było to chwilowe, taka wizję Rin przyjęli od początku. I tak „na żywo” lepiej wygląda niż na pojedynczych obrazkach które pokazywano przed wydaniem serii. Nie powiedziałabym mimo to zeby Rin wyglądała tu brzydko, inaczej i rzeczywiście z mordki trochu gorzej niż w innych częściach, ale i tak mi się podoba. Co do Saber, to ona z kolei naprawdę prezentuje się cudnie, chyba w żadnej części wcześniej nie wyglądała tak ładnie.
  • Kamiyan3991 18.10.2014 12:55:53 - komentarz usunięto
    • Anonim 18.10.2014 13:11:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zmrol 16.10.2014 12:12
    anipedia
    shiroizm – rodzaj bezmyślnego, pompatycznego heroizmu; postawa cechująca głównego bohatera w serii Fate/Stay night; w serii „Unlimitted bladeworks” nasycenie shiroizmem występuje w ilościach znośnych… przynajmniej póki co.
    • Avatar
      kin 16.10.2014 13:39
      Re: anipedia
      Masz like`a ode mnie :)
    • Avatar
      Anonim 16.10.2014 14:52
      Re: anipedia
      Całe fate/stay night jest o upadku ideałów Shirou
      fate – shirou nawet widząc błędy w rozumowaniu dalej w nie wierzy
      ubw – dostrzega błędy, ale znajduje złoty środek
      heaven's feel – porzuca marzenie o zostaniu bohaterem
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 14.10.2014 02:33
    Kolejny
    Ostatnio timing i kodowanie Crunchy działa mi na nerwy, więc oglądam z opóźnieniem w jakiejś lepszej wersji.

    Bosz… pierwsze 35 minut to takie nudy, że nawet połowy dialogów nie przeczytałem.
    Nie widzę, aby cokolwiek poza scenami akcji trzymało poziom.

    Tak, wiem, że to w sumie dopiero wprowadzenie, ale to już słabą adaptację studia DEEN oglądało mi się znacznie lepiej, a przynajmniej czytałem wszystkie dialogi zamiast patrzeć się w sufit albo na zegarek.

    Nie wiem w sumie, co jest nie tak z tą wersją, ale nudzi mnie niemiłosiernie i tylko sceny akcji oglądam z umiarkowanym zaciekawieniem.
    Przez pierwsze 4 odcinki (dwa po 50 minut) nawet w połowie nie zbliżyliśmy się do poziomu Fate Zero…

    Mam nadzieję, że potem coś się poprawi, bo póki co jest lipa i jestem zawiedziony okrutnie.
    Do tego te słabiutkie generic OP/ED… meeeeeeh.
    • Avatar
      Saber 14.10.2014 08:18
      Re: Kolejny
      Te dwa odcinki musiały takie być, tzn całe to wprowadzenie blablabla, sądzę że to dobrze ze od początku realizują wszystko dokładnie tak jak jest w grze. Mi tam te wersje ogląda się duuzo przyjemniej od deenowskiej, nawet te początkowe zwykle sceny. A rozkręci się zaraz na pewno, nie mogli od razu pognac na łeb na szyję i po epku zerowym który nawet nie jest przez niektórych włączany jako odcinek tej serii tylko traktowany osobno. Ciekawi mnie czemu tak bardzo wolisz wersję od deena? Ja mam do niej jedynie nieco nostalgii i w sumie są jakieś plusy takie jak muzyka, czasem klimat (bo nie zawsze, zwłaszcza w porównaniu z klimatem w vn) ale ogółem nie była to jakaś powalajaca seria (i nie jestem jedyną która tak sądzi).
    • Avatar
      Anonim 14.10.2014 11:09
      Re: Kolejny
      Już nie trolluj na tego Deena.
    • Progeusz 14.10.2014 15:26:21 - komentarz usunięto
      • Kamiyan3991 14.10.2014 15:33:21 - komentarz usunięto
        • Progeusz 14.10.2014 15:52:49 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Cthulhoo 14.10.2014 16:12
      Re: Kolejny
      No tak, bardzo źli twórcy robią wprowadzenie do fabuły. Jacy oni niedobrzy i fokle :P Powinni się uczyć od twórców takich generic gniotów jak Blade Dance jak sie powinno robić dobre anime :P
      • Avatar
        Kamiyan3991 14.10.2014 16:59
        Re: Kolejny
        Oj tam zaraz generic gniotów.
        Mnie tam się nawet umiarkowanie podobało.

        Wiesz, ale ja tu nie neguję tego, że baja musi mieć wprowadzenie.
        Po prostu w tej wersji jakoś kiepsko ono wypada… możliwe, że wynika to też z tego, iż widziałem to już w wersji DEEN (bo prawie jest to samo), ale… zazwyczaj jak jest dobra bajka, to mogę oglądać po 2­‑3 razy i się nie nudzi.

        Tutaj to wprowadzenie było po prostu strasznie nudne… już w wersji DEEN mi się bardziej podobało.

        I ja tutaj wcale nie: trolluje studia DEEN, próbuję mieć inne zdanie niż wszyscy, <wstaw dowolny inny powód>... po prostu stare F/SN wywarło na mnie większe wrażenie mimo znacznie gorszej oprawy.

        O Fate Zero nawet nie wspominam, bo to już całkiem inny poziom.
        Tam nawet wprowadzenie oglądałem z dużym zaciekawieniem… o UBW tego powiedzieć nie mogę – było po prostu nudne jak flaki z olejem.

        Jak dla mnie póki co jest lipa, ale może potem będzie lepiej.
        • Avatar
          Cthulhoo 14.10.2014 17:31
          Re: Kolejny
          No cóż, jak się nie czyta rozmów, a postaci mówią w niezrozumiałym języku, to nic się nie może wydać ciekawe.
          • Avatar
            Kamiyan3991 14.10.2014 17:51
            Re: Kolejny
            Niet, dialogi były tak nudne, że mnie usypiały i przez to części nawet nie chciało mi się czytać (a zarazem nie czuję, jakobym cokolwiek przez to stracił).

            Przy F/SN nie miałem takiego problemu z skupieniem, bo oglądałem zaciekawiony fabułą, a nie z takiego trochę przymusu na zasadzie „skoro już zacząłem”.
            • Avatar
              Gal Anonim 15.10.2014 19:08
              Re: Kolejny
              Dialogi dialogami, ale mi rzuca się w oczy co innego. Tu na pewno na plus większy udział Rin i mniej programu „Gotuj z Shiro!”. Jednakże parę razy miałam wrażenie (w przeciwieństwie do cudeńka F/Z i deenowskiego F/SN) jakby niektóre kadry, a konkretnie te na których ukazane są żeńskie postacie od pasa w górę były żywcem wyjęte z jakiejś japońskiej gry randkowej.
              • Avatar
                bedlamite 15.10.2014 19:43
                Re: Kolejny
                Może to stąd, że oryginalny Fate/Stay night (ten growy) to jest eroge? ;)
                • Avatar
                  Chemik89 15.10.2014 22:00
                  Re: Kolejny
                  i jak na razie większość kadrów z niej pojawia się w anime ;>
                  • Avatar
                    Gal Anonim 16.10.2014 19:29
                    Re: Kolejny
                    Mój błąd, biję się w pierś. Z góry założyłam, że podobnie jak prequel – F/Z to ekranizacja light novel. A tu proszę F/SN to visual novel. Ale to nie zmienia faktu, że dobrze wyłapałam kadry będące uśmiechem Ufotable stronę fanów gry.
                    • Avatar
                      bedlamite 16.10.2014 20:15
                      Re: Kolejny
                      Połapanie się w Fejtach nie należy do najłatwiejszych zadań…
  • Avatar
    A
    Saber 13.10.2014 22:34
    ep #01
    Pięknie! Tak jak przypuszczałam –  kliknij: ukryte , dlatego też akcja nie ruszyła do przodu, ale dzięki takiej budowie odcinka pierwszego i zerowego dostajemy obraz wydarzeń taki jak w novelce. Bardzo, bardzo ładnie. Zauważalna ilość efektów komputerowych ale nie mogę powiedzieć aby mi przeszkadzały, bo pasuje to do ogólnego stylu wykonania. Ogromnym plusem jest dynamiczność w scenach walki, naprawdę widać szybkość Servantów, do tego wszystko pokazane jest szczegółowo i płynnie, jejciu, jestem strasznie usatysfakcjonowana, walkę  kliknij: ukryte  aż obejrzałam sobie dwa razy~
    Opening jest naprawdę fajny, podoba mi się piosenka jak i grafika choć powiem, że nieco bardziej podobał mi się pierwszy opening Fate/Zero, przynajmniej takie było moje wrażenie na początku, aktualnie po obejrzeniu tego op jestem już w nim zakochana, więc chyba nie jest też zły. Do tego jeśli chodzi o wizualną część openingu… mojbożekochany fdhfjksdkfdsfksdhfjsdfds SABER. Jej dizajn w tym openingu to chyba najładniejsza jej „odsłona” boziniu jestem zakochana do reszty ok ♥♥
    Ending jest niezły ale nie przykuł mojej uwagi.
    Podsumowując – bomba, dajcie mi już sobotni wieczór~~
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 12.10.2014 10:19
    Żenua
    Ale beznadziejne OP i ED.
    Powinni się uczyć od DEEN.
    I wcale nie żartuję – w ich wersji one były o niebo lepsze (szczególnie drugi opening i opening filmowy).

    Spodziewałem się fajerwerków, a wyszły słabiutkie OP/ED prosto z generatora…
    • Avatar
      SoL 12.10.2014 11:43
      Re: Żenua
      Jedyne co DEEN miało lepsze to piosenki Sachi, resztę przemilczę bo nawet nie ma o czym pisać.
    • Avatar
      FoRcE 12.10.2014 14:07
      Re: Żenua
      Chyba żartujesz Op i Ed w tej wersji są o niebo lepsze od tego co zaprezentowało nam studio DENN. Szkoda, że nie użyto Op z F/SN Realta Nua :(
      • Avatar
        Kamiyan3991 12.10.2014 14:44
        Re: Żenua
        I niby pod jakim względem?
        Muzyka jest z generatora i niczym się nie różni od 95% OP/ED.
        DEEN miało tutaj całkiem fajne kawałki, które się wyróżniały i wpadał w ucho.

        Animacja też nie powala… dobór scen kiepski i nawet nie chce mi się tego oglądać.
        Czułem się jak przy jakiejś randomowej bajce, której nazwę nawet trudno spamiętać. oo

        I owszem, wersja Realta Nua miało o niebo lepsze utwory.
  • Avatar
    A
    marvolo 6.10.2014 11:40
    Pierwsze wrażenia
    No i wystartowali. Wizualnie wygląda bardzo ładnie, ciężko się do czegokolwiek przyczepić. Pierwsza walka może i krótka ale robiła wrażenie – wszystko bardzo płynne i dynamiczne. Faktycznie, zmienili trochę design Rin, jednak nie jest to zmiana aż tak bardzo istotna (jakby jej trochę tsundere mode utemperowali?). Sporo dialogów, sporo interakcji między Rin a pozostałymi postaciami… Zapowiada się godna adaptacja dobrego VN.
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 5.10.2014 14:53
    Ujdzie
    Może być, ale w przeciwieństwie do internetów – nie czuję, aby moje plecy zostały oderwane od ciała.

    Niezła animacja i sceny akcji, ale fabułą czy dialogami nie porywa.

    Tak na 7/10 zasługuje.
    • Avatar
      Daerian 7.10.2014 19:59
      Re: Ujdzie
      Ocena całej serii po pierwszym odcinku. Gratulacje…
      • Avatar
        Cthulhoo 7.10.2014 20:19
        Re: Ujdzie
        No cóż, ktoś już tę serię obejrzał i dał jej 1/10 :P
      • Avatar
        Kamiyan3991 7.10.2014 21:04
        Re: Ujdzie
        Nie widzę nic złego w ocenie tymczasowej, powiem więcej – przydałby się jakiś system obrazujący, jak oceny danej serii zmieniały się w czasie (bo z czasem średnia rośnie lub spada).

        Ale ogólnie z uniwersum jestem nawet zaznajomiony, trochę też grało się w grę, hmm…. co tu można powiedzieć – sam budżet nie zrobi z serii cuda.

        F/Z też miało taki budżet, ale fabularnie też niczego nie urywało.
        • Avatar
          Daerian 7.10.2014 23:41
          Re: Ujdzie
          Budżet nie, odpowiednie postacie, fabuła i historia owszem.
        • Avatar
          Nyanomum 8.10.2014 19:56
          Re: Ujdzie
          Tak, Fate/Zero niczego fabularnie nie urywało bo nie miało żadnych jako głównych bohaterek loli czy innej upośledzonej idiotki.
      • Avatar
        Progeusz 7.10.2014 22:56
        Re: Ujdzie
        Niby gdzie wyczytałeś, że to ocena całej serii?
        • Avatar
          Daerian 7.10.2014 23:41
          Re: Ujdzie
          Jeśli ktoś ocenia jeden pojedynczy odcinek, to jeszcze gorzej… następne będą pojedyncze rozdziały w książce?
          • Avatar
            Kamiyan3991 8.10.2014 00:42
            Re: Ujdzie
            W sumie to dlaczego nie?
            Są lepsze i gorsze.

            Tak czy siak oceniłem tu swoje pierwsze wrażenia, czy ocena podskoczy to się zobaczy.
            Kinówka była fatalna, gry całej nie przeszedłem, bo mi czterech liter nie urywała.

            Nie mam wielkich oczekiwań co do tej adaptacji, ale może się mylę.
            Na chwilę obecną przewiduję takie porządne 7/10 i tyle.

            W przeciwieństwie do innych (sporej części internetu) – hajpu nie poczułem, i nie widzę też nic specjalnego w pierwszym odcinku…
            • Avatar
              Progeusz 8.10.2014 13:57
              Re: Ujdzie
              >gry całej nie przeszedłem
              A dokładniej? Odpadłeś w Fate czy dalej?

              Co do obiektywnej (:P) oceny odcinka, to nawet byłbym w stanie się zgodzić, że nie był jakiś rewalacyjny, no ale dla mnie seria z miejsca dostaje ogromnego plusa za to, że opowiada lubianą przeze mnie historię i przedstawia uwielbiane postaci.
          • Avatar
            Progeusz 8.10.2014 13:29
            Re: Ujdzie
            Niby dlaczego gorzej?
        • Avatar
          peregrinus 8.10.2014 13:53
          Re: Ujdzie
          Tutaj. Jeśli ktoś oznacza serię jako „obejrzane” i wystawia ocenę, to jest to ocena serii, a nie jednego odcinka. Co innego, gdyby została zaznaczona opcja: „porzucone”, „w trakcie”, lub „wstrzymane” – wtedy byłoby wiadomo, że jest to ocena części.
          • Avatar
            Progeusz 8.10.2014 17:07
            Re: Ujdzie
            No to nędzne to Twoje czytanie, gdyż Kamiyan zaznaczył, że jest w trakcie oglądania.
            Poza tym, system tanuki jest niedorobiony i zaznacza „obejrzane” jako opcję domyślną, więcnie winiłbym użytkowników za niedopatrzenia, choć tu zdarzyło sìę tylko jednej osobie.
            • Avatar
              peregrinus 8.10.2014 18:12
              Re: Ujdzie
              A co mnie Kamiyan 3991 obchodzi? Przecież pisał, że to ocena tymczasowa, więc oczywiste, że nie piszę o nim. Odnoszę się do tego, co pisał Cthulhoo i oceny 1, którą sam zauważyłeś. Wątpię by to była pomyłka wynikająca z, cytuje, „niedorobienia”, skoro takich ocen ten użytkownik wiele wystawił – jego sprawa, ale nie insynuowałbym mu pomyłki na Twoim miejscu.
              • Avatar
                Progeusz 8.10.2014 23:26
                Re: Ujdzie
                To po co odpowiadasz na mój komentarz, który dotyczył Kamiyana? Nie umiesz kliknąć właściwego przycisku „Odpowiedz”? Z jakiej racji więc masz pretensje do ludzi, którzy nie zmienili domyślnego „obejrzane”? Trochę pokory.
                Co do tego usera od 1/10 – nie obchodzi mnie on kompletnie, nie wiem jakie wystawiał oceny innym seriom. Nawet jeśli masowe pały to jego idea „trollingu”, to i tak może nawet nie wiedzieć, że oznacza serie jako obejrzane.
                • Avatar
                  peregrinus 11.10.2014 18:15
                  Re: Ujdzie
                  Prawdę powiedziawszy szkoda mi cennego czasu na odpisywanie, szczególnie, gdy tekst pisany przez drugą osobę jest „nacechowany emocjonalnie”, stąd na zakończenie tej jałowej dyskusji:

                  1. Przyznaję, nie zauważyłem, że zignorowaliście sensowny przykład i ograniczyliście do konkretnej sytuacji. Niestety linie łączące odpowiedzi na kolejne posty (i wcięcia) są, przynajmniej jak dla mnie, na Tanuku mało widoczne. Tutaj mea culpa.
                  2. Jeśli żądasz od kogoś dokładności to sam naucz się czytać ze zrozumieniem – nigdzie z mojej strony nie ma pretensji „do ludzi, którzy nie zmienili domyślnego „obejrzane”". Teraz mi coś insynuujesz(!), ale mimo wszystko „pokory” nie doradzam, nie zawsze jest dobra ;)
  • Avatar
    A
    Rinsey 5.10.2014 12:39
    Wow *.* Póki co to czysta rewelacja. Mam tylko nadzieję, że ten poziom utrzyma się do samego końca :)
  • Avatar
    A
    Saber 5.10.2014 09:53
    / episode 00 /
    No więc, zaczęło się.
    Godzinny 'epizod zerowy' zleciał mi błyskawicznie. Wszystko prezentuje się świetnie! Troszku nie byłam przyzwyczajona do nieco zmienionego wyglądu Rin, ale podczas oglądania to uczucie zanika i idzie przywyknąć. Postaci wyglądają super, ogółem piękna strona graficzna, czego można się było zresztą spodziewać po ufo. O ile też niektórzy czepiali się płynności animacji Fate/Zero, animacji w Unlimited Blade Works nie da się nic zarzucić. :)
    Zaserwowano już przepiękną walkę, oglądanie po prostu odbiera dech. Uwielbiam styl ufo, teraz już cała ekranizacja Fate jest w dobrych rękach.
    Jeżeli chodzi o muzykę, warto napomnieć, że nie usłyszymy już kawałków Kajiury, wprawdzie jej utwory były świetne, aczkolwiek cechowała je powtarzalność, stąd ucieszyć powinna świeżość w oprawie muzycznej tej serii. Osobiście chętnie usłyszałabym w tym anime melodie znane z gry. Podoba mi się piosenka ideal white, tu klasycznie użyta jako ending, później będzie służyć za op.
    Jest więc tak jak oczekiwałam, pięknie, efektownie, wciągająco.
    Fate to moja ulubiona seria, najulubieńsza historia, uniwersum którego miejsca w moim prywatnym rankingu nie zajmie nic innego, ogromnie się cieszę efektami pracy ufotable nad tą serią. Uważam, że najlepiej po prostu zapomnieć o adaptacjach od studia deen, nawet sceny walki z ich filmu UBW siedzą i płaczą przy tym, co pokazano tutaj.. scena walki Archera z Lancerem w filmie z 2010 a z nowej serii, nawet nie ma czego porównywać, w żadnym aspekcie. :)
    Gdy tylko dowiedziałam się, że oficjalnie szykuje się nowa adaptacja UBW spod wiadomej ręki, to jakby spełniło się stare marzenie. Yorokobu. your wish shall be granted!
    Jestem więc totalnie usatysfakcjonowana, zaszalałam ale już daję temu anime dychę i raczej nie zmienię tej oceny.