
Komentarze
Absolute Duo
- Re: Absolute duo : Maxromem : 22.07.2017 14:12:05
- Re: Absolute duo : Saber : 22.07.2017 12:47:05
- Absolute duo : Wojtas : 22.07.2017 11:03:45
- Uu : Norniczka : 24.08.2016 19:49:23
- Absolute Dno : Ketchup666 : 16.07.2016 19:23:40
- komentarz : Mavinus : 16.07.2016 00:43:13
- komentarz : vcx : 25.05.2016 11:52:02
- komentarz : lasagna777 : 12.09.2015 07:54:11
- komentarz : Smoku : 12.09.2015 00:06:46
- komentarz : lasagna777 : 26.06.2015 21:32:16
Absolute duo
Uu
Pewnego dnia zachciało mi się obejrzeć serię tego pokroju, ot tak, dla zabicia czasu i zobaczenia ogólnie „z czym się to je”. Jakoś przetrwałam te 12 odcinków więc mogę otwarcie powiedzieć że anime nie było złe ( albo po prostu jestem tak mało wymagająca ), było po prostu…przeciętne. Nic niezwykłego, bohaterowie mają jakiś tam charakter i nie są nadmiernie irytujący ( z drobnym wyjątkiem w postaci kliknij: ukryte blond panienki z dobrego domu ), akcja jakaś tam też jest.
Przejdę do tego co najbardziej mi przeszkadzało. Szkołą kieruje kliknij: ukryte mhroczna lolita mająca na oko jakieś 12 lat.. Główna nauczycielka wygląda jak rodem wyjęta z okładek playboya ( rozumiem, że ecchi i w ogóle ale błagam..)
Więc ode mnie ocena 5/10. Można obejrzeć, gdy cierpi się na nadmiar wolnego czasu.
Absolute Dno
Ciach. To anime to całkowite dno, nie oglądajcie tego nawet gdyby wam płacili (no, chyba że jakąś rozsądną kwotę np. 10k golda). Do ostatnich odcinków musiałem się zmuszać, a gdyby nie fakt, że nie lubię zostawiać jakiejś serii niedokończonej to bym ją zostawił i nigdy nie wracał. 3/10 bo opening mi się podobał. Gdyby nie on to dałbym 2.
Tak więc nie polecam i odradzam wszelkie plany związane z tym tytułem.
Usunięto wulgaryzm.
Moderacja
I tak lepiej wypadamy niż MAL, bo na nim ten crap ma prawie 7, oczywiście co bardziej ogarnięci starają się pisać recenzje, i uświadamiać użytkowników że Absolute dno to dno, ale na nic się to zdaje.
Intrygujące, jak ludzie są mało wymagający w stosunku do anime, przecież Absolute jest słabe nawet jak na ecchi.
(Konomi Suzuki <3)
Wiesz co? Przeczytałem Twoją recenzję. I wiesz co jeszcze? Potrafię się zgodzić z większością tez, które tam postawiłeś. Jednak po samym tekście odniosłem wrażenie, że opisujesz anime przeciętne do bólu. Schematyczne postaci, fabuła jak z kalki… Dlatego też spodziewałem się oceny jak dla przeciętniaka, a nie czegoś z głębin głębszych, niż legowisko Cthulhu. Ocena 3‑4 wydaje się dużo bardziej adekwatna względem argumentów które zawarłeś w recenzji.
Tak więc, moim zdaniem, albo zaniżyłeś ocenę końcową, albo też nie wylałeś z siebie odpowiedniej ilości żółci podczas pisania ^^
Pomocy
Porównać tą serię można do Seirei Tsukai no Blade Dance. Tyle, że tam twórca miał po prostu wielką miłość do wszelkich tsundere i na tym się skupił; w tym przypadku twórca albo cierpiał na kompletne zacofanie albo po prostu nie skończył jeszcze podstawówki.
Absolute Duo to po prostu kupa typowych dla tego gatunku stereotypów, wstrząśnięta, wymieszana i doprawiona kolejną porcją stereotypów i wszelkiej głupoty. Oto mamy naszego głównego bohatera z Tragiczną Przeszłością podejmującego gorsze niż złe decyzje, jego niemrawą partnerkę z nie mniej Tragiczną Przeszłością, arch‑nemesis z jeszcze bardziej Tragiczną Przeszłością, dyrektorkę gothic loli, nauczycielkę z poważnym przypadkiem rozdwojenia osobowości, starego przyjaciela głównego bohatera który wszystko rozumie, jego partnera (którego rola ogranicza się do napinania mięśni niczym Johnny Bravo), niezdarną, Cycatą uczennicę z ogromnym lanco‑mieczo‑cotojest i jej partnerkę, której nade wszystko zależy na bezpieczeństwie Cycatej… jedyną błyskotką w tym morzu gruzu jest Lilith, która sama jedna wniosła trochę smaku w seans.
O fabule nie będę się rozpisywał. Pisana na kolanie między przerwami w podstawówce, łącząca większość stereotypowych shounenów w jeden niestrawny miks.
Generalnie… 1/10. +1 za opening, +1 za Lilith, -11 za całokształt.
Słabiutko
Widać, że autor coś tam większego planował względem fabuły ale nawet sam pomysł już ze startu wydaje się mało interesujący, po prostu widziałem to już zbyt wiele razy gdzie indziej.
Być może znajdzie się tutaj coś dla fanów dużych piersi i loli, bo poza tym seria nie ma praktycznie nic innego do zaoferowania. Nawet jako fan haremów i okazjonalnych kiczów jestem na nie.
Dziwi mnie nawet, że protagoniście podkładał głos seiyu z SAO(Kirito).
Ode mnie 4/10.
Plusy:
+Lilith
+Julie
+opening
Minusy:
-cała reszta
patrzcie jak mało minusów! ehehehee
to anime jest zwyczajnie złe. nie jest dobre w niczym. nie oferuje ani wartych uwagi postaci, ani ciekawej fabuły, technicznie również jest słabe.
rakotwórcza dla oka grafika, muzyka jest bo jest, poza openingiem i moze endingami nic zauwazalnego po prostu. postaci są irytujące. główny bohater jest typowy, Julie nie jest zła, Lilith to jedyna bohaterka którą naprawdę lubiłam, irytujący kumpel głównego bohatera, irytująca nieśmiała cycata idiotka kliknij: ukryte zmieniająca się później w yandere i jej irytująca przyjaciółka której połowa roli polega na wyzywaniu protagonisty od zboczencow i na czym tam świat stoi.
fabuła? jakaś szczątkowa i słaba. oczywiście historia nie jest pokazana do końca. nie chce mi się sprawdzac, ale zakładam że pierwowzor (light novel jak dobrze kojarzę) nie jest też ukończony.
tytuł najbardziej irytującego antagonisty sezonu wędruje do *fanfary* tego głupiego blondaska z którym tyle się męczyli przez całą drugą połowę serii. beznadzieja po prostu.
do tego oczywiście mamy loli dyrektorkę z mrocznymi planami, walniętą nauczycielkę paradującą w stroju meido i z króliczymi uszami (przynajmniej dla oka była miła).
no i ofkors mamy cycki i majteczki! zalejmy ekran tyłkami i cyckami, kto tam by się martwił o postaci czy fabułę!
Cieszę się że w końcu to skończyłam. Było bardzo źle ale bywają gorsze serie więc najniższe oceny rezerwuję dla wyjątkowo wybijających się pod tym kątem tworów a temu dziełu daję
3/10
Bardzo złe anime, bardzo złe
Do tego ten parszywy motyw z niewinnymi dziewczynkami w obcisłych majteczkach, z wielkimi balonami, które są tak oburzone wszystkim, co jest związane z seksualnością.Oglądać się odechciewa.Oczywiście jeszcze te pseudo‑seksualne sceny, bo się „nóżka poślizgnęła i zrobiłam dwa obroty wprzód, a moja zmoderowano wylądowała na Twojej twarzy”.
Nie muszę chyba wspominać, że ten beznadziejny twór nie ma w ogóle fabuły.Nie ma nawet żadnych zadatek do fabuły.Jakaś walka na wstępie, która prawdopodobnie będzie wyglądać tak:
-Protagonista ołwerpałered ołwer najn tałzynd;
-Protagonistka też ołwerpałered ołwer najn tałzynd, a do tego z jakiejś probówki, przez co traci przytomność i zamienia się w maszynę do zabijania (taki klasyg);
Nudy, nudy i jeszcze raz – nudy!