Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 5/10 grafika: 7/10
fabuła: 6/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,00

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 23
Średnia: 5,74
σ=1,77

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (The Beatle)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

The Rolling Girls

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2015
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • ローリング ガールズ
Miejsce: Japonia; Czas: Przyszłość; Inne: Supermoce
zrzutka

Szalona podróż w rytmie rock and rolla. Mogło być świetnie, jest znośnie, ale wciąż przyjemnie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Wydawać mogłoby się, że nic nie jest w stanie zmienić oblicza Japonii bardziej niż Wielka Wojna Tokijska, w której trakcie cały kraj został dotknięty ogromnymi zniszczeniami. Jednak zaledwie dziesięć lat później z dnia na dzień zniknęły wszystkie elity społeczne i polityczne państwa. Władza nieoczekiwanie przeszła w ręce zwykłych ludzi, którzy zgromadzili się w dziesięciu niezależnych miastach­‑państwach pod zarządem barwnych subkulturowych gangów. Całkowita anarchia prowadziła do licznych pomniejszych konfliktów – ostatecznie jednak zostały one ukrócone paktem, na mocy którego wszystkie niesnaski miały być rozstrzygane przez pojedynki reprezentantów miast, nazwanych Dzielnymi (mosa). Całą resztę sklasyfikowano jako Tłum (mobu) i zabroniono im fizycznego uczestnictwa w konfliktach, w zamian gwarantując ich bezpieczeństwo. W ten sposób udało się wypracować polityczną równowagę – chwiejną, jednak utrzymującą się po dziś dzień. Tłum obserwuje zmagania Dzielnych, którzy wydają się czerpać swoje niezwykłe moce z niewiadomego źródła…

Główną bohaterką serii jest Nozomi Moritomo – zwyczajna, pogodna dziewczyna, wiodąca beztroskie życie z rodzicami, właścicielami restauracji. Ostatnimi czasy angażuje się jednak w działania jednego z okolicznych gangów, Śmigieł Hiyoshi – stara się w ten sposób iść w ślady Masami Utoku, starszej koleżanki, którą od zawsze podziwiała. Masami wydaje się mieć kontakt z Dzielnym reprezentującym Śmigła: odzianą w zielony kostium superbohaterki Matchą Green. Tak się składa, że Masami znika za każdym razem, gdy Matcha Green wkracza na scenę, by uczestniczyć w efektownych walkach, a z całego gangu tylko Nozomi nie potrafi skojarzyć faktów… Oprócz Nozomi na pierwszym planie pojawiają się trzy dziewczęta. Yukina Kosaka to niepewna siebie osoba, której cechą charakterystyczną okazuje się szczególny pech – nic jej się nie udaje, ale tylko jeśli się stara. Żywiołową Ai Hibiki przez życie prowadzą potrzeba chwili i pragnienie stania się Dzielnym. Natomiast najbardziej prostoduszna z czwórki, Chiaya Misono, skrywa pewien sekret, który nieraz sprawia, że trafia ona w centrum wydarzeń.

Seria składa się z epizodów, zwykle dwuodcinkowych, luźno spiętych głównym wątkiem fabularnym. Po pierwszym epizodzie, będącym w głównej mierze wprowadzeniem do dalszej akcji, wspomniana już czwórka dziewcząt wyrusza na motocyklach w drogę, by pomagać w rozwiązywaniu problemów, z jakimi zmagają się poszczególne miasta­‑państwa. Wszystko to w oparach wesołego absurdu.

Do tego momentu Rolling Girls zapewne wygląda na komediową postapokalipsę z ciekawymi motywami i potencjałem, by stać się serią co najmniej dobrą. Co w takim razie poszło nie tak, skoro ocena anime jest tylko umiarkowanie pozytywna? Trudno udzielić odpowiedzi na to pytanie, bo nie da się wskazać kluczowego wadliwego elementu. W większej mierze zaważyły tu czynniki pośrednie, delikatnie spychające serię z właściwego toru. Zabrakło też polotu w miejscach, gdzie powinien się pojawić, a myśl przewodnia ostatecznie okazała się zbyt prosta, tym samym dając widzowi wrażenie przerostu formy nad treścią. Mimo tego Rolling Girls jest godne polecenia jako lżejsza, choć nietypowa seria, ale, patrząc po panujących opiniach, zostało wyjątkowo niedocenione.

Głównym powodem, dla którego serii należałoby dać szansę, jest jej kolorowe uniwersum. Ocean pozytywnej energii i nieskrępowanej wyobraźni wylewający się z ekranu niejednej osobie zagwarantowałby udany seans. Tymczasem otrzymujemy tu nawet więcej – wszystko jest poukładane w taki sposób, że nie da się pogubić w przedstawionych realiach, a pomimo tego jest się nieustannie zaskakiwanym. W swojej wesołkowatości anime często stosuje przesadę, celowo przedstawiając rzeczy w głupkowaty sposób, miejscami zahaczając nawet o autoparodię.

Niestety gorzej wypadają tu postacie. Seria wydaje się niezdecydowana co do tego, jaką funkcję powinny pełnić główne bohaterki, należące do Tłumu. Z jednej strony stanowią one ogniwo spajające historie poszczególnych miast, skupiające się na prostych, ale widowiskowych bohaterach drugoplanowych, zwykle Dzielnych (co jest jak najbardziej poprawnym rozwiązaniem), z drugiej jednak zdarza się, że protagonistki mają do wykonania jakieś kluczowe zadanie – i tu wychodzą braki w ich kreacjach. Rys bohaterek jest typowy dla nieco częściej pojawiających się postaci pobocznych – mają parę charakterystycznych cech, do tego prezentują się całkiem sympatycznie, ale brak wglądu w ich głębszą wartswę – i niestety to nie wystarcza, by na nie przenosić środek ciężkości serii. Na domiar złego kilka razy pojawiają się sytuacje, które w zamierzeniu chyba miały prowadzić do dynamicznego rozwoju bohaterek i można nawet zaryzykować stwierdzenie, że mógłby on być jednym z głównych motywów serii – niestety zostało to zbyt słabo zaakcentowane, a nie najlepsze kreacje postaci tylko pogrążyły sprawę.

Braki w przekazywanej treści zdecydowanie rekompensuje warstwa techniczna dopełniająca klimat przedstawionego świata. Nie jest przypadkiem zawarte w tytule wielopoziomowe nawiązanie muzyczne: do piosenki, zespołu, jak również gatunku. Pomijając fakt stylizacji openingu na fragment koncertu, Rolling Girls może się poszczycić wspaniałym udźwiękowieniem. Wystarczy nadmienić, że prawie wszystkie piosenki przewodnie (w tym często pojawiające się insert songi) to covery hitów legendarnego na scenie japońskiego punku zespołu, Blue Hearts. Wykonują je seiyuu podkładające głosy głównym bohaterkom, więc jeśli ktoś cierpi na uczulenie wywoływane żeńskim j­‑rockowym wokalem, może nie być w pełni zadowolony, choć nawet wtedy nie da się nie docenić muzycznej kreatywności oryginalnych wykonań, która przebija się przez interpretacje nagrane na potrzeby anime. Od utworów wokalnych nie odstaje instrumentalna ścieżka dźwiękowa, również utrzymana w rockowej konwencji. Zawarte w niej utwory są wyjątkowo udane: gitarowe popisy harmonizują z dynamicznymi scenami akcji.

Grafika ustępuje muzyce w niewielkim stopniu. Projekty postaci zapewne nie rzucą nikogo na kolana, ale dają się wykazać stylistyce operującej w rejonie pomiędzy przesyceniem kolorów a pastelami. Jeśli dodamy do tego, że animacja potrafi sprostać wymaganiom, a nawet zaskakuje w widowiskowych walkach, okazuje się, że otrzymujemy tu bardzo solidny produkt. Do tego w znakomitej większości seria stanowi hołd dla klasycznej animacji, nawet przy wszelkiego rodzaju efektach specjalnych (grafika komputerowa pojawia się bardzo rzadko w animacji motocyklów na drugim planie). Animatorzy doskonale wiedzą, co robią i robią to dobrze.

Ostatecznie Rolling Girls kończy jako anime przyjemne, pozbawione większych przywar, ale z pewnymi pokładami niewykorzystanego potencjału. W jakiś sposób wpływa to na niewysokie oceny i sporą liczbę porzuceń – ludzie mają tendencję do rozpatrywania niespełnienia złożonych przez anime obietnic jako jawnej wady, podczas gdy jest to jedynie brak potencjalnej zalety. Nie pomaga tu też spojrzenie, według którego seria miała być odpowiedzią Wit Studio na Kill la Kill. Abstrahując od faktycznej jakości obu tytułów, trzeba jasno powiedzieć, że nigdy nie startowały one w tych samych zawodach. Tak czy siak pomimo istnienia słabszych elementów, seria ma bardzo ciekawy klimat, najlepiej reprezentowany przez swoją muzykę, a do tego w kategorii najlepszego scenariusza oryginalnego roku 2015 w moich oczach ustępuje tylko Death Parade. Dla kogoś chcącego być na bieżąco z nietypowymi anime nieobejrzenie jej będzie błędem.

The Beatle, 13 grudnia 2015

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Wit Studio
Projekt: Hiroshi Shimizu, Katsuhiko Kitada, tanu
Reżyser: Kotomi Deai
Scenariusz: Yasuyuki Mutou
Muzyka: Masaru Yokoyama

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
The Rolling Girls - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl