Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Ore Monogatari!!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    manami 28.04.2015 00:32
    jak ten takeo...
    Jak ten Takeo, zakochałam się od pierwszego wejrzenia~ Ore Monogatari wciągnęła mnie od pierwszego odcinka i wcale nie przez wzgląd na oryginalny, jak to zostało nazwane, kanon. Choć miał on tutaj sporo do rzeczy i na pewno dodaje historii oryginalności, urzekł mnie sam ogół. Będę śledzić odcinki na bieżąco~♥
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    blob 22.04.2015 23:29
    Pytanie do wtajemniczonych: skoro już w trzecim odcinku  kliknij: ukryte  to o czym będzie dalsze 21 odcinków?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 16.04.2015 22:23
    2
    Drugi odcinek nie zawodzi. Typowa, dobra adaptacja Madhouse. A głos heroiny nawet do niej pasuje, w ogóle ona cała taka słodziuchna (idealny materiał na słit focie do newsów, hehe). Ciekawi mnie ino, jak to będzie, kiedy dogonią rozdziały przetłumaczone na angielski… obym się nie zawiódł. Ore dobrze rekompensuje mi brak Yony i oby się to nie zmieniło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Klemens 16.04.2015 12:56
    Fajnie, fajnie, ale...
    ... jeśli akcja dalej się tak potoczy, tj. Takeo nie zauważy, że Yamato buja się w nim, a nie w Makoto, to spasuję serię. Ja rozumiem – całe życie był odrzucany na rzecz swojego przyjaciela, wiec mogła w nim powstać swego rodzaju 'trauma', ale nie popadajmy w skrajności… Jak bardzo skrzywdzonym psychicznie trzeba być, żeby uważać, że  kliknij: ukryte ? Czy to ma jakiś sens? Napiszę to raz jeszcze – jak bardzo zniszczoną psychikę trzeba mieć, żeby tłamsić własne uczucia i nie zauważać tak prostego przekazu?
    Akcja potoczy się tak dalej – odpadam. Jak przybierze jakiś ciekawszy tor, to będzie jedna z fajniejszych serii (szczególnie, że na lato na ten moment zapowiada się posucha :v).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamiyan3991 11.04.2015 21:01
    Nie chcę przedzierać się przez ten tłok komentarzy (jakie zainteresowanie, czasem nawet Tanuki ma gust), więc wydam tylko swoją opinię… bajka tak samo fajna jak mango, a zobaczymy więcej, bo angielskie skanlacje stoją w miejscu. Natomiast animu ma mieć 24 odcinki.

    W każdym razie bardzo przyjemnie mi się to ogląda i tłumaczy.
    Oby tak już zostało do końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 27
    Melmothia 10.04.2015 22:37
    Mam problem z tym tytułem (jakiś czas temu przeczytałam też trochę mangi). Jako komedia jest sympatyczne i całkiem przyjemnie się to ogląda/czyta. Zdaję sobie sprawę, że taka a nie inna postać męska ma być po pierwsze – powiewem świeżości, a po drugie – elementem generującym humor w serii. Całość jest jednak oparta na motywie „nie oceniaj po wyglądzie”… Który w ten sposób realizowany, jest dla mnie przejawem hipokryzji. Strasznie mi zgrzyta, kiedy wszystkie panienki, z których zakochuje się Takeo, to śliczne, słodkie dziewczątka, z główną na czele, w której dodatkowo zakochał się „od pierwszego wejrzenia”, czyli tak naprawdę spodobała mu się tylko buźka. Dodatkowo jego kolega, Suna (dopiero jak usłyszałam jego imię wypowiadane w serii, to kfiknęłam, nie chce mi się sprawdzać znaków, ale na ucho to brzmi jak „Szczera rzeka prawdy” XD), jeszcze ma czelność oceniać te dziewczyny po tym, czy lecą na jego wygląd, czy nie. Przecież Takeo jest taki sam, jak one…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Kysz 10.04.2015 11:08
    Zapowiada się dość oryginalnie i niby powinno mnie to cieszyć, ale jednak nie mogę się pozbyć myśli: „Czemu Takeo musi być taki obleśny?”. Wiem, że nie miał być biszem, ale czy od razu musieli go zrobić aż tak odrażającego i przerysowanego? I choć właśnie ów motyw czyni tę serię niecodzienną, to przy tym sprawia, że mnie ona lekko odrzuca. Co zrobisz jak nic nie zrobisz? :p
    Swoją drogą, pierwsze co mi przyszło na myśl to: wreszcie jest realistyczny „bohater taki jak ty” dla rzeszy spasionych, zaniedbanych otaku i to w dodatku w romantycznej otoczce xd
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime