Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Dragon Ball Super

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Turbotrup 7.07.2016 19:32
    Im dłużej oglądam tą serię tym bardziej jestem przekonany, że Super nigdy nie będzie choć w połowie tak dobry jak Zet. Już pomijając tą średnią kreską, samo anime nie chce ani trochę oddać klimatu poprzednich serii: choreografia walk ssie prawie zawsze, odgłosy uderzeń i niektórych Ki Blastów są jakieś dziwne, kosmiczne. Same walki wydają się powolne, a ruchy postaci ociężałe, że już nie wspomnę o słabej destrukcji otoczenia, która się trzyma minimum jeszcze bardziej niż ta pod koniec Zeta. To wszystko jest takie bez polotu, nawet charaktery postaci zostały pogorszone: Goku jest większym idiotą niż był (w dodatku wydaje się młodszy, a nie starszy, przez tą g*wnianą kreskę, w stosunku do Zeta), z Bulmy zrobiła się jeszcze większa tsundere niż była ją zazwyczaj (do tego stopnia, że zrobiła uppercuta Goku, przeraziła Vegetę(WTF?!) i często lała Jaco, jak chciała (co, a pro po, nie miało miejsca w kinówce RoF)). Vegeta miał swoje momenty, kiedy często zachowywał się jak pi… (wspomniana wcześniej sytuacja z Bulmą, czy to jak usługiwał Beerusowi niczym jakiś lokaj, co było dawno PO Arcu z BoG). Gohan i Piccolo są oczywiście jeszcze bardziej bezużyteczni (rozumiem Piccolo, ale Gohan jest pomijany pomimo tego, że miał się wziąć w końcu za trening), a reszta dawnej paczki jest tu bardziej w roli cameo. Piosenka do openingu ssie (i nigdy się nie zmienia ;_;), soundtrack jest raczej niskich lotów (a już na pewno daleko mu do oryginalnego z Zetki).
    Rozmowy drugoplanowych postaci przypominają mi bardziej rozmowy ze stereotypowych anime (mimika twarzy, sposób mówienia, gestykulacja), w poprzednich DB inaczej się to czuło.
    Jedynym zabiegiem mającym przywołać nostalgię u widza jest powrót gangu Pilafa… Jestem zdania, że to była beznadziejna decyzja. Rozumiem ich w rolli cameo, ale nie żeby tak stale przebywali tam, gdzie akurat jest rozwijany główny wątek fabularny! Czuć, że są wepchnięci na siłę, nie są oni zabawni, a wkurzający. Nawet nie wiem kogo te gagi z nimi związane miałyby niby rozśmieszyć?! Chyba dzieci chodzące do podstawówki, ale prawdopodobnie nawet je by znudziły te suchary trwające nawet po pół minuty lub więcej.

    Pomijając wątki związane z odwzorowaniem oryginalnego materiału, Super, jako nawet samodzielne anime (w sensie: nie porównując go do żadnej poprzedniej serii), wypada dosyć średnio. Fabuła jest mierna (choć wydaje się to robić ciekawsze od momentu, gdy pojawił się Black, ale nie zwiastuję zbyt wysokiego skoku jakościowego w przyszłości, i tak), a tempo odcinków, czy też nadanie priorytetu zdarzeń w nich zawartych, woła o pomstę do nieba (przez połowę odcinka postacie mogą gadać o pierdołach, mimo że są w trakcie rozwijania wątku fabularnego).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    RaiRenall 7.06.2016 20:09
    Zły goku
    Goku jako  kliknij: ukryte  – to może być zabawne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ukloim 18.05.2016 14:44
    Jest tak jakby... lepiej?
    Mam takie wrażenie, że od kilku odcinków, konkretnie od 37., coś w tej serii ruszyło. Jest mniej słabych rysunków, animacja walk wygląda dużo lepiej niż chociażby w tragicznym arcu z Frizerem, nawet ujęcia wydają się bardziej przemyślane, więcej w tym wszystkim życia. Nadal nie jest to dobry poziom, ale przynajmniej da się to oglądać bez poczucia żenady i naprawdę dobrze się przy tym bawić. Zapowiedź następnego epizodu też nie zwiastuje spadku poziomu technicznego, ba – to, co zostało pokazane, wygląda naprawdę bardzo dobrze. Szkoda tylko tych pierwszych trzydziestu paru odcinków, w których zaledwie kilka wyglądało zadowalająco (epizody wprowadzające i druga walka Goku z Beerusem), bo to one ostatecznie zaważą na odbiorze całości. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że poziom, który obecnie prezentuje seria, utrzyma się już do samego końca.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Turbo Kapec 24.04.2016 20:25
    ...King of everything… Aż sobie parsknąłem. Czy te popłuczyny mogą jeszcze w jakikolwiek sposób dorżnąć ducha oryginału?

    Za niektóre ujęcia twórcy powinni zostać oddani w ręce oddziału 731.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    rool 19.04.2016 21:50
    Było fajne za pierwszym razem a teraz tylko głupie. Niekończąca się siła u Goku i Vegety oraz, oczywiście przeciwnicy co chwila silniejsi, Bulma jak była idiotką tak dalej rozwija się w tym kierunku. Ogólnie, poza poprawioną grafiką, nic mądrzejszego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taya 8.02.2016 18:51
    Całe anime to taki jeden wielki filler (w dodatku kiepski). Najwyższa pora zostawić Dragon Balla w spokoju.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    hakman4 18.01.2016 21:55
    Była sobie seria...
    Pewna seria mające szanse na bycie pewnym przebojem, tylko trzeba było dobrze połączyć fakty i dać więcej „sensu” oraz estetyki. Stała się tylko „spoiwem”. Kreujemy tylko dwóch największych herosów DB a reszta zostaje na uboczu. Miejscami jest dużo wszystkiego powciskane jakby z litości jakby „szkoda ich to wspomni się przelotnie,że jeszcze dobrze się mają i odznaczą swoje istnienie w sadze”. Tak wg mnie było wciśnięciem Pilafa i jego ekipy.
    Chyba największa porażka była kiedy doszło do starcia z Frezerem. Mała walka i wszyscy pokonani(szczególnie Gohan)i czekali na Goku i Vegetę. Jakby tylko oni byli jako pełnoetatowi wojownicy są zdolni do walki.To jedno. Co innego jest kreowanie „boskości” Goku. Przechodzenie z SS3 na jeszcze wyższy poziom na „boski” jest lekko naciągany. Niby pokaz, przecież takie wytryski mocy są fajne i ludzie lubią power up`y itd, ale żeby miało twz. „ręce i nogi”.
    Oglądając odc. 24, widząc złotego Frezera, po 4 miesiącach treningu. Serio? Może twórca serii doszedł do wniosku, że jako samorodny talent dojdzie to takiego poziomu,że Goku na poziomie SSG będzie ledwo dawał mu rady.Tu odczuwam duże nie domówienie w tej kwestii.
    Inną sprawą jest kreska. Chyba gorszą widziałem w „Naruto Shippuuden” w walce między Pain`em a samym Naruto. Tam był pokaz porażki twórców chcących swoją ekspresją pokazać,że tak będzie najlepiej. Wyszło inaczej i poddawanie scen zwolnieniu czasami nie jest dobre.W przypadku DBS tu tworzący zapomnieli w momencie tworzenia o tym jak w ogóle rysować. I już lepiej wyglądają parodie openingów Naruciaka ręcznie tworzone i animowane. xD
    Muzyka wpada w ucho i to jest plus.

    Na dzień dzisiejszy nie mam ochoty oglądać dalej tej serii. Kończę na 24 odcinku nie żałując.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Weiter 18.12.2015 11:11
    Za zrobienie z picollo randoma, anime leci do kosza. Tak to jest jak się bawi w super bufowanie bohaterów, gdzie każdy osiąga moc zdolną do niszczenia planet. Durna tendencja, która niszczy anime czego przykładem jest naruto:S. Tak bardzo się gość wzorował na dbz, że zapomniał się opanować i też sobie w swoich klimatach dragon balla zrobił.
    Odpowiedz
  • ccccccc 18.12.2015 11:03:24 - komentarz usunięto
  • cccccc 16.12.2015 13:23:08 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    herneo 1.12.2015 04:34
    DB Super vs GT
    Jeszcze dodam, że wcześniej uważałem GT za największą obrazę serii. Niestety, po Super wszystko się zmieniło i zapragnąłem odświeżyć sobie GT. I wiecie co? Po kilku odcinkach, GT nie ma nawet ułamka żenady i ogólnej ujowości, jakiej doświadczałem oglądając Super.

    Brawo, Toriyama, osiągnąłeś stopień nieporównywalnie większego guana niż GT. Mam nadzieję, że taki był zamysł, chociaż nadal nie wiem po co. Pewnie, żeby w nieskończoność trzepać kasę na kolejnym tasiemcu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    herneo 1.12.2015 04:29
    DB Super vs GT
    Nie sądziłem, że to kiedykolwiek napiszę, ale DB Super to abominacja w takim stopniu, że GT uważam wręcz za arcydzieło.

    Toriyama pobił wszelkie rekordy pod względem żenady oglądalności jego serii.

    Gorszego anime niż Super od dawna nie widziałem…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Chmura 20.11.2015 14:05
    o to chodzi
    Podoba mi się:) Co tydzień niecierpliwie czekam, z przyjemnością oglądam i bardzo mnie cieszy:)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Koogie 10.09.2015 10:50
    Nie wiem co za katastrofa w produkcji musiala się wydazyc ze Toei emituje anime w takim stanie.
    To anime jest archaiczne. Nawet sceny akcji które nie są koślawe używają tricków graficznych sprzed 26 lat, by zmniejszyć czas pracy. Fabuła, sposób prowadzenia postaci, scen akcji. Wszystko jest jak przestarzałe i prezentuje niski poziom. Mój kolega jak z nim o tym rozmawiałem próbował bronić tego, że te tanio zrobione walki są takie „dragon ball”, że ich czar jest w tej taniości trochę. Problem z tym rozumowaniem jest taki, że bardzo dużo anime inspirowało się walkami z DB, tyle że je rozwijało. Anime z tego samego studia o magical girl kierowane do dzieci, seria moloch. Pretty cure w swoich scenach walki ma naprawdę sporo z dragon balla. Czuć w scenach akcji tą inspiracje mocno lecz mimo to są one na poziomie godnym swojego wieku. No i nawet same filmy DB prezentowały znacznie bardziej akceptowalny poziom.
    Po ponad ćwierć wieku dragon ball jako seria nie ruszyła się nawet o krok. Szkoda nawet na to patrzeć.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Madt 6.09.2015 23:40
    Odcinek 9, w którym  kliknij: ukryte  trwa niemal cały odcinek aż przypomniał mi stare dobre DBZ. Choć tam pewnie byłaby ona rozciągnięta na co najmniej 2 odcinki. Ogólnie moje wrażenia co do Super są jak na razie niezbyt pozytywne. Irytuje mnie kiczowata muzyka i brzydka animacja, która w przypadku takiego tytułu, który ma rzesze fanów powinna stać na najwyższym poziomie. Plus za to, że jest dużo bardziej komediowo niż wcześniej, akurat to mi odpowiada.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bastiat90 6.09.2015 14:47
    Godny następca.
    Proszę, zwróćcie uwagę, jak w 9­‑odcinku, przedstawiono, w pełnej krasie, oblicze Shen Longa. Toż to jest przecież postmodernistyczne­‑abstrakcyjne dzieło sztuki, zresztą jak cała seria, chciałoby się rzec – magnum opus!

     kliknij: ukryte 

    Teraz już dobrze widać, że DBS jest godnym następcą serii, podobnie jak Slayer Revolution dla Slayers.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Turbotrup 28.08.2015 20:02
    Największym problemem tej serii są błędy, nie ścisłości w sile postaci. Jak zobaczycie, sami zrozumiecie. *Podpowiedź: walka Gotena i Trunksa z wężem*
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 24.08.2015 16:50
    Pierwsze trzy odcinki oglądałam nawet z przyjemnością. Kilka miłych fillerowych scen, aby przypomnieć fanowi, jak się mają jego starzy przyjaciele, jest jak najbardziej na miejscu, ale niestety, tutaj mamy już do czynienie z dłużyzną. Jeden głupi gag na pięć minut jest śmieszny. 1 głupi gag na 30 sekund dla mnie przestaje być już lekko strawne. Jedyną zaletą tej serii jest to, że skłoniła mnie do obejrzenia bardzo dobrej kinówki. Póki co zarzucam tę serię, ale na pewno będę uważać na komentarze. Może coś się potem ruszy… Więc niech wytrwali oglądają i dzielą się wrażeniami :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    blargh 21.08.2015 20:44
    Pan
    Ja to w ogóle jestem ciekaw  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Jackass 21.08.2015 13:02
    Ja tam się nie znam, ale zamiast tych 5­‑6 odcinków opowiadających o Battle of Gods, to wolałbym obejrzeć 3 razy film, niż to. W zasadzie Toei Animation mogliby użyć samego filmu i rozszerzyć go jakimiś krótkimi scenkami i ograniczyć do 3­‑4 odcinków, ale trzeba pokazać ponownie, że Toei są kretynami i mają wszystko gdzieś.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Bawmorda 21.08.2015 09:48
    Dargon Ball Super= Wielkie Rozczarowania
    Kiedyś byłem fanem sagi: DB,DBZ,DBGT. Kontynuacja serii woła o pomstę do nieba. Tak jak wspomnieli moi przedmówcy wszystko bez wyjątku kulej, a tak w kultowej sadze być nie powinno. Czego to nie zrobi się dla mamony, ale żeby tak dać ciała?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aikon51 18.08.2015 20:57
    Kulilin
    Mogę jeszcze wybaczyć brzydką kreskę i słabą fabułę ale takiego oszpecenia Kulilina (moja ulubiona postać)nie wybaczę. Wygląda jak chuchro, chudy i chyba niższy niż w sadze Z.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    SonYume 14.08.2015 21:42
    Ehm...
    Na chwilę obecną szału nie robi, ciach nie urywa, ciach nie buja, staników nie odpina, oglądam tylko z sentymentu.

    Widać, że autorzy nie mieli żadnego pomysłu na tą serię i po prostu cisną ze znanego tytułu ile się da.

    Kreska momentami daje dużo do życzenia. Podczas walki Goku z Beerusem (czy jak mu tam było) Son momentami wyglądał jak worek konturów wypełniony kolorami. Jak na typowo nową serię to przyznam się, że moje oczekiwania były na poziomie openingu i endingu z KAI. Się przeliczyłam.

    O fabule chyba wypowiedziałam się już wyżej. Chyba z odcinka na odcinek ją piszą bo taka mało Dragon Ballowa się wydaje (no przynajmniej mi). Już widzę następny odcinek jak KSIĄŻĘ Vegeta robi z siebie kretyna, żeby tylko nikt nie wkurzył Boga Zniszczenia. Czyli, że co cała seria będzie po prostu rozszerzoną wersją filmu kinowego sprzed 2 lat? Po prostu odgrzewają kotleta?

    Mimo wszystko oglądam dalej i czekam…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    janiu14 11.08.2015 23:39
    jakieś takie
    jakieś takie słabe to DB… niby postaci te same ale kreska pozostawia wiele do zyczenia. mało ciekawe,przewidywalne do bólu, badzo „luźne”. jak sama cukierkowa grafika moze przypasc do gustu,albo po prostu se czlowiek przyzwyczai to modele postaci w fazie walki sa katastrofalne. jakby ktos zapomniał jak powinni wygladac bohaterowie no i niestety! wkradło się to co w Naruto. czyli postaci rysowane niczym w paincie.. czesto kontur z bezkształtną masa wewnątrz… chyba juz jestem za stary na DB albo po prostu kiedys anime robilo sie lepiej bez tego całego komputerowego wspomagania
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    myszahihi 3.08.2015 09:42
    Jej ale zepsuli głos Vegecie :( ogólnie niektóre dubbingi mnie załamały.
    Tak to chyba jest ok.
    Mam wrażenie jakbym wyrosła z DB.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime