Komentarze
Hai to Gensou no Grimgar
- Odpowiedź na komentarz użytkownika Porzucanie serii : MrParumiV18 : 31.03.2021 14:27:35
- Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika MrParumiV18 : Porzucanie serii : 31.03.2021 13:53:31
- Odpowiedź na komentarz użytkownika Turbotrup : MrParumiV18 : 30.03.2021 21:34:04
- komentarz : Geist : 30.03.2021 17:16:00
- komentarz : Turbotrup : 10.08.2020 02:39:56
- komentarz : ... : 9.08.2020 22:43:29
- komentarz : Turbotrup : 9.08.2020 16:57:00
- komentarz : :) : 9.08.2020 02:25:22
- x : kenavru : 9.08.2020 00:15:29
- komentarz : Turbotrup : 8.08.2020 21:35:41
Po 2 odcinkach
Po 2 odcinkach nie mogę się też pozbyć wrażenia, że podmieniono głównego bohatera z Manato na Haruhiro. Ostatnio takie wrażenie miałem przy serii Tenjou Tenge. Przez całą serię irytowało mnie skupienie akcji wokół bohatera idioty, kiedy zaraz obok była postać z potencjałem. Ale tutaj tak źle chyba nie będzie.
Ciekawe.
Grafika. Potrzebowałam kilku minut by przetrawić sobie zestawienie nieruchomych teł z innym sposobem animacji postaci, ruchu itd. troszkę jak w starszych pozycjach czy grach, gdzie „ruchomy” element niespodzianka nie był niespodzianką, bo się wyróżniał z płaskiego krajobrazu. Tutaj tła są dopieszczone, barwne, aczkolwiek trochę niechlujne i jakby szkicowane. Postaci natomiast są bardziej na współczesne kopyto animowane, co daje duży kontrast. Po pierwszym dziwnym wrażeniu jednak stwierdziłam, że te tła no, ładne są!
Fabuła. Nie spodziewałam się niczego, poza „wariacja na temat graczy zamkniętych w grze”. Mam dużą tolerancję w tym zakresie, więc nie mam problemu z obraną tutaj ścieżką – dzieciaki zachowują się stosownie do wieku, choć owszem, zdziwiona byłam ślimaczym tempem. Ileż można jednego goblina ubijać? Przecież to powinna być bułka z masłem. I w sumie jak w np. takim SAO mieliśmy za głównego bohatera przypakowanego wymiatacza, tak tutaj można powiedzieć, że widzimy podobne wydarzenia z punktu widzenia tych „słabeuszy” co zostali w miastach i musieli jakoś dopasować się, by w ogóle przetrwać. Ciekawa jest też kwestia całkowitego wymazania z pamięci informacji z poprzedniego świata – niby dłubie samolot z drewna, ale cóż to było, ten samolot? Cóż to gry, cóż to telefony? Nagle 95% informacji przyswajanych przez współczesnych znika, a trzeba dopasować się z pozostałymi 5%. Nic dziwnego, że to nie takie łatwe zadanie – nie mogą skorzystać z wiedzy o dobrodziejstwach by je jakoś wykorzystać w obecnej sytuacji. Choć to pewnie trochę i dla ich dobra, bo dzieciaki cieszą się, że śpią w ubogiej chałupce, na drewnianych pryczach, na sianie.
Postaci. Tutaj tkwi słabo‑mocny punkt serii. Mogę domniemywać, że scenarzyści chcą przedstawić bohaterów całkiem realistycznie, ale trudno ich polubić, gdzieś zgubili balans. Trudno to przełknąć… Dzieciak z fuchą dark knight niesamowicie irytuje ze swoimi napuszonymi tekstami. Magiczka jest niesamowicie irytująca, nawet jeśli taka też była w poprzednim świecie. Pozostała jest obojętna, z małą sympatią w kierunku medyka, bo on jako jedyny jest konkretny. Ale ogólnie wrażenie jest takie, że widz się irytuje i niecierpliwi, więc myślę, że ich dalszy rozwój będzie tym co zaważy na jakości serii.
Ale poza tym w 2 odcinku zdecydowanie kupiła mnie walka z goblinem. To coś, z czym chyba się nie spotykałam jak dotąd w anime, nie w aż takim stopniu. Twórcy zrobili gobliny wrednie podobne do ludzi i kazali dzieciakom je zabijać, huh. Prościej by było jakieś królikopodobne cusie polować, jak w większości rpgów, nie? Ups.
Grafika może i ładna, muzyka też całkiem sympatyczna, za to bohaterki drażnią mnie tak, że zastanawiam się czy nie znoszę ich jako postaci, czy może scenarzystów za to jak je napisali, bo chyba nie mogę powiedzieć, że nie lubię tych konkretnych bohaterek, ale cały typ bohaterki której jedynym zdaniem jest wpadanie w kłopoty i przepraszanie że żyje.
Jeszcze może nikła nadzieja, że anime zakończy się morałem „nerd wrzucony do świata fantasy będzie tak samo słaby jak był, tylko będzie w świecie fantasy, gdzie życie jest trudniejsze.
-Sympatyczni bohaterowie.
-Dobra grafika.
-Porządni seiyuu dla nastolatków, od słuchania Matsuoki i jego gangu chłopców bez mutacji już dostawałem szału.
-Póki co walki są ukazane realistycznie.
-Bardziej seinen'owe okruchy życia niż shounen'owe mordobicie.
-Dobry klimat.
-Mimo tego, że uniwersum to najprawdopodobniej MMO (żaden spoiler, pierwszy odcinek) to bliżej mu do typowego fantasy niż świata MMO a'la SAO.
MINUSY:
-Niepotrzebny fanserwis, myślę że już większość ludzi jest nim zmęczona, jeśli fanserwis będzie sposobem na rozładowanie napięcia w tej serii, to będzie naprawdę słabo.
-Trochę przesadzony charakter czarodziejki, na dłuższą metę jej nieudacznictwo będzie męczące.
Mam wrażenie że serię są umieszczane w uniwersum MMO, dlatego że łatwiej jest zbudować fabułę na podstawie „zostali wrzuceni do gry, bo tak i teraz muszą się wydostać/przetrwać” niż stworzyć uniwersum fantasy i wymyślać historię bohaterów, ich motywy, marzenia itd. Mi nie przeszkadza taka droga na skróty jeśli nie będzie to odczuwalne.
Tak jak napisał Zegarmistrz, to może być seria bardzo dobra, albo tragicznie zła, trzymam kciuki żeby okazała się czarnym koniem sezonu 2016.
Nigdy nie myślałem, że zabijanie zwykłego goblina może być tak dramatyczne. Tzn seria nie pokazuje nic niezwykłego w temacie fantasy, ale za to jak to pokazuje!
No i ta grafa. Zastanawiałem się kiedy ktoś wreszcie zrobi anime fantasy w tym „akwarelowym” stylu, który już tak ładnie wychodził w wielu grach jRPG.
Mam nadzieję, że to anime będzie dalej grało na emocjach widza, tak jak to uczyniło w moim przypadku w drugim odcinku… bo fabularnie raczej się tu cudów nie spodziewam, chociaż kto wie?
Pierwszy odcinek był stanowczo czyms innym niż się spodziewałem. Blizej temu bylo do okruchow zycia niż do serii akcji. Dialog o piersiach naprawdę bolał, był tak sztuczny i… glupi. I bez celu. No nieważne. Moze postacie troszke nabiora blasku pozniej.
Ogolnie jest to powolne show, wiec trochę nie mam co mowic. Zajawka dobrze odwzorowuje moje uczucia do tej serii.
Pierwsze wrażenie
Pewnie większość z widzów się zawiodła po pierwszym odcinku, ale muszę przyznać, że mnie się on podobał. Niby mamy ograny motyw z grą, ale gdzieś po cichu liczę, że wyjdzie z tego coś naprawdę niezłego. Zresztą już muszę pochwalić fakt, że wprowadzono tutaj pewien rodzaj amnezji u bohaterów, bo dzięki temu z jednej strony całość jest bardziej tajemnicza, z drugiej – nie musimy wysłuchiwać jęczenia jak to bohaterom źle, że trafili do tego świata i co oni biedni mają teraz zrobić (czy innych podobnych pierdół).
Bardzo podoba mi się grafika, czy też raczej jej styl. Trochę nie mi pasują do tego projekty postaci, jakby wzięte z innej serii – tu widziałabym raczej coś w stylu postaci z Usagi Drop, Hourou Musuko, Aoi Hana albo chociaż Uchouten Kazoku. Gdyby wyglądały bardziej jak w ed byłoby spoko.
Nie mam zielonego pojęcia co z tego wyjdzie, ale po takim wprowadzeniu czuję się zainteresowana. Może to nie będzie kolejna głupawka w stylu SAO, tylko coś bardziej przemyślanego i z klimatem. Oby. :)