Komentarze
JoJo no Kimyou na Bouken: Diamond wa Kudakenai
- Re: 7/10 : Impos : 10.12.2017 22:12:38
- Re: 7/10 : Windir : 8.12.2017 08:04:57
- Re: 7/10 : Impos : 8.12.2017 02:08:19
- 7/10 : Windir : 8.12.2017 00:58:45
- Re: "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : rocklee : 11.05.2017 06:37:33
- Re: "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : Ted : 18.04.2017 01:51:55
- Re: "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : Anonim : 18.04.2017 01:47:18
- Re: "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : Dzik : 18.04.2017 00:19:02
- Re: "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : Ted : 17.04.2017 21:35:39
- "Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime : Dzik : 17.04.2017 21:05:36
7/10
Minusy:
- Josuke to średnio rozgarnięty gimbus, nie ta liga co Joseph czy Jotaro. I nie chodzi mi o moc, tylko o czystą badassowość typu: „a teraz powiesz”.
- Finał. Dołożona super moc z przysłowiowej pupy + pokazywanie akcji z najgorszej możliwej perspektywy… pierwszy raz chciało mi się przewijać JoJo.
- Szkolny theme. Kwestia gustu, ale ja go nie trawie. Przez to że sporo bohaterów jest w wieku szkolnym to i rywale mają tak samo.
- Całość wydaje się wydłużona na siłę. Poszli w ilość przeciwników/standów i krótkie starcia. Na pocieszenie nawet najdziwniejsze wątki poboczne zazębiają się i główny wątek idzie ciągle do przodu.
Plusy:
+ Okuyasu czyli Wataru Takagi. Trochę czasu minęło od kiedy oglądałem Ippo, ale tego głosu się nie zapomina.
+ Standy i walki. Pod tym kątem seria nie zawodzi.
+ Feeling małej miejscowości i technologia lat 90' bez wszechobecnych komórek czy internetów.
Oczywiście czekam na kolejny sezon.
"Specialiści" od JoJo, którzy tylko oglądali Anime
Do połowy okej, potem siada
Nice meme.
7/10
Ogólnie średnie to było.
Taka sytuacja
I głupie
Przekombinowane
Nie jest jednak tak źle, 20 odcinek bardzo mi się podobał. Może dlatego, że odnosił się do baśni. Kopciuszka niespecjalnie lubię i Yukako nie za bardzo się na niego nadaje, ale motyw i przekaz zostały zrozumiane. Wykonanie trochę gorzej. Na początku wydawało mi się, że wszystko dzieje się w śnie Yukako, nie wyobrażałem sobie, że Koichi tak szybko zacznie coś do niej czuć. Czy oni zdążyli w ogóle porozmawiać o tym, co się wydarzyło? ;f Tak żem sądził, że się pogodzą, ale nie ot tak :( Coś ten autor leci sobie w kulki ostatnio.
Muszę jednak pochwalić te secesyjne rysunki. Zazwyczaj nie przepadam, kiedy ktoś rysuje obrazki z anime w tej formie, ale w baśniowym kontekście od razu stały się zdatniejsze do oglądania.
Przy okazji, tak się zastanawiam nad pewną sprawą. Czy Yukako jest archetypem yandere? Pytam, bo manga jest trochę stara, więc możliwe, że to właśnie dzięki niej twórcy nowszych dzieł ten typ postaci podłapali. Nie znam starszych mang/anime, ale Jojo to całkiem popularna seria, więc może to właśnie autorowi Jojo zawdzięczamy Yuno, School Days i resztę potrzepanych panien?
Już nie mówiąc o tym jak bardzo naciągana jest historia Rohana i ducha – kliknij: ukryte wyrzuciła go w środku nocy przez okno z pierwszego piętra, a on se gdzieś polazł, nie wiadomo gdzie, beż wydawania żadnego dźwięku. Przecież tylko zabójca, którego przez 20 lat nie mogą złapać, mógł postarać się o takie zaniedbanie!
W najnowszym odcinku przeciwnik zacofany w rozwoju i bardzo chce mieć przyjaciół, jest nawet skłonny oddać im całą swoją forsę, kliknij: ukryte ale kiedy w końcu ich zyskuje, kasa przysłania mu oczy (znowu? xd) i wszystko zabiera dla siebie :v
Generalnie mam wrażenie, że twórca sam się ograniczył tworząc akcję w spokojnej mieścinie. Wcześniej mógł sobie rysować różne krainy i fantazyjne stroje bohaterów w pozach, które brał z pism o modzie. W czwartej części musi zadowalać się szokowaniem widzów poprzez makabryczne i groteskowe rysunki, których wcześniej było mniej.
Coraz gorzej
Trolololo
Co za beznadziejna część.
Z kolei kliknij: ukryte Joseph Joestar w wieku 80 lat powinien być mimo wszystko całkiem dziarskim staruszkiem, skoro jest dodatkowo chroniony przez „hamon”, sprzyjający długowieczności (w końcu Straits przez 50 lat dzielące Phantom Blood i Battle Tendency prawie się nie postarzał). A z tego co doczytałem z mangi, to robi tu za stetryczałego dziadka.
No i mamy tu do czynienia z trochę paradoksalnym problemem „deflacji mocy”. Jotaro dysponuje obiektywnie najsilniejszym standem, z którym jedynie Ze Łordo mógł się równać. Jednak Kurejzi Dajmondo okazuje się równie silny, tylko posiadający nieco inną dodatkową umiejętność. Jednak kliknij: ukryte Retto Hotto Czyri Pepperu okazuje się równie silny, chociaż należy do świeżoupieczonego nowicjusza, który przecież nie odziedziczył siły woli i charakteru po rodzie Joestarów. Czyli albo taki Jotaro, a nawet i Josuke, powinni bez większych problemów rozprawiać się z kolejnymi Stendo‑juzerami, albo ich przeciwnikami nie powinni być kolejni randomowi nastolatkowie, którzy dopiero co posiedli moc i nie mieli nawet czasu, żeby w pełni ją opanować.
Kiedy autor przekazuje mi informację, że Stendo należący do Dio to prawdziwy przekozak, to ja mu wierzę, bo w Phantom Blood stworzył solidne podstawy fabularne upoważniające go do przypisania mu wielkiej mocy (a i ze Stardust Crusaders wynika, że miał wiele czasu na opanowanie i rozwijanie nowej umiejętności pod czujnym okiem Enija‑baby). Ale kiedy kolejni, przypadkowi juzerzy pojawiają się zupełnie znikąd i okazują się groźniejsi od popleczników Dio, to może znaczyć tylko tyle, że nasi protagoniści doświadczyli regresu formy.
Dopóki ich przewaga wynikała z charakteru umiejętności należących do ich Stendo, to było to jeszcze uzasadnione fabularnie (The Lock, Surface czy Aqua Necklace). Ale zdolności Retto Hotto Czyri Pepperu są już strasznie przegięte i niczym nieuzasadnione fabularnie.
Zasnąłem, po prostu zasnąłem w połowie.