Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Kemono Friends

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    gosc 13.04.2019 12:10
    zaskakująco
    dobre, bardzo dobre
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    kamil88 27.09.2017 12:39
    Koniec serii?
    [link]
    [link]

    Po głośnym zwolnieniu reżysera (za nakręcenie odcinka 12.1 bez wiedzy Kadokawy) i odejściu reszty załogi na znak solidarności, seria jest już praktycznie martwa, nawet jeśli powstanie drugi sezon, decyzja o zwolnieniu reżysera wywołała wściekłość w mediach społecznościach, i na pewno odbije się to na sprzedaży gadżetów. Fani takich rzeczy nie zapominają, a to oni w większości kupują gadżety.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 3
    Slova 16.05.2017 00:03
    W recenzji zabrakło ważnej wzmianki o tym, dlaczgeo seria wygląda tak a nie inaczej.
    rzede wszystkim, po wyłączeniu gry, nadal pozostał producentom problem w postaci zareezerwowanych slotów w TV. A odstąpienie od tychże wiąże się ze sporymi karami. Bardziej więc opłacało się rzucić ochłapy, niż się wycofać.


    Co do seiyuu, to słyszałem raczej pochlebne opinie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Dalek-baka 22.04.2017 22:19
    Ciąg dalszy
    Na razie nic nie wiadomo o tym czym ma być ten nowy projekt ale dodatkowo ogłosili, że będzie nowa gra i przedstawienie (pojawiło się to jako „stage musical” co w sumie nawet pasuje).
    [link]



    Jak również liczba sprzedanych kopi pierwszych dwóch dysków (choć też mają być dodruki) no i jest to 120 000.
    Przyzwoity wynik.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Dalek-baka 5.04.2017 10:48
    12.1
    Jakby ktoś jeszcze nie wiedział reżyser wypuścił krótki filmik czyli odcinek 12.1 (jest już chyba na YT).

    I teraz to trochę niejasne  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    ^_^ 2.04.2017 12:03
    komentaż
    Patrząc z perspektywy czasu, można się uśmiechnąć, czytając podsumowania pierwszych odcinków na blogasku tanuki
    Avellana napisał(a):
    Powtórzę na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył tego, co pisałam w dwóch poprzednich zajawkach: Kemono Friends jest tak śmiertelnie nudne i brzydkie, że nie nadaje się nawet dla najmniej wybrednych amatorów „słodkich dziewcząt robiących słodkie rzeczy”.

    Przykład tego, jak to można się rozminąć z tematem ze względu na własne uprzedzenia (bo skoro niskobudżetowe i z CGI, to pewnie pies z kulawą nogą się nie zainteresuje).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Koogie 29.03.2017 09:29
    Czarny koń anime
    Ostatni odcinek Kemono Friends został wyemitowany wczoraj. Ja natomiast siedzę i zastanawiam się jak najlepiej przekazać moje uczucia względem tej serii. A jest co przekazywać, bo to anime wywarło na mnie większy wpływ niż jakiekolwiek inne w przeciągu ostatnich lat. Wyjątkowo może zacznę od końca i wystawię serii ocenę numeryczną by później się z niej usprawiedliwić. Dla mnie personalnie to anime oscyluje w okolicach mocnej 9, ja wiem, ja wiem… Patrząc po screenshotach czy nawet oglądając pierwszy odcinek ocena ta wydaje się co najmniej szalona, lecz drogi czytelniku ja nie mam w zwyczaju traktowania swoich ocen lekko i to anime na nią w pełni zasługuje.

    Kemono Friends to stało się fenomenem, ale jest także swego rodzaju cudem. Projekt ten z tego co wiadomo został zaplanowany prawie dwa lata temu i miał 10 osobowy zespół pracujący nad nim. Problemy z budżetem i oszczędności są tu widoczne jak na dłoni. Żeby dodać dramaturgii historii, to franczyza o której opierała się seria została mocno osłabiona przez ogromną porażkę gry mobilnej z nią związanej. 500 dni, 10 osób, brak budżetu i całkowity brak oczekiwań od społeczności. Skala sukcesu tego anime przerosła znacznie większe studia ze znacznie potężniejszymi franczyzami. Jest to bez apelacyjne najbardziej popularne anime w japoni z tego sezonu.
    Kemono Friends to historia ludzi na przegranej pozycji, którzy dzięki swojej ciężkiej pracy wybili się ponad przeciętność. I tą pracę widać w tym anime, nie w animacji, nie w udźwiękowieniu, lecz w historii i postaciach.
    No dobrze, ale problemy i ta historia by nie była interesująca gdyby samo anime było słabe. Powinienem więc chyba zacząć o nim mówić.

    Historia opowiada o młodej dziewczynce która budzi się z amnezją na sawannie. Problemy z pamięcią są na tyle duże, że nie ma ona zielonego pojęcia jakim stworzeniem w ogóle jest. Spotyka ona Servala, pozytywnie usposobioną dziewczynę­‑serwala i wraz z nią wyruszają w podróż by odnaleźć odpowiedzi na dręczące naszą bohaterkę pytania. Znajdują się one w ogromnym opuszczonym zoo, pełnym wielu atrakcji i mnóstwem zwierzo­‑dziewcząt, które pod nieobecność ludzi przystosowują się do otaczającego ich świata.

    Anime traktuje świat w którym się znajdują bardzo poważnie i jak sama seria jest bardzo pozytywna i niewinna, tak uczucia niepewności i niepokoju związane z post apokaliptycznym motywem zawsze gdzieś są w tle. Czy to w formie zniszczonych budowli zarośniętych przez bluszcz, czy też w formie rozbitego bombowca znajdującego się w tle. Nigdy nie są to elementy dominujące, lecz mają one budować świat, dostarczać widzowi pytań i angażować go intelektualnie. Anime jest także wyjątkowo spójne, dostarcza widzowi wystarczającą ilość odpowiedzi na pytania które go męczyły by czuć, że to wszystko ma sens i każde pytanie które pojawia się w naszej głowie ma odpowiedz… gdzieś… tylko trzeba jechać dalej, iść dalej z przygodą i odkryć wszystko.

    Ciężka praca nie przebija się tylko w kreacji świata, lecz także w postaciach. Jak na początku wydaję się, że wszystko jest napisane pod gotowy schemat, tak wraz z czasem da się zauważyć pewne istotne różnice w tym jak traktowane są postaci w tej serii. Wspaniałe designy to jedno i to dzięki nim notabene seria doczekała się takiego morza rysunków tworzonych przez fanów. Jednak wspaniałe w tym jest to jak wiele zwierzo­‑dziewcząt zachowuje się jak zwierzęta na jakich podstawie są. Zarówno gdy Serwal próbuje prowadzic auto szturchając kierownice, czy żyrafa śpiąca na siedząco. Cechy charakteru także są dobrane i co ciekawe show w przerwach opowiada o samych zwierzętach często wyjaśniając pośrednio czemu one się zachowują jak widzimy. Co ciekawe show także tłumaczy fabularnie pewną naiwność zachować wszystkich postaci… One nie są słodkie i urocze, bo tak się sprzeda… Wszystko ma swoje odpowiedzi.

    Wizualnie i dźwiękowo seria kuleje. Pierwszy odcinek bez dwóch zdań jest najgorszy i tutaj twórcy poprawiają się odrobinę. Czasem też nawet próbują dać z siebie więcej i pokazać coś co ma być „cool”. I jak wspominam sobie ostatni odcinek i te sceny „cool” to… Naprawdę szacunek dla nich mam ogromny. Nie jest to wybitne, ale starają się. Designy są dobre, tła pełnią swoją role, no ale 3D. Ogromny zestaw aktorek podkładających głos powoduje, że znajdziemy tutaj weteranki jak i świeżynki, rezultat jest dokładnie taki jak można by się spodziewać. Dobry, czasem trochę niedopracowany, a czasem chce się słuchać postaci non stop.

    Chcę także zaznaczyć że sama seria jest dobrze skonstruowana fabularnie. Mamy satysfakcjonująca końcówkę, mamy wiele drobnych elementów które na siebie nachodzą i często wracają po paru odcinkach. Biorąc pod uwagę, że głównym gatunkiem tej serii to slice of life to siła ciągłości fabularnej jest tutaj naprawdę ogromna.

    To show ma sporo ciekawych elementów, które mogą dotrzeć do sporej widowni. Jest to seria przygodowa i emocje związane z odkrywaniem nowych regionów, nowych postaci, nowych odpowiedz i nowych pytań przyciągają mocno do ekranu. Jest to seria lekko post apokaliptyczna, przyciągająca widza lekko mroczniejszym klimatem czającym się w tle, działa to świetnie z bardzo uroczym i szczęśliwym głównym motywem bo zapewnia przeciwwagę, jest to też integrowane bardzo subtelnie i sprytnie. Jest to ciepła seria sprawiająca, że człowiek po prostu dobrze się czuje. Rodem z najlepszych slice of life mamy tutaj do czynienia z postaciami które zachowują się jak myślące istoty, tona cukru którą dostajemy to naprawdę skarb kiedy jest tak pięknie zapakowany w dobrą historie z konsekwencjami.
    Seria jednak wymaga zaakceptowania grafiki.

    Kemono Friends mnie wciągnęło. Zacząłem oglądać to anime jako cynik i powoli z odcinka na odcinek przekonywałem się coraz bardziej. Dałem się wciągnąć w poszukiwanie detali, szukanie odpowiedzi na pytania i seria mnie za to nagradzała. Dałem się wciągnąć w postaci i urok scen w drugiej połowie zaowocował kompletnie. Dałem się wciągnąć w to co się działa wokół serii, w dzieła fanów, w tą dramatyczną historie producentów i ich sukcesu. Pozwoliłem się porwać temu show i dostałem przygodę, nawet jeden silny zwrot fabularny, dużo uroku i mnóstwo zabawy.

    To prosta historia, opowiedziana w prosty sposób. Bije od tej serii szczerość i ciężka włożona praca, a im bardziej ja jako widz byłem zainwestowany tym więcej seria była w stanie mi dać z powrotem. To samo z siebie byłoby 8, lecz biorąc pod uwagę to jaką przygodą także było oglądanie tej serii na bieżąco, oglądać ten fenomen… Takich emocji nie da się powtórzyć i za to seria u mnie ląduje o oczko wyżej. Za to że udowadnia co można osiągnąć ciężką pracą.

    Kemono Friends to moje anime sezonu. Moja pierwsza 9 od czasu Hibike Euphonium, a przed nią to hmmmm… pamięć mnie zawodzi.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 10
    Otak 28.03.2017 22:58
    SPOILER  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 4
    Weiter 22.03.2017 23:23
    Tak czytam te wasze komentarze i aż nachodzi mnie ochota, by sprawdzić tą serie, warto? Trochę te CGI bije po oczach.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Otak 21.03.2017 22:46
    ep11
    Spoko że skoczyło napięcie i jest nieco mroczniej ale oby nie przesadzili i z animacji 13+ nie zrobili uber mrocznego 18+ bo to tak jakby nagle Berserk dostał klimatu MLP.

    I po raz kolejny nawiązanie do mitycznego Króla Małp Sun Wu Konga aka Son Goku w postaci friendsa walczącego kijem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 21.03.2017 22:07
    Odcinek 11
    O panie, ktoś podkręcił materiał nagle do 11. Zrobiło się poważniej. Ambicje to a seria ma. Teraz tylko czekać na kolejny odcinek… ale Wow, nie sądziłem że aż tak polecą.

    Po prostu Wow.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Otak 5.03.2017 22:02
    Ten koment=SPOILER
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Koogie 18.02.2017 14:14
    Piąty odcinek
    To raczej będzie mój ostatni opis wrażeń z pojedynczego odcinka z tej serii. Jest to relaksująca seria z pewnym zacięciem, elementami tajemnicy. Nadal jednak trzeba pamiętać, że jest to spokojna seria mająca w dużej mierze po prostu nas rozluźnić po ciężkim dniu pracy. Nie widzę sensu powtarzania się po tysiąckroć, a bez naprawdę dogłębnej analizy scena po scenie, to do tego by się zdegradowały te wpisy.

    Sądzę, że mimo sukcesu w Japonii seria nie ma żadnych szans by się przebić na zachodzie. Kultura rzeczy słodkich u nas po prostu nie ma takiego mainstreamowego charakteru, a ta seria wraz ze swoimi designami posiłkuje się tym ile może. Dla większości widzów zachodnich seria będzie pełniła rolę ciekawostki. Czegoś co jeśli znają kontekst sukcesu na wschodzie będą mogli obejrzeć przez pryzmat eksperymentu i zaakcentowania różnic kulturowych. Dla innej części widzów będzie to kolejna spokojna seria o uroczych rzeczach. Ma ona pomysł, jest ciekawa i się wyróżnia, lecz nie otworzy ona nikomu oczu, to nie jest rewolucyjna seria. Widzowie którzy lubią ten gatunek… będą czuli się tutaj po prostu jak w domu i tyle. Reszta widzów z zachodu po prostu zignoruje tą serie i nie ma w tym nic złego czy dziwnego. Po prostu ta seria nie będzie miała do zaoferowania rzeczy, które Ci widzowie uważają za istotne.
    Prawdę mówiąc jak podoba mi się ta seria i szczególnie kreacje fanów, tak nie widzę siebie polecającego tą serie specjalnie. Seria jest zbyt specyficzna na to.

    No dobra, no to zacznijmy ten odcinek.

     kliknij: ukryte 

    Bardzo dobry odcinek, gdyby od pierwszego odcinka była taka klarowność we wszystkim to ta seria nie miałaby tak dużych problemów. Wizualnie nadal to jest koszmarek, ale da się przyzwyczaić. Stanowczo siłą serii jest scenariusz i konsekwencja fabularna.

    I tyle, raczej już będę oglądał serie w spokoju, bez przerywania i relaksując się kompletnie. Czwarty i piąty odcinek stanowczo ugruntowują pomysł serii na siebie i według mnie… jest on bardzo dobry i jest dobrze realizowany. Jestem szczęśliwy, że dałem serii szansę.

    Ogólna opinia się nie zmieniła. Nie polecam serii od tak, lecz jeżeli ktoś ma ochotę na relaksującą spokojną, troszkę dziecinna serie. To ta tutaj jest przy okazji dobrze napisana i autentycznie dowiedziałem się paru rzeczy o zwierzętach. To dobra seria, która po prostu jest wyjątkowo specyficzna.
    Największy czarny koń jakiego spotkałem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Koogie 15.02.2017 21:01
    Czwarty odcinek
    Z tego co rozumiem to największy wzrost widowni przypada na odcinki 4 i 5, w związku z tym spodziewam się tutaj zobaczyć jeszcze więcej informacji do odpakowywania i jeszcze więcej obcości wymieszanej z relaksem.
    Po pierwszych dwóch odcinkach uznałem tą serie za coś dla dzieci, lecz czas antenowy wybitnie na to nie wskazuje, ponieważ show jest emitowane z tego co wiem w nocy. Także celem serii mieli być fani uroczych dziewczynek, a pomysłem mającym przyciągnąć i wyróżnić się miało być potraktowanie świata w którym dzieje się to show z pewną dziwną dozą powagi. Efektywnie daje to serii lekkie intelektualne zacięcie, pozostając i opierając się na kanonach zawartych w seriach relaksujących.

    Także Japonio, pokaż mi czym się tak fascynujesz. Masz całą moją uwagę.

     kliknij: ukryte 

    Hmmmmm… Czyli to co było tłem wcześniej, stało się główną myślą przewodnią.
    Ten odcinek był dokładnie taki jak się spodziewałem przed obejrzeniem.
    Seria przedstawia przygody dziecka z amnezją i zwierzo­‑dziewczynek, które mają inteligencje małego dziecka lecz równie mocno są kierowane przez zwierzęce instynkty. Całość pokazuje znane nam widzowi środowisko i rzuca w nie bohaterki dla których ono jest całkowicie obce. Postaci są niewinne i pieruńsko miłe, co jeżeli ktoś lubi relaksujące serie… wystarczy by poczuł się dobrze. Seria zachowuje świeżość poprzez poprzez angażowanie widza w uzupełnianie luk, poprzez konsekwencje i stałe dostarczanie informacji przekonuje ona widza, że ten świat ma pewne zasady, że istnieją odpowiedzi których szukamy.
    W pewnym sensie seria też fabularnie uzasadnia bardzo proste charaktery zwierzo­‑dziewczynek.

    Tak jak mówiłem, seria stanowczo ma pomysł na siebie i nie mam ku temu już żadnych wątpliwości. I szczerze? Ja ten pomysł kupuję… Część mojej fascynacji wynika ze zwykłej ciekawości czemu ta seria odniosła znikąd taki sukces, lecz część mnie po prostu chce zobaczyć tego więcej.
    Jestem pod wrażeniem, bo wszystkie znaki na niebie wskazywały, że to będzie najgorsza szmira sezonu. Scena otwierająca tej serii to jakiś żart, jest to tak pieruńsko tanie i miejscami brzydkie, że szkoda gadać. Lecz udało im się mnie kupić poprzez odważne użycie franczyzy i konsekwentną realizacją swojej własnej wizji mimo braków w talencie czy budżecie.

    Nie jest to anime które TRZEBA obejrzeć, też nie jest najlepsze w sezonie, lecz jest to największy czarny koń jakiego widziałem od lat.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Koogie 13.02.2017 21:54
    Trzeci odcinek
    No to zabierzmy się za kolejny odcinek. Postanowiłem co nieco sprawdzić o tej serii i okazało się, że na przestrzeni ostatniego tygodnia ta seria eksplodowała w Japonii. Tamtejsi widzowie oszaleli na jej punkcie, ilość widzów gwałtowanie skoczyła do góry dominując serie wcześniej przodujące w oglądalności, a także pre­‑ordery poleciały w górę. Czy na poziomie 5 odcinka dojdzie do jakieś przemiany mojej perspektywy tego show? Czy może to po prostu Japończycy nie mają gustu?
    Ciężko powiedzieć, ale nie ukrywam, że jestem coraz bardziej zaintrygowany tym anime. Jest jedna rzecz którą na pewno zrozumiałem już… w tym anime siedzi coś. Pod tą całą masą okropnego CG, tragicznych VA i braku budżetu by animować ruchów ust… czuje w kościach, że gdyby tylko poprawić parę rzeczy, obsypać to kasą to dostalibyśmy coś wyjątkowego.

    No cóż, kolejny odcinek powolnego zwiedzenia parku ze zwierzętami.

     kliknij: ukryte 

    Uhhh, było w tym odcinku znacznie więcej rzeczy do odpakowywania niż się spodziewałem. Prawdę mówiąc jak na razie dla mnie to show to jest po części szukanie wszelkich możliwych informacji o tym świecie, po części pochłanianie obcości poszczególnych scen, a po części relaks kompletny w sytuacjach w których miłe postacie mówią do siebie miłe rzeczy.
    Ending i dialogi wyraźnie wskazują na jakiś głębszy pomysł na serie… albo może inaczej. Wskazują na pomysł na serie. Szanuję to, bo biorąc pod uwagę budżet i wszystko… mogliby zrobić kompletny kaszan i nikogo by to nie obchodziło, gra którą reklamują i tak jest martwa. Lecz ktoś ma pomysł i go robi.

    Czy rozumiem fenomen serii w Japonii? Jeszcze nie, może 5 odcinek mnie oświeci, a może już to zrobi czwarty.
    Czy uważam to za wyjątkowo dziwne anime w sezonie? Tak, pod wieloma względami to anime mnie fascynuje i intryguje. Nie zdziwiłbym się jakbyśmy mieli do czynienia z produkcją, która wiedziała, że robi martwy produkt i postanowili się z nim zabawić. Zrobić coś swojego.
    Jutro zmierzymy się z odcinkiem numer 4.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Koogie 12.02.2017 19:39
    Drugi odcinek
    Dobra, zróbmy dwa odcinki na raz, a co mi tam.
    Jak teraz myślę o pierwszym odcinku, to szczerze mówiąc… spodziewałem się, że będzie gorsze. To miała być seria edukacyjna, one zawsze mają trochę inną strukturę i uczucie. Tak samo sam aspekt wizualny… widać, że nie mają tu nic, zero, null, nada… ale nie odpycha to od ekranu. Dobra, nie jest to dobre i oceniając grafikę da się tej serii denną ocene… lecz wizualnie nie odrzuca mnie od ekranu.

    Jestem ciekaw drugiego odcinka, let's go

     kliknij: ukryte 

    Ten drugi odcinek jednak mi uświadomił z czym mam do czynienia. Dora poznaje świat z lekka nutką post­‑apokalipsy.
    W sumie nie czuje bym mógł miesząc mocno tą serie z błotem. Na swój chory sposób jest nawet urocza, a elementy post apokaliptyczne dodają mi pikanterii. Jest to mimo wszystko nadal pieruńsko wole i dzieje się w tym show prawie nic. Aspekt wizualny też, jak powiedziałem że nie odpycha, tak jest to tanie show… bardzo tanie.

    Pewnie jeszcze to trochę obejrzę, ponieważ… Widziałem już znacznie gorsze rzeczy, a to przynajmniej ma jakieś wytłumaczenie swojej niekompetencji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Koogie 12.02.2017 18:42
    Pierwszy odcinek
    No, mam chwilę by wreszcie usiąść do tego show. Późno jak na pierwsze wrażenie, ale trudno. Jedyne co wiem o show to tylko co było napisane w zajawkach. Wiem, że anime jest nudnawe, wiem że jest na podstawie gry której serwery umarły już w grudniu i wiem że nie mam zielonego pojęcia czemu to anime w ogóle istnieje.

    Spodziewam się koszmaru, dlatego mam pizze obok siebie, coś do pizza… i jestem gotów na najgorsze. Będę pisał swoje opinie na bieżąco.

     kliknij: ukryte 


    Uhhh… Moja głowa… To anime się bardzo dłużyło, jednak jest w nim ciągłe wrażenie, że coś jest nie tak.
    Prawdę mówiąc towarzyszą mi podobne uczucia kiedy oglądałem Stalkera, nie że to show ma tyle w sobie. Ale zarówno Stalker jak i to miały w sobie mnóstwo czasu w którym w sumie nic się nie działo, non stop było wrażenie że coś jest nie tak, tyle że jedno zrobiło to specjalnie… a tutaj mam wrażenie, że przypadkiem im wyszło jak robili serial edukacyjny dla dzieci.
    Komplement… robiliśmy fajną słodką kreskówkę dla dzieci, ale reżyser naoglądał się rosyjskiej kinematografii i uznał chyba, że to jest jedyna jego szansa by się zrealizować.

    Uhhh… będę oglądał dalej, ciekawi mnie jak bardzo dziwnie i źle może jeszcze być.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otak 26.01.2017 19:32
    Wrażenia i teoria
    Mimo animacji od której lepiej wyglądały gierki z lat 90­‑tych to projekty postaci fajne a sama seria sympatyczna i urocza. Mam jednak pewną opinię, może lekko naciąganą ale SPOILER  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime