Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Re:Creators

  • Avatar
    R
    Koogie 28.10.2017 12:20
    Some migh hate it... 9/10
    Nie no do ocen nie będę się czepiał, bo prywatny odbiór serii jest czymś zawsze poprawnym. Jednak wykorzystam tą okazje, by skomentować parę fragmentów recenzji.

    Dialogi są tu absolutną podstawą – bohaterowie rozmawiają, dyskutują, spierają się na różne tematy niemal bezustannie i mogę zrozumieć, że nie każdemu taki sposób prowadzenia fabuły będzie odpowiadać.

    Jest to pierwsza rzecz którą chciałbym naprostować. Oskarżeniem wobec serii nie jest to, że polega na dialogach. Problemem jest sposób w jaki dialogi są prowadzone i ich wpływ na fabułę. Seria nagminnie powtarzała pewne informacje, a także sama zawartość merytoryczna rozmów była wątła. I akurat to, że u serii podstawy leżą dialogi to te oskarżenia będą po dwakroć ważniejsze.

    Jest to o tyle ważne, że – to kolejny element nieczęsto spotykany – trudno tu wyróżnić głównego bohatera. Nazywanie w ten sposób Souty byłoby poważnym nadużyciem, pozostaje on w centrum wydarzeń i jest postacią kluczową, ale wydaje mi się, że tak jak sam to mówi na wstępie, należałoby go uznać raczej za narratora opowieści niż aktywnego protagonistę.

    Fakt że wydaje się on bardziej obserwatorem niż graczem, jednak ilość czasu antenowego w stosunku do istotności postaci w danym momencie też powinna się zgadzać. Jeżeli Souta pełnił na początku rolę narratora (co prawda bardziej pasowałaby do tego Meteora), to nie powinien zabierać tyle czasu antenowego na swoje własne dramy, które wtedy nie miały specjalnie znaczenia.
    Co do trudność zdefiniowania głównego bohatera, to akurat się z Tobą nie zgodzę. Bardzo jasno rezolucja konfliktu była zbudowana w okół niego i on był integralną częścią każdego elementu który pchał fabułę do przodu. To nie jest Durarara czy Baccano w którym różne cele wielu postaci się ze sobą zazębiają. Tutaj bardzo wyraźny jest szkielet historii w którym role antagonisty i bohatera są mocno zdefiniowane. Cele bohaterów drugiego planu są „dziećmi” celu antagonisty, a nie autonomicznymi elementami.

    . Trudno mi polemizować z ich odczuciami, wydaje mi się jednak, że to jeden z tych przypadków, kiedy seria wyszła niemal dokładnie tak, jak zamierzyli to sobie twórcy – inna sprawa, czy tak, jak życzyliby sobie odbiorcy.

    Stąd ja oskarżam Twórców o arogancję. Jest to nadal jasno nakreślona wizja autora i rozumiem, że to może przyciągać i jest to ciekawe w pewien meta sposób. Tylko dochodzimy tutaj do pewnego rozważania, które miałem w serii Mayoiga. Kiedy można serię nazwać udaną, wtedy kiedy jest spełnioną wizją autora, czy wtedy kiedy odbiór doświadczenia widza jest najbardziej optymalny. Krótko mówiąc, czy partacja z premedytacją to nadal partactwo.

    Meteory Osterreich. To, jak na ironię, pasuje do niej, ponieważ pochodzi ona z gry, zaś jej rolą było udzielanie graczom informacji przed misją.

    Czy to że coś ma uzasadnienie zmienia odbiór? To taki pomysł, ale czy zmienia to coś że został zagrany w 100% na poważnie? Gdzie jest granica między ukłonem w stronę pewnych elementów, a powielaniem ich bezmyślnie nawet jak są pejoratywne?
    Nie lubię takie tłumaczenia, bo nijak się odnosi do faktycznego problemu z postacią.

    Problem z Re:Creators polega na tym, że chociaż mogłabym znaleźć mnóstwo argumentów, dla których warto po tę serię sięgnąć, wszystkie one wymagałyby zdradzenia zbyt wielu szczegółów. Tymczasem właśnie samodzielne odkrywanie fabuły i poznawanie postaci jest tym, co nadaje sens oglądaniu tego anime.

    Szczerze to chętnie bym posłuchał co Twoim zdaniem jest najlepszym powodem by oglądać tą serię w większym detalu. Jak rozumiem fascynację i potencjalną przyjemność z tej serii biorąc pod uwagę czystość wizji i meta dyskusje ona próbuje poruszyć, tak nadal nie do końca potrafię określić co seria ma do zaoferowania jak się ją pozbawi tej otoczki i spojrzy jak na najzwyklejszą obyczajówkę.
    • Avatar
      The Beatle 28.10.2017 12:38
      Re: Some migh hate it... 9/10
      Z tymi dialogami to chyba niczego nie prostujesz, bo wydaje się, że recenzja odpowiada zwyczajnie na inny zarzut. Niżej możesz sobie przeczytać głosy, że seria była przegadana – po prostu, bez wnikania w szczegóły. Niestety, jeśli już w recenzji padła decyzja odnoszenia się do cudzych opinii, sprawia to wrażenie obalania banalnego zarzutu, żeby cięższy zamiótł się pod dywan (podobnie z Meteorą i zarzutem o to, że informuje o różnych rzeczach, gdzie w cieniu ukrył się poważniejszy zarzut, że w tym informowaniu jest więcej prawdy oznajmionej niż racjonalnej interpretacji faktów), ale wierzę, że nie taki był zamiar.
    • Avatar
      Rekt 29.10.2017 19:55
      Re: Some migh hate it... 9/10
      Avellana często ocenia przeciętne/słabe serie bardzo wysoko. To żaden tam nadzwyczajny przypadek, aczkolwiek aż tak wysoka ocena dla tak słabej serii nadal dziwi. Sam nie wytrwałem nawet do połowy­‑połowy serii, bo zwyczajnie była aż tak nudna. Logiki w niej też niestety brak (Meteora i nie tylko).
      • Avatar
        bobik 5.11.2017 17:26
        Re: Some migh hate it... 9/10
        Przeciętne/słabe według ciebie ... Ja się świetnie przy tym bawiłem.
  • Avatar
    A
    Secret 28.10.2017 12:06
    Skrótem : character buff after community acceptance
    Nuda, 1/10.
  • Avatar
    R
    J ♣ 28.10.2017 08:55
    Tia, dziewięć gwiazdek...
    Seria nierówna, długimi fragmentami potwornie nudna, a miejscami przeraźliwie wręcz głupia. Ale tutaj dostaje ocenę, jak by była nie wiadomo jakim arcydziełem objawionym, chociaż za parę lat NIKT nie będzie nawet o niej pamiętał i do niej wracał, bo naprawdę nie ma do czego.
    Do obejrzenia i zapomnienia, ot co!
    6/10
    • Avatar
      The Beatle 28.10.2017 11:04
      Re: Tia, dziewięć gwiazdek...
      To „dziewięć gwiazdek” (czyli, ściśle ujmując, cztery i pół :D ) zapewne odpowiada odczuciom Avellany, ale tekst wydaje się tego nie odzwierciedlać. Wiem, że oceny liczbowe to pole walki statystyki i synestezji, ale dla mnie ta recenzja gra bardziej w „uzasadnienie dla mocnego 7 w obliczu niebezpodstawnej krytyki”, niż w to, co deklarują cyferki. A szkoda, bo spodziewałem się bardziej rewolucyjnych wniosków, które pomogłyby mi zrozumieć, co się ludziom aż tak podoba w Re:Creators.
  • Avatar
    A
    Maciejka 9.10.2017 18:07
    Zastanawiam się, czy warto wymęczyć to anime do końca, czy może jednak odpuścić? Jestem dosyć zaskoczona, czytając tu komentarze o dobrym początku i gorszym środku, bo po obejrzeniu siedmiu odcinków nasuwa mi się pytanie, gdzie był ten dobry początek i w takim razie jak nieciekawy musi być środek…?

    Co do samego pomysłu na oś fabuły nie mam najmniejszych zastrzeżeń, bo to w gruncie rzeczy bardzo ciekawa idea, by postacie pochodzące z różnych źródeł kultury (tu akurat z anime) przedostawały się do naszej rzeczywistości i nakłaniały swoich stwórców do zmienienia świata przedstawionego. Założenie to niesie ze sobą duży potencjał, niestety mam przeczucie, że za dużo sobie po nim obiecywałam.

    Poza ładną grafiką i muzyką (w końcu to Sawano ^.^) na razie nie ma tu nic, co by mnie skutecznie zachęciło do prześledzenia serii do końca. Dialogi są banalne, bełkotliwe, postaci mamroczą coś o sprawiedliwości, moralności i krzywdzeniu, ale jest to tak miałkie i proste, że nic z tego nie wynika, a z czasem mnogość tych truizmów zaczyna wręcz denerwować (warto przypomnieć, że jestem dopiero na siódmym odcinku). Nic konkretnego się nie dzieje, bohaterowie prowadzą ze sobą jakieś guembokie dysputy, rozkminiają, cóż takiego mrocznego planuje zrobić Altair, ale z tego na razie również nic nie wynika, a główny bohater – o ile w ogóle można go tak nazwać – służy tylko za otaku encyklopedię.

    Mam bardzo mieszane uczucia. Jeśli dalej jest gorzej, to chyba będzie drop…
    • Avatar
      Koogie 9.10.2017 18:33
      Zastanawiam się, czy warto wymęczyć to anime do końca, czy może jednak odpuścić? Jestem dosyć zaskoczona, czytając tu komentarze o dobrym początku i gorszym środku, bo po obejrzeniu siedmiu odcinków nasuwa mi się pytanie, gdzie był ten dobry początek i w takim razie jak nieciekawy musi być środek…?


      Nigdy go nie było, ludzie po prostu żywili się nadzieją i sami sobie w głowie dopowiadali rzeczy karmieni tylko i wyłącznie konceptem. Anime jest słabe od początku do końca i jeżeli nie żywisz miłości do samej idei przedstawionej to jest najzwyklejsza strata czasu.
    • Avatar
      The Beatle 9.10.2017 18:34
      W ujęciu, które przedstawiasz, nie warto.

      Używanie pojęć przekraczających możliwości prezentacji serii pojawia się do samego końca, dyskusje, z których wynika fabuła (a powinna z wydarzeń), również. Główny bohater przydaje się do czegoś raz i jest to naciągane, a jego pozycja jako głównego sama w sobie pozostaje nieuzasadniona.

      Ogólnie tak jak w okolicach 7 odcinka będzie do końca, w znaczeniu – nie ma katastrofy w końcówce, ale wszystkie błędy i niedociągnięcia są konsekwentnie powtarzane.
      • Avatar
        Maciejka 9.10.2017 20:55
        Dziękuję Wam za odzew, a tym samym za wartościowe opinie. Wychodzi na to, że nabrałam się na wysokie oceny.
        • Avatar
          Koogie 9.10.2017 21:30
          Oceny są zwykle słabym miernikiem, bo w numerku nie zawrzesz czemu komuś dana seria przypadła do gustu. Bez tej wiedzy z kolei nie naniesiesz swoich gustów i oczekiwań na to co ktoś inny opisał. Są przydatne do pewnego stopnia, ale nie ufałbym im specjalnie :P
          • Avatar
            Maciejka 10.10.2017 00:20
            Bez wątpienia masz rację, ale wydawało mi się, że wysokie noty zbierają te serie, które w jakiś sposób pozytywnie się wyróżniają,choć tu również dużą rolę odgrywa subiektywizm. Tymczasem w Creatorsach na razie nie dostrzegam nic wybijającego się ponad przeciętny poziom reprezentowany przez masę anime wypuszczanych w ostatnich latach. Chociaż przyznaję, że trochę opuściłam się w śledzeniu nowości i być może poziom ten spadł jeszcze bardziej :D
  • Avatar
    A
    lol 9.10.2017 13:23
    Seria pięknie oddaje na jakim etapie zatrzymała się twórczość Japońska. Chłam przykryty płaszczykiem wartości.
  • Avatar
    A
    Alt_TruIsta 3.10.2017 20:36
    Bardzo dobra seria, rzadko daje się tak w coś wciągnąć zaraz po pierwszym odcinku. Czasami muszę kilka zmęczyć by się do czegoś przekonać lub ewentualnie porzucić. Zwłaszcza, ze w tym roku było dla mnie dość dużo rozczarowań jeśli chodzi o anime. Albo być może niedostatecznie dobrze szukałem. Z Re:Creators nie miałem pod względem żadnego problemu. Podobała mi się taka prosta historia, ze do naszego świata przenoszą się bohaterowie, złoczyńcy znani z gier, anime, czy też mang.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Koogie 18.09.2017 15:34
    Dobry pomysł, dobry zespół, dobre chęci i fatalne wykonanie.
    Jakby się mnie kto zapytał to powiem, że to anime jest słabe. W sumie nie będę przebierał w słowach i powiem wprost, że jako całokształt to to partactwo.
    Jednak nie powoduje ono u mnie wielkiej irytacji. Widziałem gorsze rzeczy, bardziej urażające inteligencje widza. Szczerze to pewnie szybko zapomnę o tym show, co wydaje się niezłym osiągnięciem biorąc pod uwagę jak bardzo inne ono się zapowiadało.

    Anime jest mdłe i to jest mój główny problem. Jest parę ciekawszych scen lecz są one porozrzucame w odmętach dwóch sezonów i ostatecznie niewiele pomagają. Większość anime jest tak ekscytujące jak słuchanie gdy ktoś czyta encyklopedie, tylko od czasu do czasu wybija nas z letargu eksplozja lub wywody psychopatki. Jestem trochę w szoku, że jest to anime oryginał, bo show jest napisane jak lekka nowelka. Poleganie na monologach w ekspozycji, nieistniejący główny bohater i bardzo duży nacisk na meta elementy. Tempo samej historii też jest straszne jak na tą ilość odcinków i w ogóle wyszło z tego coś niesamowicie pozbawione celu. W pewnym sensie trochę wyczuwam w tym anime nutkę arogancji… Takie, ja mam świetny pomysł i wszystko co robię jest dobre. Patrząc po prostu ile czasu zostało poświęcone najsłabszej postaci w show (meteorze) to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ktoś po prostu robi swoje i ma reszte gdzieś. Pewnie sobie całkowicie to tworze w głowie, lecz taki posmak mi został po seansie (recap odcinek z nią wcale nie pomógł). Postać która uosabia najgorsze cechy tego show jest też najbardziej ulubioną twórców… poezja.

    Wizualnie i dźwiękowo anime jest z rozmachem. To jest tutaj fajne, anime ma pewną realistyczność w swoim świecie. Jest to ambitne, trudne i wymaga pochwały. Jest to też ciekawy kierunek, który troszkę przypomniał mi że Durarara istnieje. Powiedziałbym, ze scenariusz ciągnie reszte w dół tutaj.

    Same postaci są… raczej słabe, lecz nie bez potencjału. Kwestia tego, że położone w części z nich nacisk na nie te elementy które powodowały, że autentycznie są one ciekawe. Wynika to trochę z tego co pisałem wcześniej. Anime jest bardzo chaotyczne w tym co chce pokazać. Dam świetny kontrprzykład by wyjaśnić co chce przekazać. W Hibike Euphonium mamy główną bohaterke, której głównym motywem jest to, że próbuje odnaleźć to co tak faktycznie ją łączy z muzyką. Wszystkie postacie w okół niej reperzentują inne podejście do tematu i rozwiązując ich problemy główna bohaterka sama się rozwija. Durarara używa swoich postaci by rozwinąć miasto. Postaci z Madoki podobnie reprezentują różne podejścia do tematu, ktore służą głównej bohaterce. Każda postać powinna mieć jakiś cel, mniejszy lub większy. W tym anime mają niby one pokazywać inne podejście do tego w jakiej są sytuacji… lecz co to ma do głównego wątku czy głównego bohatera? Nie jest to tragiczne, ale szczerze pozostawiło mnie raczej z uczuciem straty czasu niż czegokolwiek innego. Da się je lubić i mają niezły przekrój, tylko… po co?

    Nie potrafię dać temu show więcej niż 5… I to tylko i wyłącznie dlatego, bo próbowało coś zrobić własnego i innego. Gdyby nie to to byłoby 4, a to w sumie tylko dlatego bo aspekt audiowizualny jest na poziomie. Jakby oceniać sam scenariusz to dałbym 3 i poprosił autora, żeby tym razem napisał coś pod anime, a nie jako lektura do zamyślenia się na toalecie.

    Ach i żeby nie było anime kompletnie nie ratuje się akcją. Jak ktoś szuka anime akcji to niech sięga po coś innego. To anime jest spoko dla kogoś by sobie pomyśleć o całej otoczce tworzenia, moze by pokrytykować scenariusz i zobaczyć jak się nie pisze anime, albo jak ktoś chce zabić sporo czasu… Widziałem gorsze rzeczy.
  • Avatar
    A
    Kysz 17.09.2017 21:07
    Niestety straszliwie zmarnowany potencjał
    Żal mi to trochę pisać, bo po pierwszych odcinkach seria niesamowicie mi się podobała. Ciekawy pomysł, interesujące postaci, dobra strona audiowizualna, a to wszystko nie rozwinięte w typową durną nawalankę z toną krwi i/lub patosu. Podobało mi się, że próbują pewne rzeczy wyjaśniać, zamiast tępo lecieć z akcją do przodu. Jednak z czasem zaczęłam coraz bardziej się nudzić. Problem w tym, że dostaliśmy wiele odcinków zwyczajnie przegadanych. I nie chodzi tu o natłok informacji czy brak akcji – zwyczajnie postaci nudno rozmawiały ze sobą o tym i owym. A to przecież nie na tym ma polegać! Owszem, przekazanie widzowi pewnych wiadomości o świecie jest istotne, ale o wiele lepiej by to wyglądało, gdyby zamiast owe wiadomości przemycono pomiędzy ciekawszymi scenami. Niektóre rzeczy wręczy wystarczyłoby umiejętnie pokazać, zamiast walić prosto z mostu na czym co polega.
    Problemem numer dwa był oczywiście Souta. Jasne, możemy go nazwać raczej postacią tła, niż głównym bohaterem, co nie zmienia faktu, że pałętał się po ekranie i w ogół niego toczyła się fabuła. Niestety, Souta to klasyczny przykład totalnego bloba bez charakteru, który zgrabnie może udawać „bohatera takiego, jak ty”. Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że jest nudny. Mdły jak flaki z olejem, albo i gorzej. Minus też za jego smutną historyjkę z przeszłości, którą nas uraczył. Trudno mi sobie wyobrazić, by ktokolwiek się tym przejął, zwłaszcza, że zostało to podane w kompletnie wyprany z emocji sposób.
    Trzecia sprawa, to motywacje antagonistki, które jednak mnie zawiodły. Od początku wyglądało to na coś w ten deseń, więc łudziłam się, że to nie będzie tak proste. Cóż… było. Co prawda finałowa walka wyszła świetnie i brawa za nią, ale samo rozwiązanie problemu uważam za mierne. Gunpuku no Himegimi sama w sobie wypadła nieźle i żal było patrzeć na to, dlaczego robi to, co robi.
    Tak dochodzimy do czwartej kwestii, którą są postaci. Uważam, że dostaliśmy tu całkiem barwną i interesującą gromadkę, w której łatwo wyłowić swojego faworyta. Mamy tu bohaterów różnych gatunkowo tworów, co tworzy fajny kalejdoskop schematów. I znowuż muszę dodać – niestety, niewykorzystany. Za mały ładunek postawiono na konflikt interesów i charakterów. Chociaż mamy tutaj takie postaci, jak typową mahou shoujo czy totalnie świrniętą psychopatkę ten kontrast między nimi wcale się tak fajnie nie uwidacznia. Do tego dochodzi kwestia, że na pierwszy plan wysunięto wydawać by się mogło – najnudniejszych bohaterów. Czołówkę stanowi tu Meteora, czyli chodząca encyklopedia. Jej wiedza jest na takim poziomie, że nie trzeba innego źródła do tłumaczenia widzowi wszelkich niuansów zaistniałej sytuacji. Na każdy problem potrafi znaleźć rozwiązanie, wszystko wyjaśnić. A to jest po prostu nudne. Na koniec zresztą  kliknij: ukryte 
    W przeciwieństwie do niej taka Magane dostaje wręcz epizodyczną rólkę, mimo iż to chyba najbarwniejsza postać tutaj, którą dałoby się lepiej wykorzystać.  kliknij: ukryte . A założę się, że była to bohaterka ważniejsza dla widzów, niż np. ta dziewczynka z eroge, która nie dość, że późno dołączyła do ekipy, to jeszcze prawie nic o niej nie było. Jej wszakże poświecili epizod pożegnalny.

    Sporo narzekam, ale taki jest efekt zawiedzionych oczekiwań, które seria wzbudziła u mnie pierwszymi odcinkami. W ogólnym rozrachunku nie jest to zły tytuł, niestety bardzo nierówny. Po mocnym początku dostajemy raczej średniej jakości rozwinięcie (z okazjonalnymi ciekawszymi wstawkami), by na koniec przejść do fajnej walki finalnej i zakończyć wszystko słabym happy endem. Szkoda, naprawdę szkoda tego potencjału, który leżał w tej historii. Przez moment zastanawiałam się nad oceną 7/10, ale przez ten ostatni odcinek poprzestanę jednak na 6/10. A pragnę zauważyć, że zeszłam z pułapu 9/10…
    • Avatar
      Urizithar 18.09.2017 01:01
      Re: Niestety straszliwie zmarnowany potencjał
      Jedyne czym moja opinia różni się od twojej, to że ja nie rozważałem już 7/10 tylko byłem niestety zdecydowany na szóstkę. Mógłbym jeszcze ewentualnie dodać, że strasznie mnie irytowało to całe biadolenie o akceptacji widzów, które było takim bezsensownym sztucznym i na dobrą sprawę nic nie znaczącym terminem.
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 17.09.2017 20:37
    Problem z zakończeniem Re:Creators
    W tym komentarzu nie mam zamiaru odnosić się do całości, lecz do pewnej kwestii, która bardzo mnie drażni, intryguje, albo i nawet irytuje i z tego właśnie względu chciałem się tym podzielić. Mianowicie, może coś pominąłem, przeoczyłem, a jeśli tak to bardzo proszę o poprawienie mnie i wytłumaczenie całej sytuacji, ale co do jasnej cholery stało się ostatecznie z Magane? Od łączonej kwestii z głównym bohaterem Soutą z samej końcówki 20 i początku 21 odcinka ani razu już do samego końca nie została pokazana, nawet po napisach końcowych, a na to liczyłem. Bo ani nie zginęła, ani nie przeszła przez portal, ani nawet nie pokazali, że fajnie se żyje w realnym świecie. Rozumiem fakt, że wcześniej zabiła swojego stwórcę, więc teoretycznie nie mogłaby wrócić do swojego świata bo po jaki ciul jak i tak jej historia nie mogłaby iść naprzód, ale nawet jeśli to przydałoby się jakieś mikroskopijne wyjaśnienie czy informacja na temat tej postaci. Jeśli ktoś ma ochotę to bardzo proszę o wtrącenie swoich dwóch zdań w tej sprawie. Pozdrawiam. ;)

    Co do samego anime to krótko i na temat. Jest okej.
    - Bardzo dobra muzyka, no ale to Sawano – to normalka jak on macza w tym palce :D (8/10),
    - Dobra, ale nierówna strona techniczna (6,5/10),
    - Przyjemna, oryginalna, ale często przeciągana i nudna fabuła, bez jakiegoś mocnego ŁAŁ + ten nierozwiązany wątek z Magane, który na tą chwilę uważam za błąd serii (5.5/10),
    - Fajne, różnorodne postaci, ale nic nadzwyczajnego co by powodowało, że przejmowałem się ich losem. Po prostu jak takie pionki na szachownicy (6/10).
    Natomiast mój enjoyment pozostaje niestety na takim samym poziomie jak większość aspektów serii czyli tylko 6/10, ponieważ bez muzyki od Sawano byłoby naprawdę słabo, a przynajmniej ja tak uważam. I właśnie w tym momencie można stwierdzić, że niestety oryginalność nie idzie w parze z świetną serią już na starcie, a o ten właśnie aspekt najczęściej wszyscy mają pretensje co sezon do anime. ;)
  • Avatar
    A
    blob 17.09.2017 00:19
    Bardzo fajne anime z ciekawym pomysłem, z sympatycznymi postaciami i świetną muzyką. W dodatku zrealizowane z dużą pompą.

    Jedyne czepialstwo jakie mam do serii to jej konwencja. Postacie z anime/mang mogły istnieć w 'prawdziwym świecie' tylko dlatego że Re:Creators jest anime. Chodzi mi o to, że postacie z takowych dzieł musiałyby być realnymi ludźmi po trafieniu do prawziwego świata, ale wtedy nie byłyby tymi postaciami które widzimy na ekranie/karatch mang (które są np. przerysowane). Możliwe, że było to jakoś wyjaśnione w trakcie trwania serii a ja tego nie pamiętam. Wiem, że w gruncie rzeczy zarzucam fikcyjnemu dziełu że jest fikcyjne, ale trochę nie dawało mi to jednak spokoju w trakcie seansu tegoż anime, tym bardziej że było tu dużo pseudonakowych treści…
    • Avatar
      Nikodemsky 17.09.2017 02:35
      Ile z tej „prawdziwości” w nich, to ciężko powiedzieć – choć tutaj chyba wystarczyło to, że materialnie były to jak najbardziej żywe postaci oraz odczuwały one emocje i próbowały wpływać na swoją przyszłość. Swoim unikalnym mianem określały się względem historii swoich pierwowzorów(uniwersów dzieł, z których pochodziły) oraz charakterystyką bazującą na tym, co opisali ich autorzy. Każdy z bohaterów idealnie odwzorowywał to, jak stworzyli ich autorzy – więc w pewnym sensie nie mieli możliwości rozwinąć charakteru jak normalny człowiek.

      Oczywiście to nadal jest kwestia dyskusyjna – sami na koniec wspominali, że nie wiadomo, czy oni połączą się ze swoim docelowym światem, stworzą nową odnogę w ich uniwersum lub cokolwiek innego; powrót do ich świata mógł równie dobrze kończyć się po prostu na ich zniknięciu – nikt nie wiedział gdzie i czy w ogóle trafią po przekroczeniu bramy.

      Sama ich egzystencja była utrzymywana przez akceptację ludzi i bardzo ładnie wyjaśnili możliwość wpływania na ich postaci gdzieś w połowie( kliknij: ukryte ).

      Właściwie gdyby nie to, że pokazywali sceny walki w ich własnych uniwersach, to skłoniłbym się ku przekonaniu, że są po prostu swojego rodzaju avatarami stworzonymi z wiary i emocji, zaczerpujących pamięć, historię i charakterystykę z konkretnych uniwersów – stworzonymi na osobiste potrzeby Altair( kliknij: ukryte ), jednak nie będąc z nimi bezpośrednio połączonymi.

      Nie było tutaj specjalnie pseudonaukowego bełkotu – jest to fikcyjny świat i prawa oraz działania wszystkiego, co widać było na ekranie to był wymysł autorów, nic poza tym. To, że się o tym tak długo rozgadywali nie świadczyło o głęboko przemyślanych mechanizmach działania świata, tylko próbie przekazania swojej wizji widzom – ciężko doszukiwać się logiki we fikcyjnym świecie(nawet, jeśli był bardzo podobny do naszego).

      Podsumowując – ja bym nad tym zbyt wiele się nie rozmyślał, jest to ciekawa koncepcja, nad którą można debatować godzinami ale z drugiej strony to po prostu idea, która niekoniecznie wymaga dodatkowych interpretacji.

      Tak ja to widzę.
    • Avatar
      Daerian 17.09.2017 05:30
      Kto wrobił Królika Rogera?

      Ale nawet niekoniecznie, postacie mogą być po prostu do siebie podobne – nie pierwszy to raz, kiedy postać z komiksu/książki/serii animowanej trafia do naszego świata i funkcjonuje.
      • Avatar
        blob 17.09.2017 19:38
        Tak, wiem było sporo takich dzieł i tam też można się zapytać o sens, ale przecież nie o to tu chodzi.

        Mnie akurat w tej konkretnej serii, z braku innego słowa, przeszkadzało to bo kręciła się koło koncepcji wyciągania fikcyjnych postaci z ich świata i ich wpływu na świat realny (koncept akceptacji, negatywny wpływ na równowagę świata realnego itp.). Wydaje mi się że twórcy nieźle to wymyślili, natomiast problem postrzegania fikcyjnych bohaterów wdg mnie nasilił się pod koniec anime: ludzie oglądali bohaterów w akcji jakby to był odcinek anime, tyle że w formie wielkiego cross­‑eventu (ponadto ostatnio modne jest puszczanie kluczowych odcinków seriali na wielkim ekranie). Niekonsekwencja powstaje ponieważ widzowie oglądają bohaterów w świecie realnym (ich świecie), a odbierają to jako nomen omen, film animowany? I właśnie tu nie wiem czy jest to wyjaśnione, bo aż tak nie zwracałem uwagi. Czy event jest tak dobrze zakamuflowany czy to ludzie w jakiś sposób mają inną percepcję tego co widzą (zaklęcie Meteory?).

        Ale oczywiście nie zamierzam nad tym dłużej siedzieć, seria jest i tak fajnie zrealizowana…
        • Avatar
          Damek 18.09.2017 13:41
          Wyglądali jak zwykli ludzie przebrani za postać z mangi/anime/gry/lightnovel. Było kilka scen gdzie przechodnie zauważali naszych bohaterów i wypowiadali takie słowa jak „cosplay” czy „cosplayer”. W szpitalu natomiast dowiadujemy się, że budowa ich ciał jest taka sama jak u zwykłego człowieka (za wyjątkiem niesamowitej zdolności regeneracji). Co do samego eventu, pokazano, że transmisja była przepuszczana przez filtr konwertujący, więc prawdopodobnie widzowie oglądali animację (choć równie dobrze mogło to być live­‑action).
          • Avatar
            blob 18.09.2017 19:14
            Dzięki, nie zebrałem tym faktów do kupy. Musi mi to wystarczyć za odpowiedź :)

            BTW:  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Daerian 19.09.2017 02:44
              Ma dostać spin­‑off, więc kto wie…
  • Avatar
    A
    Rinsey 16.09.2017 23:36
    Anime troszkę nierówne. Pomysł sam w sobie był intrygujący, lecz pomiędzy początkiem a środkiem było kilka odcinków za bardzo przegadanych… co absolutnie nie zmienia faktu, że szalenie miło spędziłam czas z tym anime :)

    Postacie sympatyczne i dające się lubić, super muzyka, i ciekawy motyw powstawania anime i działania fandomu, to niewątpliwe zalety serii. A zwłaszcza najbliżej odebrałam wątek tworzenia własnej historii… Uwielbiam pisać, tworzyć nowe historie… I to anime niesie niesamowicie ciepłe przesłanie takim osobom jak ja. Samo tworzenie jest cudownym zjawiskiem. Warto jest tworzyć dla samej radości tworzenia. Nie dla poklasku, sławy i blasków reflektorów… Właśnie mam wrażenie, że to anime to bardzo osobiste dzieło twórców, w którym przemycono wiele ich osobistych przemyśleń na temat własnej pracy, co samo w sobie sprawia, że Re:Creators stanowi bardzo ciekawą pozycję.

    Nie polecę tej serii miłośnikom akcji. Jeśli ktoś szuka czegoś nowego, sam lubi tworzyć i ma nieco cierpliwości, spotka ciepłą historię wywołująca chwilę refleksji, nawet i wzruszenia, wciąż będącą dobrą rozrywką :) 8.
  • Avatar
    A
    Otak 16.09.2017 23:12
    Mam ochotę to anime pokazać wszystkim swoim ulubionym mangakom i pisarzom oraz pisującym przyjaciołom. Sam też pisuję, dlatego kocham to anime które prócz epickich postaci w sympatyczny sposób nawiązuje do fandomów i procesu tworzenia serii przez ich twórców oraz ich pasji.
  • Avatar
    A
    GLASS 16.09.2017 20:30
    Ostatecznie dostałam interesujące, rozrywkowe anime i nie żałuję ani jednej chwili oglądania go :) Owszem, dziury fabularne są i w pewnych momentach za łatwo szło bohaterom, ale i tak bawiłam się świetnie :D Jako osoba, która również tworzy, pewne kwestie omawiane w tej serii były bliskie memu sercu i mogłam się głębiej utożsamić z bohaterami.
    Tak więc polecam każdemu, kto chce typowo rozrywkowego animca dla rozluźnienia ;)
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 16.09.2017 19:21
    Ku mojemu zdziwieniu ostatni odcinek był całkiem satysfakcjonujący. Dziwi mnie tylko, że słowem nie wspomnieli o  kliknij: ukryte .
    • Avatar
      GLASS 16.09.2017 20:58
       kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 16.09.2017 23:15
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Akawashi 3.09.2017 15:32
    Okej, teraz jeszcze tylko zakończcie to porządnie i mimo gorszego środka, będę zadowolony z seansu. I plus dla twórców za kontakt z widzami.
    • Avatar
      Nikodemsky 9.09.2017 18:32
      Będziesz musiał zadowolić się kliszem ;p Osobiście już wiedziałem od początku co będzie jak tylko Souta wyszedł ze swoim pomysłem. Spodziewałem się trochę krótszego dialogu ale mniej więcej tak sobie to wyobrażałem( kliknij: ukryte ).

      Imo jest ok, aczkolwiek mogło być lepiej.

      Teraz tylko jeszcze afterparty… oby to nie był recap.
      • Avatar
        Otak 10.09.2017 13:56
        Niee, recap już był i to nawet fajny bo pomysłowy a nie typowe streszczenie. Teraz czeka nas epilog.
    • Avatar
      Otak 10.09.2017 13:54
      Ogólnie plusem tej serii jest łamanie czwartej ściany i ukazanie fandomu.
  • Avatar
    A
    odcinek 19 31.08.2017 18:09
    odcinek 19
    Odcinek bardzo dobry. Akcja, emocje i plot­‑twist to czego chcieć więcej? kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    odcinek 18 19.08.2017 20:55
    odcinek 18
     kliknij: ukryte  Tego się obawiałem. Scena ze  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 21.08.2017 02:16
      Re: odcinek 18
       kliknij: ukryte 

  • Avatar
    A
    Xaven 14.08.2017 12:39
    Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
    Strasznie nierówne anime, kilka odcinków się przesypia by dostać z dwa odcinki w miarę ciekawe i tak w kółko. Mam nadzieję, że chociaż teraz końcówka utrzyma jakieś napięcie emocjonalne. Miło, że chcą przekazać informacje i objaśnienie sytuacji widzowi, ba nawet animacja zmienia sceny na otoczenie wokół w trakcie dialogu, żeby nie było monotonnie, ale dalej zbytnio to było przegadane. Zbyt duże proporcje pomiędzy gadaniem a akcją, tego pierwszego jest o wiele za dużo przez co frajda z oglądania tego anime zwyczajnie usycha.

    Jeden okropny zarzut:  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 17.08.2017 13:47
      Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
      Wciąż mniej przegadane niż snk. I wciąż bardziej na temat niż snk.
      • Avatar
        Xaven 17.08.2017 14:11
        Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
        A co ma SnK do Re:Creators? Przecież to kompletnie inny gatunek. Do tego w SnK dominuje patos i zagadka, więc również kompletnie inny charakter opowieści. Największe podobieństwo widzę chyba w tym, że nienawidzę obydwoje głównych bohaterów w tym animcach.
        I się nie zgodzę, SnK lepiej dawkowało akcję, szczególnie drugi sezon.
        • Avatar
          Akawashi 17.08.2017 23:58
          Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
          Tak się czepiacie tego głównego bohatera, a on taki główny, że nie pamiętam nawet jak się nazywa. Po jego opowieści nie kojarzę niczego konkretnego z jego strony, ot pałętał się jak przeciętna trzecioplanowa postać.
          • Avatar
            Otak 21.08.2017 02:05
            Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
            Też nie mogę z ludzi którzy przeżywają go straszliwie jakby był jedyną postacią w tym anime.
        • Avatar
          Otak 21.08.2017 02:09
          Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
          To że i jedno i drugie to fantasy o ratowaniu świata ? To że Re:Creators ukazuje postacie z różnych typów serii, w tym takich typu snk ?

          Anime snk dawkuje akcję ale manga usypiała nudnymi dialogami na jedną stronę które rozpisywano na sześć stron.

          • Avatar
            Xaven 21.08.2017 12:42
            Usuwam się w cień.
            Fantasy ta szeroka kategoria, praktycznie można potraktować nią wszystkie tytuły z elementami odchodzącymi do realizmu. Zresztą to temat rzeka i nie o tym chcę pisać.
            Tutaj trzeba spojrzeć bardziej na elementy podobne, a nie cały kanon gatunku. To, że są elementy wspólne, nie znaczy, że seria jest bardziej podobna względem innych. Nie wiem czy to wynika z faktu, że niezbyt dużo tytułów oglądałeś i chcesz powołać się na ten który znasz, ale to nietrafiony tytuł pod względem podobieństwa.
            Jeśli chcesz bliższych porównań to proszę:
            Kreatorsi są w pewnym sensie oryginalni, bo dość ciekawy koncept wykorzystują, w którym możemy ujrzeć zebranie typów bohaterów z różnych wykreowanych światów. (Nie oglądałem jeszcze, więc to może być nietrafiony przykład) ale Tsubasa Chronicle bodaj ma podobną koncepcję.
            Natomiast Tytani tyczą się uwięzienia w „klatce” i walce o przetrwanie. Idealny przykład pokrewnego anime Koutetsujou no Kabaneri. Jeśli chcesz inne to choćby: Tokyo Ghoul, HighSchool of the Dead, Kurozuka (-> pod względem szukania prawdy jak i post­‑apo)
            A ratowanie świata to oklepany motyw, pojawiający się non­‑stop w świecie fantasy.
            Drugi pytanie to kaleka: Przecież to tyczy sie wszystkich postaci anime bez wyjatku, bo Kreatorsi odzwierdziedlają cały krąg japońskiej kultury­‑otaku -ligh novelki, anime, mangi, filmy, gry (visual novels) etc. W takim wypadku Kreatorsi traktują o wszystkich animcach, ale wtedy powołanie na SnK nie ma większego znaczenia, bo po prostu chciałeś pokazać, że lubisz bardziej Re: Creators niż SnK.

            A guzik mnie obchodzi manga, to jest temat o anime, nie mangach, nie muszę znać pierwowzoru by oglądać anime.

            Nie lubie zbyt długich dyskusji, wolę czas na pisanie przeznaczyć na oglądanie, więc to mój ostatni komentarz. Więc tak ogólnie, każdy ma prawo pisać co myśli o danym anime, napisałem to co serce mi podpowiadało i tyle. Odpowiedziałeś mi wygrzebując SnK bez większej przyczyny, więc się zdziwiłem czemu niby ten tytuł, a nie inny jakiś bardziej zbliżony konceptem/klimatem.
            Bez urazy i odbioru z mojej strony. (Mimo to możesz odwołać się do tego co napisałem, zawsze lepiej zobaczyć o czym druga strona myśli na temat co się napisało, po prostu nie chce tego dalej kontynuować)
            <Ucieka z sceny>
            • Avatar
              Otak 21.08.2017 21:50
              Re: Usuwam się w cień.
              Ja tylko powiedziałem że manga snk jest przegadana i że w Re:Creators są postacie z anime typu snk: Aliceteria i Blitz, bo są z animców gdzie ludzkość walczy z potworami. Więc mam czelność twierdzić że są podobieństwa z SnK.
        • Avatar
          odcinek 18 21.08.2017 16:28
          Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Otak 21.08.2017 21:51
            Re: Cisza przed burzą... tyle, że na burzę trzeba sporo poczekać.
            Biadolisz jakby Altair, Souta i Shimazaki byli jedynymi postaciami w tej serii. No i wuj że są głównymi, skoro poboczne też mają tyle samo czasu antenowego co oni.
  • Avatar
    A
    The Beatle 8.07.2017 23:39
    odcinek 14 (i wcześniej)
    Zacznę od tego, że został ustanowiony rekord: w 14. z 22 odcinków otrzymaliśmy zajawkę, że w przyszłości, być może, główny bohater na coś się przyda, to jest, jeśli mu pozwolą. Nie no, to musi być jakiś żart. Swoją drogą przez chwilę myślałem, że wykpią się, obracając w żart całą serię i nazwą ten  kliknij: ukryte 

    A tak zerkając wstecz, muszę przyznać, że recapowy odcinek 13 się udał. Może część powtórkowa była nieco chaotyczna i nikt by mnie nie przekonał, że „to z myślą o widzach, którzy zdążyli już zapomnieć”, bo z takiego recapu niewiele by sobie faktycznie przypomnieli, ale za to kilka udanych żartów na poziomie metafabularnym sprawiło, że zaskakująco dobrze się to oglądało. (Ach, jakże nisko upadły standardy tej serii.) Niestety, wcześniejsze odcinki 11 i 12, poświęcone smutnej historii protagonisty (w czasach, kiedy jeszcze nie miał szans na stanie się przydatnym), były tragiczne. Nie dość, że mnie, widza, nie zupełnie nie obchodziła ta retrospekcja, to jeszcze nie rozumiałem, z jakich powodów ma obchodzić którąkolwiek z postaci. A był tam chociażby taki Yuuya, którego naturalną reakcją wydawałoby się przerwanie Soucie w trakcie albo chociaż wypomnienie mu, że jest mazgaj i sierota, i że nie dość, że do niczego się nie nadaje, to jeszcze muszą słuchać jak jęczy. Ale nie, Yuuya słuchał uważnie, a potem… okazywał zrozumienie? No nie, kolejna postać do kosza, bo w scenariuszu stało, że mają głównemu współczuć.

    Do pewnego momentu myślałem, że oglądam tylko dla Magane i że jak ją uśmiercą, to pożegnam się z serią, ale chyba już to zdzierżę do końca. Ostatecznie da się jakoś po odcinku prześliznąć i postaci Blitza też jeszcze nie zepsuli, jeśli mowa o „zaletach”. Na raz nie wytrzymałbym seansu. I to wcale nie dlatego, że jest złe – bo nie jest; jeszcze – a dlatego, że sporo naobiecywało, pokazało kilka fajnych postaci, a teraz sukcesywnie łamie mi serce.
    • Avatar
      Otak 10.07.2017 18:36
      Re: odcinek 14 (i wcześniej)
      Yuuya go wysłuchał bo nie jest zakompleksionym sfrustrowanym bucem kopiącym leżącego i słabszego od siebie. Woli pomagać słabszym zamiast się nad nimi pastwić. Mimo bycia antagonistą (w swojej serii) i szefem gangu, jest bardziej przyzwoity niż większość tych dobrych.
  • Avatar
    A
    Otak 2.07.2017 21:54
    rikap
    Meteora pobierała u Deadpoola nauki w łamaniu czwartej ściany. Seria pokazała że umie się bawić i nie ma kija w d.
  • Avatar
    A
    I. 1.07.2017 18:23
    Powtórzeniowy odcinek 13
    Trochę się zasmuciłam, kiedy dowiedziałam się że 13 odcinek to będzie recap…
    Ale cieszę się, że jednak zdecydowałam się go odpalić :'D
     kliknij: ukryte  Polecam! A nuż, widelec i wam się humor poprawi podczas oglądania i słuchania tych wszystkich komentarzy mojej nowej ulubionej żeńskiej postaci z tej serii (proszę, nie przeklinaj mnie, RekinieZęby!) :D
    • Avatar
      blob 2.07.2017 01:07
      Re: Powtórzeniowy odcinek 13
      Miałem tak samo. Już miałem sobie darować, ale coś mnie tknęło ażeby oglądać i okazało się, że był to jeden z najoryginalniejszych odcinków recapowych jakie widziałem w anime. Zwłaszcza te komentarze (też m. in. ten autokomentarz na temat odcinków recapowych :P)
      • Avatar
        Koogie 2.07.2017 08:49
        Re: Powtórzeniowy odcinek 13
        Ano, odcinek był całkiem pomysłowy. Prawdę mówiąc chętnie bym zobaczył coś takiego w całej serii. Naprawdę pobawić się czwartą ścianą i wrzucić ulepszoną Meteore do przerywników.
        No cóż, nigdy nie oskarżałem serii o złe pomysły… tylko o realizacje.
        • Avatar
          Otak 3.07.2017 13:11
          Re: Powtórzeniowy odcinek 13
          I twoje urojenia.
  • Avatar
    A
    rool 30.06.2017 01:52
    Dlaczego w większości anime czy mangi jeden z głównych bohaterów musi być takim ciapciakiem? Czy autorzy mają jakieś kompleksy i sie z nimi identyfikują? Niech taka postac popełnia błedy w fabule, ale kurcze niech nie będzie taką picką grochową. W mojej osobistej ocenie, niezależnie jak dobra jest fabuła, jeżeli wystepuje taki bohater, gdyby można było dać poniżej zera ocenę, to dałbym bez zastanowienia się.
    • Avatar
      The Beatle 30.06.2017 07:04
      Czy autorzy mają jakieś kompleksy i sie z nimi identyfikują?
      Nie, to z myślą o widzach. Welcome to the real world.
    • Avatar
      Witax 30.06.2017 12:07
      Dawno takich bzdur nie czytałem. Po prostu źle wybierasz animu.
      • Avatar
        rool 27.09.2017 10:27
        oglądam jak leci, dopiero w trakcie wychodzi co i jak
    • Avatar
      Otak 3.07.2017 19:35
      Ględzisz jakby Sota był jedyną postacią w tej serii.
      • Avatar
        rool 27.09.2017 11:10
        choćby i było 100 postaci różnych, ta jedna od samego początku zwraca moją uwagę. Tak samo jak to cholerne i najczęściej powtarzane słówko – „demo” (ale)(rekordowa ilość w tej serii: Kyou Kara Maou!).
    • Avatar
      Otak 5.07.2017 12:43
      Dali tyle fajnych postaci a ty z uporem maniaka skupiasz się na jednej.
      • Avatar
        Koogie 5.07.2017 14:44
        Pewnie dlatego bo ta postać to protagonista
      • Avatar
        rool 27.09.2017 11:14
        tak jak napisałem wyżej, nieważne ile będzie tych postaci, ta jedna odrazu rzuca mi się w oczy. Dlaczego skupiam sie na tej jednej postaci, ano dlatego że po ponad 20­‑stu latach oglądania głownie anime zwracam uwage na szczegóły w zachowaniu bohatera czy nawet same słownictwo. Na inne rzeczy też zwracam uwagę, ale daję niekiedy sobie spokój na wzgląd że to tylko anime.
  • Avatar
    A
    Makowiec 28.06.2017 08:40
    ep13
    Maa,Maa,Maa Zwiastun trochę creepy.  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Makowiec 28.06.2017 08:43
      Re: ep13
      recap?
    • Avatar
      Otak 28.06.2017 12:32
      Re: ep13
      [link][link][/link]

      I tak się powinno robić zwiastuny ! Seria pokazała że nie ma kija w d, kolejny plusik :D
      • Avatar
        Koogie 28.06.2017 16:10
        Re: ep13
        Zwiastun recapu! Nie ma to jak 20 minut monologu który powtarza 12 odcinków wypełnione monologami!

        Nie mogę już się doczekać ekscytujących emocji związanych z następnym odcinkiem.
        • Otak 29.06.2017 01:18:32 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Otak 25.06.2017 02:06
    ep12
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Makowiec 26.06.2017 09:19
      Re: ep12
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        I. 26.06.2017 16:38
        Re: ep12
        ....?  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Otak 26.06.2017 17:20
          Re: ep12
          Też mi się wydaje że to byli cosplayerzy a nie prawdziwy Charon. Jeśli Charon pojawia się e endingu to musi być ukryty bardziej niż Wally XD
      • Avatar
        Easnadh 26.06.2017 19:26
        Re: ep12
        To cosplayerzy. I co więcej, patrząc z rysów twarzy i długich rzęs – kobitki.
  • Avatar
    A
    Makowiec 20.06.2017 08:51
    12ep
     kliknij: ukryte 

    Autorzy nie będą myślę chcieli ożywić Mamikę, to byłaby wielka przesada już. Uważacie, że relacje Altair i Setsuny może mieć jakiś związek ze świętem tanabata?
    • Avatar
      Otak 26.06.2017 20:22
      Re: 12ep
      Mi Altair skojarzyła się z protagonistą pierwszego Assassin Creed.
  • Otak 19.06.2017 16:08:46 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Makowiec 19.06.2017 10:03
    ep11
    Pomyślałem jaka tandeta pod konie odcinka. Nie  kliknij: ukryte 

    Odcinek wygrał Kanoya i creator Selesi. Takie charaktery lubię.

    Zamaskowano spoilery. Moderacja
    • Avatar
      Orzi 19.06.2017 22:07
      Re: ep11
      Przepraszam, ale to akurat było bardzo ludzkie zachowanie ze strony Soty.  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Koogie 20.06.2017 10:12
        Re: ep11
        Mogę wspomnieć że rozbawiło mnie trochę, że on chciał jej pomóc pisząc posta… a nie po prostu do niej wysyłając sms­‑a czy coś? Takie to nienaturalne, że to była jego pierwsza myśl.

        • Avatar
          Witax 20.06.2017 13:32
          Re: ep11
          To z postem było beznadziejne,  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            usuniety3 20.06.2017 15:33
            Re: ep11
            Witax napisał(a):
             kliknij: ukryte 

            Prawdopodobnie by się tak nie obwiniał w tej sytuacji, gdyby jego przyjaciółka  kliknij: ukryte  I o ile faktycznie stwierdzenie:  kliknij: ukryte  jest z obiektywnego punktu widzenia przesadzone, tak sądzę, że wyrzuty sumienia, które go trawią po prostu zaburzają mu możliwość zdystansowania się i nawet zaryzykuję stwierdzeniem, że w przypadku jego kreacji to jest to dosyć spójne.
            No i przede wszystkim sądzę, że tutaj się bardzo nakłada fakt, że jemu  kliknij: ukryte .
        • Avatar
          usuniety3 20.06.2017 15:36
          Re: ep11
          A mnie się zdaje, że to zależy od osoby. ^^ Jedni w takim wypadku lecą się wstawiać publicznie w przypadku jawnego linczu, a inni raczej wspierają ofiarę na boku.

          Poza tym, w przypadku, kiedy oni się tam przez jakiś czas chyba do siebie nie odzywali (a w każdym razie on do niej), to jego chęć pomocy w taki sposób nawet mi się bardziej zrozumiała wydaje, niż nagłe pisanie SMS­‑ów.
          • Avatar
            Koogie 20.06.2017 17:04
            Re: ep11
            Jeżeli autentycznie się martwił na co wskazywał wewnętrzny monolog to pójście po kontakt bezpośredni wydaje się sensowniejsze. Takie tam
            • Avatar
              Easnadh 20.06.2017 17:16
              Re: ep11
              Tobie wydaje się sensowniejsze.

              Natomiast Setsunie może nie. Bo dla mnie sms, chociaż potrzebny, miałby mniejszą moc. Jeśli Sota stanąłby w jej obronie na forum publicznym (tzn. napisał komcia na tamtejszym odpowiedniku pixiva), tak wprost i odważnie, to myślę, że zaszczutej introwertyczce dałoby to nawet więcej niż sms. Fali hejtu by, oczywiście, nie powstrzymał, ale byłby to oficjalny (i przyjacielski, nawet jeśli się do siebie nie odzywali od dłuższego czasu) głos w jej obronie. Może pierwszy, a może jeden z pierwszym, bo po nim posypałyby się następne.
              • Avatar
                Koogie 20.06.2017 17:51
                Re: ep11
                Co fakt to fakt, nie mówię że post był całkowicie bez sensu. To nie jest duża sprawa, ale wytłumaczę.

                Mamy scenę, bardzo fajny kadr, operowanie cieniem, zostawia wrażenie wraz z muzyką. Mamy głównego bohatera patrzącego się w komórkę i mówiącego o tym jak się oddalił i o swojej rezygnacji. Personalny aspekt i poddanie się. Oddala się od jedynego źródła światła. Potem jest scena jak odkrywa co się dzieje w sieci, znowu spoko reżyseria, klaustrofobiczny klimat, przeładowanie informacji. I mamy słowa że chce jej pomóc. Kadr na trzęsące się ręce i powoli oddalamy się od sceny.
                Scena jest fajna i rezonuje, mamy wcześniej w niej komórkę i nakreśloną tą linie kontaktu. W kulminacyjnym momencie jednak jest ta linia kontaktu nie użyta i skupiamy się tylko i wyłącznie na działaniu w internecie.
                Do mojej głowy jako widza zostało już włożona idea telefonu i tego kontaktu który się zerwał, został mocno zaznaczony aspekt emocjonalny przez klaustrofobiczny klimat. Pierwszą myślą moją jako widza jest, „zawróć swoje postępowanie, dzwoń do niej, to ten moment!”. I cała scena mi przekazała tą myśl.

                Stąd mimo że obrona jej w necie i kończenie na niej jest spoko, tak całość troszkę dziwnie ze mną leżały. W pewnym sensie szkoda, bo sądzę, że jeden kadr na telefon i odwrócenie głowy bohatera dałoby tej scenie więcej. Mielibyśmy dodatkowe zaznaczenie jak bardzo nie jest gotów z nią rozmawiać, jak pomimo tego nadal chce coś zrobić… ale nie może. Wykorzystałoby to też początek sceny i dopełniło wszystko.

                Ogólnie tak się tego akurat czepnąłem. Akurat ta scena była jedną z lepszych w odcinku. Zapewne komórka nigdy nie miała być prominentna bo bez nakreślenia tego kąta scena też byłaby lepsza.

                Jak powiedziałem wcześniej… takie tam
                • Otak 20.06.2017 20:15:21 - komentarz usunięto
                • Avatar
                  Otak 20.06.2017 20:17
                  Re: ep11
                  Skoro wg ciebie to takie oczywiste i widoczne gołym okiem że to anime jest głupie i beznadziejne, czemu piszesz magistry z rozkładaniem na czynniki pierwsze i czepianiem się detali nieistotnych ?
  • Avatar
    A
    Orzi 18.06.2017 21:48
    Altair
    Znalazłem na internetach bardzo fajną teorię na temat tego, dlaczego Altair jest jaka jest.
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 18.06.2017 23:39
      Re: Altair
      W takim razie czemu wszyscy jarają się leluszem z code geass a postacie co nawet w 1/4 nie są tak przerysowane i mroczne jak on wyzywają od edgy ?
      • Avatar
        Makowiec 19.06.2017 09:59
        Re: Altair
        Byłbym zdania, że !większość! osób, które obejrzały CG.
  • Avatar
    A
    Otak 18.06.2017 21:08
    ep11
    Hmmmm…  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Orzi 18.06.2017 21:39
      Re: ep11
      Wydaje mi się, że nie tyle będzie to propaganda antyhejterska, co pokazanie jakie konsekwencje może mieć kolektywna nienawiść w internecie. Przynajmniej ja na razie nie odczułem moralizatorskiego przesłania Re:Twórców.
      • Avatar
        Koogie 18.06.2017 21:59
        Re: ep11
        Jeżeli to ma być przesłaniem serii to zmienię zdanie o tym show. Obecnie myślę o nim jako o nieudanym akcyjniaku, który mimo że jest anime oryginał tak jest napisany jak słaba Light Novel. Taka 4/10
        Jeżeli ta seria być o kolektywnej nienawiści, to w takim razie jest to kompletna strata czasu i ocena rzędu 2/10. Żaden konflikt nie miał styczności z tym motywem wcześniej. Efektywnie teraz dopiero zaczynamy o tym mówić, a centrum tego motywu wypełnia typ z kompleksami który mówi, że zabił kogoś bo nie napisał posta w internecie. Jeżeli to ma być motyw przewodni to cała seria jest kompletnie doszczętnie spartaczona, bo spędziliśmy 11 odcinków w ogóle nie ruszając głównego motywu. Jeżeli to jest główny motyw, to efektywnie pierwsze 10 odcinków staje się fillerem.

        Jak ktoś chce anime które komentuje o internecie, a jednocześnie jest akcyjniakiem i jest składnie napisana w ogól swojego głównego motywu. Gatchaman Crowds i Gatchaman Crowds: Insight.
        • Otak 18.06.2017 23:37:54 - komentarz usunięto
        • Avatar
          Daerian 19.06.2017 00:38
          Re: ep11
          Po pierwsze, nie wiem dlaczego cały czas upierasz się uważać serię opartą przede wszystkim na dialogach (dobrych dialogach) za czystą serię akcji.

          Po drugie, ta seria ma wyraźnie kilka wątków przewodnich, jeden z nich był do tej pory delikatnie sugerowany, a teraz wyciągnięty został intensywnie na światło dzienne. Czemu niby ma to być wadą?
          • Avatar
            Koogie 19.06.2017 08:20
            Re: ep11
            Z tymi dobrymi dialogami to się nie zapędzaj. Dobry dialog czemuś służy, jest jednocześnie naturalny i naładowany informacjami. Dialogi w Re: Creators są niezłe, lecz są często zbędne, rozdmuchane i ich użycie kuleje.

            Po drugie wadą nie jest wątek, lecz implikacja że jest on przewodni. To ma być jądro emocjonalne serii i jeżeli seria ma dalej się rozwijać w okół tego motywu, to struktura serii jest po prostu do bani. Ja oceniam serie pod kątem tego czym wydaje mi się że chciały być. Jeżeli to ma być seria która chce zachwycić widza czymś więcej niż tanią akcją, to dawno nie widziałem czegoś tak słabego.
            • Avatar
              Daerian 19.06.2017 09:48
              Re: ep11
              Dialogi w Re: Creators są niezłe, lecz są często zbędne, rozdmuchane i ich użycie kuleje.

              Przykłady? Najlepiej takie, które faktycznie są zbędne i niepotrzebne, nie wnosząc nic do serii. Ponieważ teoretycznie „zbędne i rozdmuchane” można wspaniale odnieść do Monogatarii i Sagrada Reset, które mają dialogi stanowczo więcej dialogów niż potrzeba… podczas gdy właśnie na tym polega ich urok.

              To ma być jądro emocjonalne serii i jeżeli seria ma dalej się rozwijać w okół tego motywu, to struktura serii jest po prostu do bani.

              Jak wspomniałem, seria ma wyraźnie kilka mniej więcej równie ważnych wątków przewodnich. Kwestia Setsuny była już wielokrotnie sugerowana i pojawiała się w tle, nie jest to wątek wyciągnięty znikąd, wręcz odwrotnie, bardzo starannie zaimplementowana.
              W momencie posiadania kilku wątków przewodnich nie skupianie się na jednym z nich od początku nie oznacza, że seria ma złą strukturę.

              Ja oceniam serie pod kątem tego czym wydaje mi się że chciały by

              Byłoby dobrze, gdybyś zamiast tego zaczął patrzeć czym seria jest.

              Jeżeli to ma być seria która chce zachwycić widza czymś więcej niż tanią akcją, to dawno nie widziałem czegoś tak słabego.

              Ciekawy motyw przewodni, niejednoznaczne podejście do świata tworzonego, interesujące pomysły na postacie, dobre dialogi i bardzo dobrze prowadzone tempo akcji.
              Faktycznie, nic poza scenami walki ta seria nie oferuje.

              Jeśli jest taka zła, czemu jeszcze ją oglądasz w sumie? Pytam poważnie, ja się przejeżdżałem po koszmarnych problemach Grimgara i Log Horizon, ale po pierwsze, skupiałem się na konkretnych problemach zamiast atakować całą serię, a po drugie nadal miały one coś ciekawego w sobie pomimo wielu problemów, co bez problemów przyznaję. Tymczasem Ty wyraźnie uważasz całą serię za źle zrobioną i nieciekawą, a mimo to oglądasz.
              • Otak 19.06.2017 16:06:09 - komentarz usunięto
              • Avatar
                Koogie 19.06.2017 17:11
                Re: ep11
                Dobra, może inaczej. Opowiedz mi o czym jest to show, bo widać naprawdę czegoś nie widzę. Mówisz o wielu motywach przewodnich i naprawdę chciałbym się dowiedzieć jakie one są.

                Ależ ja atakuje bardzo konkretne rzeczy. Po prostu jest ich tak dużo że masz wrażenie, że hatuje samą serie po prostu za istnienie. Szanuje serię za parę rzeczy, jak chociażby rozmach czy sam setting. Muzyka też jest spoko, akcja jak emocjonalnie często pusta, tak jest kolorowa. Wspominałem o tych rzeczach wcześniej. Lecz partactwo to partactwo i dla mnie takie rzeczy jak tempo i struktura są ekstremalnie ważne. Moja wola by kontynuować tą serie już jest na wygaśnięciu i jest duża szansa że zostawie ją po następnym odcinku jak się nic nie zmieni.
                Miałem więcej ciepłych słów do Qualidea Code niż do tej serii, a to już jest niezły wyczyn. Prawdę mówiąc mam więcej ciepłych emocji do Genei niż o tym anime.
                • Otak 19.06.2017 18:16:25 - komentarz usunięto
                • Otak 19.06.2017 18:18:14 - komentarz usunięto
                • Avatar
                  Daerian 20.06.2017 00:47
                  Re: ep11
                  Na szybko:

                  - wyrzuty sumienia głównego bohatera – radzenie sobie z winą i poczuciem straty;
                  - sugerowany motyw nienawiści internetowej, prześladowania i nagonki;
                  - różnice w reakcji na prawdę o świecie różnych postaci, ich odnajdywanie się w sytuacji;
                  - ich ewolucja związana z trafieniem do prawdziwego świata;
                  • Avatar
                    Koogie 20.06.2017 10:08
                    Re: ep11
                    - różnice w reakcji na prawdę o świecie różnych postaci, ich odnajdywanie się w sytuacji;
                    - ich ewolucja związana z trafieniem do prawdziwego świata;

                    To jest jedno i to samo. Ewolucja jest reakcją. I prawdę mówiąc do tej pory uważałem to za element spajający serie. Relacja kreacji z kreatorem. To też teoretycznie zasilało większość konfliktów.

                    Pamiętaj że wielowątkowość nie zwalnia serii z posiadania motywu przewodniego. Tak jak w muzyce coś musi nadawać serii charakter coś mu leżeć u źródła.
                    Ja mam poważny problem z głównym bohaterem z prostej przyczyny, że jego wątek nijak się ima do fabuły która obecnie się wydarzyła. Nie miał nic wspólnego z Mamiką, Meteorą itd. Jakby wyciąć głównego bohatera i jego dramę zachowując przy tym to że Altair chce zniszczyć świat. Nie zmieniłoby to wydarzeń praktycznie wcale. Jednocześnie wina głównego bohatera nijak się ma do dramatu kreacji czy kreatorów. Pal sześć że główny bohater to ciapa, pal sześć że cały ten wątek przewijał się gdzieś z tyłu… a bardziej kręcił się w kółko do póki nie nadejdzie jego czas. Główny problem jest to że nie ma on nic wspólnego z tym co się wydarzyło w serii.

                    I tak jeżeli głównym motywem miały być kreacje, to moja ocena jest 4. Lecz jeżeli główny motyw ma być internet, to jest 2. Jeżeli to mają być motywy działające na równi ze sobą, to także 2, ponieważ w ogóle się nie komplementują.

                    Nawet serie z toną wątków i postaci, gdzieś się zbiegały. Durarara skupiała się na miejskim życiu i jego niesamowitośći. Postaci miały podwójne życie często lecz zbiegało się to z miejskim motywem. Seria używając tego jako jądro chodziła w różne strony, ale każdy wątek wzmacniał motyw przewodni. Katanagatari to seria o tym co to znaczy być człowiekiem, posiada tonę wątków i postaci z własnymi dramatami jak chociażby Togame lecz one wzmacniały motyw przewodni. Hibike Euphonium to seria o szkolnym dramacie, lecz każdy element napędza główną bohaterke i jej rozważania na temat swojej relacji z muzyką.
                    Wątki się przeplatają nie tylko fabularnie, lecz emocjonalnie.
              • Avatar
                JJ 20.06.2017 10:57
                Re: ep11
                >Przykłady? Najlepiej takie, które faktycznie są zbędne i niepotrzebne, nie wnosząc nic do serii

                1) W zasadzie każdy monolog kreacji o tym, jak wspaniali są ich kreatorzy. Raz, że są one napisane na poziomie wykładów o NAKAMA POWER, dwa, że pozbawione niuansów (stojące po „dobrej” stronie kreacje muszą oczywiście dojść do wniosku, że kreatorzy są super fajni), trzy że pozbawione dystansu i autoironii które taka seria po prostu powinna mieć, cztery, że ze strony scenarzystów zajeżdża to zwyczajnym narcyzmem.

                2) Z perspektywy po dziesiątym odcinku – większość infodumpów Meteory. Wiemy teraz, że nie weryfikuje swoich mądrości empirycznie – próbowała raz i jej teoria okazała się błędna, ktoś zaproponował znacznie lepszą, ale tej już nie sprawdziła. Jak przewiniesz do komentarzy z pierwszych odcinków to kilka osób wprost to wytyka. Ktoś rzucił tam idealne podsumowanie sytuacji – prawdę powinno się odkrywać, nie ustalać przez aklamację. Meteora zwyczajnie nie ma podstaw żeby zrzucać na nas te informacje, więc jej dialogi wnoszą głównie świadomość, że autorom nie chce się, albo nie potrafią pisać całego procesu odkrywania. Przy czym w kontekście odkrywania mocy konkretnych postaci proces był napisany w sposób sensowny, więc zostaje opcja „nie chce się”.

                Trzeciego punktu nie mam, ale w sumie dwa pierwsze to gdzieś tak połowa serii do tej pory…

                Also

                >bardzo dobrze prowadzone tempo akcji.

                Teraz to już sobie jaja robisz, nie?
                • Avatar
                  JJ 20.06.2017 10:58
                  Re: ep11
                  Kurde, już zapomniałem jak się na Tanuki cytuje…
                • Avatar
                  Daerian 20.06.2017 13:10
                  Re: ep11
                  stojące po „dobrej” stronie kreacje muszą oczywiście dojść do wniosku, że kreatorzy są super fajni

                  Co się całkowicie nie zgadza z tym co zostało pokazane, ale dobrze… jeśli chcesz tak uważać.

                  Z perspektywy po dziesiątym odcinku – większość infodumpów Meteory

                  To jest akurat ciekawe zjawisko i temat na szerszą dyskusję – nie wiem dlaczego większość oglądających jak słyszy coś takiego automatycznie zakłada, że postać 1) wie co mówi 2) nie popełnia gdzieś błędu logicznego 3) mówi prawdę.
                  To podświadome podejście było już w wielu dziełach wykorzystane do solidnego plot twistu.
                  Innymi słowy – nie będę protestował, że zrzucono nam bardzo duży stos info dumpu i nie była to najlepsza opcja przekazywania informacji. Z drugiej strony, po pierwsze nie wiemy na tym etapie czy nie było to celowe postępowania mające nas zmylić lub przekazać nam niewłaściwą informację… z drugiej zaś idealnie pasuje do postaci Meteory, gdyż ze wszystkiego co o niej wiemy wynika, że była ona napisana jako chodzący infodump w grze, z której pochodzi.
                  • Koogie 20.06.2017 14:15:44 - komentarz usunięto
                  • Avatar
                    JJ 20.06.2017 17:29
                    Re: ep11
                    nie wiem dlaczego większość oglądających jak słyszy coś takiego automatycznie zakłada, że postać 1) wie co mówi 2) nie popełnia gdzieś błędu logicznego 3) mówi prawdę.


                    Ponieważ widzieli już setkę innych anime gdzie autor nie potrafił sensownie przedstawić procesów logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Czemu zakładać że to jedno nie jest po prostu kolejnym?

                    Chociaż nie wiem czemu piszesz to w odpowiedzi na posta w którym wyraźnie narzekam właśnie na to, że przy obecnym stanie wiedzy mamy przesłanki by sądzić, że Meteora NIE wie co mówi (tzn. jeden jedyny raz próbowała cokolwiek sprawdzić z wpływem kreatorów na postaci; spartoliła). A inne postaci nie negują tego do momentu w którym jest to akurat potrzebne dla dramatyczności. Taka ilość infodumpu ze strony postaci, która nie ma w zasadzie powodów do pozowania na autorytet bardzo mocno przyczynia się do uczucia gadania po próżnicy, które z tego co widzę jest powszechnie wytykane tej serii.

                    (Swoją drogą jeden z twoich argumentów przeczy drugiemu – teoria z Evil Meteorą to słaby twist właśnie dlatego, że jawnie przeczy oryginalnemu charakterowi postaci z gry.)
                    • Avatar
                      Daerian 20.06.2017 20:49
                      Re: ep11
                      Chociaż nie wiem czemu piszesz to w odpowiedzi na posta w którym wyraźnie narzekam właśnie na to, że przy obecnym stanie wiedzy mamy przesłanki by sądzić, że Meteora NIE wie co mówi

                      Nie napisałeś tego przedtem wyraźnie, Twój post można było zinterpretować inaczej (co zrobiłem). Brzmiał on jak narzekanie na pojawiające się znikąd infodumpy, które nie są do tego sprawdzone i w związku z tym nie mają podstawy, aby być poprawne, mimo że na takie pozują/takie są.

                      Taka ilość infodumpu ze strony postaci, która nie ma w zasadzie powodów do pozowania na autorytet

                      Jak mówię, mi to właśnie do niej pasuje bardzo, ponieważ opiera się jej roli i tym jak była zbudowana… jeśli sądzi, że coś wie, to będzie to z siebie wylewać ;-)


                      (Swoją drogą jeden z twoich argumentów przeczy drugiemu – teoria z Evil Meteorą to słaby twist właśnie dlatego, że jawnie przeczy oryginalnemu charakterowi postaci z gry.)

                      Nie sugeruję evil Meteory jak na razie, raczej wprowadzoną w błąd i wyciągającą złe wnioski Meteorę.
      • Avatar
        Otak 19.06.2017 00:35
        Re: ep11
        Nie odczułeś bo nie było nachalne, nie machali ci nim przed twarzą bo uznali że w oczywisty sposób zamieścili przekaz.
    • Koogie 18.06.2017 21:39:38 - komentarz usunięto
      • Otak 18.06.2017 23:36:13 - komentarz usunięto
        • Koogie 18.06.2017 23:53:08 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Makowiec 11.06.2017 20:29
    Odcinek 10
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 12.06.2017 21:05
      Re: Odcinek 10
       kliknij: ukryte 
      • Otak 12.06.2017 21:07:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Koogie 10.06.2017 21:00
    Odcinek 10
    Spoko odcinek… Nom… Głupi i prosty, ale spoko.
  • Avatar
    A
    Otak 10.06.2017 20:33
    ep10
    Ło pieronie ! Jak teraz ktoś zacznie narzekać na brak akcji to będę mieć 100% pewności że ten ktoś ogląda inne anime.

     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Nikodemsky 10.06.2017 20:55
      Re: ep10
       kliknij: ukryte 

      Historia się ciekawie rozwija ale sporo tutaj niedopowiedzeń jak na coś bardziej ambitnego.
      • Avatar
        Otak 10.06.2017 21:39
        Re: ep10
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Nikodemsky 11.06.2017 02:13
          Re: ep10
          Nie no ja bym go w żaden sposób z Alucardem nie skojarzył, choć to również jedna z moich ulubionych postaci z anime ;p Mi bardzo przypomina Blade Runnera w roli Harrisona Forda i nie zdziwiłbym się, gdyby taka była faktyczna inspiracja.

           kliknij: ukryte 
    • Avatar
      usuniety3 12.06.2017 08:02
      Re: ep10
      Otak napisał(a):
       kliknij: ukryte 

      A mnie się takie wyjaśnienie wydaje mocno naciągane. ^^"  kliknij: ukryte 
      Patrząc na to, że bohaterowie byli takim obrotem spraw zaskoczeni, to mam nadzieję (a może raczej – spodziewam się), że ta kwestia będzie poruszana w następnych odcinkach i może to jakoś ładnie wyjaśnią. Bo w sumie to ja się jakkolwiek o  kliknij: ukryte  nie obrażam, myślę nawet, że taka zasada mogłaby by być zasadna, żeby nie doszło do dziwnych sytuacji,  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Otak 12.06.2017 21:02
        Re: ep10
         kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Otak 4.06.2017 21:16
    ep9
    Tylko ja spodziewałem się że Magane dokończy tą kiełbaskę na patyku mimo że przekąska upaćkała się  kliknij: ukryte ?
  • Avatar
    A
    Nikodemsky 3.06.2017 18:18
    Magane jest tak przebrzydle  kliknij: ukryte , że samo jej słuchanie potrafi człowieka wymęczyć… Ma ciekawą „moc” ale nic poza tym. Manipulatorzy, którzy szczycą się swoimi manipulacjami są nudni – nie musi mieć ona specjalnych przesłanek ku temu, co robi no ale niech nie będzie to następny wielki zły mówiący „zabijam dla zabawy”...
    • Avatar
      Koogie 3.06.2017 18:49
      To jedyna postać póki co która jest fajna do oglądania na ekranie. Jest kliszowata, ale przynajmniej jest aktywnym uczestnikiem i zwykle to co mówi jest bardzo konkretne.
      Powiem, że jak skończyła rozmawiać z NieSaber i zaczęła się śmiać to mnie także naszło i zacząłem jej wtórować. Niestety to jest też typ postaci który w 3/4 serii zniknie, bo kłamstwa się nawarstwiają i jak już wszyscy sobie wszystko wyjaśnią, poznają jej moc… Nie będzie ona postacią z siła sprawczą, ani motywem fabularnym.

      Także cieszmy się nią póki możemy.
    • Avatar
      Kysz 3.06.2017 18:50
      Bo ja wiem… mnie tam się ona podoba. Chociaż owszem, w 9 epku w kilku momentach mogli rozegrać jej przemowy lepiej. Za dużo kart odkryli chyba… ale może szykują jeszcze jakieś ciekawe zwroty akcji jeśli chodzi o tę postać.
      Mimo wszystko uważam ją za całkiem ciekawą świruskę, właśnie tak na maksa przesadzoną w swoim zachowaniu. Nie wiem co na to wpływa, lecz nie czuję się zażenowana jej kreacją. Drażniłoby mnie, gdyby ona to wszystko mówiła zachowując pełnię powagi, gdyby jej wypowiedzi były pełne patosu.
      Makagami przypomina mi Izayę, tylko jest taka „bardziej” – ja to kupuję, przynajmniej na razie. Co z tym zrobią dalej, to już inna sprawa, bo stąpają po niezwykle cienkim lodzie.
      • Avatar
        Makowiec 4.06.2017 07:07
        9ep
        Stąpają po bardzo cienkim lodzie.  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Koogie 4.06.2017 10:41
          Re: 9ep
          Oh jeżeli chodzi o jakość serii to jest dno. kliknij: ukryte 

          Ja wspomniałem wyżej, że jak RekinieZęby zaczęła się śmiać to jej wtórowałem. Główny powód był taki, że to najzwyklejszy chłam fabularny. Rozbawiło mnie po prostu jak głupio jest prowadzona historia.

          Zamaskowano spoilery. Moderacja
          • Avatar
            Daerian 4.06.2017 16:44
            Re: 9ep
            Znaczy się, jak rozumiem  kliknij: ukryte 

            Podoba mi się, że po twierdzeniach  kliknij: ukryte 

            Alice natomiast  kliknij: ukryte 
            • Avatar
              Otak 4.06.2017 17:36
              Re: 9ep
              On sam nie wie na co narzeka bo sam nie wie czego chce.
            • Avatar
              Koogie 4.06.2017 18:40
              Re: 9ep
               kliknij: ukryte 

              Zresztą co ja strzępie język. Uważam, że Twoje ulubione anime z tego sezonu jest słabe. Będziesz musiał przeżyć to że tak prominenta osoba jak ja posiada inny gust niż Twój. Wierzę, że potrafisz rozpoznać indywidualne aspekty związane z konsumpcją mediów i związane z tym faktem ryzyka.
              • Avatar
                Daerian 4.06.2017 19:29
                Re: 9ep
                Uważam, że Twoje ulubione anime z tego sezonu jest słabe. Będziesz musiał przeżyć to że tak prominenta osoba jak ja posiada inny gust niż Twój

                Uchouten Kazoku 2nd Season
                Shingeki no Bahamut: Virgin Soul
                Boku no Hero Academia 2nd Season
                Kirakira☆Precure A La Mode

                Jest ładnych kilka anime, które wolę od Re­‑Creators w tym sezonie jak widać. Owszem, lubię Re­‑Creators i uważam je za dobre anime, odpowiadam Ci jednak głównie dlatego, że większość Twoich zarzutów po prostu nie ma sensu i brzmi jak czepianie się serii na siłę.
                • Avatar
                  Koogie 4.06.2017 20:03
                  Re: 9ep
                  Mamy inne standardy jeżeli chodzi o postaci i strukturę. Nie jestem w stanie wytłumaczyć lepiej swojej pozycji, a także uważam Twoje kontrargumenty za niesamowicie słabe. Mam wrażenie, że bronisz serii na podstawie dopowiedzeń które sobie tworzysz.

                  Jak przy innej serii w dyskusji może odnajdziemy wspólny język, tak w tej uważam, że dyskusja jest po prostu jałowa.
                  • Avatar
                    Otak 5.06.2017 00:57
                    Re: 9ep
                    Mam wrażenie, że czepiasz serii na podstawie dopowiedzeń które sobie tworzysz. Albo oglądasz inną serię myśląc że to Re:Creators.
    • Avatar
      usuniety3 8.06.2017 13:23
      Nikodemsky napisał(a):
      Magane jest tak przebrzydle  kliknij: ukryte , że samo jej słuchanie potrafi człowieka wymęczyć…

      +1
      Być może mój problem z nią wynika przede wszystkim z tego, że ja często  kliknij: ukryte  jednak nie lubię (nieważne jakiego typu), ale no jej to naprawdę nie jestem w stanie zdzierżyć na ekranie. ^^" Rozumiem jej rolę w historii i przyznam, że poprzez  kliknij: ukryte  ona jakoś tę fabułę urządza i dopełnia. Ale jest tak dla mnie denerwującą bohaterką, że tylko czekam, aż jej się coś stanie. ^^#
      • Avatar
        Weiter 10.06.2017 02:03
        Jak można nie lubić antagonistów, toż to przeważnie najbardziej interesujące postacie.
        • Avatar
          usuniety3 10.06.2017 11:53
          No można, bo ja ich wcale z reguły nie uważam za „najbardziej interesujące postacie”. ;P Nie żebym nigdy przenigdy żadnego „złego” nie polubiła, ale raczej kibicuję tym dobrym i to bez jakichś tam rozterek.
          • Avatar
            Otak 10.06.2017 20:18
            Polecam Monster, Baccano, Hellsing Ultimate, Trigun, Berserk i mangę Dendrobates (anime nie ma) jak szukasz antagonistów których się kocha.
            • Avatar
              usuniety3 10.06.2017 22:26
              Właściwie w jakimś tam wymiarze miałam do czynienia z wszystkimi historiami, które podałeś (Hellsing i Berserk jako mangi, Monster tylko do któregoś odcinka), może poza Trigunem i Dendrobates, które sobie zapamiętam. ;) Dzięki.
  • Avatar
    A
    bedlamite 3.06.2017 17:59
    Bardzo fajna seria do puszczania sobie w czasie robienia kotletów – można spokojnie tłuc i nie martwić się o to, że się przegapiło coś ważnego.
  • Avatar
    A
    Makowiec 31.05.2017 06:08
    ep9
    Po zwiastunie można wstępnie stwierdzić,  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Eshaze 28.05.2017 19:53
    Jeśli okaże się, że  kliknij: ukryte  to ocena tego anime spadnie mocno w dół. Jeśli natomiast kliknij: ukryte  to już chyba znamy bajkę sezonu.
    • Avatar
      The Beatle 28.05.2017 20:25
      Dlaczego miałoby to mieć aż takie znaczenie?
      • Avatar
        Nikodemsky 28.05.2017 22:44
         kliknij: ukryte 
        • Avatar
          The Beatle 28.05.2017 23:45
          No, to nie odpowiada na moje pytanie, bo „aż takie” było jego najistotniejszą częścią.
          • Avatar
            Nikodemsky 29.05.2017 00:56
            Ciężko, aby jedno zdarzenie przesądziło o tym, czy to będzie gniot, czy cudo sezonu(a przynajmniej to konkretne – imo nie wygląda na to), więc raczej nie zgodzę się w obu przypadkach z Eshaze i tym samym również nie odpowiem tobie na pytanie ale będzie to na pewno wydarzenie w jakiś sposób kluczowe dla serii – nie tak jak następna bezmyślna walka pod mostem.

            W zasadzie to trochę wyszedłem na przód z oczywistościami, no ale cóż… dyskusja to dyskusja. Może Eshaze będzie chciał rozwinąć wypowiedź, a ja zasłaniając się czapką kapitana oczywistego usuwam się cień.
            • Avatar
              Koogie 29.05.2017 01:12
              A ja się dorzucę jeszcze tutaj. Uważam, że przeżyje ponieważ śmierć postaci jest zwykle trochę inaczej pokazywana. Tutaj nie mieliśmy ciała, a także końcówka była troszkę zbyt energetyczna. Nie było jasnego przekazu śmierć, a zaczynanie następnego odcinka od takiego motywu byłoby nie lada wyzwaniem z perspektywy tempa i emocji.
              Jednocześnie jednak Mamika w tym odcinku ustawiła się w roli postaci która jest większym problemem żywa. Wyjęcie jej z aktywnie partycypujących postaci wydaje się naturalne patrząc na rozkład sił i jej relacje z NieSaber.
              Można by teoretycznie następny odcinek zrobić pełen walki i w połowie uśmiercić Mamikę i resztę odcinka spędzić patrząc na konsekwencje, lecz nawet tutaj… trochę ciężko mi sobie wyobrazić trupy w tej historii patrząc po openingu i endingu.

              Będzie żyć, lecz może ją jakoś wyłączą z walki na jakiś czas. Tak stawiam
              • Avatar
                Nikodemsky 29.05.2017 01:51
                 kliknij: ukryte 

                No ale pożyjemy, zobaczymy. Może autorzy nas zaskoczą w inny, ciekawy sposób.
                • Avatar
                  Koogie 29.05.2017 09:43
                   kliknij: ukryte 

                  No ale zobaczymy. Prawdę mówiąc niezależnie na co się zdecydują to dużo to nie zmieni stricte dla fabuły.
      • Avatar
        Eshaze 29.05.2017 16:06
        Bardziej chodziło mi o to, że to anime jest (patrząc na obecny sezon) niezłe, i jeśli do tego dojdzie fakt, że  kliknij: ukryte  to po prostu już raczej nic go nie zepsuje (chyba, że nagle drastycznie obniży poziom, w co wątpię).
        • Avatar
          Ted 30.05.2017 16:44
          Que? Przecież temu daleko do niezłego nawet w swojej kategorii (serie akcji).
          • Avatar
            Eshaze 30.05.2017 20:04
            Jest niezłe patrząc na obecny sezon, napisałem to samo wyżej.
            • Avatar
              Daerian 30.05.2017 22:49
              Jest bardziej niż niezłe, jest jak na razie bardzo dobre. Dyskutowałbym natomiast na ograniczaniu tego do czystej serii akcji.
            • Avatar
              Ted 31.05.2017 01:42
              A czym się ten sezon specjalnie wyróżnia, bo nie rozumiem? W zasadzie jest całkiem niezły, więc Kreatorsi dla mnie wypadają raczej słabo. Z serii akcji zdecydowanie lepiej wypada np. Rokudenashi Majutsu.
              • Avatar
                Eshaze 31.05.2017 16:36
                No właśnie ten sezon praktycznie niczym się nie wyróżnia i dlatego uważam Re:Creators za niezłe (chyba, że nie o to ci chodziło i źle zrozumiałem twoje pytanie).

                Rokudenashi zapowiadało się dobrze, ale stało się schematyczne i przewidywalne (jest lepsze od R:C tylko pod względem ilości akcji – nie jej jakości). Zresztą, Kreatorsi to raczej seinen, więc nie rozumiem dlaczego tak wiele osób oczekuje od tej serii sporej ilości akcji.
                • Avatar
                  Makowiec 31.05.2017 17:46
                  Nie zgodzę się. Rokudenashi może i jest dobre, lepsze od wielu anime, które się mieszą w tych gatunkach, ale pod względem jakości czy ilości akcji bardzo daleko mu do R:C
                  • Avatar
                    Ted 31.05.2017 19:09
                    Panie, jakiej ilości i jakiej jakości. Na razie nie dostaliśmy tutaj ani jednego, ani drugiego.
                • Avatar
                  Ted 31.05.2017 19:09
                  Źle. Sezon jak sezon, ani ziębi, ani grzeje. W takim wypadku wypadałoby się czymś wyróżnić, a Kreatorsi jak na razie tego nie robią. Co więcej, na razie zaserwowano nam dużo zbędnej gadki, urywkowe walki i całą masę fabularno­‑logicznych bzdur.

                  Rokudenashi zawsze miało być schematyczne i przewidywalne, więc trochę nie rozumiem. Nie wiem też, skąd ci się nasuwa jakaś tam „jakość” RC, skoro na razie była tylko jedna większa walka i raczej mało się w niej wydarzyło. Jednak Rokudenashi wygrywa kunsztem tych walk, bo są pomyślane bardziej niż na randomowe machanie mieczem.
                  • Avatar
                    Eshaze 31.05.2017 20:29
                    No właśnie Re:Creators się wyróżnia. Fabuła oryginalna, postaci ciekawe, a soundtrack mistrzowski, nie widzę w tym sezonie innej takiej serii.

                    Ted napisał(a):
                    na razie zaserwowano nam dużo zbędnej gadki, urywkowe walki i całą masę fabularno­‑logicznych bzdur.
                    No, lepiej niech się biją przez wszystkie odcinki, po co cokolwiek wyjaśniać, przecież w seinenach to tylko walki powinny być, serio.

                    Co do Rokudenashi – właśnie przez pierwsze kilka odcinków w ogóle nie miałem wrażenia, że jest schematyczne (głównie za sprawą głównego bohatera), dopiero później wszystko stało się takie przewidywalne i nudne. Może to ja odniosłem złe wrażenie i niepotrzebnie się nastawiałem na coś oryginalnego.

                    Ted napisał(a):
                    Nie wiem też, skąd ci się nasuwa jakaś tam „jakość” RC, skoro na razie była tylko jedna większa walka i raczej mało się w niej wydarzyło.
                    Graficznie było nieźle, soundtrack podczas walk był niesamowity, a same walki wciągały. W Majutsu grafika zwyczajna, soundtracku nawet nie pamiętam, a wynik walki jest znany nawet przed jej rozpoczęciem.

                    Ted napisał(a):
                    Jednak Rokudenashi wygrywa kunsztem tych walk, bo są pomyślane bardziej niż na randomowe machanie mieczem.
                    Nauczyciel wyciąga kartę i daje przeciwnikowi po mordzie lub wypowiada jedno zaklęcie i wróg leży. W R:C walki mają sens i nie polegają na, tak jak to napisałeś, randomowym machaniu mieczem. Jeśli ty tak to widzisz to chyba oglądasz tę serię, tylko po to, żeby krytykować.
                    • Avatar
                      Ted 31.05.2017 22:36
                      No właśnie Re:Creators się wyróżnia. Fabuła oryginalna, postaci ciekawe, a soundtrack mistrzowski, nie widzę w tym sezonie innej takiej serii.

                      Oryginalny jest tylko koncept, bo sama fabuła koncentruje się wokół ratowania świata, co jakieś tam nowatorskie nie jest. Postacie jak na razie normalne, poza zębami rekina nic ciekawie zmajstrowanego tu nie widzę. Soundtrack OK, ale jak na Sawano to też nic szczególnego. Nawet pachnie mi to strasznie słabszym Aldnoahem.

                      No, lepiej niech się biją przez wszystkie odcinki, po co cokolwiek wyjaśniać, przecież w seinenach to tylko walki powinny być, serio.

                      Nie wiem, czy lepiej, czy gorzej. Problem jest taki, że seria nie potrafi tego wyjaśniać bez przynudzania, kompletnie zbędnych scen, no i gwałcenia logiki na każdym kroku. Sry, ale np. olanie 9­‑11 w środku miasta to spore przegięcie. Sam koniec świata też sobie gdzieś wyciągnęli z kapelusza (bo nijak to na logikę wynikało z wydarzeń), a w dodatku były też te wątki z LN/anime czy reakcją służb. Wybaczać takie głupoty można, w końcu to nie kandydat na Oscara, ale za dużo to i świnia nie przeżre.

                      Co do Rokudenashi – właśnie przez pierwsze kilka odcinków w ogóle nie miałem wrażenia, że jest schematyczne (głównie za sprawą głównego bohatera), dopiero później wszystko stało się takie przewidywalne i nudne.

                      Que? Od początku pachniało typowym shounenem. Chociaż aż tak przewidywalne to może nie, bo te ostatnie odcinki jednak lekko mnie zaskoczyły. No i umówmy się – temu ostatniemu wątku w Rokudenashi bliżej do seinena niż RC, bo dotknęło jednak poważniejszego wątku niż ratowanie świata po raz 978073034.

                      Graficznie było nieźle, soundtrack podczas walk był niesamowity, a same walki wciągały. W Majutsu grafika zwyczajna, soundtracku nawet nie pamiętam, a wynik w
                      walki jest znany nawet przed jej rozpoczęciem.

                      Graficznie było normalnie, chociaż mogło się wydawać trochę lepiej, skoro dowalali jakieś ostre zderzenia z ziemią (notabene całkiem od czapy, bo te postacie nie miały wspomnianej jakieś tam ponadludzkiej wytrzymałości). Ale tak po prawdzie to dość oszczędna animacja – świsty, szybkie przejścia. Tak choreograficznie to nie uświadczyłem tam niczego specjalnie dobrego. A wynik walk w sumie też był znany, więc tutaj nie widzę tez jakiejś tam różnicy. W Rokudenashi za to masz jednak pojedynki bardziej na skille, co mnie osobiście bardziej podchodzi od takiego randomowego machania jak w RC.

                      W R:C walki mają sens i nie polegają na, tak jak to napisałeś, randomowym machaniu mieczem.

                      To na czym? Serio, oświeć mnie, bo poza napieraniem do przodu nic takiego nie pamiętam. Tylko rekinie zęby ma jakiegoś ciekawszego skilla, bo reszta leci do przodu i tylko nawala jak leci (z czego ruda sprawia wrażenie tak słabej, że to aż dziw).

                      Nauczyciel wyciąga kartę i daje przeciwnikowi po mordzie lub wypowiada jedno zaklęcie i wróg leży.

                      To tak wyglądało tylko w tym pierwszym arcu. A karta będzie, to wiadomo, w końcu dlatego jest OP. Widzisz, Rokudenashi przynajmniej potrafi mi łopatologicznie wyjaśnić, dlatego tak, a dlaczego tak. W RC jak na razie mamy randomową nawalankę bez żadnych wyjaśnień. No dobra, wiemy tylko, że ruda jest useless.
                      • Avatar
                        Eshaze 1.06.2017 15:12
                         kliknij: ukryte  Powtórzę jeszcze raz – piszę o tym sezonie, moim zdaniem żadne inne anime z wiosny 2017 nie ma lepszej fabuły (która w R:C nie polega na bezmyślnych walkach i mimo przegadanych odcinków wciąż jest interesująca), lepszych postaci (które w R:C nie są oryginalne, ale ciekawie przedstawione) i lepszego soundtracku.

                         kliknij: ukryte Mnie nie nudzi, bywają sceny nieco mniej ciekawe i też takie, które mogą się wydawać zbędne, ale całość ogląda się przyjemnie. Co do gwałcenia logiki – w anime widywało się gorsze rzeczy, więc niektóre niespójności w R:C aż tak nie przeszkadzają. No i służby podjęły jakieś tam działania, co w anime jest często kompletnie olewane. Wyolbrzymiasz trochę.

                         kliknij: ukryte Początek obiecywał dość ciekawą historię, nawet jak na shounena, dopiero później wszystko poszło w stronę typowej, bezsensownej akcji. Pierwsze odcinki sprawiały wrażenie, że będzie to nieco mniej przewidywalne. Ostatni wątek w Rokudenashi to przecież typowy arc, który jest w większości shounenów i zawsze polega na tym samym. W R:C może i jest ponowne ratowanie świata, ale historia jest przedstawiona ciekawiej i poważniej.

                         kliknij: ukryte Porównując grafikę z R:C do innych z tego sezonu to było nieźle. Zderzenia z ziemią spoko, postacie nie musiały mieć wspomnianej ponadludzkiej wytrzymałości, bo w końcu pochodzą z innego świata (anime), więc to normalne, że od razu nie umierają.

                         kliknij: ukryte Mafiozo strzela z pistoletu, Rui walczy robotem, Meteora i Mamika magią, Yuuya też nie ogranicza się do machania mieczem. Czepiasz się o walki w R:C, chociaż to te z Rokudenashi polegają na tym samym.

                         kliknij: ukryte Nie tylko w pierwszym. W tym co się ostatnio skończył też było podobnie. Kreatorsi przecież też tłumaczą dlaczego tak, a dlaczego tak, no ale oni poświęcają na to więcej czasu, który mógł zostać przeznaczony na bezsensowne walki.
                        • Avatar
                          Makowiec 1.06.2017 16:00
                          Rokudenashi to jest całkiem coś innego. Jeśli już porównać je obie to R:C ma definitywnie gorsze bohatera, ale i tak mamy Yuuye, RękinieZęby, Ojisana. Poboczne postacie wygrywają.
                          Rokudenashi uznałbym za wyróżniający się pozytywnie z szeregu shounen, przynajmniej takie było moje stanowisko po paru odcinkach.
                          Osoby robiące anime mogą gwałcić jak chcą do momentu aż widz będzie uważał to co ogląda za smaczne.
                          W każdym odcinku R:c się coś dzieje. Same konfrontacje trwały około 18 minut, a do końca anime jeszcze pozostało 14 minut. Dodajcie do tego grafikę i muzykę.
                          • Avatar
                            Makowiec 1.06.2017 16:01
                            14 odcinków.
                        • Avatar
                          Kysz 1.06.2017 17:39
                          Eshaze napisał(a):
                          Powtórzę jeszcze raz – piszę o tym sezonie, moim zdaniem żadne inne anime z wiosny 2017 nie ma lepszej fabuły (która w R:C nie polega na bezmyślnych walkach i mimo przegadanych odcinków wciąż jest interesująca), lepszych postaci (które w R:C nie są oryginalne, ale ciekawie przedstawione) i lepszego soundtracku.


                          Od razu widać, że nie oglądasz Uchouten Kazoku. Akurat pod wszystkim tymi względami seria bije Re:Creators na głowę, ale też generalnie z założenia jest o wiele bardziej złożonym i nietypowym tytułem, niż ten.

                          Żeby nie było – mnie osobiście Re:Creators się bardzo podoba. Ma naprawdę fajne (choć raczej nieskomplikowane pod względem psychologicznym) postaci (poza głównym bohaterem), interesujący koncept wyjściowy a pod względem technicznym jest zrobiona naprawdę dobrze. Minusem jest niestety to, że niektóre sceny faktycznie są przegadane. I nie, nie chciałabym tutaj pustej nawalanki bez żadnych wyjaśnień, ale tutaj te rozważania są wrzucane w trochę zbyt sztywnej formie. Cieszy mnie, że chcą nam najpierw wyjaśnić mechanikę świata, ale to najlepiej byłoby zrobić przez pokazywanie, a nie opisywanie (stara jak świat zasada). Początkowo mi to nie przeszkadzało, problem w tym, że z każdym epkiem rośnie mi apetyt na więcej, a tutaj marnują czas np. na rozmowę pomiędzy Meteorą a Główną Ciapą. Akurat te informacje dało się przekazać w znacznie lepszy sposób niż poprzez gadanie, już chociażby patrząc na to, że nagle się Głównej Ciapie na zwierzenia wzięło, co było mocno naciągane. No i im więcej gadają, tym mniej jest Makagami, a przecież ta świruska jest boska. ;p
                          • Avatar
                            Eshaze 2.06.2017 16:55
                            No, nie oglądam, przepraszam :(
  • Avatar
    A
    Makowiec 28.05.2017 00:04
    ep8
    Otka napisał(a):
     kliknij: ukryte 


    GoToHell napisał(a):
     kliknij: ukryte 


     kliknij: ukryte 
    Ciepła klucha bardzo powoli przekonuje mnie do siebie. RękinieZęby powinny mocno nim potrząsnąć.
  • Avatar
    A
    Koogie 27.05.2017 22:26
    Mamika
    Szczerze mówiąc mnie trochę bawi to że oni się zachowują jakoby obecny charakter i zachowanie mamiki był czymkolwiek innym niż szablonem gatunku. Cała jej przemowa i to wszystko, tak się zachowują magiczne dziewczynki.

    Ja wiem co oni robią, podchodzą do gatunku, próbują go ubrudzić a następnie dokonać reafirmacji. Jak ktoś chce obejrzeć ten motyw tylko że dobrze zrobiony to niech obejrzy sobie Logana.

    W każdym razie przemiana Mamiki jest mocno naciągana… lecz nie narzekam. Teraz przynajmniej zachowuje się jak trzeba, rozmawia ze wszystkimi, moralizuje frazesami o miłości, czeka aż przeciwnik zaatakuje i odpowiada ogniem. To oczekuje od tego archetypu i mam.

    Altair fajnie też było zobaczyć wkurzoną.

    A mateore i gadke z nią przeskoczyłem. Co jest zabawne ponieważ później i tak wszystko wyjaśniła rekinie zęby. Niesamowite po prostu jak lepiej się ogląda to show kiedy się po prostu przewija zbędne fragmenty.
    • Avatar
      Otak 27.05.2017 22:39
      Re: Mamika
      Ok, tylko nie becz potem jak czegoś nie będziesz rozumieć skoro przewijasz epki.
      • Koogie 27.05.2017 22:44:00 - komentarz usunięto
        • Otak 28.05.2017 01:04:30 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Otak 27.05.2017 22:40
      Re: Mamika
      Albo nie oglądaj, wydedukuj jak się wszystko potoczy, napisz grafomańską reckę i idź marudzić gdzie indziej :D
    • Avatar
      Daerian 28.05.2017 01:22
      Re: Mamika

      Ja wiem co oni robią, podchodzą do gatunku, próbują go ubrudzić a następnie dokonać reafirmacji.

      Nie zgodzę się. Na chwilę obecną przeszliśmy z klasycznego magical girla dla dzieci na magical girla w stylu Nanohy, czyli magical girla na trzeźwo i z dojrzałym rozsądkiem podejmującą decyzje. To nie ma nic wspólnego z „brudzeniem” gatunku, tylko z naturalną ewolucją postaci.
      • Avatar
        Koogie 28.05.2017 10:39
        Re: Mamika
        Brudzenie gatunku to była ewolucja postaci, bo jak inaczej nazwać ten cały motyw z konsekwencjami atakowania? Postać zobaczyła prawdziwy świat, który jest brudny i przez to musiała przeanalizować swoje wartości i postępowanie. Stąd było to zwątpienie i pasywność, które zostało złamane dopiero kiedy trzeba było komuś pomóc. Następnie dokonujemy reafirmacji mitu, który notabene jest powiedziany słownie. Mamika dosłownie mówi, że jej wartości i styl bycia ma miejsce nawet w tym świecie.

        Problem jest taki, że jej forma z której wychodzi była słabo opisana i rozwinięta. Stąd mam ogromne problemy z jej pierwszym atakiem, bo wydaje się on znikąd, a postaci z anime dla dzieci raczej nie emanuje nieprowokowaną agresją. Ogólnie miałem wrażenie, że Twórcy podchodzą do anime dla dzieci jak do strasznego zmoderowano właśnie poprzez to jak się obchodzili z Mamiką na początku. Źle ze mną to leży.

        Jednocześnie powiem, że magiczne dziewczynki funkcjonują już normalnie w brutalniejszym otoczeniu, więc jakoś cała ta przemiana nie robi już takiego wrażenia.
        • Avatar
          Daerian 28.05.2017 13:48
          Re: Mamika
          Nie zamierzam zaczynać poprzedniej dyskusji od początku, jak mówiłem jednak nie zgadzam się z Twoją wizją i interpretacją.

          Mamika jest postacią napisaną dobrze, zgodnie z zasadami gatunku, po czym przechodzi ewolucję, gdy odkrywa, że sytuacja nie jest tak prosta. Nie wiem gdzie widzisz (albo co rozumiesz) przez „brudzenie” gatunku tutaj, nie wiem też gdzie widzisz wielką niechęć twórców do gatunku magical girl.
          • Avatar
            Makowiec 28.05.2017 14:11
            Re: Mamika
            Ikusei Keikaku jest ukazana w bardzo mrocznych klimatach. Snow White zmuszona jest patrzeć na  kliknij: ukryte ale drugiej takiej beznadziejnej czarodziejki jeszcze nie widziałem. Mamika wypada lepiej, lepiej niż czarodziejki z Yuki Yuna i Madoka też. Mamika żywcem wyciągnięta ze swojej bajki teoretycznie nie powinna odbiegać od archetypu (zależy jak została napisana) ale z odcinka na odcinek powinna się zmieniać, ewoluować.  kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Koogie 28.05.2017 14:11
            Re: Mamika
            ok
  • Avatar
    A
    I. 27.05.2017 19:01
    Jak żyć Meteoro, jak żyć?
    Przemyślenie po odcinku 8. Nie wiem czy spoiler, czy nie, ale na wszelki wypadek zakrywam…

     kliknij: ukryte 
    I do osób rysujący/piszących – czy przy oglądaniu tej serii też się zastanawiacie jakimi „bogami” jesteście dla swoich postaci i jakby wyglądało wasze spotkanie w realu? ;)
    • Avatar
      Otak 27.05.2017 19:36
      Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
       kliknij: ukryte 

      Coś tam piszę. Dla mych postaci jestem pewnie Klausem Barbie i spotkania z nimi bym nie przeżył, a jeśli bym przeżył to jako roślina.
      • Avatar
        I. 27.05.2017 20:34
        Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
         kliknij: ukryte 

        Witaj w klubie?
        • Avatar
          GoToHell 27.05.2017 22:07
          Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
           kliknij: ukryte 
          • Avatar
            Otak 27.05.2017 22:38
            Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
             kliknij: ukryte 
            • Avatar
              GoToHell 27.05.2017 22:45
              Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
               kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Trochę odkop, ale co poradzić. 1.09.2017 13:05
      Re: Jak żyć Meteoro, jak żyć?
      Czasami piszę, i szczerze, połowa moich postaci by mnie zabiła, zwłaszcza, że lubię tematykę anioły vs demony, więc byłoby dosyć słabo, na szczęście, moi znajomi najbardziej lubią tego bohatera, który nie zabiłby mnie i na 100% stanął po dobrej stronie.
  • Avatar
    A
    The Beatle 23.05.2017 18:16
    7 odcinek
    O nie, znowu to robią… Rozmowa, w której okazuje się, że  kliknij: ukryte  to kolejne przejście od „może tak być” do „nie może być inaczej” tylko dlatego, że scenariusz tak chce. Ktoś musi scenarzystę uświadomić, że w czasie „narad wojennych” odkrywa się prawdę, a nie ją ustala.

    Na plus idzie Magane, bo jej kreacja świetnie zestawia ze sobą posiadaną moc i charakter. Szkoda, że w 7 odcinku już nie była na pierwszym planie. Z kolei katastrofą jest główny bohater. Nie ma żadnego powodu dla jego istnienia w fabule: nic nie potrafi, nie ma konkretnego zdania na żaden temat. To biuro do zadań specjalnych, czy co to tam jest, powinno mu zapewnić ochronę i zostawić, bo to zbędny balast, z której strony by nie spojrzeć. No ale dobra, jak już musi być, to niech przynajmniej nie poświęcają mu uwagi, bo jest to równie katastrofalne dla składności fabuły co te wojenne narady. Nie chciał  kliknij: ukryte  Litości…
    • Avatar
      Otak 23.05.2017 19:04
      Re: 7 odcinek
      >odkrywa się prawdę, a nie ją ustala.

      To uwaga do tutejszych recenzentów co ustalają prawdę o anime które jeszcze się nie zaczęło dobrze :D

      A od Souty nie wymagaj tak abstrakcyjnego myślenia skoro USTALIŁEŚ że to debil.

      Lelouch też postępował głupio i nielogicznie, nie uczył się na błędach a go wszyscy kochacie. Nie ogarniam was.

      Cud że Makagami nie zwyzywałeś „Znowu psychol !? Buuuuu nuda !”
      • Avatar
        The Beatle 23.05.2017 19:20
        Re: 7 odcinek
        Przepraszam.
  • Avatar
    A
    Makowiec 22.05.2017 00:30
    7ep
    Definitywnie Mamika wypada lepiej niż ciepła klucha Souta, ale za silna.
    Czemu Makagami  kliknij: ukryte   kliknij: ukryte 
    Odcinek wygrał Rui
    Koogie napisał(a):
    Jedyny moment który był w sumie zbędny to pitolenie w mieszkaniu przez twórców. Wywalić całą tą scenę i byłoby całkiem znośnie. Teraz jeszcze tylko utrzymać ten średni poziom i będzie spoko.


    Zbędne. Przy tej bajce trzymają mnie jak dotychczas same pojedynki.
    • Avatar
      Otak 22.05.2017 00:52
      Re: 7ep
      Otóż Makagami  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Otak 20.05.2017 18:03
    ep7
    Jak ktoś teraz znowu zacznie narzekać że w Re:Creators nic się nie dzieje to oznaczać będzie że ogląda inne anime.

    Nawet tego stękającego Soutę da się przeżyć dzięki Selesii, Meteorze, Rui, Yuui, Blitzowi i Makagami. Zwłaszcza Blitz, Yuuya i Makagami wysuwają się u mnie na prowadzenie za bycie wyluzowanymi badassami.

    SPOILER kliknij: ukryte 
    • Avatar
      GoToHell 20.05.2017 21:38
      Re: ep7
      Co do powiązania Soty z Altair  kliknij: ukryte 
      • Avatar
        Otak 21.05.2017 00:32
        Re: ep7
        Co do Souty to  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Koogie 20.05.2017 22:18
      Re: ep7
      Jak ktoś teraz znowu zacznie narzekać że w Re:Creators nic się nie dzieje to oznaczać będzie że ogląda inne anime.


      Anime osiągnęło poziom średniej jakości serii akcji. Kurcze no, w takim razie cofam wszystko co powiedziałem. Od razu cała ta szmirowata produkcja staje się lepsza.

      żeby być fair to muszę powiedzieć, że odcinek był ok. Jedyny moment który był w sumie zbędny to pitolenie w mieszkaniu przez twórców. Wywalić całą tą scenę i byłoby całkiem znośnie. Teraz jeszcze tylko utrzymać ten średni poziom i będzie spoko.
      • Avatar
        Otak 21.05.2017 00:28
        Re: ep7
        Ok, już mam pewność że oglądasz inną serię :)
    • Avatar
      Ted 21.05.2017 00:11
      Re: ep7
      Nie przestaje mnie zadziwiać, że tak się ekscytujesz tym przeciętniakiem. Serio.
      • Avatar
        Otak 21.05.2017 00:29
        Re: ep7
        Wolę taki przeciętniak niż kolejne ecchi harem.
      • Avatar
        ka15ma 21.05.2017 19:55
        Re: ep7
        Dla mnie też anime bomba! Walki są niezwykle ciekawe. Połączenie tych wszystkich serduszek, mechów, mieczów, magi itd. jest niezwykle udane. Nie kojarzę jeszcze takiego pomysłu w anime. Więc jest czym się ekscytować.
        • Avatar
          Otak 22.05.2017 00:50
          Re: ep7
          Pomysł i postacie tak mi się podobają iż wybaczam dialogowe odcinki bez akcji :)
  • Avatar
    A
    Makowiec 16.05.2017 21:42
    6ep
    Tylko mi się wydają, że w następnym odcinku kliknij: ukryte Czego by nie zrobili niech nie dają Soucie za dużo czasu antenowego. Chcę zobaczyć YuuyaVSMakagami. Oczekuję interesujących intryg, zmieniania teamu.
    • Avatar
      Otak 17.05.2017 19:07
      Re: 6ep
      Powinniśmy jeszcze dużo walk, Yuui i Makagami zobaczyć skoro ma to 22 epki a nie 12.
  • Avatar
    A
    Otak 16.05.2017 16:36
    Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
    A tak w ogóle to Alisteria wykonując swój atak przyzwała Gotza von Berlichingena- niemieckiego rycerza co miał metalową protezę ręki, którą miał nie tylko wyśmienicie walczyć mieczem ale i posługiwać się piórem. Jego postać posłużyła Kentarou Miurze jako inspiracja do stworzenia Gutsa, bohatera mangi Berserk.
    • Avatar
      Maxromem 16.05.2017 16:46
      Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
      Oj, nieprawda. Miura mówił, że o Gotzu nic nie wiedział jak zaczynał Berserka i dowiedział się o nim dopiero później.
      • Avatar
        J ♣ 16.05.2017 17:03
        Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
        Ale Goetz von Berlichingen też tylko skopiował rozwiązanie wymyślone kilka wieków wcześniej przez Ashleya Williamsa:
        [link]
        ^^
        • Avatar
          Otak 16.05.2017 19:39
          Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
          Dzięki BOOMstickowi zaś wynaleziono hakownice itp :)
          • Avatar
            J ♣ 16.05.2017 21:44
            Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
            W ogóle jak się tak nad tym zastanowić, to Guts ma całkiem sporo wspólnego z Ashem. Obaj przyciągają zło wszelkiej maści, no i obaj walczą przy pomocy kultowej broni białej w jednym ramieniu (odpowiednio chainsaw i dragonslayer), oraz broni palnej w drugim ramieniu.
      • Avatar
        Otak 16.05.2017 19:40
        Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
        You saved the fandom.
        • Avatar
          Maxromem 16.05.2017 19:52
          Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
          Cóż, po takim znawcy Berserka jak Ty spodziewałem się więcej. Zawiodłem się :'(
          • Avatar
            J ♣ 16.05.2017 21:49
            Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
            To co powiesz na to:
            [link]
            Rutger Hauer jako średniowieczny najemnik walczący dwuręcznym zerwikapturem. O tym filmie sam Miura miał powiedzieć, że go zainspirował to narysowania Berserka.
            • Avatar
              Maxromem 16.05.2017 22:09
              Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
              A o tym, że się inspirował Hauerem to gdzieś już słyszałem. Chyba było w Did You Know Anime na yt.
          • Avatar
            Otak 16.05.2017 23:49
            Re: Nawiązanie do Gotza von Berlichingena
            Czytam mangę a nie autora. I ją rozumiem w przeciwieństwie do ciebie.
  • Avatar
    A
    NieHype 15.05.2017 19:08
    6ep
    Od ulubionej postaci do najgorszej

    Meteora
    Yuuya, Celestia
    Blitz
    NieHype (RekinieZęby), Mamika
    Rui
    NieSaber
    Souta

    LoliKomando – Za mało wiemy.
  • Avatar
    A
    Otak 14.05.2017 01:24
    Ulubione postacie
    Póki co moje ulubione postacie to:

    Makagami- Socjopatka co ma po prostu fun z trollowania innych i siania makabry.

    Yuuya- Wyluzowany badass co walczy po swojej stronie

    Selesia- Mimo bycia praworządną dobrą nie ma kija w d.

    Meteora- Charyzmatyczna i mądra.

    Blitz- Uwielbiam nie cackających się badassów w płaszczach i z wielokalibrowymi klamkami przez Alucarda z Hellsing i Vasha the Stampede z Trigun.
  • Avatar
    A
    Kysz 13.05.2017 22:29
    Odcinek 6
    5 odcinek mnie trochę zaniepokoił. Akcja w domu twórcy dzieciaka z mechem była niezła i przynajmniej widać, że rząd się tym chaosem faktycznie zainteresował, ale generalnie było to przynajmniej ciut naciągane (jeśli nie bardzo, ale nie chcę tu wchodzić w szczegóły – podoba mi się to i jestem w stanie takie rzeczy przypisać do zabiegów związanych z samą konwencją). Rui, o dziwo, bardzo przypadł mi do gustu z tym swoim zmiennym charakterkiem. Ale! Najbardziej czekałam na pojawienie się Makagami i wreszcie w 6 odcinku się doczekałam. Uwielbiam tę laskę – jest kompletnie świrnięta, ale nie czuję ni krzty zażenowania jej kreacją. W sensie nieraz w anime mamy postaci, których twórcy na siłę chcą wykreować jako oryginałów czy psychopatów i ostatecznie aż żal patrzeć na efekt tych starań. Makagami za to jest całkowicie odjechana.

    Na razie top 3 postaci z tej serii, to u mnie:
    1. Makagami
    2. Rui
    3. Yuuya
    Tych tu proszę dać mi więcej.^^

    Co do samego odcinka, akcja na końcu wygląda ciekawie i mam nadzieję, że w kolejnym epku nie postanowią jej szybko urwać, tak jak to zrobili z pierwszym starciem między bohaterami. Niechże się więcej coś potłuką, przecież to najlepsze, co seria ma do zaoferowania (obok samego konceptu).

    Standardowo irytował mnie za to główny bohater. Klasyczne głupie, nieporadne ciepłe kluchy, wokół którego z niewiadomych powodów wszystko się kręci. Najgorsze, co mogło się przydarzyć temu tytułowi to właśnie taki główny bohater – z nim na pokładzie niestety nie ma co mówić o w pełni udanej serii.

    Dobra, w każdym razie ja czekam aż Makagami pokaże w następnym odcinku coś ciekawego.^^
    • Avatar
      Fancy 13.05.2017 23:26
      Re: Odcinek 6
      Klasyczny, wkurzający zabieg, ale Souta powiedział, że jest tylko narratorem. Poza tym czego wymagasz od młodego Japonczyka? xD Przynajmniej twórcy anime się nie kryją i pokazują tak jak to naprawdę wygląda (nie mylić z powinno tak wyglądać) Wszyscy creatorsi to mangacy, otaku. Nawet jeśli to w ostateczności Souta poza wymyśleniem jakiejś dobrej strategii nie może nic. Rzuci się w wir akcji i mu się umrze?
      • Avatar
        Koogie 13.05.2017 23:39
        Re: Odcinek 6
        No on jest bez znaczenia… szkoda po prostu na niego marnować czasu, a niestety show próbuje go czasem pokazać na ekranie.
      • Avatar
        Orzi 14.05.2017 00:00
        Re: Odcinek 6
        Wiesz, może wszyscy kreatorsi to otaku, ale i tutaj widać sporą różnicę między Soutą i twórcą Celestii. Autor nowelki pojawiał się rzadko, ale jak już jest na ekranie to ma charakter, potrafi zadać dobre pytania czy stanąć w obronie swojej kreacji, zupełnie inaczej niż (tfu) Souta. Twórca Rui'ego na razie jest elementem komediowym, zobaczymy co z niego wyrośnie.
        • Avatar
          Fancy 14.05.2017 00:07
          Re: Odcinek 6
          Twórca Celestii to taki se charakterek. Jestem neutralny w stosunku do niego. Souta w przeciwieństwie do niego jest narratorem. Musi czuwać bo historia sama się nie opowie. Twórca Rui'ego albo zginie albo się nie zmieni. Przepraszam,ja na jego miejscu jakbym miał takiego dzieciaka to bym oszalał i schudł z 30 kg.
    • Avatar
      Koogie 13.05.2017 23:37
      Re: Odcinek 6
      Oj stanowczo RekinieZęby i jej pojawienie się to najlepsze co się przytrafiło temu show. Ja chcę chaosu i ja nie chce spędzać 20 minut jak PaniEkspozycja papla głupoty. RekinieZęby chce krwi, uważa że zabijanie jest fajne i ona chce się dobrze bawić. Ja chcę się dobrze bawić i chętnie bym zobaczył jak parę postaci umiera w krwawy sposób.
      RekinieZęby były takie jakie chce i oby było jej więcej. Jedyne co ponarzekam na nią, to to że aktorka podkładająca głos jakoś dziwnie nie pasuje. W sensie manieryzmy słowne i sama gra jest pierwsza klasa, czysta przyjemność dla uszu. Po prostu chyba nie do końca się to zbiega z animacją i designem. Także sama gra mam wrażenie że dałoby się ją jeszcze podkręcić. Efekt tego jest że słucham ją i jest fajnie, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu że mogłoby być lepiej.

      Po odcinku 6 wydaje mi się że NieSaber mogłaby być naprawdę fajną postacią gdyby stonować jej paplanie o sprawiedliwości i skupić się na jej aspekcie bycia osoby która zna tylko wojnę i prawo które jest na polu bitewnym. Widzę jak bardziej utalentowany reżyser i scenarzysta mógłby nieźle podziałać z tego typu postacią… niestety wychodzi ona póki co jak wrzód na tyłku.

      Rui zgadzam się całkowicie. Zmiany nastroju w prawdziwym świecie, a także wszystkie jego zachowanie które widzieliśmy były bardzo naturalne. Chwalenie się dziewczynom swoim wielkim robotem to fajny akcent.

      Przewinąłem początek odcinka w którym był główny bohater. Ja potrafię rozpoznać kiedy ktoś marnuje mój czas i kiedy na ekranie jest główny bohater lub LatającaEkspozycja otwiera usta to mogę spokojnie skoczyć do przodu o dwie minuty i nie stracić nic.

      Fajnie by było jakby ktoś umarł.

      • Avatar
        Fancy 14.05.2017 00:01
        Re: Odcinek 6
        Nie liczę na to, ale byłoby na pewno miło. W Black Lagoon ginęły same poboczne jak dobrze pamiętam. Scenariusz jest ważny, a mało logiczne sceny wpłynęły by źle na anime, to jednak chciałbym, żeby w każdym odcinku była ciupka paplaniny bo jakoś te wszystkie tajemnice muszą się jakoś rozwikłać i dużo mordobicia, przy którym wsłuchiwałbym się w cudną muzykę.
        • Avatar
          Otak 14.05.2017 01:28
          Re: Odcinek 6
          Mordobicia powinno być wystarczająco dużo bo 22 epki a nie 12. Tajemnice też powinni zdążyć rozwikłać a wątki pokończyć.
      • Avatar
        Otak 14.05.2017 01:14
        Re: Odcinek 6
        Lepsza Latająca Ekspozycja niż Maruda jak ty.
      • Avatar
        Otak 14.05.2017 01:29
        Re: Odcinek 6
        Śmiało przewijaj odcinki, a potem marudź że czegoś nie wyjaśnili. Chyba że o to ci chodzi bo każdy powód do marudzenia jest dla ciebie dobry :P
        • Avatar
          Koogie 14.05.2017 09:29
          Re: Odcinek 6
          Póki co marudziłem jak coś próbowali tłumaczyć w głupi sposób. Tak naprawdę robię to by mniej narzekać, a także biorąc pod uwagę tempo akcji to niespecjalnie stracę cokolwiek. Jak mówiłem to widzę kiedy ktoś marnuje mój czas, a ten scenariusz jest pełen najzwyklejszego marnowania czasu.
      • Avatar
        Otak 14.05.2017 01:35
        Re: Odcinek 6
        Albo po prostu nie oglądaj. To zakończy twoje cierpienia. Nie wiń tego anime za twój masochizm.
    • Avatar
      Orzi 13.05.2017 23:56
      Re: Odcinek 6
      Dołączam się do grona zachwyconych Makagami i zażenowanych Soutą. Pani RekinieZęby swoimi dialogami bardzo przypomnała mi przegadany styl (Bake)Monogatari, nie bez przyczyny ludzie porównują ją do Ougi z tej serii. Z tym że Makagami to prawdziwy świr i jej kreacja kojarzy mi się z co większymi psycholami z Baccano!/Durarary!. Uwielbiam ten misz­‑masz, meta komentarz i próbowanie dopasować postaci do archetypów.

      Osobiście pochwalę jeszcze jedną postać, którą wszyscy tu pomijacie. Mamika. Widać, że zderzenie jej czarno­‑białego świata z twardymi prawami prawie­‑naszego jest dla niej naprawdę ciężkie. Liczę tutaj na dobrą dekonstrukcję stereotypowej mahou shoujo ugryzioną od innej strony – nie zderzenia wyobrażeń z rzeczywistością jak w Madoce czy Yuunie, ale jak poradzi sobie postać która przez długi czas naprawdę żyła w prostym swiecie magicznych dziewczynek i nagle musi się przestawić na nowy sposób myślenia. Bo to, że ta gimnazjalistka będzie musiała szybko dojrzeć to jest pewne. Na razie niesamowicie podoba mi się to że myśli i stara się dopasować swój kodeks magicznej dziewczynki do nowej konwencji.

      Souta, Zmoderowano. z tego anime, nie jesteś potrzebny.
    • Avatar
      JJ 14.05.2017 10:24
      Re: Odcinek 6
      Czekaj na twist, w którym dowiemy się że główny bohater jest „kreacją” ze słabej haremówki :D To uratowałoby go trochę jako postać i wyjaśniło dlaczego dwie dziewoje trafiły akurat do niego (w końcu na tym polegają „moce” haremowych MC, nie?).
      • Avatar
        Otak 14.05.2017 12:46
        Re: Odcinek 6
        To by było naprawdę dobre zagranie fabularne, nawet jeśli miałby być motyw iż mimo bycia z haremówki udowodni swoją wartość.

  • Avatar
    A
    Otak 13.05.2017 18:23
    ep6
    Nareszcie się wygadali i zaczęli ustawkę. I nareszcie pojawiła się Magagami, już lubię tą socjopatkę co nie ma kija w d i po prostu dobrze się bawi.

    SPOILER  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Otak 13.05.2017 20:23
      Re: ep6
      Ledwo przez trzy epki akcji nie było a wy już chcieliście anime wieszać XD
    • Avatar
      Koogie 13.05.2017 23:14
      Re: ep6
      To co użyła demoniczna uczennica to Sofizmat. Nawet NieSaber zwróciła na to uwagę i nazwała to po imieniu. RekinieZęby nie pokazała dziury w rozumowaniu co użyła kretyńskiego argumentu tylko po to by sprowokować NieSaber i zapewne zabić ją w łatwy sposób.
      • Avatar
        Otak 14.05.2017 01:10
        Re: ep6
        Ty za to napisałeś kretyński koment ale mnie nim nie sprowokujesz. Nie mierz Makagami swoją miarą marudo.
        • Avatar
          Koogie 14.05.2017 09:18
          Re: ep6
          Mistrzu, RekinieZęby póki co została pokazana jako postać zwodnicza. Używa ona słów, klątw i aby była skuteczna musi ona manipulować ludźmi w okół. To jest to co powoduje, że postać jest fajna.
          Bardzo wyraźnie widać, że NieSaber gardzi nią. Ogólnie NieSaber nie jest w pełni racji, lecz jej agresja i zabijanie nijak ma się do mordowania dla zabawy.
          RekinieZęby prowokuje NieSaber poprzez próbę postawienie obydwu ich zachowań na tym samym poziomie moralnym. Zauważ także że była ona trochę zirytowana kiedy MagicznaDziewuszka próbowała się wciąć do rozmowy i łagodzić sytuację. Jej celem od samego początku było wciągnąć NieSaber w jej klątwę.

          I naprawdę jeżeli anime wyraźnie Ci mówi w dialogu co się dzieje na ekranie to wypadałoby się zastanowić nad tą możliwością.
          • Avatar
            Otak 14.05.2017 12:47
            Re: ep6
            I naprawdę jeżeli anime wyraźnie Ci mówi że nie jest dla ciebie to wypadałoby się zastanowić nad tą możliwością.
  • Avatar
    A
    Otak 7.05.2017 01:40
    ep5
    No ok, póki co wybaczałem niedobór akcji pomimo mej słabej tolerancji na brak akcji bo uznałem iż chcą mi najpierw przedstawić postacie i ogólnie o co kaman a dialogi i postacie mnie zaciekawiły. Teraz już wydaje mi się iż wszystko co na wstępie wypadałoby wiedzieć już przedstawiono, teraz tylko przedstawić laskę w mundurku i ząbkami ala Grell z kurosza i można zacząć akcję. Jak dalej będą tak gadać i gadać i nic więcej, stracę cierpliwość i się zawiodę bo wiążę z Re:Creators nadzieje.
    • Avatar
      Daerian 9.05.2017 03:06
      Re: ep5
      Ja tam prywatnie cieszę się, że dużo mówią. Mówienie i rozmawianie jest ważne, mam dosyć serii w której wszystkie problemy by się rozwiązały, gdyby postacie po tej samej stronie porozmawiałyby szczerze przez pięć minut.
      • Avatar
        Otak 10.05.2017 17:50
        Re: ep5
        Też lubię gdy dużo mówią ale dialogi muszą coś w sobie mieć jak np w filmach Tarantino. W Re:Creators były ciekawe bo postacie zamiast robić zadymę bez sensu, kminiły gdzie się znalazły i jak wrócić do siebie. No i nie spieszyło im się do walki skoro w swoich światach non stop walczą a tu mogą wyluzować i odpocząć. Po prostu postacie przedstawiono więc niech już się zacznie coś dziać. Dobrze że będzie 22 epki, dzięki temu to anime ma szansę wziąć rozpęd i się rozkręcić. Dziwi mnie że tylu ocenia to anime ledwo po kilku epkach. Mało to było serii co zaczynało się tak se a potem robiły się epickie ?
  • Avatar
    A
    Koogie 6.05.2017 19:19
    Odcinek 5
    Rozumiem, że to 9­‑11 które wydarzyło się wcześniej nie wymagało komentarza lub napomknięcia?
    Miło też wiedzieć, że rząd czekał dobre parę dni zanim w ogóle się skontaktował z bohaterami. Zdążyli narysować super obrazek i skończyć całą grę. Ej no, ja rozumiem że siły specjalne działają niesamowicie wolno w sytuacji wysokiego zagrożenia publicznego.
    No i fajnie, że rząd chciał być miły wobec osoby która ukradła wojskowy sprzęt i użyła go w miejscu publicznym… ale czekaj… te osoby które i tak władają nadludzkimi siłami mają robota?! Dokonajmy najbardziej agresywnej akcji jaką się da przeciwko sile która już została sklasyfikowana jako coś ponad ludzką miarę. Potem te osoby powiedziały by przestać? A to wracamy do bycia tak miłymi, że człowiek zastanawia się co za kretyn pisał tą serie.

    Przypomnę też, że ostatnia scena akcji była w odcinku numer 2. Tego nalotu sił specjalnych nie kwalifikuje, bo w sumie był on krótki i nieznaczący, że serio…
    • Avatar
      Makowiec 8.05.2017 16:31
      Re: Odcinek 5
      Powinieneś się w ogóle cieszyć, że Japońskie Siły wzięły się za to. Mogli tego wcale w anime nie pokazać. Zagrożenie publiczne to jedno, ale nie mogą też działać w sposób nierozważny. Po tym odcinku obu stronom zależy na współpracy. Wzajemnie wyjaśnią całą sytuację. Rząd jest w stanie pokryć straty z własnej kieszeni. Mają robota bo grubasek zachciał go sobie mieć w anime. Zbieg okoliczności sprawił, że teraz w drużynie dobrych są dwa mechy.
      • Makowiec 8.05.2017 16:47:21 - komentarz usunięto
        • Koogie 8.05.2017 17:30:37 - komentarz usunięto
          • Makowiec 8.05.2017 18:39:05 - komentarz usunięto
            • Koogie 8.05.2017 19:53:04 - komentarz usunięto
              • Daerian 9.05.2017 03:05:39 - komentarz usunięto
                • Ted 9.05.2017 03:22:26 - komentarz usunięto
                • Koogie 9.05.2017 07:56:32 - komentarz usunięto
  • Otak 30.04.2017 12:46:02 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Maxromem 30.04.2017 01:28
    Przegadać cały odcinek tak żeby nie tylko było nudno ale jeszcze żeby prawie nic nie wnieść do fabuły oprócz jakiegoś na siłę wymyślonego końca świata to jednak trzeba umieć…

    Pierwszy odcinek był mega i od tamtej pory było już tylko gorzej.
    • Avatar
      Otak 30.04.2017 01:38
      Przynajmniej mi to anime nie mówi kto jest zły a kto nie i kogo mam lubić a kogo nie. No i co z tego że to będzie mieć 22 epki i jeszcze zdąży się nadziać, ty po czterech epkach już znasz serię i piszesz reckę XD
      • Maxromem 30.04.2017 01:44:31 - komentarz usunięto
        • Otak 30.04.2017 12:46:56 - komentarz usunięto
    • Otak 30.04.2017 01:40:18 - komentarz usunięto
      • Maxromem 30.04.2017 01:46:03 - komentarz usunięto
        • Otak 30.04.2017 12:43:56 - komentarz usunięto
          • Maxromem 30.04.2017 13:06:09 - komentarz usunięto
            • Otak 30.04.2017 13:30:11 - komentarz usunięto
    • Avatar
      Ted 30.04.2017 02:32
      Widzę, że nie tylko dla mnie ta konkluzja z końcem świata wydała się dość niedorzeczna. Podobnie było w trzecim odcinku (anime/ln). Ogólnie cała seria jakby robiona na siłę, bo gubi się już na początku.

      Nie zgodzę się natomiast, że ten pierwszy odcinek był „mega”. No chyba że lubisz mieć chaos w pierwszym odcinku (prawie dropłem przez to S;G, ale ono szybko się zreflektowało).
      • Avatar
        Makowiec 30.04.2017 10:05
        Widać spadek poziomu i nie przez to, że odcinek był przegadany. Jak jest chaos, tym lepiej, ale koniec świata po raz setny to nic dobrego. Pierwszy odcinek był mega pod względem akcji, wprowadzenia.
      • Avatar
        Maxromem 30.04.2017 13:04
        Dokładnie to co powiedział Makowiec.

        Lubię jak serie akcji zaczynają się z przytupem I Re:Creators jak najbardziej tak się zaczęło. Aż takie chaosu wg mnie nie było, za to akcja młodzik.
        • Avatar
          Maxromem 30.04.2017 13:05
          „Akcja miodzio” miało być.
  • Avatar
    A
    Otak 29.04.2017 20:55
    ep4
    Wygląda na to iż należycie zostanie przedstawiona każda postać tak aby nikt nie narzekał że są puste, niewyraziste i słabo umotywowane.

    Re:Creators zdobywa u mnie kolejnego plusa za to iż nie mówi mi kto jest dobry a kto zły, kogo mam lubić a kogo nie, pozwali mi samemu zadecydować o tym.
    • Ted 30.04.2017 01:15:22 - komentarz usunięto
      • Otak 30.04.2017 01:36:44 - komentarz usunięto
        • Ted 30.04.2017 02:33:58 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Otak 25.04.2017 01:18
    to dopiero trzeci epek, dude's chill out.
    Gdyby tyle nie obgadali a więcej walczyli to marudzilibyście że za dużo akcji, że za szybko, że nie wiadomo o co chodzi, że postaci w ogóle nie przedstawiono należycie i że nie mają charakteru bo tylko walczą i nic więcej.

    Dialogi były konkretne, na temat a w ich tle coś tam się działo zawsze. Powalczyć zdążą bo to ma mieć 22 epki a nie 12 jak zwykle.

    A służby ich nie zgarnęły bo szukały one terrorystów jakiś a nie cosplayerów. Japońskie służby raczej nie mają gotowych procedur na wypadek ataku postaci z anime i gier.
  • Avatar
    A
    The Beatle 23.04.2017 02:22
    3 odcinek
    Ajajaj.

    Po pierwsze, wejście nowej postaci na samym początku było fatalne. Drugi odcinek zakończył się w sercu wydarzeń, a tu absolutnie wszystko postanowiono rozwiązać jeszcze przed openingiem, w minutę trzydzieści. Cieniutkie ujęcia, zrobione tak, że nie wiadomo do końca, co się dzieje (ale za to pewnie były proste do narysowania), jakiś dźwięk motoru wydobywający się z konia i generalny chaos. A to chyba postać z openingu, czyli chyba istotna dla serii. Klapa.

    Po drugie, co już zostało niżej napisane, pół miasta rozwalone, nikt się nie przejmuje. Idą sobie do rodzinnej restauracji w tych samych ciuszkach i się naradzają. Okej, mogę wybaczyć, bo jakoś łapie się w konwencję gatunku.

    Po trzecie, poważne niedopatrzenie w wewnętrznej logice serii. W jednej scenie są w stanie stwierdzić „ach, no tak, Ty nie wiesz, co się ma wydarzyć, bo jesteś z anime, a nie LN” i jednocześnie kombinować z dopisywaniem bohaterce nowych umiejętności przez autorów LN, by na końcu wcisnąć wytłumaczenie, że to musi mieć rozgłos wśród odbiorców, żeby dało jakiś efekt. Otóż nie – pierwszym naturalnym krokiem jest stwierdzenie, że to autorzy anime muszą zrobić animację, żeby był efekt. Tu wszyscy jednogłośnie zgadzają się na pomysł z rozgłosem tylko dlatego, że tak chce scenariusz, a nie dlatego, że myślą (a Meteora podobno potrafi wnioskować). Ponieważ wcześniej argumentują „ale Ty jesteś z anime”, ja tego kompletnie nie kupuję.

    Ponieważ poza powyższymi odcinek w zasadzie był o niczym, całkiem skutecznie zmazuje to moje dobre wrażenie po dwóch poprzednich. Będę oglądał, ale zaczynam mieć poważne wątpliwości, bo seria nie radzi sobie już na poziomie pomysłu na siebie. Cóż, to scenariusz oryginalny, więc teoretycznie mogą się jeszcze w każdej chwili zreflektować…
    • Avatar
      Maxromem 23.04.2017 04:42
      Re: 3 odcinek
      No właśnie chyba tu jest pies pogrzebany. Seria sama sobie strzela w stopę tym całym bełkotem, nieudolną ekspozycją i meta­‑komentarzem. Jest tego tak dużo, że aż się prosi żeby to wszystko podważać i szukać nieścisłości. No i niestety scenariusz nie domaga.

      Fatalny pomysł, twórcy powinni byli skupić się na tym co wychodziło im do tej pory świetnie – na akcji.
    • Avatar
      Koogie 23.04.2017 09:45
      Re: 3 odcinek
      Pegazo­‑motor akurat wyjątkowo pasował do serii. Po pierwsze bo jeszcze bardziej przybliża tą postać do Saber, która umiała jeździć na motorze ponieważ umiała jeździć świetnie na koniu (a przynajmniej mi się wydaje że to nawiązanie). Po drugie ponieważ było to tak abstrakcyjne, że mnie po prostu rozbawiło.

      Vroom Vroom
    • Avatar
      Hanami 23.04.2017 23:49
      Re: 3 odcinek
      Wejście February było straszne, nie mówiąc już o zderzeniu pegazo­‑motora z Yuuya.

      Najlepiej autorom wychodzi podkład muzyczny, animacja i kreska.

      Yuuya jest okej. Nie jestem kolejnym bufonem. Celestia tak samo, polubiłam ją. Nie jest tsundere, która okłada Soute po twarzy.

      The Beatle napisał(a):
      pół miasta rozwalone, nikt się nie przejmuje. Idą sobie do rodzinnej restauracji w tych samych ciuszkach i się naradzają. Okej, mogę wybaczyć, bo jakoś łapie się w konwencję gatunku.

      Było słychać syreny policji, mogę wybaczyć.

      Próba nadpisywania umiejętności i Celestia, która nie wie co się wydarzy w jej świecie bo jest z anime, na plus.

      Dialogi brzmiały dosyć przekonywująco.

      Twórcy mają dużo możliwości bo anime jest oryginalne.

      • Avatar
        Maxromem 24.04.2017 00:30
        Re: 3 odcinek
        „Twórcy mają dużo możliwości bo anime jest oryginalne. "

        No własnie problem w tym, że oryginalne Re:Creators ma tylko założenia, co daje dosyć duży potencjał. Niestety scenariusz na razie skutecznie przeszkadza w jakiejkolwiek realizacji tego potencjału.
  • Avatar
    A
    Impos 23.04.2017 00:45
    Spekulacje...
    Coraz bardziej jestem przekonana do teorii, że  kliknij: ukryte .
    Trochę to też dziwnie wyglądało, jak ruda najpierw stwierdziła, że  kliknij: ukryte .
    Natomiast podoba mi się podejście do sytuacji niebieskowłosego gangstera. kliknij: ukryte No i twórcy już któryś raz sugerują, że rzeczywistość jest dla postaci wyrwanych z ich światów dużo bardziej intensywna (intensywniej czują smaki i zapachy).
    Trochę szkoda, że twórcy tej serii nie zdecydowali się do tego dodać różnic wynikających np. z poziomu grafiki. W końcu nie każda taka postać była rysowana szczegółowo, część zapewne w uproszczonym stylu, bez trójwymiaru. Już samo przejście na „wyższą rozdzielczość” powinno spowodować niezły szok…
    • Avatar
      Tren 23.04.2017 01:17
      Re: Spekulacje...
      Trochę to też dziwnie wyglądało, (spoilery)

      Akurat w tym miejscu mowa była o dwóch różnych postaciach. Najpierw była mowa o ukochanym bohaterki (Charon), a potem rozmowa gwałtownie przeskoczyła do tematu innej postaci (Hydla).
      • Avatar
        Impos 23.04.2017 01:27
        Re: Spekulacje...
        Rzeczywiście nie wyłapałam, że mowa o dwóch różnych postaciach. Jakoś ciężko mi idzie zapamiętywanie imion w tej serii. No, ale i tak jej spokój wydawał mi się dziwny.
        • Avatar
          Otak 23.04.2017 02:22
          Re: Spekulacje...
          Ja myślałem iż jednym z wątków będzie kwestia „powiedzieć jej co ją później spotka czy nie powiedzieć ?” i że będzie się to przez całą serię ciągło. A tu bum „Ten cię zdradzi a ten zginie” XD
          • Avatar
            Impos 23.04.2017 12:34
            Re: Spekulacje...
            Może jednak będzie miała jakieś załamanie nerwowe, tylko później? ;)
            W sumie jak tak mówi o sobie, że ma  kliknij: ukryte , to trochę brzmi jakby już nie traktowała się jak człowieka. Ale pewnie nadinterpretuję…
    • Avatar
      Otak 23.04.2017 02:25
      Re: Spekulacje...
      A Yuuya (bisz gangsta z kataną) już mi się podoba jako postać i jego podejście jest spoko. I póki co nie ogłaszałbym jeszcze białowłosej w mundurze antagonistką bo za wcześnie na to i póki co nie zrobiła nic co można by uznać za złe. No dobra, zrobiła bo zmanipulowała maho szodżo tak że ta zdemolowała miasto ale wciąż nie wiadomo czy aby na pewno jest tą złą.
      • Avatar
        Impos 23.04.2017 12:20
        Re: Spekulacje...
        Wiem, że nazywam ją tak trochę na wyrost, ale zdaje się jeszcze się nie przedstawiła, więc do wyboru pozostają określenia typu białowłosa, umundurowana księżniczka itd. Poza tym próba rekrutacji Rudej była dosyć podejrzana. Albo białowłosa jest niezbyt inteligentna i stosuje wobec wszystkich metodę najpierw pokonaj w walce, potem tłumacz, albo realizuje np. jakiś skomplikowany plan zakładający stworzenie stronnictw wśród postaci fikcyjnych.
        Oczywiście fajnie by było, gdyby pod koniec się okazało, że bohaterowie opowiedzieli się nie po tej stronie, co trzeba, ale jak na razie nie zanosi się na taki przypadek.
  • Avatar
    A
    Otak 23.04.2017 00:37
    ep3
    Nawet mi nie przeszkadza że mało akcji bo dialogi i fabuła mi się podobają. Poza tym wstrzymam się z ostatecznym osądem skoro to dopiero trzeci z 22­‑óch epków, jeszcze sporo może się zdarzyć. Już lubię Yuuyę (bisz z kataną w fioletowych włosach) i czekam aż wbije Makagami (ta z ząbkami ostrymi i warkoczem) oraz facio w płaszczu i z klamką. Mahou Shoujo i Pani Rycerz to ewidentnie naiwne idealistki którymi cwana białowłosa w mundurze na luzie manipuluje.

    Tak wiem, nie znam się, po trzecim odcinku powinienem już wiedzieć że to anime jest słabe a dalej tego nie wiem bo się nie znam.
  • Avatar
    A
    Koogie 22.04.2017 22:07
    Trzeci odcinek
    Yup, to anime to syf. Żeby zaoszczędzić czas powiem co mi się podobało w trzecim odcinku…
    ...
    ...
    Pani rysownik była urocza
    ...
    ...

    Chyba niczego nie pominąłem. Seria ma ambicje lecz nie ma skryptu który miałby ją udźwignąć. A rozmowa o kawie przypomniała mi rozmowę o piasku ze Star Wars: Wojna Klonów.
    • Avatar
      Kysz 22.04.2017 22:27
      Re: Trzeci odcinek
      Mnie tam się podoba. Co prawda w 3 epku też trochę pogadali, ale w sumie kilka rzeczy wyjaśnili. No i przeszli od razu do tego, o czym myślałam od początku, tj. czy bohaterowie będą chcieli wpłynąć na swoich twórców, by zmienili ich kreacje. I czy to jest w ogóle możliwe.
      Plus, pojawiła się przez moment nowa postać. Swoją drogą, to ciekawe, bo wyglądała ona jak taka typowa paladynka. Dokładając co tego mahou shoujo, mamy na razie dwie typowo dobre postaci, które wspierają tę laską w wojskowym stroju. Ta zaś póki co była kreowana raczej na coś w stylu antagonistki.

      Swoją drogą (takie tam beblanie) –  kliknij: ukryte 

      Ogólnie to na razie ta seria przedstawia się na tyle interesująco, że z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Nie wiem dlaczego tak ci to nie podpadło, bo jak dla mnie póki co to się dobrze sprawdza jako lekka przygodówka z dużą dozą akcji oraz nadnaturalnymi klimatami. Chyba, że naprawdę nie możesz przeżyć tej magicznej dziewczynki. ;p
      • Avatar
        Koogie 22.04.2017 22:48
        Re: Trzeci odcinek
        W tym odcinku bardziej mnie uderzyło to że w drugim urządzili oni 9­‑11 w środku Tokyo i nie miało to specjalnie żadnych konsekwencji. Tak samo jak czerwona lekko przyjęła pewne rewelacje dotyczące swojej przyszłości i ogólnie powiem Ci że zachowanie postaci jakoś mnie niesamowicie irytuje w tej serii.
        Dlatego moje główne oskarżenie jest nakierowane na skrypt. Trzeci odcinek był przegadany, ale zauważ że drugi był w sumie taki sam pod tym względem. Scena akcji w drugim pojawiła się nagle bo większość odcinka spędziliśmy z głównym bohaterem i jego rozmowie z panią ekspozycją.

        Ano ciekawi mnie co chcą zrobić z głównym bohaterem i kim dokładnie jest nasza główna antagonistka. Widziałem po prostu wiele lepszych serii akcji i tyle. Ciekawe jest że Aldnoah Zero także miała ogromne problemy z postaciami i skryptem.
        • Avatar
          Kysz 22.04.2017 23:13
          Re: Trzeci odcinek
          To ja właściwie nie znam specjalnie wielu anime w podobnych klimatach, które by mnie tak ciekawiły, jak to. Ba! Po seansie 1 epka chciałam sobie znaleźć coś mniej więcej podobnego – z akcją, magią/supermocami i efektownymi walkami we współczesnych klimatach i poza Fejtami, których nie chcę oglądać, nic specjalnego nie wyszukałam, co nie byłoby jednocześnie haremówką. Także ja uważam, że nie jest źle, a wręcz jest dobrze.

          Zgodzę się oczywiście, że do wielu rzeczy podchodzą zbyt lekko. Aczkolwiek po tej nawalance to niby policja jechała. Choć fakt, że to trochę mało i późno jak na taką rozwałkę. No i ich zdjęcia i filmiki nakręcone przez innych ludzi od dawna powinny krążyć po necie. A tu bohaterowie paradują sobie nadal po mieście w swoich ciuchach i mało kto zwraca na nich uwagę. Ja wiem, że większość ich bierze za cosplayerów, ale oczekiwałabym większej ilości scen jak ta z dzieciakami i mahou shoujo. No i już wzbudzili trochę zamieszania, więc to nie powinno tak wyglądać.

          ALE! Powiem ci, że takie detale póki co mi nie przeszkadzają. Nie mam zamiaru robić z tego serii niesamowicie jak głębokiej i pewne rzeczy podpinam pod taką, a nie inną konwencję. To tak, ja w mahou shoujo, gdzie nikt nie zwraca uwagi na wiele podejrzanych zbieżności po przemianie bohaterek i ich tożsamość pozostaje tajemnicą. Tutaj mamy lekką serię akcji, a jakbyśmy chcieli wchodzić w takie detale, to zrobiłoby się zbyt ciężko. Osobiście na przykład uważam, że najbardziej naturalnym zachowaniem po odkryciu, że jest się bohaterem stworzonym przez czyjąś fantazję, byłoby zwyczajne oświrowanie, bądź jakieś załamania psychiczne. A przecież nie jest to seria, która ma czas (i miejsce) na wdrażanie się w psychikę postaci.

          Nie czuję też, żeby to było przegadane. Od momentu pojawienia się czerwonowłosej bohaterki w tym świecie dużo się wydarzyło, choć nie lecą też z wydarzeniami na łeb na szyję. Gadać muszą, bo wiele rzeczy wymaga wyjaśnienia, ale takie sceny w miarę zgrabnie wplatają i nie przedłużają ich. W sensie – nie czuję, żebyśmy stali w miejscu z fabułą, a jednocześnie na razie nie gubię się specjalnie w informacjach. Jak utrzymają takie tempo, to będzie dobrze i powinno wystarczyć na zaprezentowanie solidnej historii w tej serii (zwł. że ma być to dwusezonówka).

          To znaczy rozumiem, że jak cię drażnią postaci, to seans nie będzie dostarczał przyjemności, ale zdecydowanie uważam, że póki co to na pewno nie zasługuje na miano syfu. Zbyt dużo faktycznie syfu wychodzi co sezon, więc jest z czym porównywać i tu po prostu jestem zdania, że mocno przesadzasz jeśli chcesz to zrównać z tytułami pokroju Hand Shakers, Chaos;Child czy jakieś Rewrite.
          • Avatar
            Koogie 22.04.2017 23:43
            Re: Trzeci odcinek
            No współczesne fantasy to jest niestety biedny gatunek. I chyba jego najlepszym przedstawicielem była Durarara.

            Co innego jest głębokość serii, a co innego konsekwentne budowanie postaci i historii. Pisałem wcześniej że są pewne elementy na które się przymyka oko zależnie od serii i konceptu. To konkretne anime polega na zderzeniu się świata rzeczywistego z fantastycznym. Reakcja świata rzeczywistego to nie jest głęboki detal, lecz pierwszy plan.
            Pretty Cure Go Princess jest znacznie lepiej napisanym anime niż Re Creators.

            No dobra, syf to za dużo powiedziane. Nadal muzyka jest pierwsza klasa (jak można się było spodziewać po kompozytorze), koncept jest przyciągający. Tylko że ja nie będę ignorował takich problemów, bo w moim odczuciu takie rzeczy jak stan emocjonalny postaci w serii akcji jest elementem krytycznym. Nie oczekuje, że będzie pełny realizm i lekcja psychologii. Oczekuję za to, że rzeczy które normalny człowiek uznałby za ciężkie wywołają silną reakcje. Tym bardziej że żeby pokazać to, wcale nie trzeba mnóstwo czasu czy dialogu. Wystarczy dbałość o detal i konsekwencja.

            Jestem zawiedziony, bo chciałem lubić ta serie. Koncept jest naprawdę fajny i nie dziwię się, że Ty jesteś w stanie przejść nad tym co mówię i cieszyć się z seansu. Nie porzucam serii, ale jest ona u mnie w kategorii serii poniżej średniej. Spodziewam się także, że większość widzów odpadnie w połowie. Fascynujący koncept może pchać serie tylko do pewnego momentu.
          • Avatar
            Otak 23.04.2017 00:48
            Re: Trzeci odcinek
            Ale te wszystkie zalety jakie ja i ty wymieniamy nic nie dają bo mahou shoujo nie jest taka jaka powinna być więc seria to syf a my się oszukujemy ;_;
            • Avatar
              Ted 23.04.2017 00:52
              Re: Trzeci odcinek
              Kolego, tobie się chyba nudzi, skoro ciągle się czepiasz tego mahoł szodżo. Seria jest syfem, ale z innych powodów. To jest po prostu miałkie i dość nudne.

              W zasadzie chcieli zrobić z tego drugiego Aldnoaha, ale wyszło jeszcze gorzej niż za pierwszym razem.
              • Avatar
                Otak 23.04.2017 02:27
                Re: Trzeci odcinek
                Nie nudzi mi się bo mam Re:Creators do oglądania :)
        • Avatar
          Ted 22.04.2017 23:52
          Re: Trzeci odcinek
          Ciekawe jest że Aldnoah Zero także miała ogromne problemy z postaciami i skryptem.

          Bo to jest Aldnoah Zero v2. To samo studio, w dużej mierze ta sama ekipa… i ten sam syf.

          Yep, dla mnie również to strasznie miałkie. Brakuje dobrego skryptu i seria jest zwyczajnie za cienka w uszkach.
    • Avatar
      Otak 23.04.2017 00:42
      Re: Trzeci odcinek
      Nie rozumiem jak mogłeś zapomnieć doczepić się tego iż Pani Rycerz zaatakowała z zaskoczenia zamiast honorowo wyzwać bisza z kataną na honorowy pojedynek. Żadna Rycerka z anime by się tak nie zachowała ! Twórcy nie wiedzą jak powinna się zachować Pani Rycerz ! Kto im dał licencję na robienie anime !?
    • Avatar
      Otak 23.04.2017 00:44
      Re: Trzeci odcinek
      No i przegapiłeś też niedopatrzenie w momencie jak mahou shoujo zamiast pocieszyć przyjaciółkę, chowała się za kolumną. Mahou shoujo jak widzą gdy ktoś jest smutny to go pocieszają ! Twórcy się nie znają !
  • Avatar
    A
    ep3 19.04.2017 08:53
    Shoty po lewej to najprawdopodobniej sceny z trzeciego odcinka.
    Wciąż nie mogę rozszyfrować czy ten pilot mecha po prawej to facet czy laska.
    Makagami wygląda kozacko.
    • Avatar
      Otak 19.04.2017 13:54
      Pilot jest zapewne trapem. A Makagami też z wyglądu mi się podoba. Oby była badassem.
    • Avatar
      ep3 19.04.2017 15:42
       kliknij: ukryte  www

    • Otak 20.04.2017 01:00:49 - komentarz usunięto
      • Orzi 20.04.2017 06:36:23 - komentarz usunięto
        • Koogie 20.04.2017 09:27:13 - komentarz usunięto
          • Otak 20.04.2017 14:22:04 - komentarz usunięto
            • Koogie 20.04.2017 14:33:07 - komentarz usunięto
              • GoToHell 20.04.2017 15:09:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ted 17.04.2017 12:56
    Wygląda słabo
    Prawie odpadłem, ale jeszcze dam szansę. Generalnie muszę pochwalić oprawę (Sawano Hiroyuki!), ale to mniej istotna kwestia.

    Niby nie ma mechów, ale strasznie toto cuchnie Aldnoahem (o zgrozo, to nawet to samo studio). Problem w tym, że Aldnoah miał początek zdecydowanie lepszy, bo przynajmniej wiedzieliśmy, co się mniej więcej dzieje. Tutaj jest z kolei straszna chaotyka, a tłumaczenie tego wszystkiego wychodzi dość koślawo. No, możliwe że to też trochę wina oglądania tej bajki o 3 w nocy, ale i tak za dużo gadania jak na mnie. Mój mózg działa na 150% obrotów, ale np. przy Monogatari, a nie przy serii akcji, w której jak na razie jest więcej gadki niż walk, a wszystko tak zakręcone, że pewnie po 20 odcinków będziemy wiedzieć niewiele więcej niż po 2.

    PS: dla mnie kolejny minus to zbyt mała dawka fanserwisu. Ewidentnie powinni bardziej wyeksponować te nóżki Celestii, bo nawet nie ma na czym oka zawiesić między akcją.
    • Avatar
      Makowiec 17.04.2017 13:34
      Re: Wygląda słabo
      Fanserwis ograniczony do minimum to jak dla mnie zaleta, tym bardziej w serii, która jest pretendentem do TOP1 sezonu. Dopiero drugi odcinek, a już na początku pierwszego było zbliżanie na cycki Celestii i jej tyłek.
      • Avatar
        Ted 17.04.2017 13:59
        Re: Wygląda słabo
        Na razie bliżej temu do top1 rozczarowania sezonu, ale OK.
        Poza tym brak fanserwisu to żadna zaleta tak naprawdę. Nienachalne, ale okazyjne zbliżenia na tyłeczek przyciągają do ekranu. No chyba że jesteś jakimś zatwardziałym Szopem czy panem, który preferuje mężczyzn.
        • Avatar
          Makowiec 17.04.2017 14:39
          Re: Wygląda słabo
          To jest dla mnie to minimum, okazyjne i nienachalne zbliżenia. Taką dawką mogliby nas karmić co kilka odcinków.
    • Avatar
      Otak 18.04.2017 01:03
      Re: Wygląda słabo
      Luzik Ted, akcja jeszcze będzie, dopiero 2 epek a będzie 22. A zwiększenie dawki fan serwisu może zaszkodzić Re:Creators.
      • Avatar
        Ted 18.04.2017 01:54
        Re: Wygląda słabo
        Kpisz sobie chyba. Na tę chwilę tylko fanserwis może mnie przyciągnąć do trzeciego odcinka, a tego fanserwisu na razie było jak na lekarstwo.

        Nie wiem, może stwierdzenie „stary zbok” skądś się wzięło, ale jak oglądam serię akcji z taką grafiką, to chciałbym móc sobie na czymś oczko zawiesić. Bez tego jest jakoś słabo.
        • Avatar
          Easnadh 18.04.2017 05:39
          Re: Wygląda słabo
          Ciebie większa ilość fanserwisu może by przyciągnęła, ale mnie odrzuciła, więc anime tak czy siak stratne nie będzie :] Zapewne twórcy w tym momencie odetchnęli z ulgą.
          • Avatar
            Daerian 18.04.2017 15:49
            Re: Wygląda słabo
            Popieram, to anime nie ma potrzeby fanserwisu.
            • Avatar
              Ted 18.04.2017 19:16
              Re: Wygląda słabo
              Potrzeby to nie ma np. Granblue Fantasy, bo tam w ogóle by to nie pasowało. Tutaj aż się prosi, bo mamy seksowne bohaterki w obcisłych strojach.

              Zresztą tym bardziej potrzebne, bo tak fabularnie to straszna bieda (póki co). Reżyseria też nie porywa. Chyba nawet pierwszy odcinek S;G nie był tak zamotany.
              • Avatar
                Maxromem 18.04.2017 19:36
                Re: Wygląda słabo
                Poczekaj z kilka tygodni i wyjda doujiny – bedziesz mogl sobie fantazjowac do woli…

                A w obcislym stroju jest tylko Ruda i magiczna dziewczynka. Mam nadzieje, ze o te pierwsza Ci chodzi.
                • Avatar
                  Ted 18.04.2017 21:04
                  Re: Wygląda słabo
                  No chyba oczywiste, że o Rudą. Zresztą ona już samym wyglądem to taka Scarlett Johansson z Avengersów. I trochę powalczy, i kawałek nogi pokaże.
              • Avatar
                Easnadh 18.04.2017 20:15
                Re: Wygląda słabo
                No właśnie się zaczęłam zastanawiać, jakie anime ty właściwie oglądasz, bo poza Celestią i na upartego tą Mamiko (ale ona ma getry pod spódniczą, więc nie wiem, czy się liczy) dziewczyny są… no, raczej zabudowane ubraniowo.

                A nieee, mój błąd, przepraszam, obejrzałam dokładniej designy i zmieniłam zdanie: ależ sexy te obcisłe i prowokujące ciuszki. Yummy. Nawet dla wielbicieli płci nieokreślonej twórcy przygotowali coś fanserwiśnego.
                • Avatar
                  Makowiec 18.04.2017 21:05
                  Re: Wygląda słabo
                  Ten design jest odrobinę straszny
                  Character who appears in the romance light novel and anime


                  Może to chłopak, a nie kolejna loli.

                  Istnieje szansa, że w połowie serii pojawi się nowy opening z nowymi postaciami.

                  • Avatar
                    Otak 19.04.2017 01:15
                    Re: Wygląda słabo
                    [link][link][/link] Mi się design podoba, oby była z niej badass psycho/socjopatka.

                    [link][link][/link] Trapowaty pilot mecha, pewnie będzie emo z traumą jak to piloci mechów zazwyczaj XD
          • Avatar
            Otak 18.04.2017 17:53
            Re: Wygląda słabo
            Nareszcie w morzu ecchi coś bez tępego fan serwisu.
            • Avatar
              Ted 18.04.2017 19:15
              Re: Wygląda słabo
              Jakim znowu morzu ecchi. W tym sezonie nie ma nawet porządnej cyckobajki. Bredzisz pan jak potłuczony.
              • Avatar
                Easnadh 18.04.2017 20:18
                Re: Wygląda słabo
                Saenai Heroine no Sodatekata ♭?
                • Avatar
                  Ted 18.04.2017 21:05
                  Re: Wygląda słabo
                  Ja bym nie powiedział, że Saenai to ecchi. Jednak (nie)typowa haremówka /=/ ecchi. Pewnie, coś tam pokazują, ale to jednak bardziej fabularnie nastawione.
                  • Avatar
                    Easnadh 18.04.2017 22:20
                    Re: Wygląda słabo
                    Fabularnie nastawione… W odcinku 0 fabuły nie było za grosz, każda z dziewczyn za to świeciła okolicami okołobiustonoszowymi i okołomajtkowymi oraz rzucała się na bohatera aż za bardzo. Ja wiem, że twórcy to robią specjalnie, ale ledwo dałam radę. I czekam na tę fabułę, bo 1 sezon mi się podobał.
                    • Avatar
                      Ted 19.04.2017 00:21
                      Re: Wygląda słabo
                      Odcinek zero to akurat był fanserwisowy bonus od Amazon Prime (to nawet nie leciało w japońskiej TV).
              • Avatar
                Daerian 18.04.2017 20:37
                Re: Wygląda słabo
                W tym sezonie masz nawet kolejne soft porno, nie wiem czego chcesz…
                • Avatar
                  Ted 18.04.2017 21:06
                  Re: Wygląda słabo
                  Mówisz o grzechach? Nie obczajałem, ale dostałem #potwierdzoinfo od znajomego, że tam tyle tego fanserwisu, co kot napłakał. Gdzie tam temu do np. Testamentu czy TLR: Darkness.
                  • Avatar
                    Conquest 18.04.2017 22:43
                    Re: Wygląda słabo
                    Raczej mowa o Souryo to Majiwaru Shikiyoku no Yoru ni….
                    • Avatar
                      Conquest 18.04.2017 22:46
                      Re: Wygląda słabo
                      PS. Chociaż to może nawet nie soft :P
                    • Avatar
                      Easnadh 18.04.2017 22:47
                      Re: Wygląda słabo
                      Ale to pozycja skierowana do płci pięknej jest…
                      • Avatar
                        Conquest 18.04.2017 22:51
                        Re: Wygląda słabo
                        No tak, mylą mnie te wschodnie gatunki. Niemniej zawartość jest podobna :)
                  • Avatar
                    Koogie 19.04.2017 01:02
                    Re: Wygląda słabo
                    Na pewno więcej znajdziesz fanserwisu w grzechach niż tutaj. I zamiast #potwierdzoneinfo lepiej samemu obejrzeć.
  • Avatar
    A
    Makowiec 17.04.2017 08:39
    ep2
    Zaserwowali nam kilka mini plotów. Dobrze, że Mamika nie jest jest taką typową mahou shoujo, ale to nie znaczy, że mi nic nie zgrzytało. Można to zwalić na świat, w którym się wychowała, jej Twórcę, wiek,

    Otak napisał(a):
    Zaatakowała pierwsza bo jest naiwna, zmanipulowana przez białowłosą w mundurze, no i była święcie przekonana że jej spelle zadziałają jak wjej anime- niczego nie niszcząc i nikogo nie krzywdząc sprawią że wszystko i wszyscy będą dobrzy. A tu się okazuję że nowy świat nie jest taki prosty jak jej macierzysty.


    Koogie napisał(a):
    Główny bohater to nadal cep tak w ogóle.

    Jego brak siły wiąże się z przebywaniem w prawdziwym świecie, ale dlaczego kolejny MC jest lansowany na otaku?

    Otak napisał(a):
    spotkały swoich twórców

    Checked

    Bezapelacyjnie kreska należy do jednych z najpiękniejszych jakie widziałem. Muzyka na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że moje wątpliwości dotyczące fabuły znikną z kolejnymi odcinkami.
    • Avatar
      Otak 17.04.2017 10:51
      Re: ep2
      Souta może elitą nie jest ale do cepa mu daleko. Przynajmniej nie potyka się lądując w cyckach Selesii i Meteory, wolę już takiego otaku niż zboka z ecchi.

  • Avatar
    A
    Koogie 16.04.2017 21:09
    Magiczne dziewczynki
    Teraz się doczepie.

    Idea serii jest taka, że postaci z typowych gatunków wpadają do naszego świata, integrują się i dzieje się fabuła. Spoko.
    W drugim odcinku jest pokazana magiczna dziewczynka w takim typowym cardcaptor/precure/sailor sensie. Ponieważ ta postać jest naiwna to dochodzi do konfrontacji i potem anime próbuje moralizować ów magiczną dziewczynkę jak to to co robi jest faktycznie brutalne. I spoko, można trochę, lecz… duży zgrzyt, ogromny dla całej sceny.

    Magiczna dziewczynka jest agresorem.

    W swojej najbardziej podstawowej formie magiczne dziewczynki są postaciami ekstremalnie dobrymi. Nigdy pierwsze nie atakują i zawsze dążą do rozmowy, bardzo często wręcz próbują dyskutować nawet jeśli są bezpośrednio atakowane. To jest esencja i bardzo ważny element gatunku.
    Krótko mówiąc nie łapiąc czegoś tak podstawowego, nie przenosisz bohaterki z bajek dla dzieci… a cała dyskusja później i to pieprzenie o bólu jest oparte na tym założeniu.

    To naprawdę żałosne, że seria której głównym pomysłem na siebie jest zabawa z archetypami nie jest w stanie nawet odwzorować poprawnie czegoś tak prostego jak typowa magiczna dziewczynka.

    Główny bohater to nadal cep tak w ogóle. Zobaczymy jak to będzie wyglądać jak fabuła się rozkręci.
    • Avatar
      Maxromem 16.04.2017 21:30
      Re: Magiczne dziewczynki
      W sumie, nie zwróciłem na to aż tak uwagi (zresztą, nie zdarza mi się oglądać magical girls), ale po obejrzeniu tej całej sceny jeszcze raz rzeczywiście masz rację. No chyba, że twórcy siedzą tak głęboko w mecie, że tę dziewczynkę wyciągnęli z jakiejś dekonstrukcji magical girls i tylko ubrali w kolorowe łaszki żeby uśpić czujność widzów… ;)

      I mam nadzieję, że ta fabuła zacznie się rozkręcać już niedługo bo na razie to tylko takie meta pitu­‑pitu i efektowne sceny akcji.
    • Avatar
      The Beatle 16.04.2017 21:53
      Re: Magiczne dziewczynki
      duży zgrzyt, ogromny dla całej sceny
      Nie sądzę. Wewnętrznie to było całkiem spójnie przedstawione, miało sens. Chyba nie jesteś w stanie wskazać dokładnie momentu „akurat tu zrobili coś źle”. To mogło mieć znaczenie w kwestii przeniesienia tego elementu z zewnątrz, z archetypów obecnych w ogóle serii. Jednakże jakość wdrożenia takiego elementu z zewnątrz jest zawsze drugorzędna w stosunku do jakości realizacji już z tym elementem (chyba tylko przy parodii mógłbym się zgodzić na wyjątek). Nie ma technicznej możliwości, żeby źle wstawiona „typowa maho shojo” zepsuła scenę, jeśli wszystko inne było w niej dobre, a to, wydaje mi się, ten przypadek. Wszystkie te nawiązania do innych tworów (z rzeczywistości – nie mylić z tamtejszymi tworami), archetypów, subkultury są w Re:Creators właściwie tylko smaczkami, bo serię napędza co innego.
      • Avatar
        Koogie 16.04.2017 22:16
        Re: Magiczne dziewczynki
        Podstawą sceny w której ona przeżywa ból i jest moralizowana jest fakt że jest ona z serii dla dzieci. Jest to także meta komentarz.
        W tym momencie ja mówię, że scena nie działa ponieważ ta postać nie zachowuje się jak z serii dla dzieci. Dodatkowo meta komentarz traci sens, bo nie ma podstawy odwzorowywania funkcjonującego archetypu.

        Jedyne pod jakimi względami scena działa to z perspektywy czysto technicznej. Faktycznie może to być taka postać która tak reaguje i tak to wygląda w kontekście tej serii i tego świata… tylko że jak zabieramy meta komentarz i pomysł realizacji archetypów to niewiele mięska zostaje w tej serii.
        • Avatar
          Koogie 16.04.2017 22:38
          Re: Magiczne dziewczynki
          No i zaznaczę jeszcze raz, że została ona przedstawiona jako postać z serii dla dzieci. Był nawet z tego żart. Tego typu postać nie będzie atakować pierwsza, bo nie tego się uczy dzieci. Nawet jeżeli już powiedzmy że ta jest bardziej agresywna… bo tak. To w takim razie nie możesz jednocześnie grać karty, że ona nic nie wie.

          No i to irytuje, bo motyw magicznej dziewczynki atakującej jako pierwsza istnieje w tym gatunku. I służy on by pokazać to, że jest ona po przeciwnej stronie barykady lub że ignoruje całą ideologię związaną z tym wszystkim. To motywy upadku i spaczenia.
    • Avatar
      Impos 16.04.2017 23:22
      Re: Magiczne dziewczynki
      Mi tam w tym przypadku nic nie zgrzyta.
      Chyba wiele Magical girls z czymś walczy, także w seriach typowo dla dzieci np. różne mutacje Precure, Twin angels, Tokio Mew Mew, o Sailor Moon już nie wspominając.
      Pokazano już, że antagonistka dostosowuje to, co mówi do rozmówcy i w tym przypadku wmówiła bohaterce, że  kliknij: ukryte , do tego wiadomo, że magia używana przez postacie może działać inaczej w „realnym świecie” ( kliknij: ukryte ).
      No i często w seriach o magicznych dziewczynkach trafia się motyw, że ci źli zmieniają jakiegoś zwykłego człowieka, żeby pełnił rolę „potwora tygodnia”. Trzeba go wtedy trzepnąć mocą miłości, żeby wrócił do normy. Może postać pochodzi właśnie z takiego programu, że jeśli przemowa o sprawiedliwości nie zadziała, to trzeba użyć zaklęcia i przeciwnik zmienia zdanie?
      • Avatar
        Otak 17.04.2017 00:01
        Re: Magiczne dziewczynki
        Też mi nic nie zgrzyta. Zaatakowała pierwsza bo jest naiwna, zmanipulowana przez białowłosą w mundurze, no i była święcie przekonana że jej spelle zadziałają jak w jej anime- niczego nie niszcząc i nikogo nie krzywdząc sprawią że wszystko i wszyscy będą dobrzy. A tu się okazuję że nowy świat nie jest taki prosty jak jej macierzysty.

      • Avatar
        Koogie 17.04.2017 08:29
        Re: Magiczne dziewczynki
        Chyba wiele Magical girls z czymś walczy, także w seriach typowo dla dzieci np. różne mutacje Precure, Twin angels, Tokio Mew Mew, o Sailor Moon już nie wspominając.
        Pokazano już, że antagonistka dostosowuje to, co mówi do rozmówcy i w tym przypadku wmówiła bohaterce, że jak pokona zło w tym świecie, to rozwiąże wszystkie problemy w swoim


        Dobór słów jest istotny. Problemem nie jest walka, lecz to że ona była agresorem. Pomyśl o całej scenie.
        Mamy taką sailor moon, której ktoś powiedział że trzeba się dogadać z creatorami i ratować ich świat. Zaczyna ona gadać z inną kreacją i wymieniają poglądy. Inna humanoidalna postać nie zgadza się z ów magiczną dziewczynką słownie, rozmawiając z nią. Następnie ta postać z bajki dla dzieci przemienia się, przerywa rozmowę i wywala humanoidalną postać przez okno wieżowca.

        Czemu ona zaatakowała pierwsza? Czemu posłużyła się siłą przeciwko nie agresywnej postaci ludzkiej? Nie możesz zagrywać karty zaskoczenia, że ktoś sieje zniszczenie, jeżeli wywala kogoś przez okno bez prowokacji.

        Ten konflikt, cała walka i efektywna próba moralizowania… nie miała sensu. Charakter postaci został bardzo mocno nagięty tylko po to by wywołać tą sytuacje. Spokojnie dało się wciągnąć magiczną dziewczynkę do walki i skonfrontować ją z realnością pola bitwy. Po prostu trzeba było to zrobić inaczej… powiem wręcz, ze dało się to zrobić tak by ona stała po przeciwnej stronie barykady. Tylko trzeba było to zbudować odpowiednio, dać kontekst który ma sens z perspektywy tego typu postaci. W jaki sposób? Chociażby ta magiczna dziewczynka widzi walkę innych, najpierw ratuje dzieci, a potem rzuca się w wir próbując rozwiązać wszystko magia. Najlepiej jakby walczyła z mechem lub innym nie humanoidalnym przeciwnikiem, ponieważ to jest dla niej normalny potwor którego trzeba oczyścić magia. I teraz możesz moralizować ja o faktycznym spustoszeniu jakie robi i jej dziecinności. Możesz nawet zrobić tak ze rani dzieci które wcześniej uratowała przez przypadek. W ten sposób masz walkę z główna bohaterka, masz podstawy do moralizowania i masz postać z ciekawym i poważnym konfliktem wewnętrznym. Szczególnie ze jak pokona mecha to by zobaczyła postać głównej bohaterki… człowieka. Dużo da się zrobić z czymś takim, szczególnie ze postać magicznej dziewczynki nie jest dojrzała i nie ma jak sobie poradzić z tego typu stresem. Z tej pozycji można ta postać prowadzić jak chcesz, bo efektywnie wybiło się ja z ram gatunku. Nie ma sensu wybijanie postaci z ram gatunku, jeżeli ta postać zachowuje się poza ramami ow gatunku.

        To co zostało pokazane jednak było wymuszone i puste.
        • Avatar
          Otak 17.04.2017 10:36
          Re: Magiczne dziewczynki
          >To co zostało pokazane jednak było wymuszone i puste.

          Tak jak twoje komenty.
        • Avatar
          Impos 17.04.2017 13:13
          Re: Magiczne dziewczynki
          No, ale założeniem Re:Creators jest przeniesienie fikcyjnych postaci do „rzeczywistości”. Nie chodzi więc o to, że nagle w serii dla dzieci postać zaczyna się zachowywać niezgodnie ze swoim charakterem, tylko, że myśląca w stylu 0­‑1 postać wyrwana z serii dla dzieci i wrzucona w złożoną, nieznaną sobie i dwuznaczną sytuację popełnia błąd w ocenie, po której stronie się należy opowiedzieć. W typowej serii Magical Girls bohaterka „kierując się sercem” zawsze ostatecznie wychodzi na swoje, więc nie znajdziesz tam sytuacji, kiedy np. lepiej by było poczekać na interwencję policji i/lub straży pożarnej bo działania bohaterki tylko pogorszyły sprawę. Więc tym razem mamy serię, w której najłatwiej zwieść osobę o niezachwianej wierze we własne dobro i poczucie sprawiedliwości, co jest dla mnie całkiem przekonujące…
          Oczywiście, nie wiemy co ta postać przeszła wcześniej i co dokładnie białowłosa jej naopowiadała. Sądząc z reakcji na stwierdzenie rudej, że sprawa jest bardziej złożona, można podejrzewać, że antagonistka wmówiła jej, że musi wbić rozsądek przeciwniczkom do głowy siłą (może nawet początkowa niemrawa próba rozmowy wynikała z charakteru tej postaci, a nie instrukcji białowłosej?). Przeniesienie walki na zewnątrz budynku też niekoniecznie mogło być z punktu widzenia magicznej wojowniczki najbardziej brutalnym rozwiązaniem. W końcu pomieszczenie było pełne gapiów, a tak mogły sobie polatać w spokoju…
          Na danie działaniom tej postaci odpowiedniego kontekstu trzeba by było przynajmniej dwa razy więcej „czasu antenowego”, niż dostała, ale w końcu w serii na razie przyjęto perspektywę głównego bohatera (z wyjątkiem wstępu o okularnicy), więc pewnie poznamy historię tej Magical girl wtedy, kiedy i on.
          Oczywiście też mam pewne wątpliwości co do akcji z drugiego odcinka, ale dotyczą one raczej tego, czemu antagonistka jest przekonana, że ruda powinna dostać łomot (wszystko wskazuje na to, że to całkiem rozsądna postać i rozmowa mogłaby być bardziej skuteczna)?
          • Avatar
            Koogie 17.04.2017 13:38
            Re: Magiczne dziewczynki
            że myśląca w stylu 0­‑1 postać wyrwana z serii dla dzieci i wrzucona w złożoną, nieznaną sobie i dwuznaczną sytuację popełnia błąd w ocenie, po której stronie się należy opowiedzieć.


            Postaci tego typu są proste i owszem pewnie by sobie nie poradziły w ogarnięciu sytuacji. Jednakże dążenie do załatwienia sytuacji rozmową leży w sercu tego gatunku, szczególnie jeżeli przeciwnik jest w stanie i chce się komunikować. Dlatego zawsze udaje się przekonać przeciwników by przeszli na stronę dobra, ponieważ postacie dobre działają reakcyjnie, bronią siebie czy ludzi którzy są atakowani. Jasne że ma to swoje naiwności i da się z tego zrobić fajne dekonstrukcje, parodie czy żarty. Tutaj jednak minęło się to całkowicie z celem, bo jak ten typ jest prosty i naiwny… tak to co zrobiła nijak ma się do tego co leży u podstawy tej prostoty i naiwności.

            Czemu ona zaatakowała czerwoną dziołche? Ogólnie sprowadziło się to do tego, że się nie zgodziły co do tego jak traktować swoich twórców, nic konkretnego. Nawet czerwona nie specjalnie na nią weszła, bo powiedziała tylko że sama zadecyduje jakim człowiekiem jest jej stwórca. Nie ma tu żadnego źródła konfliktu, który by uruchomił postać tego typu jak magiczna dziewczynka. Nawet Nanoha (która słynie z tego, że zdobywa przyjaciół poprzez strategiczne bombardowanie) nie wykonałaby żadnego ofensywnego ruchu w tej sytuacji.

            Nie trzeba specjalnie budować tutaj, może ona pojawić się znikąd. Tylko że powodem konfliktu musi być coś co postać tego typu by poruszyło do fizycznej akcji… np. przypadkowe niszczenie mienia i sianie chaosu, coś co byłoby podobne do sytuacji z jej serii. Różnice ideologiczne mogą pojawić się później i można by kombinować, ale wiesz… Jeżeli miałbym wybrać typ postać która jest najmniej skłonna do przerwania rozmowy by zacząć walkę, to byłaby typowa magiczna dziewczynka.
            • Avatar
              Otak 17.04.2017 14:30
              Re: Magiczne dziewczynki
              Sorry że powtarzam pytanie ale nie da rady inaczej skoro ty się powtarzasz.

              Kiedy do ciebie dojdzie że ona zareagowała prostolinijnie i niedojrzale bo jest prostolinijna i niedojrzała bo jej bajka jest prostolinijna i niedojrzała ?
            • Avatar
              Otak 17.04.2017 14:34
              Re: Magiczne dziewczynki
              Zlituj się człowieku, to naprawdę nie jest trudne, doceń to że ci cierpliwi mili ludzie wszystko wyjaśnili.
            • Avatar
              Impos 17.04.2017 14:54
              Re: Magiczne dziewczynki
              Nie sądzę, żeby ta Magical girl była na etapie, w którym można ją jeszcze traktować jako standardową przedstawicielkę swojego gatunku z serii dla dzieci.
              Właśnie dowiedziała się, że jej świat został stworzony w celu zapewnienia rozrywki widzom i wszystkie złe rzeczy, jakie się w nim dzieją, to zwroty akcji mające podnieść oglądalność. Do tego jako główna bohaterka była niemal bez przerwy obserwowana przez tysiące widzów i wszystkie jej sekrety i wstydliwe sprawy były upubliczniane (w sumie bardziej dziwi mnie spokój rudej i bibliotekarki). Nie wystarczy jako motywacja?
              Mówiąc inaczej dla tej postaci nastąpiła właśnie zmiana konwencji ze zwykłego magical girl na dark. Skąd więc pewność, że dalej będzie zachowywać się bezbłędnie?
              No i ona naprawdę była zaskoczona zniszczeniami, jakie wywołały jej moce i ranami swoimi i przeciwniczki. Dalej wiele wskazuje na to, że próba trafienia rudej cukrowym sercem miała służyć wlaniu jej do głowy odrobiny miłości…
              • Avatar
                Daerian 17.04.2017 14:56
                Re: Magiczne dziewczynki
                Jak pisałem wcześniej w swoim komentarzu dodam też, że typowe magical girl jak najbardziej potrafią zainicjować konflikt fizyczny jeśli próba dyskusji nie działa ;-)
                • Avatar
                  Impos 17.04.2017 15:26
                  Re: Magiczne dziewczynki
                  Racja, nie mówiąc już o tym, że wiele z nich posługuje się bronią typu miecze czy łuki. Np. w nowym sezonie mamy Twin Angel, gdzie jedna z bohaterek ma włócznię i zdaje się rzuca nożami, a druga jakiś cep bojowy, który, sądząc z openingu, potem zamieni na młot (zdaje się twórcy wyszli z założenia, że dziewczynki też lubią nawalankę, jeśli broń jest różowa i z brokatem).
                  • Avatar
                    Koogie 17.04.2017 16:20
                    Re: Magiczne dziewczynki
                    Nie chodzi o bronie i walkę, tylko o inicjacje i agresje. Nawalanki w magical girl to obecnie norma.
              • Avatar
                Koogie 17.04.2017 16:31
                Re: Magiczne dziewczynki
                Tyle, że to nadal nie odpowiada po co w ogóle ona atakowała czerwoną. Żeby ją przekonać i co jej to daje? Jaki był plan i cel? Jeżeli to miało być tylko magiczne oczyszczanie, czy wywalenie przez okno nie było trochę dziwne? Ja chce zrozumieć tą postać i czemu dokładnie zrobiła to co zrobiła.

                Chodzi mi o to, że każda walka powinna mieć jakieś stawki i powód. Inaczej to jest są tylko i wyłącznie puste ruszające się obrazki.

                Notabene też te dodatkowe informacje, które troszkę bardziej tłumaczą troche mnie irytują. My jako widz lecimy na tym co jest w anime, nikt nie będzie czytał i szukał informacji by zrozumieć coś tak podstawowego jak motywacja postaci. To co zostało pokazane w serii to była typowa magiczna dziewczynka i nie nie sugerowało inaczej, aż do momentu gdy nagle zaczęła atakować.
                • Avatar
                  Impos 17.04.2017 17:26
                  Re: Magiczne dziewczynki
                  Tyle, że to nadal nie odpowiada po co w ogóle ona atakowała czerwoną.

                  Tutaj mogłabym się rozpisać, ale Daerian wypunktował to wszystko kilka postów niżej.
                  Mamika nie ma powodu, żeby nie ufać antagonistce, która odkryła przed nią „spisek” kryjący się za powstaniem jej świata. Jak zauważyła (chyba) Ruda nie trudno się domyślić, co jej powiedziała. Wyobraź sobie, że ktoś z naszego świata właśnie się dowiaduje, że wszystkie wojny światowe, Holocaust, rzeź Ormian, Katyń, bomba zrzucona na Hiroshimę itd. zostały przeprowadzone w celu zwiększenia oglądalności. Oczywiście nie twierdzę, że w świecie tej Magical Girl dzieją się takie rzeczy, ale pewnie ktoś tam kradnie marzenia, energię życiową czy cukierki szczęścia… Jednocześnie białowłosa przedstawia swój plan, który prawdopodobnie wymaga współpracy wszystkich postaci fikcyjnych, z których część trzeba będzie przekonać siłowo. Trudno podchodzić do tego na zimno zwłaszcza, jeśli możesz się spodziewać, że twórcy na fali popularności twojej serii będą zsyłać na twój świat kolejne nieszczęścia, jeśli tego nie powstrzymasz…
                  Na cztery postacie fikcyjne, które do tej pory pokazano widzowi, tylko jedna działa pod wpływem emocji – w sumie i tak mało.
                  Ta wstawka o broniach i przemocy była po to, żeby pokazać, że z reguły w klasycznym magical girls bohaterki nie stają przed moralnymi dylematami tylko dzięki specjalnym właściwościom świata, w którym działają lub dobrej woli scenarzystów (żeby nie było; to nie jest zarzut. Nie oczekuję krwi czy trupów w serii dla wczesnej podstawówki). Większość czarów, jakie rzucają sailorki, to potężne zaklęcia obszarowe. Czemu po każdej walce nie jest zdemolowana połowa Tokio? Albo inaczej; czy jeśli postać z serii, w której zrzucenie fortepianu na głowę przeciwnika wywołuje zawroty głowy, rozpłaszczy w ten sposób kogoś w naszej rzeczywistości to można jej zarzucić, że chciała kogoś zabić?
                  Wracając do sailorek większość ich szeregowych przeciwników, to ludzie zmienieni w jakiś sposób w demony, którzy potem wracają do normy i nic nie pamiętają. Czy bohaterki walczyłyby tak samo skutecznie wiedząc, że przemiana jest nieodwracalna (jak np. w Gen'ei o kakeru taiyo)?
                  • Avatar
                    Koogie 17.04.2017 17:31
                    Re: Magiczne dziewczynki
                    Wytłumaczyłeś chęć zaatakowania Twórcy, lecz nie ruszyłeś chęci zaatakowania Czerwonej.
                    I tak jak odpowiedziałem Daerianowi. Ile tego zostało pokazane w anime, a ile sobie dopowiadasz i się domyślasz.

                    Ta scena walki była w pełni ciągnięta przez motywację Magicznej Dziewczynki. Co my faktycznie wiemy?
                    • Avatar
                      Impos 17.04.2017 18:05
                      Re: Magiczne dziewczynki
                      Cóż, wiemy, że Mamika rozmawiała wcześniej z antagonistką, została przez nią uświadomiona co do zasad funkcjonowania świata, opowiedziano jej kim są pozostałe bohaterki i skąd pochodzą (choć nie zapamiętała dokładnie imion, więc resztę pewnie też wybiórczo). Do tego jest główną bohaterką serii skierowanej do małych dziewczynek i pozbawionej przemocy. Wygląda na jakieś 8­‑12 lat i jest raczej uczuciowa i naiwna.
                      Teoretycznie idealna ofiara do zmanipulowania dla antagonistki.
                      Poza tym cały czas zakładasz, że odkrycie jak działa świat zupełnie na nią nie wpłynęło i powinna się zachowywać tak, jakby dalej była w swojej bajce.
                      Ruda nie była szczególnie dyplomatyczna czy otwarta na rozmowę, kiedy odmawiała współpracy, więc zapewne uznała, że moc miłości będzie skuteczniejsza. Nie wiemy, jak działają moce Mamiki w jej świecie, ale serduszka raczej nie kojarzą się z wybuchami. Tutaj można tylko stwierdzić, że na pewno nie chciała uszkodzić przeciwniczki czy otoczenia. Spodziewała się także innej reakcji po bezpośrednim trafieniu swoim atakiem. Więc znowu nie nie osoba zła czy agresywna, ale uparta i jednocześnie nie potrafiąca się dostosować do zmian.
                      • Avatar
                        Koogie 17.04.2017 22:02
                        Re: Magiczne dziewczynki
                        To nie ja jestem osobą która zakłada rzeczy. Pierwszy raz jak widzimy Mamike to wydaje się całkiem nieźle radzić z sytuacją, dyplomatycznie się zachowywała wobec dzieci i obserwowała sama świat próbując coś poskładać. Nie mamy nic co by wskazywało na to, że jest coś z nią nie tak na poziomie emocjonalnym. Od uroczej rozmowy do walenia tęczą minęło jakieś 20 sekund.
                        Ruda była do bólu neutralna kiedy odmawiała współpracę, nie wiem gdzie Ty tam widzisz chociażby krztę prowokacji. Nie wiemy także czemu w ogóle Mamice miałoby zależeć by ją przekonać, bo jakby nie patrzeć jest to osoba trzecia dla niej.
                        Nie wiem co chciała dokładnie zrobić Mamika i jak użyć swoich mocy… Jedyne co wiemy to to czego nie chciała zrobić. Tutaj się czepiam tego nieszczęsnego wywalenia kogoś z wieżowca, bo ta akcja już sama w sobie jest wyjątkowo brutalna.

                        Mamy 8­‑12 letnią dziewczynkę ze świata pozbawionego przemocy, która ledwo zna naszych bohaterów. Jej wyraźnym celem jest ratowanie swojego świata i próba oczyszczenia ogólnie twórców (ukarze ich w imieniu księżyca czy whatever). Czyli coś co nie jest związane z naszymi bohaterami specjalnie.

                        To nie jest sytuacja w której Mamika chce oczyścić Twórcę czerwonej i czerwona broni go, ponieważ sama chce poznać tą osobę i zdecydować czy wymaga interwencji. Mamika zaczęła atakować czerwoną po prostu ponieważ nie przyznała jej racji. My jako widzowie nie wiemy nic i nie widzieliśmy nic co by usprawiedliwiało taki tok wydarzeń. Sam aspekt oczyszczania także jest domysłem. Nie wiemy czemu miał dokładnie służyć ten atak, mimo wszystko MG nie słyną z tego że przemieniają się w strój w momencie w którym napotkają dyskutanta.
          • Avatar
            Otak 17.04.2017 14:33
            Re: Magiczne dziewczynki
            Jesteś najbardziej cierpliwym człowiekiem na świecie. Podziwiam cię za to iż rozwijasz na czynniki pierwsze fakt że prostolinijna, niedojrzała i naiwna Mahou shoujo z prostolinijnego, niedojrzałego i naiwnego anime skonfrontowała się z postaciami niejednowymiarowymi i skonstruowanymi.
            • Avatar
              Impos 17.04.2017 15:02
              Re: Magiczne dziewczynki
              Ten wątek mnie na razie przekonuje, więc bronię ;)
              Spieranie się o takie szczegóły, zastanawianie nad motywami postaci i „co by było, gdyby”, to spora część frajdy z oglądania serii na bieżąco…
              • Avatar
                Makowiec 18.04.2017 18:38
                Re: Magiczne dziewczynki
                Domysły jak potoczy się 3ep? Nie sądzę, żeby doszło do pojedynku  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Daerian 16.04.2017 23:43
      Re: Magiczne dziewczynki
      Impos napisała poniżej bardzo ładną odpowiedź:
      [link]#257285

      Od siebie dodam, że trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że jeśli jest to prosta seria dla dzieci (jak wszystkie materiały promocyjne sugerują), to jest tam wyraźny podział na dobro i zło – co oznacza, że jeśli bohaterka jest przekonana do racji pani z szabelką pozostali muszą się mylić i zostaje przekonać ich do swoich racji/wyleczyć z opętania przez siły zła.
      Jak dla mnie jest zachowanie było bardzo dobrze dobrane do tego typu postaci.

      Nie jestem też pewien skąd wziąłeś, że magical girls nigdy nie atakują pierwsze. Większość z nich owszem zaczyna od pokojowych prób przekonania wroga do czegoś (jak bohaterka), ale jeśli ten odmawia całkiem sporo z nich nie ma problemów z rozpoczęciem uzdrawiającej salwy.
      • Avatar
        Otak 17.04.2017 00:21
        Re: Magiczne dziewczynki
        No głównym bohaterom anime dla dzieci też zdarza się czasem postąpić źle w ramach walorów edukacyjnych serii, Mahou Shoujo mogła w swoim anime mieć epizod z lekkomyślnym działaniem.
      • Avatar
        Koogie 17.04.2017 08:33
        Re: Magiczne dziewczynki
        Nie jestem też pewien skąd wziąłeś, że magical girls nigdy nie atakują pierwsze.


        Znajdz mi jedna ktora to robi. Ja nie znam ani jednego przykładu klasycznej magicznej dziewczynki, która jest strona otwierająca konflikt fizyczny.

        Nie posiadanie problemu z rozwiązaniem siłowym, a bycie postacią inicjująca ow rozwiązanie to dwie różne rzeczy.
        • Avatar
          Otak 17.04.2017 10:36
          Re: Magiczne dziewczynki
          Nie jestem pewien czy powinieneś oglądać anime.
        • Avatar
          Daerian 17.04.2017 13:58
          Re: Magiczne dziewczynki

          Znajdz mi jedna ktora to robi. Ja nie znam ani jednego przykładu klasycznej magicznej dziewczynki, która jest strona otwierająca konflikt fizyczny.

          Rozumiem, że całą resztę argumentacji kilku osób zignorujesz, ale okej. To nawet nie jest trudne.
          - Go! Princess Precure
          - KiraKira Pretty Cure A La Mode
          - Mahou Shoujo Lyrical Nanoha
          - Pretty Sammy, jeśli pasuje to do Twojej definicji klasycznego magical girl
          • Avatar
            Koogie 17.04.2017 14:01
            Re: Magiczne dziewczynki
            Ok to skupmy się na Nanoha teraz, bo chyba należy do najbardziej agresywnych.

            Kiedy Pani Takamachi była stroną otwierającą konflikt fizyczny?
            • Avatar
              Otak 17.04.2017 14:23
              Re: Magiczne dziewczynki
              Kiedy do ciebie dojdzie że ona zareagowała prostolinijnie i niedojrzale bo jest prostolinijna i niedojrzała bo jej bajka jest prostolinijna i niedojrzała ?
            • Avatar
              Daerian 17.04.2017 14:29
              Re: Magiczne dziewczynki
              Sezon 2, scena z uciekającą Vitą na pustyni.

              Rozumiem, że dwie z trzech ostatnich serii Pretty Cure, najbardziej klasycznych obecnie serii dla dzieci o magical girl, do których postać Mamiki bezpośrednio nawiązuje (w stopniu w którym jej transformacja zawiera słowo patissiere i ciasta/słodycze będące motywami przewodnimi z aktualnie wychodzącego KiraKira PreCure A La Mode)zignorujemy bo nie pasują do tezy?
              Nawiasem mówiąc, nie zdziwię się jeśli w trzeciej najnowszej serii Precure – Mahou Tsukai Pretty Cure! też się to zdarzało, tylko nie oglądałem tej serii z powodu fatalnej fabuły, więc nie chcę strzelać w ciemno.
              • Avatar
                Koogie 17.04.2017 16:19
                Re: Magiczne dziewczynki
                O której sytuacji mówisz? Pamiętam pustynie jak Fate walczyła z Sigmunt i to był odcinek 7, wtedy też Vita miała konfrontacje z Nanohą i… Bardzo wyraźnie nie była stroną agresywną. Typowo po swojemu chciała porozmawiać, a Vita nie ufając zaatakowała pierwsza.
                • Avatar
                  Daerian 17.04.2017 16:42
                  Re: Magiczne dziewczynki
                  Vita wywołała falę energii, aby pod jej osłoną zwiać przed Nanohą i się wyteleportować. Nie kontynuowała ofensywy. Nanoha rozpoczęła pościg, inicjując walkę.
                  • Avatar
                    Koogie 17.04.2017 16:49
                    Re: Magiczne dziewczynki
                    Nadal masz jednak motyw że inicjacja użycia siły wyszła od innej strony na odpowiedz współpracy. No i tutaj też te postaci mają historię w której Vita zrobiła całkiem niezłe pierwsze wrażenie. Ona udowodniła już, że jest niebezpieczna, mimo że na tym etapie historii starały się one coraz mniej wchodzić w drogę głównym bohaterom.
          • Avatar
            Koogie 17.04.2017 14:23
            Re: Magiczne dziewczynki
            Chętnie też przyjmę przykład z Go! Princess, bo mam słabość do tej edycji PreCurek i chętnie wrócę do jakiegoś odcinka.
            • Avatar
              Daerian 17.04.2017 14:32
              Re: Magiczne dziewczynki
              Żeby daleko nie szukać, odcinek 2. Cure Flora nawet nie próbuje porozmawiać z potworem odcinka przed walnięciem go jego własną piłką i wykonaniem nim rzutu o glebę.
              • Avatar
                Koogie 17.04.2017 14:55
                Re: Magiczne dziewczynki
                Mówisz o tym odbiciu piłki która była wycelowana w szkołę z tekstem „zniszcz to wszystko”? Bo wydaje mi się, że użycie broni celem zniszczenia zalicza się do otworzenia konfliktu fizycznego.

                No i potwory to nie są myślące istoty w tej serii… nie bez powodu nie są humanoidalne. I samo ich stworzenie jest kosztem małych dzieci. Nie mam jak sprawdzić Nanohy, więc tamto później sprawdz, ale tutaj nie akceptuje. Potwór pierwszy atakuje fizycznie z wyraźnym zamiarem zniszczenia.
                • Avatar
                  Daerian 17.04.2017 15:05
                  Re: Magiczne dziewczynki
                  No i potwory to nie są myślące istoty w tej serii… nie bez powodu nie są humanoidalne.


                  What measure is non­‑human?
                  Cure Flora mogła równie dobrze obronić szkołę i spróbować zobaczyć czy potwór może da się przekonać do porzucenia swojego twórcy… albo przekonać do czegoś jego twórce. Wybrała rozwiązanie siłowe – co jak wiemy było niestety jedynym wyjściem w przypadku tego pana, ale na tym etapie ona nie ma pojęcia jeszcze że tak jest.
                  Na tym etapie serii ani my, ani bohaterka nie wiemy jeszcze za wiele o potworach poza założeniami wynikającymi z konwencji. Co idealnie wpisuje się w nasz argument przeciwko Twojemu – bohaterka zadziałała na konwencji zero­‑jedynkowej, tylko jedna strona może mieć rację, opętania przez zło, które trzeba wybić komuś z głowy odpowiednim ładunkiem miłości.

                  W KiraKira natomiast masz inteligentne potwory kradnące ciastka, którym bohaterki siłą tłumaczą, dlaczego takie postępowanie jest złe.
                  • Avatar
                    Koogie 17.04.2017 15:31
                    Re: Magiczne dziewczynki
                    Nie używam losowych słów. Pisałem że nie mam problemu z walką lecz faktem że ona była agresorem. Ona zainicjowała konflikt fizyczny. Precure i ogólnie mg walczą reakcyjnie, wchodzą siła kiedy siła jest użyta. Dlatego Twój przykład był słaby i jestem przekonany że w całej franczyzie precure nie ma dobrej mg atakujacej pierwsza. Zawsze będzie zagrożenie zmuszajace je do działania.

                    Mówię że da się zrobić ten motyw i nawet tak by mg robiła źle myśląc że czyni dobro… Lecz trzeba to zrobić żerując na reakcyjnosci tych postaci.
                    • Avatar
                      Daerian 17.04.2017 15:42
                      Re: Magiczne dziewczynki
                      Jeśli zamierzasz usprawiedliwiać każdy taki przykład stwierdzeniem „bo to potwór/opętany człowiek był” to pewnie faktycznie.
                      Czy fakt, że gdy inteligentny potwór w drugim odcinku KiraKira przyszedł zabrać bohaterkom purin, Cure Whip stwierdziła, że go nie odda, zmieniła się w magical girl i kopnęła go w żołądek bez dalszej dyskusji też planujesz ignorować?
                      • Avatar
                        Koogie 17.04.2017 16:12
                        Re: Magiczne dziewczynki
                        Po pierwsze to usprawiedliwiłem to faktem, że osobą która wykonała pierwszy atak był potwór a nie precurka. To o potworach bez inteligencji to był tylko bonus, nawet specjalnie powtórzyłem na koniec gdzie się Twój przykład rozbił. Rozbił się o fakt, że to POTWÓR ATAKUJE PIERWSZY.

                        Szczerze to nie mam kontekstu to KiraKira, ale wyglądało to bardzo dziwnie. Ten przykład już jest lepszy co do agresji i osłabia trochę mój główny argument, lecz nadal Cure Whip broni się przed kradzieżą, która została przed kolejną próbą pokazana. Potwór zabrał już jeden i zabiera więcej. Otoczka faktycznie jest trochę słaba i mało zagrażająca (nie mam pełnego kontekstu) lecz nadal postacią inicjującą sytuacje jest potwór poprzez popełnienie kradzieży.

                        • Avatar
                          Daerian 17.04.2017 16:40
                          Re: Magiczne dziewczynki
                          Koogie, to co przegapiasz to fakt, że gatunek nie wymaga, aby magical girls nie inicjowały przemoc tylko gdy ktoś je zaatakuje. Gatunek wymaga, że inicjują one przemoc wtedy, kiedy uważają, że jest to przemoc moralnie uzasadniona. Nie robią tego dla zabawy czy dla korzyści, gdyż są dobrymi osobami. Moje przykłady powyżej to wykazują.

                          W tym wypadku jest multum powodów dla którego bohaterka ma podstawy uważać, że zastosowanie przemocy jest moralnie uzasadnione:
                          - 1a) księżniczka krótko, prosto i zwięźle odmawia współpracy, podczas gdy świat Mamiki nie ma miejsca na kolor szary, mamy tam praktycznie na pewno moralność czarno­‑białą. Oznacza to, że trzeba jej pomóc zobaczyć dobrą drogę za pomocą magicznej artylerii;
                          - 1b) księżniczka może być pod wpływem złych mocy, trzeba ją od nich uwolnić – znowu za pomocą magicznego walenia po głowie, bo tak magical girls działa;
                          - 2) magia Mamiki nie wyrządza wyraźnie zniszczeń w otoczeniu oraz nie rani nikogo naprawdę, co wprost sugeruje jej BSOD gry widzi efekty swojego działania. Nie ma więc prawdziwych przeciwwskazań do jej używania do przekonania do swoich (znowu podkreślam – czarno­‑białą wizję świata) racji;
                          - 3) na obecnym etapie Mamika jest wyraźnie przekonana przez antagonistkę, że twórcy są demonami tworzącymi ból i cierpienie dla rozrywki innych (jak intensywnie widzi to w ten sposób zobaczymy niedługo), tym samym utożsamia ich z jednowymiarowym złem w swoim świecie (a osoby nie chcące z nimi walczyć – ze sługami/osobami opętanymi przez zło zapewne).

                          Są więc moralne powody dla których ma podstawy moralne do ataku – to jest sytuacja którą w jej wizji trzeba szybko rozwiązać zanim więcej osób ucierpi.

                          Dodatkowo dochodzi też fakt, że mamy tu dziesięcioletnią dziewczynkę, której prosty świat legł w gruzach i jeszcze nie zdążyła tego przemyśleć, przetworzyć ani zrozumieć – nic dziwnego, że działa nerwowo i gwałtownie.

                          Jeśli na tym etapie argumenty wszystkich Cię nie przekonują, ja jako fan Magical Girl się poddaję w dyskusji, pozostając przy swoim zdaniu ;-)
                          • Avatar
                            Koogie 17.04.2017 17:12
                            Re: Magiczne dziewczynki
                            1a) Odmowa współpracy nie jest moralnie szara. Powiedzenie chce to sprawdzić samemu w rozmowie, nie jest czymś co nawet najbardziej zatwardziała magical girl by uznała za powód do agresji. Raczej zmartwienia, one nie raz zadawały się z bardziej gburowatymi ludźmi czy trochę zgorzkniałymi. Odpowiedzią jest więcej miłości, rozmowa i pomoc. Te osoby nie stanowią zagrożenia i nie robią nic moralnie złego. Te show są bardzo skoncentrowane na nauczaniu szacunku do drugiego człowieka, niezależnie od tego jak wydaje się z zewnątrz.

                            1b) Nie ma nic co by sugerowało, że ona tak myśli lub że księzniczka jest pod wpływem jakiś mocy. A nawet jeśli to by kontynuowała rozmowę dopóki księzniczka nie zrobiła by czegoś moralnie złego. Np. atakowanie szkoły piłką, kradzież czy ogólne sianie chaosu.

                            2) To jest akurat niezły syf, że akurat jej magię zmieniono zupełnie ale znowu. Nie było nic wcześniej co by sugerowało co chce zrobić i jak ona myśli że działa jej magia. W dodatku magia odczarowująca oczyszczająca jest inna w tym gatunku niż bojowa do walki z potworami. Zawsze są opory przed uderzeniem człowieka.

                            3) Twórcy może i tak, ale znowu wrócę do tego, że w tych seriach postaci ludzkie są zawsze traktowane ze specjalną troską. No i księżniczka nie ma NIC wspólnego z twórcami. Jest kompletnie osobą trzecią, która się po prostu z nią nie zgadza.

                            Nie ma żadnych podstaw moralnych do ataku. Nie było żadnego zagrożenia przed nią pokazane, ani nie było żadnego agresywnego ruchu.

                            Ja rozumiem wiele, ale nie zostało w tym show pokazanego dobrego powodu by postać typu magical girl zaatakowała. Też jestem fanem gatunku i dla mnie to jest akurat ważne by załapać tą konkretną postać.
                            Dla mnie motyw Magical Girl która rzuca się do walki z człowiekiem nie mając wcześniej niesamowicie silnego powodu, kojarzy się z postaciami jak Kyouko z Madoki czy Punie z Dai Mahou Touge. Czyli albo dekonstrukcji albo parodii. Chciałbym by jednak jej motywacja była bardziej sensowna… chętnie chciałbym zobaczyć jak Mamika kompletnie się rozpada… lecz z sensem i by wszystko było pokazane lub mocno zasugerowane, bo to co robimy teraz to to że część widzów po prostu sobie dopełniło bez żadnej informacji całą historie i przeszła nad brakami do porządku dziennego.
                            Ja się czepiam, bo dla mnie sceny walki są bardzo istotne. Taka dziura mnie martwi bo pokazuje słabość scenariusza.
                            • Avatar
                              Otak 18.04.2017 14:11
                              Re: Magiczne dziewczynki
                              Dobra Koogie, już wiemy że twórcy nie zrobili mahou shoujo jak należy bo zaatakowała pierwsza. Teraz doczep się że nie miała ze sobą magicznego kotka a to niedopatrzenie bo każda mahou shoujo ma magicznego kotka i napisz o tym referat kolejny.
                              • Avatar
                                Makowiec 18.04.2017 16:00
                                Re: Magiczne dziewczynki
                                wielu z nas ma różne doświadczenia z mahou shoujo. We wszystkich seriach, które widziałem magiczne dziewczynki były nieśmiałe, nie atakowały pierwsze. To anime wydaje się pod tym względem lepsze. Nie spodziewałem się, że wywiąże się walka  kliknij: ukryte Tak jak zgrzytało mi coś na początku to jak obejrzałem drugi raz odcinek, przestało.
                              • Avatar
                                Koogie 18.04.2017 16:08
                                Re: Magiczne dziewczynki
                                A co mi tam, ugryzę pro forma.

                                Maskotka jak jest częstym elementem, tak funkcjonuje jako jednostka. Bardzo łatwo sobie wyobrazić MG która została przeniesiona w inny świat bez tej maskotki. Maskotka jest częścią gatunku, lecz nie postaci która została przeniesiona.

                                Notabene przy tej długiej dyskusji doszedłem do prostego wniosku. Moja irytacja wynikała głównie z tego że polegam na schemacie typowej MG, a musiałem to zrobić ponieważ seria nie spędziła nad tą postacią wystarczająco czasu by wydawała się ona pełną. Osoby które bronią tego w dużej mierze polegają na domysłach i własnych dopowiedzeniach. Ja polegałem na schemacie ponieważ wydawało mi się, że to wynika z założeń serii.
                                Partactwo to partactwo i jego wynikiem była ta długa dyskusja.

                                Niejasna motywacja postaci która generuje scenę to ogromny błąd scenariusza. To jest anime akcji w dużej mierze, budowanie konfliktów i ich efektownych rezolucji to ekstremalnie ważny element (mogą być one głupie jak but, lecz mają być jasne i emocjonalnie naładowane). To było jeszcze raz powtórzę partactwo. Skrypt na poziomie trzeciej części Star Wars.
                                • Avatar
                                  J ♣ 18.04.2017 16:11
                                  Re: Magiczne dziewczynki
                                  Skrypt na poziomie trzeciej części Star Wars.

                                  Ale że na poziomie „Powrotu Jedi”, „Zemsty Sithów”, czy najnowszej, trzeciej trylogii w ogólności?
                                  • Avatar
                                    Koogie 18.04.2017 16:37
                                    Re: Magiczne dziewczynki
                                    Powiedzmy, że nie zdziwię się jak zaczną mówić o piasku.
                                    • Avatar
                                      Otak 18.04.2017 18:03
                                      Re: Magiczne dziewczynki
                                      Nie zapomnij się też doczepić że Meteora jako mag nie wykrzykuje nazw rzucanych spellów, to też niedopatrzenie i brak profesjonalizmu. Nie wspominając już o tym iż bohater nie spełnia schematu otaku bo nie ma muzeum figurek w pokoju. No kto im pozwolił takie niedopracowane anime puścić ? 1/10 bo mahou shoujo nie jest taka jak powinna, wuj z tym że to dopiero 2­‑gi z 22­‑óch epków.
                                      • Makowiec 18.04.2017 18:29:39 - komentarz usunięto
                                        • Otak 19.04.2017 01:32:58 - komentarz usunięto
                                      • Koogie 18.04.2017 18:42:25 - komentarz usunięto
                                        • Otak 19.04.2017 01:18:23 - komentarz usunięto
                                        • Otak 19.04.2017 01:31:26 - komentarz usunięto
                                        • Otak 19.04.2017 01:37:08 - komentarz usunięto
                                          • Koogie 19.04.2017 08:13:25 - komentarz usunięto
                                        • Ted 19.04.2017 04:49:35 - komentarz usunięto
                                          • Koogie 19.04.2017 07:41:34 - komentarz usunięto
                                            • Do moderacji 19.04.2017 08:24:54 - komentarz usunięto
                                              • Koogie 19.04.2017 08:30:05 - komentarz usunięto
                                              • Otak 19.04.2017 14:07:26 - komentarz usunięto
                                          • Diffi Hellman 19.04.2017 10:00:34 - komentarz usunięto
                                            • Koogie 19.04.2017 10:21:46 - komentarz usunięto
                                      • Avatar
                                        Otak 19.04.2017 15:30
                                        Re: Magiczne dziewczynki
                                        Zapomnieliście wykasować inne komenty gdzie ludzie mu tłumaczą że naiwna zmanipulowana dziewczynka to naiwna zmanipulowana dziewczynka.
                                • Avatar
                                  Daerian 19.04.2017 09:32
                                  Re: Magiczne dziewczynki
                                  Niejasna motywacja postaci która generuje scenę to ogromny błąd scenariusza. To jest anime akcji w dużej mierze, budowanie konfliktów i ich efektownych rezolucji to ekstremalnie ważny element (mogą być one głupie jak but, lecz mają być jasne i emocjonalnie naładowane). To było jeszcze raz powtórzę partactwo. Skrypt na poziomie trzeciej części Star Wars.

                                  Pozwolę sobie się nie zgodzić. To anime ma wyraźnie narrację z perspektywy bohaterów na tym etapie, nie wszystkowiedzącego narratora (może się to jeszcze zmienić, ale nie musi). Tym samym dostajemy dokładnie tyle informacji, ile oni posiadają, co z kolei pozwala nam razem z nimi próbować zrozumieć zasady świata, cele antagonistki i właśnie motywacje innych postaci. Tak jak oni nie wiedzą na pewno co kieruje magical girlem (chociaż podobnie jak widz mogą zrobić ekstrapolację), tak i my nie musimy wiedzieć tego na tym etapie.
                                  • Avatar
                                    Makowiec 19.04.2017 09:40
                                    Re: Magiczne dziewczynki
                                    Daerian napisał(a):
                                    Tym samym dostajemy dokładnie tyle informacji, ile oni posiadają, co z kolei pozwala nam razem z nimi próbować zrozumieć zasady świata, cele antagonistki i właśnie motywacje innych postaci. Tak jak oni nie wiedzą na pewno co kieruje magical girlem (chociaż podobnie jak widz mogą zrobić ekstrapolację), tak i my nie musimy wiedzieć tego na tym etapie.

                                    Zgadzam się.
                                  • Avatar
                                    Koogie 19.04.2017 10:00
                                    Re: Magiczne dziewczynki
                                    To ma sens, lecz nie tworzy interesującej i logicznej sceny. Ta scena była generowana i stworzona przez i dla tej magicznej dziewczynki. Muszą być informacje o motywacjach inaczej ogólne odczucie jest że scena jest wymuszona. I akurat z tego co patrzyłem w internecie później to pojawiały się dokładnie takie głosy.
                                    Popatrz sobie na większość ataków wykonanych przez pojawiającego się znikąd antagonisty. Weźmy sobie Nanohe, bo lubię o niej mówić lecz odnosi się to do wielu innych serii. Po ataku Vity mieliśmy jako widz ogólną informacje co chce osiągnąć, czemu nasza bohaterka była zaatakowana i nawet było przemycone parę detali dotyczące samego charakteru antagonisty (reakcja na zniszczoną czapkę). Detale były ukryte i było mnóstwo pytań, lecz motywacje postaci były jasne. Podobnie było z pierwszym spotkaniem z Fate, która miała jasno określony cel który widz doskonale rozumiał. Ona potrzebuje kryształów z jakiegoś powodu, jest zamknięta w sobie i nasza bohaterka była na drodze. Wszystko było jak na dłoni. Kyouko z Madoki nie pojawiła się tak nagle, lecz scena walki którą wygenerowała była perfidnie jasna. Wiedzieliśmy kim ona jest, jaki jest cel jej ataku i jakie jest zagrożenie. Nie przychodzą mi teraz do głowy inne przykłady, ale takie rzeczy to esencja dobrych scen akcji.

                                    Bez tego scena walki jest pusta emocjonalnie i jak kolorowe obrazki pozwalają przejść nad tym do porządku dziennego, tak zawsze kończy się niskim zaangażowaniem widowni. Jeżeli seria będzie miała tylko takie sceny akcji (a póki co takie były) to jest mała szansa utrzymania obecnej widowni. Zobaczymy pod koniec sezonu czy miałem rację.
                                    • Avatar
                                      Otak 19.04.2017 13:58
                                      Re: Magiczne dziewczynki
                                      To ty spinasz poślady o tą scenę mahou shoujo jakby przez nią całe anime miało stać się gniotem. I to ty nie rozumiesz że niedojrzała zmanipulowana gówniara zachowuje się jak niedojrzała zmanipulowana gówniara.
                                      • Avatar
                                        Koogie 19.04.2017 14:55
                                        Re: Magiczne dziewczynki
                                        Jestem krytyczny wobec tego co oglądam, dzięki temu po obejrzeniu np. dwóch odcinków jestem w stanie odpowiednio dostosować swoje oczekiwania wobec serii. Odpowiednio dobierając oczekiwania jestem w stanie czerpać więcej radości nawet ze średnich serii. Re:Creator póki co celuje po bardzo średnią ocenę. Najpewniej skończy się, że będę oglądał to głównie przez rozmach i to że mimo problemów jest troszkę inne, a przez to ciekawe w obserwacji.
                                    • Avatar
                                      Daerian 19.04.2017 14:26
                                      Re: Magiczne dziewczynki
                                      Z tymże dokładnie wiemy jaki jest cel panienki – sama nam powiedziała, chce przekonać panią od mecha zajęła się swoim kreatorem „odpowiednio”.
                                      • Avatar
                                        Koogie 19.04.2017 14:45
                                        Re: Magiczne dziewczynki
                                        Po co? I co ma atakowanie jej do tego?
                                        • Avatar
                                          Daerian 19.04.2017 15:22
                                          Re: Magiczne dziewczynki
                                          Tłumaczyłem to już kilka razy, nie tylko ja zresztą, więc wybacz że nie będę się ponownie powtarzał :P
                                          • Avatar
                                            Koogie 19.04.2017 15:24
                                            Re: Magiczne dziewczynki
                                            Mowiliscie o swoich domyslach, nie o tym co było pokazane w serii.
                                          • Avatar
                                            Otak 19.04.2017 15:31
                                            Re: Magiczne dziewczynki
                                            Już wiem, ona postąpiła tak a nie inaczej po to by Koogie miał materiał na grafomańskie komenty i czepianie się :D
                                          • Avatar
                                            Otak 20.04.2017 00:57
                                            Re: Magiczne dziewczynki
                                            Po co my to sobie zrobiliśmy ? ;_;
        • Avatar
          Daerian 17.04.2017 14:53
          Re: Magiczne dziewczynki
          Muszę też zwrócić honor, nie wyświetliły mi się odpowiedzi do Impos, więc przepraszam za sugerowanie, że ignorujesz inne wypowiedzi.
    • Avatar
      Otak 17.04.2017 10:44
      Re: Magiczne dziewczynki
      Doczep się jeszcze że mahou shoujo nie towarzyszył magiczny kotek, no bo przeca każdej mahou shoujo towarzyszy magiczny zwierzak. Jak twórcy mogli tego nie dopatrzyć ? Odebrać im licencję na robienie anime i przyznać tobie XD
  • Avatar
    A
    Otak 16.04.2017 11:59
    ep2
    To może być najlepsze anime sezonu. Nie ma to jak zderzenie poglądów i ideałów postaci z różnych anime. Najlepszy był motyw z  kliknij: ukryte 

    Miło też gdy seria spełnia twoje oczekiwania, pojawiły się bowiem oczekiwane przeze mnie żarciki z fandomu anime.
  • Avatar
    A
    Conquest 10.04.2017 14:30
    Pierwszy odcinek
    Zaczyna się dosyć interesująco. Postaci wypadają nieźle, choć nie jestem jeszcze do nich przekonany do końca, ale sceny akcji są bardzo widowiskowe. Z jednej strony czuć tutaj patos, ale nie jakiś przesadzony i wydaje się, że to anime pójdzie właśnie w takie nieco poważniejsze wątki.

    Oprawa audiowizualna stoi na wysokim poziomie. Efekty specjalne robią wrażenie, projekty postaci są w większości ładne. Muzyka to wspaniałość – ending był tutaj świetny, a co dopiero ścieżka dźwiękowa towarzysząca scenom walki.

    Główny bohater generalnie jest lansowany na  kliknij: ukryte  czyli spodziewam się rozbudowania tejże części jego charakterystyki w tym aspekcie. No i sporo mówi o „wybitnych dziełach”, odbieram to jako aspirację Re:Creators do wielkości i chęć studia TROYCA do odpokutowania wreszcie tego Aldnoaha.Zero.
    • Avatar
      Otak 11.04.2017 20:06
      Re: Pierwszy odcinek
      Fajnie jakby jakieś nawiązujące do innych anime easter eggi się pojawiły lub żarty z klisz anime np „Wykrzycz nazwę techniki ! W twoim anime to działa !” lub wziął by je na konwent gdzie słuchały by hejtów na swoje anime i spotkały swoich twórców. Nie zaszkodziłby też jakiś fourth wall break.
  • Avatar
    A
    Koogie 10.04.2017 10:09
    1
    A ja nie jestem do końca przekonany. W sensie podobało mi się co zobaczyłem i jestem bardzo zadowolony, że twórcy mają rozmach. Seria wydaje się mieć to uczucie skali, co jest raczej rzadkie w anime. Muzyka także daje radę i potencjał fabularny tutaj jest.
    Tylko że seria nie pokazała jeszcze nic by mnie przekonać, że ten potencjał będzie użyty. Potrzebuję więcej odcinków by zobaczyć w jaką stronę seria będzie chciała pójść. Czy pójdą po pełny epic mieszając wszystko jak się da tworząc całkowite zderzenie światów? Czy może okaże się, że większość czasu spędzimy z typowym głównym bohaterem ciamajdą o złotym sercu i jego rosnącym haremem fantastycznych dziewcząt?

    Parę odcinków więcej i wszystko powinno się wyjaśnić.

    Bardzo podobała mi się ta postać co używała szabli i Thomsona jak skrzypce. Nie wiem kto wymyślił tą postać (może to dzieło autorstwa głównego bohatera), ale podoba mi się jego styl… kicz do kwadratu. Nie mogę się też doczekać magicznej dziewczynki.
    • Avatar
      Otak 10.04.2017 22:44
      Re: 1
      Tylko że to nie był amerykański Thompson a sowiecka Pepesza. I ty mnie o historii chcesz pouczać :P

      Jak cię kicz i infantylność zniesmacza to po co anime oglądasz ?
      • Avatar
        Koogie 10.04.2017 22:57
        Re: 1
        Ano mój błąd co do broni. Kogo zniesmacza kicz i infantylność?
        • Avatar
          Otak 11.04.2017 00:54
          Re: 1
          No mało anime musiałeś widzieć skoro typka w mundurze, z szablą i pepeszą jest dla ciebie kiczowata.
  • Avatar
    A
    GLASS 8.04.2017 21:12
    Nie spodziewałam się tak dobrego wstępu. Osobiście mam mieszane uczucia, czy będzie mi się to podobało jako całość, ale na pewno mogę potwierdzić, że mnie zainteresowało…
  • Avatar
    A
    Otak 8.04.2017 20:48
    1ep
    Zapowiada się epickie anime akcyjniak o dziecięcym marzeniu każdego geeka- wymiatacze z ulubionych serii przybywają do naszego świata. Walki, dialogi i humor są spoko. Fajnie gdyby pojawiły się gagi śmieszkujące z fandomu, np postać spotyka hejtera swojej serii i słucha jak ona, jej historia i uniwersum są płytkie XD
    • Avatar
      Otak 8.04.2017 21:16
      Re: 1ep
      Anime o postaciach z anime. Animecepcja. I co lepsze, będzie mieć to 22 epków, jest nadzieja na przyzwoite ukazanie wątków.
    • Avatar
      Otak 8.04.2017 22:09
      Re: 1ep
      I podobał mi się patent z  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Kysz 8.04.2017 08:50
    Po 1 epku
    Ha! No zaczęli z przytupem, przede wszystkim wizualnym. Trzeba przyznać, że studio TROYCA całkiem nieźle buduje swoją markę. A ponieważ seria wyraźnie ma mieć trochę akcji (jeśli nie sporo), to też i będą się mieli czym popisać. Do tego podkład muzyczny wypadł bosko. Nie lubię mówić takich rzeczy po pierwszym odcinku, ale jeśli by utrzymali taki poziom, to będzie to mój kandydat na sountrack roku. I nie chodzi mi tylko o piosenki, które leciały w tle przy scenach walki, ale o ogólne udźwiękowienie. No i do tego jeszcze ten opening (który tu jest endingiem)! Jednym słowem – Hiroyuki Sawano wie co robi!

    Natomiast co do samej treści… cóż… tu już może być różnie – od totalnej klapy poprzez wielki hit. Pomysł jest niezły, a że warstwa techniczna daje radę, można go świetnie przedstawić. Mnie zaciekawili, a teoretycznie nie jest to anime z rodzaju tych, w których najbardziej gustuje. Jest tu kilka rzeczy, do których mogłabym się przyczepić (chociażby sposób, w jaki Celestia „wkomponowała” się w nowy świat), a które wynikają z samej specyfiki tytułu (nie sądzę, by miało z tego wyjść głębokie, psychologiczne dzieło xd). Jeśli pozostaniemy na takim poziomie, nie będą mnie jednak razić.

    Nie planowałam tego oglądać, ale po dobrych opiniach po pierwszym epku, zdecydowałam się to sprawdzić i raczej zostanę z tym do końca. Do tego ma to być dwusezonówka, więc jest szansa na dobrze rozwiniętą historię. No nie mogę ukryć, że moje oczekiwania względem tego dość zauważalnie wzrosły.^^
  • Avatar
    A
    Maxromem 8.04.2017 02:32
    O wow. W ogóle podchodziłem do tej serii na sucho, ledwo co przeczytałem zajawkę, a tu proszę. Techniczne wykonanie jest przepiękne, walki świetnie zanimowane a muzyka jest genialna. Na razie po fabule czy postaciach nie wiem czego się spodziewać, ale nie zapowiada się na jakąś tragedię, a jest szansa na kolejne pozytywne zaskoczenie.

    Warto zobaczyć ten pierwszy odcinek, bo coś czuję, że będzie to całkiem niezła seria.
    • Avatar
      Enevi 8.04.2017 03:38
      Noooo… To jak do tej pory chyba najlepsze wejście w tym sezonie. I to z jakim przytupem :D Całość to jedna wielka niewiadoma, ale jeśli wyraźny w pierwszym odcinku dystans i humor się utrzymają, to może wyjść z tego coś naprawdę fajnego. Ale czas pokaże, entuzjazm odłóżmy na bok… Nie no, fajne to było. I muzyka Hiroyukiego Sawano chyba nigdy mi się nie znudzi.