Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Tate no Yuusha no Nariagari

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Nanami 19.06.2019 22:36
    Ten moment kiedy  kliknij: ukryte 
    Aczkolwiek muszę przyznać – końcówka jest całkiem niezła. Bo i pozostali yuusha dostają po tyłkach i nie paradują tak bezczelnie po ekranie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    MrParumiV18 6.06.2019 23:50
    Tate no Yuusha no Nariagari po 22 odcinku
    Taki trochę dla mnie useless odcinek, ale może po prostu nie wyczułem tego czego powinienem. Mimo wszystko przy scenie z kopiowaniem tarcz nawet śmiechłem, a natomiast przy scenie z postojem w rodzinnej wiosce Raphtalii fajna nutka poleciała.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Alt_TruIsta 30.05.2019 16:24
    Tak na marginesie, to w tym świecie można mieć legalnie 2­‑3 żony? Co prawda ostatnich odcinków jeszcze nie widziałem, no ale przynajmniej będę wiedział do czego ta seria zmierza ;p.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    MrParumiV18 30.05.2019 01:09
    Tate no Yuusha no Nariagari po 21 odcinku
    Eh… nie znam pierwowzoru i nie mam zamiaru poznać, ale byłem za ścięciem tylko dlatego, żeby w końcu dostać coś wybijającego się poza schematy. Wiedziałem i tak od samego początku z pełną świadomością, że tego nie ujrzę, bo jakby to wyglądało, że taka kolorowa i mimo wszystko ostatecznie raczej pozytywna w przekazie seria skończy z krwią oraz odciętymi łbami, ale i tak się łudziłem, że jak nie to, to przynajmniej coś tego pokroju, natomiast wiadomo jak ostatecznie się skończyło… Jakoś mało mnie obchodzą różnice względem mangi/nowelki, ale seria w tym momencie jeszcze bardziej straciła przynajmniej w moich oczach. Nie oczekiwałem fajerwerków, gdyż od początku wiedziałem z czym to się je, ale chociaż chciałem otrzymać połowiczną konsekwencję. No bo po coś były te 20 odcinków prawda? Ostatecznie wyszło na to, że to Naofumi był tym który potrzebował największej zmiany wewnętrznej, spojrzenia na świat etc. gdyż to przez jego decyzje w trakcie tych epizodów doszliśmy do etapu w którym ratuje te ścierwa, a tak naprawdę musiał się zmienić bo świat do którego trafił od początku miał na niego wywalone, a dwa paprochy tylko dolały oliwy do ognia. Oczywiście na finiszu dyplomatycznie wyszło jak ulał, zrobili z niego boga ratującego najgorszych z opresji i jeszcze złagodzili to do według mnie nie śmiesznego żartu – no bez jaj… pełna żenada jak nic… Sprawiedliwość niby nadeszła, ale w kompletnie innym stylu jakbym tego oczekiwał. I jeszcze na deser ta królowa. Słyszałem, a raczej czytałem, że jest ona bezwzględna w pierwowzorze, a tutaj? Przyklejona do bohatera tarczy i prosząca go o wybaczenie i jeszcze mc niby ją ratuje od „samo­‑destrukcji”. Nie wiem jak to było w nowelce, ale jak pisałem, mało mnie to obchodzi, lecz chyba nieco inaczej skoro widzę poniżej wypowiedzi, że dużo pozmieniali… Tak czy siak, serię dokończę bo ma świetne opy i nie opłaca się już dropać na tym etapie, ale naprawdę się zawiodłem. Oczywiście żebyśmy się dobrze wszyscy zrozumieli, moje pretensje wynikają tylko i wyłącznie z efektu końcowego/prezentacji rozwiązania (ep. 21), a nie całej drogi do tego momentu (ep. 1­‑20). Seria była i chyba nadal jest według mnie przyjemna w odbiorze, dobra technicznie i fajnie się ją ogólnie ogląda i w żadnym razie nie jest to coś koszmarnego, ale naprawdę myślałem, że będzie to miało jakieś większe ambicje wobec siebie, a skończy się raczej na przeciętnej/spoko produkcji z przeplatającymi się dobrymi/złymi momentami, która nie wiadomo kiedy i czy w ogóle dostanie kontynuacje, a bez niej to już w ogóle seria nie ma racji bytu.

    Może też niepotrzebnie robiłem sobie jakiekolwiek nadzieje wobec tego tytułu, ale… zresztą mniejsza, chyba jedynie kwestia podejścia tutaj decyduje o wszystkim.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Nikodemsky 29.05.2019 19:42
    ep 21
    Eh, strasznie dużo pozmieniali i o ile nie mam pretensji do zmian w kierunku  kliknij: ukryte  To nadal fajny milf ale trochę ubolewam nad nią.

    Bajka zdaje się iść we własnym kierunku ale nie jestem przekonany, że to odpowiednie rozwiązanie – zwłaszcza, jeśli nie mają zaklepanych następnych sezonów.

    Nie mniej wszyscy czekający na „sprawiedliwość” chyba się doczekali.
    Odpowiedz
  • Kamen 1.05.2019 16:29:25 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    blob 24.04.2019 18:56
    Odc. 16
    Dali radę z animacją w tym odcinku, podobało mi się. Zwykle jakość spada im dalej w las, ale tu potrafią utrzymać poziom…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 6.04.2019 21:49
    Tate no Yuusha no Nariagari po 13 odcinku
    No…. teraz to jest już harem pełną gębą, a w gatunkach jak tego nie było tak nie ma… Do tego jest to fochający na potęgę harem, więc tym bardziej, litości… Przynajmniej muzyka i udźwiękowienie jest nadal na dobrym poziomie. Ale na pewno plus temu tytułowi się należy, że mimo wszystko ogląda mi się to o niebo lepiej niż SAO Alicyzacja, no ale oczywiście osiągnięciem to nie jest.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    yapi-kun 21.03.2019 19:05
    ep11

    Rzeczywiście, o ile poprzednie epizody podróżnicze były co najmniej poprawne i nawet miło się je oglądało (lubię motyw podróży, do tego interakcje między członkami drużyny, Filo, supcio loli, nie dość, że aniołeczek, to jeszcze super pierzasty filolial :)), tak ep11 z wyczekiwaną falą kazał mi się zastanowić, czy da się odratować to anime, czy to tylko gorsze momenty, czy tandeta zmieszana z żenadą to już będzie chlebuś powszedni przy cotygodniowym seansie.

    Nadal nie mogę przetrawić istoty tych fal. Pal licho te teleportacje na miejsce akcji, ale cała ta atmosfera fali, dziwne potworki, tandetne niebo itd. wywołują u mnie niesmak. Mogli zrealizować to o wiele lepiej.

    Dwa, kolejna konfrontacja Naofumiego z resztą bohaterów. To już robi się nudne, wręcz irytujące i denerwujące. Ileż można kontynuować tą niechęć i przypierniczanie się do wszystkiego co robi. Zwłaszcza Włócznia i Mine to jakaś abstrakcja i definicja żenady. Pozostali 'jusza' też się nie popisują. Liczyłem, że scenariusz będzie stopniowo pokazywał ich przemianę i do tego czasu już się opamiętają i wyjdą na racjonalnych ludzi, a to nadal te same głupie dzieciaki z rozumkiem ameby.

    Pojawienie się ludzkiego antagonisty na końcu ep11 też tyłka nie urywa, jakoś nie tak wyobrażałem sobie te fale i ogólne progresowanie tego anime.

    Oglądam dalej, bo lubię isekaje i żal trochę porzucać na tym etapie, ale no kurczę, nie jest dobrze.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Kamen 20.03.2019 20:42
    Łojezu
    Po 11 odcinku chyba mam dość. Widział ktoś kiedyś tak drętwą walką z bossem? Nawet animacja ssała.

    Chociaż najśmieszniejsze były te 3 ziemniaki, co się stały i patrzyły. Kto napisał taką głupotę, bosz.
    Odpowiedz
  • Kamen 7.03.2019 00:45:00 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 13
    Tomik 28.02.2019 00:33
    Po 8 odcinku
    Moim zdaniem koncepcja na ten tytuł powinna być zupełnie inna. Otóż w prawdziwym świecie Naofumi jest najlepszym graczem w grze MMORPG The Rising of the Hero. Wybrał klasę wojownika, gra samotnie, ma najwyższy level, jest najbardziej znanym graczem i oczywiście jest otaku. Jednak po trafieniu do świata gry został bohaterem tarczy i o ironio bez zdolności ofensywnych, więc zmuszony jest zebrać drużynę, a pozostali przywiani gracze patrzą na niego z uśmiechem politowania, gdyż dostał klasę dla uroczej dziewczynki z anime. NPC też z niego kpią, iż bohaterem jest ten kto więcej potworów zabije, a ten z wiecznym wynikiem 0 jest nieudacznikiem na samym końcu tabeli wyników. Zatem Naofumi stara się pokazać postacią w grze, a tak naprawdę nam, że nie tylko wynik jako jednostka ma sens. A wykazać się w boju można bez chwytania za broń. To by było zdecydowanie lepsze anime, niż błąkanie się po wioskach, które jest nużące, a nadal trwa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Nikodemsky 27.02.2019 22:00
    ep 8
     kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Kamen 27.02.2019 20:53
    8
    Ten odcinek przebił poziomem głupoty wszystkie poprzednie… ja nie wiem, jakim cudem coś takiego mogło przejść.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 16
    Kamen 26.02.2019 08:35
    Chyba pójdzie drop
    Z odcinka na odcinek coraz gorzej. Tego 7 już nie dałem nawet rady do końca, bo zaczęły się jakieś głupkowate źródła i trójkąt miłosny ze skunksem i loli.

    Aż mnie ciekawi, jak źle musi być to napisane w oryginale.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Kamen 14.02.2019 01:48
    lol
    Muszę przyznać, że to na razie jedna z najgorszych loli, jakie widziałem w chińskich bajkach. Równie irytująca co Index.
    Nikodemsky, co ty ćpiesz? Taka dobra miała być ta lolita…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Arbel 13.02.2019 21:57
    Bohaterowie zamiast w jakieś tam klony „Diablo” powinni byli grać w „Wiedźmina”. Wiedzieliby, że nie należy ufać rudym księżniczkom.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 11.02.2019 12:53
    Tate no Yuusha no Nariagari po 5 odcinku
    Ahhh… aż wracają wspomnienia z Hugo na strusiu. :D
    A tak poza tym to bardzo pocieszny był ten ptaszek. Piszę w czasie przeszłym bo teraz jakoś tak będziemy inaczej patrzeć na tą postać, szczególnie po ostatniej scenie. ;P Tak czy siak, pomijając wszelakie błędy logiczne i schematy, to strasznie przyjemnie się to ogląda jako całość. Z pewnością będę kontynuował i oby utrzymał się nadal tego typu pozytywny klimacik.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Kamen 6.02.2019 21:30
    5
    Muszę przyznać, że ta seria ma chyba najgorszych „antagonistów” w tym sezonie. Pokazują się na ekranie i robią dokładnie to samo. Porównajcie Włócznię i księżniczkę, odcinek 4 a 5. Przecież to jest 1:1. Podobnie z królem. No i w obu przypadkach  kliknij: ukryte  Czy ktoś te odcinki robi na zasadzie kopiuj­‑wklej?

    Takiej jednowymiarowości to ja nie widziałem już dawno. Aha, no i ptaszek  kliknij: ukryte . Przecież to jest tak źle napisane, że się można nawet pośmiać. Ta scena z  kliknij: ukryte  to też jakiś majstersztyk.

    Ogólnie ta seria to take słabe 5/10, ale chyba sobie jeszcze pooglądam, bo to jest momentami pocieszne. No naprawdę, dawno czegoś takiego nie widziałem – dwóch złych typków z poprzedniego odcinka pokazuje się w następnym i gra ten sam numer. To mi trochę przypomina popisy Zespołu R z Pokemonów. To takie… nostalgiczne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Sogi 2.02.2019 00:43
    Marudzenie
    Czyli tak będzie już do końca będzie o > niespójności logice schemacie wykonaniu słabo i marudząco. Ok czyli to zostało już powiedziane i odhaczone. Do końca trochę jednak daleko to sobie poczekam i poczytam czy ktoś coś nowego napisze. Wszystkie wady zostały już chyba wyliczone to zobaczę od czasu do czasu czy wejdzie coś nowego ^_^ negatywnego to znaczy pozytywnego tzn i tak będę dalej oglądał a wy ? Bo jak takie słabe to dalej nie będziecie mieć chyba weny poświęcać czas o_0.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Kamen 1.02.2019 15:55
    Potencjał a brak talentu
    Szczerze, wydaje mi się, że autor miał pewien pomysł na tę serię i miejscami ogląda się to nawet dobrze (walka na arenie). Problem w tym, że to wszystkie biednieje w nagromadzeniu kiepsko połączonych wątków, dziura fabularnych i charakterów postaci pisanych na kolanie (Bohater Włóczni to jest normalnie kopiuj­‑wklej z poradnika do budowania kiepskiego antagonisty).

    Trochę szkoda, bo np. końcówka tego odcinka mogła wyjść naprawdę nieźle (taki ładunek emocjonalny), gdyby fabuła była bardziej wiarygodna. A tak to jednak czuć, że to jest wymuszone, a historia idzie chyba drogą AoT – podawaj jak najmniej informacji, bo wyjaśnienie fabuły jest dość głupie. No i w Tytanach tak faktycznie to potem wyszło.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 11
    ZSRRKnight 31.01.2019 21:09
    Dręczenie Bohatera Tarczy
    Strasznie wkurzające jest to, w jaki głupi sposób przedstawiono i poprowadzono cały ten wątek prześladowania Naufumiego. Praktycznie, działa to na zasadzie „bo tak” i nie wygląda na to, by opierało się to na jakiejlkolwiek logice. I jeszcze ta sprawa z Raphtalią:
    >niewolnicto jest zue. Bohater nie powinnien tego robić.
    >walka
    >nikt nic nie widział…
    >bądź wdzięczny brudny półczłowieku!
    Było powiedzianie wcześniej, że półludzie są wyszydzani i wykorzystywanie ich jako niewolników jest jak najbardziej normalne. Ale jednak, gdy taki półczłowiek wydaje się być w miarę niewinny i jest niewolnikiem bohatera, to od razu afera, że ją wykorzystuje i trza ją uwolnić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Impos 31.01.2019 21:02
    4
    W sumie Motoyasu nie była do końca bez racji; nawet jak się jest miłym dla swojego niewolnika i dobrze się go karmi, to i tak nic nie zmienia jeśli chodzi o charakter samego procederu. Ale oczywiście jest też jednocześnie hipokrytą, bo korzysta z wszelakich dobrodziejstw tego królestwa…
    W każdym razie fajnie było widać, jak to, co widzi Naofumi, odbiega od rzeczywistości. Fakt, że Raftalia  kliknij: ukryte też daje szansę na naprawę ich relacji.
    Mein  kliknij: ukryte  też nie byłaby najgorsza, gdyby była odrobinę bardziej subtelna (a może część rzeczy pokazywana jest jednak z perspektywy głównego bohatera?).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 22
    Saarverok 23.01.2019 21:52
    3
    Trochę byłem rozczarowany, że bardzo szybko zrezygnowano z wątku młodej Raphtalii, chociaż tego akurat spodziewałem się już po drugim odcinku. No i mam wrażenie, że jest to forma pośrednia. Natomiast jeśli nie – propsy, nie jest przesadzona. A twórcom nawet udaje się w miarę zgrabnie przekazać emocje związane z wydarzeniami. Całkiem w porządku odcinek, jednak mi osobiście brakuje przemyśleń głównego bohatera. Sporo odnosiło się do jego obecnej sytuacji, a tutaj prym wiodą działania. Nie jest to zły sposób budowania narracji, ale jest inny od mangi. Trochę nawet żałuję, że przeczytałem ją jakiś czas temu, bo teraz tracę neutralny odbiór tego anime i ciężko jest mi je ocenić. Ale mimo wszystko na plus, to jest dobra odskocznia po wielu słabych isekajach :) przynajmniej są emocje i wiarygodne postacie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 23.01.2019 20:07
    Ta mechanika przyzywania do zwalczania fal to chyba najgłupsza rzecz, jaką widziałem we wszystkich isekajach.

    Ta seria wali kiczem…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime