Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Komentarze

Fairy Gone

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    imspidermannomore 1.08.2019 02:11
    rysunki postaci ładne ale ogólnie kicha
    Żałuję, że nie porzuciłem po pierwszych dwóch odcinkach. Zmordowałem całą serię. Mimo, że jest kieparna, ciekawi mnie jak do tych wszystkich wydarzeń ma się wątek Czarnej Księgi. Gdy wyjdzie dalszy ciąg, pewnie rzucę okiem.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Harashiken 4.07.2019 21:24
    Obejrzałem tylko pierwszy odcinek, w którym dojrzałem oznaki kolejnego schematycznego anime z pogrzebanym potencjałem i jak widzę po komentarzach i ocenach miałem racje :)

    Ludzie powiedzcie mi czy naprawdę ciężko zrobić coś oryginalnego niż klepać kolejne denne anime na podstawie schematu „organizacja z parazdolnościami, walki na demony/moce i łzawa historia z dzieciństwa”?

    Zainteresowałem się tytułem bo zobaczyłem genialne groteskowe projekty tych „demonów” i dostrzegłem potencjał. Pierwszy odcinek zdążył go już zaprzepaścić i wcisnąć obrzydliwe CGI psujące kompletnie groteske na którą się nastawiałem.

    Nie jestem pisarzem czy scenarzystą, ale kurde weźmy ten świat, była wojna, żeby wygrać obie strony sięgały desperacko po nowe metody walki i tak powstali wróżkowi żołnierze (nie można nadać jakiejś mroczniejszej nazwy?). Nieważne, wypunktuje co mi się rzuciło od razu na myśl, jak przeczytałem opis anime:

    -wróżki opętują ciała zwierząt by ludzie mogli z nich korzystać przeszczepiają organy zwierząt cyk! Mamy pierwszy punkt zaczepienia dla pokazania mroczności i dramatyczności świata. Przeszczep wiąże się z poświęceniami, przyjmowanie leków na odrzut, niestabilność, problemy zdrowotne czy skrócona długość życia ceną za moc i możliwość służby ojczyźnie. Dodałbym jeszcze że nie u każdego przeszczep się przyjmuje, znaczna część umiera bądź nie jest w stanie zapanować nad wróżkom.

    -druga sprawa, oni powinni się transformować, a nie przyzywać je, w dodatku np do skutecznej przemiany i kontroli mocy należy być spokojnym i stabilnym emocjonalnie inaczej transformacja może przynieść tragiczne skutki albo nawet wyrwać się spod kontroli

    -co idzie za poprzednim punktem po wojnie kiedy już taka broń nie jest potrzebna wróżkowi żołnierze spotykaja się z nienawiścia, pogarda, społecznym ostracyzmem bądź po prostu strachem. Zwykli ludzie nie ogarniaja dokladnie jak działają ich moce, dlatego tym bardziej boja sie nieznanego, odtracaja ich i szkaluja bojąc się ich demonów co tym bardziej moze prowadzic do sytuacji w ktorej tamci stracą kontrole i koło się zamyka.

    -skoro już chcemy wałkować temat jakiejś relacji z dzieciństwa to może np zamiast z nikąd wziętej wróżki główna bohaterka podczas wojny traci kontakt z najblizsza jej osoba, jedyna przyjaciółka z ktora zostaje rozdzielona po zniszczeniu jej wioski i zamordowaniu rodziny, nie majac już nic do stracenia i chcąc odnaleźć przyjaciółke poświęca się wojsku, poddaje przeszczepowi i zostaje wróżkowym żołnierzem by walczyć o to co jej zostało. Uwidocznić i nakreślić lepiej dramatyzm sytuacji i podjetych decyzji, podkreślić to jak młoda dziewczyna mająca przed sobą całe życie zostaje odarta ze wszystkiego przez wojne do tego stopnia że gotowa jest poświecić połowe swojego życia i zdrowie by stać się niejako potworem

    -a kiedy krótko potem wojna się konczy, zostaje porzucona jak niepotrzebna rzecz i chwyta się własnie okazji jaka jest tajna organizacja wróżkowych żołnierzy, ale nie radosna zbieranina osób z supermocami a grupa wyrzutków, z których każdy ma swoje demony, problemy i sami musza się zmagać z odrzucajacym ich światem.

    Jednym słowem mroczna, poważna seria w której walki są na drugim planie, a liczą się ludzie, ich psychika, problemy i otaczający ich świat. Coś jak motyw Wiedzminów ale w zupełnie innej konwencji. Tyle, aż tyle i tylko tyle by trzeba by zrobić coś dobrego, a nie kolejny odgrzewany kotlet i zmarnowane pieniądze. :(
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Weiter 19.05.2019 01:41
    Seria tak słaba, że zdecydowano ją podzielić i drugą połowę wydać w październiku :D

    Crap jak nie wiem, omijać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Kamen 18.04.2019 09:58
    Idealna seria na oglądanie po zielsku.
    Dwa odcinki i nie wiesz, co się dzieje. Tylko potem rozkmina, czy to taka dobra faza, czy po prostu nikt ci tego nie wyjaśnił.

    A ja myślałem, że Tarczownik był fatalnie napisany…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    tamakara 15.04.2019 14:32
    Drugi odcinek prezentuje się trochę lepiej niż pierwszy, chociaż schemat jest dokładnie taki sam. Bohater spotyka przyjaciela, który przeszedł na złą stronę, chce go złapać, ale nie daje rady buhuu. Cgi też wygląda nieco lepiej, ale całość to ciągle bajzel. Niby dużo się dzieje, ale sensu w tym niewiele. Na ten przykład: jadą na „akcję” najpierw pociągiem, potem w tajemniczych okolicznościach przesiadają się na motocykl i znowu jadą – całą noc?! Ile setek kilometrów musieli pokonać, by dołączyć do tej porzuconej w tajemniczych ruinach dwójki czujek?
    Jak mało ludzi ma ta armia/policja? :D
    Muzyka będąca podkładem do scen walki… uhhh. Za dużo, za głośna. Rozumiem, że było to obliczone na dodanie dynamiki, ale tylko mnie denerwowała.
    Niby jest wszystko, co powinno sprawiać frajdę, a wychodzi tak nieciekawie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otak 15.04.2019 13:23
    Ep2
    Owszem jest CGI ale płynne i dynamiczne no i obejmujące tylko monstery i magiczne ataki, postacie i tła tradycyjne i ładne. Wciąż spoko akcyjniak w steampunkowym magicznym uniwersum ala Europa po Wielkiej Wojnie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 15.04.2019 12:28
    Ech, po drugim odcinku porzucam – czasem trzeba podjąć konkretną decyzję. O ile w takim „Fruits Basket” czy „Kimetsu no Yaiba” albo „Kono Oto Tomare” coś trzyma mnie przy oglądaniu, tak tutaj nic.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    blob 14.04.2019 22:31
    Muszę przyznać że fajnie się to ogląda: sporo akcji, spoko muza. Ładne widoczki. Od akcyjniaka naprawdę nie trzeba więcej wymagać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    tamakara 13.04.2019 18:46
    Spodziewałam się, że wprowadzenie w historię zajmie maksymalnie 5 minut, zajęło cały odcinek, przez co wszystko było ponad miarę rozwleczone i okraszone w kółko tym samym flashbackiem. Główna bohaterka to pełna zapału kretynka, na dodatek podana w skrajnie odpychający mnie sposób. A ten niebieski fenek, z miejsca przysposobiony jako maskotka… cóż. Nie wpadłam w zachwyt. Niby świat przedstawiony wygląda ciekawie, ale jakoś strasznie się zmęczyłam pierwszym odcinkiem i nie czuję zapału do oglądania dalej.
    Poza tym – jak zwykle nie skarżę się na cgi, tak tutaj wydało mi się po prostu koszmarne.
    Co więcej? Fakt, że zarówno Marysia jak i jej nowy przełożony mają blond przyjaciół, którzy przeszli na złą stronę (bo nie uwierzę, że Wolfie nie aspiruje do tytułu ważnego bossa w tej grze) ... jest zabawny.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Otak 8.04.2019 18:58
    1ep
    Może mam bidny gust ale dla mnie całkiem spoko urban fantasy akcji w raliach ala Europa po Wielkiej Wojnie. Niepotrzebni już magowie wojskowi muszą znaleźć nowe zajęcie gdzie przydadzą się tacy jak oni, trochę jak specnazowcy po Afganistanie co stali się mafiozami. Podobne ciutek do Youjo Senki które uwielbiam.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Patka 8.04.2019 16:50
    Obejrzałam początek i nie wiem, co specjalnie napisać. Ni ziębi, ni grzeje, a jeśli już, to bardziej to pierwsze. Kiepskie CGI, wróżki wyglądają paskudnie (lepiej już z projektami ludzkich postaci), walki jakieś takie… niby ma wyglądać super, a wychodzi w moim odczuciu słabo. Główna bohaterka jeszcze mnie nie zirytowała na maksa, ale się bardzo stara.  kliknij: ukryte  O przedstawieniu założeń świata przedstawionego i wprowadzeniu do fabuły napisali moi przedmówcy. Jeszcze by było pół biedy, gdyby anime było oparte np. na mandze, a przecież mamy do czynienia z serią oryginalną.
    Z tylko czystej ciekawości zerknę na kolejne odcinki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    MrParumiV18 8.04.2019 02:49
    Fairy Gone po 1 odcinku
    Tak w skrócie jestem na nie. Niczego nie oczekiwałem, ale i tak jestem zawiedziony. :D Jak będę miał ochotę to obejrzę kolejny odcinek, natomiast nie napalm się i zapewne porzucę. Rozwijając wątek, najbardziej gryzie mnie w oczy byle jakie przedstawienie świata i terminologii, która jak na razie dla widza nic nie znaczy, bo nic nie zostało wyjaśnione, a szastają nieznanym widzowi słownictwem, że głowa mała. Po prostu jak na razie taki bezsensowny bełkot. Postacie i wstęp do jakiejś historii również nie napawa optymizmem, a do tego dochodzi nieudolna strona techniczna, w której na pierwszy plan wysuwają się częste i nachalne nieruchome kadry, a jak już coś się rusza to za sprawą brzydko wykonanego CGI. Troszkę się rozpisałem, no ale słabizna i tyle. Szkoda, bo jak oczekiwań nie miałem (napisałem to już na początku) to gdzieś tam liczyłem, że P.A.Works coś tam jednak przemyślało. Chyba na próżno była moja bezsensowna wiara w cuda…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Maxromem 8.04.2019 01:00
    Ugh, coś nie wróżę temu niczego dobrego. Sama konstrukcja pierwszego odcinka strasznie odrzuca – przechodzi od karkołomnego wprowadzenia do świata przedstawionego, w którym widz jest zasypywany nazwami nic nie znaczących krain, potem przechodzi do wytłumaczenia, że to co byłoby ciekawszym tematem na serię (wojna) odbyło się już prawie ćwierć wieku temu, potem mamy jakichś miałkich bohaterów, raczej tandetne potwory w 3D i całkowity brak jakiegokolwiek napięcia pomimo dziejącej się wszędzie akcji. Nawet byłbym zawiedziony, ale już z trailerów można było przewidzieć, że to nie będzie nic specjalnego.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    vries 8.04.2019 00:50
    Panie, ale to głupie jest. Główna dziołcha olewa rozkazy i uniemożliwia schwytanie niebezpiecznego terrorysty. I co? Areszt? Kulka w łeb? Nic z tych rzeczy… ech…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    blob 7.04.2019 23:14
    Podobają mi się serie w europejskich klimatach. Początek obiecujący, zobaczymy co dalej. Trochę przypomina mi Siriusa (tyle że zamiast wampirów mamy „persony” :P), czyli solidna seria akcji z porządną warstwą techniczną. Przynajmniej takie mam wrażenia po pierwszym odcinku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Tassadar 7.04.2019 20:41
    Takie tam Koutetsujou no Kabaneri 2.0 – muzyczka brzdąka, akcja szybka, potwory i spółka szaleją, tylko fabuła obawiam się sztampowa i szczątkowa, a bohaterka irytująca. Do pooglądania, może przynajmniej będzie miało na tyle sensu, żeby jako odmóżdżający zapychacz czasu dobrze się sprawdzać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kamen 7.04.2019 20:02
    Początek OK.
    Trudno coś więcej napisać.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime