
Komentarze
Ahiru no Sora
- 7+/10 : Windir : 8.01.2021 00:38:40
- Re: Ahiru no Sora po 50 odcinku (koniec) : Myśliciel : 1.10.2020 22:35:34
- AHIRU NO SORA : 1 MrOcZny 1 : 1.10.2020 21:49:24
- Ahiru no Sora po 50 odcinku (koniec) : Shorexen : 1.10.2020 20:40:26
- 50 eps : Myśliciel : 1.10.2020 01:20:35
- Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Nick : Nick : 24.09.2020 00:06:19
- Odpowiedź na komentarz użytkownika Nick : Shorexen : 23.09.2020 22:38:20
- komentarz : Nick Zapomniał Hasła : 23.09.2020 15:57:51
- Re: Ep. 46 : Olaf : 7.09.2020 12:21:32
- komentarz : Olaf : 7.09.2020 12:19:15
7+/10
Minusy:
- Ciut mało emocji w meczykach. Ale potencjał jest bo kliknij: ukryte przy 2‑3 akcjach było takie konkretne sportowe WOW.
- Trochę emo/depresyjnie jeśli chodzi o część zawodników i ich tła dlaczego grają/dlaczego przestali grać. Na szczęście są też zawodnicy bez takiej przeszłości.
- Ostatni mecz. kliknij: ukryte Za dużo flashbacków i nowych postaci. Teoretyczna stawka tego meczu zeszła na dalszy plan.
Plusy:
+ Drużyna. Każdy z osobna! Zróżnicowana, ale w bólach coraz lepsza i lepsza. Jest chemia między postaciami i jednocześnie każdy rozwija się też indywidualnie.
+ Sprawy pozaboiskowe na ekranie. To jest rasowa sportówka‑sportówka, to dla mnie właśnie idealny mix sportówki i dramy. Sportówka wyraźnie przeważa w proporcjach.
+ Bardzo długie mecze! Takie 7‑8 epków na jeden robi wrażenie.
+ Sporo różnych zagrań/taktyk/zmian/kombinowania podczas meczu, więc nie jest nudno.
+ Brak super mocy czy super technik przyswojonych w jedno popołudnie.
+ OP 3 BLUE ENCOUNT – Humming Bird
+ OP 4 ACIDMAN – Rebirth.
Internetowe plotki mówią, że drugi sezon będzie i to mimo kwasów z autorem mangi, któremu nie podoba się, że odchodzą od materiału źródłowego. Mangi na oczy nie widziałem, nie znam szczegółów. Ale drugi sezon bardzo chętnie!
AHIRU NO SORA
Ahiru no Sora po 50 odcinku (koniec)
50 eps
Teraz pytanie, czy będzie kontynuacja czy nie?
Ep. 46
Ahiru no Sora po 38 odcinku
Ahiru no Sora ep 37
Ahiru no Sora po 34 odcinku
Po 34 odcinkach
Pierwsze kilka odcinków było przyjemne, typowa historyjka jakiegoś utalentowanego gościa z dużym setbackiem; buduje drużynę, szuka kolegów, udowadnia że sporo pracował na swoje umiejętności itd. i to jest naprawdę spoko, problem natomiast zaczyna się w kilku innych miejscach.
Po pierwsze scenariusz – to jakieś nieporozumienie. Po DŁUGIM czasie dochodzimy do istotnego meczu, który jest ciągnięty przez bodajże 10 odcinków, kliknij: ukryte kończąc się zupełnie na niczym… drużyna przegrywa, wszyscy są zdołowani, widz nie czuje tutaj żadnego progresu i nagle przechodzimy do wątków dramatycznych, które są wciskane na siłę. W jednym odcinku dzieje się więcej w życiu bohaterów, niż przez pozostałych 20.
Dwa relacje pomiędzy bohaterami. Tutaj głównie piję do relacji damsko‑męskich, bo o ile przyjaźnie zawierane pomiędzy chłopakami są ok i widać tutaj jakieś zmiany w charakterach, o tyle z dziewczynami są tutaj pokazywane na zasadzie „zaufaj mi, tak musi być”. W dzisiejszym odcinku kliknij: ukryte dostajemy pseudo‑wyznanie dosłownie znikąd, nic nie prowadziło do tego punktu, po prostu nagle dziewczyna uznała, że coś czuje do gościa i wyzna mu to w głupi sposób, bo tak. Pomijam w ogóle wyznania kuzyna do blondi, czy że relacja protaga z główną „piękną” nie wiadomo, czy powinna być określana na zasadzie „senpai i słodki kohai”, czy faktycznie miało się tam zrodzić jakieś uczucie. Koleżanka giganta też nonstop wysyła niejednoznaczne sygnały…
Podobało mi się, że w serii od początku nie było żadnych nadnaturalnych technik z wykrzykiwaniem nazw, sposób grania, umiejętności koszykarzy, wyniki i cała reszta mieści się w granicach realizmu i to jest naprawdę fajne. Rzecz w tym, że jeśli w tym wszystkim kuleje pacing, to widz zaczyna się nagle zastanawiać, czy jest sens dalej tkwić przed ekranem.
Są średniaki‑sportówki, niekoniecznie ambitne, które naprawdę fajnie spełniają swoją rolę – przykładem jest niedawna adaptacja HimoSumo; miałem głęboką nadzieję, że oglądając Ahiru no Sora trafię na coś podobnego – i na początku faktycznie mogłoby się tak wydawać ale tutaj pojawia się zbyt wiele problemów i możliwe, że materiał źródłowy jest ich podstawą.
Pewnie dociągnę do końca ale mam wrażenie, że raczej pozytywnie nie zdąży już zaskoczyć.
Ahiru no Sora po 31 odcinku
Warte oglądania.
Klimat bardzo fajny, wręcz czuć to co przeżywają bohaterowie, nawet jeśli są zupełnie odmienni od nas.
Sporo dynamiki i mimo że jestem na początku serii to zdecydowanie jestem zadowolona że mogę obejrzeć to anime, nawet jeśli będę zmuszona Kontynuować w mandze
Ahiru no Sora po 29 odcinku
Ahiru no Sora po 28 odcinku
Ahiru no Sora po 2 odcinku