Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 6/10 grafika: 6/10
fabuła: 5/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 6 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,50

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 352
Średnia: 7,15
σ=1,85

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (fm)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Air Gear

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2006
Czas trwania: 25×25 min
Tytuły alternatywne:
  • エア・ギア
Widownia: Shounen; Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Przyszłość; Inne: Ecchi
zrzutka

Air Treck – ekstremalny sport przyszłości. Nie próbujcie tego robić ze zwykłymi rolkami.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

W niedalekiej przeszłości daleko idąca miniaturyzacja pozwoliła opracować napęd do nowego rodzaju rolek. Wynalazek ten, nazwany Air Treck, dał początek nowej subkulturze młodzieżowej – Storm Riders. Liczne zespoły zaczęły nie zawsze w pełni sportową walkę o wpływy. Ikki Minami, zwany przez członków swojego gangu Baby Face, mieszka z czterema siostrami Noyamano. Pewnego dnia odkrywa, że należą one do Sleeping Forest, tajemniczego i znanego głównie z opowieści zespołu. Wydarzenie to stanowi dla niego pierwszy krok w niebezpiecznym świecie Air Trecka, gdzie stawką w rywalizacji może być sprzęt, wpływy, sława, a czasem nawet życie.

Zauważyłem, że w seriach shounen głównego bohatera można zazwyczaj poznać po sterczących na wszystkie strony włosach. Trudno mi zgadnąć, czy ma to symbolizować brak poszanowania wobec istniejących reguł, czy też niechęć do fryzjera. Nie inaczej jest w tym przypadku, a pod względem cech charakteru Ikki również nie wyłamuje się za bardzo ze stereotypu. Mamy bohatera, który już jako początkujący okazuje przebłyski przyszłego geniuszu i pokonując kolejnych przeciwników dąży do tego, by być najlepszym. Na szczęście ma też trochę przywar, przez co może wzbudzić sympatię. Na przykład brakuje mu trochę dystansu do samego siebie i tak bardzo stara się być cool, że niekiedy popada w zupełną śmieszność.

Każdy bohater potrzebuje swojej drużyny, więc szybko dołączają do niego szkolni przyjaciele. Kazu to chyba najnormalniejsza postać w Air Gear. Zawsze w cieniu Ikkiego, czeka na swoje pięć minut. Onigiri stanowi prztyczek w nos dla tych, którzy w ludziach szukają wewnętrznego piękna: odpychająca powłoka kryje jeszcze bardziej obleśne wnętrze. Opracował własny styl jazdy, który pozwala mu zaglądać pod spódniczki koleżanek. Później poznajemy łagodnego (do czasu) olbrzyma Bucchę i A(k/g)ito (literka w imieniu zależy od tego, które oko ma odkryte). Ten ostatni to z jednej strony łagodny chłopczyk, któremu Ikki bardzo przypadł do gustu, a z drugiej psychol, rzucający na wszystkie strony przekleństwami.

Z kolei postacie kobiece stanowią przegląd obiektów westchnień japońskich otaku. Simca to młodzieżowa wersja femme fatale, Mikan – chłopczyca, Rika – surowa starsza siostra. Ringo przyjaźni się z Ikkim od dzieciństwa i nosi okulary, więc moe do kwadratu i, wydawałoby się, idealny obiekt romantycznych westchnień. Widać, że zależy jej na Ikkim – szkoda tylko, że zachowuje się jak fangirl, powoli przeistaczająca się w prześladowczynię.

Gdy w początkowych scenach twórcy przedstawili siostry Noyamano za pomocą plansz z podanymi rozmiarami (bynajmniej nie chodzi tu o numer buta), mój ecchi-radar wydał głośne sygnały ostrzegawcze. Nie mogło być inaczej, ponieważ mamy do czynienia z ekranizacją kolejnego po Tenjou Tenge dzieła Oh!greata, autora znanego z nasycania swoich mang akcentami erotycznymi i przemocą. O ile nie mam nic przeciwko scenom ecchi, o tyle nie podobał mi się sposób prezentacji. Zazwyczaj kobiece wdzięki są zakryte przez naturalne przeszkody terenowe, tutaj w ramach cenzury newralgiczne miejsca zasłaniają pojawiające się nie wiadomo skąd kruki. Wygląda to dosyć idiotycznie i sprawia wrażenie niezbyt udanego żartu.

W porównaniu do Tenjou Tenge przemoc na szczęście została w znaczącym stopniu stonowana. Mamy sceny walk z pojawiającymi się niekiedy ciosami specjalnymi, jednak zazwyczaj stanowią one tylko dodatek do sportowych zmagań, takich jak choćby wyścig po wyznaczonej trasie.

Żeby dokładniej oddać charakter metropolii zaprzęgnięto do pracy komputery i czasem dało to naprawdę dobre rezultaty. Ulice ze szczegółowo wykonanymi domostwami wyglądają realistycznie, a ujęcia „widziane oczami” bohatera pozwoliły mi poczuć jego uniesienie, gdy wyrywa się spod wpływu grawitacji. Niestety grafika ma dosyć nierówny poziom, a w końcowych odcinkach osiąga apogeum brzydoty. Poza tym sylwetki postaci często wyraźnie odcinają się od tła – miałem wtedy wrażenie, że komiksowe kukiełki tańczą na tle fotografii.

Gdybym miał wskazać najmocniejszy punkt serii, to niewątpliwie byłaby to muzyka. Początkowy utwór – Chain ma w sobie tyle energii, że aż chce się samemu założyć rolki i gnać przez ulice. Reszta utworów w wykonaniu zespołu Skankfunk to mieszanka triphopu, muzyki elektronicznej, reggae i pewnie jeszcze paru gatunków, z którymi wcześniej nie miałem styczności. Nie sądziłem, że taka muzyka może mi się spodobać, jednak czasem wycieczka w nieznane okazuje się odświeżająca.

Pewne zastrzeżenia mam do konstrukcji fabuły. W pierwszych odcinkach twórcy za bardzo podpierają się pojęciem naturalnego talentu. Mamy bohatera, który pierwszy raz wkłada na nogi Air Treck i wygrywa z bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Ciekawiej by było, gdyby zwycięstwo wynikało z jakiegoś sprytnego manewru, ale zwykle decydującym czynnikiem okazuje się głupie szczęście. Później widzimy, jak rzeczywiście uczy się jeździć. Kolejność trochę na opak, ale można przymknąć na to oko, bo dalszy ciąg ma trochę więcej sensu. Seria nie obyła się bez szeregu wstawek nie wnoszących zbyt wiele do fabuły – przykładowo rozterki nauczycielki Ikkiego mnie jakoś szczególnie nie zainteresowały. Zawiodłem się też na kilku końcowych odcinkach, ponieważ napięcie zupełnie siadło i oglądałem niezbyt emocjonujący finał. Twórcy anime postanowili zrobić moment kulminacyjny z czegoś, co w mandze stanowi ciszę przed burzą, i pozostawili mnóstwo niedokończonych wątków.

Na koniec chciałbym zostawić kwestię realizmu. Jeśli ktoś przywiązuje do niego wagę, powinien omijać tę serię szerokim łukiem. Na czas oglądania należy wyłączyć umysł i nie zastanawiać się nad fizyczną stroną wszystkich akrobacji, ani też nad tym, jak wytrzymują to kości i stawy bohaterów. Twórcy czasem przedstawiają plansze z „naukowymi” wyjaśnieniami, w których zazwyczaj tkwi ziarno prawdy, tylko skala nieszczególnie się zgadza.

Przyznam, że serię oglądałem nie bez pewnego zainteresowania. Tym niemniej, pomimo niezbyt wygórowanych oczekiwań, kończyłem trochę zawiedziony. Być może miałbym trochę lepszą opinię o całości, gdyby powstała kontynuacja. Jeśli jednak ktoś się wciągnął w świat Air Trecka i chciałby poznać dalsze przygody bohaterów, powinien sięgnąć po mangę (od tomu 12). Kreska stoi na dużo wyższym poziomie i stada kruków zostały przetrzebione, jednak z oczywistych względów brakuje trochę animacji i oprawy muzycznej.

fm, 3 kwietnia 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Toei Animation
Autor: Oh!Great
Projekt: Masayuki Satou
Reżyser: Hajime Kamegaki
Scenariusz: Chiaki J. Konaka
Muzyka: skankfunk