Komentarze
Itai no wa Iya nano de Bougyoryoku ni Kyokufuri Shitai to Omoimasu
- Re: 2 : Bez zalogowania : 20.01.2021 20:59:24
- Miło, lekko i radośnie o MMORPG : Bez zalogowania : 20.01.2021 20:56:54
- Ponad limit możliwości. : Xaven : 19.01.2021 18:39:41
- komentarz : ursa : 9.01.2021 19:48:14
- 10/10 : Windir : 29.09.2020 18:01:05
- Zaskoczenie : kor56 : 23.09.2020 10:07:39
- komentarz : Cthulhoo : 25.04.2020 11:42:40
- komentarz : blob : 25.04.2020 11:05:28
- komentarz : skrytyfankamena : 17.04.2020 15:56:40
- komentarz : Cthulhoo : 17.04.2020 15:36:08
Miło, lekko i radośnie o MMORPG
Do tego pełno absurdów tak zabawnych, że od oglądania przybywa uśmiechu, a ubywa stresu. kliknij: ukryte Nawet pewna (spora) powtarzalność nie stanęła mi na przeszkodzie w oglądaniu, a ostatnie odcinki były dla mnie w tym „docukrzeniu” najlepsze :)
A już od tak dawna szukałam bohaterek – bardziej pozytywnych, które potrafią myśleć, że nie sądziłam, że w końcu spotkam anime z takowymi. I to nie tylko Sally, ale w pewien abstrakcyjny i niepowtarzalny sposób Maple ;)
W sumie do połowy serii to było dla mnie mocne 6/10, ale za te ostatnie, kliknij: ukryte które tak mnie rozbawiły muszę podnieść ocenę, nawet jeżeli – a może dzięki abstrakcji tego wszystkiego :)
Ponad limit możliwości.
O ile na początku nie przeszkadzało mi przerysowanie (parodia?) głównej bohaterki Maple – jaka jest OP, to już po paru odcinkach zaczęło mnie to mocno denerwować. Do tego doszła kolejna OP koleżanka Sally eskalując ten efekt.
kliknij: ukryte Chciałem zobaczyć jakiś element balansu między bohaterami, ale nigdy tego się nie doczekałem. Gdyby chociaż Payne dał rady to może bym przebaczył, ale seria postanowiła, że Maple nic nie zniszczy.
Anime ma ładny kolorowy świat MMO i ciekawą choreografię walk przez co naprawdę mam dwa kolidujące odczucia co tej serii. O ile sam set up świata jest moim ulubionym typem to fabuła i obydwie główne bohaterki mocno niszczyły mi jakąkolwiek przyjemność w oglądaniu tego anime. kliknij: ukryte Sadge
10/10
Minusy:
- Nie stwierdzono. Na siłę się można przyczepić, że modele/zbroje wszystkich oprócz Maple można bardziej dopracować.
Plusy:
+ Granie w grę! Nie żadne przeniesie się do gry i tam walka o życie/ratowanie świata tylko po prostu granie dla zabawy po szkole.
+ Maple gra w bardzo bezpieczny i raczej wolny sposób. Zwiedza, podziwia widoczki, a w losowych sytuacjach zachowuje się w bardzo logiczny sposób. Mądrze używa skilli i ma bardzo dużo szczęścia (w granicach normy).
+ Słodko jest, ale bez przesady. Ot 2 nastoletnie koleżanki, a potem grupa razem grają i sobie pomagają (noszenie na plecach wolniejszej!).
+ OP
+ Rico Sasaki – Good Night, nutka śpiewana takim angielskim, że ciężko zrozumieć, ale wpadła w ucho i słucham na okrągło! Przewija się w kilku epkach.
+ Walki z bossami. Widowiskowe, jest dużo używania skilli, więc nie cała para w grafikę tylko walka przemyślana przez twórców.
+ Elementy MMO – wrzucam w spoiler bo to najlepsze i stopniowo dochodzą z kolejnymi epkami:
kliknij: ukryte Bardzo dużo skilli aktywnych i pasywnych u graczy.
Taxi dla nowych rekrutów! Jednocześnie Time Trial z nagrodami – czyli robienie lochów na czas.
Fishing – kto nie grindował łowienia ten nie zna życia!
Farmienie matsów dla kowala. Ludzie logują się do gry by to zrobić.
Są pety! Ich levelowanie, używanie w walce. Syrop wymiata!
Eventy dla nagród.
Ubieranie się w specjalne przedmioty dla lepszego dropu.
Dowodzenie w GvG.
Gankowanie słabszych graczy podczas eventu GvG. Może nie sam gank na złość tylko element taktyki w evencie.
Wysyłanie wiadomości w grze.
Patchowanie gry: nerfy skilli, dodawanie nowej zawartości (poziomy, eventy)
NPCe – drewniane dialogi i powtarzanie kwestii, chain questy, drop z poprzednich stref jako natychmiastowe ukończenie zadania. Samo życie!
Chcę drugi sezon!
Zaskoczenie
Okazało się że anime to sensowne MMO/Isekai gdzie twórcy odrobili lekcje. Nie ma patosu („NPC są jak ludzie, nie możesz ich zabijać!”), bohaterowie od początku wiedzą że to gra, ale budzi się w nich żyłka rywalizacji i ambicji. System rozwoju postaci jest fajnie przemyślany i choć zdobywanie skilli przez powtarzanie czynności nie jest niczym nowym ani w isekajach ani w grach, tutaj jest to pokazane z sensem, fajnym dbaniem o szczegóły. OP‑owatość głównej bohaterki, Maple, polega na jej specyficznym podejściu do gry i exploitach systemu. Jest takim beta testerem gry, przypadkiem odkrywa furtki w systemie, a otoczenie (łącznie z takimi o jakich admini nie mieli pojęcia, jak w życiu :D) wręcz zainteresowaniem śledzi i żywo reaguje na jej kolejne naginanie systemu. Jej obchodzenie wymusza nerfy (już w drugim odcinku „patchują” trochę jej klasę postaci) a widz razem z bohaterkami „uczy się” systemu. No fakt ma trochę farta, bo zdobywa ekwipunek pod siebie, ale to tak jak w życiu, szczęście nooba :D Bohaterka fajnie główkuje, niweluje swoje braki (powolność) przez wykorzystywanie specyficznych skilli (pewnie inaczej niż wymyślili to twórcy :P). Warto też wspomnieć o widowiskowych walkach z bossami.
Jedyny zarzut logiczny jaki bym miał do serii to że bohaterki czują smak i zapach (?). No ciekawe jak to wyjaśniają technicznie (choć jeszcze nie skończyłem seansu w chwili pisania tego postu).
Prawda jest taka, że w sezonie zimowym postawiłem na złego isekaja. Infinite Dendrogarm powinien był być dropnięty już po pierwszym odcinku na rzecz tego. Inna sprawa że teraz mam co oglądać przynajmniej :)
Anime zakatalogowałem sobie jako 'sympatyczne'. Bardzo przyjemnie się oglądało. Nie ma tu obietnic epickiej fabuły, ratowania świata czy wszechświata. Seria jest lekka, śmieszna, momentami absurdalna, ale w swojej absurdalności bardzo, bardzo wyważona.
Maple jest doskonała. Uwielbiałem jej pomysły na nazwę petów czy gildii.
Warto obejrzeć.
Bardzo mi się podobała ta seria
2
A tak w ogóle fajna walka z wodnym potworem. Nie licząc tego początku zrobionego w brzydkim 3D, było parę fajnych ujęć i animacji.
Bajka póki co przyjemna, postacie dają się polubić i nie są moeblobami. I te rysunki w piasku Maple…
Miałam ominąć...