
Komentarze
Shingeki no Kyojin: The Final Season
- 8-/10 : Windir : 17.01.2024 22:26:56
- Re: Najgorszy sezon? : Łowca czarownic : 3.10.2021 20:46:05
- Re: Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 19:38:15
- Re: Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 19:35:56
- Re: Najgorszy sezon? : Łowca czarownic : 3.10.2021 19:19:11
- Re: Najgorszy sezon? : Mr. Q : 3.10.2021 18:49:59
- Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 17:01:59
- Shingeki no kyojin : MrPrado30 : 29.04.2021 13:55:51
- Odpowiedź na komentarz użytkownika weiter : Shorexen : 13.04.2021 00:35:50
- Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 16 odcinku (koniec) : weiter : 12.04.2021 15:56:54
8-/10
Ale już od kliknij: ukryte powrotu na wyspę wszystko się psuje. Eren turbo tajemniczy i zbuntowany (Wychodzi, że sensownie, bo wojsko knuło, żeby przekazać jego moc dalej. Logiczna decyzja wojska w świetle tego, że z Zeke'em zadecydował sobie zaatakować Mare), jednocześnie przez cały sezon nie wiadomo o co mu dokładnie chodzi. Dodatkowo nagle z powietrza ma całe masy fanatycznych cywilów i wojska za sobą. Spisek Zeke'a z winem nawet fajny. Jego pomysł żeby „rozkazem” wysterylizować potomków tytanów i zakończyć wojnę rasową też w miarę przemyślany i pasujący do postaci. Ale już losy dwójki „wojowników” z Mare wpleciony w to wszystko meh.
Liczyłem na coś innego, ale źle nie było.
OP, czyli: Shinsei Kamattechan – Boku no Sensou, z przyjemnością oglądałem i słucham za każdym razem. W pełnej wersji też jest daje radę!
Podsumowanie sezonu: kliknij: ukryte akcja w skali świata stoi w miejscu. Atak, trochę przepychanek wewnętrznych na Paradis, COŚ się szykuje i… koniec sezonu. Gdyby nie to, że dziś wieczorem oglądam dalej to bym się wkurzył, że cliffhanger.
Najgorszy sezon?
Shingeki no kyojin
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 16 odcinku (koniec)
Wszystkie pozytywy z zeszłego tygodnia wyszły oknem. Jest to bez wątpienia najgorszy sezon tytanów pod względem audio‑wizualnym i ogólnie technicznym. Na całe szczęście nawet gówniane wizualia nie zniszczą świetnej jakościowo historii, która przez cały czas trwania emisji broniła się sama. Nawet w tym cholernym ostatnim odcinku nie potrafili się postarać, zrobili go wręcz na odwal się i nie ustrzegli się w nim masy niedoróbek i błędów montażowych. Nawet ta muzyka, która przez te ponad 3 miesiące była zmienna, czasami dobrze dobrana, a czasami źle, lecz w tym ostatnim epizodzie nie rekompensuje niczego. Totalnie złe dobory, a ten ost z trailera już zaczyna mnie irytować. Mogli go sobie darować, naprawdę. Reszty raczej nie trzeba komentować, ponieważ szli przez cały czas praktycznie zgodnie z pierwowzorem, nie licząc dużej ilości wyciętych/pozmienianych scen z powodu nam dobrze znanego, braku czasu. Szczęście w nieszczęściu, że w większości wybrali raczej odpowiednie do tego momenty. Kilka zabiegów udanych, kilka mniej, a kilka kompletnie nietrafionych, które niepotrzebnie mieszały i niszczyły jednocześnie przekaz. No i to nieszczęsne zakończenie, a raczej moment na nie. Tak jak to pisałem już wcześniej, jest to jeden z najgorszych momentów jaki mogli sobie wybrać, który urywa akcję będącą punktem kulminacyjnym całej historii. Tragedia, nie pierwszy raz zresztą. Ogólnie ogromna szkoda i zawód na praktycznie całej linii, no ale nic z tym niestety nie mogę zrobić. Gdyby nie najwyższa jakość fabuły i rozwoju postaci z komiksu, to byłbym całkowicie rozczarowany seansem, a tak to jest on połowicznie udany. Nie zmienia to jednak faktu, że historia i postaci niesamowicie ciągną ten sezon do góry pod względem ostatecznej mojej oceny, która w gruncie rzeczy się nie diametralnie nie zmienia, ale jest to na pewno najgorzej oceniany przeze mnie sezon tytanów.
Co do standardowych informacji. Poza pominiętymi kilkoma (dosyć istotnymi) scenami z Zeke'iem w roli głównej z 115 rozdziału, to zekranizowali cały 116 rozdział, który nosi taki sam tytuł ja ten odcinek. Czyli part 2 pokaże wydarzenia zaprezentowane w rozdziałach 117‑139. Szkoda, że nie znamy jeszcze ilości odcinków, bo 23 rozdziały to sporo, no chyba, że 24 epizody nam zaserwują lub niestandardową jak w tym przypadku ilość.
Natomiast co do zapowiedzianej kontynuacji, która nadejdzie za rok. Przynajmniej teraz już nie będzie żadnych wymówek, że mieli mało czasu. Jeśli w 2022 roku nie będzie jakości przynajmniej na porównywalnym poziomie z tym od WITu, to już nie będzie żadnych argumentów, które mogłyby obronić studio Mappa. Chociaż w tym przypadku wypadałoby już przebić jakość poprzedniego studia, ponieważ po pierwsze, po tym co nam tutaj zaserwowali, to zasłużyliśmy zwyczajnie na coś więcej, a po drugie, po Jujutsu widać, że potrafią jak tylko mają czas i odpowiednich ludzi za sterami. To co już wyszło nie zostanie zapominane i naprawione, ale mają szansę aby w pewnym stopniu wybaczyć im te złe wykonanie tego sezonu. Nie oczekuję, że im się uda. Może mnie miło zaskoczą, ale jestem zbyt rozczarowany takim traktowaniem mojej ulubionej serii, aby im już teraz wybaczyć i wierzyć, że się poprawią. Poczekamy, zobaczymy. W tym momencie wyczekuję jedynie ostatniego rozdziału mangi, który może okazać się albo spektakularnym zakończeniem wbijającym w fotel, albo totalną farsą i bezprecedensowym upadkiem.
16
A co do odcinka… Równie dobry jak pozostałe. Zaznaczę jedynie, że takie cliffhangery powinny być nielegalne i bardzo, bardzo szkoda, że nie udało się tego zamknąć w bardziej neutralnym momencie.
Ogólnie ten sezon był bardzo różny od poprzednich i pod względem fabularnym i niestety technicznym. MAPPA zrobiła, co mogła, ale przy takich warunkach i możliwościach produkcyjnych od początku było wiadomo, że animacyjnie do studia Wit się nie zbliżą. Zmiana reżysera też jest nieco zauważalna, choć narzekać nie mam prawa: fabuła obroniła się sama, a nowy reżyser jej w tym nie przeszkodził.
kliknij: ukryte I w ogóle nie chce mi się wierzyć, że Eren wierzy w ten plan eutanazji. To byłoby bardzo nie w jego stylu, szczególnie po tym ataku na Mare. Pewnie w przyszłym sezonie zrobi pożytek ze swoich mocy tytana pierwotnego i rozpocznie się rzeź, która znów uczyni z Erdian władców świata.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 15 odcinku
Shingeki no Kyojin: The Final Season - mała polecanka
Po czternastym odcinku
Ep 14 - muzyczna tragedia.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 14 odcinku
W końcu scena stołowa, która według mnie wypadła naprawdę bardzo dobrze, ale znowu dzięki muzyce i materiałowi źródłowemu. Natomiast co do konfrontacji Levi'ego i Zeke'a to mam bardzo mieszane uczucia. Początek dobry, ale później duża ilość animacji wyglądała jakby była robiona w dosłownie kilku fpsach i w miernej jakości wizualnej, strasznie się to oglądało, a gdy spróbuje się ją porównać z ich wcześniejszą walką od WITu z trzeciego sezonu, to… no lepiej po prostu tego nie robić. Ale to co przelało dla mnie czarę goryczy, to zastosowana muzyka po przemianie Zeke'a. Kompletnie tragiczny utwór, który nie dość, że totalnie nie pasuje do klimatu serii, to w efekcie zrobiła się z tego jakaś nędzna podróbka jednej z wielu akcji Jezuska z Mahouki. Co twórcami kierowało przy doborze ost'a, nie wiem… ale wiadomo jedno, wyszło ostatecznie strasznie. Reszta znośna. A Floch to jedna z tych postaci, która niemiłosiernie zyskała w tym sezonie, typowy psychopata, ale bezbłędnie wykreowany. Nawet jeśli jego postępowanie nie jest pozytywne, to świetnie się go ogląda w akcji.
W kwestii drobnych informacji. Standardowo idą zgodnie z mangą, poza kilkoma wyciętymi dialogami z wiadomego powodu. Ten odcinek prezentuje resztę 112 rozdziału i większość 113.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 13 odcinku
Shingeki no Kyojin: The Final Season - mała polecanka
Uśmiechnąłem się.
PS. Muszę tych tytanów w końcu obejrzeć.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 12 odcinku
Typowy, ponieważ dostajemy dosłownie takie samo podejście do pierwowzoru i wykonanie jak wcześniej. Coś tam wytną, pozmieniają kolejność scen, niektóre dialogi skrócą, a niektóre powie ktoś inny niż to pierwotnie było w mandze, ale finalnie raczej nie burzy to ogólnego przekazu i jest zjadliwe. Co do technicznego wykonania, to nic się nie zmieniło. Dalej kanciasto, a pod względem animacji drewnianie, a zatrzymywanie w losowych momentach kadrów i przyglądanie się designom postaci dalej wzbudza niewyobrażany śmiech na sali. :D Dziwi mnie tylko, że tak naprawdę tylko nieco ponad jeden (110) rozdział nam zekranizowali w tym odcinku. Coraz bardziej moje przekonanie, że skończą na 122 rozdziale idzie w diabły, bo jak zrobią niecałe 12 rozdziałów w 4 odcinki to ja nie wiem… Wiadomo, było dużo dialogów oraz rozmów w tym momencie, więc może jak ruszy akcja, to całość się na tyle skondensuje i nie będzie problemu. Ale i tak się martwię i zastanawiam jak oni to zamierzają zrobić, żeby wszystko zamknęło się w miarę sensownym momencie.
Natomiast wspomnianą przeze mnie perełką za którą Mappę chcę pochwalić (bo tak naprawdę nie za bardzo jest za co innego), to wcale nie wiadoma scena z Erenem, która zresztą wiadomo było, że będzie wyglądać inaczej niż w zwiastunie, a po kilku obejrzeniach wcale nie wygląda tak źle jak ją widziałem za pierwszym razem. Dobrze się komponuje z tłem i dialogiem jaki wypowiedział w tym momencie, ale tą perełką jest końcówka odcinka i zastosowany w niej soundtrack. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak bezbłędnie go wkomponowali w dialog pomiędzy zwiadowcami przy koniach na temat powierzenia całego planu Erenowi i Zeke'owi. Niby nieznaczący za wiele i do tego krótki moment, ale świetnie wzbudza emocje i buduje napięcie przed tym co czeka nas za tydzień.
SNK; S4ep11
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 11 odcinku
manga
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 10 odcinku
🤿☎🍕🧁🍻🏡🚽🧻🌊❤🧡☢🐇🦷🎶
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 9 odcinku
I w celu potwierdzenia, historia idzie nadal w miarę zgodnie z pierwowzorem i nie ma znaczących zmian. Wycięli między innymi krótką scenę z lądowaniem sterowca na wyspie po całej akcji i niektóre dialogi z rozmowy pomiędzy zwiadowcami, a Yeleną i Onyankoponem, lecz uważam osobiście, że wyrzucenie tego nic nie zmienia, a nawet były sceny, czy też krótkie dialogi, których w mandze zabrakło, więc wszystko się mniej‑więcej równoważy i sam przekaz pozostaje bez zmian.
Odcinek kończy 106 rozdział i jednocześnie 26 tom, ale warto tutaj zaznaczyć, kontynuując jeszcze wątek ze zgodnością z komiksem, że zmienili kolejność niektórych scen i jak sama końcówka epizodu niby kończy wspomniany wyżej rozdział, to w tym odcinku pokazali też sceny z rozdziału 107 z 27 tomu. Troszkę mieszają w chronologii, ale tak jak wspomniałem wcześniej, w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia. Tyle.
Słyszałam wcześniej jak inny jest najnowszy sezon, że zmiana studia, że spadek jakości. Dlatego miałam obawy. Ale ogląda się nadal super. Jest inaczej, ale nie gorzej. Myślę że kreska nawet tym razem lepiej pasuje klimatowi tego sezonu. No i opening jest mega, za pierwszym przesłuchaniem mnie nie przekonywał, ale teraz mi się bardzo podoba.
Tęsknię trochę jedynie za rzucającym się na wszystkich dzieciakiem krzyczącym na prawo i lewo KOROSU gryząc się po łapach i za tą świetną choreografia walk, ale postaram się enjoyować ten sezon za to czym jest.
Zabójczy pocisk
Fabularnie. Mimo bardzo zmniejszonego hajpu, mogę powiedzieć, że odcinek podobał się mocno. Ciekawie się obserwowało to, co na ekranie się działo. Nie wiem jak innych, ale mnie od początku irytowała Gabi, między innymi dlatego też przez kliknij: ukryte śmierć Sashy. Bardzo dobra scena, smutna (bo lubiłem ją) i wyrazisto narysowana.
Wylatujemy z Marley, wracamy na Paradis. Historia toczy się dalej. Pionki rozchadzają się na swoje miejsca na planszy, aby być gotowi do wielkiej wojny o wyspę.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 8 odcinku
Gdy nie ma akcji i animacji to naprawdę świetnie się to ogląda. To dobry prognostyk przed nadchodzącymi epizodami wyjaśniającymi to i owo.
Gdy w końcu zamieszczą odpowiednią muzykę w odpowiednim momencie, to ogląda się to z jeszcze większymi emocjami, nawet jeśli zna się pierwowzór.
Gdy zobaczyłem w wersji anime twarz Erena pod koniec tego odcinka to byłem trochę zmieszany. Mimo wszystko w komiksie wyraz twarzy raczej w 100% wyrażał rozbawienie, a tylko oczy emanowały wrogością, a przynajmniej ja tak to odebrałem z kadru mangi i po spojrzeniu ponownie nadal mam takie same odczucia. Tutaj natomiast mamy tylko zalążek chichotu, a na sam koniec ewidentnie wrogi wyraz twarzy jak i to samo wyrażające spojrzenie. Nie wiem co o tym myśleć…
Lecz mimo wszystko o dziwo pozytywne zaskoczenie i jeden z lepszych odcinków w wykonaniu Mappy. Głównie dzięki ścieżce dźwiękowej. Brawa za użycie 進撃 vc‑pf20130218 巨人 oraz 進撃 vn‑pf20130524 巨人 z pierwszego sezonu.
- te komputerowe manewry wokół pokraki Bestii i Szczęki były nawet gorsze niż w poprzednim odcinku, no z Bestii to już śmiałem się przy zapowiedzi w tamtym tygodniu
- można jednak narysować więcej manewrów zwiadowców tradycyjnie, nie wygenerować komputerowo, co pokazano w nowym odcinku, wszakże wszystkie ruchy Mikasy i Leviego są w 2D, jakby bali się, że pokażą ich komputerowo, to zostaną zjechani
- tytan Kolos… pojawił się także w 2D, to nie było CGI
- 29 key animatorów
- 9 bandytów CGI od V‑Sign i 12 z Mappy
Z kwestii fabularnych:
Tak jak napisał ZSRRKnight, ta historia ma szansę wybronić się sama, pomimo beznadziejnej animacji. Odcinek 7 był mocny, czego tym razem CGI aż tak nie zniszczyło. Levi vs Zeke – 2:0, Pieck ledwie dycha, Porco leży, Młot się trawi. Atak na Liberio się powoli kończy. Poczekajmy do niedzieli i sprawdźmy, co tym razem Mappa natworzy.