
Komentarze
Shingeki no Kyojin: The Final Season
- Shingeki no Kyojin: The Final Season - mała polecanka : MrParumiV18 : 2.03.2021 23:00:33
- komentarz : Nick : 2.03.2021 19:48:26
- Odpowiedź na komentarz użytkownika Eshaze : MrParumiV18 : 1.03.2021 21:14:17
- Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 12 odcinku : Eshaze : 1.03.2021 20:24:37
- Shingeki no Kyojin: The Final Season po 12 odcinku : MrParumiV18 : 1.03.2021 19:38:07
- Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki : MrParumiV18 : 27.02.2021 01:07:14
- Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki : Ryuki : 26.02.2021 21:19:28
- Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki : Nick : 26.02.2021 20:28:08
- Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika Ryuki : Ryuki : 26.02.2021 20:02:07
- Re: SNK; S4ep11 : Perełka : 25.02.2021 22:20:36
Shingeki no Kyojin: The Final Season - mała polecanka
Uśmiechnąłem się.
PS. Muszę tych tytanów w końcu obejrzeć.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 12 odcinku
Typowy, ponieważ dostajemy dosłownie takie samo podejście do pierwowzoru i wykonanie jak wcześniej. Coś tam wytną, pozmieniają kolejność scen, niektóre dialogi skrócą, a niektóre powie ktoś inny niż to pierwotnie było w mandze, ale finalnie raczej nie burzy to ogólnego przekazu i jest zjadliwe. Co do technicznego wykonania, to nic się nie zmieniło. Dalej kanciasto, a pod względem animacji drewnianie, a zatrzymywanie w losowych momentach kadrów i przyglądanie się designom postaci dalej wzbudza niewyobrażany śmiech na sali. :D Dziwi mnie tylko, że tak naprawdę tylko nieco ponad jeden (110) rozdział nam zekranizowali w tym odcinku. Coraz bardziej moje przekonanie, że skończą na 122 rozdziale idzie w diabły, bo jak zrobią niecałe 12 rozdziałów w 4 odcinki to ja nie wiem… Wiadomo, było dużo dialogów oraz rozmów w tym momencie, więc może jak ruszy akcja, to całość się na tyle skondensuje i nie będzie problemu. Ale i tak się martwię i zastanawiam jak oni to zamierzają zrobić, żeby wszystko zamknęło się w miarę sensownym momencie.
Natomiast wspomnianą przeze mnie perełką za którą Mappę chcę pochwalić (bo tak naprawdę nie za bardzo jest za co innego), to wcale nie wiadoma scena z Erenem, która zresztą wiadomo było, że będzie wyglądać inaczej niż w zwiastunie, a po kilku obejrzeniach wcale nie wygląda tak źle jak ją widziałem za pierwszym razem. Dobrze się komponuje z tłem i dialogiem jaki wypowiedział w tym momencie, ale tą perełką jest końcówka odcinka i zastosowany w niej soundtrack. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak bezbłędnie go wkomponowali w dialog pomiędzy zwiadowcami przy koniach na temat powierzenia całego planu Erenowi i Zeke'owi. Niby nieznaczący za wiele i do tego krótki moment, ale świetnie wzbudza emocje i buduje napięcie przed tym co czeka nas za tydzień.
SNK; S4ep11
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 11 odcinku
manga
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 10 odcinku
🤿☎🍕🧁🍻🏡🚽🧻🌊❤🧡☢🐇🦷🎶
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 9 odcinku
I w celu potwierdzenia, historia idzie nadal w miarę zgodnie z pierwowzorem i nie ma znaczących zmian. Wycięli między innymi krótką scenę z lądowaniem sterowca na wyspie po całej akcji i niektóre dialogi z rozmowy pomiędzy zwiadowcami, a Yeleną i Onyankoponem, lecz uważam osobiście, że wyrzucenie tego nic nie zmienia, a nawet były sceny, czy też krótkie dialogi, których w mandze zabrakło, więc wszystko się mniej‑więcej równoważy i sam przekaz pozostaje bez zmian.
Odcinek kończy 106 rozdział i jednocześnie 26 tom, ale warto tutaj zaznaczyć, kontynuując jeszcze wątek ze zgodnością z komiksem, że zmienili kolejność niektórych scen i jak sama końcówka epizodu niby kończy wspomniany wyżej rozdział, to w tym odcinku pokazali też sceny z rozdziału 107 z 27 tomu. Troszkę mieszają w chronologii, ale tak jak wspomniałem wcześniej, w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia. Tyle.
Słyszałam wcześniej jak inny jest najnowszy sezon, że zmiana studia, że spadek jakości. Dlatego miałam obawy. Ale ogląda się nadal super. Jest inaczej, ale nie gorzej. Myślę że kreska nawet tym razem lepiej pasuje klimatowi tego sezonu. No i opening jest mega, za pierwszym przesłuchaniem mnie nie przekonywał, ale teraz mi się bardzo podoba.
Tęsknię trochę jedynie za rzucającym się na wszystkich dzieciakiem krzyczącym na prawo i lewo KOROSU gryząc się po łapach i za tą świetną choreografia walk, ale postaram się enjoyować ten sezon za to czym jest.
Zabójczy pocisk
Fabularnie. Mimo bardzo zmniejszonego hajpu, mogę powiedzieć, że odcinek podobał się mocno. Ciekawie się obserwowało to, co na ekranie się działo. Nie wiem jak innych, ale mnie od początku irytowała Gabi, między innymi dlatego też przez kliknij: ukryte śmierć Sashy. Bardzo dobra scena, smutna (bo lubiłem ją) i wyrazisto narysowana.
Wylatujemy z Marley, wracamy na Paradis. Historia toczy się dalej. Pionki rozchadzają się na swoje miejsca na planszy, aby być gotowi do wielkiej wojny o wyspę.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 8 odcinku
Gdy nie ma akcji i animacji to naprawdę świetnie się to ogląda. To dobry prognostyk przed nadchodzącymi epizodami wyjaśniającymi to i owo.
Gdy w końcu zamieszczą odpowiednią muzykę w odpowiednim momencie, to ogląda się to z jeszcze większymi emocjami, nawet jeśli zna się pierwowzór.
Gdy zobaczyłem w wersji anime twarz Erena pod koniec tego odcinka to byłem trochę zmieszany. Mimo wszystko w komiksie wyraz twarzy raczej w 100% wyrażał rozbawienie, a tylko oczy emanowały wrogością, a przynajmniej ja tak to odebrałem z kadru mangi i po spojrzeniu ponownie nadal mam takie same odczucia. Tutaj natomiast mamy tylko zalążek chichotu, a na sam koniec ewidentnie wrogi wyraz twarzy jak i to samo wyrażające spojrzenie. Nie wiem co o tym myśleć…
Lecz mimo wszystko o dziwo pozytywne zaskoczenie i jeden z lepszych odcinków w wykonaniu Mappy. Głównie dzięki ścieżce dźwiękowej. Brawa za użycie 進撃 vc‑pf20130218 巨人 oraz 進撃 vn‑pf20130524 巨人 z pierwszego sezonu.
- te komputerowe manewry wokół pokraki Bestii i Szczęki były nawet gorsze niż w poprzednim odcinku, no z Bestii to już śmiałem się przy zapowiedzi w tamtym tygodniu
- można jednak narysować więcej manewrów zwiadowców tradycyjnie, nie wygenerować komputerowo, co pokazano w nowym odcinku, wszakże wszystkie ruchy Mikasy i Leviego są w 2D, jakby bali się, że pokażą ich komputerowo, to zostaną zjechani
- tytan Kolos… pojawił się także w 2D, to nie było CGI
- 29 key animatorów
- 9 bandytów CGI od V‑Sign i 12 z Mappy
Z kwestii fabularnych:
Tak jak napisał ZSRRKnight, ta historia ma szansę wybronić się sama, pomimo beznadziejnej animacji. Odcinek 7 był mocny, czego tym razem CGI aż tak nie zniszczyło. Levi vs Zeke – 2:0, Pieck ledwie dycha, Porco leży, Młot się trawi. Atak na Liberio się powoli kończy. Poczekajmy do niedzieli i sprawdźmy, co tym razem Mappa natworzy.
7
zabili dzika, cóż to był za dzik!
Niedawno postanowiłem jeszcze raz obejrzeć sezony Witowe. Już za pierwszym razem bardzo mi się podobały. Przy ponownym oglądaniu tylko zyskały. Wit zrobił w trzech sezonach całkiem zgrabną całość, którą da się oglądać wielokrotnie pomimo tego, że się wie co będzie dalej.
Pozostaje jeszcze do zobaczenia, czy Mappie uda się coś podobnego osiągnąć (mam wrażenie, że nie). Kolejne odcinki wprawdzie oglądam z zapartym tchem ale nie wiem, czy po zakończeniu będę miał ochotę do tej serii wracać. Mam wrażenie, że studio postawiło sobie za cel w miarę kompetentne przeniesienie historii na ekran (mangi nie czytam więc tak na prawdę nie wiem, czy robią to kompetentnie) a siła samej historii pozwoli utrzymać zainteresowanie widzów do końca.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 7 odcinku
1. Koszmarne i bezruchowe kukły na sznurkach, a przecież znowu zrobili kilka scen w normalnym stylu, więc co? Znowu zabrakło czasu, ludzi albo umiejętności? Ja się nie nam, więc niech ktoś mi to sensownie i ostatecznie wytłumaczy.
2. Irytująco wałkowany co chwilę jeden i ten sam przewodni ost z trailera, aż do przesady. Gdzie ta różnorodność, która kiedyś była?! Uwolnijcie mi Sawano!
3. Zwierzęcego nie komentuję, bo po co mam kopać leżącego, dosłownie. [link] [link]
4. Nawet już im się nie chce animować przemiany w tytana. Tylko w pierwszym odcinku tak naprawdę (w średnim stylu) i tyle z tego było. Jezu… jakby to wyglądało przynajmniej raz jak to: [link] W sumie to jak sobie tą scenę obejrzałem raz jeszcze po raz enty, to aż mnie coś zakuło.
5. Kolosalny w sumie podobny jak ten od WITu, więc git. xD
6. Czy tylko mnie już zaczynają nieco denerwować te odgłosy tytana Erena? Nie mam na myśli dialogów pozostałych, czy tych jego standardowych okrzyków, ale te jego takie burczenie, wurczenie, krząkanie, czy co to jest… Naprawdę ja już nie wytrzymywałem w tym odcinku od tych odgłosów.
7. Natomiast serio było kilka scen, które mi się bardzo podobały, ale dziwnym trafem było to głównie wtedy jak postaci były praktycznie bez ruchu i wtedy kadry wyglądały ładnie oraz niespodziewanie szczegółowo. Ale nie tylko, np. scena wyrywania kończyn szczękowego lub walka zwiadowców z transportowym były według mnie naprawdę dobrze zrobione, albo staram się po prostu szukać plusów gdziekolwiek. Cieszy też brak cenzury i dalszy przebieg historii zgodnie z pierwowzorem.
Czekam na kolejny odcinek, a raczej na reakcje na niego przez 'nie czytelników', jeśli rzecz jasna uniknęli spoilerów. Będzie fajnie. ;)
jet fuel can't melt steel beams
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 6 odcinku
Kwestii fabularnych nie będę oceniał, ponieważ dla mnie ona zawsze była mistrzowsko wykonana przez Isayamę i nic się w tej kwestii nie zmieniło, a tutaj mamy praktycznie idealne odzwierciedlenie wydarzeń z komiksu poza kilkoma nie wartymi wzmianki scenami oraz samym początkiem, czyli min. rozmową Tybura z Magathem, która powinna wedle chronologii być już w poprzednim odcinku. Ogólnie fajnie, że zdecydowali się ją ostatecznie pokazać, ponieważ jest dosyć istotna co do wydarzeń jakie obserwujemy obecnie i dobrze, że nie wspominałem o tym tydzień temu, bo coś przeczuwałem, że zrobią taki zabieg, jak zresztą z innymi scenami wcześniej. Widać, że poza kilkoma drobnymi zmianami chcą iść idealnie z pierwowzorem i za to plus się należy.
Niestety nie mogę tego powiedzieć już o warstwie technicznej tego odcinka. CGI tytanów jeszcze przeboleję, bo patrząc na poprzednie epizody już można było się nastawić na to, że no nie ujdzie, będą je robić w takiej technice, ale że wiele zwiadowców zostało zrobionych w takim stylu to już woła o pomstę do nieba. Wyglądało to strasznie koślawo i nienaturalnie. Warto tutaj wspomnieć o kilku scenach walki, które były rysowane ręcznie (to nawet taki laik jak ja zauważy) w przypadku Leviego oraz Mikasy i widać od razu drastyczną różnicę w wykonaniu na plus. Więc dlaczego? Ja to widzę tak, że osoby odpowiedzialne za stworzenie odcinka, CGI stosują wtedy gdy, albo się nie wyrabiają z czasem i idą na skróty, albo po prostu nie potrafią inaczej, albo to i to jednocześnie. Tak czy siak, według mnie nie podołali pod tym względem i poza kilkoma krótkimi momentami naprawdę nie dało się na to szczerze patrzeć, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że widziało się poprzednie sezony w wykonaniu wspominanego już przeze mnie wielokrotnie studia WIT, które wykonywało niesamowitą i jednocześnie bardzo niedocenianą pracę (szczególnie porównując ją teraz z innymi), która zawyżyła tak wysoko poprzeczkę, że MAPPA nie może nawet dojrzeć jej wzrokiem, a co dopiero dostać ręką, a o przeskoczeniu nie już nie mówię…
Uważam też, że ogólnie odcinek może i był epicki w kwestii przedstawionych wydarzeń, szczególnie dla osób nie znających pierwowzoru, ale jednocześnie bardzo nijaki w odbiorze. Kompletnie nie wzbudził on u mnie jakichkolwiek emocji i oglądałem go przez praktycznie cały czas z kamienną twarzą, poza dwoma momentami z Erenem w roli głównej. Tutaj też warto wrócić do Studia WIT, które nawet głupie przemiany tytana, czy przechadzki po Shiganshinie z praktycznie nieruchomymi kadrami potrafili zrobić tak epicko, z tak genialnie dobraną muzyką i kolorystyką, wywołującą odpowiedni klimat, że emocje aż same napływały od strzała, a u MAPPY tego kompletnie nie ma, przynajmniej z mojej perspektywy. Dużą też rolę w tym odgrywa wspomniana muzyka, która może i była dobra w tym odcinku, ale bez wyrazu i znowu wydawała się źle dobrana do zawartych tutaj scen, a to bardzo dziwne, bo Sawano dalej tam jest. Chyba ten Yamamoto miesza mu nuty… Ogólnie bardzo nad tym wszystkim ubolewam, bo w tytanach od WITu strona dźwiękowa była wręcz mistrzowsko dobrana pod mój gust i wywoływała u mnie (i pewnie nie tylko) wiele świetnych oraz niezapomnianych emocji, a teraz tego kompletnie brak…
MAPPA ma problem, tym problemem (już nawet pomijając denne CGI) jest WIT. Zdecydowali się podjąć wyzwanie chyba z brakiem prawdziwych chęci i wiary, że mu podołają. Taka dygresia, że nawet gdzieś przeczytałem, że oni napisali przed premierą, że mają nadzieję, że nam się spodoba…, a to nie powinno być tak, że są pewni swojego wykonu i dać nam do zrozumienia, że na pewno będziemy usatysfakcjonowani? Może to mentalność Japończyków, ale jak sami w to nie wierzyli to ja tym bardziej nie uwierzę w poprawę. Przemawia za tym wszystkim fakt, że gdyby nie te poprzednie sezony i posiadanie jakiegoś porównania, to pewnie większość osób (w tym ja) pisałaby z grubsza inaczej i uważała to wykonanie za bardzo dobre, ale niestety w tym przypadku bez porównań do poprzedniego wykonawcy się nie obejdzie. W gwoli ścisłości wygląda to tak, że w przyszłości raczej nie będzie lepiej w tej kwestii i poza pewnymi momentami zwyżkowymi, MAPPA już zawsze będzie tym gorszym i to z solidynami argumentami przemawiającymi za tym stwierdzeniem.
Tak naprawdę nie chcę ich krytykować, ale niestety muszę. Cieszę się, że zdecyodwali się te zwyzwanie podjąć, bo gdyby nie oni to chyba nikt by tego nie przejął po studiu WIT, ale to nie zmienia faktu, że przez to miało się pewne oczekiwania co do strony audio‑wizualnej i jak się za coś bierze, to powinno się to brać na poważnie i z domieszką użytego serca (jak WIT) tą pracę odpowiednio wykonać. Po prostu na razie kompletnie nie sprostują oczekiwaniom wielu i w tym moim. Natomiast nie można nawoływać do tego i owego jak to wielu robi, bez przesady, krytykować można, ale z umiarem i sensem. Chcę wierzyć, że się starają, moje serce może i chce również ich chwalić oraz bronić, ale oczy, logika i ostateczny wykon mówią co innego. Co gorsza brakuje tutaj też jakiś pozytywnych poszlak ku lepszej przyszłości i już teraz boję się jak oni zamierzają wykonać kliknij: ukryte postać pierwotną Erena… dobrze, że to nie w tym sezonie. Może stanie się nieoczekiwany cud?
Moje oczekiwania spadły praktycznie do zera. Gdyby nie historia Isayamy, jego kreacja protagonisty, moja ciekawość w stosunku do wykonania kilku scen z mangi i że jestem fanem tego tytułu, to rzuciłbym to w cholerę.
Zaznaczam na koniec, że pisząc non stop MAPPA mam na myśli osoby odpowiedzialne za wykonanie tego odcinka, bo wiadomo, że pewnie co odcinek to się w pewnym stopniu zmienia.
Odcinek 6
Nienaturalni zwiadowcy w CGI. Wydaje mi się, że animatorzy CGI od samej Mappy lepiej sobie radzili przy Dorohedoro i mogliby spróbować swoich sił tutaj (co prawda według creditsów ci żołnierze byli tutaj) ale fabryka zdecydowała się na innych. Niestety to CGI powoduje, że odcinek, który mógłby być naprawdę mocny, przez te zabiegi, a także przeciętną reżyserię taki nie był. Fabularnie zrobiło
się to, co powinno, lecz animacyjnie… Co prawda scena Levi'ego, jedna scena Mikasy i jedna z tytanem Młotem były rysowane ręcznie (od razu widać różnicę). Dostaliśmy też mały trollik w postaci Magatha. Raz był na dachu, oglądając walkę Atakującego z Młotem, a potem po ataku zwiadowców już się spłakał i wołał kolegów. Można to rzecz jasna wytłumaczyć wycięciem krótkiego okresu czasu, nic nie wnoszącego do akcji.
Na twitterach, redditach i innych forach przeczytać można wrzawę, która nawołuję wręcz do spalenia Mappy i notorycznego obrażania freelancerów, zatrudnionych przez firmę. Zachowanie ślepo zapatrzonych na przepiękną twarzyczkę Levi'ego jest wręcz żałosna, porównując traktowanie przez studio Jujutsu Kaisen a tytanów. Niektórzy „znawcy” nawet próbują bronić Mappy argumentami „tyle mogli zrobić w ciągu jednego tygodnia, no bo odcinek robi się przecież w jeden tydzień”, lub twierdząc, że jak złe i wredne Studio Pierrot wyoutsourcowali ten odcinek do studia zewnętrznego. Ja nie będę powtarzał swej opinii na temat wyboru Mappy, i jej ostatnich decyzji, a także nowych projektów postaci, które są bliższe pierwowzorowi, oprócz tego mojego małego powiedzonka „Nie o taką animację Maruyama walczył”.
6
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 6 odcinku
Ja wszystko zrozumiem i też mi się do końca nie podobało, ale no bez przesady…
Większy swój komentarz w tej kwestii oraz samego do odcinka dam później, a teraz muszę ochłonąć i chyba nie tylko ja.
Animacja
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 5 odcinku
No nic… po prostu tak bywa. Znowu też sprawdza się, że nie warto myśleć na zapas i wymyślać sobie niestworzone rzeczy, tylko siedzieć spokojnie i czekać oraz cieszyć się z tego co się ma, bo mogło tego zwyczajnie w ogóle nie być. Tak więc, mimo wszystko nadal wierzę, że chociaż do scen akcji, osoby za nie odpowiedzialne, się przyłożą i wyjdą minimum bardzo dobrze, ale to dopiero przekonamy się za tydzień.
Odcinek 5
No i teraz nadejdzie dla mnie czas prawdy. Czy zatrudnieni freelancerzy akcji wyłożą się w scenach akcji, a może wyjdzie to lepiej niż w animacjach studia Wit? Poczekamy, zobaczymy.