Komentarze
Shingeki no Kyojin: The Final Season
- 8-/10 : Windir : 17.01.2024 22:26:56
- Re: Najgorszy sezon? : Łowca czarownic : 3.10.2021 20:46:05
- Re: Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 19:38:15
- Re: Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 19:35:56
- Re: Najgorszy sezon? : Łowca czarownic : 3.10.2021 19:19:11
- Re: Najgorszy sezon? : Mr. Q : 3.10.2021 18:49:59
- Najgorszy sezon? : Kaioken : 3.10.2021 17:01:59
- Shingeki no kyojin : MrPrado30 : 29.04.2021 13:55:51
- Odpowiedź na komentarz użytkownika weiter : MrParumiV18 : 13.04.2021 00:35:50
- Re: Shingeki no Kyojin: The Final Season po 16 odcinku (koniec) : weiter : 12.04.2021 15:56:54
7
zabili dzika, cóż to był za dzik!
Niedawno postanowiłem jeszcze raz obejrzeć sezony Witowe. Już za pierwszym razem bardzo mi się podobały. Przy ponownym oglądaniu tylko zyskały. Wit zrobił w trzech sezonach całkiem zgrabną całość, którą da się oglądać wielokrotnie pomimo tego, że się wie co będzie dalej.
Pozostaje jeszcze do zobaczenia, czy Mappie uda się coś podobnego osiągnąć (mam wrażenie, że nie). Kolejne odcinki wprawdzie oglądam z zapartym tchem ale nie wiem, czy po zakończeniu będę miał ochotę do tej serii wracać. Mam wrażenie, że studio postawiło sobie za cel w miarę kompetentne przeniesienie historii na ekran (mangi nie czytam więc tak na prawdę nie wiem, czy robią to kompetentnie) a siła samej historii pozwoli utrzymać zainteresowanie widzów do końca.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 7 odcinku
1. Koszmarne i bezruchowe kukły na sznurkach, a przecież znowu zrobili kilka scen w normalnym stylu, więc co? Znowu zabrakło czasu, ludzi albo umiejętności? Ja się nie nam, więc niech ktoś mi to sensownie i ostatecznie wytłumaczy.
2. Irytująco wałkowany co chwilę jeden i ten sam przewodni ost z trailera, aż do przesady. Gdzie ta różnorodność, która kiedyś była?! Uwolnijcie mi Sawano!
3. Zwierzęcego nie komentuję, bo po co mam kopać leżącego, dosłownie. [link] [link]
4. Nawet już im się nie chce animować przemiany w tytana. Tylko w pierwszym odcinku tak naprawdę (w średnim stylu) i tyle z tego było. Jezu… jakby to wyglądało przynajmniej raz jak to: [link] W sumie to jak sobie tą scenę obejrzałem raz jeszcze po raz enty, to aż mnie coś zakuło.
5. Kolosalny w sumie podobny jak ten od WITu, więc git. xD
6. Czy tylko mnie już zaczynają nieco denerwować te odgłosy tytana Erena? Nie mam na myśli dialogów pozostałych, czy tych jego standardowych okrzyków, ale te jego takie burczenie, wurczenie, krząkanie, czy co to jest… Naprawdę ja już nie wytrzymywałem w tym odcinku od tych odgłosów.
7. Natomiast serio było kilka scen, które mi się bardzo podobały, ale dziwnym trafem było to głównie wtedy jak postaci były praktycznie bez ruchu i wtedy kadry wyglądały ładnie oraz niespodziewanie szczegółowo. Ale nie tylko, np. scena wyrywania kończyn szczękowego lub walka zwiadowców z transportowym były według mnie naprawdę dobrze zrobione, albo staram się po prostu szukać plusów gdziekolwiek. Cieszy też brak cenzury i dalszy przebieg historii zgodnie z pierwowzorem.
Czekam na kolejny odcinek, a raczej na reakcje na niego przez 'nie czytelników', jeśli rzecz jasna uniknęli spoilerów. Będzie fajnie. ;)
jet fuel can't melt steel beams
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 6 odcinku
Kwestii fabularnych nie będę oceniał, ponieważ dla mnie ona zawsze była mistrzowsko wykonana przez Isayamę i nic się w tej kwestii nie zmieniło, a tutaj mamy praktycznie idealne odzwierciedlenie wydarzeń z komiksu poza kilkoma nie wartymi wzmianki scenami oraz samym początkiem, czyli min. rozmową Tybura z Magathem, która powinna wedle chronologii być już w poprzednim odcinku. Ogólnie fajnie, że zdecydowali się ją ostatecznie pokazać, ponieważ jest dosyć istotna co do wydarzeń jakie obserwujemy obecnie i dobrze, że nie wspominałem o tym tydzień temu, bo coś przeczuwałem, że zrobią taki zabieg, jak zresztą z innymi scenami wcześniej. Widać, że poza kilkoma drobnymi zmianami chcą iść idealnie z pierwowzorem i za to plus się należy.
Niestety nie mogę tego powiedzieć już o warstwie technicznej tego odcinka. CGI tytanów jeszcze przeboleję, bo patrząc na poprzednie epizody już można było się nastawić na to, że no nie ujdzie, będą je robić w takiej technice, ale że wiele zwiadowców zostało zrobionych w takim stylu to już woła o pomstę do nieba. Wyglądało to strasznie koślawo i nienaturalnie. Warto tutaj wspomnieć o kilku scenach walki, które były rysowane ręcznie (to nawet taki laik jak ja zauważy) w przypadku Leviego oraz Mikasy i widać od razu drastyczną różnicę w wykonaniu na plus. Więc dlaczego? Ja to widzę tak, że osoby odpowiedzialne za stworzenie odcinka, CGI stosują wtedy gdy, albo się nie wyrabiają z czasem i idą na skróty, albo po prostu nie potrafią inaczej, albo to i to jednocześnie. Tak czy siak, według mnie nie podołali pod tym względem i poza kilkoma krótkimi momentami naprawdę nie dało się na to szczerze patrzeć, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że widziało się poprzednie sezony w wykonaniu wspominanego już przeze mnie wielokrotnie studia WIT, które wykonywało niesamowitą i jednocześnie bardzo niedocenianą pracę (szczególnie porównując ją teraz z innymi), która zawyżyła tak wysoko poprzeczkę, że MAPPA nie może nawet dojrzeć jej wzrokiem, a co dopiero dostać ręką, a o przeskoczeniu nie już nie mówię…
Uważam też, że ogólnie odcinek może i był epicki w kwestii przedstawionych wydarzeń, szczególnie dla osób nie znających pierwowzoru, ale jednocześnie bardzo nijaki w odbiorze. Kompletnie nie wzbudził on u mnie jakichkolwiek emocji i oglądałem go przez praktycznie cały czas z kamienną twarzą, poza dwoma momentami z Erenem w roli głównej. Tutaj też warto wrócić do Studia WIT, które nawet głupie przemiany tytana, czy przechadzki po Shiganshinie z praktycznie nieruchomymi kadrami potrafili zrobić tak epicko, z tak genialnie dobraną muzyką i kolorystyką, wywołującą odpowiedni klimat, że emocje aż same napływały od strzała, a u MAPPY tego kompletnie nie ma, przynajmniej z mojej perspektywy. Dużą też rolę w tym odgrywa wspomniana muzyka, która może i była dobra w tym odcinku, ale bez wyrazu i znowu wydawała się źle dobrana do zawartych tutaj scen, a to bardzo dziwne, bo Sawano dalej tam jest. Chyba ten Yamamoto miesza mu nuty… Ogólnie bardzo nad tym wszystkim ubolewam, bo w tytanach od WITu strona dźwiękowa była wręcz mistrzowsko dobrana pod mój gust i wywoływała u mnie (i pewnie nie tylko) wiele świetnych oraz niezapomnianych emocji, a teraz tego kompletnie brak…
MAPPA ma problem, tym problemem (już nawet pomijając denne CGI) jest WIT. Zdecydowali się podjąć wyzwanie chyba z brakiem prawdziwych chęci i wiary, że mu podołają. Taka dygresia, że nawet gdzieś przeczytałem, że oni napisali przed premierą, że mają nadzieję, że nam się spodoba…, a to nie powinno być tak, że są pewni swojego wykonu i dać nam do zrozumienia, że na pewno będziemy usatysfakcjonowani? Może to mentalność Japończyków, ale jak sami w to nie wierzyli to ja tym bardziej nie uwierzę w poprawę. Przemawia za tym wszystkim fakt, że gdyby nie te poprzednie sezony i posiadanie jakiegoś porównania, to pewnie większość osób (w tym ja) pisałaby z grubsza inaczej i uważała to wykonanie za bardzo dobre, ale niestety w tym przypadku bez porównań do poprzedniego wykonawcy się nie obejdzie. W gwoli ścisłości wygląda to tak, że w przyszłości raczej nie będzie lepiej w tej kwestii i poza pewnymi momentami zwyżkowymi, MAPPA już zawsze będzie tym gorszym i to z solidynami argumentami przemawiającymi za tym stwierdzeniem.
Tak naprawdę nie chcę ich krytykować, ale niestety muszę. Cieszę się, że zdecyodwali się te zwyzwanie podjąć, bo gdyby nie oni to chyba nikt by tego nie przejął po studiu WIT, ale to nie zmienia faktu, że przez to miało się pewne oczekiwania co do strony audio‑wizualnej i jak się za coś bierze, to powinno się to brać na poważnie i z domieszką użytego serca (jak WIT) tą pracę odpowiednio wykonać. Po prostu na razie kompletnie nie sprostują oczekiwaniom wielu i w tym moim. Natomiast nie można nawoływać do tego i owego jak to wielu robi, bez przesady, krytykować można, ale z umiarem i sensem. Chcę wierzyć, że się starają, moje serce może i chce również ich chwalić oraz bronić, ale oczy, logika i ostateczny wykon mówią co innego. Co gorsza brakuje tutaj też jakiś pozytywnych poszlak ku lepszej przyszłości i już teraz boję się jak oni zamierzają wykonać kliknij: ukryte postać pierwotną Erena… dobrze, że to nie w tym sezonie. Może stanie się nieoczekiwany cud?
Moje oczekiwania spadły praktycznie do zera. Gdyby nie historia Isayamy, jego kreacja protagonisty, moja ciekawość w stosunku do wykonania kilku scen z mangi i że jestem fanem tego tytułu, to rzuciłbym to w cholerę.
Zaznaczam na koniec, że pisząc non stop MAPPA mam na myśli osoby odpowiedzialne za wykonanie tego odcinka, bo wiadomo, że pewnie co odcinek to się w pewnym stopniu zmienia.
Odcinek 6
Nienaturalni zwiadowcy w CGI. Wydaje mi się, że animatorzy CGI od samej Mappy lepiej sobie radzili przy Dorohedoro i mogliby spróbować swoich sił tutaj (co prawda według creditsów ci żołnierze byli tutaj) ale fabryka zdecydowała się na innych. Niestety to CGI powoduje, że odcinek, który mógłby być naprawdę mocny, przez te zabiegi, a także przeciętną reżyserię taki nie był. Fabularnie zrobiło
się to, co powinno, lecz animacyjnie… Co prawda scena Levi'ego, jedna scena Mikasy i jedna z tytanem Młotem były rysowane ręcznie (od razu widać różnicę). Dostaliśmy też mały trollik w postaci Magatha. Raz był na dachu, oglądając walkę Atakującego z Młotem, a potem po ataku zwiadowców już się spłakał i wołał kolegów. Można to rzecz jasna wytłumaczyć wycięciem krótkiego okresu czasu, nic nie wnoszącego do akcji.
Na twitterach, redditach i innych forach przeczytać można wrzawę, która nawołuję wręcz do spalenia Mappy i notorycznego obrażania freelancerów, zatrudnionych przez firmę. Zachowanie ślepo zapatrzonych na przepiękną twarzyczkę Levi'ego jest wręcz żałosna, porównując traktowanie przez studio Jujutsu Kaisen a tytanów. Niektórzy „znawcy” nawet próbują bronić Mappy argumentami „tyle mogli zrobić w ciągu jednego tygodnia, no bo odcinek robi się przecież w jeden tydzień”, lub twierdząc, że jak złe i wredne Studio Pierrot wyoutsourcowali ten odcinek do studia zewnętrznego. Ja nie będę powtarzał swej opinii na temat wyboru Mappy, i jej ostatnich decyzji, a także nowych projektów postaci, które są bliższe pierwowzorowi, oprócz tego mojego małego powiedzonka „Nie o taką animację Maruyama walczył”.
6
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 6 odcinku
Ja wszystko zrozumiem i też mi się do końca nie podobało, ale no bez przesady…
Większy swój komentarz w tej kwestii oraz samego do odcinka dam później, a teraz muszę ochłonąć i chyba nie tylko ja.
Animacja
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 5 odcinku
No nic… po prostu tak bywa. Znowu też sprawdza się, że nie warto myśleć na zapas i wymyślać sobie niestworzone rzeczy, tylko siedzieć spokojnie i czekać oraz cieszyć się z tego co się ma, bo mogło tego zwyczajnie w ogóle nie być. Tak więc, mimo wszystko nadal wierzę, że chociaż do scen akcji, osoby za nie odpowiedzialne, się przyłożą i wyjdą minimum bardzo dobrze, ale to dopiero przekonamy się za tydzień.
Odcinek 5
No i teraz nadejdzie dla mnie czas prawdy. Czy zatrudnieni freelancerzy akcji wyłożą się w scenach akcji, a może wyjdzie to lepiej niż w animacjach studia Wit? Poczekamy, zobaczymy.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 4 odcinku
Odcinek 4
Kurczę, jak bardzo chciałbym, aby piąty odcinek był skupiony wyłącznie na tej rozmowie, tej relacji i zakończył się ewentualnie na „miazdze”.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 3 odcinku
1. Krótką rozmowę z Magathem już na wyspie Paradis przy morzu na temat planu zdobycia mocy pierwotnego.
2. Praktycznie całą taktykę zniszczenia muru Maria, a w tym przy okazji dokładne wytłumaczenie jak Reiner, Annie i Bertholdt zamierzają działać po rozwaleniu muru.
3. Spłycenie historii wieśniaka, który się powiesił i wywalenie dosyć dużej ilości znaczących dialogów powyższej trójki na temat min. dalszych działań.
4. Wywalenie wstępu ze śledzenia Kennyego przez Annie, przez co sama scena i motyw jej działań może wydawać się niezrozumiała.
Reszta już okej. Może się wydawać, że to dużo, ale wydaje się, że jak już musieli coś wywalić to chyba wybrali najbardziej odpowiednie do tego sceny. Niemniej mnie osobiście trochę irytowało pominięcie planu rozwaleni muru i dalszych działań, które tłumaczyły poczynania postaci bardziej klarownie niż to co ostatecznie nam zaserwowano w odcinku.
W ogóle to ciekawi mnie ilość odcinków jaką zapowiedziano. 16 to mało, bardzo mało. Pytanie czy zamierzają zrobić part 2 jak poprzednio, jeśli tak to nawet mniej‑więcej wiem w którym momencie mogą ten 1 zakończyć – no nie powiem, jeśli ten moment się sprawdzi to przysporzy wiele ludzi o porządny ból głowy. Natomiast jeśli nie, to koniec – ale to raczej niemożliwe.
Ciekawe czemu inwalidzi w tej serii mają tak dużo czasu antenowego, prawda? 🤷♀️🤔🤭😂
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 2 odcinku
po 2. Troszkę powycinali scen i dialogów oraz pozmieniali nieco niektóre z nich, ale też nie wiem co pokażą w kolejnych odcinkach, więc nie będę teraz wyrokować czy to co pominęli już teraz, wróci w kolejnych epizodach. Niemniej pod względem chronologii i porównania z mangą jest naprawdę bardzo dobrze, ale mogło być o wiele lepiej, bo min. kliknij: ukryte wywalili wzmiankę o Ackermanach, ale też jedna ciekawa rzecz, której sam nie zauważyłem podczas czytania komiksu, ale dzięki scenie w tym odcinku zajrzałem do mangi dla pewności i faktycznie ta postać kliknij: ukryte Eren od tyłu rzecz jasna w tym momencie tam się pojawił, trochę w innym miejscu, ale niemniej, był. :D
po 3. Wychodzi też na to, że jak na razie jadą mniej‑więcej 2 rozdziały na odcinek, a zarazem tom na 2 epizody. Zobaczymy czy taka tendencja się utrzyma, bo jeśli tak to mogą nawet zmieścić się w około 30 epkach, jeśli faktyczne zakończenie mangi będzie wtedy kiedy zapowiedział autor i wyliczyli fani.
po 4. Strasznie irytowało mnie te zagrania w CGI podczas ruchu postaci w niektórych scenach. Tytany jeszcze zrozumiem, bo w poprzednich sezonach już były w takim stylu robione, ale teraz po jaki ciul w takich momentach stosować taką technikę? Nie rozumiem, ale może się po prostu nie znam. Na plus na pewno nie wyszło.
po 5. Pieck wyładniała w wersji animowanej i jeszcze ten przyjemny, spokojny głos aktorki głosowej. Szczerze? Dla mnie za nic do niej nie pasuje, przynajmniej pod względem tego jak zachowywała się i jak ją kreowano w komiksie.
po 6. Jeśli ktoś nie może się połapać w czasie wydarzeń. To od ostatniej sceny z 10 odcinka poprzedniego sezonu (Eren i spółka przy morzu), a tym co dzieje się obecnie w tym sezonie jest różnica około 4 lat. Zresztą wspomina o tym na początku odcinka podczas dialogu min. Magath. W skrócie to przyszłość, ale spokojnie, z czasem (jak miejmy nadzieję niczego nie wytną) wszystko zostanie pokazane, co, jak i dlaczego.
po 7. Czuję lekki niedosyt i obawy, że powywalają istotne dialogi oraz sceny, które dużo znaczą dla zrozumienia w pełni historii, ale mam też nadzieję, że jednak tak nie będzie i podołają wyzwaniu przynajmniej pod tym względem, gdyż wizualnie nie nastrajam się na fajerwerki, bo już teraz widzę czego należy oczekiwać, chociaż może pozytywnie zaskoczą. Poczekamy, zobaczymy.
po 8. Ending nadal sztosowy.
Mappa jest beee
Nowy początek
Znając treść, która mnie czeka, gdy nieznany jest tylko sposób narracji i wyrazu, inaczej się czeka na serię. Emocje wciąż towarzyszą, ale odczucia są inne. Czy twórcy podołają? Czy udźwigną brzemię ostatniej składowej wieloletniej opowieści?
Po obejrzeniu pierwszego odcinka myślę, że podołają. Mówi o tym m in. opening, jakże inny od poprzednich. Był dziwny, wręcz creepy, na początku nawet nie wiedziałam, czy mi się podoba. Na chwilę obecną odsłuchałam go z kilkadziesiąt razy, na przemian z lżejszym endingiem. Spodziewałam się dalszego ciągu utworów Linked Horizon albo czegoś utrzymanego w tym stylu. Twórcy dokonali doskonałego wyboru, nie spełniając moich oczekiwań. Shinzo wo sasageyo zyskuje w ostatnich rozdziałach zupełnie innego wydźwięku. Nie jest źródłem nadziei, staje się słowami pożegnania. I jak reżyser (chociaż jest ich chyba 3?) dokonuje takiego wyboru już na tym etapie, ja mu zaufam, pomimo wszelkich początkowych obaw. Czas pokaże czy popełniam błąd…
Pacing
Animacyjnie: Czuć zmianę studia. Czuć zmianę w reżyserii, choć co do niektórych aspektów jeszcze się nie wypowiem. Widać też, że Mappa wybrała drogę animowania tytanów w całości w CGI, gdzie Wit rysował je ręcznie (chyba że chodzi o randomy w oddali, to tak, były one paskudne w CGI). Akurat Bestia i Pancerny wyglądali komputerowo nieźle.
Opening też mi się podobał. Taki bardziej nazistowski, Marleyowy, a nie heroiczny, który miał pokazać bohaterską walkę o przetrwanie. Fajny, fajny.
Boję się, że te 16 odcinków, składające się na część pierwszą mogą nie być złe, pod warunkiem, że Mappie bardziej nie odbiję i nie weźmie na warsztat kolejnych czterech serii. Ale liczę na niezłą zabawę.
Shingeki no Kyojin: The Final Season po 1 odcinku
Ending z kolei jest naprawdę bardzo dobry pod względem muzyki, która idealnie wpasowała się w moje klimaty i na dodatek kolejny raz zastosowali ten sam zabieg z symboliką oraz nawiązaniem do znaczących elementów dalszych rozdziałów mangi. W tym akurat przykładzie zaprezentowali min. kliknij: ukryte ścieżki łączące wszystkich Erdian, ale i nie tylko. Ogólnie świetnie skomponowane zamknięcie według mnie.
Co do samego pierwszego odcinka to muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Już od trailera w którym dostaliśmy oficjalną informację, że za serię finałową będzie odpowiedzialne w głównej mierze studio MAPPA, byłem pełen obaw czy podołają zadaniu i usatysfakcjonują widzów. Ja jak na razie zostałem kupiony w praktycznie 100%. Względem pierwowzoru różnic w prowadzeniu historii brak, a pod względem technicznym brak większych zgrzytów i oprócz niewielkich spadków jakości przy niektórych scenach CGI, to prezentuję się to ogólnie naprawdę obiecująco i przez to nie mogę się już doczekać kolejnych odcinków, ponieważ to w nich nastąpi prawdziwa weryfikacja studia i osób odpowiedzialnych za reżyserię, animację oraz kompozycję.
Zaczynamy prawdziwą jazdę bez trzymanki! I jeśli jakimś cudem nic nie popsują, to będzie to bez wątpienia najlepszy sezon tytanów pod względem fabuły, jej nieskazitelnej spójności, wielokrotnych zaskoczeń i fantastycznej akcji. 3mam kciuki! :D
1