
Komentarze
Król Szamanów [2021]
- Re: Tego się nie da oglądać : Chudi X : 24.01.2023 20:57:32
- Tego się nie da oglądać : Marta001 : 23.01.2023 15:57:35
- komentarz : xx : 29.10.2022 22:26:57
- komentarz : rool : 7.06.2022 17:42:29
- Problem nowszych wersji : pewupe : 16.08.2021 20:40:21
- odcinek 9 : xx : 27.05.2021 22:20:54
- komentarz : Klemens : 14.05.2021 15:55:56
- komentarz : xx : 14.05.2021 13:19:09
- komentarz : Harashiken : 25.04.2021 23:11:24
- komentarz : Ryuki : 25.04.2021 11:20:41
Tego się nie da oglądać
Problem nowszych wersji
Pewnie im dalej w las, tym będzie lepiej, ale póki co narzucili bardzo szalone tempo zmieszczenia jak najwięcej na odcinku. Trochę szkoda. Nigdy nie byłam fanką SK, ale kiedyś chyba robiło się ekranizacje bardziej z…sercem i pomysłem, a nie tylko opierając się na suchym materiale z mangi.
odcinek 9
Na plus to, że pojawiają się Faust i Jun, czyli moje dwie ulubione postacie. Aha, i muzyka mi się podobała(nie żeby było jej szczególnie dużo)
Walka z Faustem zawsze była podawana jako jeden z głównych przykładów cenzury w starym anime, pamiętam że wiele osób (w tym ja) bardzo na nią czekało, no i cóż – znowu poleciała i wiwisekcja Manty (swoją drogą przezabawne było to, jak bardzo twórcy starali się tak dobrać ujęcia, żeby tego nie pokazać – zwłaszcza w porównaniu z mangą, gdzie było na odwrót), i operacja Fausta na samym sobie. Przy okazji gdzieś wcięło klimat oryginału. No i te twarze…
Aha, jak to kogoś ciekawi, od piątego odcinka anime trochę przyspieszyło, może jednak faktycznie później zwolnią.
Ok, to najpierw te dobre strony. Większość seiyuu wróciła, super^^ Używają też nowszy styl mangaki… tylko go zabijają przez złe proporcje. Tyle.
Oczywiście wrzucenie 3 tomów w 3 odcinki skończyło się bardzo źle. Wszystko to wygląda jak zbiór scen, bez wprowadzania postaci, bez atmosfery czy dobrego wyczucia humoru. Nie ma emocji( 3 odcinek był w tym straszny ) ani interakcji między bohaterami i co najlepsze, wszystkie rozdziały jakie pominął oryginał wciąż są pominięte. Różnica jest w tym, że pierwsza adaptacja wrzuciła wiele tych scen w swój dodatek czyli sceny treningu Anny. Oryginał pozmieniał trochę z mangi ale w kilku momentach wyszło to na dobre. Chociażby wcześniejsze zrobienie z Ryu protagonisty co dało im możliwość na hinty co do jego zostania kliknij: ukryte shamanem i sceny z rozmową o filmach między Mantą a Yoh były o wiele lepiej poprowadzone niż w mandze. Pierwsza adaptacja dopiero zaczęła mieć problemy kiedy odeszła od pierwowzoru. Problem jednak tkwi w tym, że przy tej ilości odcinków nawet gdy ten remake dojdzie do tego momentu nie ma gwarancji, że zwolni‑_-
Ostatnia rzecz… animacja ssie jak jasny gwint. Nie wierzę, że to mówię ale Xebec wygrał. Specjalnie na to zwracałam uwagę po tym co przeczytałam o animacji w remaku. Ech, wystarczy porównać pierwsze odcinki, ruch kamery to, że bohaterowie są więcej animowani czy to, że jest sakuga w czasie walki. Zaznaczam, że nie mówimy tu o przepięknej pod tym względem OVA z lat 90( jak pierwsza adaptacja Jojo part 3 ) czy o studiu jak dawne Nippon animation zatrudniające Norio Matsumoto( HunterxHunter 99 ) tylko o dość średnim Xebecu, który walił błędy animacyjne w SK i powtarzał ujęcia. To nie była wysoka poprzeczka. Nawet opening w animacji jest słaby chociaż miło usłyszeć Megumi^^
Kończąc mój przydługi wywód, ciekawe czy to będzie kolejna marna adaptacja po Tokyo Ghoul, Flame of Recca i Violinist o Hameln zaczynająca się od spoilera na kilkanaście tomów później^^ To zależy jak im pójdzie gdy dojdą do nieadoptowanych części mangi. Ale jak tak się stanie, to ja prace z teorii piszę :D
ból
Może obejrzę jeszcze jeden odcinek, ale tak czy inaczej to materiał na drop.
Z jednej strony doświadczam eksplozji nostalgii. Manta jest wspaniały, Ryu jest wspaniały, czy Ball Boy ma tego samego seiyuu co w pierwszym animie? Podoba mi się to. Z drugiej… Początek i wprowadzenie wyszło fatalnie. Chyba twórcy uważają, że Antagonista jest ważniejszy niż główny bohater. Po prawdzie mogę się zgodzić, że Hao jest ciekawszy niż Yoh, no ale wypadałoby zachować jakiś porządek fabularny. To, co tam pokazano, to nie tylko spojler gigant, ale jest wręcz oderwane od tego, co widzimy w dalszej części odcinka i bardzo długo nie będzie miało żadnego znaczenia dla historii. Przynajmniej nie powinno mieć, jeśli akcja miałaby zachować naturalne tempo… Teraz więc pojawia się pytanie: czy akcja ma zamiar zachować naturalne tempo? Ten pierwszy odcinek dostawał wręcz zadyszki :D
A zastanawiałam się, czy to naprawdę ma zamiar mieć tylko jeden sezon…