Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Yasuke

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Impos 4.05.2021 02:55
    W sumie szkoda...
    Być może za wiele się spodziewałam po tym anime, ale wydawało mi się, że z historii Yasuke można coś ciekawszego zrobić… Oczywiście o głównym bohaterze niewiele wiadomo, ale zaskoczyło mnie np., jak mało historycznych postaci wykorzystano. Z tych ważniejszych oprócz Ody Nobunagi, Akechiego Mitsuhide i Hattoriego Hanzo pojawia się jeszcze tylko  kliknij: ukryte  z zupełnie innej epoki, a brakuje chociażby tak podstawowych graczy politycznych jak  kliknij: ukryte . Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to nie miało być historyczne anime, ale trochę bez sensu wydaje mi się robienie serii o pierwszym (jedynym?) czarnym samuraju i wrzucenie go do opowieści, która mogłaby się dziać gdziekolwiek, a jej bohaterem mógłby być ktokollwiek.
    Zamiast zabaw wątkami historycznymi są mechy, czarna magia, szamani itd., ale najlepiej mi się oglądało te momenty, kiedy ich nie było, czyli wstawki z przeszłości Yasuke kliknij: ukryte .
    Do tego wszystko jest bardzo uznaniowe – wieśniacy raz są tolerancyjni, a raz nie, moce  kliknij: ukryte , zyskują lub tracą na sile w zależności od potrzeb fabuły itd.
    Finałowe starcie jest z kolei dość przewidywalne, więc mimo tego, że seria liczy zaledwie 6 odcinków, pod koniec trochę mi się dłużyła. W sumie szkoda, bo mogło być tak fajnie, a wyszło nijako…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    vries 3.05.2021 21:37
    Ok
    Jak zacząłem to oglądać, spodziewałem się anime o bardzo głupim settingu: mechy, magia i sengoku. Musze powiedzieć, że zostałem pozytywnie zaskoczony: na początku wydawało się, że ten temat uda się tytułowi ten głupi setting udźwignąć. Anime to taka mordo­‑rąbanka w stylu Ninja Scroll czy Basilisk. Przede wszystkim tytuł dźwiga głupi setting za pomocą całkiem niezgorszych designówi, animacji i estetyki serii. Dźwiękowo też jest dobrze.
    Problem polega na tym, że niestety do settingowej głupoty dołożyli postaci, które nie do końca moim zdaniem wiarygodnie się zachowują i finałową walkę/bitwę, która była nie szczególnie ciekawa. Nie rozumiem po co robić ten power creep, w którym ostatecznie wszyscy walczą przy użyciu jakichś przenoszących góry mocy. Te nie jest ani ciekawe, ani estetyczne.
    Powiem szczerze, nie jest to tak zły tytuł jak się spodziewałem. Ma tą jakość, tych nie przez wszystkich lubianych, OVA lat 90­‑tych bazujących na hiperprzemocy. Jak ktoś lubi takie tytuły (a ja lubię za ich estetykę), to może zerknąć. Jak dla mnie 6/10, nawet ok.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime