Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 6/10 grafika: 4/10
fabuła: 5/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 4 Zobacz jak ocenili
Średnia: 4,75

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 158
Średnia: 6,22
σ=2,08

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Enevi)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Sukisho

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2004
Czas trwania: 13×25 min
Tytuły alternatywne:
  • I like what I like, so there!
  • Suki na Mono wa Suki Dakara Shouganai!!
  • 好きなものは好きだからしょうがない!!
Tytuły powiązane:
Gatunki: Dramat, Komedia, Romans
Widownia: Shoujo; Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Gra (otome); Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Shounen-ai/yaoi
zrzutka

„Zakochani widzą słonie” – szczególnie takie różowe, czyli shounen­‑ai o zabarwieniu różowo­‑niebieskim. Gdyby tylko jeszcze wiedziało, czym chce być…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Po grze z gatunku boy's love (czyli shounen­‑ai) i mandze przyszła kolej na anime. Sora Hashiba wypada z czwartego piętra budynku szkoły. Cudem przeżywa, ale kiedy trafia do szpitala, okazuje się, że stracił pamięć. Po długiej rekonwalescencji wreszcie wraca do internatu, gdzie spotyka dawnych znajomych, których w ogóle nie rozpoznaje. W środku nocy nasz bohater zostaje zbudzony przez dobierającego się do niego chłopaka, twierdzącego, iż ma na imię Ran i chce zobaczyć się z Yoru. Rano okazuje się, że to nowy uczeń, który będzie od teraz dzielił z Sorą pokój. Co ciekawe, chłopak przedstawia się jako Sunao Fujimori i zaprzecza, że wie cokolwiek o zdarzeniach z poprzedniej nocy. Niebawem wychodzi na jaw, że Ran to druga osobowość Sunao, szaleńczo zakochana w Yoru, który (oczywiście) dzieli ciało z niczego nieświadomym (do czasu) Sorą. Powoduje to wiele niezręcznych i zabawnych sytuacji, w których z początku bardzo trudno jest się odnaleźć głównym bohaterom. Jednak z czasem zaczyna im to coraz mniej przeszkadzać…

Nie powiem, jest to całkiem ciekawy pomysł na komedię romantyczną skierowaną (przede wszystkim) do miłośniczek yaoi. Niemniej jednak dalsze odcinki pokazują, iż mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko zabawnymi perypetiami dwóch uczniów z rozdwojeniem jaźni. Twórcy zaserwowali widzom danie z niespodzianką w postaci dużej dawki melodramatyzmu, która niekoniecznie musi być strawna dla każdego, szczególnie w połączeniu z ogromną ilością lukru. Gdyby oddzielić te dwie części od siebie, efekt byłby trochę lepszy. Same żarty nie są może zbyt oryginalne, a niektóre sceny czasami wręcz pękają w szwach od przesadnego patosu, ale tolerancyjne osoby powinny to znieść. Fabuła dotyka również problemów natury „naukowej”, które tutaj zostały podane w dość wątpliwej otoczce wyjaśnień, w które trudno jest uwierzyć. Istotną wadą jest również gwałtowny przeskok od komedii do ciężkiego dramatu.

Postaci również nie należą do szczególnie oryginalnych. Są sympatyczne i da się je polubić, jednak motywy ich działania są dość schematyczne i przewidywalne. Problemów przysparza również jednoznaczna ocena postępowania czarnych charakterów – wyrobienie własnego zdania jest niemożliwe z powodu skąpej ilości poświęconego im czasu ekranowego, a wyjaśnienia podane na tacy nie są zbyt zadowalające.

Sukisho nie jest także rewelacją pod względem technicznym. Owszem – kolorowa, może niezbyt szczegółowa grafika jest znośna, jednak przesłodzone i wyidealizowane do bólu projekty postaci nie każdemu będą się spodobać. A już mężczyzna, który przypomina bardziej płeć przeciwną, to kompletna pomyłka… Muzyka po prostu jest, spełnia jedynie rolę tła i od czasu do czasu podkreśla klimat. Zdecydowanie nie jest to najlepsze dzieło Naoki Sato, twórcy ścieżek dźwiękowych do X czy Eureka Seven. Czołówka niezbyt przypadła mi do gustu, natomiast ending jest przyjemny i można go kilka razy przesłuchać.

Komu polecić to anime? Przede wszystkim tym, którzy shounen­‑ai lubią i odczuwają niedosyt po seriach, w których uczucia bohaterów nie są jasno przedstawione. Tutaj nie ma takiego problemu, gdyż twórcy od początku nie kryją, jakie więzi łączą postaci. Nie jest to jednak w żaden sposób gorszące, bo (na szczęście) oszczędzono szczegółów niektórych scen. Niestety główna wada – niezdecydowanie, w którym kierunku ma iść fabuła – może znacznie popsuć odbiór tej mimo wszystko sympatycznej pozycji.

Enevi, 28 czerwca 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: ZEXCS
Autor: Platinum Label
Projekt: Mami Yamaguchi, Yuzu Tsutae
Reżyser: Haruka Ninomiya
Scenariusz: Mamiko Ikeda
Muzyka: Naoki Satou

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Sukisho - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl