Komentarze
Sonny Boy
- komentarz : Kurubuntu : 22.01.2023 14:40:24
- komentarz : Anime o stu twarzach, abstrakcja/symbole : 20.01.2023 00:30:46
- Fajnie, że ktoś takie rzeczy robi : Kurubuntu : 19.01.2023 16:07:56
- Re: do Annecy : Bez zalogowania : 31.03.2022 00:34:00
- do Annecy : ursa : 30.03.2022 21:03:53
- komentarz : vries : 26.01.2022 21:48:51
- Re: Prawie 10/10 : Bez zalogowania : 26.01.2022 12:36:14
- Re: Prawie 10/10 : Warmupek : 25.01.2022 19:34:46
- Re: Prawie 10/10 : Anonimowa : 25.01.2022 12:56:31
- komentarz : Warmupek : 24.01.2022 02:45:20
Fajnie, że ktoś takie rzeczy robi
kliknij: ukryte Trochę szkoda, że w połowie serii znacznie zmienił się nastrój – z Władcy Much, czy również dobrego Mugen no Ryvius, przeszliśmy na jeszcze mocniejszy oniryzm w stylu Kino no Tabi.
Seans ciut na tym stracił, bo serio, przez kilka początkowych odcinków miałem cały czas wrażenie „przecie zara to jeb…”. Nie wiem jak inni, ale ja czekałem aż w końcu Hoshi rozpali stosy dla wspólnego dobra Nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz czułem takie napięcie oglądając chińską bajkę. Nawet Jojo, którego skończyłem kilka dni temu, nie dawał takich emocji.
Słony Boy to też obraz, który trzeba obejrzeć minimum 2 razy, ponieważ znając pewne prawidła świata przedstawionego, inaczej będziemy pewne rzeczy interpretować.
O samej interpretacji nie ma co gadać bo to nie jest rozmowa na telefon. Pytaniem jest ile z tych rzeczy to faktycznie jakaś symbolika, elementy czysto fabularne lub zwykłe nie ogarniecie twórców.
Anime jest raczej trudne w odbiorze i jeśli nie lubisz abstrakcji albo doszukiwania się drugiego dna, to nie masz czego tu szukać.
Kemonozume – jest chyba najbliższe klimatem.
PS. Sekwencja biegu z 12 odcinka jest gigamega, muzyka i animacja jest świetnia dobrana do emocji jakie można odczuć w tym momencie
PS2. kliknij: ukryte W tej samej sekwnecji pokazany jest jakiś czarny dyngs oraz dziewczyna stojąca na korytarzu, czemuż to?
do Annecy
Prawie 10/10
Takiej kondensacji wierzeń, przekonań, alegorii, oraz symboliki dawno nie widziałam w serialu z nastolatkami. Zazwyczaj można spotkać je głównie w kinie eksperymentalnym. A tu – taka perełka. Niestety z początkową 10 nie gra mi zakończenie. kliknij: ukryte Myślę, że po dwóch latach życia w warunkach skrajnych człowiek musi nabrać większej odwagi życiowej, determinacji, nieszablonowego myślenia, oraz otwartości. A także siły do podejmowania trudnych społecznie decyzji.
A tu… Niemal jakby się te dwa lata wcale nie zdarzyły.
Nawet jeżeli działoby się to „tylko” w umysłach bohaterów, to nawyki, oraz nowy sposób myślenia i działania wywarłby na nich znacznie większe piętno. Zwłaszcza, że głównych bohaterów nie dotknęła niepamięć przeżytych zdarzeń. Już bardziej wiarygodne było zakończenie w Midori no hibi.
Mimo to Sonny Boy to doskonała alegoria życia, a także (według mnie) manifest antywojenny.
Mogę nie zgadzać się z punktem widzenia autorów odnośnie wielu kwestii poruszonych, ale i tak zaliczam to anime do tych, które warto obejrzeć.
Mocne 9,5/10
Ps. Poza jednym odcinkiem wszystko mi się podobało. Relacje, postacie (Nozomi!, Rajidani, a nawet główny bohater, oraz ich otoczenie np chłopak kliknij: ukryte zjedzony przez wiadomo co), kreska, kolorystyka, i nawet niedoskonały ending dotąd brzmiący w pamięci. Ale co najważniejsze – symboliczne ukazanie wielu życiowych „zakrętów”, możliwości i pragnień. Skutków – i przyczyn działania. Oraz konsekwencji wyborów.
Dla mnie to alegoryczna perełka. Można analizować każdy odcinek z osobna :)
Odcinek pierwszy
Niestety jest to tylko początek serii, więc ocenię całość.
Jedna z tych serii, którymi mogę rozkoszować się po kawałku.
wspaniałe
Ciekawy opis i zachwyt w przeglądzie odcinków a tu....
Spróbuję obejrzeć jeszcze jeden odcinek ale zapewne będzie jeden z nielicznych porzuconych.
3/10
Okej..
Nie, nie, to nie tak że mi się nie podoba, będąc szczerym abstrakcyjność tego tytułu jak najbardziej mi odpowiada, styl graficzny, muzyka, koncepcja obcych światów i niezrozumiałych często prawach to jest super. Niemniej nie potrafię tego połączyć w całość, póki co bliżej temu w mojej głowie do pseudofilozoficznego bełkotu. Szkoda, że jest to wyłącznie 12 odcinków bo uważam, że powinno się poświęcić kilka więcej odcinków na początku na przedstawienie postaci podczas dryfu w pustce, dopiero potem wprowadzić moce, a następnie zagłębić się w podróże poprzez obce światy, odkrywanie ich tajemnic i historii, okazjonalne spotkania z innymi, obserwowanie jak zmienili się ci którzy wyruszyli w samotne wędrówki. No ale to jest coś co do mnie by przemówiło, być może w formie w jakiej jest to anime jest głębszy zamysł autora którego ja nie dostrzegam. Plus jeszcze jedno, w obecnej formie przy 12 odcinkach, odnoszę wrażenie że brak tu ciągu przyczynowo‑skutkowego, wiele decyzji, zachować czy wydarzeń wydaje się pojawiać bo tak i nie mieć jasnych przyczyn.
Tutaj natomiast część z kwestii których kompletnie nie rozumiem:
kliknij: ukryte -dlaczego postanowili się rozdzielić?
-co stało się z ekipą która wyruszyła tym „statkiem”
-skoro ktoś stwierdził że ta długowłosa dziewczyna od kotów była przyczyną dlaczego się tu znaleźli (bo niby nie odnajdywała się w swoim świecie i koty chciały ją ratować czy coś), to skąd niby wzięli się wszyscy inni którzy byli przed i po, inni uczniowie, których w innych światach było na tyle dużo, że odnosiło się wrażenie, ze trafiło tu co najmniej kilkanaście roczników tej szkoły
-jaki sens mieli bracia skoro nauczycielka mówiła że potrzebny jest jeden ale doprowadziła do śmierci obu a potem sobie po prostu poszła?
-w ogóle jaką rolę odgrywała nauczycielka? kim była? wyglądała jak z ich świata ale to nie była ona, rozdzieliła ich, najpierw nastawiała przeciwko głównemu bohaterowi, potem odpuściła ni stąd ni zowąd, potem zniknęła, jej wątek gdzieś zniknął po prostu razem z ludzmi którzy za nią poszli
-gość co słyszał boga najpierw knuje, zdaje się być ważną postacią, potem się przyłącza i pomaga i znika gdzieś w tle, odniosłem wrażenie że zmienia swoje nastawienie i cele tak po prostu bez żadnej przyczyny
-najpierw z trudem odkryli że są inne światy i można do nich przejść by po chwili od teorii że to główny bohater je tworzy przejść do swobodnego podróżowania między nimi i odnajdywania się jakby żyli na tym samym osiedlu
-najpierw jest cały dramat że nyamazon to moc kotów, nie dziewczyny ale ukrywają to bo wszyscy by ją znienawidzili, że to przez nią trafili do tego świata, ale potem to zostaje ujawnione i nie ma żadnego wydźwięku, koty nie są złe na psa że ujawnił, ludzie nie są źli na nią że tu są, nikt w zasadzie nie reaguje, albo raczej reagują jakby ich to nie obeszło
-co niby miała na celu scena z kurczakami? co to miało udowodnić?
-o co chodziło z gadaniem zabić wojnę, stworzyć śmierć? jak jedno z drugim się wiąże? kim był wojna? poza tym przez wojnę wiele osób zamieniło się w kamienie, chłopak z wieży babel został zjedzony, dziewczyna wpadła w przepaść, bracia się wystrzelali, przecież oni wszyscy umarli, to jak ich śmierć ma się do gadki o stworzeniu śmierci w tym świecie?
-po jakiego grzyba te dwie dziewczyny w wąwozie wyrzuciły telefony będące ich jedynym źródłem komunikacji?
-gadanie o tym ze gość mordował żeby wynaleźć śmierć aż w końcu mu się udało i zabito go jego własnym wynalazkiem waaaaaaaat, przecież to nie ma sensu
-co jest nie tak z wieża babel? po co to? wątek pojawia się znikąd bo jakiś osąd i nagle znika bęc zapominamy o świecie wieży
-czym jest dryf? o co tutaj chodziło?
Ktoś? Ktokolwiek może mi pomóc znaleźć sens w tym co zobaczyłem?
4 odcinek
Zaczęło się bardzo intrygująco i nietypowo. Jednak z odcinka na odcinek niewiele się dzieje. Może taki jest zamysł autorów na prowadzenie opowieści, ale początkowy entuzjazm do serii u mnie spadł. Może za chwilę nastąpi jakiś niespodziewany zwrot, który napędzi akcję a może Sonny Boy podąży drogą Wonder Egg – oby nie.
Wizualnie i dźwiękowo trzyma poziom.