Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Platinum End

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Anonimowa 26.03.2022 22:22
    Filozofia życia, śmierci i istnienia Boga wg Obaty i Ooby
    Każdy człowiek ma jakieś spojrzenie na ten temat. Twórcy pierwowzoru starali się szkicowo przybliżyć w mandze naturę człowieka, ale nie uogólnioną, tylko pokazaną jednostkowo, oraz społecznie. Mnóstwo pytań natury filozoficznej, mnóstwo dialogów i monologów, ciężkie zakończenie i główny bohater, który jednym się spodoba, innym nie bardzo.

    To, co mogli zrobić twórcy adaptacji, to nadać temu anime głębi poprzez operowanie kolorem, kreską, muzyką i doborem seiyuu. Zamiast tworzyć anime infantylne, przegadane i patetyczne mogli ograniczyć mankamenty pierwowzoru i stworzyć coś bardziej na poziomie Stein Gate, czy Ergo proxy. Tu w efekcie dostajemy coś skierowane do nie wiadomo jakiej grupy docelowej. Zbyt poważne dla jednych, i zbyt płaskie, oraz dziecinnie przedstawione dla innych.

    To co jednak im się udało, to w miarę ładnie przenieść na ekran zakończenie, sceny grupowe i społeczne reakcje, oraz nieco poprawić projekty postaci.

    Szkoda, że seria z tak poważną tematyką powieliła mankamenty pierwowzoru.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Tamago-chan 26.03.2022 02:30
    Hmmm… Zakończenie… Tutaj przydałoby się jakieś niecenzuralne słowo, żeby opisać co o nim myślę. Żałuję strasznie, że z jakiegoś powodu nie porzuciłam tej serii po pierwszym odcinku. Nie potrafię podać ani jednej rzeczy, która by mi się naprawdę podobała. Nie polubiłam prawie żadnej postaci (może poza Mukaido i doktorem), a na czele tych znienawidzonych stoi główny bohater. Musiałam go przewijać, bo oglądanie po prostu bolało. Dawno już nie widziałam tak irytującej i jednowymiarowej postaci. Przy takim protagoniscie nawet faktycznie dobrej serii ciężko byłoby się wybronić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 13.03.2022 08:36
    Im dalej tym lepsze
    Pierwsze minuty podobały mi się, po czym nastąpiło coś tak infantylno absurdalnego, że chciałam odpuścić. Na szczęście seria pomału rozwija się z każdym odcinkiem, jej bohaterowie również. W oprawie płytkiej serii typu 1 z kilkunastu zawarto trochę dramatu, psychologii, oraz etyki. w ogóle Pierwszy raz widzę głównego bohatera w anime aż tak etycznego (a nawet żyjącego według zasady ahimsa)

    Czasem zastosowana warstwa moralna jest jaskrawa, czasami w miarę zamaskowana.

    Np w odcinku 9­‑ym widać oba sposoby jednocześnie (kto dostrzeże ten dostrzeże ;)

    Szkoda, że sposób realizacji jest średni, bo nawet polubiłam protagonistów, albo raczej "kibicuję” im.

    Fajnie, że zadane są pytania o to co jest słuszne, szczególnie w obecnym czasie nabierają one jeszcze większego sensu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Walaszek01 12.03.2022 10:58
    Im dalej tym... dziwniej
    Cała ta seria nie ma żadnego motywu przewodniego!
    Zmienia się w zależności od tego co akurat autor pomyślał. Najpierw mamy rozterki bohatera, później chęć walki o szczęście, potem nagle bijatyki i walki, a teraz naglę wielkie filozoficzne dyskusje przedstawiane jako prawda choć nijak ich nie udowodniono.
    Same zasady w serii też się zmieniają, albo są zapominane.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    ryuu 13.10.2021 11:21
    Jakim cudem ten kicz dostał adaptację anime to nie wiem. Manga dosyć szybko leci poziomem w dół, a na końcu to już w ogóle ma się wrażenie, że autor miał już w to konkretnie wywalone. Nawet zmiana zakończenia w niczym tutaj nie pomoże, bo wszystko tutaj jest zwalone od samego początku. Sama adaptacja też widać, że będzie zraszowana. Brakuje tutaj odpowiedniego pacingu.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime