Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 25
    kircia 19.01.2022 01:31
    No, u.
    Oglądało się może faktycznie całkiem przyjemnie, ale słuchało już nie.
    Głos i sposób mówienia głównej bohaterki jest po prostu straszny. Ja rozumiem, że ona jest mała i chcieli na siłę ją zrobić słodziutką (co jest głupie i zaraz do tego dojdę), ale wszystkie inne kobiece bohaterki miały zupełnie normalne i przyjemne głosy. Tymczasem Futaba brzmiała, i też zachowywała się, jak nieletnia, niedorozwinięta dziewczynka z jakiegoś isekaia.

    W pierwszym odcinku, gdzieś zaraz na początku, mówi o Takedzie, że jest irytujący i głośny. Heh. Heheheheheh. Nie, kurko, najbardziej wkurzającą i najgłośniejszą postacią tego anime jesteś zdecydowanie Ty, a ledwo zdążyłaś wstać z łóżka.
    Nie ma opcji, żebym mogła ją polubić, czy chociażby ignorować, więc psuła mi cały seans.
    Na pewno są ludzie którzy uważają ją za przesłodką a jej przesadzone reakcja za zabawne, ale ja się do tej grupy nie zaliczam.

    I druga sprawa, przekopałam internet, żeby sprawdzić czy ktoś jeszcze zastanawia się nad pewną kwestią, i było ciężko.
    Wg. podanych oficjalnych informacji, główna bohaterka ma 127 cm wzrostu. Sto. Dwadzieścia. Siedem. Centymetrów.

    I tutaj, proszę, wynik jaki mi wyskoczył przy próbie googlowania tematu:

    What is Known: ACH is a common form of rhizomelic dwarfism, with an average adult height of 130.4 cm for males and 124.0 cm for females in the Japanese population.

    Wierząc temu, 124 cm to średni wzrost kobiet cierpiących na jedną z form niedoboru wzrostu w Japonii. Średni. Bohaterkę dzielą od tego wyniku 3 centymetry. Jak mam traktować tę informację?…
    Nie zauważyłam, żeby w anime pojawiła się wzmianka, że bohaterka cierpi na jakiekolwiek schorzenie czy jest z tego powodu osobą niepełnosprawną. Jest różnica między zrobieniem postaci o wzroście niższym niż przeciętny, a takim skrajnym przypadkiem. To po co to tam jest? Bo jest urocze? Bo śmieszne? Nie rozumiem.

    Ok, nie trzeba w sumie rozwijać tego tematu, bo chodzi o jej osobowość, a nie o to czy faktycznie jest na coś chora – to też ma sens. Takie ukazanie, jak bardzo skrajnie różne osoby, również pod względem fizycznym, może coś połączyć – czaję. Bo zaraz mi ktoś powie, dlaczego to biorę tak na poważnie (nie umiem nie analizować, jak mam oglądać coś tylko dla rozrywki to równie dobrze mogę nie oglądać). Ale jeśli to miał być tylko taki zabieg, żeby bohaterka mogła się wykazać, że pomimo niskiego wzrostu i bycia słodziutką, powinna być traktowana jak każda dorosła osoba… No to jej się nie udało, przez jej własne zachowanie. Nie chce, żeby traktowali ją jak dziecko i widzieli w niej dziecko, ale swoimi reakcjami i zachowaniem nawet nie stara się tego zmienić.
    Można coś z tym było zrobić, ale chyba to miał być tylko element komediowy. Puenty brak.
    Bo różnica wzrostu urocza. Heh,  kliknij: ukryte  Jezu.

    Ogółem… w sumie to jest milutkie anime, i wszyscy bohaterowie poza wydzierającą się jazgotliwie Futabą są przyjemni i sympatyczni. Jest dużo klisz, ale jak klisza jest dobra, to zawsze działa. Mnie to nie przeszkadza.
    Nie mówię, że mi się nie podobało, ale te wymienione rzeczy strasznie mi zgrzytały.
    Oglądało się fajnie, ale niektóre odcinki nieco mnie nużyły, nie będę kłamać. Nie wiem też po co wrzucać historie z życia pobocznych bohaterów, skoro nie mają aktywnego udziału w głównej fabule czy nawet nie mają swoich rozwiniętych wątków. Zaczynanie pojedynczych tematów i porzucanie ich zupełnie bez sensu też tu się zdarzyło.
    Jako komedia z pracownikami biurowymi zdecydowanie lepiej sprawdza się Wotakoi, postacie też ma ciekawsze, a i Momose w przeciwieństwie do Futaby jest dla mnie całkowicie strawna. I nie rani mi uszu.

    Znowu myślałam, że to będzie taki pewniak wśród tych lekkich anime, ale tak samo strzelałam z Horimiyą. No i źle strzeliłam, drugi raz, chociaż „Senpai ga Uzai…” jednak już na starcie jest po prostu lepszy i zjadliwszy. I mniej niepokojący.

    Może zaraz się dowiem, że szukam dziury w całym, albo że dlaczego tak podchodzę do okruchowo­‑życiowej komedyjki z romansikiem w tle, bo przecież to jest takie słodkie i w ogóle, i ma być po prostu ciepłą opowiastką.
    Nie żebym żałowała seansu, ale z pewnością więcej ciepełka, sensu i życiowych okruszków znalazłabym drugi raz oglądając Shirokuma Cafe. I mniej głosu Futaby, który jeszcze mi dzwoni w uszach.


    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Serene 29.12.2021 08:24
    Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi
    Niesamowicie przyjemna seria. Początkowo podchodziłam do niej nie bez obaw (głównie ze względu na projekty graficzne głównych bohaterów), ale szybko zostały one rozwiane. Postacie były sympatyczne, a relacje między nimi rozwijały się naturalnie. Każdy odcinek oglądało mi się dobrze i warto było nań czekać. Całość każdego dobrze zamykał uroczy ending.
    Szkoda tylko, że to już koniec. :(
    Polecam, zachęcam. Trudno to wyjaśnić, ale to anime motywuje do wstawania do pracy. ;p
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 25.12.2021 22:44
    12
    Bardzo udana, przyjemna komedia obyczajowo­‑romansowe. Wszystkie postacie bez wyjątku wypadają bardzo sympatycznie, mają fajne charaktery i ich interakcje są naturalne, interesujące i nieoklepane. Ba, bardzo łatwo przecież zrobić z takiej Futaby wkurzającą tsundere, a w tej serii jest to zrobione z wyczuciem, bez przesadzania i odbierania bohaterom prawnej głębi. Konkluzji jako takiej oczywiście nie ma, ale i tak całkiem ładnie się to zamknęło, a „życie toczy się dalej”.
    I naprawdę fajnie w końcu zobaczyć w anime pozytywnie przedstawione środowisko pracy biurowej. No, ale trzeba też zaznaczyć, że nie mamy tu do czynienia z wielkim korpo, a małą firmą, w której szef pracuje razem z pracownikami i cała ekipa jest raczej mała, więc można było sobie pozwolić na pewną idealizację. Niemniej, jest to dość odświeżające.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 25.12.2021 21:51
    W pewnym momencie pomyślałem, że seria jest nawet bardziej o tej drugiej parze :P

    Bardzo przyjemne anime, zastanawiałem się jedynie czy otwartość Takedy (ciągłe głaskanie Igarashi itd) to coś co w normalnych warunkach nie byłoby uznane za zbyt wiele (zwłaszcza w pracy) ale może kultura pracy w Japonii jest trochę inna. Z jednej strony było to urocze i zapewne wynikało z konwencji (Igarashi wyglądająca jak dziecko), ale przy dzisiejszych „normach” społecznych, no nie wiem…

    Tak czy tak grafika trzymała poziom, a seria jest rozbrajająco sympatyczna. Naprawdę godna polecenia jako taki light romans, oczywiście jeśli ktoś lubi serie  kliknij: ukryte .
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 17.12.2021 22:50
    Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi po 10 odcinku
    Jeszcze dwa odcinki, ale chyba już nic się nie może zmienić. Ponawiam to co napisałem po 5 odcinku. To jest po prostu fantastyczne. Nawet ciężko mi to jakoś sensownie opisać słowami. Oczywiście to nie jest nic ambitnego czy z potencjałem. To totalnie zwyczajna komedyjka z akcentami biurowej pracy i życia codziennego, ale za to jaka! Dawno się tak dobrze nie bawiłem pod względem czystej radości z oglądania. Żaden odcinek nie był słaby, a wręcz co kolejny to lepszy. Absurdalnie genialna komedia, przy której uśmiech z twarzy nie znika ani na moment, a są też takie chwile, że śmiech jest tak nagły i wielki z powodu konkretnych nieprzewidywalnych scen, że istoty wokół mnie myślą, że zwariowałem. :D O uroczych momentach z Igarashi i Sakurai nawet nie wspominam, bo musiałbym napisać dokładnie to samo. Niesamowity zaskok sezonu, którego nawet w planach nie miałem i jestem zwyczajnie przeszczęśliwy z każdego/po każdym obejrzanym odcinku. Szczerze? To musi obejrzeć każdy, bez wyjątku. Tutaj chyba nawet nie działa zasada, że dana osoba coś lubi albo nie. Po prostu nie uwierzę, że znajdzie się ktoś, kto przy tym się nie uśmiechnie. Polewka i poprawa nastroju gwarantowana! Polecam najserdeczniej i najszczerzej jak tylko się da!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Łowca czarownic 16.12.2021 13:40
    Prawie koniec i dalej super
    To już prawie koniec tej zaskakująco dobrej serii. Polecam każdemu :) Nie spodziewałem się tak dobrej zabawy i tak przyjemnych postaci (i to pod różnymi względami). Panny drugoplanowe są świetne :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 7.11.2021 19:46
    Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi po 5 odcinku
    Ja się przy tym rozpływam jak masełko na rozgrzanej patelni. Z tego przepełnienia pozytywnymi odczuciami chyba prędzej zejdę na zawał niż dotrwam do finału. xD
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 7.11.2021 16:45
    5
    Kazama i Sakurai wypadają absolutnie uroczo w tym odcinku. I naprawdę ciągle do mnie wraca temat endcardów w tym anime – tym razem ilustrację zrobił pan autor Made in Abyss i oczywiście to był obrazek przedstawiający Yuuto, młodszego brata Sakurai, w wersji fanserwisowej – czego innego się spodziewać po takim człowieku xd
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Łowca czarownic 2.11.2021 14:24
    Świetne...
    Tak jak zapowiadana na komedię i objawienie sezonu Komi­‑San zwyczajnie odrzuca mnie i zapewne nie dotrwam nawet do odcinka 3 nie znajdując tam nic śmiesznego tak to jest póki co doskonałe.
    Cieszę się, że jeszcze tyle serii zostało.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    MrParumiV18 2.11.2021 13:11
    Senpai ga Uzai Kouhai no Hanashi po 3 odcinku
    Odcinek tej serii, to jest najlepsza rzecz jaka może spotkać człowieka przed pójściem do roboty, jeszcze w taką przygnębiającą szaruwę za oknem jak dzisiaj. Ciepełko i pozytywne emocje biją z tego tytułu na kilometr poprawiając humor niebotycznie. Cały dzień już ustawiony w pozytywnych barwach. :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 27.10.2021 18:16
    3 - ilustracje na koniec odcinki
    Zazwyczaj niezbyt zwracam uwagę na tzw. „endcardy”, ale przy okazji tego anime twórcy póki co wybierają naprawdę ciekawych artystów. W pierwszym odcinku był mistrz Yom, w drugim króciutka animacja od Karameru, a w trzecim Asanagi – autor pornomang. I o ile goście od hentai'ów co jakiś czas się trafiają jako autorzy ilustracji do różnych anime, to Yom i Karameru to inna liga. Więc nie dość, że anime samo w sobie jest bardzo dobre, to warto też obserwować dla takich smaczków
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    I. 10.10.2021 15:42
    Ej, to jest dobre!
    W ogóle nie miałam tego w planach, ale komentarze poniżej mnie skusiły… Obejrzałam 1 odcinek i naprawdę świetnie się bawiłam! Lolitkowy wygląd bohaterki może trochę odstraszać, ale cała reszta jest na piątkę z plusem :)
    Po Uramichim z zeszłego sezonu wróciły złe wspomnienia o byłej pracy, a ta seria była jak nastrajający optymistycznie leczniczy balsam :)
    Polecam każdemu na odprężenie!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 10.10.2021 12:57
    1
    Podobało mi się to dużo bardziej niż powinno. Jeśli kolejne odcinki utrzymają taki poziom, to będę bardzo zadowolony. No i w końcu Doga Koba robi jakieś dobre anime w tym roku. Oczywiście animacja też trzyma wysoki poziom, a opening to w ogóle animacyjny i reżyserski majstersztyk. I będą ilustracje na końcu odcinków – w tym tygodniu zaczęli mocno, bo od mistrza Yoma, ciekawe czy dalej też będą tak znani artyści :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Nikodemsky 9.10.2021 22:09
    Seria tv jest trochę bardziej wholesome slice of life, niż komedia(tj. pierwowzór) ale to chyba nie był zły pomysł, bo ogląda się bardzo przyjemnie.

    Koleżankę z pracy podkłada Hayami Saori, co jeszcze bardziej działa na plus :3

    No i bardzo podobał mi się ED, trafili w dziesiątkę z pomysłem, realizacją i utworem.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime