
Komentarze
Rurouni Kenshin: Meiji Kenkaku Romantan [2023]
- Re: Samuraje tu i tam : Ryuki : 21.08.2024 17:02:16
- Re: Samuraje tu i tam : Bez zalogowania : 21.08.2024 16:35:28
- Re: Samuraje tu i tam : Ryuki : 21.08.2024 12:19:11
- Samuraje tu i tam : Bez zalogowania : 21.08.2024 09:37:44
- komentarz : Ryuki : 1.08.2023 11:29:54
- komentarz : Tutsumi : 19.07.2023 11:13:41
- Pierwsze wrażenie : Lenneth : 10.07.2023 23:16:40
- komentarz : tamakara : 8.07.2023 13:05:03
Samuraje tu i tam
ani żadnych aktorskich,
więc pierwsze dwa odcinki – po jednym – zaczęłam oglądać jednocześnie,
ten tutaj łącznie z serialem AD1996.
Najpierw wystartowała starsza wersja,
bo komediowa, bo na poprawę humoru.
Bo nie chciałam zbytnio dram oglądać.
I faktycznie było tam w niej (w tej starej serii) specyficzne, nostalgiczne ciepełko i radość.
A ta tutaj w pierwszym odcinku zupełnie mnie nie zawojowała.
Potem były obydwa drugie odcinki seriali…
I poczułam jednak lepiej… vibe tej nowszej serii.
Tam wicemistrzyni za bardzo miała (jak dla mnie) tsunderowe zachowania,
ciągle darła się i biła bohatera.
Tu jest nieco milsza, bardziej dziewczęca.
Zresztą wszystkie postacie (te tzw pozytywne ;)
były tu dla mnie przyjemniejsze do słuchania i do ogladania.
Bywa i owszem trochę obrzydliwe (no.. te projekty postaci antagonistow xd.
I charaktery antagonistów :p)
No i fabuły na początku mikro, mikro,
a prostych walk aż za dużo…
Ale powoli i po trosze wyłania się drugie, głębsze dno tej opowieści. Jeszcze kilka odc do końca, mam nadzieję, że pozytywny odbiór serialu mi się utrzyma.
To tak, ciekawe są tu komentarze nie powiem. Anime idzie zgodnie z mangą na razie skończyli pierwszy tom. Co do humoru jest on bardziej na poziomie mangi choć kilka dowcipów wycieli wciąż jednak nie przesadzili i klimat jest zachowany. Oryginalne anime po prostu dodało bardzo dużo komedii głównie w fillerach. Największy jednak tutaj problem będzie z animacją. Obecnie jest ona bardzo dobra i akcja wygląda świetnie, jedyne co kłuje w oczy to CGI w tłach ale da się z tym żyć. Problemem tutaj jest oryginał, studio będzie mieć ogromne problemy z dorównaniem serii gdzie największe momenty były animowane przez Norio Matsumoto. Powiem tyle nie zazdroszczę grupie, która dostanie ostatnią walkę w Kyoto arc. Do momentu gdy oryginalne anime było pod Gallopem seria na prawdę dawała radę w animacji, nawet fillery potrafiły zachwycić( jak ten z pociągiem ). Kreska natomiast jest oparta na późniejszym/obecnym stylu mangaki, pierwsze anime używało kreskę z czasów Kyoto arc natomiast tutaj jest ona bardziej podobna do ostatniego arcu, który nigdy nie dostał animowanej adaptacji.
Jedną rzecz zachowali z pierwszej adaptacji, dobór utworu do openingu jest unikalny. Tym razem milszy dla ucha i bardzo mi Samurai Champloo przypomina :D Ogólnie zobaczymy jak będzie dalej.
Pierwsze wrażenie
Jedyna dotychczasowa przewaga nad pierwowzorem: animowanego Kenshina w końcu gra mężczyzna. Nie znam tego seiyuu i modlę się, aby udźwignął również fragmenty z Battousaiem, bo to już byłoby coś.