
Komentarze
Ryza no Atelier ~Tokoyami no Joou to Himitsu no Kakurega~
- Koniec : Kaczka : 18.09.2023 10:57:42
- :)) : Bez zalogowania : 17.09.2023 20:59:55
- Mam nieodparte wrażenie, że gdyby kierownik animacji znał polski... : Sulpice9 : 17.08.2023 20:56:14
- 5 : Kaczka : 2.08.2023 10:08:11
- komentarz : blob : 13.07.2023 21:50:52
- Ja wysiadam... : Harashiken : 13.07.2023 20:02:46
- 1 : ZSRRKnight : 1.07.2023 21:19:26
Koniec
:))
Alchemia… Haha, w sumie to mogli do prostu do kotła wrzucić tę zieleninę a potem zaczerpnąć do menzurki, albo trzymać menzurkę w dłoni i niech sama się napełni ;)
Pomysł wrzucenia szklanej fiolki do gara i wiosłowanie w nim… Ekhm..
Reszta w porządku, jakbym miała 7, albo i 10 lat, to by mi się podobało. Zwłaszcza, że fanserwis nie był tak nachalny jak się spodziewałam po rysunkach. Jakby jeszcze animowanie postaci było gładsze i naturalniejsze, a dialogi/mimika nie aż tak po kolei serwowane… To byłoby nawet przyjemne 5,5 albo i 6 :))
kliknij: ukryte W skali od zero do dziesięć oczywiście :)
Coś to i może infantylne mocno,
ale po twardszym fantasy było jak znalazł :))
Mam nieodparte wrażenie, że gdyby kierownik animacji znał polski...
5
Niestety pokazuje też jak idiotyczne jest zbyt „dosłowne” przenoszenie mechanik z gry i adaptowanie ich w anime. Zbieranie „składników” robione jest tu z takim namaszczeniem, że nawet zerwanie pomidora z krzaka urasta do rangi platynowego achievementa. Nie mówiąc już o nauce alchemii – wrzuć do kotła z płynem trawsko i butelkę, wymarz sobie butelkę z innym kolorkiem i puff – ta sobie wyleci w chmurce :D Zresztą, ja wiem że bohaterowie zostali wychowani w izolacji, ale po wyjściu w głuszę zachowują się jak debile.
Ja wysiadam...
Trudno też nie wspomnieć o samej alchemii, która ma być niejako konikiem głównej bohaterki, a jest tak prostacka jak to może być w jakichś mobilniakach. Wielka sztuka alchemii to wrzucanie konkretnych składników do kotła ze świecącą cieczą z której potem wyskakuje efekt końcowy… I do tego jeszcze potrzeba wrodzonych predyspozycji…
Adaptując grę naprawdę można to zrobić lepiej. Weźmy pierwszą recepturę, zioło i wodę. Weż dwa zioła, utrzyj, podgrzej wodę, następnie dosyp, wymieszaj, jeszcze raz doprowadź do wrzenia i odcedź czy coś. Banalne a jednak wymaga jakiegoś zaangażowania. To jakby zrobili anime z protagiem kucharzem, który wrzuca składniki do gara i magicznie wyskakuje mu gotowe danie. Odpadam od takiej logiki i uproszczeń.
1
W sumie to aż zabawne jak bardzo opening i ending skupiają się na nogach Ryzy xd. A i w samym odcinku kamera często wędruje w te rejony…
A tak poza tym naprawdę zgrabny początek. Podwójna długość odcinka zdecydowanie pomogła. Mamy więc prolog zaliczony, a w następnych epizodach będzie budowanie bazy, nauka alchemii i odkrywanie tajemnic wyspy.
Animacja jest średnia, ale ogólnie wygląda to ładnie. No i soundtrack jest bardzo dobry.