Komentarze
Kusuriya no Hitorigoto
- komentarz : Melmothia : 28.04.2024 19:31:03
- komentarz : Karo : 28.04.2024 08:47:35
- komentarz : Saarverok : 28.04.2024 08:27:18
- komentarz : Anime sezonu w 2023 : 27.04.2024 14:53:04
- Re: Mówi się bo jest bardzo dobra : Zegarmistrz : 19.04.2024 08:07:05
- komentarz : Zegarmistrz : 19.04.2024 08:06:44
- komentarz : :) : 16.04.2024 22:24:03
- Mówi się bo jest bardzo dobra : Łowca czarownic : 16.04.2024 12:36:32
- komentarz : GLASS : 16.04.2024 12:08:10
- komentarz : :) : 16.04.2024 01:31:22
Powinno być chyba „żałośnie tanie”.
I śpiewał chyba raczej Kazik Staszewski. Z tego co się orientuję, Kurt Weill był kompozytorem muzyki do oryginalnych tekstów Bertolta Brechta.
Koniec - daję 9/10
Co ważne – drugi sezon potwierdzony <3
Cóż można o tym powiedzieć. Czarny koń sezonu zdecydowanie. O Frieren wiedziałem, ze będzie wspaniałe, natomiast co do tego tytułu nie miałem żadnych oczekiwań, a tu proszę. Jedna z lepszych bajek ostatnich lat.
Serdecznie polecam każdemu, bo po prostu warto.
I hej! Drugi sezon jest w produkcji! Cieszmy się i radujmy się!
po 10-sięciu
9.9/10 (-0.1 za to że zaraz się skończy)
Mój ulubiony odcinek? (23)
Spodziewałem się trochę innego klimatu, bardziej poważnego, bardziej naturalistycznego, bo to co mamy, to taka seria przygodowa o rozwiązywaniu zagadek, z dużą dawką lekkiego dramatu obyczajowego. Choć muszę przyznać, że niektóre sceny potrafią wywołać sporę napięcie/negatywne emocje. To na plus.
Seria kojarzy mi się z kilkoma tytułami, ale najbliżej jej chyba będzie do Akatsuki no Yona. Przez „dziewczęcość” Co przez to rozumiem? Że wszystko jest takie delikatne, bezpieczne, miłe, ładne, a ludzie też ładni, mili, niegroźni, delikatni. Wiem, jak to brzmi, ale nie potrafię tego lepiej określić. Taka słodycz, wchodząca w mdłości. Na szczęście Aptekarka jest tylko słodka.
A co do tej słodyczy…, serial może wywoływać pewien dyskomfort. No bo mamy to co napisałem wyżej, czyli te całe słodkości itp., a jednocześnie cała fabuła dzieje się wokół burdeli, porwań, handlu żywym towarem, prostytucji, dzielnic biedy, zabójstw itd.
I z jednej strony mamy wesołe przygody wesołej aptekarki, a w tle, schowane pośród tych bajkowych przygód, jedne z gorszych ludzkich zachowań.
Czepne się tylko jeszcze polskiego tytułu. Zielarka faktycznie brzmi lepiej, ale mocno ujmuje to głównej bohaterce, aptekarka byłaby bardziej zgodna ze stanem faktycznym.
Po 20. odcinku
Ech… i jednocześnie jest mi przykro, że zostały mi tylko 4 odcinki :(
Odcinek 19, czyli genialność adaptacji
Za ten odcinek twórcy adaptacji mają u mnie wielkiego, wielkiego plusa.
Must watch
Nie dość że się skusiłam, to odcinek za odcinkiem seria mnie tak wciągnęła że teraz czytam mangę. To jest coś zupełnie innego niż się spodziewałam. Seria łączy kilka gatunków i robi to według mnie dobrze. Jest jak potrawa w której odnajdujemy kolejne smaki.
Do tego bardzo przyjemna oprawa graficzna.
A Zielarka już jest w mojej topce żeńskich postaci z anime za swoją niebanalność.
Zwykle nie głosuję w połowie serialu, ale znając zdarzenia z mangi nie wiem co by się tu mogło popsuć, żebym miała żałować oddanego głosu.
Z czystym sumieniem polecam. Warto dać szansę nawet jeżeli nie od startu nas przyciągnie.
Po 11. odcinku
Po 3 odcinkach - uczucia mieszane + pytanie o klasyfikację
Może kwestia jest taka, że są tu złe tagi? Całość podpisano jako „okruchy życia” i „zagadki…”, ale jakoś tego nie czuję.
kliknij: ukryte Porwanie i sprzedaż dziewczyny do pałacu jest deus ex machiną, by wprowadzić kogoś z zewnątrz do cesarskiej socjety, a jej zachowanie wobec tego epizodu jest bardziej komediowe niż dramatyczne. To, że wszyscy tam żyją w lukrowanej bańce jeszcze mogę kupić, bo kojarzy mi się z Francją Ludwika XV czy innym dworskim, oderwanym od problemów odpowiednikiem nowożytnej Europy lub nawet Stanów (teraz na HBO wychodzi „Pozłacany wiek”, beztroski klimat bogatej socjety podobny).
Natomiast odcinek z czekoladą – kurde, naprawdę nie mogli wymyślić czegoś co na bank było w dynastii Ming? Nie mówiąc o tym, że nawet jak kakao się tam pojawiło, to w Europie potrzebowali lat, żeby wymyślić co zrobić, żeby stworzyć z tego jakiś deser :D Może protagonistka powinna była zostać wielką kucharką? ;)
Sama bohaterka jest szalenie sympatyczna i podoba mi się jej zadziorność, ale jeżeli to ma być na poważnie, to jakoś trudno mi uwierzyć, że wobec swoich przełożonych zwraca się w tak, powiedzmy, nieco pozbawiony ogłady sposób. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to bohaterka jakiegoś isekaja, która trafiła do innego świata niż osoba z tamtej epoki.
Nie mówię, seria ma zalety – jest bardzo ładna technicznie, pozostali bohaterowie są jednowymiarowi, ale sympatyczni, no i nawet jak protagonistka nie bardzo mi pasuje do tych czasów, to jest ciekawą postacią.
Chyba, że po prostu usiadłem ze złymi oczekiwaniami i to ma być bajkowe, lekkie dworskie romansidło z komediowymi akcentami? Jeśli tak, to będę wdzięczny za informację – przy innym nastawieniu to może być dobry seans :)
Pierwsze wrażenia
Jak to, mieszkańcy Kraju Kwitnących Wiśni tworzą okołohistoryczny serial w chińskich realiach?
To nie może się dobrze skończyć;)
Po pierwszym odcinku jestem bardzo mile zaskoczona. Seans jest lekki, przyjemny, ładnie animowany.
Co prawda mężczyzni (bisze) chińscy nie są tak ładnie ukazani jak w chińskich produkcjach, ale co tam. Z przyjemnością popatrzę dalej na serial :))
Postać główna niesie bezkompromisowo całą produkcje a aktorka głosowa powinna dostać solidne wyróżnienie za swój „performance”. Lekko zachrypnięty głos niesamowicie dobrze komponuje się z piegowatym ideałem Chińskiego piękna(dla tych którzy nie wiedzą jadeitowe włosy + opalowe oczy to swoistego rodzaju ideał wyimaginowanego Chińskiego piękna).
Będę szczery – to anime nie powala tempem, ale zdecydowanie nadrabia postaciami, muzyką, grafiką i budowaniem historii.
Chociaż z drugiej strony, to szczerze? Ludziom niecierpliwym, wbrew zdrowemu rozsądkowi, polecam poczekać z seansem do końca emisji. Nie każdemu podejdzie tak wolny rozwój historii. Tak, rozwój – kliknij: ukryte wydarzenia bowiem, pomimo tego, że wydają się być luźno powiązanymi historyjkami, tworzą spójną całość.
I na miły bóg – nie czytajcie nowelki/mangi przed końcem ekranizacji, bo kompletnie zepsujecie sobie seans… Nie popełniajcie mojego błędu.
Po 5. odcinku
Z niecierpliwością czekam na każdy następny odcinek.