Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Ookami to Koushinryou: Merchant Meets the Wise Wolf

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Tutsumi 30.06.2024 14:25
    Bardzo dobra adaptacja, jeszcze lepszy remake
    Wiele negatywnych komentarzy zostało wystawionych po 21­‑2 odcinkach. Szkoda,bo ta wersja oferuje dużo więcej dobrego niż starsza adaptacja. Początek rzeczywiście może się wydawać identyczny – choć bardziej pamiętliwi zauważą, że już w pierwszym odcinku pojawia się nowa postać. Dalsze wydarzenia coraz bardziej różnią się od „starszej siostry”, ponieważ dokładniej adaptują książkę. Technicznie seria jest okej, a pojedyncze sceny nawet lepiej wybrzmiewają niż możnaby się spodziewać. Na pewno warto śledzić bajkę do końca:))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    kot schrödingera 15.06.2024 14:37
    Genialne i wspaniałe (po 11 odc.)
    Z rimejkiem jest wszystko w porządku, to z wami chłopaki poniżej jest coś nie tak. Wszystko jest jasno wytłumaczone, miasto to Ruvinheigen (wolę lekcję przez L)

    [link]

    ...czyli założone przez Kościół i znane z bardzo restrykcyjnego przestrzegania norm moralnych przez mieszkańców, zresztą jedyne takie w okolicy.

    W drabinie feudalnej, a świat jest kreowany na późne średniowiecze, kobieta jest podporządkowana mężczyźnie, chyba że stoi na jej szczycie. Holo, samotna kobieta poza strukturą rodową, nie jest dla zewnętrznego obserwatora nawet konkubiną Lawrenca, bo to rodziło by jakiś tam status prawny, tylko zwykła prostytutką. Dlatego czasami przedstawia się jako jego żona a czasami przebiera za zakonnicę lub bogatą mieszczkę, bo bogaci nie są niemoralni – są ekscentryczni.

    I wracamy do świątobliwego Luvinheigen: to nie chodzi o to czy ich (kościelne) zasady są dobre czy złe, o tym zapominamy, osią konfliktu jest czy jednostka (Lawrence) może wyciągać rękę po pomoc do społeczności, równocześnie ostentacyjnie łamiąc jej zasady?

    Zasady społeczności czy ...własne?

    Inaczej: zasada młotka i samotnie wystającego gwoździa. Trzeba przybić. Lawrence dostaje prawym sierpowym od społeczeństwa i na chwilę się ugina.

    Zachodnia produkcja tutaj by się zatrzymała: opresyjne, patriarchalne społeczeństwo staje na drodze indywidualnego szczęścia.

    Ale jesteśmy w Japonii. Czas na lewy sierpowy. Gdy Lawrence decyduje się wystąpić ze społeczności i zagrać przeciwko jego zasadom, przekonuje się czym jest świat bez zasad. Człowiek człowiekowi wilkiem.

    Odcinki po nowemu 10­‑11 albo stare 11­‑12 to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Nie mogłem w nocy zasnąć.
    Rimejk nie jest lepszy, ale nie jest też gorszy. Polecam oglądać najpierw nową wersję, potem starą. Do spotkania Pasterki miałem wrażenie, ze jest nieco gorzej ale teraz to się zmieniło.

    To jest nowy Fruits Basket, prawdziwa odtrutka na westernizację albo MAL­‑izację animców, na co są narażone wysokobudżetowe produkcje. Świetnie, że powstało, dzięki czemu stary sposób narracji („miałki i nudny” plus „drętwe dialogi” ) ma szansę oddziaływać na nadchodzące serie.

    Co już widać w tym zaskakująco dobrym, mocno emocjonalnym sezonie wiosna 2024.

    Legendo, trwaj.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zomomo 15.06.2024 13:00
    Po 2 odcinkach
    Widzę tu remake praktycznie 1:1. Biorąc pod uwagę ilość odcinków, będzie to od razu remake części 1 i 2. Jedyna różnica to wygląd Holo nago, w nowej wersji jest bardziej anatomiczny :) Dialogi są drętwe jak niegdyś, więc jeśli ktoś nie czuł klimatu wersji z 2008, to teraz też lepiej nie będzie. To jest dla mnie największa zagadka anime ostatnich lat (chyba, że dalej coś się jednak zmieni) – po co wydawać tyle kasy na zrobienie prawie identycznego remaku, zamiast po prostu pociągnąć historię dalej…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Klemens 15.06.2024 07:21
    Ja tak samo, 7 odcinek
    Miałkie to i nudne.
    Próbowałem kiedyś obejrzeć oryginał, ale jakoś mnie do siebie nie przekonał. Kiedy zobaczyłem, że będzie wychodzić remake, to stwierdziłem, że dam szansę, bo i jest okazja. Jestem na 7 odcinku i ni cholery nie chce mi się dawać dalej tej szansy. Zdaje mi się, że jak ktoś chce poznać historię, to lepiej będzie po prostu chwycić za mangę. Szczególnie zważywszy na to, że nie zapowiada się, żeby ten remake sięgał historią dalej niż oryginalne anime.

    Anime z 2008 nie jest wcale aż takie stare, a tym bardziej nie wygląda ono źle – ba, wygląda nawet lepiej w niektórych aspektach niż ten remake. Więc skoro ani fanom nie trzeba tej historii przypominać, stara bajka nadal wygląda całkiem nieźle, a i historia nie będzie pociągnięta dalej, to pojawia się pytanie – po co to w ogóle powstało?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ciku 20.05.2024 07:26
    meh
    Remake którego nie potrzebowaliśmy, a dostaliśmy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Sulpice9 18.05.2024 20:38
    Po 7 odcinkach - na pograniczu dropu
    Kurczę, zastanawiam się, czy to z tym remakiem jest coś nie tak, czy po prostu po tych ponad dziesięciu latach od seansu ta seria nie robi już takiego wrażenia, ale… przyznam, że się nudzę i to bardzo.

    Owszem, relacje głównej pary działają, a ponieważ to główny wątek, to jeszcze daję szansę, ale ani to ciekawe, ani wciągające. Do tego świat przedstawiony w niczym nie zaskakuje.

    Pamiętam, że pierwowzór był w porządku i żałowałem, że nie dostał zakończenia. Teraz się zastanawiam, czy po prostu nie poczekać na te ostatnie odcinki i nie sprawdzić co takiego wydarzyło się na końcu.

    Ogólnie cały sezon napakowany jest rozczarowaniami, oddanie trzech głosów w ankiecie nie będzie łatwe…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 29.04.2024 22:57
    5
    Mam dziwne wrażenie, że pominięto w tym odcinku pewne ważne dla fabuły wydarzenia… Nie chciałem sięgać po mangę tak szybko, ale cóż, chyba jednak będę zmuszony.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    blob 2.04.2024 22:25
    Zwracam honor – jednak wygląda to dobrze. Mam nadzieje, że tym razem zaadaptują całość, nawet jeśli skrócą fabułę.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime