Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Make Heroine ga Oosugiru!

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Navigator 12.10.2024 16:36
    sam nie wiem...
    ...co o tym myśleć, śmieszne to to było w kilku momentach, ale plot niby idzie w generalnie wiadomym kierunku by nagle zniknąć w ostatnich odcinku/ach, i sie urywa „niby” wiadomy sens gdzie to miało prowadzić.

    Teraz pytanie czy to ma być „cliff hanger” do seazonu 2 ? jak tak to beznadziejny i irytujący, lub dyrektor zgubił kierunek produkcji i wyszło co wyszło.

    Graficznie , bardzo przyjemne.
    Humorystycznie, przyzwoicie a czasami super.
    Seiyu, główna bohaterka mi czasami nie pasowała, tak jakby zamienić ą z opaloną koleżanką to by wyszło lepiej.

    takie 5/10 za końcówke gdzie dostajemy skórkę od banana zamiast całego banana.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 30.09.2024 12:50
    Momentami serio zabawne, ale ten ostatni odcinek to jakieś nieporozumienie xD Po naprawdę solidnym początku i nawet przejmującym środku, ostatecznie seria pada na łeb na szyję. Pytanie czy będzie drugi sezon, bo inaczej kończymy na średniej reklamie novelki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 15.09.2024 00:54
    10
    1, 2 i… 3. Bingo, mamy to. 3 dziewczyny, wszystkie 3 robią sobie z MC gąbkę emocjonalną, a ten daje sobie wleźć na łeb. Jeszcze ta nagonka ze strony osób trzecich, przez które tak naprawdę ta cała sytuacja ma miejsce, w stylu „tylko Ty, Nukumizu, jesteś teraz potrzebny biednej Komari”. I to podkreślenie „oczywiście nie chodzi tu o romans”, taki pośredni strzał w pysk i powiedzenie „można na Tobie polegać, ale nie zapędzaj się, znaj swoje miejsce”. Obrzydliwe. Naprawdę, najbardziej obrzydliwy odcinek w całym sezonie. Nie żeby to sprawiło, że moja ocena tego tytułu spadnie za bardzo, bo nadal komedia z tego jest przyjemna ( kliknij: ukryte ), pomimo dużej ilości jakichś teł z NPCtami i pobocznych postaci, nie skąpiono w żadnym stopniu na jakości ich wykonania – nie jest źle. Nadal czarny koń sezonu, tylko wielka szkoda tej łyżki dziegciu, jaką jest brak szacunku MC do samego siebie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 6
    Sulpice9 25.08.2024 13:04
    Po 6 odcinkach - dziwnie, interesująco, chociaż...
    Zaciekawiony komentarzami w stylu „czarny koń sezonu” sięgnąłem i… faktycznie, dałem się wciągnąć, nawet nie wiem kiedy minęło te 6 odcinków. Natomiast czy jest to seria dobra? Na pewno interesująca i bardzo dobrze zrobiona, choć w tym sezonie chyba nie trafiłaby na podium oprawy audiowizualnej. Ale to już kwestia tego, jak mocny graficznie jest ten sezon ;)

    Co do fabuły i bohaterów, cóż… Może zacznę od tego, że humor nie do końca mi siadł i rzeczywiście, nie jest on przesadnie oryginalny. Mam taki problemm, że jak komedia obyczajowo­‑romantyczna mnie nie śmieszy, to zaczynam głębiej wiercić w tej „poważnej” części. Czasem może za głęboko.

    Przede wszystkim, doceniam dużo ciekawych elementów psychologicznych licealnej miłości, nawet jeśli są komediowo przerysowane – fakt, że panie traktują swoich niedoszłych ukochanych z romantycznym uniesieniem, po czym, gdy tylko on znika za horyzontem, włącza się im bardziej cyniczny tryb. Wyraźnie hierarchizowanie otoczenia od obiektu westchnień na szczycie, ostrożne badanie sprawy, „przypadkowe” spotkania z niedoszłym chłopakiem i aluzje (konsekwentnie nietrafiające, w końcu to młodzi faceci), cały ten jazz.

    Mam problem z głównym bohaterem. Z jednej strony dobrze go wprowadzono – jest na tyle przyzwoity, by nie odtrącić damy w potrzebie, ale i na tyle słaby na duchu, by nie wyjaśnić kilka kwestii, gdy orientuje się, że panie robią sobie z niego emocjonalną poduszkę. To zresztą prowadzi do logicznego i toksycznego efektu domina, gdzie odrzucone dziewczęta przechodzą kryzys własnej wartości, więc traktują protaga jak obywatela niższej kategorii (skoro jest na tyle głupi, że chce słuchać kogoś takiego jak one).

    Z drugiej strony, to chyba ma być urocze, a wychodzi dość cynicznie. O ile Lemon i Chika traktują bohatera jeszcze jako­‑tako (a od pewnego momentu już nawet przyzwoicie), o tyle relacje Anny i protaga to żadna przyjaźń czy nawet koleżeństwo. Długo szukałem określenia, najtrafniejsze byłoby traktowanie bohatera jak eunucha (ktoś a la służący, w dodatku nieatrakcyjny i bezpieczny, bo nigdy żadna się nim nie zainteresuje i go jej nie odbierze). Miarka się przebrała, gdy  kliknij: ukryte 

    Wracając do tematu, moim zdaniem serial jest póki co bardzo spoko i ma kilka trafnych, niekoniecznie miłych spostrzeżeń (jak pisał Klemens – mrozi, ale w tym dobrym sensie). Natomiast relacje są tutaj kluczowe i bardzo łatwo je zepsuć, więc czekam na finał.

     kliknij: ukryte 

    Na zakończenie – nie jest to haremówka per se, jednak ma sporo elementów, które tworzą coś bliskiego temu gatunkowi, co nieco mnie denerwuje. Jednak wyjaśnienie to już dłuższa sprawa, może przy jakiejś recenzji omówię to coraz częstsze zjawisko w anime. :)

    Generalnie polecam, choć odnoszę wrażenie, że podobają mi się tu rzeczy, którymi niekoniecznie miałem się zainteresować :D Lecz, powtarzam – głównie dlatego, że seria mnie nie bawi, więc zaciekawiły mnie inne punkty :)

    Dziękuję za rekomendację ;)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 5
    Sulpice9 23.08.2024 09:25
    Czy mógłbym prosić o dwa słowa na temat serialu? Z jednej strony Facebook atakuje mnie non­‑stop materiałami sugerującymi tanią haremowkę, a z drugiej opinie są bardzo entuzjastyczne. Coś więcej na temat zrębu fabuły? Tonu? Humoru?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shorexen 22.08.2024 17:24
    Make Heroine ga Oosugiru! po 6 odcinku
    Dobra, ból głowy jednak szybko przechodzi. To jest genialne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Klemens 21.08.2024 09:42
    Przyznaje, czasem mrozi (i to mocno), ale w pozytywny sposób. Zdecydowanie mój czarny koń na to lato. Nie brałem tego tytułu nawet pod uwagę na początku sezonu, ale z brak laku i po zobaczeniu ocen stwierdziłem, że dam szansę – warto było.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shorexen 10.08.2024 21:13
    Make Heroine ga Oosugiru! po 5 odcinku
    Powoli zaczyna mnie boleć od tego głowa.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 27.07.2024 17:57
    3
    nie licząc Monogatari, bajka sezonu póki co…  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Shorexen 15.07.2024 18:15
    Make Heroine ga Oosugiru! po 1 odcinku
    Czegoś takiego chyba jeszcze nie było. Może być niezła komedyjka. :D
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    ZSRRKnight 13.07.2024 19:56
    1
    bardzo ładne wizualnie i bardzo zabawne. Główny bohater jest w bardziej ciekawej pozycji, gdzie jest i słuchaczem i obserwatorem, któremu dane jest doświadczać zmartwień „przegranych bohaterek”. Ogólnie komediowo dobrze się sprawdza odwrócenie tego typowego schematu komedii romantycznych. No i wielkie brawa dla Hikaru Toono – mniej znana aktorka, a jej gra głosem w zasadzie odpowiada za prawie połowę komedii w tym odcinku. Jestem bardzo ciekaw pojawienia się kolejnych postaci i tego, czy bohater do samego końca będzie tylko słuchaczem, czy też przejmie inicjatywę i jednak zakocha się w którejś z dziewczyn…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime