x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: 1/10
Wzruszające
Naprawdę się wzruszyłam, a typowe wyciskacze łez jak np. Angel beats kompletnie na mnie nie działają, są strasznie przedramatyzowane i brak im tej subtelności, którą ma właśnie Hotarubi no Mori e.
Dlatego też chciałabym spytać, czy ktoś może polecić mi podobną serię?
Postacie również są bardzo przyjemne, polubiłam wszystkich, co rzadko się zdarza. Muzyka niezła, wpada w ucho.
Miałam problem z tym dość specyficznym humorem. Przy niektórych odcinkach wręcz umierałam ze śmiechu, a przy innych nieco się nudziłam i przewracałam oczami. Bo w końcu ile żartów można oprzeć na kontraście w rozmiarze biustów bohaterek? Ten tytuł pokazał mi, że bardzo dużo.
Ogólnie seria wypada jednak na plus, chociaż czymś specjalnym bym jej nie nazwała, ale to już kwestia gustu.
Bardzo za to podoba mi się recenzja, która jest napisana lekko, przyjemnie i potrafi rozbawić bardziej niż samo anime.
Chętnie cofnęłabym się w czasie i obejrzała jeszcze raz.
Gdzieś od szóstego odcinka fabuła zaczyna niesamowicie wciągać. Muszę przyznać, że przez prawie całą serię bałam się, że twórcy gdzieś się poplączą, pomylą i po kolei będą wychodzić z ekranu małe, logiczne nieścisłości, ale na szczęścia akcja została poprowadzona po mistrzowsku. Naprawdę olbrzymi plus za to!
Z bohaterów najbardziej polubiłam głównego bohatera. Jest sympatyczny, oryginalny i zabawny. Daru również można opisać tymi słowami. Za to nie rozumiem, dlaczego przy prawie każdym anime ludzie się tak rozpływają nad jakąś tsundere ( i oczywiście zawsze pada tekst „bo ona nie jest typową tsundere). To tak a propos Kurisu, której zachowania typu „wcale cię nie lubię, po prostu nie mam nic lepszego do roboty” przyprawiały mnie o mdłości.
Muzyka jest przyjemna, szczególnie ending warto posłuchać, a nie wyłączyć.
Irytowała mnie trochę ta haremowa otoczka wokół głównego bohatera. Według mnie anime wypadło by trochę lepiej,jakby z tego wianuszka dziewczyn wyjąć ze dwie panienki i zastąpić je męskimi postaciami. Wyszło by trochę naturalniej i dojrzalej. No ale co kto lubi. Jednym się to spodoba, drugim nie.
Re: :D
Z drugiej strony wiem, że ludzie mają dziwną tendencję do narzekania na kontynuacje, mimo że często poziom wcale tak drastycznie nie spada.
Dlatego chciałabym, żeby ktoś mi obiektywnie napisał, czy dwójka rzeczywiście wypada tak słabo?
Motyw z nauczycielem zdecydowanie podbił moje serce.
Bohaterowie, choć do bólu schematyczni, wzbudzają sympatię i nie da się ich nie lubić ( a yaoistki wręcz ich pokochają, te paringi! *.*)
Cud, miód i orzeszki – tak mogę podsumować tę serię i oczywiście polecam wszystkim chociaż spróbować obejrzeć pierwszy odcinek ;p