x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Cudo wśród anime - prawdziwa perełka
Ciekawe
Kto trzymał stronę tego dobrego – ręka do góry!
Biorąc pod uwagę, że na mechy reaguję alergicznie, to seria musi być dobra, skoro mnie wciągnęła.
Znakomita muzyka, charakterystyczna kreska, która mi przypadła do gustu. Z pewnością jest to seria wyróżniająca się, choć miewa swoje lepsze i gorsze momenty. Dla mnie gorszymi momentami były sceny walki mechów, zatem domyślam się że fani tego rodzaju anime mogą uznać Code Geass” za niemalże ideał
Re: Cudo wśród anime - prawdziwa perełka
Bardzo proszę o rozwinięcie wątku na czym polega płytkie, oraz głębokie podejście do postaci anime, według Ciebie. Jeśli głębokim podejściem jest rysowanie Myuu od tyłu koncentrując się na strategicznym obszarze, to faktycznie, ja „głębokiego” podejścia do postaci bardzo nie lubię, zakłóca mi to jej odbiór, uprzedmiotawia. Ale w końcu jestem kobietą, może faceci widzą (czują?) to nieco inaczej:)))
Również nie rozumiem, czemu określenie „bezmózgi” wobec fikcyjnej postaci w taki właśnie sposób skonstruowanej jest chamskie. Mógłbyś to bliżej sprecyzować?
Re: Cudo wśród anime - prawdziwa perełka
A jeśli chodzi o „epitety” wobec fikcyjnej postaci i „nienawiść do niej”, to hmmm… uważasz, ze Nyuu czuje się obrażona, pokrzywdzona, a jej godność przez owe epitety została naruszona?:)))
To dość zabawne, że traktujesz fikcyjną postać jak człowieka z krwi i kości, podczas gdy fikcyjne postaci można poddawać bardzo surowej ocenie, nie żywiąc do niej żadnych szczególnych uczuć, a w szczególności miłości i nienawiści. Wręcz, to dość niepokojące, gdy ktoś takie uczucia żywi wobec postaci z filmu animowanego.
Kategoria „podoba mi się”, „nie podoba mi się” to jednak nieco inna kategoria niż „kocham”, „nienawidzę”. I jeśli ktoś odniósł wrażenie, że wobec Nyuu pasuje określenie „bezmózgie”, z czym się akurat zgadzam, to miał do tego pełne prawo i użycie takiego określenia wobec postaci z filmu animowanego nie świadczy o niskim poziomie kultury. Rozumiem, że prawdopodobnie uwielbiasz Elfen Lied, być może z bohaterką się utożsamiasz, ale musisz się z tym pogodzić: ludzie mogą mieć krańcowo odmienne zdanie od Twojego, mają do tego prawo i oceniając anime/film/książkę mogą o bohaterach wyrażać nawet skrajne opinie. Można się z ta opinią nie zgadzać, ale trzeba ją zaakceptować nie ma co się na nią oburzać.
Re: Cudo wśród anime - prawdziwa perełka
Re: Wywołałeś wilka z lasu
Re: A ja będę w opozycji
Można obejrzeć
Całość należy oglądać z lekkim przymrużeniem oka. Powaga jest niewskazana.
właśnie, bez przesady
Raczej wątpię, by po obejrzeniu serii jakiś samotny bojownik walczył o rozwój zrównoważony według przykazań z serii. Raczej seria albo spowoduje zainteresowanie problematyką ekologiczną i pogłębienie wiedzy na ten temat a jej fan zacznie sortować śmieci i oszczędzać wodę, albo też spowoduje wstąpienie w szeregi ekologów, gdzie zostanie „naprostowany” (choćby i na inny bełkot, ale już bełkot pod jakąś kontrola)
Uważam że stawianie tak niskiej oceny ze względu na to, że seria serwuje ekologiczny stek bzdur (nie zawsze, zresztą) jest grubą przesadą. Jak ktoś słusznie zauważył: stek bzdur z innych dziedzin w anime takiego poruszenia nie wywołuje. Krew może lać się strumieniami, historia może być tak ukazana, by przyciągnąć przed ekrany jak największe zastępy pedofilii (moje odczucia po Elfen Lied), ale to jest ok. Za to przesłanie ekologiczne już nie.
Bardzo wysoki poziom
Do tego świetna grafika, wspaniale odwzorowane miasta.
Trochę zawiodłam się na fabule. Tzn. była świetna, wciągająca, ale po przeczytaniu recenzji spodziewałam się bardziej zaskakujących zwrotów akcji.Niestety od jakiegoś 20 odcinka jakiś wyjątkowych zwrotów akcji nie zauważyłam, po prostu wątek powolutku był rozwijany. Samo zakończenie było wyjątkowo schematyczne – tak jakby zostało zapożyczone z amerykańskiego podręcznika „Pisanie scenariusza dreszczowca dla początkujących”.
Seria z pewnością zasługuje na miano jednej z lepszych jakie zdarzyło mi się oglądać
Kapitalne
Jest to seria z lekkim przymrużeniem oka, dzięki czemu w sposób bezpretensjonalny serwuje garść mądrości życiowych.
Bohaterowie to chyba najmocniejsza strona tej serii. Protagonista początkowo irytuje, co moim zdaniem jest przez twórców zamierzone, z biegiem czasu jednak wzbudza coraz większą sympatię. Pozostałe postacie również są wyjątkowo udane. Bardzo wyraziste, o wyraźnie zaakcentowanych nie tylko mocnych stronach ale i słabościach, dzięki czemu, pozostają w pamięci na długo.
Do grafiki trzeba się przyzwyczaić, moim zdaniem, dobrze pasuje do klimatu serii nieco przywodzącej na myśl sen osoby pod wpływem procentów.
Jeśli ktoś brał tę serię na poważnie, to czynił to na własne ryzyko
10/10 nie dam, bo mimo wszystko arcydzieło to to nie jest, ale pewnie zdecyduje się na ocenę z górnej części skali
Nie no, ok, ale...
W rezultacie, myśląc „Mononoke Hime”, a upłynął już pewien czas odkąd je oglądałam, pamiętam jedynie jego brutalność i przywołuje ono niestety raczej negatywne emocje.
brak słów
A mi się podobało
Re: prosze was...
Re: prosze was...
Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
hmmm
Re: chyba Cię posłucham
Re: Skąd ten zachwyt ?
Beznadzieja
Re: Skąd ten zachwyt ?
Re: Pinker than PINK? Tak, to odpowiedniejszy tytuł..