x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Nie mam pomysłu na tytuł, a coś wypada napisać.
Prześwietna grafika, nic więcej nie ma sensu pisać.
Jedyne co mi się nie podobało, to wpływ snów na rzeczywistość, ale to kwestia niezgrania się wizji reżysera z moją wizją tego, co jestem, a czego nie jestem w stanie przełknąć w filmie.
Podsumowując, jeśli spodobała się komuś czołówka, to reszta też powinna, jeśli nie, to trudno, film i tak warty zobaczenia.
Bardzo na tak, choć nie dla każdego
Co do fabuły to jest tak płytka jak sztuki Shakespearowskie. kliknij: ukryte O miłości, zdradzie, zemście, zazdrości i oczywiście szaleństwie. Miałem sporo skojarzeń z twórczością angielskiego dramaturga. Szalony „władca”, konkurujący ze sobą uczniowie, zdrada małżeńska (i nie tylko) i zemsta po niej, prowadząca do kolejnej zemsty.
Postacie są ciekawe, żywe, każdy ma swoje ambicje i cele. To, że według mnie czasem bardzo dziwne i dla mnie niezrozumiałe, to inna sprawa.
Podsumowując, bardzo dobra cięższa seria dla fanów samurajskich pojedynków, bez zbędnego gadania o technikach, ciosach specjalnych i zbieraniu mocy na kolejnego bossa. Jest to anime ze sporą ilością psychologii i artyzmu (całkiem dobrze opisane przez Korbę). Dwie ostatnie nie każdemu podpasują, ale osobiście polecam.
Myślałem, że będzie gorzej ;)
Zakończenie też trochę mnie zaskoczyło, wykonaniem, nie samym rozwiązaniem akcji, ale nie będę tego tutaj opowiadał.
Podsumowując, seria bardzo fajna, oczywiście jak zawsze co kto lubi, ale osobiście polecam.
A czy widzieliście parodię?
Wszystkie ewentualne niedociągnięcia są bardzo ładnie wypunktowane w amatorskiej parodii, którą wspominam w tytule komentarza. Zainteresowanych odsyłam do znanego serwisu umożliwiającego umieszczanie filmów w sieci, chociaż ostatnio jak sprawdzałem to brakowało kilku odcinków, wydaje mi się, że autor mógł przenieść je gdzieś indziej. W każdym bądź razie szukajcie pod hasłem Berserk abridged, ja miałem przedni ubaw.
Przeurocza seria
To, na co liczyłem, pewnie było by fajne, ale to, co otrzymałem jest piękne i uspokajające. Dawno nie miałem takiego uczucia radości z życia i pozytywnego nastawienia do świata jak po obejrzeniu kilku odcinków Mushishi. Można się przyczepić, że odcinki są schematyczne (ale piękno tkwi w szczegółach), powolne (o to chodzi, o wyciszenie) i przewidywalne (no właśnie nie do końca, przynajmniej nie dla mnie).
Polecam tę serię na wyciszenie i ukojenie, na zatrzymanie się i popatrzenie na świat z boku, na pokazanie, że świat jest piękny, że wiele problemów da się rozwiązać na spokojnie, a z kolei nie każde „najlepsze” rozwiązanie jest tak naprawdę dobrym rozwiązaniem dla wszystkich zainteresowanych.
Afrosamurai
Jeśli lubisz bezmyślną rąbaninę, to ten film jest dla Ciebie. Jeśli nie, to obejrzyj coś innego.
Aha, obejrzenie wcześniejszej serii nie jest konieczne, ale zalecane.
A ja tym razem na nie.
Podsumowując, serię warto obejrzeć chociażby po to, żeby się ustosunkować do szumu, który dokoła niego powstał. Mi się nie podobał, innym tak, takie życie.
Jak wszyscy, to wszyscy, ja też.