Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

radziop

  • Avatar
    radziop 11.03.2018 20:09
    Komentarz do recenzji "Killing Bites"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    radziop 17.03.2017 00:04
    Komentarz do recenzji "Koe no Katachi"
    Farciarz! Tak czułem, że gdzieś na Zachodzie. Po przeczytaniu Twojego komentarza od razu zacząłem szukać, ale zapał opad po chwili, przecież takich filmów komercyjne sieci nie puszczają, co najwyżej ambasada Japonii mogłaby zorganizować seans…
  • Avatar
    radziop 16.03.2017 22:55
    Komentarz do recenzji "Koe no Katachi"
    Tak z ciekawości spytam, bo sam bym się chętnie wybrał. Na seansie byłeś gdzieś w Polsce, na Zachodzie czy w Japonii?
  • Avatar
    A
    radziop 4.10.2016 23:11
    Potencjalny spojler
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Kilka tygodni temu czytałem streszczenie webnovel Re:zero, ale szczegóły już wypadły mi z głowy. Jaką ,,bombę” ma autor recenzji na myśli?
  • Avatar
    radziop 4.09.2016 14:19
    Re: słowa wstępne
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy XV: Gwardia Królewska"
    Teraz jak na to patrzę, to też sądzę, że wersja ze średnikiem jest nieestetyczna. Stawiając ten średnik pewnie chciałem mocniej zaakcentować rozróżnienie między częścią zaczynającą się od słowa będący, a tym co występuję po słowie który.

    Wersja z dwoma zdaniami jest najlepsza. Im prościej, tym lepiej.
  • Avatar
    radziop 3.09.2016 15:29
    Re: słowa wstępne
    Komentarz do recenzji "Final Fantasy XV: Gwardia Królewska"
    Szczerze to trochę czepialstwo z Twojej strony.
    Całe zdanie brzmi tak:
    Prolog do gry Final Fantasy XV, który obejrzeć może zarówno fan, jak i laik, będący nie tyle kuponem odciętym od znanej marki, co pokazem tego, jak mogą wyglądać współczesne animacje.

    Część od który do laik to prawdopodobnie w zamyśle autora wtrącenie, a reszta zdania jasno tyczy się samego początku. Jeśli tak bardzo zależy Ci na przejrzystości to można by zrobić tak: Prolog do gry Final Fantasy XV, będący nie tyle kuponem odciętym od znanej marki, co pokazem tego, jak mogą wyglądać współczesne animacje; który obejrzeć może zarówno fan, jak i laik.
  • Avatar
    radziop 3.09.2016 15:11
    Re: Ktoś, cokolwiek?
    Komentarz do recenzji "Yahari Ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru"
    Zacznę od zagadnień technicznych. Kreska w pierwszym sezonie nawiązuję do tej, którą można znaleźć na kartach LN, z kolei w kontynuacji bliżej jej do miana realistycznej, znikają nawet słynne martwe oczy Hachimana.

    Co do humoru, od zawsze w tej serii występował głównie komizm słowny, czasami postaci (np. Saika) i służył głównie jako chwilę wytchnienia dla widzów po cięższych scenach. Jedynie na początku serialu jest go trochę, ale wtedy bohaterowie dopiero się ze sobą zapoznają.

    Nuda, rzecz jasna, jest subiektywna, ja jej nie odczułem ani przez moment podczas seansu, mogę Ci jedynie zagwarantować, że po końcu 5 odcinka akcja trochę się zagęści. Usłyszysz monolog Hachimana, pokazujący jego filozofie, który będzie rzutował na resztę odcinków; dojdą pierwsze tarcia między naszą trójką bohaterów, a tuż po tych wydarzeniach dostaniesz dwa świetne rozdziały: wypad na obóz i festiwal szkolny – wiem, nie brzmi to dosyć zachęcająco, dwa oklepane motywy, ale zobaczysz, oba w dosyć nietypowym ujęciu, z bezkompromisową i cyniczną rolą Hachimana.

    Radzę też przygotować się mentalnie, bo ten serial lubi niedopowiedzenia między bohaterami, a im dalej w las, tym bliżej serii do miana dramatu psychologicznego.

    Nawet jeśli seria nie przypadnie Ci, jakoś szczególnie, do gustu, to wciąż warto ją obejrzeć dla main hero, jego przemyśleń, jego postawy, jego zasad i decyzji podjętych podczas pierwszego sezonu; oraz świeżego podejścia do oklepanych motywów występujących we wszystkich szkolnych komedyjkach (wspomniany festiwal, wypad na obóz, odcinek plażowy, oglądanie fajerwerk itd.)

    A nuż Ci się spodoba, to w drugim sezonie zobaczysz… aaa ugryzę się w język i nie będę Ci psuł zabawy z samodzielnego odkrywania ;)
  • Avatar
    radziop 9.08.2016 15:12
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Okej, to ma sens. Jej decyzja jest zgodna z profilem psychologicznym.

    Mam jeszcze jedno pytanie: Czy było gdzieś w serialu powiedziane jak zostanie wybrana przyszła władczyni tego królestwa. Jakie kryteria będą brane pod uwagę przy ocenie kandydatki? Gdyby był to jakiś plebiscyt wśród ludności, to wtedy ten kto zabije wieloryba duża zyska w oczach pospólstwa, jeśli wybiera jakieś zamknięte grono, to wtedy bardziej liczą się kontakty, spiski, pieniądze i takie tam inne brudne zagrywki.

    Tak, Crusch i Anastasia to dobre postaci w tym serialu, bo jak wspomniałeś, stoją za nimi ugrupowania polityczne, z konkretnymi celami. Ogólnie, co do całej tej rywalizacji o tron, to odnoszę wrażenie, że autor miał tam jakiś wstępny pomysł, chciał zagęścić akcję dodając trochę pałacowych gierek (moc Subaru byłaby tutaj bardzo przydatna, mógłby się stać takim handlarzem informacji, manipulującym innymi), i przenieść to wszystko na jakiś szerszy kontekst (dzięki temu mógłby rozwinąć historię tego świata), ale na razie to porzucił (olał resztę kandydatek), na rzecz uganiania się za kolejnym potworem i walką z kultystami.
  • Avatar
    A
    radziop 8.08.2016 23:18
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Chyba nieuważnie oglądałem dotychczas serial, ale czy było gdziekolwiek wspominane, dlaczego Crusch ma interes w pozbyciu się tego wieloryba? Rozumiem motywacje tej kandydatki reprezentującej interesy rodziny kupieckiej – wieloryb by bruździł im w interesach, bo blokowałby swoją obecnością drogi do stolicy. Ale Crusch, why? Poza przekuciem zwycięstwa w sukces propagandowy, to traci ona na dealu z Subaru. Musi wystawić armie, która może ponieść duże straty, wiąże się to z kosztami, a na dodatek będzie związana słowem, zmuszającym do sojuszu z Emilią. Dla mnie więcej minusów niż plusów.

    I jeszcze jedno, skąd Subaru, podczas negocjacji, wytrzasnął te magiczne kamienie, które znajdują się w posiadłości Roswaala. Było gdzieś o tym wcześniej wspominane w serialu, czy to takie info, wiadomo skąd?
  • Avatar
    radziop 16.05.2016 03:17
    Re: 90 sekund? Co to ma być... przecież 56 sekund starczy. Easy.
    Komentarz do recenzji "Koutetsujou no Kabaneri"
    The Beatle napisał(a):
    Weźmy celowość realizacji, weźmy techniki budujące napięcie i atmosferę, weźmy dbałość o szczegóły. Wszędzie tam, gdzie SnK coś ma, nawet jeśli nie jest to wybitne, Kabaneri świeci golizną

    1) Mógłbyś rozwinąć, bo są to dosyć ogólne stwierdzenia, bez konkretnych porównań, mogę sobie jedynie wyobrażać o czym mówisz?

    Slova napisał(a):
    Dwa, że eoteny miały większy problem z forsowaniem dramy, niż kabaneri. To subiektywne odczucie, ale skala dramatyzmu jest nieporównywalnie mniejsza w karabinieri, kiedy w kyojinach była wyższa od owych murów.

    2) Też mam takie odczucie. Wynika ono pewnie z tego, iż wydarzenia są bardziej kameralne – to jeden z wielu pociągów, a nie ostatni bastion ludzkości. Choć mają pewne podobieństwo – problem z paradoksem rosnącej stawki. W Snk główni bohaterowie nie mogli zginąć, bo kto by wtedy pchał akcję do przodu; w Kabaneri większość bohaterów nie może dać się ugryźć naszym zombiakom, bo inaczej game over dla nich. Dlatego giną tylko randomy. Na okrągło, a nasi bohaterowie, mimo coraz większych wyzwań wychodzą bez szwanku.

    The Beatle napisał(a):
    Co Ty porównujesz? W Kabaneri była gdzieś drama? Na tym etapie najpoważniejszą „dramą” była reakcja tłumu „ale to są Kabane, zabić ich” – mniej więcej na poziomie skryptowanych NPCów z jakiegoś RPG, którym właśnie uratowałeś życie, ale zasztyletują Cię, bo zabrałeś im nadgryzione jabłko z kredensu.


    3) Ale w całym tym serialu, w każdym odcinku, robią tę dychotomię na linii główni bohaterowie (jedynie nastolatkowie lub młodzi­‑dorośli; ci dobrzy i szlachetni) – dorośli (ci zepsuci, tchórzliwi itp.) Mam teorię, że wiążę się to z oczekiwaniami i wyobrażeniami potencjalnego targetu (może chęć przypodobania się? wypełnienia niszy po Snk?), wspomnianych nastolatków i młodych­‑dorosłych. Ale żeby nie było, w Snk robiono to samo: konflikt na linii żandarmeria (dorośli, ci zdemoralizowani) – korpus zwiadowców (młodzi, ideowi, waleczni itp.)

    The Beatle napisał(a):
    Tu jestem kompletnie odmiennego zdania. Tytani faktycznie mogli miejscami sprawiać takie wrażenie, ale zaraz się reflektowano i łączono późną fabułę z początkami, głównie przez prosty paralelizm sytuacji, analogie i nie podane wprost wnioski. Może to nie były bardzo wysublimowane techniki w obliczu scenariuszy z najwyższych półek, ale w przypadku serii tego typu nie widzę miejsca na nic lepszego.


    4) W sumie ten sam zarzut, co w punkcie 1. Oglądałem ten serial już dawno temu, przez co pamięć zawodzi. Podasz chociaż jeden przykład.

    The Beatle napisał(a):
    A w Kabaneri: „Jedzie, jedzie pociąg…” i ani nie wiadomo dokąd ani w jakim celu. Bez większych przeszkód następny odcinek może być plażowy.


    5) W 2 albo 3 odcinku mówili, że pociąg jedzie do twierdzy szoguna. Po co? Prawdopodobnie po schronienie. Mumei też się tam wybiera, ale nie znamy celu jej misji.

    The Beatle napisał(a):
    Ogółem odnoszę wrażenie, że nie argumentujesz do tego, co piszesz albo nie piszesz wprost. Zacząłeś od tego, że Kabaneri jest ciekawsze, a sprowadzasz to do „Kabaneri jest lepsze, bo porażki ponosi mniej ambitnie”, którego to nastawienia nie rozumiem. Napisz może, proszę, które elementy faktycznie są lepsze w Kabaneri, a nie „mniej złe”.


    6) Wbrew temu, co wydaje się na pierwszy rzut oka, to po zastanowieniu, to całkiem logiczna argumentacja, oczywiście, z perspektywy widza, którego początkowe oczekiwania względem Snk były dosyć niskie, po czym kilka­‑kilkanaście odcinków rozbudziło nadzieje na coś więcej, aby na sam koniec dołować i stać się typowym przedstawicielem swojego gatunku. Przypuszczam, że żartobliwie podsumowują zarzuty Slovy słowa Crossa z Cd­‑Action:,,Attack on Titan to parvum opus Studia WIT, legendarnego ze względu na problematyczną produkcję swoich serii (RIP Rolling Girls, tyle miałyście potencjału w pierwszych, cudnie animowanych odcinkach ;_;). Ambitni scenarzyści serii zainspirowali się przy niej metodami działania sekt – najpierw wciągnąć nowego neofitę udając, że jest się czymś innym („To nie jest zwykły shonen! Słowo! Patrzcie na flaki, posokę, desperację!”), a potem polegać na czymś w stylu syndromu sztokholmskiego („OK, to kolejne anime z nastolatkami o supermocach i emo fabułą, ale już zostań z nami, skoro tyle obejrzałeś”). Znakomita filozofia autorów sprawiła, że AoT stało się największym hitem anime XXI wieku.”

    Co do Kabaneri – to też shounen, który kryje się pod płaszczykiem seinen (,,mhrok”, cynizm itd.), ale robi to tak nieudolnie, że trudno brać te próby na poważnie, dlatego nie czuję się oszukany, że może być z tego coś więcej. Moje oczekiwania przed rozpoczęciem seansu: dostać blockbustera, napakowanego akcją, z interesującym settingiem i pretekstową fabułą. Na razie w 100% spełnione.
  • Avatar
    radziop 16.05.2016 01:48
    Re: Po 7 odcinku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    radziop 16.05.2016 01:45
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Do tej pory najlepszy odcinek. Było w nim wszystko: emocje, konflikt, klimat, dobra reżyseria, i ludzka twarz Subaru. Jedyne co mi zgrzyta to  kliknij: ukryte 

    Poza zaletami wymieniony przez Koogiego post niżej, to dorzuciłbym prezentowanie niebezpieczeństwa tego świata względem Subaru. Chyba, prawie, wszystkie postaci, które spotkał są od niego silniejsze i mogą go z łatwością zabić.
    Plus osobista satysfakcja – moje hipotezy znalazły potwierdzenie (mniej więcej) ;)
  • Avatar
    radziop 15.05.2016 01:27
    Komentarz do recenzji "Mayoiga"
    Nie oglądam tej serii, ale z Twoich słów wynika, że to taki guilty pleasure.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 22:59
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Za dużo założeń,które zakładają jeszcze inne założenia. Niestety, ale Brzytwa Ockhama. Choć możesz mieć rację np. z tym psem.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 22:57
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    znając poziom literacki paru LNek, byłbym skłonny założyć, iż wersja papierowa nie robiłaby na mnie takiego wrażenia

    O powodach marnego poziomiu wielu Light Novelek można by elaborat napisać.

    Byleby adaptacja nie skończyła tylko jako dwu­‑sezonowa reklama nowelki, bez sensownego zakończenia.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 22:14
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Mówiąc o tych scenach ,, gore wymieszanych z horrorem” mam na myśli ich realizację – czuć od nich klimat. Co do reszty się zgadzamy.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 22:11
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    W takim wypadku mamy do czynienia z samowolą ze strony Rem? Dla mnie mało prawdopodobne, ale jeśli przyjmiemy twoją teorię, to mamy dwa problemy:
    1) Jaką motywacje miała Rem do zabicia go w dwóch poprzednich pętlach? Kto stoi za śmiercią Subaru w nich? Dla mnie jedynym wyjaśnieniem byłoby to, iż Rem zabijała go na rozkaz Roswaala, ale to się kłóci z wnioskami z rozmowy pomiędzy magiem a Ram. Skłania mnie to do postawienia hipotezy, że za śmiercią Subaru stoi ktoś trzeci, niezwiązany z mieszkańcami willi.
    2) W trzeciej pętli za motywacje Rem do zabicia Subaru, stałoby jej podejrzenie, że przez niego Ram umiera od ugryzienia tego psa. Tylko, że w drugiej pętli Subaru widać objawy trucizny u protagonisty w nocy w dniu ugryzienia przez psa. Czy analogicznie nie powinno być z Ram? Wtedy Rem poszukiwałaby ,,zemsty” na Subaru dopiero rankiem następnego dnia, a nie popołudnia poprzedniego. No chyba, że Ram umarła od ugryzienia od razu, ale wtedy mamy założenie w założeniu.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 21:53
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Gdy pisałem swój komentarz nie widziałem komentarza Koogiego. On ma rację. Po prostu zapomniałem o tym, że checkpoint ustawił się dopiero po jego pierwszej pogawędce z Beatrice. A co do rozmowy o wyleczeniu, to padła w ostatnim odcinku, że to Beatrice tak naprawdę wyleczyła rany Subaru, nie Emilia.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 21:36
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Też oglądam ten serial dla tych kilku scen gore wymieszanych z horrorem oraz tej całej otoczki mystery związanej z wiedźmą, insygnią i światem.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 21:14
    Re: Również kilka spostrzeżeń/teorii po 6 epku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
     kliknij: ukryte 

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    radziop 11.05.2016 16:25
    Call of Lagann!!!
    Komentarz do recenzji "Tengen Toppa Gurren Lagann"
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 02:51
    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Ogólnie wszystkie te dowcipy mają nam mówić o Subaru, jaki to z niego otaku, hehe, bo ma taką ogromną wiedzę z tym związaną

    Ja tak odbieram te żarty. I mam wrażenie, że bycie otaku, to cecha dominująca w opisie Subaru. Bo jakie on ma inne cechy charakteru lub osobowości? Poza tym, że jak każdy człowiek boi się on śmierci.

    Re:Zero miał tego pecha, że został zapowiedziany sezon po KonoSubie, która miała zupełnie inne założenia – KonoSuba to parodia gatunku

    Masz absolutną rację, że ludzie będą spoglądać na Re:Zero przez pryzmat KonoSuby. Wiesz dlaczego? Bo obie te serie miały prawie identyczne zawiązanie fabuły i na pierwszy rzut podobnego bohatera. W obu tych seriach chłopak­‑otaku trafia nagle do magicznego świata i oboje są świadomi, że przypomina to jakąś grę rpg, co wiąże się z charakterystyką. I tutaj zaczyna się rozjazd. KonoSuba to parodia, dlatego główny jest świadom użytych klisz i bezlitośnie je wyśmiewa. Plus ma on inne cechy:bywa egoistyczny, sprytny, sarkastyczny. Subaru też jest świadom klisz, a mimo to w nie brnie. Tutaj np. pojawia się moje pytanie o inne jego cechy. Dla mnie jest po prostu schematycznym, głównym, męskim bohaterem light novel, dlatego mam taki dysonans:po co te żarty, z tych klisz, skoro w nie brniemy?

    Na koniec, w pełni subiektywnie, mogę przeciwnie do Ciebie napisać, że mnie to nie irytuję – a śmieszy.

    Oczywiście, wszystkie nasze wypowiedzi są subiektywne, w końcu rozmawiamy o humorze, a on podlega gustom. Nie toczę tej dyskusji, aby na siłę wyperswadować Ci mój pogląd, ale raczej, żeby się dowiedzieć się dlaczego masz tak przeciwny pogląd do mojego? Po prostu staram się wgłębić (wiem, że to karkołomne zadanie – analizowanie konstrukcji fabuły serialu na podstawie light novel ;) ),znaleźć racjonalną odpowiedź dlaczego coś jest dobrze zrobione, a co źle.
  • Avatar
    radziop 11.05.2016 01:45
    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
    Wyważenie cięższych momentów lekkimi wstawkami komediowymi jest słusznym pomysłem, ponieważ widzowie potrzebują chwil wytchnienia. Problem, gdy robione jest to źle. Szczerze jest już trochę późno i nie chce mi się streszczać czegoś, co już dawno temu zostało zrobione przez innych – w końcu to żadna wiedza tajemna. Trzymajcie linka!. Ogólnie to podstawy podstaw ;) choć można się spierać z formą ich przedstawienia. Warto również obejrzeć inne filmiki z oznaczeniem „How to”.

    Jak postrzegam żarty Subaru? Koleś ciągle rzuca dowcipami związanymi z jego wiedzą na temat klisz, schematów różnej maści rpg, light novel itp. (normalnie , jakby przeczytał całe TvTroops), tylko potem scenarzysta zapomina skonfrontować ten żart z rzeczywistością (powinien on obejrzeć KonoSubę, tam jest przykład jak się to robi porządnie). Ogólnie wszystkie te dowcipy mają nam mówić o Subaru, jaki to z niego otaku, hehe, bo ma taką ogromną wiedzę z tym związaną. Mnie to nie śmieszy – a irytuję. Autora light novel zapewne też, bo wymyśla coraz to bardziej sadystyczne sposoby na uśmiercanie bohatera xD
  • Avatar
    radziop 10.05.2016 01:01
    Re: Spostrzeżenia (teorie) po 6 odcinku
    Komentarz do recenzji "Re: Zero Kara Hajimeru Isekai Seikatsu"
     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    radziop 8.05.2016 23:06
    Re: Po 5 epku wciąż mam mieszane odczucia.
    Komentarz do recenzji "Kiznaiver"
    W piątym epku powiedziane jest, że  kliknij: ukryte