Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Forum Kotatsu

Komentarze

Suisho Kasumi

  • Avatar
    Suisho Kasumi 20.11.2018 00:34
    Re: gdzie można obejrzeć?
    Komentarz do recenzji "Hataraku Saibou"
    Tak dla uzupełnienia: seria tam, gdzie jest dostępna, jest już dawno dostępna za darmo… a blokada regionalna śmiesznie łatwa do ominięcia…
  • Avatar
    Suisho Kasumi 20.11.2018 00:30
    Komentarz do recenzji "Hataraku Saibou"
    Inny lekarz z kolei obgadywał ten serial na Reddit: [link][link][/link]
    W ogóle zauważyłam, że najbardziej entuzjastycznie do tej serii podchodzą osoby z wykształceniem biologicznym/medycznym (do których sama należę), które są w stanie docenić wysoki poziom merytoryczny i zauważyć wszystkie drobne aluzje.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 20.11.2018 00:16
    Komentarz do recenzji "Hataraku Saibou"
    Dobra, czyli jednak na kontynuację nie poczekamy aż tak długo – na 26 grudnia zapowiedziano odcinek specjalny o przeziębieniu. Swoją drogą, ciekawe że wybrali akurat ten kawałek z mangi, bo to może znaczyć że następny na tapetę pójdzie tom 5, który jako jedyny ma spójną fabułę ciągnącą się przez więcej niż dwa rozdziały, a w którym istotną rolę odgrywa postać która została wprowadzona właśnie w rozdziale o przeziębieniu.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 25.10.2018 22:21
    Komentarz do recenzji "Hataraku Saibou"
    Niezekranizowanego materiału z mangi jest w tej chwili akurat na kolejne 13 odcinków, więc miejmy nadzieję że druga seria w końcu powstanie. Ale najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, bo David Pro. musi najpierw się uporać z GioGio (chyba że zajmie się tym inne studio).
  • Avatar
    Suisho Kasumi 8.07.2018 23:00
    Komentarz do recenzji "Hataraku Saibou"
    Technicznie to Było sobie życie samo było koprodukcją z Japonią, nawet ma wpis na ANN: [link]
  • Avatar
    Suisho Kasumi 5.04.2016 19:26
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Mars – planeta ognia, Merkury – planeta wody

    A teraz proszę wziąć jakiś słownik języka japońskiego (np. internetowy WWWJDIC) i poszukać sobie jak się te planety po japońsku nazywają i co te japońskie nazwy (a przynajmniej kanji którymi się je pisze) dosłownie znaczą…
    Ale reszta to przyznaję, naciągana. Nie ma to jak mieszanie mitologii grecko­‑rzymskiej z tradycyjną dalekowschodnią kosmologią.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 22.07.2015 22:56
    Re: nareszcie koniec
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Ja tam S­‑kę oglądałam jedyny raz podczas ostatniej emisji na Polsacie (1999, więc miałam wtedy 10 lat) i było dla mnie już wtedy dość oczywiste, że H&M to lesbijska para… to znaczy, od momentu kiedy się połapałam, że Haruka to nie chłopak :)
  • Avatar
    Suisho Kasumi 12.07.2015 20:18
    Re: Muza xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Ariel-chan napisał(a):
    Po co oni nagrywają te Character Songi, skoro nigdy żadnej nie wykorzystają w anime? xD

    Jak to po co, żeby nabić więcej kasy na sprzedaży CD xD Nie pierwsi oni i pewnie nie ostatni, podobnie było choćby z Future GPX Cyber Formula, rok starszą od „starych” Sailorek (i w której nb. też grała Mitsuishi): imydż songów nagrali chyba z 2 płyty plus single plus kilka utworów dodanych do słuchowisk, ale żeby ich użyć w serialu – gdzie tam, we wszystkich 5 sezonach zrobili to ledwie z jedną piosenką i to tylko w wersji instrumentalnej.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 22.04.2015 18:07
    Komentarz do recenzji "Doraemon"
    Akurat z tym Doraemonem (26­‑odcinkowym z 1973), pod którego ogryzkiem toczy się powyższa rozmowa, bardziej niż pobieżny kontakt jest w tej chwili niespecjalnie możliwy – Wikipedia i MAL zgodnie podają, że większość serii po prostu przepadła gdzieś bodaj w latach 80. (taśmy się spaliły), jakieś szczątki wideo co prawda przetrwały, podobnie jak dźwięk i/lub kadry z niektórych odcinków, i są do znalezienia choćby na YT, ale nie ma tego za dużo. Inna sprawa, że akurat to pierwsze anime Doraemona podobno nie było specjalnie popularne, nawet wśród fanów mangi (której rzekomo nie było specjalnie wierne, w każdym razem mniej niż późniejsze adaptacje), dlatego zmarło śmiercią naturalną po pół roku zamiast rozrosnąć się do tasiemcowych rozmiarów jak kolejne telewizyjne Doraemony.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 20.03.2015 13:45
    Re: Filery, filery, filery...
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon S"
    Co prawda ostatnio oglądałam R z 15 lat temu (podczas ostatniej emisji na Polsacie), jako dzieciak, więc mogę źle pamiętać, względnie mogłam się przesłyszeć, ale wydaje mi się że w polskiej wersji lektorka czytała „Kronosa”. Nie zdziwię się, jeśli ktoś na linii tłumaczka – korekta – lektorka popełnił ten sam błąd o którym mówi Ewa (albo że wręcz był już obecny w skryptach przysłanych przez Toei, na podstawie których robiono przekład – w katakanie oba imiona pisze się tak samo, a osoba która tłumaczyła to na angielski dla Toei mogła się nie połapać). Trzeba by odgrzebać któryś z odcinków w wersji lektorskiej i sprawdzić.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 12.01.2015 20:08
    Komentarz do recenzji "Akatsuki no Yona"
    ShoriChan napisał(a):
    Dobija mnie jednak, że nigdzie nie dają nowych odcinków.
    A Crunchyroll to pies? Fakt, że dla użytkowników nie­‑Premium nowe odcinki są dopiero tydzień po premierze i tylko w SD, ale zawsze. Wspierajmy jednak oficjalne streamy, jeśli są oglądalne w naszym kraju.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 18.11.2014 16:07
    Re: O nowej wersji słów kilka...
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Z azjatyckiej są jeszcze moce pozostałych sailorek – związane z systemem pięciu żywiołów (ogień, woda, ziemia, metal, drzewo) i miejscem odpowiednich planet w tym systemie. Stąd wodne moce Ami, ogniste Rei i częściowo roślinne u Mako. O nazwiskach już nie wspominając.

    Ponadto Święty Graal (czyli znowuż król Artur) w trzecim arcu, ale Crystal już raczej do tego nie dobrnie.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 4.11.2014 13:42
    Re: Wrażeia po 9 odcinku.
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Która normalna dziewczyna śpi z makijażem?

    Normalna to nie, ale obiło mi się o uszy że Takeuchi była do tego zdolna, a że Usagi jest w jakimś stopniu jej autoportretem…
  • Avatar
    Suisho Kasumi 3.11.2014 18:12
    Re: Po obejrzeniu 5 odcinka
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    Ninja'd
    (swoją drogą, gdzie jest funkcja usuwania/edycji własnych komentarzy?)
  • Avatar
    Suisho Kasumi 3.11.2014 18:07
    Re: Po obejrzeniu 5 odcinka
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    Kysz napisał(a):
    Tak czy siak gdyby Cross Angel dorobiło się mangi, to jak myślisz – wydaliby to w magazynie shoujo, shounen, josei czy seinen? ;p

    Cross Ange już się mangi dorobiło (nawet zanim się na dobre zaczęło, „rozdział zero” opublikowano dwa miesiące przed premierą anime) – tylko że wydawaną trochę nietypowo, bo chyba wyłącznie elektronicznie, w ramach strony/aplikacji Comic Walker. Która niekoniecznie zajmuje się konkretną demografią (choć shoujo/josei niespecjalnie tam widzę, przynajmniej na angielskiej wersji strony), a ani przy japońskiej, ani przy angielskiej wersji Cross Ange nie widzę tagów z demografią.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 17.10.2014 20:26
    Re: Dyspepsja
    Komentarz do recenzji "Cross Ange: Tenshi to Ryuu no Rondo"
    Najgorsze widzieć na liście płac (jako creative producera) reżysera dwóch ukochanych serii, z których żadna nie posuwała się w fanserwisie tak daleko, mimo że w jednej z nich jako składającej się w dużej mierze z OAVek można było sobie pozwolić na dużą swobodę… Mistrzu Fukuda, w co się pan wpakował?!

    (Nie, nie oglądałam. I nie zamierzam. Opisy wystarczą, żebym się trzymała od tego z daleka. I tak serial mnie cokolwiek obchodzi tylko ze względu na Fukudę właśnie.)
  • Avatar
    Suisho Kasumi 4.09.2014 20:51
    Re: Po drugim odcinku jescze gorzej
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Ee? Z tego co wiem ChibiUsę w Starsach podkładała Kae Araki tak jak we wcześniejszych seriach; Mitsuishi owszem, podkładała – Chibi Chibi, NIE rezygnując przy tym z roli Usagi.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 2.07.2014 20:54
    Re: Pierwsze wrażenie
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal"
    Tak na moje oko, to pierwszy arc mangi ma trochę za mało materiału (14 rozdziałów, przy czym w starym anime kiedy trzymali się mangi to 1 rozdział był ekranizowany w 1 odcinku) żeby wypchać tym 26 odcinków. Więc pewnie dorzucą trochę rzeczy których nie było w mandze, może trochę przy tym zgapią z poprzednich adaptacji.
  • Avatar
    A
    Suisho Kasumi 8.04.2014 20:47
    Komentarz do recenzji "Makeru na! Makendo"
    przy czym podobieństwo dwójki sługusów dr. Muda do Zespołu R jest cokolwiek zastanawiające

    Przestaje być zastanawiające kiedy przyjrzeć się uważnie liście płac – OAVkę zrobił OLM czyli późniejszy twórca animacji do Pokemona, przy której to serii pracował też chara designer (i prawdę mówiąc, w zasadzie cała reszta ekipy) Makendo.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 1.04.2014 19:33
    Re: Błędzik
    Komentarz do recenzji "Szopy w natarciu"
    „Błąd” jest tak naprawdę spadkiem po amerykańskiej wersji, na podstawie której robiono polskie tłumaczenie. Tam było to z bidy uzasadnione, bo jenot jest tam niespecjalnie znany, a oba zwierzęta są do siebie w sumie podobne i jenot nawet nazywa się po angielsku racoon dog czyli „szopopies” (zresztą ponoć nasi kuśnierze też go nazywają „szopem ussuryjskim”). Zresztą w niektórych nowszych japońskich seriach widuję zwierzęta i stwory zwierzopodobne opisane oficjalnie jako szopy (nawet w japońskiej wersji), które mają mniej lub bardziej zauważalne cechy tanuki (jak pokemon Zigzagoon czy Marine z gry Sonic Rush Adventure), czyli nawet Japończycy jakby zaczynali to mieszać…
  • Avatar
    Suisho Kasumi 5.03.2013 15:37
    Komentarz do recenzji "Sailor Moon - Czarodziejka z Księżyca"
    ...ale odcinek o finałowej walce z Rubeusem poleciał bez cięć mimo wiadomo czego…
  • Avatar
    A
    Suisho Kasumi 11.02.2013 23:52
    Baoh, czyli jak nie ekranizować Arakiego
    Komentarz do recenzji "Baoh Raihousha"
    Miałam już okazję przeczytać mangowy pierwowzór, który uważam za niezły – ot, wczesny Araki, może nie jest to na poziomie JoJo ale pod wieloma względami go przypomina, i choćby z tego powodu warto się zapoznać. Z ciekawości obejrzałam anime, tylko po to by stwierdzić że jest tragiczne.

    Podstawowy problem polega na tym, że postanowiono ścisnąć dwutomową mangę, której porządne zekranizowanie wymaga przynajmniej trzech godzin materiału, w film trwający niecałą godzinę. A w tym celu w praktyce zekranizowano tylko sam początek (pierwsze trzy rozdziały) i sam koniec (ostatni rozdział) mangi, wrzucając jeszcze pomiędzy parę elementów z pozostałych 5 rozdziałów żeby to jakoś powiązać do kupy. I w ten sposób wywalono praktycznie wszystko, dzięki czemu mangę dało się lubić, bo nawet to co zostało wykorzystane udało się okroić, miejscami wywrócić o 180 stopni i generalnie schrzanić. Istotne wyjaśnienia, jak to jak funkcjonuje Baoh, że nie posługuje się zwykłymi zmysłami, albo że cały pociąg należał do zuowrogiej organizacji? A gdzie tam, lepiej wcisnąć gadkę dlaczego Sumire ma tak a nie inaczej na imię, o czym w mandze nie ma ani słowa. Sama Sumire była w oryginale rezolutna, cwana i pyskata, czego anime nie daje nam zauważyć, w zamian dając jej moce których mieć nie powinna. Wyleciało kilka ciekawszych prób ataku na Baoha, z wykorzystaniem zmutowanych zwierząt, hipnozy czy enzymów dzbanecznika. Podobnie jak wyleciała sympatyczna para wiejskich staruszków, u której na krótko schroniła się nasza dwójka. Nawet scena z nożownikiem, choć bardzo podobna w obu wersjach, była w mandze lepiej rozegrana. Jedyne co w anime przedstawili w miarę wiernie to zdolności Baoha oraz poziom makabry.
    Acha, byłabym zapomniała: wg mangi „zuowroga organizacja”, nb. przynajmniej w amerykańskim wydaniu zwana Judas Group, była pokrewna niesławnej Jednostce 731 i dość regularnie w okrutny sposób likwidowała zarówno niewygodnych świadków, jak i nieudolnych podwładnych. A Baoh był w stanie wyczuwać emocje i zamiary, i technicznie działał tylko w obronie.

    Sugeruję omijać, a zamiast tego zapoznać się z mangą.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 12.01.2013 19:37
    Re: Berek! Złap mnie jeśli potrafisz!
    Komentarz do recenzji "JoJo no Kimyou na Bouken [2012]"
    Może trochę na to późno, ale bardzo podoba mi się zmiana projektu postaci Josepha. W mandze wyglądał identycznie jak swój dziadek, a anime od razu widać dzięki charakterystycznej czuprynie że to nowa postać, choć podobieństwo jest uderzające.
    Ta Józkowa czupryna jest już w mandze, choć może nie tak wyraźna jak w anime i widoczna tylko w ujęciach z profilu.
  • Avatar
    Suisho Kasumi 12.01.2013 12:04
    Re: Lubię Naklsa
    Komentarz do recenzji "Sonic X"
    Pisze się Knuckles, na wszystkie Szmaragdy! I naucz się, dziewczyno, stosować interpunkcję…

    Ale miło że odezwał się ktoś kto tak jak ja jest fanem kolczatka, a o odcinkach możemy pogadać przez maila.
  • Avatar
    A
    Suisho Kasumi 8.01.2013 17:36
    Komentarz do recenzji "JoJo's Bizarre Adventure: Phantom Blood"
    Film jak wiadomo nie został nigdy wydany na DVD, jeśli jednak ktoś chciałby zobaczyć jego fragment to zapraszam tu: [link][link][/link]. Oględnie mówiąc, jakiś wykładowca ma znajomości gdzie trzeba i wycyganił obraz z pierwszych 15 minut filmu, żeby jego studenci z kursu o efektach dźwiękowych mieli na czym robić prace zaliczeniowe, a jeden z jego studentów wrzucił potem swoją pracę na YT. Dialogów ni ma, muzyka co prawda z oryginalnego OST ale chyba wstawiona wg widzimisię owego studenta.